Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Otrzymywanie spirytusu z wykorzystaniem kolumn rektyfikacyjnych.

dibi
100
Posty: 102
Rejestracja: środa, 17 sie 2016, 18:32
Krótko o sobie: Zawsze w ruchu
Ulubiony Alkohol: Koniak
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Ślōnsk
Podziękował: 36 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy

Post autor: dibi »

Też sugeruję dłuższy wężyk, lub rurkę - wystarczy do wysokości góry beczki - zakończone lejkiem, albo jakąś butelką do góry nogami i z uciętym dnem. Tylko wyłącz grzanie na moment wlewania wody, a nic się nie stanie :P
Pozdrawiam,
~~~~~ dibi ~~~~~
koncentraty wina
Awatar użytkownika

Slant
50
Posty: 55
Rejestracja: piątek, 12 cze 2015, 17:16
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: Slant »

Co się zadzieje gdy będzie za duża temperatura wody wychodzącej z chłodnicy?
Nie zadzieje się nic negatywnego. Oszczędzisz na ilości zużytej wody i deko na energii. U mnie temperatura wody oscyluje w granicach 65*C a 70*C. Jest po prostu gorąca.[/quote]

Cześć.
Chciałem się Was podpytać o temperaturę wody wychodzącej z chłodnicy. Jaka jest ona u Was ? (chciałem porównać dla testów)
Pytam się z tego powodu gdyż upatruje tutaj swojego błędu .U mnie temperatura wychodząca z chłodnicy ma około 7-10 stopni. Czy to negatywnie wpływa na reflux ?
I następne pytanie, jaki macie orientacyjny przepływ wody przez chłodnicę ?

Natomiast z pierwszej strony wyczytałem :
U mnie wystarczy przepływ 35 litrów wody na godzinę aby kolumna pracowała stabilnie. temp. wody wynosi na początku rektyfikacji 65*C, aby na końcu mieć ok. 70-72*C. Utrzymywanie tak wysokiej temperatury pozwala mi na utrzymaniu stabilnej pracy górnej części kolumny. Zbyt zimny refluks powodował dość dużą destabilizację tej części kolumny, a tym samym pogorszenie parametrów rektyfikatu. Jest to ważne zwłaszcza dla osób posiadających krótki bufor nad OLM/OVM.

Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam.
"Cierpliwość jest gorzka, ale jej owoce są słodkie." - Jean-Jacques Rousseau

Szlumf
2000
Posty: 2379
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: Szlumf »

Długo stosowałem bardzo zimny refluks. Był to efekt przeprowadzonych doświadczeń z których wynikało, że najwyższy % destylat ma albo przy bardzo zimnym albo przy bardzo gorącym refluksie. Bardzo zimny refluks to duże zużycie wody ale świadomie go stosowałem bo przy bardzo gorącym z powodu niestabilnego ciśnienia wody miewałem przedmuchy z głowicy. Po doświadczeniach Maria-na z białego forum po mimo wszystko stosuję bardzo gorący refluks - na granicy przedmuchu. Przy gorącym łatwiej przedgonom skumulować się w głowicy.
Przepływ wody zależy od przyłożonej mocy. U mnie dla 4300W to 42-45l na godzinę.
Awatar użytkownika

Slant
50
Posty: 55
Rejestracja: piątek, 12 cze 2015, 17:16
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: Slant »

Szlumf , wielkie dzieki za szybką odpowiedź.
Chciałem się jeszcze zapytać czy jestes na otwartym czy zamkniętym obiegu. Jeżeli na zamkniętym to zdradzisz jak udało się Tobie uzyskać 42 litry na godzinę?:)
"Cierpliwość jest gorzka, ale jej owoce są słodkie." - Jean-Jacques Rousseau

Szlumf
2000
Posty: 2379
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: Szlumf »

Niestety obieg ciągle jeszcze otwarty. Ale już praktycznie w pełni przemyślałem zamknięty i w tym roku go robię.

Drupi
800
Posty: 830
Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 73 razy
Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: Drupi »

W naszym hobby ważna jest precyzja. Na hydroforowym zasilaniu, piękną sprawą jest jak największy hydrofor, np. 500 L. i reduktor ciśnienia, z jak najmniejszym zakresem i manometrem, ustawiony na minimum skali, czyli wykręcony na 1 atm. A tuż przed nim np. zawór 1/2 ", z kółeczkiem, dla precyzji. Może dla Aabratka, to reduktor zbędny, ale jest komfort w regulacji wody. Na dużym hydroforze zmiana ciśnienia jest baardzo powolna.
I like noble drinks.
Awatar użytkownika

Slant
50
Posty: 55
Rejestracja: piątek, 12 cze 2015, 17:16
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: Slant »

Drupi czy byś mógł podać przykładowy zestaw?
"Cierpliwość jest gorzka, ale jej owoce są słodkie." - Jean-Jacques Rousseau

Drupi
800
Posty: 830
Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 73 razy
Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: Drupi »

Żeby było na lata to najlepszy hydrofor 500 L. ten jest trwalszy , + taki reduktor: http://allegro.pl/reduktor-regulator-ci ... 31874.html tylko z przelotami na 1/2 cala szlauf, dadzą ci w sklepie hydraulicznym, i zawór żeliwny z kółkiem
https://www.ceneo.pl/8291579 . A więc : kran + szlauf 1/2 " i w pobliżu sprzętu reduktor, dalej zawór tuż przy sprz. i szlauf z szybkozłączką do chłodnicy.
I like noble drinks.

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: wkg_1 »

Cześć !

Na wstępie serdeczne podziękowania dla uczestników Forum i szacunek za ogrom wypracowanej wiedzy, chęć jej przekazania i styl dyskusji. W szczególności dla @lesgo58 - założyciela tego wątku.

Korzystając z waszych rad i forumowej wiedzy przygotowałem pierwsze 51L nastawu z 16kg glukozy i drożdży Alkotec Pure 48, nastaw pięknie pachnie – landrynkowym szampanem, blg schodzi i zaraz – mam nadzieję – drożdże przerobią cały cukier i będę go klarował.
Powinien mieć 15-16% ale to dopiero sprawdzę.

Chciałbym się przygotować do pierwszej w życiu destylacji. Nie mam własnej kolumny, będę pracował na wypożyczonej – przynajmniej na razie. Kolumna nie ma termometru na 10-ej półce, chciałbym prosić o krytyczne przyjrzenie się planowanemu procesowi i wyłapanie błedów i potencjalnych zasadzek. Nie zależy mi na odzyskaniu do ostatniej kropli destylatu, zależy mi na jego czystości. Później przyjdzie czas na optymalizację.


Kolumna
- Pojemność kotła 50L,
- Średnica kolumny 60,3,
- Wielkość bufora – nie znam,
- Moc grzałek 2000W + 1500W,
- Typ głowicy Aabratek z LM,
- Pojemność jeziorka w głowicy – nie znam,
- Odbiór OVM pod głowicą,
- Długość wypełnienia miedzianego – 25cm,
- Długość wypełnienia stalowego – 120 cm,
- Wypełnienie nad OVM
- Termometr w KEG-u analogowy, w głowicy cyfrowy z dokładnością 0,1,
- Brak wizjera, latarki (tu jeszcze ponegocjuje, wypożyczający boi się bo mu ludzie latarki tłuką).

Przygotowanie procesu
- Myję kolumnę i KEG, gotuję wypełnienie miedziane w kwasku cytrynowym,
- „Rektyfikuję” wodę, przy okazji sprawdzam odchyłki termometrów (głównie w KEG-u) od 100 oC.
- Wlewam nastaw do KEG-a
- Rozgrzewam. Najpóźniej po wzroście temperatury na termometrze pod OLM odkręcam chłodzenie. Naprawdę robię to wcześniej.

- Zalewanie
- a) Unikam ponieważ raczej nie rozpoznam tego momentu. Dlatego po wzroście temperatury pod OLM ustawiam moc roboczą.
Lub ewentualnie
- b) Zalewam „na słuch”. Po zalaniu wyłączam moc i pozwalam, by płyn spłynął w dół. Odczekuję z 5 minut i ustawiam moc roboczą. Na pewno zaleję jeżeli uda mi się wypożyczyć latarnię.

- Stabilizacja. Poznaję po ustabilizowaniu się temperatur w głowicy i pod OLM. Odczekuję jeszcze z kwadrans ale dbam, by całkowita stabilizacja nie trwała mniej niż godzinę. Notuję temperaturę dnia z termometru pod OVM.

Pierwsza rektyfikacja – odpęd.
- Odbieram przedgony z zaworka LM w głowicy. Ma kapać 3 krople na sekundę. Może tak nakapać z 150l, odbieram w porcjach po 50ml i na węch sprawdzam co nakapało. Wszystko wylewam jako odpad.
- Ustawiam RR. Najpierw sprawdzam wydajność kolumny. Przy mocy roboczej otwieram zawór LM i po opróżnieniu jeziorka mierzę przepływ na minutę. Powinno być około 115 ml/min dla mocy 2kW, przy większej – liniowo więcej. Mam bufor więc mogę przy założeniu 140ml/min spokojnie ustawić RR dla 28 ml/min odbioru gonu. Alternatywnie mógłbym spokojnie liczyć 12ml/min dla 1kW mocy. Przy słabo ocieplonej kolumnie raczej jednak lepiej poznać wydajność kolumny przy odkręconym zaworku LM i nie iść na skróty a przy okazji oczyścić wypełnienie głowicy nad OVM z kolejnych przedgonów.
- Odczekuję z kwadrans przy zakręconych zaworach LM i OVM (???). Robię tak, na wypadek, gdyby pomiar wydajności kolumny z pełnym wypływem z LM zaburzył prace kolumny, stabilizuję ja ponownie.
- Odbieram gon. Odbieram go z OVM w uprzednio wyliczonym przepływie (np. 28ml/min) z jednoczesnym odbiorem przedgonów w tempie kropla na kilka sekund. Gon zlewam do oddzielnych butelek 1/2L by go móc ocenić organoleptycznie. Potem zaczynają się schody. Muszę rozpoznać pogony. Co prawda mam bufor ale nie umiem go jeszcze używać a temperaturę mogę mierzyć tylko pod OVM (nie mam termometru na 10 półce). Dlatego też zmniejszam odbiór po skoku temperatury pod OVM o 0,2 oC. Pogony rozpoznaję po tym, że nie mogę już ustabilizować temperatury pod OVM i spodziewam się tej sytuacji przy około (mając bufor mocno zachowawczo) 96-97 oC w KEG-u. Niestety nie mam termometru w buforze. Do tego organoleptycznie w kolejnych butelkach z gonem rozpoznaję kiedy mi się kończy serce.

Dalej niestety nie rozumiem ; (( Koledzy pompują lub też jada do końca rektyfikację a wyciągnięte pogony dodają do kolejnej (już właściwej) rektyfikacji 2.5. No to po co je w ogóle oddzielać tak praco– i czasochłonnie zamiast zakończyć proces po „wygotowaniu” przedgonów gdzieś po odebraniu połowy gonu i wszystko co zostanie łącznie z zawartością KEG-a puścić na właściwą (drugą) rektyfikację ? Czy dlatego, żeby uzyskać moc 55% jako pożądany wsad do reszty procesu (2,5) ? Pewnie tak.

No nic to, na razie myślę, żeby na etapie odpędu wszystko odebrać do butelek po 0,5L, po zakończeniu procesu opróżnić bufor (jeżeli tam będzie jakiś zawór) i zawartość najbardziej śmierdzących butelek do kanalizacji a resztę połączyć z „sercem” – cudzysłów, bo to „serce” z odpędu - i na proces 2.5. Z kolumny

Odpęd kończę przy 99 oC w KEG-u.

Rektyfikacja 2,5
- Rozbieram kolumnę, myję ją, jeżeli mam dodatkowe wypełnienie z nierdzewki wsypuję je zamiast miedzi do części kolumny która przy odpędzie pracowała jako katalizator jeżeli nie – jadę z miedzią (też wygotowaną w kwasku).
Cały proces prowadzę zgodnie z receptą @lesgo58 , pilnując temperatur, przepływu jak opisałem w opisie odpędu.
kolumna-a-rektyfikacja-kompendium-wiedz ... tml#p80990
Część pogonów która mocno śmierdzi wylewam, resztę zachowuje ewentualnie by ją dodać do kolejnego nastawu kiedyś tam. Właśnie – nastawu czy surówki po pierwszym odpędzie ?

I na koniec jeszcze jedno pytanie, czy nie sensowne by było pod koniec odbioru serca przejść na odbiór z LM zamiast z OVM ? Pogony zbierają się w dolnej części kolumny więc powinno być ich mniej w LM.

Szlumf
2000
Posty: 2379
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: Szlumf »

Jeżeli wypożyczający się zgodzi w lekką ingerencje w sprzęt to kup taki termometr https://www.aabratek.pl/produkty/224/LC ... 0st_C.html. Wsuń go pod izolację kolumny na "10-tej półce" tak by na całej długości przylegał do rury i dobrze zaizoluj. Według niego prowadź proces.

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: wkg_1 »

Hmmm ...
- dokładność: +/- 1C (10-50C), +/- 2C (-20-10C, 50-80C), +/- 4C (-50- -20C, 80-110C)

rastro
2500
Posty: 2557
Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
Podziękował: 83 razy
Otrzymał podziękowanie: 297 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: rastro »

Dokładność w sumie jest bez większego znaczenia, wygląda na to że rozdzielczość pomiaru jest 0,1C co wystarczy do skutecznej obserwacji trendu temperatury.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: wkg_1 »

A co o całym procesie ? W szczególności chodzi mi o pogony ... kiedy ciąć i czy po odpędzie dodawać do 2.5 czy wywalać.

Bo z jednej strony:
lesgo58 pisze:Może co niektórych rozśmieszę, ale ja coraz bardziej przekonuję się, że pogony to jest pewnego rodzaju stan umysłu.
...................................
Suma sumarum przyjąłem, że końcem odbioru serca dla mnie jest „skok” o 0,02*C wskazań na termometrze znajdującym się na wysokości 50cm od głowicy. W tym czasie na termometrze w dole kolumny mam już temp. zbliżoną do tej w kegu. czyli prawie 100*c :D
i z postu: stabilizator-bufor-wzmacniajaco-stabili ... tml#p92880
lesgo58 pisze: Cytując akasa (jak się domyślam)

7. Jeżeli mamy zamiar robić tzw. podwójną destylację, to przy pierwszej należy prowadzić proces z pełną prędkością nawet jak czujnik temperatury umieszczony około 20 cm nad buforem pokaże wzrost o kilka stopni. Bufor przechwytuje dużą część frakcji ciężkich i kolumna podaje akceptowalny spirytus nawet jak jest z destabilizowana do połowy.
Przy drugiej (końcowej) destylacji nie groźny jest jeszcze skok temperatury o 1-2C. Mimo wszystko zalecam w tym okresie dużą większą ostrożność i selekcję do mniejszych naczyń końcowego urobku.
Czyli wyznacznikiem końca odbioru serca w ostatniej destylacji mały skok na termometrze pod OVM - mniejszy niż rozdzielczość mojego termometru lub wzrost o 1-2 C temperatury na termometrze którego nie mam : D


Z drugiej zaś strony wyczytałem gdzieś @akas -a, że pierwszy posmak pogonów wychwytuje juz przy 96-97 C w kegu.
Tak więc z momentem cięcia pogonów w tej konfiguracji mam problemy.
Ostatnio zmieniony środa, 3 paź 2018, 20:38 przez wkg_1, łącznie zmieniany 2 razy.

akczak
50
Posty: 66
Rejestracja: piątek, 15 gru 2017, 20:49
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: akczak »

Kolego @wkg_1 każdy sprzęt jest inny/inaczej skonfiguriwany i trzeba go poznać. Ja mam duży bufor i po osiągnięciu 100.2 w kegu jeszcze dobrą godzinę + serce odbieram.

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: wkg_1 »

Rozumiem.

Czyli - na chłopski rozum - termometry mi są potrzebne do utrzymania stabilności procesu i ogólnego poglądu ile etanolu zostało w zbiorniku, przedgony i pogony na smak.
Wszystko w małe oddzielne buteleczki.
W sumie prosto to brzmi : D

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: wkg_1 »

Szlumf pisze:Jeżeli wypożyczający się zgodzi w lekką ingerencje w sprzęt to kup taki termometr https://www.aabratek.pl/produkty/224/LC ... 0st_C.html. Wsuń go pod izolację kolumny na "10-tej półce" tak by na całej długości przylegał do rury i dobrze zaizoluj. Według niego prowadź proces.
To była świetna rada, dziękuję !
Opatuliłem dodatkowo termometr podwójnie izolacją do rur CO i podpinką z kurtki.

Niestety kolumna którą wypożyczyłem była słaba. Wypełniona zmywakami, bez wypełnienia w buforze, nie dało rady jej zalać mimo grzania 4,3 KW. W odpędzie najpierw leciały przedgony zanieczyszczone pogonami a potem pogony zanieczyszczone przedgonami : D
Odbierałem z szybkością 1/2 litra na godzinę - półtorej do oddzielnych półlitrowych butelek, co raz to stabilizowałem kolumnę a i tak po drugiej rektyfikacji udało mi się uzyskać tylko litr prawie bezwonnego destylatu. Temperatura rosła właściwie cały czas o 0,1- 0,2 stopnia na 1/2 L z małą przerwą właśnie na ten najlepszy litr. Po przełożeniu termometru wyżej o jakieś pół metra - około 20cm pod OVM temperatura była wyraźnie wyższa od tej w okolicy 10-ej półki.

Nie mam wprawy w ocenie, czasem wydaje mi się, że czuję minimalny ślad aromatu wanilii ale w rozcieńczeniu 1:3 z woda również nic prawie nie wyczuwam. Może cień wanilii. Moc 97% wg taniego "spławika". Tak czy inaczej postanowiłem kupić porządną kolumnę a dwa dni spędzone na eksperymencie (bo tak to traktuję) pozwoliły mi bardziej zrozumieć to, co czytam na tym forum : )

No i oczywiście wielkie podziękowania dla @lesgo58 - mało komu chce się tak pomagać !

johnex
550
Posty: 567
Rejestracja: sobota, 20 sie 2011, 22:05
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 35 razy
Otrzymał podziękowanie: 91 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: johnex »

Coś nie tak z pomiarem temperatury no bo przecież im dalej od zbiornika (czyli im wyżej) tym temperatura powinna być niższa.
Prawo pędzenia bimbru jest Prawem Człowieka!!!
Awatar użytkownika

Autor tematu
lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: lesgo58 »

Kol.wkg_1 dysponował tylko jednym termometrem. :scratch:
W głowicy... :odlot:
Dopiero za radą szlumfa przełożył go w dół kolumny. I jakoś z bólami odbębnił rektyfikację. :ok:
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

johnex
550
Posty: 567
Rejestracja: sobota, 20 sie 2011, 22:05
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 35 razy
Otrzymał podziękowanie: 91 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: johnex »

Rozumiem, że był to pomiar temperatury konstruowany na szybko. Chodziło mi o:
Po przełożeniu termometru wyżej o jakieś pół metra - około 20cm pod OVM temperatura była wyraźnie wyższa od tej w okolicy 10-ej półki.
Ten sam termometr zamiast pokazywać niższą temperaturę pokazywał wyższą :scratch:
Na swoim przykładzie stwierdzam, że można prawidłowo prowadzić proces dysponując tylko termometrem w kegu. Ze względu na swoją niewiedzę i wspólnika byłem zmuszony pracować na takim aparacie. Miałem też termometr w głowicy, tyle że przy rektyfikacji okazał się tak naprawdę zbędny.
Proces prowadziłem posiłkując się tabelą odbioru dla danej temperatury w kegu i mocy grzania. Co dwa chwilę przykręcałem zawór LM. Powiem szczerze to była droga przez mękę. Gdy przesiadłem się na kolumnę z termometrem na 10 półce i wypełnieniem ze sprężynek to stwierdziłem, że jej obsługa jest prostsza niż przysłowiowa "budowa cepa".
Kolejna sprawa to te termometry tablicowe dostępne za 8-10 zł. Według mnie nie nadają się do prowadzenia procesu. Mam takie dwa. Jeden do pomiaru temperatury w kegu drugi na wyjściu wody chłodzącej. Po pierwsze wg opisu są do 110 stopni tyle że nie mają trzeciego pola i skala kończy się na 99,9. Po drugie co z tego że mają dokładność 0,1 skoro ten mój z kega pokazuje na przykład od razu skok o 0,5 a po chwili spadek o 0,2 stopnia a przecież temperatura w zbiorniku powinna rosnąć liniowo. Co ciekawe te termometry nie mają nawet przycisku on-off i aby je wyłączyć trzeba wyjąć baterie.
Prawo pędzenia bimbru jest Prawem Człowieka!!!

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: wkg_1 »

Tak, oczywiście, pomyłka ! Temperatura wyżej była niższa. Niestety na 10-ej cały czas w sposób w miarę stały szła do góry : /
lesgo58 pisze:Dopiero za radą szlumfa przełożył go w dół kolumny. I jakoś z bólami odbębnił rektyfikację. :ok:
To nawet niezłe podsumowanie gdyby nie piekielnie długi poświęcony czas.
I tak odebrany spirytus nie jest idealny, ma lekki zapaszek ale nie potrafię go określić. W smaku natomiast jest OK, po rozcieńczeniu do 45% mniej drapie niż wódka sklepowa.

Tak czy inaczej potraktowałem ten proces jako naukę i do zmywaków nie będę już wracał. Jak i do wypożyczonych kolumn : p

krzysiek1404
50
Posty: 74
Rejestracja: sobota, 2 wrz 2017, 07:15
Krótko o sobie: majsterkowicz z dużą ilością czasu :D
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: krzysiek1404 »

Koledzy mam pytanie o chłodzenie, mam kolumnę z głowicą bokakob wg. radiusa o OVM obniżony, jak w takiej kolumnie podłączyć wodę chłodzącą najpierw do chłodnicy OVM a potem skraplacz czy odwrotnie najpierw skraplacz a potem ovm ??
Czy może nie ma to znaczenia??

U siebie podłączyłem najpierw do skraplacza a potem do chłodnicy OVM i robią się bańki powietrza.
Awatar użytkownika

KS2507
400
Posty: 416
Rejestracja: środa, 3 paź 2012, 18:47
Krótko o sobie: Konstruktor fajnych maszynek
Ulubiony Alkohol: Czysty.
Status Alkoholowy: Destylator
Podziękował: 51 razy
Otrzymał podziękowanie: 67 razy
Kontakt:
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: KS2507 »

Najpierw chłodnica lebiga a następnie skraplacz w głowicy.
Destylatory kolumny rektyfikacyjne 96.6%
INOXSTILL.PL

https://allegro.pl/uzytkownik/inoxstill?order=m
https://www.youtube.com/channel/UCrw1QktBqnANXCuz_nOQBxw
Awatar użytkownika

gryzmo
30
Posty: 39
Rejestracja: środa, 21 paź 2015, 08:25
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: gryzmo »

Dręczy mnie jedna myśl. Czy można odbierać przedgon zaraz po stabilizacji kolumny (u mnie jakieś 25min) ujściem LM tradycyjnie 3 krople na sekundę jednocześnie dalej prowadząc stabilizację jeszcze np: 30min. Mielibyśmy odebraną większą część przedgonu jeszcze przed odbiorem serca z OLM.
Pozwoliłoby to skrócić trochę cały proces.
Ostatnio zmieniony środa, 17 paź 2018, 06:02 przez inblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Korekta ortograficzna
Awatar użytkownika

Autor tematu
lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: lesgo58 »

Nie wiem jak długo czytasz forum, ale zapewne umknął Twojej uwadze pewien szczegół. Ostatnimi czasy jest trendy stabilizacja równolegle z odbiorem przedgonów. Zazwyczaj etap stabilizacji i odbioru przedgonów zamyka się średnio w 60 minut. I można to robić na kilka sposobów.
Dla osób posiadających OLM.
1. Gdy mamy dość duże jeziorko od 100ml w górę stabilizujemy 20 minut i robimy zrzut jeziorka w ilości trochę większej jak pojemność jeziorka. Następnie ponowna stabilizacja 20 minut. Po czym ponowny zrzut jeziorka. I znowuż ponowna stabilizacja 20 minut. Po czym można przejść do OLM. Oczywiście każdy musi dopasować ten etap do swojego sprzętu. Dlatego w czasie odbioru gonu można też w późniejszym czasie dodatkowo zrzucić jeziorko z gromadzącym się przedgonem.
Najlepiej ocenimy efekty robiąc próby początkowego odbioru gonu do małych buteleczek (np. po 100ml). Po kilku rektyfikacja powinno się już raczej poznać możliwości kolumny i odpowiednio dopasować sposób stabilizacji i odbioru przedgonów.
Niestety ale ten etap procesu jest jednym z najbardziej przysparzającym kłopotów. Dlatego tyle narzekań na efekty.
2. Gdy nie mamy jeziorka powtarzamy wszystko w podobny sposób tylko między zrzutami jeziorka można dodatkowo kropelkować. Oczywiście zrzuty możemy robić o takiej samej pojemności albo i mniejsze. Np. po 50ml.
Po przejściu do odbioru gonu wskazane jest dodatkowy odbiór gromadzących się przedgonów w sposób kropelkowy.
Ostatnio zmieniony środa, 17 paź 2018, 08:53 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

mirek-swirek
250
Posty: 299
Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: mirek-swirek »

A jesli się nie ma obniżonego odbioru?
Awatar użytkownika

gryzmo
30
Posty: 39
Rejestracja: środa, 21 paź 2015, 08:25
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: gryzmo »

I o taką odpowiedź mi chodziło. Faktycznie gdzieś mi umknęło. Dzięki.
Awatar użytkownika

Autor tematu
lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: lesgo58 »

A jeśli się nie ma obniżonego odbioru to pozostajemy po staremu. Czyli początek stabilizacji i odbioru przedgonu jak wyżej. Dodatkowo jednak musimy poradzić sobie z płukaniem głowicy po pozostałościach przedgonowych. Co nam oczywiście wydłuża czas od przejścia od stabilizacji do odbioru gonu. Na ten etap tez jest kilka sposobów. I każdy musi dopasować go do swoich możliwości.
W czasach gdy odbierałem przedgon i gon z głowicy po wielu próbach i eksperymentach radziłem sobie w następujący sposób.
1. Stabilizacja 20 minut i pierwszy zrzut jeziorka,
2. Ponowna 20 min. stabilizacja i następny zrzut jeziorka,
3. Następna stabilizacja 20min. i zrzut jeziorka,
4. Jak wyżej, Mijało więc od początku stabilizacji ok. 80 minut.
5. Zmiana wężyka odbioru i próba organoleptyczna tego co zaczynało kapać. Zazwyczaj było akceptowalne. Zaczynałem więc odbiór gonu z prędkością roboczą. Z tym, że pierwsza butelka była odstawiana na bok do weryfikacji.
Oczywiście opisuję 2 gotowanie. Bez metody 2,5.
Metoda 2,5 jest oczywiście trochę bardziej skomplikowana.

Płukanie głowicy można też zrobić na zasadzie puszczania na szybko ( po trzeciej stabilizacji ) z pół litra spirytusu. Oszczędzało się w ten sposób trochę czasu ale jednocześnie traciło więcej spirytusu.
Jak widać - jakkolwiek by nie robił - pochłaniało to sporo czasu a i efekty w postaci gonu jako całości nie zawsze były przeze mnie akceptowalne.
Wydawać się może, że tak naprawdę nie ma znaczących różnic w sposobie stabilizacji i odbioru przedgonów. Jednak gdy przyjrzeć się bliżej to OLM rozwiązuje niektóre niedogodności. A przede wszystkim pozwala efektywniej separować i ciąć przedgony.
Jakość gonu jako całości ulega także zdecydowanej poprawie.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: wkg_1 »

lesgo58 pisze: Oczywiście opisuję 2 gotowanie.
A przy pierwszym coś się zmienia ?
Można tak samo dokładnie jak przy drugim czy raczej poprzestać przy pierwszym spuście jeziorka ?
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: radius »

lesgo58 pisze:Ostatnimi czasy jest trendy stabilizacja równolegle z odbiorem przedgonów.
Zapomniałeś napisać, że forsuje tę metodę, zabetonowany w swoich poglądach, niejaki koalak vel siedestyluje z sąsiedniego forum i jak zwykle uczepi się tego zdania jak rzep psiego ogona, bo (jak zwykle) kompletnie nie zrozumie niczego z tego co napisałeś dalej :hahaha:
Mogę się o to założyć o flachę dobrej whisky :D
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Autor tematu
lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: lesgo58 »

@radius
:ok: W punkt.

@wkg_1
To zależy jak kto traktuje pierwsze gotowanie. Jeśli tylko jako odpęd do odzyskania alkoholu to wystarczy krótsza stabilizacja i tylko pierwszy zrzut jeziorka. Jak ktoś jest bardziej pedantyczny to robi wszystko jak to opisałem powyżej.
Nie ma ścisłej reguły. Tak jak pisałem wcześniej - odbiór przedgonów jest chyba najbardziej niewdzięcznym i sprawiającym wielu osobom dużo trudności - etapem całego procesu.
Ja osobiście każde gotowanie traktuję w pełnym reżimie jak w gotowaniu drugim. A jeśli weźmiemy pod uwagę metodę z wielokrotnym odbiorem przedgonu przy różnych stężeniach wsadu - to sprawa się jeszcze bardziej "komplikuje".
Komplikuje napisałem w cudzymsłowiu ponieważ ...nie taki diabeł straszny, jak go malują.... Zwłaszcza nowicjusze, którzy czytając te moje "wypociny" mogą sobie wyobrazić, że odbiór przedgonów jest nie wiadomo jak trudny i skomplikowany. Nic bardziej mylnego. Potrzeba trochę cierpliwości i świadomości tego co się dzieje i co się robi. A wszystko odbywa się niejako po drodze.
W końcu warte jest satysfakcji z wykapanego urobku.
Konkludując - każdy musi dojść do własnego sposobu, bo wszystko zależy sprzętu i doświadczenia oraz temperamentu operatora. A w końcu od targetu jaki sobie obrał.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

wkg_1
800
Posty: 849
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2018, 13:26
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: wkg_1 »

lesgo58 pisze: Ja osobiście każde gotowanie traktuję w pełnym reżimie jak w gotowaniu drugim.
Tak myślałem ale chciałem tylko potwierdzić : )
lesgo58 pisze: ... czytając te moje "wypociny" ...
Jak cienka jest granica między skromnością a kokieterią ;P
Oczywiście żartuję, respekt ! :respect:
lesgo58 pisze: Konkludując - każdy musi dojść do własnego sposobu, bo wszystko zależy sprzętu i doświadczenia oraz temperamentu operatora. A w końcu od targetu jaki sobie obrał.
Myślę, że w tym kompendium koncentrujesz się na odbiorze "nirvany" która "Smells Like Teen Spirit" i to jest świetny pomysł !

https://www.youtube.com/watch?v=hTWKbfoikeg :klaszcze:
Ostatnio zmieniony środa, 17 paź 2018, 12:57 przez wkg_1, łącznie zmieniany 1 raz.

yacequ
100
Posty: 139
Rejestracja: poniedziałek, 14 maja 2018, 11:37
Podziękował: 42 razy
Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: yacequ »

Po przeczytaniu wielu krytycznych opinii na temat dobrej jakości spirytusu z pierwszego odpędu jakosc-spirytusu-z-waszych-kolumn-vs-sk ... 18725.html, postanowiłem dokonać próby destylacji metodą 2,5 Kolegi Leszka, jednakże zanim to uczynię, pozwolę sobie zacytować skróconą instrukcję tej metody w celu weryfikacji treści metody:
"Początkowym wsadem jest surówka z pierwszego odpędu, rozcieńczona do mocy 55%. Obierając taką moc dla wsadu pozbywamy się alkoholu amylowego, który to jest odpowiedzialny za niezbyt korzystny aromat i smak.
Po rozgrzaniu zawartości zbiornika powtarzamy cała procedurę z zalaniem kolumny, stabilizacją i odbiorem przedgonów jak przy pierwszym gotowaniu.
To dzięki użyciu wsadów o różnej mocy jesteśmy w stanie pozbyć się wielu niepożądanych dla jakości spirytusu frakcji lekkich i ciężkich.
Po odebraniu całego przedgonu, wyłączamy całkowicie grzanie. Po odczekaniu 30 minut dolewamy do zbiornika gorącej wody w celu rozcieńczenia wsadu do 20% ( a nawet mniej). Włączamy ponownie grzanie powtarzając całą procedurę z rozgrzewaniem, zalaniem, stabilizacją i ponownym odbiorem przedgonów. Tak !!! Ponownie przedgonów!!!
Po odebraniu przedgonów nadchodzi czas na odbiór gonu z OLM.
Jednocześnie z głowicy w dalszym ciągu odbieramy kropelkowo przedgony, które w międzyczasie się jeszcze uwalniają, a także te które zostają wypłukane ze skraplacza.
Serce odbieramy do rzeczywistych 100º C w zbiorniku. Po tak przeprowadzonych dwóch gotowaniach otrzymujemy bardzo czysty (wręcz sterylny) spirytus o mocy minimum 96,5% i smaku i zapachu właściwym dla spirytusu."

Metoda jest dla mnie zrozumiała, ale diabeł tkwi w szczegółach...
KEG 50, Aabratek, OLM, latarnia, grzałki 1.5 i 2 kW (bez bufora).
Ile wsadu 55 % należy wlać do zbiornika, ażeby po odebraniu przedgonów i dodaniu wody, w zbiorniku było ca. 45 l < 20 % wsadu ? Czy ok. 20 l 55% będzie OK ? Dziękuję i pozdrawiam,
Ostatnio zmieniony sobota, 3 lis 2018, 18:51 przez yacequ, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Autor tematu
lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: lesgo58 »

Zakładam, że masz surówkę 96%. Wlewasz 9,3 litra i dolewasz 7,4 litra wody. Otrzymasz 16,2 litra 55% wsadu. Odbierasz przedgony i dolewasz wody do pełna. Czyli minimum do 45 litrów całości.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

yacequ
100
Posty: 139
Rejestracja: poniedziałek, 14 maja 2018, 11:37
Podziękował: 42 razy
Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: yacequ »

Tak, 96,6%.
Dzięki, czytelne i proste, także dzięki Twojej instrukcji :klaszcze: , którą nieco skróciłem, zachowując istotę rzeczy.
Z pewnością podzielę się rezultatem.
Pozdrawiam,
Jacek
PS.
zapewne literówka:
9,3 +7,4=16,7 - i chyba ta suma jest OK ?
Ostatnio zmieniony sobota, 3 lis 2018, 15:51 przez yacequ, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Autor tematu
lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: lesgo58 »

Jak weźmiesz pod uwagę kontrakcję ,to mój wynik jest ok. ;)
Ostatnio zmieniony sobota, 3 lis 2018, 16:54 przez inblue, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

yacequ
100
Posty: 139
Rejestracja: poniedziałek, 14 maja 2018, 11:37
Podziękował: 42 razy
Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: yacequ »

Nie spodziewałem się, że to może być aż 3 %.
Dzięki, wszystko jasne.
Awatar użytkownika

Autor tematu
lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: lesgo58 »

Polecam apkę Alkocalc Ma dużo funkcji pomocnych w różnych obliczeniach dotyczących naszego hobby.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

yacequ
100
Posty: 139
Rejestracja: poniedziałek, 14 maja 2018, 11:37
Podziękował: 42 razy
Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: yacequ »

Już ją ściągnąłem, ale fajna !
Dzięki,

Roman_Piotrowicz
50
Posty: 67
Rejestracja: wtorek, 29 gru 2015, 23:04
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: Roman_Piotrowicz »

Czy ta aplikacja nazywa się dosłownie Alkocalc? U mnie pod tym hasłem pojawia się inna aplikacja...

Obrazek

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony sobota, 3 lis 2018, 21:28 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.

yacequ
100
Posty: 139
Rejestracja: poniedziałek, 14 maja 2018, 11:37
Podziękował: 42 razy
Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Kolumna a rektyfikacja. Kompendium wiedzy w pigułce.

Post autor: yacequ »

Proszę bardzo:
https://drive.google.com/file/d/0Bx8-os ... NiLTA/view
opracowanie @jozzek666
podziękowania !
Ostatnio zmieniony sobota, 3 lis 2018, 22:36 przez yacequ, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja metodą reflux ratio”