KOJI - czyli zacieranie na zimno

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7333
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy

Post autor: radius »

Trochę off top, ale ciekawe informacje...
To co opisujesz, stało się po otwarciu w 1973 roku, sarkofagu Kazimierza Jagiellończyka na Wawelu.
W ciągu 10 lat, zmarło 15 osób, które były najbliżej w czasie otwarcia i badania sarkofagu. Badacze odkryli, że przyczyną zgonów była pleśń, ale wcale nie Rhizopus oryzae, jak sugerujesz, ale Aspergillus flavus czyli kropidlak żółty. Groźna pleśń, która zachowała się w grobowcu od czasów średniowiecza, uaktywniła się przy otwarciu komory i pozbawiła życia nieświadomych niebezpieczeństwa naukowców. Produkowana przez grzyby trucizna wywołuje aspergilozę.
Na rozwój takich, a nie innych wypadów, niewątpliwie miało wpływ miejsce śmierci Kazimierza Jagiellończyka. Polski władca zmarł 7 czerwca 1492 roku w Grodnie. Trzeba było więc zorganizować transport ciała do Krakowa, by z honorami mógł zostać pochowany na Wawelu. Podróż zajęła jednak ponad cztery tygodnie i to w upalne dni, co skutkowało częściowym rozkładem zwłok (oficjalna ceremonia pogrzebowa miała miejsce 11 lipca 1492 r.).
Więcej można przeczytać w książce Zbigniewa Święcha " Klątwy, mikroby, uczeni" :ok:
Warto jednak wspomnieć, że nie wszyscy uczestnicy otwarcia królewskiego grobu zmarli. Weźmy przykład choćby Stanisław Kozieła, archeologa badającego grobowiec czy prof. Zdzisława Marka, analizującego kości króla. Mieli bezpośrednią styczność z bakterią, która na szczęście okazała się dla nich niegroźna. Na pytanie skierowane do S. Koziela i Z. Marka - w jaki sposób oparli się dzianiu klątwy, odparli, iż "staropolskim zwyczajem uodparnialiśmy się w miarę możliwości" (cytat za prof. Z. Markiem). :mrgreen: :pije:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

kamil.trew
1
Posty: 1
Rejestracja: piątek, 12 sie 2022, 22:55
Podziękował: 4 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: kamil.trew »

Panie i Panowie, czytam ten temat, jestem na 53 stronie, ale szukam mąki ryżowej i znalazłem tą z olx. Brać czysta czy z daktylami? Czy lepiej w ogóle inną?
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1185
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: psotamt »

Dlatego też sypiąc Koji do pojemnika fermentacyjnego zakładam na twarz maseczkę. Taka tam pozostałość po epoce chwilowo minionej :D
Gdy robiłem to bez niej, kichałem kilkakrotnie przez parę minut. Inne drożdże tak mnie nie drażnią. Może dlatego, że innych nie odmierzam na wadze i proces sypania trwa znacznie krócej?
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: lesgo58 »

kamil.trew pisze:... szukam mąki ryżowej i znalazłem tą z olx. Brać czysta czy z daktylami? Czy lepiej w ogóle inną?
Odpuść sobie...
Jesli chcesz coś pijalnego z ryżu poza doznanianiami "...byleby tylko pizgało w łep..." to musisz szukać ryzu specjalnego do sake który jest nazywany "sakegome". Czyli taki który zawiera mało protein i ma duże ziarna. Wątpię ze jest do zdobycia w Polsce.
Oczywiście z takiego ryżu jak w zapytaniu tez otrzymasz alkohol ale raczej nadający się co najwyżej na spirytus.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7333
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: radius »

psotamt pisze:Dlatego też sypiąc Koji do pojemnika fermentacyjnego zakładam na twarz maseczkę.
Gdy robiłem to bez niej, kichałem kilkakrotnie przez parę minut. Inne drożdże tak mnie nie drażnią.
Może jesteś uczulony na któryś ze składników znajdujących się w mieszance? Ja także przerobiłem sporą ilość Koji odważając, przesypując i dzieląc grzybki na mniejsze porcje i u siebie żadnych, odbiegających od norm, objawów nie zauważyłem :scratch:
lesgo58 pisze:Odpuść sobie... z takiego ryżu jak w zapytaniu tez otrzymasz alkohol ale raczej nadający się co najwyżej na spirytus.
Leszku, z całym szacunkiem, ale mąkę ryżową kupujemy (my, Koji'owcy i zacieracze) właśnie w celu przerobienia na spirytus i dobrą - podkreślam dobrą - wódkę. Ryż sakegome, a właściwie sakamai, to ryż wykorzystywany do produkcji sake i należy do niekleistych gatunków typu Oryza sativa japonica. My, nie robimy sake, więc nas nie interesuje za to skrobia zawarta w mące ze zwykłego ryżu, jak najbardziej :D :pije:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

ZiemniakPyrka
100
Posty: 131
Rejestracja: wtorek, 12 sty 2021, 14:37
Ulubiony Alkohol: Ziemniaczany - własny
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: ZiemniakPyrka »

Potwierdzam, wódka z mąki ryżowej jest świetna a im więcej daktyli tym lepiej.
Awatar użytkownika

.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: .Gacek »

Ja daktyli nie wyczuwam w destylacie za to znacząco spada wydajność takiego nastawu. Pana z olx można poprosić aby wybrał worek z daktylami lub bez. Są też tacy co oddzielają daktyle i robią osobny nastaw na drożdżach do owoców. Wódka z ryżu ma to do siebie, że jest dobra już po jednym pełnym przebiegu.
Ostatnio zmieniony wtorek, 16 sie 2022, 09:54 przez .Gacek, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Gacek.
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Kòpôcz »

Także polecam tą ryżowa z OLX. Wódka z rekty może nie oferuje bogactwa doznań smakowych, tzw. wyraźnego ducha surowca, ale jest bardzo łagodna, gładka. Osobiście widzę w niej świetny kierunek na spirytus nieburaczany - jest zaskakująco wydajna.
@radius - dziękuję za sprostowanie mnie, skłoniło do uporządkowania informacji. Dalej się upieram, że ten grzyb może być niebezpieczny dla człowieka. Może powodować infekcje grzybiczą uleczalną tylko wcześnie wykrytą. Nie będę tu szerokiego tekstu zamieszczał, kogo zaciekawi może poszukać pod hasłami mukormykoza/zygomykoza.
P.S. Gównem nazywam gówno (choć literatura nazwie go łajnem), a nie kompost.
P.S.S. Żeby nie było - grzyba używam.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.

Szlumf
2000
Posty: 2382
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 630 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Szlumf »

Czy gdzieś jeszcze jest dostępna ta mąka ryżowa z daktylami?
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1185
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: psotamt »

.Gacek pisze:Pana z olx można poprosić aby wybrał worek z daktylami lub bez.
Dla wydajności bez daktyli. Dla smaku z daktylami.
Ta z daktylami bardzo przypomina wódkę owocową.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: .Gacek »

Szlumf pisze:Czy gdzieś jeszcze jest dostępna ta mąka ryżowa z daktylami?
https://www.olx.pl/d/oferta/maka-ryzowa ... J5kkg.html

Tutaj jest link na olx, a czy gdzieś jeszcze można kupić to nie mam pojęcia :mrgreen:
Ostatnio zmieniony wtorek, 16 sie 2022, 11:35 przez .Gacek, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Gacek.
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2581
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 235 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: jakis1234 »

Właśnie zamówiłem i rozmawiałem. Pan twierdzi, że mają jeszcze sporo tej mąki. Poprosiłem taką z mniejszą ilością daktyli, więc można się dogadać.
Pozdrawiam z opolskiego.

Alien844
250
Posty: 258
Rejestracja: wtorek, 14 gru 2021, 21:43
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Alien844 »

Ja przerobiłem 25kg tej mąki z olx.
Odpęd później na półkach (4 półki), na spirol nie puszczałem a starałem trzymać się w granicy 70% finalnie wyszło 75%.
Rozcieńczyłem do 40% i dałem dęba.
Dobry miesiac minął i fajny delikatny trunek wyszedł i czuć delikatnie słodycz.
Ostatnio zmieniony wtorek, 16 sie 2022, 18:30 przez Alien844, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika

Balibar
50
Posty: 77
Rejestracja: niedziela, 22 sie 2021, 16:11
Krótko o sobie: Jestem elektrykiem...
Ulubiony Alkohol: Dobre i Bardzo Dobre
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Balibar »

A wydajność jak? Dużo potem zostaje gęstwy?

Alien844
250
Posty: 258
Rejestracja: wtorek, 14 gru 2021, 21:43
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Alien844 »

@Balibar strony 72-73 opis mojej przygody z tą mąką.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3838
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Doody »

Wiem, że to wątek o Koji, ale zacierał ktoś taką mąkę z daktylami tradycyjnie z enzymami?
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2581
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 235 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: jakis1234 »

Tak, miałem daktyle z mąką i zacierałem normalnie. Jakoś nie mogę się przekonać do koji.
Wyszedł słodkawy spirytus, fajny, tylko wydajność dosyć słaba. Nie wiem, czy nie do końca zatarłem, czy też daktyle nie są zbyt wydajne.
Ostatnio zmieniony wtorek, 16 sie 2022, 21:12 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

ZiemniakPyrka
100
Posty: 131
Rejestracja: wtorek, 12 sty 2021, 14:37
Ulubiony Alkohol: Ziemniaczany - własny
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: ZiemniakPyrka »

20kg daktyli w mące ryżowej, 70l wody. Gotowanie przez kwadrans, nieco enzymów, blg na poziomie 17°.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3838
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Doody »

To blado wypada wydajność. Zwlaszcza że było gotowane a nie tylko zalane. Przy zacieraniu na lenia pewnie Blg będzie oscylowalo w okolicach 15.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

ZiemniakPyrka
100
Posty: 131
Rejestracja: wtorek, 12 sty 2021, 14:37
Ulubiony Alkohol: Ziemniaczany - własny
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: ZiemniakPyrka »

Chłopaki przerabiają bez gotowania i też nie mają problemów. Wody możesz dać mniej.
Awatar użytkownika

Egon777
50
Posty: 55
Rejestracja: sobota, 13 kwie 2019, 21:12
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: cudzy :-)
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Egon777 »

Ja nie boje się grzybów, bardziej interesowało mnie jak sobie radzą koji Spiry Ferm. Przejrzałem całość i wyczytałem że te drożdże z wyjątkiem ryżu, sobie nie radzą.

MastaMari
150
Posty: 168
Rejestracja: poniedziałek, 10 lut 2020, 21:47
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: MastaMari »

Cześć, poczyniłem pierwszy próbny nastaw:

25kg zmielonej kukurydzy
100L wody
125G drożdży

Temp startowa 35C, aktualnie około 28, ile mniej więcej trwa fermentacja ? czy warto utrzymywać temp fermentacji na wyższym poziomie aby przyspieszyć fermentacje ?
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1185
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: psotamt »

MastaMari pisze:25kg zmielonej kukurydzy
100L wody
125G drożdży
Wody mogłeś dać 70 - 75 l. Twoim sposobem otrzymasz mniejsze stężenie alkoholu, a można swobodnie większe.
5 gramów Koji na 1 kg surowca chyba jeszcze nikt nie próbował. Będziesz pierwszy ;)
Czas fermentacji zależy ściśle od temperatury nastawu. Pośrednio od temperatury otoczenia, chyba że zastosujesz grzałki. Jeśli temperatura nastawu nie spadnie poniżej 28 *C, to w 2 tygodnie taki nastaw powinien być przefermentowany.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: RE: Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Kòpôcz »

psotamt pisze:(...) 5 gramów Koji na 1 kg surowca chyba jeszcze nikt nie próbował. Będziesz pierwszy ;) (...)
Jak to nie - ja kilka razy próbowałem z powodzeniem. Używam Mellow&Mellow i tam w zależności od surowca rekomendują od 4g. Wg. ich instrukcji najmniej potrzebuje ryż i pszenica, aktualnie bąbluje mi jęczmień w dawce 6g/kg.
Ostatnio zmieniony piątek, 19 sie 2022, 13:27 przez Kòpôcz, łącznie zmieniany 1 raz.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.

MastaMari
150
Posty: 168
Rejestracja: poniedziałek, 10 lut 2020, 21:47
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: MastaMari »

Zobaczymy co z tego wyjdzie, jest to mój pierwszy kontakt z śrutą i w razie błędu nie będzie dużej straty.

Panowie a jak zweryfikować koniec fermentacji ?
Awatar użytkownika

.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: .Gacek »

Jak śruta opadnie na dno i z góry zacznie się samoistnie klarować. Ja czekam zawsze minimum 2 tygodnie.
Pozdrawiam Gacek.

Carl
200
Posty: 243
Rejestracja: poniedziałek, 11 lut 2019, 14:03
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: RE: Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Carl »

psotamt pisze:Aaaaaa, to mąka z OLX :mrgreen: To wszystko jasne. Ja pisałem o wydajności czystej mąki ryżowej.
Czy to z olx (zanieczyszczenia daktylami) ma dużo mniejszą wydajność?



Wystukane z Tapatalka
Awatar użytkownika

.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: .Gacek »

Była taka partia, gdzie były same daktyle oprószone mąką... Tak więc tego ten :hahaha: a daktyle zbyt dużo cukru nie mają aby była jakaś super wydajność.
Pozdrawiam Gacek.
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1185
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: RE: Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: psotamt »

Carl pisze:Czy to z olx (zanieczyszczenia daktylami) ma dużo mniejszą wydajność?
Jakieś 2/3 czystej mąki ryżowej.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

wawaldek11
2500
Posty: 2914
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: wawaldek11 »

Z czego wynika słabsza wydajność? Bo robiłem destylat z suszonych daktyli i wydajność była niezła. Podają, że mają ok. 70% cukru. Czyli mąka z daktylami powinna lepiej nakapać :bezradny:
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 sie 2022, 23:43 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1185
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: psotamt »

wawaldek11 pisze:Z czego wynika słabsza wydajność?
Może to "zasługa" Koji :scratch: Niewykluczone, że mają problem z cukrami w owocach.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3838
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Doody »

To znaczy, że przy tradycyjnym zacieraniu i użyciu zwykłych drożdży, wydajność powinna być większa.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

ZiemniakPyrka
100
Posty: 131
Rejestracja: wtorek, 12 sty 2021, 14:37
Ulubiony Alkohol: Ziemniaczany - własny
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: ZiemniakPyrka »

Nie pamiętam dokładnie, w zeszłym roku gotowałem daktyle w mące, ale wyszło chyba ok. 7l 96% z 20kg takich specjałów.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 22 sie 2022, 13:15 przez ZiemniakPyrka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1185
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: psotamt »

Doody pisze:To znaczy, że przy tradycyjnym zacieraniu i użyciu zwykłych drożdży, wydajność powinna być większa.
Niewykluczone, że tak. Tylko tradycyjne zacieranie i fermentacja ryżu nie jest ciekawym zajęciem. Podczas początkowej fermentacji na powierzchni tworzy się solidna czapa, nie przepuszcza ona gazów od spodu i pcha się mocno do góry. Trzeba ją rozbijać, bo inaczej jest co sprzątać.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

drgranatt
1900
Posty: 1909
Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: 3-city
Podziękował: 127 razy
Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: drgranatt »

psotamt pisze:Może to "zasługa" Koji :scratch: Niewykluczone, że mają problem z cukrami w owocach.
No nie wiem :scratch:
Jeśli nastawiam na koji "zabrudzoną daktylami" mąkę ryżową z początkowym blg na poziomie 12 to po skończeniu pracy blg wynosi -4. Wynika z tego, że chyba wszystkie cukry zostały zjedzone albo mylę sie :bezradny:
Jutro będę robił odpęd to pochwalę się ile wyszło mi z 15kg takiej mąki.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html

wawaldek11
2500
Posty: 2914
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: wawaldek11 »

W jakiej postaci są daktyle w mące i ile ich jest? Może da radę odsiać na sicie i daktyle fermentować klasycznie.
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7333
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: radius »

Ja odsiałem i daktyle dodałem do melasy. Wyszedł bardzo ciekawy Destylat. Co niektórzy próbowali :pije: :D
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1185
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: psotamt »

wawaldek11 pisze:W jakiej postaci są daktyle w mące i ile ich jest?
Bardzo różnie. Miałem jedną paczkę 12,5 kg gdzie było samo różowe, ani drobinki mąki. Na ogół jednak jest tak, że daktyli w mące jest 30 - 70%. Jednak w tej chwili gość ma posegregowany towar i można kupić samą mąkę, bądź same owoce. Kwestia uzgodnienia.
Sama mąka zawiera jakieś 5% zanieczyszczeń. Wiem, bo brałem niedawno.
Samych daktyli nie kupowałem. Domyślać się można tylko, że te daktyle to to co zostaje na sicie po odsianiu mąki.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

MastaMari
150
Posty: 168
Rejestracja: poniedziałek, 10 lut 2020, 21:47
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: MastaMari »

Cześć, podpowiedzcie mi czy warto mieszać nastaw w czasie pracy ??
Awatar użytkownika

Balibar
50
Posty: 77
Rejestracja: niedziela, 22 sie 2021, 16:11
Krótko o sobie: Jestem elektrykiem...
Ulubiony Alkohol: Dobre i Bardzo Dobre
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Balibar »

Oczywiscie mieszaj ale uwazaj czasami w srucie zbiera sie sporo CO2 i przy mieszaniu moze wykipieć
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”