KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Oczywiście nie można popadać w paranoje. Podstawą jest znajomość drożdży. Jeśli mają pracować 5 dni, a piątego dnia blg jest jeszcze dość wysokie i nastaw odczuwalnie zwolnił to wtedy po odczekaniu 2-3 dni lewarowałbym po raz pierwszy. Oczywiście trzeba włączyć myślenie (nie bierz tego do siebie bo piszę tak ogólnie) i jeśli się okaże, że po tych 2-3 dniach skończy to daj sobie spokój z dodatkowym lewarowaniem. Ale bywa, że jednak nie. Nastaw zwolni i się ślimaczy. Wtedy masz 2 wyjścia. Pierwsze dawać na rurki. Po drugie czekać na koniec fermentacji, i właśnie wtedy polecałbym zrobić dodatkowe lewarowania. Gdyż przetrzymywanie nastawu nad osadem może powodować rozpoczęcie procesów gnilnych co przełoży się na to, że gotując poczujemy jaja lub coś podobnego. Będziemy mieli dużo więcej niż normalnie przedgonów i pogonów. W podobny sposób postępujemy gdy gotowanie jest przewidziane w późniejszym czasie i musimy nastaw przechować.
W twoim przypadku - nie wiem ile powinien normalnie pracować nastaw. Ale myślę, że dużo dłużej niż 5 dni. Jeśli fermentacja będzie odbywać się z normalną regularnością to nic dodatkowego nie rób. Po skończonej fermentacji na rurki. W innym przypadku musisz zdecydować juz sam.
To co opisałem wcześniej wynika z mojego doświadczenia. Jestem bardzo wyczulony na różne anormalne sytuacje i staram się je unikać bądź co najmniej minimalizować. Staram się po prostu podchodzić pedantycznie do każdego etapu tworzenia alkoholu.
Konkludując - warto się pochylić nad procesem fermentacji. Jest kluczowym, a zazwyczaj ten etap jest traktowany bardzo po macoszemu.
Kluczowym zdaniem w poście, które cytowałeś, a które wyjaśnia wszystko jest to zdanie:PółCzłowiekPółLitra pisze: Proszę abyś bardziej rozwinął tą myśl.
Podałem receptę na hipotetyczny idealny nastaw. Oczywiście w/g mnie. Dotychczas skorzystałem z dodatkowego lewarowania 2 razy. Ze spodziewanym skutkiem. Przyczyną było to, że wcześniej zdarzyło mi się odczuć boleśnie fakt pozostawienia nastawu samego sobie przez dodatkowe 2 tygodnie. Mimo, że był od razu po skończeniu z grubsza lewarowany, to jednak później nic już nie robiłem. I mimo, ze sklarował się idealnie i był dokładnie ściągnięty z nad na nowo utworzonego osadu to jednak było czuć jaja w czasie gotowania. Zresztą już sam nastaw pachniał inaczej niż normalnie. Mniej szampańsko. Ile było w tym winy osadu, a ile niezbyt higienicznych warunków przetrzymywania ( beczka była tylko zakręcona deklem bez rurki fermentacyjnej) - nie wiem.lesgo58 pisze:...Traktujcie nastaw w taki sposób jakbyście robili wino. Z wszelkimi zasadami i konsekwencjami...
Oczywiście nie można popadać w paranoje. Podstawą jest znajomość drożdży. Jeśli mają pracować 5 dni, a piątego dnia blg jest jeszcze dość wysokie i nastaw odczuwalnie zwolnił to wtedy po odczekaniu 2-3 dni lewarowałbym po raz pierwszy. Oczywiście trzeba włączyć myślenie (nie bierz tego do siebie bo piszę tak ogólnie) i jeśli się okaże, że po tych 2-3 dniach skończy to daj sobie spokój z dodatkowym lewarowaniem. Ale bywa, że jednak nie. Nastaw zwolni i się ślimaczy. Wtedy masz 2 wyjścia. Pierwsze dawać na rurki. Po drugie czekać na koniec fermentacji, i właśnie wtedy polecałbym zrobić dodatkowe lewarowania. Gdyż przetrzymywanie nastawu nad osadem może powodować rozpoczęcie procesów gnilnych co przełoży się na to, że gotując poczujemy jaja lub coś podobnego. Będziemy mieli dużo więcej niż normalnie przedgonów i pogonów. W podobny sposób postępujemy gdy gotowanie jest przewidziane w późniejszym czasie i musimy nastaw przechować.
W twoim przypadku - nie wiem ile powinien normalnie pracować nastaw. Ale myślę, że dużo dłużej niż 5 dni. Jeśli fermentacja będzie odbywać się z normalną regularnością to nic dodatkowego nie rób. Po skończonej fermentacji na rurki. W innym przypadku musisz zdecydować juz sam.
To co opisałem wcześniej wynika z mojego doświadczenia. Jestem bardzo wyczulony na różne anormalne sytuacje i staram się je unikać bądź co najmniej minimalizować. Staram się po prostu podchodzić pedantycznie do każdego etapu tworzenia alkoholu.
Konkludując - warto się pochylić nad procesem fermentacji. Jest kluczowym, a zazwyczaj ten etap jest traktowany bardzo po macoszemu.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 47
- Rejestracja: poniedziałek, 5 wrz 2016, 00:29
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Jednak cały czas zastanawia mnie czy podczas lewarowania jeszcze pracującego nastawu go zbytnio nie napowietrzymy. Wszak jak wszyscy wiemy tlen podczas fermentacji (oprócz początkowej fazy) nie jest naszym przyjacielem.
Miałbym jeszcze prośbę do forumowej braci o wstawienie zdjęć swoich sklarowanych nastawów cukrowych zaraz przed wlaniem do kotła. Wiem, że takie zdjęcia są na początku tematu ale myślę że wstawienie nowszych zdjęć zwłaszcza przez tak doświadczonych kolegów jak np. lesgo, kula, herbata itd, będzie pomocnym punktem odniesienia dla nowicjuszy ( w tym też dla mnie ), czy nastaw jest już wyklarowany, czy warto już go gotować czy jednak zlewarować jeszcze raz i poczekać.
Nigdy nie zdarzyło mi się tak długo trzymać nastawu dlatego też pewnie nie poznałem tego problemu. Najdłuższy czas od nastawienia do gotowania u mnie był ok 12-13 dni. Klarowanie zawsze betnonitem.Przyczyną było to, że wcześniej zdarzyło mi się odczuć boleśnie fakt pozostawienia nastawu samego sobie przez dodatkowe 2 tygodnie.
Jednak cały czas zastanawia mnie czy podczas lewarowania jeszcze pracującego nastawu go zbytnio nie napowietrzymy. Wszak jak wszyscy wiemy tlen podczas fermentacji (oprócz początkowej fazy) nie jest naszym przyjacielem.
Miałbym jeszcze prośbę do forumowej braci o wstawienie zdjęć swoich sklarowanych nastawów cukrowych zaraz przed wlaniem do kotła. Wiem, że takie zdjęcia są na początku tematu ale myślę że wstawienie nowszych zdjęć zwłaszcza przez tak doświadczonych kolegów jak np. lesgo, kula, herbata itd, będzie pomocnym punktem odniesienia dla nowicjuszy ( w tym też dla mnie ), czy nastaw jest już wyklarowany, czy warto już go gotować czy jednak zlewarować jeszcze raz i poczekać.
-
- Posty: 7338
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Zobacz np. tutaj - http://alkohole-domowe.com/forum/post90166.html#p90166
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Nie chce m się wierzyć, że nigdy nie lewarowałeś wina? Lewarowanie to jedna z wielu obowiązkowych czynności w winiarstwie. Polega na tym, że dobierasz sobie wężyk takiej długości, żeby sięgał od dna jednej beczki do dna drugiej beczki. Wino powinno wpływać do nowej beczki od dna. Dobrze przeprowadzona operacja charakteryzuje się tym, że wino/nastaw ma minimalny kontakt z powietrzem.PółCzłowiekPółLitra pisze:Jednak cały czas zastanawia mnie czy podczas lewarowania jeszcze pracującego nastawu go zbytnio nie napowietrzymy. Wszak jak wszyscy wiemy tlen podczas fermentacji (oprócz początkowej fazy) nie jest naszym przyjacielem.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Jest TU
Doświadczony nie jestem, ale przedostatni nastaw z glukozy po klarowaniu fociłem.PółCzłowiekPółLitra pisze:Miałbym jeszcze prośbę do forumowej braci o wstawienie zdjęć swoich sklarowanych nastawów cukrowych zaraz przed wlaniem do kotła. Wiem, że takie zdjęcia są na początku tematu ale myślę że wstawienie nowszych zdjęć zwłaszcza przez tak doświadczonych kolegów jak np. lesgo, kula, herbata itd, będzie pomocnym punktem odniesienia dla nowicjuszy
Jest TU
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 47
- Rejestracja: poniedziałek, 5 wrz 2016, 00:29
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
kolego @psotamt,
właśnie o to mi chodziło, ja cały czas nie daję rady uzyskać takiego efektu, takiej przezroczystości. Nastaw cukrowy po skończonej fermentacji (-3, - 4 blg, cukromierz gomarowski) porządnie odgazowuję 2 do 3 razy co 10 min za pomocą wiertarki i mieszadła. Następnie dodaję rozrobiony w wodzie bentonit (stoi ok doby, a przed rozrobieniem jest mocno rozdrabniany w thermomix'e (taki duży wielofunkcyjny robot kuchenny, nawiasem mówiąc polecam gorąco)), również mocno mieszając. Stoi ok. 1 do 2 dni (raz 3 ), no i niestety ale wciąż jest dosyć mocno nie przezroczyste, raz próbowałem turboklaru wg. instrukcji na saszetce ale efekt mizerny, może wadliwa saszetka.
I po prawdzie mówiąc nie wiem co dalej robić aby uzyskać taki efekt jak Ty, choć to efekt na glukozie. Na dzień dzisiejsze gotuję mętne i produkt finalny mnie zadowalana ale jeśli miałoby być lepiej to czemu nie
Oczywiście wykonywałem tą czynność wielokrotnie ;D, bardziej chodzi mi o fakt, iż nastaw ciągle pracuję. Zadaję te pytania wyłącznie po to aby rozwiać całkowicie wszelkie trapiące mnie wątpliwości. Mam nadzieję że nie są one zbyt infantylne czy ignoranckie ;D.Nie chce m się wierzyć, że nigdy nie lewarowałeś wina? Lewarowanie to jedna z wielu obowiązkowych czynności w winiarstwie.
kolego @psotamt,
właśnie o to mi chodziło, ja cały czas nie daję rady uzyskać takiego efektu, takiej przezroczystości. Nastaw cukrowy po skończonej fermentacji (-3, - 4 blg, cukromierz gomarowski) porządnie odgazowuję 2 do 3 razy co 10 min za pomocą wiertarki i mieszadła. Następnie dodaję rozrobiony w wodzie bentonit (stoi ok doby, a przed rozrobieniem jest mocno rozdrabniany w thermomix'e (taki duży wielofunkcyjny robot kuchenny, nawiasem mówiąc polecam gorąco)), również mocno mieszając. Stoi ok. 1 do 2 dni (raz 3 ), no i niestety ale wciąż jest dosyć mocno nie przezroczyste, raz próbowałem turboklaru wg. instrukcji na saszetce ale efekt mizerny, może wadliwa saszetka.
I po prawdzie mówiąc nie wiem co dalej robić aby uzyskać taki efekt jak Ty, choć to efekt na glukozie. Na dzień dzisiejsze gotuję mętne i produkt finalny mnie zadowalana ale jeśli miałoby być lepiej to czemu nie
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Rzuć okiem tutaj: http://alkohole-domowe.com/forum/post90208.html#p90208
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 47
- Rejestracja: poniedziałek, 5 wrz 2016, 00:29
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
No nic spróbuje coś podziałać z tym nastawem, który obecnie pracuję o efektach dam znać.
Temat przeczytałem cały już wcześniej, no właśnie tu opisywałeś sytuacje klarowania bez zlewania, no i wpływ księżyca (bez szydery wiem że to może mieć wpływ).lesgo58 pisze:Rzuć okiem tutaj: http://alkohole-domowe.com/forum/post90208.html#p90208
No nic spróbuje coś podziałać z tym nastawem, który obecnie pracuję o efektach dam znać.
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Z mojego skromnego doświadczenia wychodzi, że lepiej klaruje się nastaw z glukozy niż z cukru. Zawsze czekam aż drożdże skończą robotę i raz lewaruję, potem solidnie mieszam kijem od szczotki aż przestaje tworzyć się dużo piany. Bentonitem próbowałem raz sklarować, ale nie było to dobre klarowanie. Zawsze na 40 - 47 litrów nastawu daję jedną saszetkę Turbo Klar i zostawiam na ponad dobę. Glukoza dochodzi szybciej, cukier dopiero po dwóch dobach jest podobnie przezroczysty.
Raz tylko zalałem mętne do kotła (potrzeba chwili) i szczerze powiedziawszy różnicy w finalnym produkcie nie zauważyłem, w ilości ogonów też. Jednak odczucia miałem mieszane lejąc taką zupę do kotła, szkoda sprzętu, bo na pewno gdzieś coś zostaje. Uważam, że dwa aspekty klarowania są bardzo ważne: drożdże mają nie pracować ani odrobiny, nastaw ma być kilkakrotnie solidnie wymieszany.
Raz tylko zalałem mętne do kotła (potrzeba chwili) i szczerze powiedziawszy różnicy w finalnym produkcie nie zauważyłem, w ilości ogonów też. Jednak odczucia miałem mieszane lejąc taką zupę do kotła, szkoda sprzętu, bo na pewno gdzieś coś zostaje. Uważam, że dwa aspekty klarowania są bardzo ważne: drożdże mają nie pracować ani odrobiny, nastaw ma być kilkakrotnie solidnie wymieszany.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 951
- Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Witam.
Jako zdeklarowany przeciwnik klarowania nastawów czymkolwiek, postanowiłem naocznie przekonać się jak działa, chwalony przez liczne grono bentonit, popularny żwirek dla kota.
Zakupiłem za parę złotych w brytyjskiej sieci sklepów taki o to żwir https://nakup.itesco.cz/groceries/en-GB ... 1019033766 i przystąpiłem do działania. Odmierzyłem tego ok.30gr(na 25l nastaw) i zmieliłem na proszek w starym, ręcznym młynku do kawy.
Wlałem to do 0.5l letniej wody i wymieszałem. Woda w słoiku zrobiła się jak kawa z mlekiem, przypominała mi rzadkie błoto. Stało to ok.22h, co jakiś czas mieszane.
Do wcześniej zlanego z nad osadu i odgazowanego nastawu, energicznie mieszając dodałem rozwodniony bentonit, po czym odstawiłem do wyklarowania. Nastaw zrobił się lekko beżowy. Hmmm . Cóż się okazało?
Już po kilkudziesięciu minutkach wyraźnie widać było brudną warstwę oddzielającą się od czystego płynu, opadającą w kierunku dna.
Po ok.godzinie, gruba warstwa syfu już spoczywała na dole zbiornika, miała 8cm grubości (łoooo matko) a po kolejnych 9h- 2cm. Poczekałem jeszcze kilka godzin ale osad nie zmienił swojej grubości.
Moja ocena tego jest taka.
To prosty, skuteczny i tani sposób do klarowania nastawów, lecz nie dla mnie.
Powód ? Moim zdaniem przyniesie to dla mnie zbyt dużo strat. Bentonitowo- drożdżowy osad na dnie, jest zaiste potęęężny !
Dysponuję wyłącznie małymi pojemnikami i robiąc nastaw o pojemności do ok.26l, to co najmniej 1.5-2l pójdzie wraz z osadem w kanał.
Klarując grawitacyjnie, zlewając go z nad osadu na przykład po 4 dniach od zakończenia fermentu i ponowne pozostawienie na co najmniej tydzień, spowoduje, że strat będzie o wiele mniej a różnica w smaku, jak dla mnie żadna. Przeliczając te straty razy X nastawów rocznie, może się okazać, że Xkg cukru będzie zmarnotrawione, a na to mnie nie stać.
Pomimo tego polecam bentonit lub jak kto woli żwir dla kota, bezzapachowy, bez żadnych domieszek, jako tani i skuteczny środek do klarowania.
Następnym razem, po zakończonej fermentacji, zapodam bentonit do nie zlanego nastawu, prosto w ten syf. Sprawdzimy jego skuteczność.
Pozdrówa
Jako zdeklarowany przeciwnik klarowania nastawów czymkolwiek, postanowiłem naocznie przekonać się jak działa, chwalony przez liczne grono bentonit, popularny żwirek dla kota.
Zakupiłem za parę złotych w brytyjskiej sieci sklepów taki o to żwir https://nakup.itesco.cz/groceries/en-GB ... 1019033766 i przystąpiłem do działania. Odmierzyłem tego ok.30gr(na 25l nastaw) i zmieliłem na proszek w starym, ręcznym młynku do kawy.
Wlałem to do 0.5l letniej wody i wymieszałem. Woda w słoiku zrobiła się jak kawa z mlekiem, przypominała mi rzadkie błoto. Stało to ok.22h, co jakiś czas mieszane.
Do wcześniej zlanego z nad osadu i odgazowanego nastawu, energicznie mieszając dodałem rozwodniony bentonit, po czym odstawiłem do wyklarowania. Nastaw zrobił się lekko beżowy. Hmmm . Cóż się okazało?
Już po kilkudziesięciu minutkach wyraźnie widać było brudną warstwę oddzielającą się od czystego płynu, opadającą w kierunku dna.
Po ok.godzinie, gruba warstwa syfu już spoczywała na dole zbiornika, miała 8cm grubości (łoooo matko) a po kolejnych 9h- 2cm. Poczekałem jeszcze kilka godzin ale osad nie zmienił swojej grubości.
Moja ocena tego jest taka.
To prosty, skuteczny i tani sposób do klarowania nastawów, lecz nie dla mnie.
Powód ? Moim zdaniem przyniesie to dla mnie zbyt dużo strat. Bentonitowo- drożdżowy osad na dnie, jest zaiste potęęężny !
Dysponuję wyłącznie małymi pojemnikami i robiąc nastaw o pojemności do ok.26l, to co najmniej 1.5-2l pójdzie wraz z osadem w kanał.
Klarując grawitacyjnie, zlewając go z nad osadu na przykład po 4 dniach od zakończenia fermentu i ponowne pozostawienie na co najmniej tydzień, spowoduje, że strat będzie o wiele mniej a różnica w smaku, jak dla mnie żadna. Przeliczając te straty razy X nastawów rocznie, może się okazać, że Xkg cukru będzie zmarnotrawione, a na to mnie nie stać.
Pomimo tego polecam bentonit lub jak kto woli żwir dla kota, bezzapachowy, bez żadnych domieszek, jako tani i skuteczny środek do klarowania.
Następnym razem, po zakończonej fermentacji, zapodam bentonit do nie zlanego nastawu, prosto w ten syf. Sprawdzimy jego skuteczność.
Pozdrówa
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Moim zdaniem klarowanie nastawu latem powinno być jak najwcześniej po zakończeniu pracy drożdży. Każdy dzień ponad niezbędny to ryzyko, że coś nam dobierze się do nastawu, nasr**ą owocówki czy potopią się te wredne przecinki których lata miliardy.
Przerobić słodycz, sklarować i do kotła, bo tylko w kotle nastaw jest bezpieczny.
Nie zarzekaj się jak żaba od tego błota Ja co prawda klaruję Alcotecem, ale już podczas lewarowania i potem gdy sklarowany nastaw leję do kotła używam bentonitu właśnie po to, by ograniczyć straty. Otóż gdy główna część nastawu zejdzie z beczki i zostanie trochę cieczy z padliną drożdżową, ściągam całą resztę do bańki 5-litrowej, wsypuję bentonitu (nie namaczam wcześniej) tyle co mieści się na powierzchni noża i solidnie ze dwa razy potrząsam baniakiem. Jeśli to resztka przy lewarowaniu to mieszam dłużej by odgazować ciecz. Po godzinie, dwóch osad mam na dnie, ciecz zaś cienkim wężykiem ściągam prawie do powierzchni osadu.defacto pisze:To prosty, skuteczny i tani sposób do klarowania nastawów, lecz nie dla mnie.
Powód ? Moim zdaniem przyniesie to dla mnie zbyt dużo strat.
Moim zdaniem klarowanie nastawu latem powinno być jak najwcześniej po zakończeniu pracy drożdży. Każdy dzień ponad niezbędny to ryzyko, że coś nam dobierze się do nastawu, nasr**ą owocówki czy potopią się te wredne przecinki których lata miliardy.
Przerobić słodycz, sklarować i do kotła, bo tylko w kotle nastaw jest bezpieczny.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 3847
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Ja klaruję "czasem" Czas to najlepszy środek. A jak mi się spieszy z jakiegoś powodu (rzadko się to zdarza) to lewaruje na wpół sklarowany nastaw, na drugi dzień lewaruję z nowego naczynia do kotła i gotuję. I tak surówkę będę gotował ponownie, wiec wielkiej różnicy nie dostrzegam. Dawnymi czasy, gdy gotowałem raz to różnica była wyraźna.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 47
- Rejestracja: poniedziałek, 5 wrz 2016, 00:29
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Koledzy proszę ocenę stopnia sklarowania nastawu kolegi @defacto. Osiągam efekt podobny (ciut gorszy) ale myślałem, że to nie jest do końca dobrze bo zawsze porównywałem się ze zdjęciami kolegów z tego tematu gdzie nastawy po klarowaniu były przezroczyste jak woda.
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Witam.
Kolejne klarowanie bentonitem za mną.
Tym razem, aby się przekonać, dodałem go do odfermentowanego, odgazowanego i nie zlanego znad osadu nastawu. Jak widać, zdecydowanie lepiej jest najpierw zlać znad osadu, odgazować i następnie dodać rozwodniony bentonit.
Owszem, gruby osad na dnie pojawił dość szybko, razem z drożdżową, białą "nutką". Co więcej pierwsze 7-8 cm od góry było nawet dość klarowne, ale im głębiej tym zanieczyszczeń było więcej. Po za tym wysoka temperatura, nie sprzyja takiej zabawie. Zlałem go więc znad osadu i zapodałem kolejną porcję bentonitu. O wynikach później. Pozdrówa
Kolejne klarowanie bentonitem za mną.
Tym razem, aby się przekonać, dodałem go do odfermentowanego, odgazowanego i nie zlanego znad osadu nastawu. Jak widać, zdecydowanie lepiej jest najpierw zlać znad osadu, odgazować i następnie dodać rozwodniony bentonit.
Owszem, gruby osad na dnie pojawił dość szybko, razem z drożdżową, białą "nutką". Co więcej pierwsze 7-8 cm od góry było nawet dość klarowne, ale im głębiej tym zanieczyszczeń było więcej. Po za tym wysoka temperatura, nie sprzyja takiej zabawie. Zlałem go więc znad osadu i zapodałem kolejną porcję bentonitu. O wynikach później. Pozdrówa
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Będzie bolało.
A boleć przecież nie powinno, szczególnie osoby które niejeden przebieg mają za sobą.
Robicie śmietnik z tematu, nie ma dziwne że nowi się gubią w natłoku informacji i niepotrzebnych postów. A to jest tak proste:
Matka, nastaw, fermentacja, dofermentowanie, zlewanie, klarowanie, destylacja, bądź rektyfikacja.
Po kiego .....grzyba coś cudować i komplikować???
Ludziska opanujcie się!!!
Zlanie nastawu z nad osadu jest PODSTAWĄ
Tutaj można dywagować, czy zamierzamy klarować grawitacyjnie, czy z dodatkiem jakiegoś środka, to już indywidualna sprawa, ale do jasnej Anielki ...............
Pierzemy sobie skarpetki, tylko po to aby je wrzucić z powrotem do brudnych i dać im tym czystym przesiąknąć smrodem brudnych? Mi tego trunku nie polewajcie.
A boleć przecież nie powinno, szczególnie osoby które niejeden przebieg mają za sobą.
Robicie śmietnik z tematu, nie ma dziwne że nowi się gubią w natłoku informacji i niepotrzebnych postów. A to jest tak proste:
Matka, nastaw, fermentacja, dofermentowanie, zlewanie, klarowanie, destylacja, bądź rektyfikacja.
Po kiego .....grzyba coś cudować i komplikować???
Ludziska opanujcie się!!!
Zlanie nastawu z nad osadu jest PODSTAWĄ
Tutaj można dywagować, czy zamierzamy klarować grawitacyjnie, czy z dodatkiem jakiegoś środka, to już indywidualna sprawa, ale do jasnej Anielki ...............
Pierzemy sobie skarpetki, tylko po to aby je wrzucić z powrotem do brudnych i dać im tym czystym przesiąknąć smrodem brudnych? Mi tego trunku nie polewajcie.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Jeżeli szefu uzna, że zaśmiecam temat, na pewno zareaguje. Kilka postów wyżej napisałem, że pokażę wynik klarowania bentonitem nie zlanego nastawu. Co więcej jeden kolega prosił o ocenę stopnia sklarowania nastawu. Staram się mu wyjść na przeciw, opisać i pokazać to co zobaczyłem. Jeśli ktoś nie chce czytać nie musi. Ale...potwierdzam.
Zlanie z nad osadu to jest podstawa, choć skuteczność bentonitu w ciepłe, letnie dni nie jest taka oczywista.
Pozdrawiam
Zlanie z nad osadu to jest podstawa, choć skuteczność bentonitu w ciepłe, letnie dni nie jest taka oczywista.
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 7338
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Ja nigdy nie zlewam nastawu po skończonej fermentacji a zawsze mam go sklarowany do prawie krystalicznej przejrzystości. Pies pogrzebany jest tutaj;
Bentonit klaruje bardzo dobrze w niskich temperaturach, więc przy takich jakie obecnie panują, nastaw może nigdy nie sklarować się do efektu "czystej wody".
Natomiast wszelkiego rodzaju klarowiny czy turboklary (dwuskładnikowe), klarują nastawy idealnie w temperaturach wyższych, więc gdy za oknem jest "sahara" lepiej takich użyć niż bentonitu.
No i tutaj moje wewnętrzne "ja" zjeżyło się i kazało mi usiaść do klawiatury.rozrywek pisze:Zlanie nastawu z nad osadu jest PODSTAWĄ
Ja nigdy nie zlewam nastawu po skończonej fermentacji a zawsze mam go sklarowany do prawie krystalicznej przejrzystości. Pies pogrzebany jest tutaj;
Już kiedyś o tym pisałem. Skuteczność środków klarujących zależy w dużej mierze od temperatury klarowanego nastawu.defacto pisze:skuteczność bentonitu w ciepłe, letnie dni nie jest taka oczywista.
Bentonit klaruje bardzo dobrze w niskich temperaturach, więc przy takich jakie obecnie panują, nastaw może nigdy nie sklarować się do efektu "czystej wody".
Natomiast wszelkiego rodzaju klarowiny czy turboklary (dwuskładnikowe), klarują nastawy idealnie w temperaturach wyższych, więc gdy za oknem jest "sahara" lepiej takich użyć niż bentonitu.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Skuteczność środków klarujących zależy w głównej mierze od tego, czy nastaw był dobrze odgazowany. Zlewanie znad osadu pomaga w usunięciu CO2, a jednocześnie drożdże dostają wówczas dodatkową porcję tlenu z powietrza przez co na kilka godzin jeszcze "ożywają".
Należy więc odczekać jeszcze jedną dobę po zlaniu, następnie nastaw porządnie wymieszać i dopiero po tych zabiegach dodać środki klarujące. W innym wypadku środki klarujące zamiast "przyklejać się" do martwych drobnych komórek drożdży "przyklejają się" do pęcherzyków dwutlenku węgla i nastaw nadal jest mętny - gdyż nie są w stanie opaść grawitacyjnie.
Należy więc odczekać jeszcze jedną dobę po zlaniu, następnie nastaw porządnie wymieszać i dopiero po tych zabiegach dodać środki klarujące. W innym wypadku środki klarujące zamiast "przyklejać się" do martwych drobnych komórek drożdży "przyklejają się" do pęcherzyków dwutlenku węgla i nastaw nadal jest mętny - gdyż nie są w stanie opaść grawitacyjnie.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 7338
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Nie wspomniałem o tym, bo to sprawa tak oczywista i wałkowana wielokrotnie, że chyba każdy kto bierze się za klarowanie, powinien o tym wiedziećJanOkowita pisze:Skuteczność środków klarujących zależy w głównej mierze od tego, czy nastaw był dobrze odgazowany.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Dobrze, w takim razie zlanie znad osadu przed klarowaniem jest PODSTAWĄ, przynajmniej dla mnie.
Nikogo oczywiście nie zmuszam do takich działań, ja w każdym razie traktuję nastaw jak wino.
A wino też klarujecie z osadem? Nieważne, na siłę swoich przekonań forsować nie zamierzam.
A jako Potstillowiec to jednak nastaw daje mi pewne wyzwania, to nie kolumna, zrobić cośtam, a kolumna ludzkie niedociągnięcia wyprostuje.
Nie mam możliwości realizacji swojego pomysłu, a mianowicie...............ciekawe czy ktoś wpadnie na to co mam na myśli, podpowiedź: osad.
Nikogo oczywiście nie zmuszam do takich działań, ja w każdym razie traktuję nastaw jak wino.
A wino też klarujecie z osadem? Nieważne, na siłę swoich przekonań forsować nie zamierzam.
A jako Potstillowiec to jednak nastaw daje mi pewne wyzwania, to nie kolumna, zrobić cośtam, a kolumna ludzkie niedociągnięcia wyprostuje.
Nie mam możliwości realizacji swojego pomysłu, a mianowicie...............ciekawe czy ktoś wpadnie na to co mam na myśli, podpowiedź: osad.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 414
- Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 1910
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Ja zauważyłem jedną prawidłowość. Im niższe Blg po zakończeniu fermentacji tym lepsze klarowanie. Zawsze najlepiej mi wychodzi jak na końcu jest -4. Jak kończy się na -3 lub -2 to też klaruje się ale dłużej trzeba czekać.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
- Posty: 1185
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Potwierdzam. Mój kolega zlewa czasem z beczki do baniaków 19 litrowych od wody. Tak klaruje się szybciej i lepiej. Przynajmniej on tak twierdzi.defacto pisze:będzie lepiej się klarował grawitacyjnie, gdy zlejemy go do dwóch mniejszych pojemników?
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Z uwagi na dość wysokie ostatnio panujące temperatury, postanowiłem swój nastaw, na cukrze inwertowanym (topic11705-80.html?hilit=Cukier%20inwertowany#p181355), potraktować turboklarem alcoteca na 100l.
Po około 12h od dodania drugiego składnika zajrzałem do beczki, i lekko mi koparka opadła, gdyż nie spodziewałem się zobaczyć niczego innego poza mętną jeszcze cieczą. A tu ciekawostka Nastaw kryształ, i tylko pływające góry lodowe martwych drożdżaków. Wyławiając gęstym sitem pływające "kry" drożdżowe (niewielka ich część przez nie przeleciała), zmąciłem nieznacznie nastaw, ale myślę, że jeszcze kilka/kilkanaście h i będzie ponownie krystaliczny
Czy to dość wysoka temperatura klarowanego nastawu (około 25°) jest odpowiedzialna za to zjawisko, sam nie wiem , nastaw oczywiście dobrze odgazowany.
Postanowiłem o tym napisać, bo jeszcze się z czymś takim nie spotkałem
Po około 12h od dodania drugiego składnika zajrzałem do beczki, i lekko mi koparka opadła, gdyż nie spodziewałem się zobaczyć niczego innego poza mętną jeszcze cieczą. A tu ciekawostka Nastaw kryształ, i tylko pływające góry lodowe martwych drożdżaków. Wyławiając gęstym sitem pływające "kry" drożdżowe (niewielka ich część przez nie przeleciała), zmąciłem nieznacznie nastaw, ale myślę, że jeszcze kilka/kilkanaście h i będzie ponownie krystaliczny
Czy to dość wysoka temperatura klarowanego nastawu (około 25°) jest odpowiedzialna za to zjawisko, sam nie wiem , nastaw oczywiście dobrze odgazowany.
Postanowiłem o tym napisać, bo jeszcze się z czymś takim nie spotkałem
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Drożdże w trakcie zlewania dostają dodatkową porcję tlenu dzięki czemu mogą dokończyć na 100% fermentację - a wówczas nastaw sklaruje się szybciej i lepiej.psotamt pisze:Potwierdzam. Mój kolega zlewa czasem z beczki do baniaków 19 litrowych od wody. Tak klaruje się szybciej i lepiej. Przynajmniej on tak twierdzi.defacto pisze:będzie lepiej się klarował grawitacyjnie, gdy zlejemy go do dwóch mniejszych pojemników?
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 389
- Rejestracja: środa, 2 kwie 2014, 08:19
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Lokalizacja: Warszawa/Praga Płd.
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 307 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Ja mam obecnie dwa projekty wina - jeden to tokay, a drugi DR.
W obydwu drożdże zamiast osiąść książkowo na dnie; wylazły sobie na powierzchnię tworząc kożuch. Baniaki z winem zalane rzecz jasna "pod korek".
Problem rozwiązałem wlewając rozcieńczony do 15% spirytus, aż udało się je wyłowić. Co z tego wyjdzie - zobaczymy.
Napisz może jakich użyłeś drożdży.masterpaw2 pisze:Czy to dość wysoka temperatura klarowanego nastawu (około 25°) jest odpowiedzialna za to zjawisko, sam nie wiem , nastaw oczywiście dobrze odgazowany.
Ja mam obecnie dwa projekty wina - jeden to tokay, a drugi DR.
W obydwu drożdże zamiast osiąść książkowo na dnie; wylazły sobie na powierzchnię tworząc kożuch. Baniaki z winem zalane rzecz jasna "pod korek".
Problem rozwiązałem wlewając rozcieńczony do 15% spirytus, aż udało się je wyłowić. Co z tego wyjdzie - zobaczymy.
Prawdziwi twardziele piją naftę.
https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
A ja zużyłem 10 opakowań dwuskładnikowego środka do klarowania ze Starowaru i ŻADEN z nastawów się nie sklarował szybciej, niż gdybym je zostawił w spokoju bez środków do klarowania. Nastawy na pewno zakończyły fermentację i były dobrze odgazowane. Szybko się przejaśniały, ale nie klarowały do czystego. Dopiero po 2 tygodniach można było powiedziec, że są klarowne. Czyli, w zasadzie podobnie do klarowania samoistnego.
Wyrzucone pieniądze.
Wyrzucone pieniądze.
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Zakładam, że stosowałeś się do zaleceń producenta, co do zalecanej ilości nastawu, jak i sposobu aplikacji turboklara : składnik A - dodajemy, mieszamy, po około 2 godzinach składnik B i znowu mieszanie. Jeśli tak to musiałeś trafić na uwaloną partię
Osobiście używam alcoteca i nie mam z mim problemów. Opakowanie na 100l spokojnie ogarnia blisko 200l nastaw.
Osobiście używam alcoteca i nie mam z mim problemów. Opakowanie na 100l spokojnie ogarnia blisko 200l nastaw.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 299
- Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:57
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Tak było. Jestem bardzo pedantyczny w tych kwestiach. Szkoda, bo można było za równowartość tego szmelcu kupić niedawno prawie 40 kg cukru.masterpaw2 pisze:Zakładam, że stosowałeś się do zaleceń producenta, co do zalecanej ilości nastawu, jak i sposobu aplikacji turboklara : składnik A - dodajemy, mieszamy, po około 2 godzinach składnik B i znowu mieszanie.
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
Witam i pozdrawiam wszystkich użytkowników forum. Jestem nowy w tym hobby i nowy na tym forum.
Do rzeczy:
Zrobiłem mój pierwszy nastaw cukrowy: Alcotec Vodka Star Turbo Yeast 25l 14%; 21 l wody, 6 kg cukru; 12 g kwasku cytrynowego. Po 10 dniach od nastawienia rozpoczął się proces klarowania, 25 dnia od nastawienia zlałem nastaw znad osadu. Cukromierz pokazywał -4 st., a alkoholomierz 9% (kapilarny jeszcze mniej, bo 8%). Nastaw przejrzysty ale nie klarowny więc postanowiłem użyć bentonitu (jaki mógłby to być kryształ przekonałem się wkładając próbkę nastawu do lodówki).
Na 60 l nastawu użyłem 22 g bentonitu uprzednio namoczonego w wodzie. Bez rezultatu. Po kilku dniach i mądrzejszy o wiedzę z kilku postów tego forum wiertarką porządnie odgazowałem nastaw i wlałem do niego 60 g bentonitu uprzednio moczonego i zmiksowanego z nastawem. Po 3 dniach zero efektu. Po niewczasie doczytałem gdzieś na forum, że bentonit dobrze działa tylko w niższych (niskich? - to znaczy jakich?) temperaturach. Trudno, stało się.
Rodzą się jednak pytania jak postępować dalej. Nastaw ma zostać przedestylowany na jakimś aabratku (jeszcze nie kupionym) za ok. półtora miesiąca.
1. Czekać spokojnie, zlać znad osadu tuż przed destylacją i destylować nastaw taki jaki on wtedy będziei?
2. Użyć innego środka klarującego (np. alkotec 24 turbo klar), a jeśli tak to teraz czy przed samą destylacją?
3. Co z zawartością alkoholu? Jeżeli cały cukier w nastawie został przerobiony (-4 Blg), to powinno być 14%, podczas gdy 2 rożne alkoholomierze pokazują 8%.
Do rzeczy:
Zrobiłem mój pierwszy nastaw cukrowy: Alcotec Vodka Star Turbo Yeast 25l 14%; 21 l wody, 6 kg cukru; 12 g kwasku cytrynowego. Po 10 dniach od nastawienia rozpoczął się proces klarowania, 25 dnia od nastawienia zlałem nastaw znad osadu. Cukromierz pokazywał -4 st., a alkoholomierz 9% (kapilarny jeszcze mniej, bo 8%). Nastaw przejrzysty ale nie klarowny więc postanowiłem użyć bentonitu (jaki mógłby to być kryształ przekonałem się wkładając próbkę nastawu do lodówki).
Na 60 l nastawu użyłem 22 g bentonitu uprzednio namoczonego w wodzie. Bez rezultatu. Po kilku dniach i mądrzejszy o wiedzę z kilku postów tego forum wiertarką porządnie odgazowałem nastaw i wlałem do niego 60 g bentonitu uprzednio moczonego i zmiksowanego z nastawem. Po 3 dniach zero efektu. Po niewczasie doczytałem gdzieś na forum, że bentonit dobrze działa tylko w niższych (niskich? - to znaczy jakich?) temperaturach. Trudno, stało się.
Rodzą się jednak pytania jak postępować dalej. Nastaw ma zostać przedestylowany na jakimś aabratku (jeszcze nie kupionym) za ok. półtora miesiąca.
1. Czekać spokojnie, zlać znad osadu tuż przed destylacją i destylować nastaw taki jaki on wtedy będziei?
2. Użyć innego środka klarującego (np. alkotec 24 turbo klar), a jeśli tak to teraz czy przed samą destylacją?
3. Co z zawartością alkoholu? Jeżeli cały cukier w nastawie został przerobiony (-4 Blg), to powinno być 14%, podczas gdy 2 rożne alkoholomierze pokazują 8%.
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
Re: KLAROWANIE NASTAWÓW od A do Z.
1. Jeśli masz zamiar puszczać na rurki za 1,5 miesiąca, to żadnego klaru Ci nie było trzeba
2. Nie używaj już niczego
3. Mi też zawsze alkoholomierze pokazują głupoty w nastawie - zwłaszcza jeśli coś jeszcze pływa w nim
2. Nie używaj już niczego
3. Mi też zawsze alkoholomierze pokazują głupoty w nastawie - zwłaszcza jeśli coś jeszcze pływa w nim
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW