KOJI - czyli zacieranie na zimno

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 790
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:

Post autor: wolan »

Cześć ja zawsze zamawiam tutaj. Zawsze docierają, z czasem bywa różnie, raz za w ciągu 3 tygodni, ostatnio szły ponad 6 :(
https://a.aliexpress.com/_vCh7Nl

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
koncentraty wina

spiker1974
50
Posty: 84
Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2020, 09:15
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: spiker1974 »

Z tej doszło do mnie w 40 dni. Cena też rozsądna przy dwóch opakowaniach.
https://pl.aliexpress.com/item/10050022 ... 4c4dsSpSCX
Awatar użytkownika

fantik1
50
Posty: 71
Rejestracja: sobota, 28 sty 2012, 00:15
Krótko o sobie: Jestem fajnym człekiem... :)
Ulubiony Alkohol: DD - dobry, domowy ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Zielona Wyspa
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: fantik1 »

https://alkohole-domowe.com/forum/przes ... 22105.html
Według mnie to dalej jest loteria :scratch:
Slainte!

patrzal
250
Posty: 280
Rejestracja: środa, 25 gru 2019, 21:38
Krótko o sobie: Γνῶθι σεαυτόν
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: patrzal »

Kolejny przyczynek do wydajności koji:
Wydajność surówki z mąki kukurydzianej (Melvit z Biedronki) - 524ml/kg w przeliczeniu na etanol 95%.
Fermentacja w proporcjach 1kg/3,5l/9g, czas ok. 3 tygodni.

Janusz72_sa
2
Posty: 2
Rejestracja: sobota, 3 kwie 2021, 16:57
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Janusz72_sa »

Witam wszystkich. Jakiś czas temu jeszcze przed przeczytaniem całego wątku zakupiłem 2 paczki koji od spiritferm i jak czytam to one nie dają pożądanego efektu z tond pytanie jak je zużyć? Dać do cukrówki, zmieszać z innymi czy zutylizować?

spiker1974
50
Posty: 84
Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2020, 09:15
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: spiker1974 »

Koji spiritfermu radzą sobie z mąką ryżową i całym ryżem gotowanym. Kolega nakupił nie zdały egzaminu z kukurydzą zużył z ryżem, zacier z gotowanego ryżu miał bardzo fajny winny zapach.
online
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Góral bagienny »

Koji są do wszelakich zbóż nie tylko do ryżu ;)
Oryginalne z Chin przerabiają kuku i i inne zboża w 100% ;)
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

spiker1974
50
Posty: 84
Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2020, 09:15
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: spiker1974 »

Koji z chin radzą sobie doskonale z każdymi zbożami i strączkowymi o dużej zawartości skrobi. Kolega dopytywał się o te od spirytfermu, te sprawiają problemy.
online
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Góral bagienny »

No to są do :dupa:
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

Janusz72_sa
2
Posty: 2
Rejestracja: sobota, 3 kwie 2021, 16:57
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Janusz72_sa »

Zamówione mam jeż te z chin i myślałem, że można je zmieszać na przykład ale skoro z mąką ryżową sobie radzą a taką właśnie zamierzam użyć to spróbuję samych od spiritferm. Dzięki za rady.
Awatar użytkownika

drgranatt
1800
Posty: 1846
Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: 3-city
Podziękował: 127 razy
Otrzymał podziękowanie: 204 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: drgranatt »

Pierwsze gotowanko mąki ryżowej na KOJI za mną. Gotowalem tylko na razie rzadkie bo nie mam płaszcza. Z 18 litrów wyszło mi 4,5 l surówki 60 %. Myślę, że wynik niezły. :ok:
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html

Bartek66981
10
Posty: 14
Rejestracja: czwartek, 12 kwie 2018, 22:00
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Bartek66981 »

Koji spirit fermu dało dupy nawet na ryżu przynajmniej u mnie, chińskie uratowały mój nastaw :)
Awatar użytkownika

FRUTTI
100
Posty: 104
Rejestracja: niedziela, 11 lis 2018, 10:34
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem;)
Ulubiony Alkohol: koniak/calvados
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: FRUTTI »

No to dziś kolejny nastaw na koji 50kg zyta drobno Śrutowanego (prawie na mąkę) 130l wody 450g drożdży, beczka 220l ,po fermentacji burzliwej (3,4dni) doleje jeszcze 25l wody. Oczywiście poszła anty piana ale i tak trochę wyleciało z 3,4l . Po fermentacji wszystko pójdzie na spirytus, dwukrotna destylacja, przedział odbioru 90%do 94%
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Skir »

@thxluk ostatnio przyszło z:
https://pl.aliexpress.com/item/10050027 ... 5c0f2EFLsX

Dylemat prawie szekspirowski: "Zalewać śrutę wrzątkiem, czy nie? Oto jest bimbrownika pytanie!"
Dziś mam dostać worek śruty jęczmiennej (zaufany farmer - bez konserwantów itp). Rozdzielę na dwie beczki. Jedna pójdzie zalana wrzątkiem i ostudzona, a druga bez wrzątku. Porównam obie fermentacje i efekty.
Do pierwszej dodam tylko enzym redukujący lepkość. Koji dodam w tej samej temp.
Edit:
24 lipca:
pierwsza beczka: 15kg śruty jęczmiennej tegorocznej, 45l wody temp 28 stopni, 140 g koji, enzym redukujące lepkość i antypiana. beczka 80l.
druga beczka: 15kg śruty jęczmiennej tegorocznej, beczka 80l:
- 20 litrów wrzącej wody
- zrobiła się papka , więc wiertarka. mocno przylega do ścianek i trzeba dokładnie w każde miejsce dotrzeć (już to przerabiałem zacierając na lenia)
- dolanie 25l zimnej wody.
- enzym redukujące lepkość i antypiana
- 140 g koji
I tu zrobiłem błąd. Z lenistwa. Nie chciało mi się iść po termometr elektroniczny i wziąłem co pod ręką - taki tablicowy do mięsa. Niby poniżej 30.
Potem okazało się, że w momencie dodania koji było 40 stopni! Ale już po godzinie drożdżaki żwawo ruszyły do pracy, mimo utrzymywania się nadal prawie 40 stopni w beczce. Nie wiem jak antypiana zachowa się w takiej temp. Na razie koji już uniosły śrutę do góry i bąblują.
Ostatnio zmieniony sobota, 24 lip 2021, 22:02 przez Skir, łącznie zmieniany 2 razy.
I love the smell of bimber in the morning.
Awatar użytkownika

FRUTTI
100
Posty: 104
Rejestracja: niedziela, 11 lis 2018, 10:34
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem;)
Ulubiony Alkohol: koniak/calvados
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: FRUTTI »

@Skir ale po co zalewać wrzątkiem śrutę i dawać KOJI? Koji to drożdże stworzone dla leniwych żeby nie trzeba grzać wody , zacierać i bawić się z tym wszystkim . Zalewasz wodą śrutę mieszasz dajesz drożdże i czekasz!
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Skir »

@FRUTTI bo zalewając wrzątkiem:
- usuwasz niechciane bakterie, które mogą być w śrucie;
- wyciągasz więcej aromatu ze śruty.
Co do pierwszego - bezdyskusyjnie. Co do drugiego: sprawdzam.
Na pewno zacierając "na lenia" mam wiekszy aromat niż na koji w przypadku śruty. Ale jest ciepło, mam czas, więc czas spożytkować pół kilo koji i sprawdzić.
I love the smell of bimber in the morning.
Awatar użytkownika

FRUTTI
100
Posty: 104
Rejestracja: niedziela, 11 lis 2018, 10:34
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem;)
Ulubiony Alkohol: koniak/calvados
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: FRUTTI »

Rozumiem, w tym hobby eksperymenty to coś normalnego . Ja że swojej strony mogę powiedzieć że takie zboże od rolnika prosto z klepiska bez eliminacji bakterie wychodzi super. Ale opisz jak smak czy jest intensywniejszy.

thxluk
100
Posty: 130
Rejestracja: sobota, 13 lut 2021, 08:16
Krótko o sobie: ... i butelka rumu.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: śląsk
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: thxluk »

wolan pisze:Cześć ja zawsze zamawiam tutaj. Zawsze docierają, z czasem bywa różnie, raz za w ciągu 3 tygodni, ostatnio szły ponad 6 :(
https://a.aliexpress.com/_vCh7Nl

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
Potwierdzam , link @wolan - koji po 4 tygodniach dotarło.
pzdr
Awatar użytkownika

Totitotiti
150
Posty: 173
Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
Ulubiony Alkohol: czysta
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Totitotiti »

Skir żyto jeszcze pracuje? Obserwuję cały czas bo też mam worek 25kg mąki żytniej do przerobienia. Ciekawe czy zalane wrzątkiem żyto uwolni więcej smaku.
Myślę globalnie , działam lokalnie.
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Skir »

@Totitotiti ja mam śrutę jęczmienną. Tak nadal pracują obie beczki. 17 dni. Ta zalana wrzątkiem ma bardziej śmierdzący zapach, ale dopiero po procesie będę mógł powiedzieć cos o produkcie. Myślę, że za ok 10 dni (muszę odcisnąć i zrobić odpęd, a potem na półki - nadal nie mam kotła z płaszczem, a qrna problemy z piwnicą puszczą mnie z torbami wrrr).
I love the smell of bimber in the morning.
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Dobra rada - do śruty dodawajcie zakwaszacza. Niestety bakterie lubią wejść ze swoją fermentacją, która daje smrodek.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Skir »

Albo trzeba mieć w zapasie z 10 butelek pet zamrożonych żeby szybko schłodzić i nie dopuścić dzikusów.
Smrodek mam nie od dzikusów, to nie zapach żygowin,
I love the smell of bimber in the morning.

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: czytam »

Mąka kukurydziana latem nie dłużej niż tydzień.

malar
5
Posty: 7
Rejestracja: wtorek, 18 wrz 2018, 20:25
Ulubiony Alkohol: Miód pitny, Brandy
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: malar »

Witam szanowne grono. U mnie również nadszedł czas na koji. Ześrutowana pszenica z tegorocznych zbiorów w ilości 15 kg zalana 40 litrami letniej wody plus 90g koji z Ali express. Nastaw elegancko pracuje od niedzieli. Posiadam aparaturę ZP o wysokości 1,2 metra, keg 25l 2 grzałki regulator mocy. Chciałbym uzyskać destylat do starzenia w beczce 10l. Jakieś propozycje co do procesu? Puścić na raz z wypełnieniem i refluxem czy 2 razy w trybie pot still? A może coś pomiędzy?

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka
Fermentacja, destylacja, konsumpcja :D
Awatar użytkownika

Totitotiti
150
Posty: 173
Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
Ulubiony Alkohol: czysta
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Totitotiti »

Nie wiem jak na zacier ale np na chleb to ziarno musi jeszcze ze 2 miesiące po zbiorach poleżeć żeby się nadawało. Potem dopiero mielenie na mąkę i pieczenie. Tak że to że zboże jest z tegorocznych zbiorów nie zawsze będzie plusem...
Myślę globalnie , działam lokalnie.
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: radius »

Totitotiti pisze:to że zboże jest z tegorocznych zbiorów nie zawsze będzie plusem...
A niby dlaczego? Czy zboże z zeszłorocznych zbiorów ma więcej skrobi... A tegoroczne słabiej "pachnie" :scratch:
A może jeszcze inne są przyczyny tych "plusów ujemnych" :D
SPIRITUS FLAT UBI VULT
online
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Góral bagienny »

Hmm :scratch: 90gr, to trochu mało na 15kg zboża.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Skir »

Totitotiti pisze:Nie wiem jak na zacier ale np na chleb to ziarno musi jeszcze ze 2 miesiące po zbiorach poleżeć żeby się nadawało. Potem dopiero mielenie na mąkę i pieczenie. Tak że to że zboże jest z tegorocznych zbiorów nie zawsze będzie plusem...
nie znam się na rolnictwie, ale po to żeby wyschnąć? a na potrzeby bimbrownictwa nie musi przecież
I love the smell of bimber in the morning.
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: jakis1234 »

Jakby ktoś chciał sobie poczytać o wpływie czasu przechowywania na jakość ziarna, to proszę bardzo:
http://dlibra.utp.edu.pl/Content/956/Br ... _zboz1.pdf
Mnie się nie chciało całości czytać :), ale wnioski to:
11. Zawartość glutenu oraz sedymentacja w pszenicy wzrastały wraz z okresem
przechowywania, najwyższy poziom stwierdzono po trzymiesięcznym okresie
przechowywania, najniższy poziom tych wskaźników jakościowych stwierdzono w okresie
składania zboża do silosu, co może być wynikiem dojrzewania pożniwnego zboża .
21. Zawartość mikotoksyny deoksyniwalenolu DON jest jedynym parametrem zbóż, na
który istotnie wpływał jedynie okres przechowywania. Badania wykonywane zostały
wyłącznie w czasie złożenia do silosu oraz po 90 dniach przechowania zbóż. Poziom
deoksyniwalenolu uległ istotnemu zmniejszeniu w trakcie przechowywania.
czyli jednak przechowywanie wpływa na jakość.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: psotamt »

Góral bagienny pisze:Hmm :scratch: 90gr, to trochu mało na 15kg zboża.
Spokojnie wystarczy na dobry proces.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: czytam »

Spoko. Temperatura też może być 15 stopni. I odkryta beczka. Spoko. A potem rzygowiny, kiszonka itd.

malar
5
Posty: 7
Rejestracja: wtorek, 18 wrz 2018, 20:25
Ulubiony Alkohol: Miód pitny, Brandy
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: malar »

Na opakowaniu było napisane 0,4-0,6 % koji w stosunku do ilości materiału i 0,6% dodałem. Czas pokaże, czy nie za mało.
Odnośnie czasu od zbiorów do fermentacji - zgodnie z przytoczonym cytatem - rośnie zawartość glutenu, a nie skrobi. Czy spadek ilości mikotoksyn wpływa na jakość destylatu? Nie wiem, ale zakładam że nie.
Fermentacja, destylacja, konsumpcja :D
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Kòpôcz »

Przy "normalnych" drożdżach to nie byłby wielki problem, ale tu może trochę zabraknąć enzymów. Żygowiny miałem za to ostatnio w kuku, ale nie przy under-, a overpitchingu. Może przypadek (pierwszy raz dzikusy), a może taki właśnie dają efekt, gdy się muszą bić o żarcie. W piwie nadwyżka lubi dać goździka.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: psotamt »

Kòpôcz pisze:...tu może trochę zabraknąć enzymów.
Nie zabraknie. Jeśli coś komentuję to nie na zasadzie domysłów, tylko w oparciu o własne doświadczenie.
czytam pisze:Spoko. Temperatura też może być 15 stopni. I odkryta beczka. Spoko. A potem rzygowiny, kiszonka itd.
Temperatura dla Koji 15 stopni to zdecydowanie za mało. Nawet jak na ironię zabrzmiało źle. Start powinien być, w zależności od surowca, w przedziale 26 - 32 *C, a sama fermentacja w pomieszczeniu > 22 *C. A odkryta beczka? Owszem, nigdy nie zakrywam i żadna niespodzianka mnie nie spotkała.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: RE: Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Kòpôcz »

psotamt pisze:Nie zabraknie. Jeśli coś komentuję to nie na zasadzie domysłów, tylko w oparciu o własne doświadczenie.
Z całym szacunkiem, ale jeśli już chcemy być precyzyjni, to doświadczenie Twoje jest niekwestionowane, za to coś, co uważasz za wnioski z niego płynące jest niestety tylko domysłem.
O drożdżach z tej mieszanki wiemy tylko tyle, że ich ojczyzną są pospolite gówno i gleba, a dotychczas spożywczo stosowane były w kuchni tajskiej. Wiemy, że mogą powodować zgon człowieka, choć nie wiadomo dlaczego. Używanie ich do fermentacji alkoholowej to novum bez opracowań badawczych (przypominam - wbrew obiegowej opinii nie używania koji). Nie wiemy jakie są efekty over- i underpitchingu nie wiemy nawet ile komórek drożdżowych jest w sugerowanej dawce, zaś ilość enzymów pozwala w prawdzie zakończyć fermentację, ale to nie znaczy, że jej przebieg jest prawidłowy.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
Awatar użytkownika

Totitotiti
150
Posty: 173
Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
Ulubiony Alkohol: czysta
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Totitotiti »

W zbożu po zbiorach zachodzą nadal zmiany i ziarno nadal dojrzewa. 2 miesiące po zbiorach to minimalny okres po którym powinno być mielone i przerabianie.
A suche musi być od razu. Inaczej szlak go trafi. I nic nie będzie: ani mąki, ani bimbru, ani mąki na bimber. Chleb i bułka też się nie uda.
Od rolnika też nikt nie kupi mokrego ziarna. Musi je suszyć/dosuszyc jeśli ma za dużo wilgoci.
Myślę globalnie , działam lokalnie.
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Skir »

Wnioski gotowania śruty jęczmiennej na koji z wersją na zimno i na ciepło:
- w beczcie bardziej śmierdzi "na ciepło";
- "na ciepło" mocniej się pieni podczas gotowania, radzę pod koniec podgrzewania (a przed odbiorem) zmniejszać moc grzania;
- "na ciepło" bardziej aromatyczna;
- smakowo nie widzę różnicy.
Zdecydowanie wolę potraktować śrutę enzymami i przeznaczonymi do whisky drożdżakami.
Robiłem tym razem bez odpędu, raz, a dobrze na 4 półkach. Radykalne cięcia, odbiór serca 90-78% . Testy: z każdej butelki odebranej część rozcieńczona do 30 %, jeżeli nie mętniało - to do damy. Poniżej 75% zaczynało mętnieć/opalizować przy rozcieńczeniu poniżej 45%. Po zrównaniu do 45 był kryształ. Ostro cięte przedgony i pogony pójdą na kolumnę z wypełnieniem na 96%.
Jęczmień, to po życie główny mój faworyt. Zapach jakby owocowy, winogronowy?, smak zdecydowany, minimalnie pieprzowy. Zaznaczam, że nie lubię wódek bez charakteru, glukoza to koszmar.
Ostatnio zmieniony sobota, 14 sie 2021, 16:28 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
online
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2875
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Góral bagienny »

Fermentujesz w dość niskiej temperaturze, ja w wysokiej :(
Interesuje mnie ile masz przedgonu ?
Chodzi mi o to czy warto przenieść fermentacje do piwnicy :scratch:
Ja mam od 0.5-0.7 przedgonu.
Ostatnio zmieniony niedziela, 15 sie 2021, 00:34 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Skir »

Tym razem beczki były w garażu, gdzie dochodziło do 30 stopni.
Z 25l wsadu oddzielam ok 350 - 400 przedgonu. Raczej w zapasie, bo zbieram i po pięciu procesach daję całość to na kolumnę z wypełnieniem.
I love the smell of bimber in the morning.

Xarven
10
Posty: 15
Rejestracja: piątek, 23 mar 2018, 16:03
Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

Post autor: Xarven »

Panowie, na co się na stawiacie po zacieraniu koji? Robicie spirytus, a później na wódeczkę czy na coś w stylu whiskey? :)
Ostatnio zmieniony wtorek, 17 sie 2021, 22:34 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”