** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
-
Autor tematu - Posty: 187
- Rejestracja: sobota, 1 lis 2008, 00:42
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Nie za bardzo rozumiem to pytanie.
Jeśli chcesz kupować grzałkę to kup sobie: z selfy o której pisałem w poprzednich postach. Nie ma z nią żadnego problemu w montażu. Chociaż przy samym dokręcaniu do końca, zaczyna się przekrzywiać!
Niedługo wstawię swój sprzęt do galerii i go opiszę dokładnie. Napisze też co by można było zrobić, lepiej i taniej, bez żadnego wiercenia. Tylko dziura na grzałkę.
Pozdrawiam.
Jeśli chcesz kupować grzałkę to kup sobie: z selfy o której pisałem w poprzednich postach. Nie ma z nią żadnego problemu w montażu. Chociaż przy samym dokręcaniu do końca, zaczyna się przekrzywiać!
Niedługo wstawię swój sprzęt do galerii i go opiszę dokładnie. Napisze też co by można było zrobić, lepiej i taniej, bez żadnego wiercenia. Tylko dziura na grzałkę.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 792
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
- Kontakt:
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
Wskoczę w temat tak z trochę innej bajeczki buduje swój bimbrofor na bazie szybkowaru gdyż nie mam bardzo innej możliwości a na moje potrzeby wystarczy (przynajmniej narazie ) i zamówiłem sobie nowy większy szybkowar na allegro i miał być on se stali18/10 a jak się okazało jest z aluminium tzn wygląda jak stal ale na pudełku nic o stali nie napisali tylko o aluminium więc też tak jest. I tu moje pytanie czy mam się tym przejmować czy nie bbo widziałem masę szybkowarów z alu jako bimbrofory czy będzie przez to jakiś posmak albo coś w tym stylu bo jeżeli nie to bym sobie go zostawił. ( nie lubię bawić się w jakieś odsyłki i tego typu rzeczy bo masa sprzedawców na allegro to nawet nie wie co sprzedaje tak jak w przypadku tego Pana:P nawet pojemność nie była ta co miała być )
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
https://mojdestylator.pl
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
Witam
ja rowniez mam problem z kegiem 30 wymyslilem juz ze albo sklepie kega (byl tu tez taki pomysl ). Mysle ze jest to rozwiazanie najbardziej optymalne...
Zakladam 2 grzalki po 2kW. Wkrotce zamieszcze moze jakas fotke jak mi to wyszlo...
Mam prosbe - bo nie mam juz jak sprawdzic wielkosci otworu pod grzalke (tego jajowatego) bo grzalki wyjalem ze zlomu i jakos nie pomkyslalem zeby zmierzyc :/ - czy moglby ktos podac wymiary wzdloz i w poprzek ? (chyba sa one jednakowe dla wszystkich grzalek)
pozdrawiam
cadart
ja rowniez mam problem z kegiem 30 wymyslilem juz ze albo sklepie kega (byl tu tez taki pomysl ). Mysle ze jest to rozwiazanie najbardziej optymalne...
Zakladam 2 grzalki po 2kW. Wkrotce zamieszcze moze jakas fotke jak mi to wyszlo...
Mam prosbe - bo nie mam juz jak sprawdzic wielkosci otworu pod grzalke (tego jajowatego) bo grzalki wyjalem ze zlomu i jakos nie pomkyslalem zeby zmierzyc :/ - czy moglby ktos podac wymiary wzdloz i w poprzek ? (chyba sa one jednakowe dla wszystkich grzalek)
pozdrawiam
cadart
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
Witam Cię cadart!
Właśnie przyszły do mnie dwie grzałki.
Podczas przeinstalowywania,
zmierzyłem otwory i podaję Ci ich wymiary.
Szerokość Twojego otworu pod grzałkę
musi być 19 mm., a wysokoś to - 69 mm..
Musisz je postawić w pionie, więc szer.
będzie tym bocznym,- mniejszym wymiarem.
Życzę Ci, bezproblemowego montażu grzałeczek.
Właśnie przyszły do mnie dwie grzałki.
Podczas przeinstalowywania,
zmierzyłem otwory i podaję Ci ich wymiary.
Szerokość Twojego otworu pod grzałkę
musi być 19 mm., a wysokoś to - 69 mm..
Musisz je postawić w pionie, więc szer.
będzie tym bocznym,- mniejszym wymiarem.
Życzę Ci, bezproblemowego montażu grzałeczek.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
witam wszystkich forumowiczów jestem na tym forum nowicjuszem ,a w psoceniu również ,a dosłownie ,na etapie budowy psotnicy,więc trudno mówić u mnie o jakims doświadczeniu chociaż w życiu juz nie raz co nie co się psociło,elektrykiem też nie jestem,ale mam wątpliwości co do mocy grzałek chodzi mi czy np.2 razy po 2000wat nie jest za dużo na zwykłą instalację elektryczną ,ja mam w domu przepływowy podgrzewacz wody 3,5kw i nieraz zdarzyło sie że po załączeniu np.czajnika wywaliło mi bezpieczniki więc z tą mocą grzałek również chyba trzeba uważać przynajmniej ja tak sądzę pozd.nowy psotnikmima pisze:Jeżeli coś napisałem niejednoznacznie, to przypominam że jestem za opcją, zakładania dwóch grzałek 2x 2000W., albo 2000W i 1500W.
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
Zawsze masz mozliwosc "gazowania" propan-butan instrumentow
Ja uzywam do psocenia 1500W i jeszcze zmniejszam moc regulatorem.
Przy bojlerze z kega od Coli jest OK
Psotnica = orkiestra normalnie kolanko!
Zapraszam do dzialu slownik bimbrownika i proponuje wstawienie tam "psotnicy"
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Musisz wyczuc na ile "przegrzejesz instalacje"?waldekzet pisze:...czy np 2 grzałki po 2000W to nie za dużo, chodzi mi oczywiście o przeciążenie sieci w domu...
Zawsze masz mozliwosc "gazowania" propan-butan instrumentow
Ja uzywam do psocenia 1500W i jeszcze zmniejszam moc regulatorem.
Przy bojlerze z kega od Coli jest OK
Psotnica = orkiestra normalnie kolanko!
Zapraszam do dzialu slownik bimbrownika i proponuje wstawienie tam "psotnicy"
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
pozdrawiam Bogdan
Pozwolę sobie uzupełnić myśl Calyxa.
Jak wielki baniak chcesz podgrzewać? Ja mam KEGA 50L i dwie grzałki 1500+2000.
Dwie potrzebne są po to by szybciej doprowadzić zacier do wrzenia, potem wystarczy jedna z nich i raczej potrzebny jest regulator. Na czas pogrzewania wyłącz bojler będzie gitara.
Jak wielki baniak chcesz podgrzewać? Ja mam KEGA 50L i dwie grzałki 1500+2000.
Dwie potrzebne są po to by szybciej doprowadzić zacier do wrzenia, potem wystarczy jedna z nich i raczej potrzebny jest regulator. Na czas pogrzewania wyłącz bojler będzie gitara.
pozdrawiam Bogdan
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
ps. przepraszam za podwójny post próbowałem usunąć ,ale nie wyszło jeżeli ktoś umie to niech usunie ,no cóż nowicjusz to nowicjusz
z pozdrowieniem nowy psotnik
witam i dziękuję za zainteresowanie ,a ponieważ jak wspomniałem że jestem nowicjuszem na tym forum i w ogóle w dziedzinie psocenia to bardzo uważnie czytam wszystkie wasze posty żeby ustrzec się błędów,kolumnę ,a może lepiej kolumienkę około 100cm,chłodnicę i deflegmator w zasadzie mam już gotowy i przyszła kolej na zbiornik i jego metodę ogrzania ,mam gaz ,ale wolałbym elektryczność no i tu problem czym ogrzać kupić maszynkę taką np.z dwiema płytami czy zastosować grzałki,a jak już to ile mocy grzejnej ,a ze mieszkam w bloku więc muszę z tą mocą uważać co by sąsiadów nie wyłączać, skłaniał bym się ku maszynce bo prostota ,a że takie z płynną regulacją więc nie powinno być problemu przynajmniej tak sądzę ,ale będę rad za doradztwo i z góry za nie dziękuję oczywiście psotnicę robię na podstawie tego forum jak ją skończę to postaram się o jakieś zdjęciabogdan pisze:Pozwolę sobie uzupełnić myśl Calyxa.
Jak wielki baniak chcesz podgrzewać? Ja mam KEGA 50L i dwie grzałki 1500+2000.
Dwie potrzebne są po to by szybciej doprowadzić zacier do wrzenia, potem wystarczy jedna z nich i raczej potrzebny jest regulator. Na czas pogrzewania wyłącz bojler będzie gitara.
ps. przepraszam za podwójny post próbowałem usunąć ,ale nie wyszło jeżeli ktoś umie to niech usunie ,no cóż nowicjusz to nowicjusz
z pozdrowieniem nowy psotnik
-
- Posty: 74
- Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 11:49
- Krótko o sobie: Jak mam czas to siedzę i myślę a jak nie mam czasu to tylko siedzę.
- Ulubiony Alkohol: od niedawna własny
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: śląskie, dawniej częstochowskie
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
Witam
Wiem na pewno, że kegów jest kilka rodzajów, więc nie powiem że na pewno wszystkie są wypukłe ale mój jest wypukły jak cholera i grzanie go na kuchence elektrycznej moim zdaniem nie ma sensu. Dopiero dzisiaj przeczytałem ten temat i sądzę, że kol. claptus do tej pory pewnie zdążył zamontować grzałki, jednak nie daje mi spokoju pytanie dlaczego nie rozważył (przynajmniej o tym nie wspomniał) grzania kotła (kega) ma gazie?
Nie ulega wątpliwości, że grzałka elektryczna jest wygodna ale raczej na pewno droższa w eksploatacji niż propan-butan. Nie chcę nikogo zbyt usilnie przekonywać do gazu, bo każdy musi sam zdecydować, ale moim zdaniem gaz jest najbardziej ekonomicznym rozwiązaniem, a jeśli się podchodzi do niego z rozsądkiem to i równie bezpiecznym.
Ja osobiście byłem zmuszony zbudować (lub kupić ) taboret gazowy, by zmieścić się w moim raczej niskim "laboratorium" mieszczącym się w piwnicy. Wystarczyło troszkę poszperać i pokombinować i taboret złożyłem za ok 50zł. (więcej: http://alkohole-domowe.com/forum/demoni ... -t491.html). Jestem bardzo zadowolony, no może jedynie czas potrzebny do zagotowania 25 litrów zacieru jest wiecznością, bo trwa to ok 1,5h.
pozdrawiam brać psotniczą
Wiem na pewno, że kegów jest kilka rodzajów, więc nie powiem że na pewno wszystkie są wypukłe ale mój jest wypukły jak cholera i grzanie go na kuchence elektrycznej moim zdaniem nie ma sensu. Dopiero dzisiaj przeczytałem ten temat i sądzę, że kol. claptus do tej pory pewnie zdążył zamontować grzałki, jednak nie daje mi spokoju pytanie dlaczego nie rozważył (przynajmniej o tym nie wspomniał) grzania kotła (kega) ma gazie?
Nie ulega wątpliwości, że grzałka elektryczna jest wygodna ale raczej na pewno droższa w eksploatacji niż propan-butan. Nie chcę nikogo zbyt usilnie przekonywać do gazu, bo każdy musi sam zdecydować, ale moim zdaniem gaz jest najbardziej ekonomicznym rozwiązaniem, a jeśli się podchodzi do niego z rozsądkiem to i równie bezpiecznym.
Ja osobiście byłem zmuszony zbudować (lub kupić ) taboret gazowy, by zmieścić się w moim raczej niskim "laboratorium" mieszczącym się w piwnicy. Wystarczyło troszkę poszperać i pokombinować i taboret złożyłem za ok 50zł. (więcej: http://alkohole-domowe.com/forum/demoni ... -t491.html). Jestem bardzo zadowolony, no może jedynie czas potrzebny do zagotowania 25 litrów zacieru jest wiecznością, bo trwa to ok 1,5h.
pozdrawiam brać psotniczą
"...trzeba jeszcze dobry przepis znać, żeby skutek był"
-
- Posty: 314
- Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
Szanowni zwracam się do was z prośbą wielką !!!
ostatnio z targów przywiozłem taki oto kociołek z nierdzewki z grzałką i 4 stopniową regulacją.... problemy są dwa
1- dekiel nieszczelny macie jakiś pomysł na uszczelkę? i zamykanie jak zrobi ... może jakoś 2 płaskowniki na krzyż... ale jak ???
2-czy jest sens kombinowac z wierceniem dużej dziury na kolumne...chodzi mi o to że mam już zestaw z kolumną a ten gar używał bym do drugiego rzutu.czy drugi rzut też musi przez filtry przejśc? co o tym myślicie ?
Proszę doradzcie co i jak.... DZIĘKI
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
ostatnio z targów przywiozłem taki oto kociołek z nierdzewki z grzałką i 4 stopniową regulacją.... problemy są dwa
1- dekiel nieszczelny macie jakiś pomysł na uszczelkę? i zamykanie jak zrobi ... może jakoś 2 płaskowniki na krzyż... ale jak ???
2-czy jest sens kombinowac z wierceniem dużej dziury na kolumne...chodzi mi o to że mam już zestaw z kolumną a ten gar używał bym do drugiego rzutu.czy drugi rzut też musi przez filtry przejśc? co o tym myślicie ?
Proszę doradzcie co i jak.... DZIĘKI
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
poz. nowy psotnik
witam przejdź do "galerii Bogdana" bardzo ładnie jest tam pokazane i opisane co i jak ,jest tam garnek podobny do twojegoforma pisze:Szanowni zwracam się do was z prośbą wielką !!!
ostatnio z targów przywiozłem taki oto kociołek z nierdzewki z grzałką i 4 stopniową regulacją.... problemy są dwa
1- dekiel nieszczelny macie jakiś pomysł na uszczelkę? i zamykanie jak zrobi ... może jakoś 2 płaskowniki na krzyż... ale jak ???
2-czy jest sens kombinowac z wierceniem dużej dziury na kolumne...chodzi mi o to że mam już zestaw z kolumną a ten gar używał bym do drugiego rzutu.czy drugi rzut też musi przez filtry przejśc? co o tym myślicie ?
Proszę doradzcie co i jak.... DZIĘKI
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
poz. nowy psotnik
-
Autor tematu - Posty: 187
- Rejestracja: sobota, 1 lis 2008, 00:42
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
Drogi Demonie
Jak najbardziej rozważałem grzanie gazem... I może dla niektórych to też jest dobre rozwiązanie, ale czy ekonomiczne? Nad tym już bym polemizował. Ciekaw jestem jakiej mocy jest Twój taboret. Moja grzałka 1500W rozgrzewa 22l zacieru w około 1h10m. Tak więc wnioskuję, że Twój taboret musi mieć około 3KW, przy pełnej mocy grzania. Niestety przy gazie są duże straty, a cała moc grzałki "wchodzi" w zacier. Wystarczy tylko porządnie zaizolować Kega, żeby nie tracić ciepła i jest SUPER.
Jak najbardziej rozważałem grzanie gazem... I może dla niektórych to też jest dobre rozwiązanie, ale czy ekonomiczne? Nad tym już bym polemizował. Ciekaw jestem jakiej mocy jest Twój taboret. Moja grzałka 1500W rozgrzewa 22l zacieru w około 1h10m. Tak więc wnioskuję, że Twój taboret musi mieć około 3KW, przy pełnej mocy grzania. Niestety przy gazie są duże straty, a cała moc grzałki "wchodzi" w zacier. Wystarczy tylko porządnie zaizolować Kega, żeby nie tracić ciepła i jest SUPER.
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
Patrząc na ekonomię, trzeba zobaczyć ile m 3
wychodzi gazu, albo, jeżeli jest to butla ile kg.
tegoż gazu, wypala sie na godzinę.
Ile kosztuje gaz, i wtedy będziemy wiedzieli,
Jak to ekonomicznie wygląda.
Ja do podgrzewania używam dwóch grzałek-
po 2 KW czas podgrzania ok 45 l. to jedna godz.
+ - 10 min.
Za prąd płaci się różnie ale teraz jest chyba średnio
po ok. 40 gr.za 1 KW ( czy więcej?)
Wychodzi mi więc że podgrzewam 45 l. za 1.60zł.
@ forma
Uszczelkę zrób z przecietego wężyka silikonowego.
Z tym wszystkim bedzie dużo zabawy.
Na potstill nadaje się, ale na kolumnę, już nie.
Proszę troszkę jaśniej!
wychodzi gazu, albo, jeżeli jest to butla ile kg.
tegoż gazu, wypala sie na godzinę.
Ile kosztuje gaz, i wtedy będziemy wiedzieli,
Jak to ekonomicznie wygląda.
Ja do podgrzewania używam dwóch grzałek-
po 2 KW czas podgrzania ok 45 l. to jedna godz.
+ - 10 min.
Za prąd płaci się różnie ale teraz jest chyba średnio
po ok. 40 gr.za 1 KW ( czy więcej?)
Wychodzi mi więc że podgrzewam 45 l. za 1.60zł.
@ forma
Uszczelkę zrób z przecietego wężyka silikonowego.
Z tym wszystkim bedzie dużo zabawy.
Na potstill nadaje się, ale na kolumnę, już nie.
Na pewno nie. Pokrywka nie wytrzyma. Tylko pot still2-czy jest sens kombinowac z wierceniem dużej dziury na kolumne...
chodzi mi o to że mam już zestaw z kolumną a ten gar używał bym do drugiego rzutu.czy drugi rzut też musi przez filtry przejśc? co o tym myślicie ?
Proszę troszkę jaśniej!
Ostatnio zmieniony wtorek, 7 kwie 2009, 08:16 przez mima, łącznie zmieniany 1 raz.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 74
- Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 11:49
- Krótko o sobie: Jak mam czas to siedzę i myślę a jak nie mam czasu to tylko siedzę.
- Ulubiony Alkohol: od niedawna własny
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: śląskie, dawniej częstochowskie
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
@Claptus
Nie wiem ile watów ma palnik który zastosowałem, jest to po prostu największy palnik z typowej kuchni gazowej. Straty ciepła na pewno są spore, więc z tą ekonomią faktycznie może być różnie, jednak jak sobie napełnię co jakiś czas butlę turystyczną za 5 zeta, to mnie serce nie boli, tak bardzo jak konieczność zapłacenia rachunku za energię dodatkowo powiększonego o koszt ogrzewania kotła
A czas potrzebny do zagotowania 25l jak napisałem to ok 1,5h, Ty grzejesz 22l w 1h10min, więc te moce są raczej zbliżone (przynajmniej te wykorzystane)
pozdrawiam
Nie wiem ile watów ma palnik który zastosowałem, jest to po prostu największy palnik z typowej kuchni gazowej. Straty ciepła na pewno są spore, więc z tą ekonomią faktycznie może być różnie, jednak jak sobie napełnię co jakiś czas butlę turystyczną za 5 zeta, to mnie serce nie boli, tak bardzo jak konieczność zapłacenia rachunku za energię dodatkowo powiększonego o koszt ogrzewania kotła
A czas potrzebny do zagotowania 25l jak napisałem to ok 1,5h, Ty grzejesz 22l w 1h10min, więc te moce są raczej zbliżone (przynajmniej te wykorzystane)
pozdrawiam
"...trzeba jeszcze dobry przepis znać, żeby skutek był"
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
Artur to jest tak. Nie 22l tylko 45,- w kegu 50 l.Ja do podgrzewania używam dwóch grzałek-
po 2 KW czas podgrzania ok 45 l. to jedna godz.
+ - 10 min.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 314
- Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
mima...
zastanawiam się co to jest ten post still ??? dla was zapewne to oczywiste niestety nie dla
mnie .ODNOŚNIE gara co jest na zdjęciu,chodzi mi po prostu o to,czy warto montowac kolumnę ze zmywakami w tym naczyniu skoro zamierzam urzywac jego do gotowania "drugiej "psoty.czyli zacier raz przepuszczę przez maszynkę ze zmywakami a jak nazbieram więcej psoty rozrobię z wodą i do gara o którym mowa,w związku z tym czy filtr ze zmywaków w tym przypadku też jest wskazany?czy sama chłodniczka wystarczy?
p.s. DZIĘKUJE ZA ZAŁOŻENIE POSTA O KLAROWANIU ZACIERÓW DROGI KOLEGO
Dziękuje także Bogdanowi za pomoc przy calvadosie,no cóż męty wylałem DO PORCELANOWEGO MUMINA. Pierwsza psota jeszcze kapie jest jej jakieś 1,5l z czego sąsiad cwiartkę wypił a drugą zabrał,ponoc wypas ale ogólnie z jabłek wszyscy chwalą.to będzie szlachetna psota dęba już nasuszyłem i na rok zabunkruje,a tym czasem żyto nastawiam bo niebawem ojcem zostanę i szykuje się impreza
pozdrawiam wszystkich psotników !!!
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
zastanawiam się co to jest ten post still ??? dla was zapewne to oczywiste niestety nie dla
mnie .ODNOŚNIE gara co jest na zdjęciu,chodzi mi po prostu o to,czy warto montowac kolumnę ze zmywakami w tym naczyniu skoro zamierzam urzywac jego do gotowania "drugiej "psoty.czyli zacier raz przepuszczę przez maszynkę ze zmywakami a jak nazbieram więcej psoty rozrobię z wodą i do gara o którym mowa,w związku z tym czy filtr ze zmywaków w tym przypadku też jest wskazany?czy sama chłodniczka wystarczy?
p.s. DZIĘKUJE ZA ZAŁOŻENIE POSTA O KLAROWANIU ZACIERÓW DROGI KOLEGO
Dziękuje także Bogdanowi za pomoc przy calvadosie,no cóż męty wylałem DO PORCELANOWEGO MUMINA. Pierwsza psota jeszcze kapie jest jej jakieś 1,5l z czego sąsiad cwiartkę wypił a drugą zabrał,ponoc wypas ale ogólnie z jabłek wszyscy chwalą.to będzie szlachetna psota dęba już nasuszyłem i na rok zabunkruje,a tym czasem żyto nastawiam bo niebawem ojcem zostanę i szykuje się impreza
pozdrawiam wszystkich psotników !!!
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
Czy mógłby odpowiedzieć ktoś na pytanie kolegi Wolana? Ponieważ ja mam taką samą niewiadomą odnośnie szybkowaru aluminiowego
POZDRAWIAM
Witamwolan pisze:Wskoczę w temat tak z trochę innej bajeczki (...) zamówiłem sobie nowy większy szybkowar na allegro i miał być on se stali18/10 a jak się okazało jest z aluminium tzn wygląda jak stal ale na pudełku nic o stali nie napisali tylko o aluminium więc też tak jest. I tu moje pytanie czy mam się tym przejmować czy nie bbo widziałem masę szybkowarów z alu jako bimbrofory czy będzie przez to jakiś posmak albo coś w tym stylu bo jeżeli nie to bym sobie go zostawił.
Pozdrawiam
Czy mógłby odpowiedzieć ktoś na pytanie kolegi Wolana? Ponieważ ja mam taką samą niewiadomą odnośnie szybkowaru aluminiowego
POZDRAWIAM
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
Są dwie szkoły. Jedna, stara, tzw. oldschool mówi, że ludzie kilkadziesiąt lat w aluminium pędzili i żyją. Natomiast druga szkoła wie, że aluminium reaguje z zacierem i produkt wychodzi "z niespodzianką". Może być szkodliwy. Aluminium do psocenia nie używamy...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
Czyli trzeba kupić szybkowar ze stali nierdzewnej.
Ale przeglądająć allegro napotykam sie na takie opisy :
"Wykonany z wysokiej jakości polerowanej stali szlachetnej 18/10." czyli dobrze, ale:
"Aluminiowe, podwójne dno akutermiczne"
Czyli także szkodliwe aluminium :/ ? Bo wydaje mi się że każdy szybkowar ma aluminiowe dno
No chyba, że się myle
Ale przeglądająć allegro napotykam sie na takie opisy :
"Wykonany z wysokiej jakości polerowanej stali szlachetnej 18/10." czyli dobrze, ale:
"Aluminiowe, podwójne dno akutermiczne"
Czyli także szkodliwe aluminium :/ ? Bo wydaje mi się że każdy szybkowar ma aluminiowe dno
No chyba, że się myle
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
Proste. Słaby kwas, jakim niewątpliwie jest alkohol wzmaga rozpuszczanie aluminium, którego przyjmowanie jest szkodliwe (w większych dawkach kancerogenne, naukowo potwierdzone jest także wywoływanie choroby Alzheimera). Jednorazowe użycie Cie nie zniszczy, ale jak robisz tak szereg lat...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
W żadnym wypadku. Alkohole i fenole są słabymi kwasami (bardzo słabymi, ale jednak kwasami).
Charakter chemiczny można udowodnić "na papierze" reakcją np. z NaOH:
R-OH+NaOH-> R-ONa + H2O
Jak chcesz mogę Ci to jeszcze poprzeć elektrodonorowymi własnościami grupy funkcyjnej, ale nie wiem, czy masz na to ochotę
Charakter chemiczny można udowodnić "na papierze" reakcją np. z NaOH:
R-OH+NaOH-> R-ONa + H2O
Jak chcesz mogę Ci to jeszcze poprzeć elektrodonorowymi własnościami grupy funkcyjnej, ale nie wiem, czy masz na to ochotę
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
Dobre pytanie- i tak i nie.
Nie dysocjują w wodzie, jednak można opisać zjawisko autodysocjaci alkoholi (coś jak autoliza wody). Ich stopień dysocjacji jest jednak tam mały, że nie są elektrolitami.
Jeszcze słówko nt. tematu:
W zacierze mamy jeszcze szereg innych kwasów, które znakomicie działają z aluminium: m.in. węglowy czy octowy. Ich zawartość jest niewielka, wystarczająca jednak, żeby rozpuścić odrobinę glinu.
Teraz jeszcze trochę o gotowaniu: jak wiadomo wzrost temperatury ZAWSZE zwiększa wydajność reakcji, więc tutaj nasza "grupa kwaśna" (alkohol i mocniejsze od niego kwasy) może realnie rozpuścić trochę aluminium.
Jak już wspomniałem, jednorazowo jest to ilość pomijalna, jeżeli jednak chronicznie gotujesz w aluminiowej aparaturze- dostarczasz organizmowi aluminium, co może skutkować uszkodzeniem układu nerwowego i rakiem.
Nie dysocjują w wodzie, jednak można opisać zjawisko autodysocjaci alkoholi (coś jak autoliza wody). Ich stopień dysocjacji jest jednak tam mały, że nie są elektrolitami.
Jeszcze słówko nt. tematu:
W zacierze mamy jeszcze szereg innych kwasów, które znakomicie działają z aluminium: m.in. węglowy czy octowy. Ich zawartość jest niewielka, wystarczająca jednak, żeby rozpuścić odrobinę glinu.
Teraz jeszcze trochę o gotowaniu: jak wiadomo wzrost temperatury ZAWSZE zwiększa wydajność reakcji, więc tutaj nasza "grupa kwaśna" (alkohol i mocniejsze od niego kwasy) może realnie rozpuścić trochę aluminium.
Jak już wspomniałem, jednorazowo jest to ilość pomijalna, jeżeli jednak chronicznie gotujesz w aluminiowej aparaturze- dostarczasz organizmowi aluminium, co może skutkować uszkodzeniem układu nerwowego i rakiem.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
A więc aluminium odpada Dzięki za wytłumaczenie
A czy nada się garnek chromoniklowy ? Sprzedają takie na targowicy Pokrywka pewnie też jest chromoniklowa, trzeba by tylko ją zamocować dobrze, ale to już pewnie nie problem No chyba że lepsza pokrywka szklana?
A teraz zauważyłem że na stronie głównej, w dziale: Destylacja Bimbru Metodą Profesjonalną, jest napisane: "Najważniejsza jest cynkowana lub aluminiowa kana do mleka" Początkującemu może się pomieszać to wszystko w głowie
A czy nada się garnek chromoniklowy ? Sprzedają takie na targowicy Pokrywka pewnie też jest chromoniklowa, trzeba by tylko ją zamocować dobrze, ale to już pewnie nie problem No chyba że lepsza pokrywka szklana?
A teraz zauważyłem że na stronie głównej, w dziale: Destylacja Bimbru Metodą Profesjonalną, jest napisane: "Najważniejsza jest cynkowana lub aluminiowa kana do mleka" Początkującemu może się pomieszać to wszystko w głowie
-
- Posty: 305
- Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
- Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
- Ulubiony Alkohol: RUM
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
Hejka under and everybody.
Parę razy zdarzyło mi się pędzić w 10 litrowym czajniczku z aluminium.
Jak do tej pory żyję i mam się dobrze. Wiele osób demonizuje sprawę aluminium. Uważam, że nie ma co przesadzać i straszyć ludzi (zwłaszcza początkujących) w końcu masz w tym alu destylować, a potem wypić efekt końcowy. Natomiast nie powinieneś zjadać gara. To może spowodować dolegliwości gastryczne. Miedź też się utlenia, uwalnia również różne produkty przemian chemicznych, ale o szkodliwości tych ostatnich nikt pisać nie chce. Przecież grynszpan jest o niebo bardziej szkodliwy od tlenku aluminium. Krótko mówiąc, masz aluminiowy kocioł to goń w nim i niech ci idzie na zdrowie. A jeśli chcesz, to kup sobie coś ze stali nierdzewnej i też będzie dobrze.
Parę razy zdarzyło mi się pędzić w 10 litrowym czajniczku z aluminium.
Jak do tej pory żyję i mam się dobrze. Wiele osób demonizuje sprawę aluminium. Uważam, że nie ma co przesadzać i straszyć ludzi (zwłaszcza początkujących) w końcu masz w tym alu destylować, a potem wypić efekt końcowy. Natomiast nie powinieneś zjadać gara. To może spowodować dolegliwości gastryczne. Miedź też się utlenia, uwalnia również różne produkty przemian chemicznych, ale o szkodliwości tych ostatnich nikt pisać nie chce. Przecież grynszpan jest o niebo bardziej szkodliwy od tlenku aluminium. Krótko mówiąc, masz aluminiowy kocioł to goń w nim i niech ci idzie na zdrowie. A jeśli chcesz, to kup sobie coś ze stali nierdzewnej i też będzie dobrze.
POZDRAWIAM kwachu !
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
pozdrawiam Bogdan
Witam Szanowne Grono Chemików i Alchemików. Ja chemikiem nie jestem, no może alchemikiem ale tylko psotnym.
Przeczytałem uwaznie Wasze posty nt aluminium i nasunęła mi się taka wątpliwość.
W handlu dostępne są sokowniki wykonane z aluminium właśnie, służą one do wytwarzania soków, czyli płynów dość kwaśnych. Myślę, choć nie sprawdzałem, że mają one wszelkie dopuszczenia do kontaktu z żywnością. Czy możliwe jest, aby urządzenie trujące było dopuszczone do produkcji soków?
Przeczytałem uwaznie Wasze posty nt aluminium i nasunęła mi się taka wątpliwość.
W handlu dostępne są sokowniki wykonane z aluminium właśnie, służą one do wytwarzania soków, czyli płynów dość kwaśnych. Myślę, choć nie sprawdzałem, że mają one wszelkie dopuszczenia do kontaktu z żywnością. Czy możliwe jest, aby urządzenie trujące było dopuszczone do produkcji soków?
pozdrawiam Bogdan
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
Czy mógłby odpowiedzieć ktoś na pytanie kolegi Wolana? Ponieważ ja mam taką samą niewiadomą odnośnie szybkowaru aluminiowego
POZDRAWIAM
Witamwolan pisze:Wskoczę w temat tak z trochę innej bajeczki (...) zamówiłem sobie nowy większy szybkowar na allegro i miał być on se stali18/10 a jak się okazało jest z aluminium tzn wygląda jak stal ale na pudełku nic o stali nie napisali tylko o aluminium więc też tak jest. I tu moje pytanie czy mam się tym przejmować czy nie bbo widziałem masę szybkowarów z alu jako bimbrofory czy będzie przez to jakiś posmak albo coś w tym stylu bo jeżeli nie to bym sobie go zostawił.
Pozdrawiam
Czy mógłby odpowiedzieć ktoś na pytanie kolegi Wolana? Ponieważ ja mam taką samą niewiadomą odnośnie szybkowaru aluminiowego
POZDRAWIAM
-
- Posty: 792
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
- Kontakt:
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
Witam odpowiem Ci sam na moje pytanie Używałem tego szybkowara jakiś czas i wcale nie odczułem różnicy jak zmieniłem kociołek na tank od Coli, teraz używa o mój kumpel i jest bardzo zadowolony
Ale jeżeli nie kupiłeś jeszcze kociołka to proponuje przejść się po paru fast foodach i kupisz tanka po Coli za połowę ceny szybkowara albo jeszcze mniej do tego grzałka około 40zł i regulator do niej i będziesz miał w cenie szybkowara fajniejszy i bardziej wydajny kociołek.
Pozdrawiam
Ale jeżeli nie kupiłeś jeszcze kociołka to proponuje przejść się po paru fast foodach i kupisz tanka po Coli za połowę ceny szybkowara albo jeszcze mniej do tego grzałka około 40zł i regulator do niej i będziesz miał w cenie szybkowara fajniejszy i bardziej wydajny kociołek.
Pozdrawiam
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
https://mojdestylator.pl
Re: ** KOCIOŁ - CZYLI W CZYM PODGRZEWAĆ NASZ ZACIER
Dobra na temat aluminium zdania są podzielone. Tank po coli jak najbardziej na tak Chromonikiel jak i stal nierdzewna też na tak
A taki oto garnek emaliowany ? : (oczywiście mocowanie i uszczelnienie przykrywki zrobić nie problem ) Fachowcy, wypowiedzcie się Pozdrawiam
A taki oto garnek emaliowany ? : (oczywiście mocowanie i uszczelnienie przykrywki zrobić nie problem ) Fachowcy, wypowiedzcie się Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.