kiwitom23 pisze:Podepnę się z pytaniem pod ten wątek, jeśli można? Otóż "rzutem na taśmę" zdobyłem śliwki i nastawy już ładnie pracują. Po zasięgnięciu opinii szanownego grona odpęd będę robił jedynie na katalizatorze miedzianym podpiętym bezpośrednio do zbiornika oraz samej głowicy, odbierając z LM całość bez cięcia do 100*C. I teraz zasadnicze pytanie, jak przeprowadzić destylację końcową na kolumnie półkowej?
1. Czy montować bufor? W końcu on dość skutecznie wycina nawet wczesne pogony, gdzie jest najwięcej aromatu. Czy montować bufor, na niego katalizator, później moduł 2 lub 3 półek i na to OLM plus głowica, czy jednak darować sobie bufor?
2. Czym się kierować prowadząc stabilizację i później destylację, nie mam termometru poniżej OLM, o którym pisze Leszek, mam tylko termometry w zbiorniku, buforze, głowicy, chłodnicy i na wyjściu wody. Czy w tym przypadku dać sobie spokój z termometrami, a kierować się jedynie wskazaniami z papugi?
3. I jeszcze pytanie na marginesie, gdyż tak bardzo zachwalacie alembiki. Czy można dokupić samą łabędzią szyję i chłodnicę miedzianą, łącząc to poprzez SMS z posiadanym zbiornikiem ze stali? Czy przy takim układzie ma to sens i nie stracę na jakości wyrobu? Gdzieś wyczytałem, że nawet lepiej jest, jak zbiornik jest ze stali.
Z góry bardzo dziękuję
1. Do śliwek? Absolutnie! Odbierz ile dasz radę, a pogony podziel na wczesne i późne. Późne za rok dodasz do odpędu. O wczesnych zdecydujesz. Ja bufor używam do zboża, kiedy chcę zrobić wódkę i do cukrówek. Do owoców nigdy - bufor tnie smak, a nie zawsze na tym mi zależy.
2. Stabilizacja standardowo, aby odebrać metanol oraz przedgonowe syfy. Wg mnie, potem półkową powinieneś wykorzystywać tak, aby do ok 94 st C w kegu mieć zaworek otwarty w 80-100%, a dopiero od tego poziomu kierować się papugą oraz przede wszystkim smakiem. Łap kieliszek co jakiś czas i sprawdzaj. Umiejętne operowanie zaworkiem pozwoli przeciągnąć Ci końcówkę urobku wyżej, jednocześnie "zaśmiecając" urobek taką ilością pogonów, jaka ma być. Nie mniej, pamiętaj, że półkowa pomimo wskazań termometrów oraz papugi lubi naciągnąć sobie pogonów ponad miarę. Na zasypowej jak termometry stoją, to jakość urobku też. Tutaj zaś jest tak, że termometr skoczy o 0,2st C, a wrażenie jest takie, jakbyś już głębokie pogony ciągnął. Dlatego zmieniaj po 94-95st C w kegu naczynia częściej. Potem sam zdecydujesz, co zrobić.
3. Pogadaj z @MałyJack - jak najbardziej można tak zrobić, jak wspominasz. Mam nasadkę alembikową zrobioną z miedzianego wazonu. czy spełnia swoje zadanie? Dam znać za 2-3 lata. Praca na PS jest trudniejsza, niż na półkowej. No i na pewno wymaga mniejszej dozy "chytrości" na urobek. Ostatnio przy destylacji właściwej do beczki poszły pierwsze 10l, a pozostałe 9l już do kolejnego przerobu.. Za dużo pogonów. Mimo, że pracowałem od 92st C w kegu na mocy 0,88kW, aby trzymać pogony niżej... Alembik z uwagi na oddawanie ciepła działa po części jako półka. Najpewniej 0,5-1,0 półki, ale jednak.