Kolumna półkowa
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Kolumna półkowa
Na sitach jest trochę inaczej. Tam gdzie półka jest mocniej zalana barbotaż jest niższy lub nie ma go wcale. Natomiast tam gdzie poziom cieczy jest niższy odbywa się cała praca kolumny.
Nie robi to raczej różnicy w procesie mimo tego, że nie pracuje cała półka. Bardziej bym się skupił na tym aby było na tyle dużo cieczy na półce by była cała zalana.
Nie robi to raczej różnicy w procesie mimo tego, że nie pracuje cała półka. Bardziej bym się skupił na tym aby było na tyle dużo cieczy na półce by była cała zalana.
Pozdrawiam Gacek.
Re: Kolumna półkowa
Właśnie jestem na ukończeniu nowego zbiornika do mojej kolumny pułkowej, planowałem, że będzie miał około 100l bo mam kega 30l ale jak mierzyłem jakoś mały mi się wydawał i wyszedł 140l chyba trochę przesadziłem ale co tam będzie idealny do zacierania zboża i dla tego zrobiłem mu dokręcane nóżki. Zamówiłem dwie grzałki 2x2kv(kW) i 2x2x2kv(kW), połącze je tak żeby było 2+2 pod regulator i 2+2x2 oddzielnie jako pomoc do rozgrzewania. Regulator chyba kupię najprostrzy do samej grzałki, na kegu 30l mam SKN v2 ale do półkowej nie widzę potrzeby inwestować w takie sterowniki. Jeszcze czekam na paczkę z tri-clamp do czyszczenia zbiornika, ewentualnie jak znajdę tokarza to do mieszadła go wykorzystam.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 30 lis 2020, 20:11 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Kolumna półkowa
Brakuje Ci szerokiego wlewu z rewizją aby można było włożyć całą rękę po pachę , nie wiem jak duży jest ten TC, który zamówiłeś. Ja mam otwór 4 cale i żałuję, że nie dopłaciłem za 6 cali... Na pierwszy rzut oka ładnie to wygląda ale pamiętajmy, że diabeł tkwi w szczegółach...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 30 lis 2020, 21:34 przez .Gacek, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Gacek.
Re: Kolumna półkowa
Właśnie też zamówiłem 4 cale i już kolego zabiłeś mi ćwieka i zacząłem patrzeć za większym ale poczekam i zobaczę jak ten dotrze. W jego miejscu pewnie wstawię mieszadło a może trzeci otwór zrobię 6 cali. Muszę poczekać jak klamoty się zjadą do mnie, ale jeśli zbiornik tak się syfi od gęstego jak piszecie to ten trzeci otwór wcale nie byłby złym pomysłem. Wtedy wsadzę dwie łapy :d
-
- Posty: 242
- Rejestracja: sobota, 25 maja 2019, 02:06
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Kolumna półkowa
Dobrze radzą, nie mam doświadczenia ale jak ostatnio jabłka robiłem to w 6" otwór bez problemu całą rękę po pache włożyłem. Wężykiem z gorącą wodą ściskając końcówkę aby zwiększyć ciśnienie pięknie umyłem wszystko w środku, przy mniejszym otworze nie było by to tak łatwe. Clampa 6" na ali kupiłem. Doradzili mi i chwalę sobie teraz taki duży wlot, wlewałem jabłka prosto z wiadra 30l bez żadnych problemów.
-
- Posty: 74
- Rejestracja: niedziela, 26 sie 2018, 21:23
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Kolumna półkowa
Ja mam podobny pomysł, z tym że chcę wstawić taką tuleję podwyższającą keg. Teraz mam porządnie wykonany kocioł 50 litrów, ale do nastawów i zacierów gdzie jest niska wydajność jest trochę mały. Ta część gdzie już nie ma płaszcza dostanie walec o pojemności około 20-25 litrów...kwik44 pisze: ... po namyśle wypaliłem na laserze 2 kryzy i obetnę całkiem górę kega i wspawam...
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Kolumna półkowa
Ja z kolei "zrujnowałem" się - wydając całe 120zł - na dwie wywijki o średnicy zbliżonej do kega i użyłem do zrobienia zdejmowanego dekla. Być może kryzy są tańsze? Tym sposobem mam pełen dostęp do środka. Jest to przydatne nie tylko do mycia.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
online
- Posty: 729
- Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 109 razy
Re: Kolumna półkowa
Przy tak szerokim wlewie mozna pokusić się o wykonanie wewnętrznego wyjmowanego kosza (coś podobnego do systemów typu grainfather czy braumeister w piwowarstwie). Ląduje w nim geste a podgrzewane jest grzałkami rzadsze na zewnątrz kosza. Możliwa jest obróbka bez płaszcza a w zasadzie z płaszczem wewnętrznym, wypełnionym nastawem.
-
- Posty: 98
- Rejestracja: czwartek, 11 paź 2018, 21:35
- Podziękował: 55 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Kolumna półkowa
Na tę chwilę wrzucę zdjęcie starego zbiornika, w którym wykorzystałem wywijki o mniejszej średnicy. Zdjęcie obecnego zbiornika nie mogę zrobić, bo jest opatulony szczelnie izolacją i słabo widać z boku. A zdjęcie z góry niewiele Ci powie.
Teraz mam wywijki o średnicy prawie równej średnicy kega. Konstrukcja jest bardzo prosta. Składasz dwie wywijki razem. Trasujesz otwory i je nawiercasz. W ten sposób masz otwory idealnie zcentrowane. Teraz wycinasz dokładnie "dekiel" w kegu. Przyspawujesz do kega jedną z wywijek. A do drugiej wywijki przyspawujesz właśnie wycięty wcześniej dekiel. Wykorzystujemy ten dekiel bo jest z grubej profilowanej blachy. Cała konstrukcja jest sztywna i mocna. Sprawdzone na kolumnie długości 250cm z buforem i głowicą.
Z kupionego kawałka silikonu (ok. 0,25m2) uszczelkę i składasz wszystko do kupy. Resztę silikonu wykorzystujesz jako zapas do innych mniejszych uszczelek. Jak wszystko się zgra to w deklu wspawujesz mocowanie kolumny ( u mnie też jest z wywijki) i dodatkowo wlew, mieszadło, spust z bufora do kega, port termometru i co tam jeszcze chcesz.
https://alkohole-domowe.com/forum/post84240.html#p84240niebieski-n2 pisze:lesgo58 - czy można prosić o zdjęcie: ...
Na tę chwilę wrzucę zdjęcie starego zbiornika, w którym wykorzystałem wywijki o mniejszej średnicy. Zdjęcie obecnego zbiornika nie mogę zrobić, bo jest opatulony szczelnie izolacją i słabo widać z boku. A zdjęcie z góry niewiele Ci powie.
Teraz mam wywijki o średnicy prawie równej średnicy kega. Konstrukcja jest bardzo prosta. Składasz dwie wywijki razem. Trasujesz otwory i je nawiercasz. W ten sposób masz otwory idealnie zcentrowane. Teraz wycinasz dokładnie "dekiel" w kegu. Przyspawujesz do kega jedną z wywijek. A do drugiej wywijki przyspawujesz właśnie wycięty wcześniej dekiel. Wykorzystujemy ten dekiel bo jest z grubej profilowanej blachy. Cała konstrukcja jest sztywna i mocna. Sprawdzone na kolumnie długości 250cm z buforem i głowicą.
Z kupionego kawałka silikonu (ok. 0,25m2) uszczelkę i składasz wszystko do kupy. Resztę silikonu wykorzystujesz jako zapas do innych mniejszych uszczelek. Jak wszystko się zgra to w deklu wspawujesz mocowanie kolumny ( u mnie też jest z wywijki) i dodatkowo wlew, mieszadło, spust z bufora do kega, port termometru i co tam jeszcze chcesz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Kolumna półkowa
Zabawa z półkową wciąga coraz bardziej . Tu wiele może zaskoczyć, nie to co przy kolumnie z wypełnieniem . Ale proszę o poradę osób doświadczonych w pracy z półkową: zastanawiam się nad korzystaniem z bufora. ma to sens? Czy zmoże mieć wpływ na "wyczyszczenie" produktu? Jak wpływa na stabilność kolumny półkowej ? Pomaga w utrzymaniu barbotażu na pólkach? Celem procesu nie jest spirytus, a produkt smakowy. I druga kwestia: korzystanie z OLM: rozdział frakcji w półkowej jest szybszy i bardziej "namacalny" - wydaje mi się, że korzystając z OLM dodajemy niepotrzebnie "półki" niekoniecznie potrzebne w tym wypadku. Proszę o sprecyzowanie, czy dobrze myślę.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Kolumna półkowa
@Skir
Do półkowej musisz podejście z dwóch stron.
Pierwsza to otrzymywanie spirytusu. Tu sprawa jest prosta. Spokojnie możesz podpiąć bufor i użyć OLM do odbioru rektyfikatu. Zasada przeprowadzenia procesu jest identyczna jak na kolumnach wypełnionych. Bufor i OLm spełnia tę samą rolę. Bufor stabilizuje w dłuższym okresie czasu prace kolumny i jednocześnie pomaga w odseparowaniu gonu od pogonów. Z kolei moduł OLM jako całość "pilnuje iseparuje" przedgony i jednocześnie powoduje, że odbieramy czystszy spirytus niż z głowicy.
Druga strona to użycie półkowej do wyrobów smakowych. Tutaj użycie bufor - to na dwoje babka wróżyła. Trzeba zdać sobie sprawę że bufor odcina i izoluje pogony. Co nie zawsze jest korzystne. Z kolei użycie OLM to już osobna historia. Tutaj byłbym ostrożny. A raczej skłaniałbym się do stwierdzenia, że użycie OLM do produkcji destylatów to pomyłka. Bo system OLM odcina mocna cały przód. Dlatego raczej zalecałbym odbiór tylko z głowicy.
To wszystko co piszę jest oczywiście mocno względne. I zależy głównie od upodobań i założeń operatora.
Do półkowej musisz podejście z dwóch stron.
Pierwsza to otrzymywanie spirytusu. Tu sprawa jest prosta. Spokojnie możesz podpiąć bufor i użyć OLM do odbioru rektyfikatu. Zasada przeprowadzenia procesu jest identyczna jak na kolumnach wypełnionych. Bufor i OLm spełnia tę samą rolę. Bufor stabilizuje w dłuższym okresie czasu prace kolumny i jednocześnie pomaga w odseparowaniu gonu od pogonów. Z kolei moduł OLM jako całość "pilnuje iseparuje" przedgony i jednocześnie powoduje, że odbieramy czystszy spirytus niż z głowicy.
Druga strona to użycie półkowej do wyrobów smakowych. Tutaj użycie bufor - to na dwoje babka wróżyła. Trzeba zdać sobie sprawę że bufor odcina i izoluje pogony. Co nie zawsze jest korzystne. Z kolei użycie OLM to już osobna historia. Tutaj byłbym ostrożny. A raczej skłaniałbym się do stwierdzenia, że użycie OLM do produkcji destylatów to pomyłka. Bo system OLM odcina mocna cały przód. Dlatego raczej zalecałbym odbiór tylko z głowicy.
To wszystko co piszę jest oczywiście mocno względne. I zależy głównie od upodobań i założeń operatora.
Ostatnio zmieniony wtorek, 15 gru 2020, 16:26 przez lesgo58, łącznie zmieniany 3 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 527
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: RE: Re: Kolumna półkowa
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Zgadzam się w 100% do destylatów tylko sama półkowa bez bufora i olm.lesgo58 pisze:@Skir
Druga strona to użycie półkowej do wyrobów smakowych. Tutaj użycie bufor - to na dwoje babka wróżyła. Trzeba zdać sobie sprawę że bufor odcina i izoluje pogony. Co nie zawsze jest korzystne. Z kolei użycie OLM to już osobna historia. Tutaj byłbym ostrożny. A raczej skłaniałbym się do stwierdzenia, że użycie OLM do produkcji destylatów to pomyłka. Bo system OLM odcina mocna cały przód. Dlatego raczej zalecałbym odbiór tylko z głowicy.
To wszystko co piszę jest oczywiście mocno względne. I zależy głównie od upodobań i założeń operatora.
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 21 gru 2020, 22:50 przez dynio, łącznie zmieniany 1 raz.
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Kolumna półkowa
W przypadku spirytusu zakładam tradycyjną "rurę" z wypełnieniem. Tu sprawa jest prosta.
Testowałem różne kombinacje i sprawdza się to co koledzy piszą: OLM i bufor mocno "ograniczają smakowo-aromatycznie", ale sądziłem, że może jakiś błąd popełniam podczas procesu.
Przecież zależy nam na odcięciu przedgonów? Rozumiem: późne przedgony też zawierają wiele pożądanych elementów, które ułożą się w trakcie leżakowania. Podobnie z wczesnymi pogonami. A jednak często zdarzają się przypadki, że po roku leżakowania, następuje rozcieńczanie z np.65% do 40 % i pojawia się delikatne zmętnienie.
Testowałem różne kombinacje i sprawdza się to co koledzy piszą: OLM i bufor mocno "ograniczają smakowo-aromatycznie", ale sądziłem, że może jakiś błąd popełniam podczas procesu.
Przecież zależy nam na odcięciu przedgonów? Rozumiem: późne przedgony też zawierają wiele pożądanych elementów, które ułożą się w trakcie leżakowania. Podobnie z wczesnymi pogonami. A jednak często zdarzają się przypadki, że po roku leżakowania, następuje rozcieńczanie z np.65% do 40 % i pojawia się delikatne zmętnienie.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 82
- Rejestracja: piątek, 8 mar 2019, 00:28
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Kolumna półkowa
Wiele estrów etylowych, które tworzą się podczas leżakowania (kwestia czasu) jest trudnorozpuszczalna w wodzie. Dodając wody zaburzasz równowagę kwas=ester=alkohol etylowy. Minie trochę czasu zanim na nowo ustali się nowa, na nowych proporcjach woda/etanol. Jeśli po dodaniu wody mieszanina zmieniła zapach na bardziej owocowy, kwiatowy to na 100% o to chodzi. Ester musi odparować i równowaga na nowo ustali się. Rzadko kiedy dotyczy to cukrówki ale częściej nastawów owocowych lub zbożowych.Skir pisze: A jednak często zdarzają się przypadki, że po roku leżakowania, następuje rozcieńczanie z np.65% do 40 % i pojawia się delikatne zmętnienie.
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Kolumna półkowa
Może to głupota, ale dążę do doskonałości . Ja lubię w okolicach 50%, ale ma mieć 40% i być klarowne . Podczas odbioru zlewam do kilku butelek, a potem część każdej rozcieńczam nawet do 30%. Jeżeli przejdą test pozytywnie, całość ląduje do antała i rozcieńczam do zakładanej: 40%, 50 % lub 63 %. To co lekko mętnieje, albo w połowie mętnieje (nie wiem czy widać na zdjęciu) ląduje na kolumnie z wypełnieniem na spirytus.
Zauważyłem (mam za sobą ledwie kilkanaście procesów na półkowej, i mogę się mylić), że produkt "opalizujący się" prawie zawsze pojawia się, kiedy barbotaż na półkach jest prawie zerowy no i oczywiście poniże 50-55%.
Dwa razy po rozcieńczeniu płyn ułożył się po jakimś czasie w kryształowo przejrzystą górę i lekko zmleczniony dół, oddzielony takim ciekawym kręgiem.
Zauważyłem (mam za sobą ledwie kilkanaście procesów na półkowej, i mogę się mylić), że produkt "opalizujący się" prawie zawsze pojawia się, kiedy barbotaż na półkach jest prawie zerowy no i oczywiście poniże 50-55%.
Dwa razy po rozcieńczeniu płyn ułożył się po jakimś czasie w kryształowo przejrzystą górę i lekko zmleczniony dół, oddzielony takim ciekawym kręgiem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Kolumna półkowa
W ten sposób kolega wywala najlepsze frakcje. Polecam taki zrobić eksperyment. Do szklanki wlac kieliszek kupnej anyżówki, i dolać kieliszekwody. Będzie mleko. Gdy się doda znów czystego alkoholu znów będzie klarowne. Kolejny przykład: miód ma niemal zerową rozpuszczalność w czystym spirytusie, zato mega w wodzie, propolis na odwrót. Ja robiłem kilka razy propolisówke i trzeba dobrać odpowiednie stężenie alkoholu i czas maceracji by rozpuścić jednocześnie i miód i propolis.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Kolumna półkowa
Moja żona ma problemy żołądkowe, nie wiem jak, ale wyczuwa "żołądkowo" destylat (nawet odleżany) a czysty produkt 2,5 rektyfikowany. Czyli i tak musze robić część produktów w formie rekt. Owoce czy qq ze słodem wędzonym torfem oczywiście nie daję na 97%, są zbyt cenne . ale nawet lekko zmętniałą skrobię czy mąkę bez zastanowienia. Cel to nie pójść na łatwiznę: 50 % i jestem zadowolony, że nie mętnieje (powodem mętnienia jest przecież obecność elementów raczej przez nas niepożądanych), ale taki produkt, który łączy i aromaty i czystość. Od tego jest ta zabawa /
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Kolumna półkowa
Ależ to normalne. Etanol jest bardzo prostym związkiem i gdyby nie dodatki metanolu oraz wyższych alkoholi, byłoby zawsze miło wstać rano. Ot, szklanka wody na uzupełnienie braku wody i tyle.
Dlatego lepiej napić się dobrej wódki, niż jakiejś żubrówki czystej, czy de lux. Niby to i to wódka, niby to i to 40proc etanolu plus 60proc wody, ale jednak masz jeszcze normy, które wcale nie są tak restrykcyjne, jakby się wydawać mogło. Dlatego te sklepowe z dolnej półki można stosować np jako do czyszczenia butów, czy dać komuś, kogo się nie lubi.
A wszystko to musi rozłożyć wątroba. I czy to estry, czy alkohole wyższe, jest to ciężkie dla niej i tworzy się masa związków pochodnych, które rano czuć we łbie.
Dlatego też zupełnie jestem w stanie wierzyć, że żona wyczuwa takie rzeczy po wypiciu. Powiem więcej- myślę, że większość z nas rozpoznaje kiepskie alkohole już języku
Dlatego lepiej napić się dobrej wódki, niż jakiejś żubrówki czystej, czy de lux. Niby to i to wódka, niby to i to 40proc etanolu plus 60proc wody, ale jednak masz jeszcze normy, które wcale nie są tak restrykcyjne, jakby się wydawać mogło. Dlatego te sklepowe z dolnej półki można stosować np jako do czyszczenia butów, czy dać komuś, kogo się nie lubi.
A wszystko to musi rozłożyć wątroba. I czy to estry, czy alkohole wyższe, jest to ciężkie dla niej i tworzy się masa związków pochodnych, które rano czuć we łbie.
Dlatego też zupełnie jestem w stanie wierzyć, że żona wyczuwa takie rzeczy po wypiciu. Powiem więcej- myślę, że większość z nas rozpoznaje kiepskie alkohole już języku
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
-
- Posty: 1
- Rejestracja: poniedziałek, 4 sty 2021, 00:05
Re: Kolumna półkowa
Witam ,
Jako że poszczególne półki w kolumnie są szczelnie połączone ze ściankami kolumny a spływ i wlot na półkę jest wyzej od samej półki , po skończeniu "procesu" na zalanej półce zostaje niewygotowana ciecz ? Jak opróżnia się takie półki ??
Mam nadzieję że wyraziłem się dość jasno , i sorry jeśli pytanie wyda się głupie.
Pozdrowienia
Jako że poszczególne półki w kolumnie są szczelnie połączone ze ściankami kolumny a spływ i wlot na półkę jest wyzej od samej półki , po skończeniu "procesu" na zalanej półce zostaje niewygotowana ciecz ? Jak opróżnia się takie półki ??
Mam nadzieję że wyraziłem się dość jasno , i sorry jeśli pytanie wyda się głupie.
Pozdrowienia
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Kolumna półkowa
@MASaKrA_Domingo nie chodziło o "kiepskie" czy "niekiepskie" alkohole, a kwestie destylowane czy rektyfikowane. Od kiedy sam wytwarzam, wódki, które kiedyś piłem (Finlandia, Absolut, Stock) dziś wydają mi się po prostu niepijalne. Ale to już po za tematem głównym działu. W przypadku półkowej potwierdzam, że są dwie rzeczy najważniejsze:
- nie zrażać się na początku (dotyczy to przyzwyczajonych do kolumny z wypełnieniem),
- uczyć się od kolegów i na każdym nowym procesie.
A potem dochodzi do tego cierpliwość . W przypadku owoców czy kukurydzy zapach i aromat już od początku powala, a ponoć po roku jest jeszcze lepsze. No to czekam .
- nie zrażać się na początku (dotyczy to przyzwyczajonych do kolumny z wypełnieniem),
- uczyć się od kolegów i na każdym nowym procesie.
A potem dochodzi do tego cierpliwość . W przypadku owoców czy kukurydzy zapach i aromat już od początku powala, a ponoć po roku jest jeszcze lepsze. No to czekam .
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Kolumna półkowa
Z cukrówki zbieram pogony i po uzupełnieniu jakiejś tam ilości uzupełniam do pierwszego gotowania. To zawsze jest mleko. Nie mniej, dawno nie robiłem spirytusu z cukru i stał sobie ten mój baniaczek szczelnie zamknięty przez kilka msc. Okazało się, że o ile zapach pozostał ( może lżejszy, ale nadal charakterystyczny ), to już zmętnienie zniknęło i nie jest to kwestia osiadniecia na dnie drobinek.
Jak więc sam widzisz, nawet materiał na czystą wymaga czasu. Ja dwukrotnie rektyfikowalem koji na wódkę czysta. Po 3dniach było to tak łagodne, że 45proc jest zbyt łagodne bym powiedział. A smak i zapach nadal słaby. Nie przejmuje się tym - w środę pójdzie do zadębienia i ok lipca sprawdzę co i jak. A za rok powinna być rewelacja.
Nie wiem czy wiesz, ale brak pełnego barbotażu i 50proc to na półkowej pewne duże ilości pogonow w destylacie. Nie mniej, podam Ci przykład.Skir pisze:@MASaKrA_Domingo nie chodziło o "kiepskie" czy "niekiepskie" alkohole, a kwestie destylowane czy rektyfikowane. Od kiedy sam wytwarzam, wódki, które kiedyś piłem (Finlandia, Absolut, Stock) dziś wydają mi się po prostu niepijalne. Ale to już po za tematem głównym działu. W przypadku półkowej potwierdzam, że są dwie rzeczy najważniejsze:
- nie zrażać się na początku (dotyczy to przyzwyczajonych do kolumny z wypełnieniem),
- uczyć się od kolegów i na każdym nowym procesie.
A potem dochodzi do tego cierpliwość . W przypadku owoców czy kukurydzy zapach i aromat już od początku powala, a ponoć po roku jest jeszcze lepsze. No to czekam .
Z cukrówki zbieram pogony i po uzupełnieniu jakiejś tam ilości uzupełniam do pierwszego gotowania. To zawsze jest mleko. Nie mniej, dawno nie robiłem spirytusu z cukru i stał sobie ten mój baniaczek szczelnie zamknięty przez kilka msc. Okazało się, że o ile zapach pozostał ( może lżejszy, ale nadal charakterystyczny ), to już zmętnienie zniknęło i nie jest to kwestia osiadniecia na dnie drobinek.
Jak więc sam widzisz, nawet materiał na czystą wymaga czasu. Ja dwukrotnie rektyfikowalem koji na wódkę czysta. Po 3dniach było to tak łagodne, że 45proc jest zbyt łagodne bym powiedział. A smak i zapach nadal słaby. Nie przejmuje się tym - w środę pójdzie do zadębienia i ok lipca sprawdzę co i jak. A za rok powinna być rewelacja.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Kolumna półkowa
Już dawno nie robiłem cukrówki, ale w przypadku gotowania na spirytus nigdy nie miałem problemów ze zmętnieniem czy opalizacją przy rozcieńczaniu do 40%. Też zauważyłem, że produkt, który otrzymujemy w momencie minimalnego barbotażu, prawie zawsze będzie dawał oznaki opalizacji przy rozcieńczeniu poniżej 45%.
W przypadku półkowej i zbóż/owoców ciągnę przedział 80 do 55% jako serce. Oczywiście, że do starzenia. nie robię odpędu.
Poniżej 55% można:
- zostawić rozcieńczając do ok 48-50%, bo to i smakowite i aromatyczne jest;
- razem z resztą ciągniętą do 0% alkoholu dać na rektyfikacje na kolumnie z wypełnieniem.
W przypadku półkowej i zbóż/owoców ciągnę przedział 80 do 55% jako serce. Oczywiście, że do starzenia. nie robię odpędu.
Poniżej 55% można:
- zostawić rozcieńczając do ok 48-50%, bo to i smakowite i aromatyczne jest;
- razem z resztą ciągniętą do 0% alkoholu dać na rektyfikacje na kolumnie z wypełnieniem.
I love the smell of bimber in the morning.