Kolumna Abratek - gorzki smak destylatu

Wszystko na temat chemicznego oraz mechanicznego oczyszczania końcowego produktu destylacji, włączając węgiel aktywny, nadmanganian potasu, filtracje, klarowanie, pozbywanie się niechcianych substancji, zapachów drożdży itp...

Autor tematu
AAbartek
2
Posty: 2
Rejestracja: sobota, 4 sty 2014, 00:10

Post autor: AAbartek »

Witam. Mam ogromny problem. Rok temu zakupiłem kolumnę abratek z pewnego polecanego na forum źródła (kolumna 1,6 m. z wypełnieniami montowana na kega z grzałką elektryczną). Pełen zapału i chęci wstawiłem dwie beczki 200l gruszek jako nastaw (bez oczyszczania z pestek tylko zmielone na drożdżach gorzelnianych). Wg zaleceń Pana od którego kupiłem sprzęt wygotowałem wypełnienia i przepuściłem na pierwszy raz cukrówkę, wyszła ok. Następnie zacząłem pędzić swoje gruszki. pierwsza destylacja przebiegła dobrze ale podczas drugiej wpadł mi do beczki kawałek gruszki, utknął między grzałkami i się spalił na węgiel. Bimber wyszedł okropny - zółtawego koloru i gorzki. Od tamtej pory wszystko co przegonię wychodzi gorzkie w smaku. Wyrzuciłem za złom wypełnienia, wykręciłem i wyczyściłem grzałki, beczkę moczyłem tygodniami itd. Był moment że po wyrzuceniu wypełnień destylat jaki otrzymałem był spożywalny. Myślałem że teraz będzie tylko lepiej. Nastawiłem w tym roku jabłka również 2 razy 200l. Mamy maj i dopiero nastaw zacząłem przerabiać i ku mojemu zdziwieniu wychodzi znowu gorzki:(
Robiłem dwie próby: jedną gotowałem sok w beczce z grzałkami, drugą nastaw razem z owocami w nowej beczce w łaźni wodnej. W pierwszym i w drugim przypadku gotowałem na szybko bez wypełnienia i bez szczególnego frakcjonowania - odlałem tylko ok 200 ml przedgonu. Destylat jest gorzki i niedobry.

Nie wiem już sam czy przyczyna leży po stronie technicznej pędzenia czy może jest to wina wcześniejszego przypalenia gruszek. Nie wiem w którą stronę zmierzać by produkować szlachetniejsze trunki. Czy stal kwasoodporna mogła przejść spalenizną? Czy wymieniać kolumnę, czy plastikowe beczki w których stoi nastaw, czy może to wina pestek w owocach? Może ktoś o większym doświadczeniu coś pomoże?

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Kolumna Abratek - gorzki smak destylatu

Post autor: aronia »

Czemu oddzielasz akurat tyle przedgonu? Czym się kierujesz przy destylacji tych owocówek: mocą tego co otrzymujesz, smakiem, temperaturami czy może jeszcze czymś innym? Czemu gotujesz na szybko i bez wypełnienia? Jak oddzielasz końcówkę? A teraz porady - poczytaj trochę: http://alkohole-domowe.com/forum/sposob ... t9301.html, http://alkohole-domowe.com/forum/destyl ... 11687.html, http://alkohole-domowe.com/forum/nie-uz ... ml#p114148, http://alkohole-domowe.com/forum/smakow ... 11891.html, http://alkohole-domowe.com/forum/jak-zw ... 12632.html i może któryś z tematów Ci pomoże(o ile będzie Ci się chciało je czytać...) - miłej lektury.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Kolumna Abratek - gorzki smak destylatu

Post autor: wawaldek11 »

Gotowałeś po tym przypaleniu cukrówkę? Była gorzka i żółtawa?
Nastaw owocowy przy mocnym grzaniu może się spienić i zarzucić na kolumnę.
Jaką mocą grzejesz? Masz regulator?
I byłoby jeszcze parę pytań...
Pozdrawiam,
Waldek

Autor tematu
AAbartek
2
Posty: 2
Rejestracja: sobota, 4 sty 2014, 00:10
Re: Kolumna Abratek - gorzki smak destylatu

Post autor: AAbartek »

Przeczytałem kiedyś że kolega kucyk gotuje pierwszy raz na szybko bez podziału żeby nie tracić aromatów a drugi dopiero z podziałem dlatego odlałem symbolicznie dwie setki

Gotowałem zarówno z wypełnieniem, refluksem i wygrzewaniem wg instrukcji kolumny, jak i bez na szybko i za każdym razem efekt goryczy zostaje. destylację przerwałem przy mocy 40% bo skoro serce było niedobre to całą resztą już się nie przejąłem (używam tego jako płyn do spryskiwaczy bo do picia się nie nadaje) kiedyś próbnie zalałem tym pędy sosny po syropie i posmak goryczy przebija się nawet przez słodki smak.
Przekazałem mój produkt sąsiadowi na drugie pędzenie na jego kolumnie prostej i oprócz wzrostu mocy smak nadal nie był do przyjęcia.

Gotowanie cukrówki też nie przyniosło efektu. Nie była już żółta bo sprzęt gruntownie wyczyściłem ale gorycz została.

Chciałbym gotować na dwa razy. Pierwszy na ognisku w płaczu wodnym na szybko razem z owocami a drugi dopiero z zabawą z refluksem i temperaturami

Beczki mam po sezamie. Może to to, ale myłem je płynem i karcherem wielokrotnie, wstawiałem też cukier w innych pojemnikach i to też nie pozwoliło wyraźnie wykluczyć beczek jako przyczyny.

Dane
Kolumna abratek fi 50 160cm wys
keg 50l z grzałkami 2000 i 1500 Wat plus reguletor
wypełnienie 30 cm miedź i reszta sprężynki pryzmatyczne (na dzień dzisiejszy wylądowały na złomie)
zacier - jabłka zmielone z pestkami wstawiane na jesień - drożdże do nastawu owocowego typu turbo nie winne

nie wiem co jeszcze opisać

piotricz
300
Posty: 300
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 19:30
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Kolumna Abratek - gorzki smak destylatu

Post autor: piotricz »

Pewnie w nastawie owocowym był cukier nie przepracowany. Taki sam efekt jest z cukrówką, miałem nieraz taki gorzki ohydny posmak i dopiero po 3 gotowaniach ustępuje.

Pewnie zaraz ktoś powie że cukier czy sól nie ma prawa się dostać podczas destylacji, ale to guzik prawda.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Kolumna Abratek - gorzki smak destylatu

Post autor: lesgo58 »

Na czym opierasz to swoje przekonanie?
Przecież w winie tez masz nieprzerobiony cały cukier. Nie wspomnę o owocówkach (które tak naprawdę tez są swego rodzaju winem). I nigdy nie stwierdziłem obecności ohydnego gorzkiego smaku.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

piotricz
300
Posty: 300
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 19:30
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Kolumna Abratek - gorzki smak destylatu

Post autor: piotricz »

Kilka razy zwaliłem nastaw cukrowy i raz wino ze śliwek. Spirytus z początku (pierwsze 2l.) leciał słodki a po rozcieńczeniu był gorzki, coś jak bardzo przepalony cukier do przepalanki.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Oczyszczanie destylatu”