"Kiełbasa" słoikowa
-
Autor tematu - Posty: 68
- Rejestracja: sobota, 17 lis 2012, 15:33
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Katowice
Witam! Chciałbym się z Wami podzielić moim ostatnim znaleziskiem w sieci, w sam raz nadającym się do towarzystwa podczas degustacji
Skład:
1 kg karczku
1 łyżeczka peklosoli
1 lyżeczka vegety
1 łyżeczka pieprzu
3-4 ząbki czosnku
Mięso kroimy tak, aby weszło do słoika (kostka, paski, jak kto woli ), wsypujemy przyprawy i przeciśnięty czosnek, mieszamy, odstawiamy na 3 godz. w temperaturze pokojowej. Po upływie tego czasu ponownie mieszamy, pakujemy mięso do słoików, a słoiki do garca z wodą (na dnie układamy ściereczkę, żeby nam szkło nie popękało), gotujemy przez 2 godz tak jak rosół (aby lekko bulgotało). Brakującą wodę uzupełniamy wrzątkiem. Wody tyle, aby dochodziła do zakrętek PO tym czasie zostawiamy do w wodzie aby ostygło, po czym następnego dnia zagotowujemy tak samo Gwarantuje, że wychodzi naprawdę dobra strawa super pasująca to dobrej, domowej wódeczki
Skład:
1 kg karczku
1 łyżeczka peklosoli
1 lyżeczka vegety
1 łyżeczka pieprzu
3-4 ząbki czosnku
Mięso kroimy tak, aby weszło do słoika (kostka, paski, jak kto woli ), wsypujemy przyprawy i przeciśnięty czosnek, mieszamy, odstawiamy na 3 godz. w temperaturze pokojowej. Po upływie tego czasu ponownie mieszamy, pakujemy mięso do słoików, a słoiki do garca z wodą (na dnie układamy ściereczkę, żeby nam szkło nie popękało), gotujemy przez 2 godz tak jak rosół (aby lekko bulgotało). Brakującą wodę uzupełniamy wrzątkiem. Wody tyle, aby dochodziła do zakrętek PO tym czasie zostawiamy do w wodzie aby ostygło, po czym następnego dnia zagotowujemy tak samo Gwarantuje, że wychodzi naprawdę dobra strawa super pasująca to dobrej, domowej wódeczki
Bo w życiu wszystkiego trzeba spróbować!
-
- Posty: 22
- Rejestracja: czwartek, 19 sty 2012, 13:13
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Brzeźnica
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: "Kiełbasa" słoikowa
U mnie w domu często się robi taką kiełbasę, mam w rodzinie rzeźnika mogę od siebie dorzucić małą radę do przepisu. Przed włożeniem mięsa do słoika uciąć kawałek wieprzowej skóry taki żeby zakrył dno słoika i na to nałożyć mięso a reszta według przepisu wyżej. Smak takiej mielonki w słoiku jest niesamowity polecam
-
- Posty: 74
- Rejestracja: czwartek, 1 mar 2012, 23:55
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: "Kiełbasa" słoikowa
Mam tylko zastrzeżenie co do podanej ilości soli. Mam trzy rodzaje małych łyżeczek, każda z nich może być płaska i czubata, to ile mam dać tej soli?
Ilość soli (innych przypraw też) podaje się w g/kg mięsa, wtedy mamy pewność że za każdym razem wyrób będzie smakować tak samo, a ktoś mający inne łyżeczki nie przesoli wyrobu.
W tym przepisie jest 1 łyżeczka soli + 1 łyżeczka vegety, mała łyżeczka to +-6g, 12g na kg to trochę mało, proponowałbym 18g soli/kg mięsa.
Ilość soli (innych przypraw też) podaje się w g/kg mięsa, wtedy mamy pewność że za każdym razem wyrób będzie smakować tak samo, a ktoś mający inne łyżeczki nie przesoli wyrobu.
W tym przepisie jest 1 łyżeczka soli + 1 łyżeczka vegety, mała łyżeczka to +-6g, 12g na kg to trochę mało, proponowałbym 18g soli/kg mięsa.
-
Autor tematu - Posty: 68
- Rejestracja: sobota, 17 lis 2012, 15:33
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Katowice
Re: "Kiełbasa" słoikowa
Oczywiście, że indywidualna A poza tym wydaje mi się, żedo wyrobów to każdy (a przynajmniej ja) stara się wybierać łyżeczki które są raczej uśrednione (nie za duże, nie za małe). A ta ilość przeze mnie podana według mnie w zupełności wystarczy. Ale jeśli ktoś nie spróbuje, to sie nie dowie. Dlatego proponuję zacząć od 1 kg, a dosolić na kanapce zawsze można
Bo w życiu wszystkiego trzeba spróbować!
-
- Posty: 14
- Rejestracja: niedziela, 13 sty 2013, 13:18
Re: "Kiełbasa" słoikowa
Niedawno robiłem słoikową kiełbasę. Skusiła mnie łatwość przepisu. Niestety, dałem się przekonać żonie i kupiłem odtłuszczony karczek. Zawartość słoików wyszła za chuda, za sucha. Toteż nie żałujcie tłuszczu, to naturalny wzmacniacz smaku. Ja następnym razem dodam zmielonego boczku lub słoniny.
-
- Posty: 1411
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 519 razy
- Otrzymał podziękowanie: 123 razy
- Kontakt:
Re: "Kiełbasa" słoikowa
Nie wiem, ale nigdy w normalnym sklepie mięsnym (czy w zakładowym sklepie przy masarni/ rzeźni)
nie spotkałem się z takim żałosnym określeniem " coś tam odtłuszczone".
Kolego gdzie kupiłeś to odtłuszczone "cudo" - czyżby market?
Jak tylko słysze, widze, czytam takie teksty to zaraz mi się kojarzy mięso z marketu...gondoljerzy pisze:odtłuszczony karczek
Nie wiem, ale nigdy w normalnym sklepie mięsnym (czy w zakładowym sklepie przy masarni/ rzeźni)
nie spotkałem się z takim żałosnym określeniem " coś tam odtłuszczone".
Kolego gdzie kupiłeś to odtłuszczone "cudo" - czyżby market?
-
- Posty: 897
- Rejestracja: piątek, 18 lut 2011, 16:28
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Czysta i browar
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: ŚLĄSKIE
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: "Kiełbasa" słoikowa
A ja robie z tego przepisu.
http://www.youtube.com/watch?v=DGn6KOIjdZQ
Dodaję troszkę więcej czosnku. Mięsa to szynka, łopatka i podgardle. Wychodzi na prawdę niebo w gębie. A i byłbym zapomniał mięso pekluję pokrojone w kostkę ale przed włożeniem do słoików wszystko kręcę w maszynce na największym sitku.
http://www.youtube.com/watch?v=DGn6KOIjdZQ
Dodaję troszkę więcej czosnku. Mięsa to szynka, łopatka i podgardle. Wychodzi na prawdę niebo w gębie. A i byłbym zapomniał mięso pekluję pokrojone w kostkę ale przed włożeniem do słoików wszystko kręcę w maszynce na największym sitku.
_______________________________________________________________________________
Pozdrawiam KRZYSZTOF
Pozdrawiam KRZYSZTOF
-
- Posty: 2738
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: "Kiełbasa" słoikowa
Ja robię z łopatki wieprzowej i golonki w proporcji 3:1. Dodaję peklosól i sól zwykłą w proporcji 1:4, do tego pieprz, 1 łyżeczkę zmielonej kolendry na kg oraz 1 łyżeczkę białej gorczycy w ziarenkach. Opcjonalnie wyciśnięty czosnek.
I normalnie do słoików, gotowanie x 3 dzień po dniu i do lodówki. Smak młodości sprzed 40 lat, tak robiła moja Babcia, tyle że wówczas takie konserwy słoikowe były dużo trwalsze dzięki większej zawartości tłuszczu w mięsie wieprzowym. Dzisiaj wszystkie świnie są chude, a już najgorsze takie jak w kabarecie Limo.
P.S. Nie wyobrażam sobie mięsiwa bez gorczycy, pewnie dlatego że kocham Podlasie.
I normalnie do słoików, gotowanie x 3 dzień po dniu i do lodówki. Smak młodości sprzed 40 lat, tak robiła moja Babcia, tyle że wówczas takie konserwy słoikowe były dużo trwalsze dzięki większej zawartości tłuszczu w mięsie wieprzowym. Dzisiaj wszystkie świnie są chude, a już najgorsze takie jak w kabarecie Limo.
P.S. Nie wyobrażam sobie mięsiwa bez gorczycy, pewnie dlatego że kocham Podlasie.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 14
- Rejestracja: niedziela, 13 sty 2013, 13:18
Re: "Kiełbasa" słoikowa
Bingo. Mięsko było z Lidla. Następnym razem pójdę do tradycyjnego mięsnego, wybiorę sobie normalny kawał mięcha ze słoninką i jeszcze mi w tej samej cenie zmielą.mtx1985 pisze:Jak tylko słysze, widze, czytam takie teksty to zaraz mi się kojarzy mięso z marketu...gondoljerzy pisze:odtłuszczony karczek
...
Kolego gdzie kupiłeś to odtłuszczone "cudo" - czyżby market?
-
- Posty: 1411
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 519 razy
- Otrzymał podziękowanie: 123 razy
- Kontakt:
Re: "Kiełbasa" słoikowa
No właśnie, mięso z marketu to najgorszy syf jaki można kupić, a osobiście przetestowałem
już kilka marketów (zachęcony "promocjami") i z własnego dośwaidczenia wiem, że największy
mięsny syf to sprzedaje właśnie Lidl i Polomarket... Tych dwóch marketów radzę wystrzegać się
jak tylko można...
Nic nie przebije firmowych sklepów przy rzeźniach, tam poza konkretnym wyborem
ceny przeważnie są bardzo a i jakość nie ma sobie równych
Pozdrawiam
już kilka marketów (zachęcony "promocjami") i z własnego dośwaidczenia wiem, że największy
mięsny syf to sprzedaje właśnie Lidl i Polomarket... Tych dwóch marketów radzę wystrzegać się
jak tylko można...
Nic nie przebije firmowych sklepów przy rzeźniach, tam poza konkretnym wyborem
ceny przeważnie są bardzo a i jakość nie ma sobie równych
Pozdrawiam
Re: "Kiełbasa" słoikowa
Zgadzam się sklepy przy rzeźniach to jedyny pozytyw w tym zalewie chemii. Niestety w miarę jedzenia apetyt na zyski rośnie. Przerobiłem już kilka takich schematów: Fajna rzeźnia - sklep - i coraz większy ruch w interesie - finał 2-3 lata towar nie odbiega "nijakością" od marketów w Warszawie. W moich rodzinnych stronach jest firma W...ejki i niestety sprzedają taki sam syf jak wszędzie.Kilka lat temu wizyta w domu rodzinnym zawsze w moim przypadku była powiązana z konkretnymi zakupami wędlin teraz już nie.
-
- Posty: 566
- Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
- Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
- Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
- Lokalizacja: Braniewo
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: "Kiełbasa" słoikowa
Teraz to już nawet wszystkie sieciówki, u mnie np Kumer, Nowak, podobnie jak markety NAWADNIAJĄ każdy kawałek mięsa. Nie jest to nastrzykiwane, technologia jest dużo prostsza, komora próżniowa załatwia to błyskawicznie. Kupowałem w grudniu półtuszę w jakiejś, wydawałoby się podrzędnej, masarni i niestety wyrób w tym stanie również był już nawodniony. Równolegle trafiła do domu półtusza dzika, kompletnie nie da się porównać jakości tych mięs :-/
Pozdrawiam, Sławomir
-
- Posty: 2738
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 2738
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 1909
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: "Kiełbasa" słoikowa
2 tygodnie temu wróciłem z odwiedzin rodzinki na wsi i oprócz swojskich wyrobów przywiozłem 2kg "prawdziwej" słoninki. Znawcom nie muszę opisywać co to za rarytas
Też zgadzam się z taką proporcją. Wychodzi superpanta_rei pisze:Solenie to raczej indywidualna sprawa, ja solę mięso maksymalnie 10g/kg i żadnych innych słonych substytutów.
2 tygodnie temu wróciłem z odwiedzin rodzinki na wsi i oprócz swojskich wyrobów przywiozłem 2kg "prawdziwej" słoninki. Znawcom nie muszę opisywać co to za rarytas
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html