Dziś zamontowałem zawór zwrotny, zawór bezpieczeństwa, zawór do zalewania płaszcza wodą i gniazdo na termo-manometr. Poskręcałem także spust zacieru, oraz spust wody z płaszcza.
@Doody powinno teraz być dobrze
Kociołek z płaszczem
-
- Posty: 115
- Rejestracja: piątek, 14 lis 2008, 12:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Śliwowica własnej roboty
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: pow.Gorlice
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Kociołek z płaszczem
Sprzęt ukończony i odpalony. Pierwszy raz przegotowałem wodę z przegonami żeby sprawdzić wszystkie łączenia. Śmiem stwierdzić że jest ok.
Za drugim razem przegoniłem zacier kukurydziany na enzymach, bez dodatku cukru. Ilość taka sobie, ze względu na to że po dodaniu upłynniacza i po spadku temperatury do 60-65st(dodany enzym scukrzający) nie dbałem o temperaturę aby otrzymać jak najwyższe BLG (brak koca, ocieplenia i takie tam), ale teraz już wiem że jednak warto przetrzymywać zacier po dodaniu enzymu scukrzającego przez długi czas. Lepsze rezultaty! Ale na tym sprzęcie dopiero się uczę. Kiedyś zrobiłem zacier kukurydziany z dodatkiem syropu glukozowego, po przegonieniu przez kolumnę (zimne palce i tylko 40cm wypełnienia) otrzymałem alkohol który po rozmajeniu do 45% był po prostu zajebisty.Słodki i jednocześnie mączny posmak. Po prostu zajefajne. Coś takiego chciał bym uzyskać na tym sprzęcie. Zimne palce przeszły do lamusa. Jak nie wyjdzie to zawsze mogę na aAbratka z wypełnieniem i spirytusik wyciąg
Za drugim razem przegoniłem zacier kukurydziany na enzymach, bez dodatku cukru. Ilość taka sobie, ze względu na to że po dodaniu upłynniacza i po spadku temperatury do 60-65st(dodany enzym scukrzający) nie dbałem o temperaturę aby otrzymać jak najwyższe BLG (brak koca, ocieplenia i takie tam), ale teraz już wiem że jednak warto przetrzymywać zacier po dodaniu enzymu scukrzającego przez długi czas. Lepsze rezultaty! Ale na tym sprzęcie dopiero się uczę. Kiedyś zrobiłem zacier kukurydziany z dodatkiem syropu glukozowego, po przegonieniu przez kolumnę (zimne palce i tylko 40cm wypełnienia) otrzymałem alkohol który po rozmajeniu do 45% był po prostu zajebisty.Słodki i jednocześnie mączny posmak. Po prostu zajefajne. Coś takiego chciał bym uzyskać na tym sprzęcie. Zimne palce przeszły do lamusa. Jak nie wyjdzie to zawsze mogę na aAbratka z wypełnieniem i spirytusik wyciąg
-
- Posty: 74
- Rejestracja: niedziela, 26 sie 2018, 21:23
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Kociołek z płaszczem
Witajcie.
Wpadł mi ostatnio w ręce taki kociołek:
https://www.fotosik.pl/zdjecie/632cbdd602f9f4f2
https://www.fotosik.pl/zdjecie/0172fe954f409f1b
https://www.fotosik.pl/zdjecie/aa1151d944df1978
https://www.fotosik.pl/zdjecie/2bed2b1afb7e008e
Jest on trochę podobny to autoklawu z poprzednich postów, jednak nie posiada grzałek, płaszcz zewnętrzny nie obejmuje dna zbiornika, i nie jest połączony z wewnętrznym zbiornikiem. Zarówno płaszcz jak i sam zbiornik posiadają po dwa otwory (wlot i wylot?). Dodatkowo wydaje mi się że wnętrze zbiornika jest chromowane. Zastanawiam się nad przerobieniem go na kociołek zacierny i chciałbym zapytać o kilka rzeczy.
Po pierwsze, czy opłaca się z tym w ogóle grzebać? Pasowało by dokupić i zamontować grzałki. I czy w ogóle grzanie samego boku zbiornika (bez dna) wystarczy do uzyskania odpowiednich temperatur?
Po drugie martwi mnie ten chrom. Chciałbym wspawać w dno odpływ, jednak nie wiem czy chrom po spawaniu nie zacznie odchodzić. Czy może to zepsuć kociołek? Czy taki odpadający chrom nie będzie trujący? Może da się to pochromować na nowo lub w inny sposób zrobić odpływ?
Jeżeli chodzi o otwory w zbiorniku, to górny wykorzystałbym do zamontowania termometru a dolny zaślepił. Otwory w płaszczu chciałbym wykorzystać do zalania go wodą i ewentualnie po zacieraniu mógłbym użyć płaszcza jako chłodnicy zasilając go zimną wodą.
Z góry dziękuje za Wasze odpowiedzi, opinie, sugestie i pozdrawiam.
Wpadł mi ostatnio w ręce taki kociołek:
https://www.fotosik.pl/zdjecie/632cbdd602f9f4f2
https://www.fotosik.pl/zdjecie/0172fe954f409f1b
https://www.fotosik.pl/zdjecie/aa1151d944df1978
https://www.fotosik.pl/zdjecie/2bed2b1afb7e008e
Jest on trochę podobny to autoklawu z poprzednich postów, jednak nie posiada grzałek, płaszcz zewnętrzny nie obejmuje dna zbiornika, i nie jest połączony z wewnętrznym zbiornikiem. Zarówno płaszcz jak i sam zbiornik posiadają po dwa otwory (wlot i wylot?). Dodatkowo wydaje mi się że wnętrze zbiornika jest chromowane. Zastanawiam się nad przerobieniem go na kociołek zacierny i chciałbym zapytać o kilka rzeczy.
Po pierwsze, czy opłaca się z tym w ogóle grzebać? Pasowało by dokupić i zamontować grzałki. I czy w ogóle grzanie samego boku zbiornika (bez dna) wystarczy do uzyskania odpowiednich temperatur?
Po drugie martwi mnie ten chrom. Chciałbym wspawać w dno odpływ, jednak nie wiem czy chrom po spawaniu nie zacznie odchodzić. Czy może to zepsuć kociołek? Czy taki odpadający chrom nie będzie trujący? Może da się to pochromować na nowo lub w inny sposób zrobić odpływ?
Jeżeli chodzi o otwory w zbiorniku, to górny wykorzystałbym do zamontowania termometru a dolny zaślepił. Otwory w płaszczu chciałbym wykorzystać do zalania go wodą i ewentualnie po zacieraniu mógłbym użyć płaszcza jako chłodnicy zasilając go zimną wodą.
Z góry dziękuje za Wasze odpowiedzi, opinie, sugestie i pozdrawiam.