Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
-
- Posty: 1166
- Rejestracja: poniedziałek, 7 sty 2019, 18:55
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Sieradz
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 101 razy
- Kontakt:
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Czy przy większej rurze łatwiej będzie mi się regulowało gazem? Jeśli dobrze myślę to teoretycznie tak bo będę mógł mocniej grzać więc będę miał większy zakres od małego do dużego płomienia (takiego który nie będzie mi zalewał kolumny).
Destylatory ze stali nierdzewnej.
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Oczywiście. A jeśli jeszcze większy kocioł do tego dołożysz to już całkiem spoko. Bezwładność układu znacznie wrośnie i wtedy stabilniej będzie odbywał się proces.adamkli pisze:Czy przy większej rurze łatwiej będzie mi się regulowało gazem?
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 849
- Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
- Podziękował: 46 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Może i tak, nie wiem, z gazem mam do czynienia głównie przy gotowaniu rosołu a tu tak trzeba żeby pyrkał na minimum przez kilka godzin ; )
Na pewno będziesz miał większą wydajność - przynajmniej zanim nie wyleci Ci to wszystko w powietrze.
Piszę o rurze większej w sensie większej średnicy. Przy rurze dłuższej będziesz miał lepszą separację frakcji - czystszy alkohol.
Na pewno będziesz miał większą wydajność - przynajmniej zanim nie wyleci Ci to wszystko w powietrze.
Piszę o rurze większej w sensie większej średnicy. Przy rurze dłuższej będziesz miał lepszą separację frakcji - czystszy alkohol.
-
- Posty: 35
- Rejestracja: wtorek, 6 mar 2018, 16:05
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Witam, kolega lesgo58 wspomniał o przepisie na wódkę czystą. Może go ktoś podać bo nie mogę się go doszukać. Z góry dziękuję.
Ostatnio zmieniony wtorek, 2 kwie 2019, 07:20 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 29
- Rejestracja: poniedziałek, 5 lut 2018, 16:19
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Kolega autor tematu wszystko ładnie opisują ale ja jako początkujący chętnie bym zobaczył zdjęcia lub rysunki kolumny i oznaczenia OVM czy OLM w którym miejscu to się znajduje , bo jako początkujący a czytam to forum już jakieś 2 tygodnie średnio po 6 godzin dziennie nie wiem gdzie to się znajduje na kolumnie
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Mówisz - masz:
post94422.html#p94422
Tutaj zaś masz bezpośredni temat opisujący obniżone ujścia: topic8997.html
A tak wygląda bufor stabilizująco wzmacniający: post103313.html#p103313
A tutaj temat traktujący o buforze: topic10343.html
A na koniec polecam ten dział do poczytania. Są tam zebrane wszystkie potrzebne tematy wprowadzające w tajniki wiedzy rektyfikacyjnej i destylacyjnej. toplist?mode=topic
post94422.html#p94422
Tutaj zaś masz bezpośredni temat opisujący obniżone ujścia: topic8997.html
A tak wygląda bufor stabilizująco wzmacniający: post103313.html#p103313
A tutaj temat traktujący o buforze: topic10343.html
A na koniec polecam ten dział do poczytania. Są tam zebrane wszystkie potrzebne tematy wprowadzające w tajniki wiedzy rektyfikacyjnej i destylacyjnej. toplist?mode=topic
Ostatnio zmieniony sobota, 6 kwie 2019, 11:41 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1166
- Rejestracja: poniedziałek, 7 sty 2019, 18:55
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Sieradz
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 101 razy
- Kontakt:
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Przy gotowaniu 2.5 najpierw rozcieńczamy do 55% a później do 20% a nawet mniej. Jaka jest różnica jeśli ostatecznie rozcieńczę do np 30%? Czy wpłynie to na jakość lub może na ilość?
Destylatory ze stali nierdzewnej.
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
-
- Posty: 1166
- Rejestracja: poniedziałek, 7 sty 2019, 18:55
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Sieradz
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 101 razy
- Kontakt:
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Nie, tak czytam posty na różnych forach i trafiam na takie nawet sprzed 8 lat i kiedyś rozcieńczało się do takich wartości ale nie mogę znaleźć konkretnego wytłumaczenia różnicy..
Destylatory ze stali nierdzewnej.
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Metoda 2,5 oraz rozszerzona metoda 4,5 (praca z buforem) jest wymyślona oraz przetestowana orzez autora temata tj lesgo58. Jest to destylacja/rektyfikacja z odbiorem przedgonów oraz pogonów w różnych stężeniach procentowych alkoholu, w zaleźności od metody oraz pracy na otwartym/zamkniętym buforze przy danym punkcie pracy. Jest to metoda bardzo ceniona przez ludzi szukających neutralnego wręcz spirytusu do nalewek, który nie oddawałby do owocu i naoitku niechcianych aromatów. Polecam dogłębną lekturę. Uwierz warto...
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 1166
- Rejestracja: poniedziałek, 7 sty 2019, 18:55
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Sieradz
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 101 razy
- Kontakt:
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Ale ja to wiem jak działa ta metoda bo sam ją stosuję, czytałem temat wielokrotnie.. Po prostu naszła mnie po kilku głębszych taka myśl i zapytałem.. zadałem tutaj takie pytanie coby nie zakładać nowego tematu. Szybkie pytanie szybką odpowiedź..
Destylatory ze stali nierdzewnej.
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
www.ak-spaw.pl
facebook.com/akspawpl
Zapraszam
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Jednak metoda 2.5 (obecnie nawet 4.5) jest swego rodzaju ewolucją w stosunku do tamtych metod. Jest kompromisem między efektywnością procesu a jego efektownością. Nie jest procesem idealnym, bo na uzyskanie gotowego produktu składa się tyle czynników, że każdy z własnego doświadczenia powinien wyciągać subiektywne wnioski. I opracowywać swoją własną metodę.
Metoda 2.5 powstała w celu oczyszczenia surówki w sposób prawie idealny. I to się udało.
Tak więc jeśli z jakiś tam powodów chcesz rozcieńczać surówkę tylko do 30% - to możesz tak zrobić. Różnic mimo iż występują nie jestem Ci w stanie opowiedzieć, bo jak tu opowiedzieć jakość i smak. To są tak subiektywne odczucia... Ale ja raczej odradzałbym rozcieńczenie 30%.
Oczywiście jakiekolwiek rozcieńczenie nie wpływa na ilość otrzymanego gotowego produktu.
Faktycznie tak się robiło. I oczywiście nikt Ci nie zabroni robić tak w dalszym ciągu. Jeśli jakość będzie Ci odpowiadać to droga wolna.adamkli pisze:Nie, tak czytam posty na różnych forach i trafiam na takie nawet sprzed 8 lat i kiedyś rozcieńczało się do takich wartości ale nie mogę znaleźć konkretnego wytłumaczenia różnicy..
Jednak metoda 2.5 (obecnie nawet 4.5) jest swego rodzaju ewolucją w stosunku do tamtych metod. Jest kompromisem między efektywnością procesu a jego efektownością. Nie jest procesem idealnym, bo na uzyskanie gotowego produktu składa się tyle czynników, że każdy z własnego doświadczenia powinien wyciągać subiektywne wnioski. I opracowywać swoją własną metodę.
Metoda 2.5 powstała w celu oczyszczenia surówki w sposób prawie idealny. I to się udało.
Tak więc jeśli z jakiś tam powodów chcesz rozcieńczać surówkę tylko do 30% - to możesz tak zrobić. Różnic mimo iż występują nie jestem Ci w stanie opowiedzieć, bo jak tu opowiedzieć jakość i smak. To są tak subiektywne odczucia... Ale ja raczej odradzałbym rozcieńczenie 30%.
Oczywiście jakiekolwiek rozcieńczenie nie wpływa na ilość otrzymanego gotowego produktu.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Witam kolgę,
Bardzo dziekuje za twojego wyczerpującego posta, potraktowalem go w calości jak instrukcje do zbudowania kolumny rektyficacyjnej , a później do samego procesu.Wszystko świetnie sie udalo dzieki w wiekszości Twoim informacjom. Od kilku miesiecy jestem wlascicielem kolumny i udaje mi sie wytwarzać w procesie dwukrotnej destylacji świetny bezwonny spirytus mysle , że jest to klasa lux.
Dzieki i powodzenia.
Heht
Bardzo dziekuje za twojego wyczerpującego posta, potraktowalem go w calości jak instrukcje do zbudowania kolumny rektyficacyjnej , a później do samego procesu.Wszystko świetnie sie udalo dzieki w wiekszości Twoim informacjom. Od kilku miesiecy jestem wlascicielem kolumny i udaje mi sie wytwarzać w procesie dwukrotnej destylacji świetny bezwonny spirytus mysle , że jest to klasa lux.
Dzieki i powodzenia.
Heht
-
- Posty: 215
- Rejestracja: sobota, 1 lip 2017, 17:08
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Po prawie 2 latach pracy na kolumnie 2 dni temu zrobiłem w końcu 2,5 metodą i powiem tak szacun wielki i ukłon w stronę lesgo58 . Nigdy nie było czasu a produkt po 1 przelocie był do przyjęcia i gotowy do picia od zaraz . Dziś spróbowałem formy delux i naprawdę taką jest albo bardzo jej blisko . Tak pożegnam mojego szafkowego potwora Cu 54 i zobaczymy co powstanie na nowym sprzęcie
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
W uzupełnieniu do praktycznego zastosowania metody 2,5 opisanej przez Kolegę lesgo58 dodaję trochę informacji uzupełniających.
Metoda 2,5 działa, ponieważ zanieczyszczenia spirytusu cechują się współczynnikami lotności - różnymi dla poszczególnych frakcji zanieczyszczeń, które w dodatku zmniejszają się wraz z podwyższeniem mocy spirytusu. Rozcieńczanie roztworu podwyższa lotność i tym samym pozwala na dokładniejsze usuwanie niepożądanych frakcji.
Dla niektórych związków - aldehyd octowy, octan metylu, mrówczan etylu i octan etylu współczynnik lotności jest znacznie wyższy od 1 nawet przy wysokich stężeniach spirytusu, ale inne są bardziej lotne przy mniejszych.
Ze współczynnika lotności można przejść na współczynnik rektyfikacji, jako stosunek współczynnika lotności składnika do lotności alkoholu etylowego. Tu istotne jest spostrzeżenie, że jeżeli współczynnik rektyfikacji K jest > 1, to na skutek rektyfikacji otrzymuje się destylat o większej zawartości zanieczyszczeń, niż płyn poddany rektyfikacji. W naszym przypadku są to przedgony.
Natomiast, jeśli współczynnik jest mniejszy od 1 wtedy destylat będzie bardziej czysty niż ciecz źródłowa, czyli zanieczyszczenia stanowią niedogony.
Współczynnik K dla poszczególnych ubocznych składników w spirytusie przy jednakowym stężeniu alkoholu jest różny. Zmienia się on również w znacznym stopniu w zależności od mocy roztworu alkoholowego, w którym znajduje się dany składnik. I tą właśnie zasadę wykorzystuje Kolega legso58.
Poniżej przedstawiam wartość współczynnika K dla poszczególnych alkoholi w zależności od mocy destylowanej cieczy
MOC SPIRYTUSU / K 10 20 30 40 50 60 70 80 90 100
Mrówczan etylu 8 7,2 6,8 6
Octan metylu 5,8 5,2 4,9 4,8 4,5 4
Octan etylu 5,6 5,6 5,3 5 4 3,5 3,3 2,8 2,2
Izomaślan etylu 3 2 1,2 1
Octan izoamylu 1,5 1,2 1 0,7 0,6
Izowalerianian izoamylu 1 0,7 0,5 0,3
Alkohol amylowy 2,8 2,4 1,6 1 0,7 0,5 0,4 0,3 0,25
Jak z powyższego zestawienia wynika, destylacja w stężeniu 50 - 55 % powoduje usunięcie w przedgonach pierwszych pięciu estrów. Natomiast kolejna destylacja w stężeniu niższym - 20 % sprzyja lepszemu usunięciu octanu metylu oraz alkoholu amylowego.
Trudnym do usunięcia jest octan izoamylu - jego lotność jest bliska lotności alkoholu etylowego, natomiast temperatura wrzenia jest wysoka - 142 stopnie, co sprzyja jego pozostawaniu w roztworze wyczerpanym (nastawie).
Poglądowo zamieszczam temperatury wrzenia aldehydów, estrów, kwasów i alkoholi w roztworze z alkoholem etylowym. Czyli niektórych ze składników wchodzących w skład spirytusu surowego.
Nazwa Temperatura wrzenia w °C
Aldehydy
octowy 20,8
propionowy 49,0
furfurol 162,0
Estry
mrówczan etylu 54,2
octan metylu 56,0
octan etylu 77,2
izomaślan etylu 110,1
maślan etylu 121,0
octan izoamylu 142,0
izwalerianian etylu 134,3
Acetal 102,9
Alkohole
metylowy 64,7
n-propylowy 97,2
izobutylowy 107,0
n-butylowy 118,0
amylowy (optycznie czynny) 128,0
izoamylowy 132,0
Kwasy
mrówkowy 101,0
octowy 118,0
masłowy 163,5
Teraz do dzieła - udanych destylacji.
Metoda 2,5 działa, ponieważ zanieczyszczenia spirytusu cechują się współczynnikami lotności - różnymi dla poszczególnych frakcji zanieczyszczeń, które w dodatku zmniejszają się wraz z podwyższeniem mocy spirytusu. Rozcieńczanie roztworu podwyższa lotność i tym samym pozwala na dokładniejsze usuwanie niepożądanych frakcji.
Dla niektórych związków - aldehyd octowy, octan metylu, mrówczan etylu i octan etylu współczynnik lotności jest znacznie wyższy od 1 nawet przy wysokich stężeniach spirytusu, ale inne są bardziej lotne przy mniejszych.
Ze współczynnika lotności można przejść na współczynnik rektyfikacji, jako stosunek współczynnika lotności składnika do lotności alkoholu etylowego. Tu istotne jest spostrzeżenie, że jeżeli współczynnik rektyfikacji K jest > 1, to na skutek rektyfikacji otrzymuje się destylat o większej zawartości zanieczyszczeń, niż płyn poddany rektyfikacji. W naszym przypadku są to przedgony.
Natomiast, jeśli współczynnik jest mniejszy od 1 wtedy destylat będzie bardziej czysty niż ciecz źródłowa, czyli zanieczyszczenia stanowią niedogony.
Współczynnik K dla poszczególnych ubocznych składników w spirytusie przy jednakowym stężeniu alkoholu jest różny. Zmienia się on również w znacznym stopniu w zależności od mocy roztworu alkoholowego, w którym znajduje się dany składnik. I tą właśnie zasadę wykorzystuje Kolega legso58.
Poniżej przedstawiam wartość współczynnika K dla poszczególnych alkoholi w zależności od mocy destylowanej cieczy
MOC SPIRYTUSU / K 10 20 30 40 50 60 70 80 90 100
Mrówczan etylu 8 7,2 6,8 6
Octan metylu 5,8 5,2 4,9 4,8 4,5 4
Octan etylu 5,6 5,6 5,3 5 4 3,5 3,3 2,8 2,2
Izomaślan etylu 3 2 1,2 1
Octan izoamylu 1,5 1,2 1 0,7 0,6
Izowalerianian izoamylu 1 0,7 0,5 0,3
Alkohol amylowy 2,8 2,4 1,6 1 0,7 0,5 0,4 0,3 0,25
Jak z powyższego zestawienia wynika, destylacja w stężeniu 50 - 55 % powoduje usunięcie w przedgonach pierwszych pięciu estrów. Natomiast kolejna destylacja w stężeniu niższym - 20 % sprzyja lepszemu usunięciu octanu metylu oraz alkoholu amylowego.
Trudnym do usunięcia jest octan izoamylu - jego lotność jest bliska lotności alkoholu etylowego, natomiast temperatura wrzenia jest wysoka - 142 stopnie, co sprzyja jego pozostawaniu w roztworze wyczerpanym (nastawie).
Poglądowo zamieszczam temperatury wrzenia aldehydów, estrów, kwasów i alkoholi w roztworze z alkoholem etylowym. Czyli niektórych ze składników wchodzących w skład spirytusu surowego.
Nazwa Temperatura wrzenia w °C
Aldehydy
octowy 20,8
propionowy 49,0
furfurol 162,0
Estry
mrówczan etylu 54,2
octan metylu 56,0
octan etylu 77,2
izomaślan etylu 110,1
maślan etylu 121,0
octan izoamylu 142,0
izwalerianian etylu 134,3
Acetal 102,9
Alkohole
metylowy 64,7
n-propylowy 97,2
izobutylowy 107,0
n-butylowy 118,0
amylowy (optycznie czynny) 128,0
izoamylowy 132,0
Kwasy
mrówkowy 101,0
octowy 118,0
masłowy 163,5
Teraz do dzieła - udanych destylacji.
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Hej,
Świetny temat. Dzięki niemu zauważyłem wiele swoich błędów
Mam kilka pytań, nie potrafiłem znaleźć odpowiedzi na nie (kolumna 60.3 LM):
1. Po stabilizacji kolumny i odebraniu przedgonów, może (powinna?) wzrosnąć temperatura na głowicy o ~0,3-0,4*C, na 10 półce może wzrosnąć o 0,1*C. Rozumiem, że temperatury po odbiorze przedgonu uznaję za stabilne i nimi powinienem się sugerować podczas dalszego odbioru?
2. Na innym forum przeczytałem, że po odbiorze przedgonu trzeba odkręcić zaworek, opróżnić źródełko, ustabilizować kolumnę i dopiero później odbierać gon. Przebrnąłem przez ten temat i nic takiego nie jest wspomniane. Dobrze rozumiem, że kończę odbierać przedgon, zwiększam odbiór i odbieram początek serca?
3. Po skoku temperatury na 10 półce powinienem wprowadzać korektę odbioru. Zakładając, że odbieram 22ml/min i zauważyłem podczas odbioru serca skok o 0,3*C na 10 półce, jaki powinienem mieć odbiór? ~10ml/min? Jestem ciekaw zgrubnych wartości o jakie powinienem korygować odbiór
4. Odbiór pogonu - 96*C mam plan przejść na mniejszy odbiór, przy kolejnym skoku temperatury znowu zmniejszyć odbiór. Kiedy zakończyć proces? Domyślam się, że przy 98.5*C będzie ciężko odbierać mi cokolwiek, nawet 5ml/min. Jak zakończyć proces, aby nie zmarnować resztek pogonu? Czy otworzenie zaworu do końca jest dobrym pomysłem?
5. Ostatnie, czy możecie zaproponować jakiś termometr z większą rozdzielczością niż 0.1*C?
z góry dziękuję za pomoc!
Więcej staranności - pamiętaj o polskich znakach - MANOWAR
Świetny temat. Dzięki niemu zauważyłem wiele swoich błędów
Mam kilka pytań, nie potrafiłem znaleźć odpowiedzi na nie (kolumna 60.3 LM):
1. Po stabilizacji kolumny i odebraniu przedgonów, może (powinna?) wzrosnąć temperatura na głowicy o ~0,3-0,4*C, na 10 półce może wzrosnąć o 0,1*C. Rozumiem, że temperatury po odbiorze przedgonu uznaję za stabilne i nimi powinienem się sugerować podczas dalszego odbioru?
2. Na innym forum przeczytałem, że po odbiorze przedgonu trzeba odkręcić zaworek, opróżnić źródełko, ustabilizować kolumnę i dopiero później odbierać gon. Przebrnąłem przez ten temat i nic takiego nie jest wspomniane. Dobrze rozumiem, że kończę odbierać przedgon, zwiększam odbiór i odbieram początek serca?
3. Po skoku temperatury na 10 półce powinienem wprowadzać korektę odbioru. Zakładając, że odbieram 22ml/min i zauważyłem podczas odbioru serca skok o 0,3*C na 10 półce, jaki powinienem mieć odbiór? ~10ml/min? Jestem ciekaw zgrubnych wartości o jakie powinienem korygować odbiór
4. Odbiór pogonu - 96*C mam plan przejść na mniejszy odbiór, przy kolejnym skoku temperatury znowu zmniejszyć odbiór. Kiedy zakończyć proces? Domyślam się, że przy 98.5*C będzie ciężko odbierać mi cokolwiek, nawet 5ml/min. Jak zakończyć proces, aby nie zmarnować resztek pogonu? Czy otworzenie zaworu do końca jest dobrym pomysłem?
5. Ostatnie, czy możecie zaproponować jakiś termometr z większą rozdzielczością niż 0.1*C?
z góry dziękuję za pomoc!
Więcej staranności - pamiętaj o polskich znakach - MANOWAR
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 16 mar 2020, 20:55 przez manowar, łącznie zmieniany 2 razy.
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
@tomek1192
AD 1 - pisząc kompendium starałem się opisać proces rektyfikacyjny w sposób jak najbardziej ogólny, bez zbędnego wdawania się w szczegóły. Podałem pewne przekłady, które mają być tylko punktem odniesienia. Tak więc to czy w czasie odbioru przedgonów będzie rosłą tempe. w głowicy (raczej powinna) zależy od wielu czynników. Jakości termometru, punktu umiejscowienia, jakości/czystości wsadu. Tak więc w tym punkcie powinieneś kierować się bardziej intuicją i ciągłym sprawdzaniem w sposób organoleptyczny. Być może to co napisałem w tym zdanie może być odebrane jako herezja ale niestety z powodów opisanych wyżej nasz węch i smak powinien być na pierwszym miejscu.
Ad 2 - tak jak wyżej opisałem - nie byłem w stanie umieścić w kompendium wszystkich możliwych sytuacji i sposobów na odbiór przedgonu. Ten punkt procesu rektyfikacyjnego jest jeszcze piętą achillesową domowych rektyfikacji. Każdy ma na to swój sposób wypracowany w czasie wielu rektyfikacji. Tutaj doświadczenie i racjonalne myślenie jest chyba obok całej wiedzy zawartej w kompendium - najważniejsze. Dopóki nie poznasz dokładnie sprzętu i wszystkich niuansów procesu rektyfikacyjnego żadne kompendium ci nie pomoże. To kompendium to tylko punkt odniesienia.
Ad 3 - gon odbierasz opierając się na wskazaniach termometru na tzw. "10 półce". Obserwowany skok temperatury jest sygnałem do redukcji odbioru. Możesz oczywiście redukować za każdym razem nawet o połowę i będzie dobrze. Z czasem sam wypraktykujesz swój najlepszy sposó.
Ad 4 - Końcówkę możemy odbierać na różne sposoby. Zależy od pedantyczności i temperamentu oraz cierpliwości operatora. Najgorzej mają osoby ze sprzętem bez bufora stabilizującego. Końcówka procesu może wydawać się wiecznością. Można poradzić sobie w następujący sposób. Jeśli ocenisz, że nie chce Ci się dłużej siedzieć pilnować a masz świadomość że w baniaku zostało trochę alkoholu to po prostu przerwij odbiór i postabilizuj kolumnę. Tak ok. 30-40 minut. Po czym na szybko odbierz to co się zgromadziło w kolumnie. To co odzyskasz gromadź i po zebraniu ilości logistycznej przepędź jeszcze raz odzyskując masę dobrego spirytusu.
Ad 5 - np. bardzo dobre termometru są tutaj: https://www.aabratek.pl/produkty/527/ST ... _v1_3.html
AD 1 - pisząc kompendium starałem się opisać proces rektyfikacyjny w sposób jak najbardziej ogólny, bez zbędnego wdawania się w szczegóły. Podałem pewne przekłady, które mają być tylko punktem odniesienia. Tak więc to czy w czasie odbioru przedgonów będzie rosłą tempe. w głowicy (raczej powinna) zależy od wielu czynników. Jakości termometru, punktu umiejscowienia, jakości/czystości wsadu. Tak więc w tym punkcie powinieneś kierować się bardziej intuicją i ciągłym sprawdzaniem w sposób organoleptyczny. Być może to co napisałem w tym zdanie może być odebrane jako herezja ale niestety z powodów opisanych wyżej nasz węch i smak powinien być na pierwszym miejscu.
Ad 2 - tak jak wyżej opisałem - nie byłem w stanie umieścić w kompendium wszystkich możliwych sytuacji i sposobów na odbiór przedgonu. Ten punkt procesu rektyfikacyjnego jest jeszcze piętą achillesową domowych rektyfikacji. Każdy ma na to swój sposób wypracowany w czasie wielu rektyfikacji. Tutaj doświadczenie i racjonalne myślenie jest chyba obok całej wiedzy zawartej w kompendium - najważniejsze. Dopóki nie poznasz dokładnie sprzętu i wszystkich niuansów procesu rektyfikacyjnego żadne kompendium ci nie pomoże. To kompendium to tylko punkt odniesienia.
Ad 3 - gon odbierasz opierając się na wskazaniach termometru na tzw. "10 półce". Obserwowany skok temperatury jest sygnałem do redukcji odbioru. Możesz oczywiście redukować za każdym razem nawet o połowę i będzie dobrze. Z czasem sam wypraktykujesz swój najlepszy sposó.
Ad 4 - Końcówkę możemy odbierać na różne sposoby. Zależy od pedantyczności i temperamentu oraz cierpliwości operatora. Najgorzej mają osoby ze sprzętem bez bufora stabilizującego. Końcówka procesu może wydawać się wiecznością. Można poradzić sobie w następujący sposób. Jeśli ocenisz, że nie chce Ci się dłużej siedzieć pilnować a masz świadomość że w baniaku zostało trochę alkoholu to po prostu przerwij odbiór i postabilizuj kolumnę. Tak ok. 30-40 minut. Po czym na szybko odbierz to co się zgromadziło w kolumnie. To co odzyskasz gromadź i po zebraniu ilości logistycznej przepędź jeszcze raz odzyskując masę dobrego spirytusu.
Ad 5 - np. bardzo dobre termometru są tutaj: https://www.aabratek.pl/produkty/527/ST ... _v1_3.html
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Lesgo dziękuję bardzo za pomoc
Przejrzałem jeszcze raz kompendium i znalazłem sporo błędów. Dodatkowo przyjrzałem się sprzętowi.
Jeszcze raz - keg 50l, kolumna 90cm/60,3mm + ok. 30cm katalizator z miedzią (umiejscowiony nad kegiem). Termometr na 10 półce - 40cm nad kegiem. W międzyczasie wymieniłem także termometry oraz sprawdziłem wypełnienie w kolumnie, okazało się, że było kiepsko ułożone + jego gęstość to 160g/l.
Kupiłem odpowiednie zmywaki (250g/l, czyli w sumie ok 650g) i ułożyłem zgodnie z metodą z białego forum.
Przeprowadziłem kolejną destylację, niestety nie mogę uzyskać wydajności 12ml/min, przy większej wydajności skacze mi temperatura na 10 półce. Nastaw -3blg, temperatura w kegu na start to 90*C. Grzeję 2kw
Ktoś ma jakiś pomysł w jaki sposób mogę poprawić wydajność? Kolumnę stabilizowałem równą godzinę, temperatury na start na głowicy 78,3*C, na 10półce 78,6.
dziękuję
Przejrzałem jeszcze raz kompendium i znalazłem sporo błędów. Dodatkowo przyjrzałem się sprzętowi.
Jeszcze raz - keg 50l, kolumna 90cm/60,3mm + ok. 30cm katalizator z miedzią (umiejscowiony nad kegiem). Termometr na 10 półce - 40cm nad kegiem. W międzyczasie wymieniłem także termometry oraz sprawdziłem wypełnienie w kolumnie, okazało się, że było kiepsko ułożone + jego gęstość to 160g/l.
Kupiłem odpowiednie zmywaki (250g/l, czyli w sumie ok 650g) i ułożyłem zgodnie z metodą z białego forum.
Przeprowadziłem kolejną destylację, niestety nie mogę uzyskać wydajności 12ml/min, przy większej wydajności skacze mi temperatura na 10 półce. Nastaw -3blg, temperatura w kegu na start to 90*C. Grzeję 2kw
Ktoś ma jakiś pomysł w jaki sposób mogę poprawić wydajność? Kolumnę stabilizowałem równą godzinę, temperatury na start na głowicy 78,3*C, na 10półce 78,6.
dziękuję
Ostatnio zmieniony wtorek, 24 mar 2020, 15:33 przez tomek1192, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Opisz te skoki temperatury. Jak są duże? Z jaką częstotliwością?tomek1192 pisze:...
Przeprowadziłem kolejną destylację, niestety nie mogę uzyskać wydajności 12ml/min, przy większej wydajności skacze mi temperatura na 10 półce. Nastaw -3blg, temperatura w kegu na start to 90*C. Grzeję 2kw...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Zacząłem od 20ml/min, po czym pierwszy skok był już po 30min (o 0,4stC). Korekta na 15ml, po godzinie kolejny skok, który przegapiłem. W sumie z 78,6stC wskoczyło na 85stC.
Na końcu pogony odbierałem ok 8ml/min.
Grzałka pobiera 1,8kW. Mam pomysł, żeby spróbować ocieplić kega i dodać drugą grzałkę ustawioną na 400W. Tylko nie jestem pewny czy to coś pomoże.
Na końcu pogony odbierałem ok 8ml/min.
Grzałka pobiera 1,8kW. Mam pomysł, żeby spróbować ocieplić kega i dodać drugą grzałkę ustawioną na 400W. Tylko nie jestem pewny czy to coś pomoże.
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Najpoważniejszym błędem jest niezbyt uważne zagłębienie się w kompendium. Masz tutaj wszystkie odpowiedzi na Twoje problemy.
Pisałem, ze podstawą jest dobre poznanie kolumny. Przystosowanie jee do optymalnych warunków pracy.
- poznałeś jej wydajność?
- poznałeś rzeczywistą wartość termometrów?
- ociepliłeś sprzęt jak należy?
- o prawidłowo ułożonym wypełnieniu nie wspomnę.
Jak poznać wydajność jest opisane w kompendium. Znając tę wartość można obliczyć początkową prędkość odbioru.
Jak poznać wartość termometrów jest też opisane. Mając świadomość co pokazują termometry można wprowadzić korekty do ich wskazań. No chyba, że masz szczęście i Twoje termometry pokazują rzeczywistą i prawdziwa wartość.
Jeśli nie ocieplisz sprzętu to mnóstwo energii pójdzie w gwizdek. Czyli będziesz ogrzewał pomieszczenie a nie wsad. I grzałka o wartości 1800W będzie oddawało do nagrzania wsadu tylko moc o wartości np. 1500W. A nawet mniej.
Jak ułożyć prawidłowo wypełnienie tez jest w kompendium.
Moja rada: przeczytaj jeszcze raz kompendium i porównaj z tym co masz. Nie sugeruj się liczbami podanymi w kompendium (bo one są tylko poglądowe) gdyż każdy sprzęt ma swoje. Ty musisz znaleźć swoje.
Kolumna 60mm w podstawowej konfiguracji i odpowiednio przystosowana powinna produkować średnio ok. 1-1,2 l /godzinę. W pełnym reżimie rektyfikacyjnym. Mając wsad z 10kg cukru powinieneś zakończyć proces (z rozgrzewaniem i stabilizacją) w ok. 8-8,5 godziny. To bez bufora. Nie wiem czy go masz.. Mając bufor można zaoszczędzić sporo dodatkowego czasu.
Na to że nie możesz uzyskać wydajności takiej jakbyś sobie życzył ma wpływ wiele czynników.tomek1192 pisze: Przeprowadziłem kolejną destylację, niestety nie mogę uzyskać wydajności 12ml/min, przy większej wydajności skacze mi temperatura na 10 półce.
Najpoważniejszym błędem jest niezbyt uważne zagłębienie się w kompendium. Masz tutaj wszystkie odpowiedzi na Twoje problemy.
Pisałem, ze podstawą jest dobre poznanie kolumny. Przystosowanie jee do optymalnych warunków pracy.
- poznałeś jej wydajność?
- poznałeś rzeczywistą wartość termometrów?
- ociepliłeś sprzęt jak należy?
- o prawidłowo ułożonym wypełnieniu nie wspomnę.
Jak poznać wydajność jest opisane w kompendium. Znając tę wartość można obliczyć początkową prędkość odbioru.
Jak poznać wartość termometrów jest też opisane. Mając świadomość co pokazują termometry można wprowadzić korekty do ich wskazań. No chyba, że masz szczęście i Twoje termometry pokazują rzeczywistą i prawdziwa wartość.
Jeśli nie ocieplisz sprzętu to mnóstwo energii pójdzie w gwizdek. Czyli będziesz ogrzewał pomieszczenie a nie wsad. I grzałka o wartości 1800W będzie oddawało do nagrzania wsadu tylko moc o wartości np. 1500W. A nawet mniej.
Jak ułożyć prawidłowo wypełnienie tez jest w kompendium.
Moja rada: przeczytaj jeszcze raz kompendium i porównaj z tym co masz. Nie sugeruj się liczbami podanymi w kompendium (bo one są tylko poglądowe) gdyż każdy sprzęt ma swoje. Ty musisz znaleźć swoje.
Kolumna 60mm w podstawowej konfiguracji i odpowiednio przystosowana powinna produkować średnio ok. 1-1,2 l /godzinę. W pełnym reżimie rektyfikacyjnym. Mając wsad z 10kg cukru powinieneś zakończyć proces (z rozgrzewaniem i stabilizacją) w ok. 8-8,5 godziny. To bez bufora. Nie wiem czy go masz.. Mając bufor można zaoszczędzić sporo dodatkowego czasu.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Dziękuję za odpowiedź.
Wypełnienie mam nadzieje, że jest ułożone prawidłowo. Tak jak wspominałem, układałem je w pakiety.
Wartość termometrów określiłem prawidłowo, biorąc pod uwagę ich błąd pomiarowy oraz niepewność wzorcowania. Akurat mam możliwość odniesienia wskazań do akredytowanych wzorcujących laboratoriów.
Jeżeli chodzi o ocieplenie, to wydaje mi się, że warto nad tym popracować. Keg jest pokryty ok 3mm gumą, która oddaje znaczną część ciepła. Nie mam akurat pirometru ani kamerki, ale "na oko" ma +50*C.
Sprawdzę jeszcze raz wydajność sprzętu, robiłem już to, ale na poprzednim wypełnieniu.
Dziękuję za jeszcze raz odpowiedź
Wypełnienie mam nadzieje, że jest ułożone prawidłowo. Tak jak wspominałem, układałem je w pakiety.
Wartość termometrów określiłem prawidłowo, biorąc pod uwagę ich błąd pomiarowy oraz niepewność wzorcowania. Akurat mam możliwość odniesienia wskazań do akredytowanych wzorcujących laboratoriów.
Jeżeli chodzi o ocieplenie, to wydaje mi się, że warto nad tym popracować. Keg jest pokryty ok 3mm gumą, która oddaje znaczną część ciepła. Nie mam akurat pirometru ani kamerki, ale "na oko" ma +50*C.
Sprawdzę jeszcze raz wydajność sprzętu, robiłem już to, ale na poprzednim wypełnieniu.
Dziękuję za jeszcze raz odpowiedź
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
1. Rozgrzewam wsad 55% i stabilizuję na otwartym buforze,
2. Odbieram przedgon,
3. Zamykam bufor i ponownie stabilizuję,
4. Odbieram przedgon,
5. Rozcieńczam wsad do maksymalnie minimalnego stężenia procentowego,
6. Rozgrzewam na otwartym buforze i ponownie stabilizuję.
7. Odbieram przedgon,
8. Zamykam bufor i ponownie stabilizuję,
9. Odbieram przedgon,
10. Przechodzę do odbioru gonu.
Reszta przedgonu gromadzi się uwięziona w głowicy.
Czasy stabilizacji dobieramy doświadczalnie.
2. Odbieram przedgon,
3. Zamykam bufor i ponownie stabilizuję,
4. Odbieram przedgon,
5. Rozcieńczam wsad do maksymalnie minimalnego stężenia procentowego,
6. Rozgrzewam na otwartym buforze i ponownie stabilizuję.
7. Odbieram przedgon,
8. Zamykam bufor i ponownie stabilizuję,
9. Odbieram przedgon,
10. Przechodzę do odbioru gonu.
Reszta przedgonu gromadzi się uwięziona w głowicy.
Czasy stabilizacji dobieramy doświadczalnie.
Ostatnio zmieniony czwartek, 26 mar 2020, 07:40 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Rozumiem, że wszystkie powyższe punkty tyczą się rektyfikacji surówki, którą uzyskaliśmy przy destylacji nastawu...
Przy punkcie 1 chyba powinno się jeszcze znaleźć zalewanie, czyli zamiast:
1. Rozgrzewam wsad 55% i stabilizuję na otwartym buforze - powinno być:
1. Rozgrzewam wsad 55%, zalewam i stabilizuję na otwartym buforze
No i ta niejasność przy punkcie 5:
5. Rozcieńczam wsad do maksymalnie minimalnego stężenia procentowego
To znaczy jakiego 0,01% - 0,1%, a może 16%
Przy punkcie 1 chyba powinno się jeszcze znaleźć zalewanie, czyli zamiast:
1. Rozgrzewam wsad 55% i stabilizuję na otwartym buforze - powinno być:
1. Rozgrzewam wsad 55%, zalewam i stabilizuję na otwartym buforze
No i ta niejasność przy punkcie 5:
5. Rozcieńczam wsad do maksymalnie minimalnego stężenia procentowego
To znaczy jakiego 0,01% - 0,1%, a może 16%
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
No i wszystko jasne, tyle że, ponoć w różnych rozcieńczeniach pozbywamy się w większym czy mniejszym stopniu innych smrodków.
Więc jeżeli w zbiorniku 50l będę miał 40l 50% surówki, to będę ją mógł maksymalnie rozcieńczyć do 45% co ogólnie mi da ok. 45l surówki w 50 litrowym zbiorniku, które to jako tako będę mógł jeszcze w miarę bezpiecznie rektyfikować.
Co w takim razie z badziewem, które znajduje się w surówce w procencie niższym niż 45%
Więc jeżeli w zbiorniku 50l będę miał 40l 50% surówki, to będę ją mógł maksymalnie rozcieńczyć do 45% co ogólnie mi da ok. 45l surówki w 50 litrowym zbiorniku, które to jako tako będę mógł jeszcze w miarę bezpiecznie rektyfikować.
Co w takim razie z badziewem, które znajduje się w surówce w procencie niższym niż 45%
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Aby jednak zaspokoić Twoją ciekawość - odpowiadam na Twoją wątpliwość: chcesz to zalewasz, nie chcesz to nie zalewasz...
Pisząc "... maksymalnie minimalnego stężenia...' miałem na mysli możliwości zbiornika. Zazwyczaj w użyciu są zbiorniki 30 lub 50 litrowe.
Być może jednak zdanie które napisałem w tym punkcie brzmi dość enigmatycznie. Może też wydawać się mało precyzyjne. Tak więc spieszę doprecyzować.
W metodzie 2,5 przyjąłem graniczne stężenie o wartości 18-20%. Mam zbiornik, który pozwala mi uzyskać takie stężenia gotując 10 litrów surówki.
Każdy jednak musi dopasować ilości i stężenia do posiadanego sprzętu.
Przykład:
Zakładamy, ze mamy tylko 6 litrów surówki. Mając zbiornik 30 litrów początkowy wsad o mocy 55% będzie o objętości ok. 10,5 litra.
W drugim etapie rozcieńczamy maksymalnie na ile pozwala nam zbiornik. A więc do uzyskania 25 litrów wsadu. Co da nam moc końcową ok. 23%.
Jednakowoż wlewając na początku tylko 5 litrów surówki można bardziej wpasować się ze stężeniami. Jednak w tym momencie - u tych co mają grzałki bezpośrednio w zbiorniku - dadzą o sobie znać grzałki.
Ale i na to jest sposób. Jeśli grzałki nie pozwalają na użycie tylko 6 bądź 5 litrów surówki i dopasować się ze stężeniami to możemy zebrać surówkę z dwóch odpędów. Np. w ilości 10-12 litrów. Rozcieńczyć do 55%. Odebrać przedgon. po czym odlać połowę do zbiornika zewnętrznego a pozostałą część zalać woda uzyskując żądane stężenie. Dokończyć proces.
Na drugi dzień robimy to samo z częścią wcześniej odlaną. W ten sposób wilk jest syty a owce całe.
Mając większy zbiornik można jednakowoż bardziej się wpasować.
Tak więc jak widzisz sprawa jest otwarta i jeśli tylko będziesz miał ochotę spróbować tej metody to musisz sam doświadczalnie dopasować metodę do możliwości Twojego sprzętu.
Pytanie na które odpowiadałem dotyczyło udziału bufora w metodzie wielokrotnego odbioru przedgonów.japitole pisze: 1. Rozgrzewam wsad 55% i stabilizuję na otwartym buforze - powinno być:
1. Rozgrzewam wsad 55%, zalewam i stabilizuję na otwartym buforze
Aby jednak zaspokoić Twoją ciekawość - odpowiadam na Twoją wątpliwość: chcesz to zalewasz, nie chcesz to nie zalewasz...
Przyjmuję to za próbę żartu z Twojej strony.japitole pisze:5. Rozcieńczam wsad do maksymalnie minimalnego stężenia procentowego
To znaczy jakiego 0,01% - 0,1%, a może 16%
Pisząc "... maksymalnie minimalnego stężenia...' miałem na mysli możliwości zbiornika. Zazwyczaj w użyciu są zbiorniki 30 lub 50 litrowe.
Być może jednak zdanie które napisałem w tym punkcie brzmi dość enigmatycznie. Może też wydawać się mało precyzyjne. Tak więc spieszę doprecyzować.
W metodzie 2,5 przyjąłem graniczne stężenie o wartości 18-20%. Mam zbiornik, który pozwala mi uzyskać takie stężenia gotując 10 litrów surówki.
Każdy jednak musi dopasować ilości i stężenia do posiadanego sprzętu.
Przykład:
Zakładamy, ze mamy tylko 6 litrów surówki. Mając zbiornik 30 litrów początkowy wsad o mocy 55% będzie o objętości ok. 10,5 litra.
W drugim etapie rozcieńczamy maksymalnie na ile pozwala nam zbiornik. A więc do uzyskania 25 litrów wsadu. Co da nam moc końcową ok. 23%.
Jednakowoż wlewając na początku tylko 5 litrów surówki można bardziej wpasować się ze stężeniami. Jednak w tym momencie - u tych co mają grzałki bezpośrednio w zbiorniku - dadzą o sobie znać grzałki.
Ale i na to jest sposób. Jeśli grzałki nie pozwalają na użycie tylko 6 bądź 5 litrów surówki i dopasować się ze stężeniami to możemy zebrać surówkę z dwóch odpędów. Np. w ilości 10-12 litrów. Rozcieńczyć do 55%. Odebrać przedgon. po czym odlać połowę do zbiornika zewnętrznego a pozostałą część zalać woda uzyskując żądane stężenie. Dokończyć proces.
Na drugi dzień robimy to samo z częścią wcześniej odlaną. W ten sposób wilk jest syty a owce całe.
Mając większy zbiornik można jednakowoż bardziej się wpasować.
Tak więc jak widzisz sprawa jest otwarta i jeśli tylko będziesz miał ochotę spróbować tej metody to musisz sam doświadczalnie dopasować metodę do możliwości Twojego sprzętu.
Ostatnio zmieniony czwartek, 26 mar 2020, 21:57 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Hej Lesgo,
Dziękuję za pomoc i sugestie dot. mocy. Po ogrzaniu kega wydajność procesu poprawiła się niesamowicie Dodatkowo wyposażyłem się w watomierz oraz regulator mocy.
Pewnie pytanie jest dla Ciebie trywialne, ale chciałbym dowiedzieć się jak to wygląda w "dzisiejszych czasach" (na forach są kilkuletnie informacje, które mogły się po prostu przedawnić). Chciałbym osiągnąć stały odbiór, czy mogę posiłkować się tabelą akasa + regulować moc w zależności od temp w kegu?
Dziękuję za pomoc i sugestie dot. mocy. Po ogrzaniu kega wydajność procesu poprawiła się niesamowicie Dodatkowo wyposażyłem się w watomierz oraz regulator mocy.
Pewnie pytanie jest dla Ciebie trywialne, ale chciałbym dowiedzieć się jak to wygląda w "dzisiejszych czasach" (na forach są kilkuletnie informacje, które mogły się po prostu przedawnić). Chciałbym osiągnąć stały odbiór, czy mogę posiłkować się tabelą akasa + regulować moc w zależności od temp w kegu?
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Jest jednak i na to sposób. Prowadzenie procesu tzw. "systemem inżyniera". Ustalamy refluks i nie martwimy się praktycznie o nic. W systemie tym mamy stały refluks - jednak prędkość odbioru spada. Przez cały czas nie musimy nic robić. Dopiero pod koniec możemy napotkać pewne niedogodności wynikające z niedoborów odparowywanego alkoholu. Ale i na to jest rada. Wystarczy regulować systematycznie mocą grzania. Są do tego specjalne algorytmy, które nam wyliczają odpowiednie moce. Mając dedykowany sterownik wystarczy go (w/g wcześniejszych wyliczeń)odpowiednio zaprogramować i możemy patrzeć jak kolumna nam bez obsługowo pracuje.
To zależy co masz na myśli. Bo określenie stały odbiór w destylacji okresowej praktycznie nie istnieje.tomek1192 pisze:...Chciałbym osiągnąć stały odbiór, czy mogę posiłkować się tabelą akasa + regulować moc w zależności od temp w kegu?
Jest jednak i na to sposób. Prowadzenie procesu tzw. "systemem inżyniera". Ustalamy refluks i nie martwimy się praktycznie o nic. W systemie tym mamy stały refluks - jednak prędkość odbioru spada. Przez cały czas nie musimy nic robić. Dopiero pod koniec możemy napotkać pewne niedogodności wynikające z niedoborów odparowywanego alkoholu. Ale i na to jest rada. Wystarczy regulować systematycznie mocą grzania. Są do tego specjalne algorytmy, które nam wyliczają odpowiednie moce. Mając dedykowany sterownik wystarczy go (w/g wcześniejszych wyliczeń)odpowiednio zaprogramować i możemy patrzeć jak kolumna nam bez obsługowo pracuje.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 631 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Pytanie co prawda nie do mnie ale przy regulacji mocą raczej bym się posiłkował ciśnieniem w kolumnie a nie temperaturą. Jeżeli masz bufor to stały odbiór do 99*C w kotle uzyskasz dobierając na drodze prób i błędów początkową prędkość odbioru. Na początku i pod koniec trzeba sobie pomóc mocą. Ale odradzam regulacje mocą bez pomiaru ciśnienia bo łatwo zalejesz kolumnę. Wystarczy "U rurka" i obserwacja słupa wody. Jak nie masz bufora to pozostaje częsta regulacja mocy w oparciu o ciśnienie.tomek1192 pisze:............ Chciałbym osiągnąć stały odbiór, czy mogę posiłkować się tabelą akasa + regulować moc w zależności od temp w kegu?
-
- Posty: 243
- Rejestracja: poniedziałek, 11 lut 2019, 14:03
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: RE: Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Wystukane z Tapatalka
A czy nie lepiej byłoby podzielić przykladowe 10-12 l surówki na dwie części i przeprowadzić proces dwukrotnie, za każdym razem odbierając przedgony przy 55%?lesgo58 pisze:Jeśli grzałki nie pozwalają na użycie tylko 6 bądź 5 litrów surówki i dopasować się ze stężeniami to możemy zebrać surówkę z dwóch odpędów. Np. w ilości 10-12 litrów. Rozcieńczyć do 55%. Odebrać przedgon. po czym odlać połowę do zbiornika zewnętrznego a pozostałą część zalać woda uzyskując żądane stężenie. Dokończyć proces.
Na drugi dzień robimy to samo z częścią wcześniej odlaną.
Wystukane z Tapatalka
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Kol. Carl nie zwróciłeś uwagi że cytowany fragment jest przykładem na ominięcie niedogodności zbyt wysokiego umiejscowienia grzałek. Przy pięciu litrach rozcieńczonych do 55% może się okazać, że będzie za mało wsadu aby te grzałki przykryć. Dlatego opisałem jeden ze sposobów aby ominąć tę niedogodność.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 37
- Rejestracja: sobota, 9 lut 2019, 01:56
- Ulubiony Alkohol: bimber dobrej jakości
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 8 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Witam, ja jeszcze mam pytanie odnośnie tego w jakiej temperaturze w kegu odlewać tą połówkę do drugiego zbiornika tak, aby oba stężenia były jednakowe. Uprzedzając, wiem że etanol wrze w temperaturze 78.3 stopnia Celsjusza, ale ze swojego doświadczenia wiem, że otwierając boczny wlew w kegu w celu dolania wody w temperaturze jak mi termometr pokazuje 70 stopni, potrafi jeszcze wyparować coś z kega. Czy ta temperatura jest OK i nie patrzyć na to, że coś tam paruje lekko?
Mod.
Nie cytuj całych postów a jedynie fragment, do którego się odnosisz.
Mod.
Nie cytuj całych postów a jedynie fragment, do którego się odnosisz.
Ostatnio zmieniony niedziela, 29 mar 2020, 22:32 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Zgadza się wszystko o czym piszesz. Przede wszystkim za bardzo się nie przejmować. Zwracać tylko uwagę na to aby się nie poparzyć. Najlepiej - jeśli komuś za bardzo się nie spieszy robić te czynności na drugi dzień.
Ja kiedyś robiłem to w taki sposób. Rano surówkę z dwóch odpędów, które zrobiłem dnia poprzedniego rozcieńczałem do 55% i gotowałem razem. Po czym odbierałem przedgon. Zatrzymywałem proces. Po kilku godzinach (ok. godz. 14.00) odlewałem połowę i resztę rozcieńczałem do ok. 20%. Po odebraniu przedgonów przechodziłem od razu do odbioru gonu. Po kilku godzinach kończyłem proces. Na drugi dzień robiłem to samo z drugą częścią odlanego dzień wcześniej wsadu.
Teraz mając zbiornik odpowiedniej wielkości robię wszystko (odpęd i rektyfikację doczyszczającą) w dwa dni.
Ja kiedyś robiłem to w taki sposób. Rano surówkę z dwóch odpędów, które zrobiłem dnia poprzedniego rozcieńczałem do 55% i gotowałem razem. Po czym odbierałem przedgon. Zatrzymywałem proces. Po kilku godzinach (ok. godz. 14.00) odlewałem połowę i resztę rozcieńczałem do ok. 20%. Po odebraniu przedgonów przechodziłem od razu do odbioru gonu. Po kilku godzinach kończyłem proces. Na drugi dzień robiłem to samo z drugą częścią odlanego dzień wcześniej wsadu.
Teraz mając zbiornik odpowiedniej wielkości robię wszystko (odpęd i rektyfikację doczyszczającą) w dwa dni.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 30 mar 2020, 08:31 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Hej,
Pytanie odnośnie etapu zalewnia (nie mam wziernika). Przy ostatnich destylacjach osiągałem temperaturę ok. 90stC na 10 półce, następnie temperatura spadała do 80stC. Dzisiaj podczas zalewnia doszedłem do 92stC na 10 półce, po czym usłyszałem nieprzyjemne bulgotanie w głowicy. Zmniejszyłem moc grzałek, bo wyglądało to nieprzyjemnie.
Skąd ta różnica? Moc wsadu? Co jest prawidłowe, bulgot w głowicy czy spadek temperatury podczas zalewnia?
Pytanie odnośnie etapu zalewnia (nie mam wziernika). Przy ostatnich destylacjach osiągałem temperaturę ok. 90stC na 10 półce, następnie temperatura spadała do 80stC. Dzisiaj podczas zalewnia doszedłem do 92stC na 10 półce, po czym usłyszałem nieprzyjemne bulgotanie w głowicy. Zmniejszyłem moc grzałek, bo wyglądało to nieprzyjemnie.
Skąd ta różnica? Moc wsadu? Co jest prawidłowe, bulgot w głowicy czy spadek temperatury podczas zalewnia?
Ostatnio zmieniony wtorek, 31 mar 2020, 14:12 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Tomek.
Wybacz ale takie pytania to w dziale dla początkujących. Tutaj lepiej nie zaśmiecać.
Faktycznie wszystkie odpowiedzi są w pierwszych kilku postach. Przeczytaj je uważnie.
Taka małą podpowiedź . Na chwilę obecną zrezygnuj z zalewania. Ustabilizuj kolumnę , odbierz przedgony itd. Jak to zrobić - masz też w pierwszych postach.
Wybacz ale takie pytania to w dziale dla początkujących. Tutaj lepiej nie zaśmiecać.
Faktycznie wszystkie odpowiedzi są w pierwszych kilku postach. Przeczytaj je uważnie.
Taka małą podpowiedź . Na chwilę obecną zrezygnuj z zalewania. Ustabilizuj kolumnę , odbierz przedgony itd. Jak to zrobić - masz też w pierwszych postach.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 193
- Rejestracja: czwartek, 19 lis 2015, 18:00
- Krótko o sobie: Piję okazyjnie ..a że okazje się trafiają codziennie , tak bywa
- Ulubiony Alkohol: Próbuję wszystkiego , może trafię na to ulubione.
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.
Jak ty Leszek do tego doszedłeś ??? Nieźle skomplikowałeś ten w miarę prosty proces
Otwieramy bufor, zamykamy, otwieramy...lesgo58 pisze:1. Rozgrzewam wsad 55% i stabilizuję na otwartym buforze,
2. Odbieram przedgon,
3. Zamykam bufor i ponownie stabilizuję,
4. Odbieram przedgon,
5. Rozcieńczam wsad do maksymalnie minimalnego stężenia procentowego,
6. Rozgrzewam na otwartym buforze i ponownie stabilizuję.
7. Odbieram przedgon,
8. Zamykam bufor i ponownie stabilizuję,
9. Odbieram przedgon,
10. Przechodzę do odbioru gonu.
Reszta przedgonu gromadzi się uwięziona w głowicy.
Czasy stabilizacji dobieramy doświadczalnie.
Jak ty Leszek do tego doszedłeś ??? Nieźle skomplikowałeś ten w miarę prosty proces