Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
W praktyce na półkowej odbierasz w granicach 81-83 stopnie - gdy chcesz otrzymać alkohol dosyć oczyszczony np. wódkę zbożową. Gdy odbierasz w widełkach 84-88 stopni otrzymujesz bardziej aromatyczny ale i bardziej zanieczyszczony destylat, który wymaga dłuższego leżakowania i dojrzewania. Gdy odbierasz np. destylat a'la whisky w zakresie 88 - 93 stopnie - liczysz się z długim dojrzewaniem w beczce , bo trunek nie będzie pijalny szybko. To nie ważne czy destylat będzie miał w sumie 80, 75 czy 60% i tak rozcieńczysz go do "chcianych" procentów. Musisz wypracować sobie taki rodzaj destylatu jaki Ci odpowiada. Ja ostatnio robiłem np. destylat z pszenicy z przeznaczeniem do picia po 3-4 tygodniach i odbierałem spirytus o mocy 92-93% (temp na głowicy 79 - 79,5 stopnia. Wychodzi destylat o charakterze zbożowym ale to spirytus do rozrobienia na wódeczkę 40%.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
Nie.
Najpierw odbierasz przedgon tak jak na zwykłej kolumnie, czyli stabilizacja około 20-30 min. Potem odbiór przedgonów za pomocą zrzutu jeziorka lub odbioru kropelkowego, aż do momentu, w którym to co kapie już jest ok. Wtedy odkręcasz zawór i już wszystko odbierasz do serca. Temp. Rośnie od 78 w górę. Korygować zaczynasz gdy Temp. Zbliża się do 93 tak aby delikatnie spadała. Z czasem znowu zacznie rosnąć. Oczywiście zaworu nie odkręcasz na maksa tylko pozostawiasz lekki refluks aby nie osuszyć wszystkich półek. Z czasem wyda Ci się to łatwe i przyjemnie
Najpierw odbierasz przedgon tak jak na zwykłej kolumnie, czyli stabilizacja około 20-30 min. Potem odbiór przedgonów za pomocą zrzutu jeziorka lub odbioru kropelkowego, aż do momentu, w którym to co kapie już jest ok. Wtedy odkręcasz zawór i już wszystko odbierasz do serca. Temp. Rośnie od 78 w górę. Korygować zaczynasz gdy Temp. Zbliża się do 93 tak aby delikatnie spadała. Z czasem znowu zacznie rosnąć. Oczywiście zaworu nie odkręcasz na maksa tylko pozostawiasz lekki refluks aby nie osuszyć wszystkich półek. Z czasem wyda Ci się to łatwe i przyjemnie
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
Może się jednak komuś przyda.
https://drive.google.com/drive/folders/ ... sp=sharing
Zeskanowałem tabelę, którą mam przy alkoholomierzach. Myślałem, że jest do wyższych temperatur, ale widzę, że też do 40 stopni.kiwitom23 pisze:A gdzie taką tabelę znajdę? Mam taką przy spławikach, ale tylko do 40*C.
Może się jednak komuś przyda.
https://drive.google.com/drive/folders/ ... sp=sharing
Ostatnio zmieniony piątek, 5 lis 2021, 11:34 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
Czy jest w ogóle sens kierować się poniższymi wytycznymi, przynajmniej w dużym przybliżeniu?
Krok pierwszy. Wyznaczanie objętości alkoholu (w przeliczeniu na 100%) w nastawie.
Ilość alko = objętość wsadu X moc
Przykład dla nastawu Wallyb'a:
26L X 17% = 4,42L
Krok drugi. Wyznaczanie ilości podpałki.
Ilość podpału = ilość alko X 5%
Przykład dla nastawu Wallyb'a:
4,42L X 5% = 0,221L
Krok trzeci. Wyznaczanie ilości przedgonu.
Ilość przedgonu = ilość alko X 10%
Przykład dla nastawu Wallyb'a:
4,42L X 10% = 0,442L
Krok czwarty. Wyznaczanie ilości gonu.
Ilość gonu = ilość alko X 85%
Przykład dla nastawu Wallyb'a:
4,42L X 85% = 3,757L
Krok pierwszy. Wyznaczanie objętości alkoholu (w przeliczeniu na 100%) w nastawie.
Ilość alko = objętość wsadu X moc
Przykład dla nastawu Wallyb'a:
26L X 17% = 4,42L
Krok drugi. Wyznaczanie ilości podpałki.
Ilość podpału = ilość alko X 5%
Przykład dla nastawu Wallyb'a:
4,42L X 5% = 0,221L
Krok trzeci. Wyznaczanie ilości przedgonu.
Ilość przedgonu = ilość alko X 10%
Przykład dla nastawu Wallyb'a:
4,42L X 10% = 0,442L
Krok czwarty. Wyznaczanie ilości gonu.
Ilość gonu = ilość alko X 85%
Przykład dla nastawu Wallyb'a:
4,42L X 85% = 3,757L
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
To samo jest u mnie, tylko do 40*C. Cały internet przeszukałem, znalazłem tabele co najwyżej do 50*C, ale nic ponad to. Dziwne, że taka tabela w ogóle nie występuje??? Chyba kupię jakiegoś starego Samsunga, żeby korzystać z tego Alkocalca
Ostatnio zmieniony piątek, 5 lis 2021, 11:40 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
Ilość przedgonów w dużej mierze zależy od rodzaju nastawu/zacieru, stopnia wyklarowania, sposobu fermentacji rodzaju użytych drożdży itp. Ja na aabratku zrzucam 3 razy jeziorko (po około 80-100ml) w odstępach 15-20min. a następnie przechodzę do odbioru kropelkowego (około 4krople/s) i wącham/smakuje to co kapie. Gdy uznam, że już leci dobre, zaczynam odbierać. Odbieram na swojej kolumnie do 96 stopni do dużego naczynia, a następnie odbieram do butelek po około 100ml. Na 2 dzień próbuję z butelek i decyduję co wraca do serca a co jest już dla mnie nieakceptowalne i idzie do powtórnej destylacji. Tak w skrócie
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
@kiwitom23, można, tylko po co?
Jadę na smak i zapach przy smakówkach i według temperatury na cukrówce. Ile będzie, to będzie.
U mnie przedgonu na ogół jest mniej, ale staram się zrobić jak najlepiej nastaw.
Przy smakówkach i krótkiej rurze temperatura u mnie ma około 55-57 stopni, to wystarczy dopisać sobie co jeden stopień te brakujące 20 stopni.
Jadę na smak i zapach przy smakówkach i według temperatury na cukrówce. Ile będzie, to będzie.
U mnie przedgonu na ogół jest mniej, ale staram się zrobić jak najlepiej nastaw.
A może z Alkocalca dopisać sobie brakujące temperatury?Chyba kupię jakiegoś starego Samsunga, żeby korzystać z tego Alkocalca
Przy smakówkach i krótkiej rurze temperatura u mnie ma około 55-57 stopni, to wystarczy dopisać sobie co jeden stopień te brakujące 20 stopni.
Ostatnio zmieniony piątek, 5 lis 2021, 11:45 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
Ja nie wiem, albo za małe doświadczenie mam, albo moje zdolności organoleptyczne są do , w każdym razie jak wącham i smakuję te próbki, to wydaje mi się, że wcale się nie różnią od siebie. Natomiast jak już rozcieńczę to potrafię wyczuć każdy smrodek, nawet jak inni go nie czują, nie wiem dlaczego tak jest.
jakis1234 pisze:Jadę na smak i zapach przy smakówkach
Ja nie wiem, albo za małe doświadczenie mam, albo moje zdolności organoleptyczne są do , w każdym razie jak wącham i smakuję te próbki, to wydaje mi się, że wcale się nie różnią od siebie. Natomiast jak już rozcieńczę to potrafię wyczuć każdy smrodek, nawet jak inni go nie czują, nie wiem dlaczego tak jest.
Dorobię chłodnicę, to w sumie niewielki wydatek, a komfort pracy dużo większy. Nawet jak nikt się nie podejmie przeróbki, to kupię gotowca za 80-90 złociszy i sam sobie go zamontuję.jakis1234 pisze:to wystarczy dopisać sobie co jeden stopień te brakujące 20 stopni.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
A wiesz, że właśnie mnie zainspirowałeś do kupienia chłodniczki. Ta, którą podałeś wygląda nieźle, a zamocowanie jej na kolumnie to nie jest wielki problem.
Przy smakówkach odbieram sporo do małych buteleczek i numeruję kolejno, zarówno te przed gonem jak i po.
Zostawiam na tydzień, dwa, potem można próbować próbki nawet rozcieńczone.
Spróbuj wtedy pierwszą i ostatnią z danej partii, zobaczysz wyraźną różnicę. Jak już dojdę do tej, która przestaje mi odpowiadać, to wiem, że wszystkie następne już też są do powtórnej.
Przy smakówkach odbieram sporo do małych buteleczek i numeruję kolejno, zarówno te przed gonem jak i po.
Zostawiam na tydzień, dwa, potem można próbować próbki nawet rozcieńczone.
Spróbuj wtedy pierwszą i ostatnią z danej partii, zobaczysz wyraźną różnicę. Jak już dojdę do tej, która przestaje mi odpowiadać, to wiem, że wszystkie następne już też są do powtórnej.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
Możesz nabyć też takie cóś: https://allegro.pl/oferta/miedziana-pap ... 0581616442
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
Masz ten sam problem co i ja pogon lubię i nawet nieraz specjalnie go dolewam do destylatu
Natomiast przedgonu nie znoszę i wyczuję go nawet w najmniejszej ilości.
I nie pomoże tu nawet trzymanie i wietrzenie destylatu przez rok
Próbki sprawdzam najpierw nosowo jak zapach ok to 4 krople na łyżeczkę i do pełna wody i wącham smakujekiwitom23 pisze: Ja nie wiem, albo za małe doświadczenie mam, albo moje zdolności organoleptyczne są do , w każdym razie jak wącham i smakuję te próbki, to wydaje mi się, że wcale się nie różnią od siebie. Natomiast jak już rozcieńczę to potrafię wyczuć każdy smrodek, nawet jak inni go nie czują, nie wiem dlaczego tak jest.
Masz ten sam problem co i ja pogon lubię i nawet nieraz specjalnie go dolewam do destylatu
Natomiast przedgonu nie znoszę i wyczuję go nawet w najmniejszej ilości.
I nie pomoże tu nawet trzymanie i wietrzenie destylatu przez rok
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
No to jest jakiś pomysł, jutro go wypróbuję na tych 14 próbkach. Tak sobie czytam te Wasze posty i piszecie, że zbieracie w buteleczki po 20-50ml i zachodzę w głowę, jak to robicie. Ja żeby się upewnić, to muszę spróbować ze 3 razy, jak już bym spróbował z takiej 50ml buteleczki, to nie byłoby co wlewać do serca. Dlatego zbierałem w 100ml.
Tak na marginesie, 2 dni temu była degustacja pierwszego wyrobu z cukru z sąsiadem, ten co trochę zalatywał. Po przepuszczeniu przez węgiel smrodek zaniknął. Piliśmy sobie w altance w najlepsze, trunek był w butelczynach 0,7 i wszystko było cacy. Aż tu od pewnego momentu zacząłem czuć na finiszu lekkie posmaki bimbrowe, których wcześniej nie było. Inni biesiadnicy nic nie wyczuwali, ale ja tak. I tak sobie myślę, że @Góral bagienny miał chyba rację, że za bardzo zaufałem buforowi i jednak troszkę pogonów się załapało. Czy jest to możliwe, że alkohol z góry butelki był OK, a po opróżnieniu 0,5l z 0,7 był wyczuwalny posmak? Tak na chłopski rozum pogon jest cięższy, więc przy pionowo postawionej butelce powinien być bliżej dna, dobrze kombinuję?
Jak zwykle obiecywaliśmy sobie, że "dzisiaj to delikatnie, jedna flaszeczka i finito", a skończyło się jak zwykle po 0,7 na głowę.... ale na następny dzień zero kaca i ja i on wstaliśmy jak skowronki. Sąsiad stwierdził, że jeszcze takiej reakcji, a raczej jej braku po takiej ilości nie przeżył.
Tak na marginesie, 2 dni temu była degustacja pierwszego wyrobu z cukru z sąsiadem, ten co trochę zalatywał. Po przepuszczeniu przez węgiel smrodek zaniknął. Piliśmy sobie w altance w najlepsze, trunek był w butelczynach 0,7 i wszystko było cacy. Aż tu od pewnego momentu zacząłem czuć na finiszu lekkie posmaki bimbrowe, których wcześniej nie było. Inni biesiadnicy nic nie wyczuwali, ale ja tak. I tak sobie myślę, że @Góral bagienny miał chyba rację, że za bardzo zaufałem buforowi i jednak troszkę pogonów się załapało. Czy jest to możliwe, że alkohol z góry butelki był OK, a po opróżnieniu 0,5l z 0,7 był wyczuwalny posmak? Tak na chłopski rozum pogon jest cięższy, więc przy pionowo postawionej butelce powinien być bliżej dna, dobrze kombinuję?
Jak zwykle obiecywaliśmy sobie, że "dzisiaj to delikatnie, jedna flaszeczka i finito", a skończyło się jak zwykle po 0,7 na głowę.... ale na następny dzień zero kaca i ja i on wstaliśmy jak skowronki. Sąsiad stwierdził, że jeszcze takiej reakcji, a raczej jej braku po takiej ilości nie przeżył.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony piątek, 5 lis 2021, 22:35 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
No to bardzo ważna informacja jest!!! Dzięki!!! To muszę pokombinować, bo mam te próbki w kolbach...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
O właśnie, Góral, dobrze, że to napisałeś.
Diabeł tkwi w szczegółach.
Ja też odbieram do buteleczek 100 ml.
A przed próbowaniem trzeba zamieszać, powąchać, spróbować kilka kropel i zdecydować co zrobić.
Tomek, każdy lubi coś innego. Ty, jak widać, dążysz do absolutu, ale czasami trochę dodatkowych smaków pogonowych wychodzi na plus.
Diabeł tkwi w szczegółach.
Ja też odbieram do buteleczek 100 ml.
A przed próbowaniem trzeba zamieszać, powąchać, spróbować kilka kropel i zdecydować co zrobić.
Tomek, każdy lubi coś innego. Ty, jak widać, dążysz do absolutu, ale czasami trochę dodatkowych smaków pogonowych wychodzi na plus.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
Momentami przeraża mnie myśl, kiedy ja osiągnę Wasz poziom wiedzy i doświadczenia. I czy w ogóle dożyję tego momentu....???
Wiem o tym, ja właściwie wódki nigdy nie pijałem, whisky to był mój świat, więc zdaję sobie z tego sprawę. Akurat tą skrobię, chcę dojrzewać razem z dębem i drewnem wiśni przynajmniej pół roku.jakis1234 pisze:czasami trochę dodatkowych smaków pogonowych wychodzi na plus.
Momentami przeraża mnie myśl, kiedy ja osiągnę Wasz poziom wiedzy i doświadczenia. I czy w ogóle dożyję tego momentu....???
Ostatnio zmieniony piątek, 5 lis 2021, 23:11 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
A próbki próbujemy a nie spijamy. Ja po otwarciu buteleczki najpierw wącham ( przedtem nic nie mieszając). To mi pozwala wstępnie ocenić i zaakceptować albo wyeliminować próbki negatywne. Oczywiście od razu nie wylewam, bo jeszcze robię dodatkowe próby. Po powąchaniu zamykam buteleczkę i intensywnie mieszam. Po czym ponownie wącham i dodatkowo robię próbę smakową. Wlewam małą łyżeczkę destylatu do "tulipana" i dopełniam 2-3 łyżeczkami wody. Mieszam ruchem kolistym i ponawiam wąchanie a dopiero po tym smakuję. Robię też następne próby. Dolewając tylko jedną łyżeczkę wody. A na końcu jeszcze jedna próba z pół łyżeczką wody. W ten sposób mam pełen obraz tego co próbuję.
Pierwsze takie próby robię po miesiącu od destylacji. Następną już po pół roku.
Po kilkudziesięciu takich ćwiczeniach będziesz miał już na tyle wyćwiczone zmysły, że będziesz w stanie z dużym prawdopodobieństwem ocenić prawidłowo na bieżąco wartość tego co kapie. Tylko rozcierając krople na dłoni.
Oczywiście, że możesz odlewać w buteleczki po 100, czy nawet po 200ml. Tylko jaki to ma sens? Do nauki żadnego.
Przy produkcji spirytusu robiąc takie próby mamy na uwadze tylko dobre poznanie sprzętu i dokładnego jego skalibrowanie. Później procesy są tak powtarzalne, że nie potrzeba podpierać się próbkami.
Jeśli chodzi o destylaty to mamy do czynienia z osobną historią. I właśnie tutaj najważniejsze jest doświadczenie i cierpliwość.
Dlatego tutaj tak wielkie znaczenie ma odbiór w osobne buteleczki. Im mniejsze tym dokładność i ocena tego co dobre albo i nie jest większa.
Ja na kolumnie półkowej tylko doczyszczam to co uzbierałem po destylacji na alembiku. Zresztą nic nie stoi na przeszkodzie aby tak samo zrobić mając tylko półkową. Odbieramy surówkę w sposób typowy dla odpędu. Później w czasie drugiego gotowania rozpoczyna się zabawa.
Ja osobiście korzystam tylko z termometru w zbiorniku. Inne mnie nie interesują. I oczywiście korzystam z papugi. Przy pracy z kolumną półkową przedziały procentowe tego co kapie są zupełnie inne niż przy typowym pot-still'u. Na kolumnie półkowej leci mocniejszy destylat. Dlatego trzeba bardzo uważać pod koniec. Bo duża moc destylatu może nas zmylić i łatwo nałapać pogonów. Dlatego pod koniec radziłbym też poćwiczyć z próbkami.
Nigdy też nie stabilizuję. Dlatego tak ważny jest sposób odbierania próbek.
Nie stabilizuję z ważnego powodu. bardzo łatwo przegapić to co jest dobre. Nie każda przedgonowa frakcja jest zła.
Na tym etapie ważna jest też zabawa z mocą grzania. Od mocy grzania zależy wysokość barbotażu. Im większy tym frakcjonowanie jest większe. Leci mocniejszy destylat i moim zdaniem bardziej oczyszczony.
Ważny jest także refluks. Im większy tym destylat bardziej oczyszczony.
Ja osobiście oczyszczam surówkę na minimalnym barbotażu - takim na granicy osuszania się półek.
Pełny barbotaż stosuję tylko do otrzymywania "destylatu" bardzo oczyszczonego. To co otrzymam to taka swego rodzaju wódka intensywnym "duchem surowca".
Tak, jak widzisz manewrując mocą grzania i refluksem możemy uzyskać destylat o intensywnym charakterze jak i wódkę smakową o łagodniejszym charakterze. Taką praktycznie zdatną do natychmiastowego picia. Jednak radziłbym zostawić ją na jakiś czas. I obserwować jak się zmienia. Cierpliwość czasami się opłaca.
Taka mała ciekawostka.
Mając dobrze zrobiony nastaw cukrowy jesteśmy w stanie zrobić - tylko po jednym przebiegu - idealny bimber. Taki do picia od razu - na surowo. A także jako bazę do wódek zaprawianych weselnych - na tzw. wiejski stół. Z zaprawką Cieślaka tzw. przepalanką robi zawsze furorę. Smakuje wszystkim.
Nastaw cukrowy może też posłużyć do nauki i ćwiczeń posługiwania się kolumną półkową. Polecam. Zawsze potem gdy coś się nie uda i nie uda się tego uratować w inny sposób to można bez bólu serca przerabiać na spirytus.
Cierpliwości...cierpliwości...i jeszcze raz cierpliwości. Dobre czucie przychodzi po wielu latach.kiwitom23 pisze:...Tak sobie czytam te Wasze posty i piszecie, że zbieracie w buteleczki po 20-50ml i zachodzę w głowę, jak to robicie. Ja żeby się upewnić, to muszę spróbować ze 3 razy, jak już bym spróbował z takiej 50ml buteleczki, to nie byłoby co wlewać do serca. Dlatego zbierałem w 100ml...
A próbki próbujemy a nie spijamy. Ja po otwarciu buteleczki najpierw wącham ( przedtem nic nie mieszając). To mi pozwala wstępnie ocenić i zaakceptować albo wyeliminować próbki negatywne. Oczywiście od razu nie wylewam, bo jeszcze robię dodatkowe próby. Po powąchaniu zamykam buteleczkę i intensywnie mieszam. Po czym ponownie wącham i dodatkowo robię próbę smakową. Wlewam małą łyżeczkę destylatu do "tulipana" i dopełniam 2-3 łyżeczkami wody. Mieszam ruchem kolistym i ponawiam wąchanie a dopiero po tym smakuję. Robię też następne próby. Dolewając tylko jedną łyżeczkę wody. A na końcu jeszcze jedna próba z pół łyżeczką wody. W ten sposób mam pełen obraz tego co próbuję.
Pierwsze takie próby robię po miesiącu od destylacji. Następną już po pół roku.
Po kilkudziesięciu takich ćwiczeniach będziesz miał już na tyle wyćwiczone zmysły, że będziesz w stanie z dużym prawdopodobieństwem ocenić prawidłowo na bieżąco wartość tego co kapie. Tylko rozcierając krople na dłoni.
Oczywiście, że możesz odlewać w buteleczki po 100, czy nawet po 200ml. Tylko jaki to ma sens? Do nauki żadnego.
Przy produkcji spirytusu robiąc takie próby mamy na uwadze tylko dobre poznanie sprzętu i dokładnego jego skalibrowanie. Później procesy są tak powtarzalne, że nie potrzeba podpierać się próbkami.
Jeśli chodzi o destylaty to mamy do czynienia z osobną historią. I właśnie tutaj najważniejsze jest doświadczenie i cierpliwość.
Dlatego tutaj tak wielkie znaczenie ma odbiór w osobne buteleczki. Im mniejsze tym dokładność i ocena tego co dobre albo i nie jest większa.
Ja na kolumnie półkowej tylko doczyszczam to co uzbierałem po destylacji na alembiku. Zresztą nic nie stoi na przeszkodzie aby tak samo zrobić mając tylko półkową. Odbieramy surówkę w sposób typowy dla odpędu. Później w czasie drugiego gotowania rozpoczyna się zabawa.
Ja osobiście korzystam tylko z termometru w zbiorniku. Inne mnie nie interesują. I oczywiście korzystam z papugi. Przy pracy z kolumną półkową przedziały procentowe tego co kapie są zupełnie inne niż przy typowym pot-still'u. Na kolumnie półkowej leci mocniejszy destylat. Dlatego trzeba bardzo uważać pod koniec. Bo duża moc destylatu może nas zmylić i łatwo nałapać pogonów. Dlatego pod koniec radziłbym też poćwiczyć z próbkami.
Nigdy też nie stabilizuję. Dlatego tak ważny jest sposób odbierania próbek.
Nie stabilizuję z ważnego powodu. bardzo łatwo przegapić to co jest dobre. Nie każda przedgonowa frakcja jest zła.
Na tym etapie ważna jest też zabawa z mocą grzania. Od mocy grzania zależy wysokość barbotażu. Im większy tym frakcjonowanie jest większe. Leci mocniejszy destylat i moim zdaniem bardziej oczyszczony.
Ważny jest także refluks. Im większy tym destylat bardziej oczyszczony.
Ja osobiście oczyszczam surówkę na minimalnym barbotażu - takim na granicy osuszania się półek.
Pełny barbotaż stosuję tylko do otrzymywania "destylatu" bardzo oczyszczonego. To co otrzymam to taka swego rodzaju wódka intensywnym "duchem surowca".
Tak, jak widzisz manewrując mocą grzania i refluksem możemy uzyskać destylat o intensywnym charakterze jak i wódkę smakową o łagodniejszym charakterze. Taką praktycznie zdatną do natychmiastowego picia. Jednak radziłbym zostawić ją na jakiś czas. I obserwować jak się zmienia. Cierpliwość czasami się opłaca.
Taka mała ciekawostka.
Mając dobrze zrobiony nastaw cukrowy jesteśmy w stanie zrobić - tylko po jednym przebiegu - idealny bimber. Taki do picia od razu - na surowo. A także jako bazę do wódek zaprawianych weselnych - na tzw. wiejski stół. Z zaprawką Cieślaka tzw. przepalanką robi zawsze furorę. Smakuje wszystkim.
Nastaw cukrowy może też posłużyć do nauki i ćwiczeń posługiwania się kolumną półkową. Polecam. Zawsze potem gdy coś się nie uda i nie uda się tego uratować w inny sposób to można bez bólu serca przerabiać na spirytus.
Ostatnio zmieniony sobota, 6 lis 2021, 11:22 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
Opanowanie półkowej jest proste. Tam nie ma nic skomplikowanego.
Problemem jest mieć świadomość co się chce uzyskać adekwatnie do użytego surowca. Każdy nastaw/zacier w zależności od surowca jest inny i inaczej trzeba do niego podejść.
Dla okazjonalnego operatora który chce tylko uzyskać alkohol do wypicia to żaden problem. Wlewa się nastaw/zacier i przepędza.
Dla ambitniejszych i bardziej wyrobionych smakoszy operowanie półkową jest już swego rodzaju wyzwaniem. A że potrzeba dużo czasu aby wyrobić sobie zmysły węchowe i smakowe to dlatego poleca się odbiór przedgonów i końcówki gonu do osobnych małych buteleczek. To naprawdę ułatwia. Ja mimo iż ćwiczę od 10 lat to mimo wszystko - aby się nie pomylić zawsze odbieram początek i końcówkę do małych buteleczek. To nic nie kosztuje a jestem pewien że zminimalizowałem błędy.
Problemem jest mieć świadomość co się chce uzyskać adekwatnie do użytego surowca. Każdy nastaw/zacier w zależności od surowca jest inny i inaczej trzeba do niego podejść.
Dla okazjonalnego operatora który chce tylko uzyskać alkohol do wypicia to żaden problem. Wlewa się nastaw/zacier i przepędza.
Dla ambitniejszych i bardziej wyrobionych smakoszy operowanie półkową jest już swego rodzaju wyzwaniem. A że potrzeba dużo czasu aby wyrobić sobie zmysły węchowe i smakowe to dlatego poleca się odbiór przedgonów i końcówki gonu do osobnych małych buteleczek. To naprawdę ułatwia. Ja mimo iż ćwiczę od 10 lat to mimo wszystko - aby się nie pomylić zawsze odbieram początek i końcówkę do małych buteleczek. To nic nie kosztuje a jestem pewien że zminimalizowałem błędy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 298
- Rejestracja: poniedziałek, 30 wrz 2019, 02:14
- Ulubiony Alkohol: Nie ważne co, ważne z kim
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 29 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
5 półek będzie ok?
Orientacyjnie - w jaką temperaturę / % celować? Chodzi tylko o punkt wyjścia.lesgo58 pisze: Mając dobrze zrobiony nastaw cukrowy jesteśmy w stanie zrobić - tylko po jednym przebiegu - idealny bimber. Taki do picia od razu - na surowo. A także jako bazę do wódek zaprawianych weselnych - na tzw. wiejski stół. Z zaprawką Cieślaka tzw. przepalanką robi zawsze furorę. Smakuje wszystkim.
5 półek będzie ok?
Ostatnio zmieniony sobota, 6 lis 2021, 18:05 przez kondon, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
Trudno mi niekiedy to ogarnąć, bo mam ograniczone zaufanie do własnych zmysłów, jestem zdecydowanie umysłem ścisłym i najchętniej prowadziłbym procesy na podstawie liczb, czy to temperatur, czy to % i wiem, że wtedy miałbym 100% pewność poprawności procesu, ale niestety tak się nie da.
W każdym razie bardzo Ci dziękuję za podzielenie się jakże bogatą wiedzą.
Dziękuję Leszku! Co ważniejsze teksty drukuję sobie i wpinam do specjalnego skoroszytu, który mam w piwnicy. Niekiedy pośród tysięcy postów trudno coś znaleźć. I tak przeglądając ten skoroszyt widzę, że 85-90% wydruków to są Twoje wskazówki. Wg mnie powinieneś wydać książkę, która z pewnością stałaby się biblią destylatorów. Jak tego nie zrobisz, to ja zrobię to za Ciebie za rok, dwa jak uzbieram więcej materiałów w skoroszycielesgo58 pisze:Cierpliwości...cierpliwości...i jeszcze raz cierpliwości.
Trudno mi niekiedy to ogarnąć, bo mam ograniczone zaufanie do własnych zmysłów, jestem zdecydowanie umysłem ścisłym i najchętniej prowadziłbym procesy na podstawie liczb, czy to temperatur, czy to % i wiem, że wtedy miałbym 100% pewność poprawności procesu, ale niestety tak się nie da.
W każdym razie bardzo Ci dziękuję za podzielenie się jakże bogatą wiedzą.
Ostatnio zmieniony niedziela, 7 lis 2021, 12:05 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
Po wymianie sprzętu przede mną pierwsze gotowanie. Śruta żytnia już pracuje. Sprzęt: kolumna półkowa kołpakowa, bufor na szerokiej kryzie, regulator mocy i kocioł do gęstego by @drgrannatt, papuga, 10cm sprężynek miedzianych i aabratek plus chłodniczka. Zacier: żyto zacierane na lenia (pożegnałem na zawsze koji). Cel? No właśnie do końca nie wiem: starka czy wódka żytnia. Będą dwie opcje i zobaczymy co tym razem podejdzie. Starka po 1,5 roku w beczce na głowę bije rektyfikowaną żytnią. Ale zobaczymy na nowej konfiguracji.
Zastanawiam się jak użyć bufor. Czy normalnie jak przy kolumnie z wypełnieniem: odbioru przedgonu najpierw z otwartym, a potem zamkniętym, czy też pozostawić cały czas otwarty? Nie przepadam za pogonami. Planuję odbiór nie schodząc poniżej 70%. Chcę smak surowca, ale bez przesady. Dobro smaku weźmie z beczki. Żyto będzie stało może z rok w szkle aż się zwolni jedna z beczek. Potem może długo poleżeć w dębie.
Nie mam na razie opcji postawienia półkowej bezpośrednio (bez bufora) na kotle. Na pewno w przyszłym tygodniu sprawdzę obie opcje i dam znać, ale może już ktoś to przerabiał?
Aha: i tym razem planuję tylko po jednym gotowaniu, pomijam odpęd dlatego dość wysokie widełki % odbioru.
Zastanawiam się jak użyć bufor. Czy normalnie jak przy kolumnie z wypełnieniem: odbioru przedgonu najpierw z otwartym, a potem zamkniętym, czy też pozostawić cały czas otwarty? Nie przepadam za pogonami. Planuję odbiór nie schodząc poniżej 70%. Chcę smak surowca, ale bez przesady. Dobro smaku weźmie z beczki. Żyto będzie stało może z rok w szkle aż się zwolni jedna z beczek. Potem może długo poleżeć w dębie.
Nie mam na razie opcji postawienia półkowej bezpośrednio (bez bufora) na kotle. Na pewno w przyszłym tygodniu sprawdzę obie opcje i dam znać, ale może już ktoś to przerabiał?
Aha: i tym razem planuję tylko po jednym gotowaniu, pomijam odpęd dlatego dość wysokie widełki % odbioru.
Ostatnio zmieniony wtorek, 1 lis 2022, 17:59 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 272
- Rejestracja: piątek, 7 sty 2011, 17:11
- Lokalizacja: ZkiW
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
Jeżeli ma być starka to wywal wszystko z bufora. Jeżeli wódka żytnia to ma otwartym buforze, bynajmniej ja bym tak zrobił. Ja pierwszy raz robiłem żyto na Koji za namową chłopaków. Robiłem na czapie alembikowej. Wyszło tak jak chciałem - czuć żyto w smaku i zapachu a nie jest go tak dużo aby mi przeszkadzało.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
http://allegro.pl/show_item.php?item=1465742803
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
To nie do końca prawda. Jeżeli nie ma refliksu to wypełnienie nie pracuje. Robiłem destylaty na pełnej kolumnie zasypowej, z pełnym otwarciem zaworka i destylat był mniej oczyszczony niż na półkowej z pełnym otwarciem. Wynika to z tego, że ocieplona kolumna zasypowa nie powoduje nawet roszenia.
Ostatnio zmieniony sobota, 5 lis 2022, 12:13 przez Doody, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 272
- Rejestracja: piątek, 7 sty 2011, 17:11
- Lokalizacja: ZkiW
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
A to dla mnie ciekawostka, pamiętam jak robiłem kiedyś bufor + pólkową i sama pólkową to czułem różnice. Trzeba to kiedyś powtórzyć. Człowiek się uczy całe życie
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
http://allegro.pl/show_item.php?item=1465742803
-
Autor tematu - Posty: 1261
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
A ja po latach dochodzę do wniosku, że sprzęt nie ma większego znaczenia... Na każdym da się uzyskać dobry destylat. Oczywiście każdy sprzęt ma wady i zalety, na jednym można coś zrobić łatwiej, na innym trudniej, ale sumarycznie jak w pierwszym zdaniu.
Bufor będzie działał jak dodatkowa półka. Wszystko zależy od tego jak planujesz destylat.
Bufor będzie działał jak dodatkowa półka. Wszystko zależy od tego jak planujesz destylat.
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: Kolumna półkowa - jak ugryźć destylację
Jak ktoś ma doświadczenie, to sobie poradzi na każdym sprzęcie, ale jak nie, to może się zniechęcić, bo efekty będą marne.
I właśnie o to chodzi, żeby było łatwiej, zwłaszcza dla kogoś, kto dopiero zaczyna.kwik44 pisze:na jednym można coś zrobić łatwiej, na innym trudniej.
Jak ktoś ma doświadczenie, to sobie poradzi na każdym sprzęcie, ale jak nie, to może się zniechęcić, bo efekty będą marne.
Pozdrawiam z opolskiego.