Kawały
Jaka jest różnica między galerianką (wszyscy wiedzą kto to jest) polską, a chińską?
- polska galerianka za jeansy zrobi loda, a chińska za loda zrobi jeansy
Przychodzi starszy gość do lekarza już trochę schorowany (rak) z najnowszymi badaniami.
Lekarz zapoznał się z badaniami. Pacjent pyta:
- to ile mi jeszcze zostało panie doktorze
- 6...
- co? 6 miesięcy?
- 6...
- co? Tylko 6 tygodni?
- 6,5,4,3,2...
- polska galerianka za jeansy zrobi loda, a chińska za loda zrobi jeansy
Przychodzi starszy gość do lekarza już trochę schorowany (rak) z najnowszymi badaniami.
Lekarz zapoznał się z badaniami. Pacjent pyta:
- to ile mi jeszcze zostało panie doktorze
- 6...
- co? 6 miesięcy?
- 6...
- co? Tylko 6 tygodni?
- 6,5,4,3,2...
-
- Posty: 7298
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Kawały
No, to musimy odświeżyć temat.
Przychodzi facet do lekarza na badania kontrolne. Po skończonych badaniach lekarz stwierdza:
- ma pan słabe krążenie, proszę sobie codziennie rano wypić kieliszeczek koniaku, ale nie więcej i za miesiąc przyjść do kontroli.
Po miesiącu gość przychodzi, ale nawalony jak stodoła po żniwach i lekarz oczywiście z wymówką:
- przecież mówiłem, tylko jeden kieliszeczek!
Gość na to:
- pa... pa... panie doktorze, ja nie tylko u pana się leczę.
Przychodzi facet do lekarza na badania kontrolne. Po skończonych badaniach lekarz stwierdza:
- ma pan słabe krążenie, proszę sobie codziennie rano wypić kieliszeczek koniaku, ale nie więcej i za miesiąc przyjść do kontroli.
Po miesiącu gość przychodzi, ale nawalony jak stodoła po żniwach i lekarz oczywiście z wymówką:
- przecież mówiłem, tylko jeden kieliszeczek!
Gość na to:
- pa... pa... panie doktorze, ja nie tylko u pana się leczę.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
online
- Posty: 4904
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 845 razy
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Stwórca.
Zamontowałem grzałki do gumowego kega i zostawiłem uszczelnienie do kiedyś czyli do dziś. Aby ładnie wszystko wyglądało otwory w gumie były na minimum, czyli klucz 19 nie miał prawa się zmieścić. Frezować w domu się nie da więc noża i poprawiam. I już mi klucz zaczyna wchodzić jak się przypomniało:
Stwórca do Adama:
-daj żebro
-nie dam
-daj żebro
-nie dam
-czemu
-mam złe przeczucie.
Jak wiecie żebro na śpichu mu wyjęto i tyle z jego przeczuć.
Potem to już poleciało:
Najpierw Bóg stworzył mężczyznę w Rajskim swym Ogrodzie
pomyślał, "Muszę stworzyć, coś, co w życiu tobie pomoże"
Tak powstał projekt wielki, piękniejszy od bursztyna.
Przed oczyma mężczyzny pojawiła się dziewczyna.
Dwie piękne nogi, długie i aksamitne
delikatne i gładkie, można rzec wybitne.
Przepiękne bioderka o kształcie pożądanym,
by mężczyzna wiedział, że jest przez Boga wybranym.
Dwie cudne piersi, pełne i soczyste,
tworzące w myślach mężczyzny, marzenia nieczyste.
Ukochane ręce, idealne do przytulania,
i dwie kochające dłonie, do głaskania i całowania.
Pęk długich i jasnych włosów, do ramion sięgających
I para oczu, zawsze czułych i wielbiących.
Stworzył to Bóg dla mężczyzny, by serce jego śpiewało.
Dodał jeszcze usta ... i wszystko się zjebało ...
Pewnie wiecie czemu akurat to i akurat teraz?
Stwórca do Adama:
-daj żebro
-nie dam
-daj żebro
-nie dam
-czemu
-mam złe przeczucie.
Jak wiecie żebro na śpichu mu wyjęto i tyle z jego przeczuć.
Potem to już poleciało:
Najpierw Bóg stworzył mężczyznę w Rajskim swym Ogrodzie
pomyślał, "Muszę stworzyć, coś, co w życiu tobie pomoże"
Tak powstał projekt wielki, piękniejszy od bursztyna.
Przed oczyma mężczyzny pojawiła się dziewczyna.
Dwie piękne nogi, długie i aksamitne
delikatne i gładkie, można rzec wybitne.
Przepiękne bioderka o kształcie pożądanym,
by mężczyzna wiedział, że jest przez Boga wybranym.
Dwie cudne piersi, pełne i soczyste,
tworzące w myślach mężczyzny, marzenia nieczyste.
Ukochane ręce, idealne do przytulania,
i dwie kochające dłonie, do głaskania i całowania.
Pęk długich i jasnych włosów, do ramion sięgających
I para oczu, zawsze czułych i wielbiących.
Stworzył to Bóg dla mężczyzny, by serce jego śpiewało.
Dodał jeszcze usta ... i wszystko się zjebało ...
Pewnie wiecie czemu akurat to i akurat teraz?
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 111
- Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 19:28
- Krótko o sobie: Hmmmmm.
Ci co mnie znają wiedzą.
:). - Ulubiony Alkohol: Swojej produkcji. Piwo
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
- Kontakt:
-
- Posty: 7298
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Kawały
Kilka "pijanych dowcipów";
Wraca mąż do domu, nawalony jak nocnik nad ranem, a żona od progu wrzeszczy:
- gdzie byłeś moczymordo !!!
- Grałem z kumplami w szachy.
- W szachy !!! A wódą śmierdzi od ciebie z daleka!
- A czym ma śmierdzieć? Szachami ???
Wraca mąż do domu, nawalony jak stodoła po żniwach, siada przy stole i mówi:
- przynieś mi babo, kapcie.
- Sam sobie przynieś, nie jestem twoją służącą - żona na to.
Facet wali pięścią w stół i krzyczy;
- cicho! Ja tu rządzę!
Za chwilę znowu:
- zrób mi coś do żarcia.
- Sam sobie zrób, pijaku jeden!
Facet wali pięścią w stół i krzyczy;
- cicho! Ja tu rządzę!
Po jakiejś chwili:
- a teraz zerżnę ciebie i twoją mamusię.
- tylko spróbuj - krzyczy żona!
Na to mamusia wali pięścią w stół;
- cicho! On tu rządzi!
Wpada trochę wystraszona myszka do baru i cichutkim głosem pyta:
- jest kot?
- Śpi - odpowiada barman.
- To poproszę kieliszeczek czystej i już zmykam.
Za 15 minut znowu wpada myszka i już trochę pewniejszym głosem;
- jest kot?
- Jeszcze śpi.
- To jeszcze jeden kieliszek czystej i sobie pójdę.
Minęło kolejne 15 minut. Mysz wchodzi pewnym krokiem i pyta dźwięcznym głosem;
- kocisko śpi?
- Śpi.
- to go nie budźcie. Poproszę 50-kę czystej i idę .
Po kolejnych 15 minutach, mysz z kopa wchodzi do baru i od progu drze pysk:
- Co? Kocisko jeszcze śpi? Dawać setę i budzić tego zapchlonego sukinsyna!!!
Wraca mąż do domu, nawalony jak nocnik nad ranem, a żona od progu wrzeszczy:
- gdzie byłeś moczymordo !!!
- Grałem z kumplami w szachy.
- W szachy !!! A wódą śmierdzi od ciebie z daleka!
- A czym ma śmierdzieć? Szachami ???
Wraca mąż do domu, nawalony jak stodoła po żniwach, siada przy stole i mówi:
- przynieś mi babo, kapcie.
- Sam sobie przynieś, nie jestem twoją służącą - żona na to.
Facet wali pięścią w stół i krzyczy;
- cicho! Ja tu rządzę!
Za chwilę znowu:
- zrób mi coś do żarcia.
- Sam sobie zrób, pijaku jeden!
Facet wali pięścią w stół i krzyczy;
- cicho! Ja tu rządzę!
Po jakiejś chwili:
- a teraz zerżnę ciebie i twoją mamusię.
- tylko spróbuj - krzyczy żona!
Na to mamusia wali pięścią w stół;
- cicho! On tu rządzi!
Wpada trochę wystraszona myszka do baru i cichutkim głosem pyta:
- jest kot?
- Śpi - odpowiada barman.
- To poproszę kieliszeczek czystej i już zmykam.
Za 15 minut znowu wpada myszka i już trochę pewniejszym głosem;
- jest kot?
- Jeszcze śpi.
- To jeszcze jeden kieliszek czystej i sobie pójdę.
Minęło kolejne 15 minut. Mysz wchodzi pewnym krokiem i pyta dźwięcznym głosem;
- kocisko śpi?
- Śpi.
- to go nie budźcie. Poproszę 50-kę czystej i idę .
Po kolejnych 15 minutach, mysz z kopa wchodzi do baru i od progu drze pysk:
- Co? Kocisko jeszcze śpi? Dawać setę i budzić tego zapchlonego sukinsyna!!!
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
online
- Posty: 4904
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 845 razy
Re: Kawały
Siedzi facet na kanapie i ogląda telewizję.
wraca żona z pracy, rozbiera się, siada na fotelu w drugim końcu pokoju.
I zaczyna sobie odkręcać dłoń, potem odkręca ramię, obydwie nogi, piersi i zadaje mężowi pytanie:
mężu może się chwilkę pokochamy?
Na to mąż przeciągając się na kanapie:
eee nie chce mi się wstawać, rzuć mi samą dupę.......
wraca żona z pracy, rozbiera się, siada na fotelu w drugim końcu pokoju.
I zaczyna sobie odkręcać dłoń, potem odkręca ramię, obydwie nogi, piersi i zadaje mężowi pytanie:
mężu może się chwilkę pokochamy?
Na to mąż przeciągając się na kanapie:
eee nie chce mi się wstawać, rzuć mi samą dupę.......
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 7298
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Kawały
Siedzi facet na kanapie i ogląda telewizję.
Żona kręci się koło niego, kręci, widać że ma ochotę na seks, a facet nic.
W końcu żona nie wytrzymuje i mówi:
- Chodź, strzelimy sobie numerek.
- Nie chce mi się - odpowiada mąż.
- No chodź, tylko jeden - namawia żona.
- Mecz leci, może później - on na to.
- No to taki szybki - nie daje za wygraną żona.
- Dobra, jeden szybki, na torreadora - mąż w końcu ustąpił.
- A jak to jest ? - Pyta zaciekawiona żona.
Ja stanę w jednym rogu pokoju z gotowym instrumentem, ty w drugim z gotową kuciapką, potem biegniemy do siebie i ja nadziewam cię jak na pikę. Żona się zgodziła, stanęli naprzeciw siebie, mąż krzyknął - teraz - i ruszyli. Gdy już się mieli "spotkać", facet się uchylił, żona walnęła w ścianę, a on zawołał ; o*le... aleś strzeliła numer!
Żona kręci się koło niego, kręci, widać że ma ochotę na seks, a facet nic.
W końcu żona nie wytrzymuje i mówi:
- Chodź, strzelimy sobie numerek.
- Nie chce mi się - odpowiada mąż.
- No chodź, tylko jeden - namawia żona.
- Mecz leci, może później - on na to.
- No to taki szybki - nie daje za wygraną żona.
- Dobra, jeden szybki, na torreadora - mąż w końcu ustąpił.
- A jak to jest ? - Pyta zaciekawiona żona.
Ja stanę w jednym rogu pokoju z gotowym instrumentem, ty w drugim z gotową kuciapką, potem biegniemy do siebie i ja nadziewam cię jak na pikę. Żona się zgodziła, stanęli naprzeciw siebie, mąż krzyknął - teraz - i ruszyli. Gdy już się mieli "spotkać", facet się uchylił, żona walnęła w ścianę, a on zawołał ; o*le... aleś strzeliła numer!
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 407
- Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
- Krótko o sobie: Majster
- Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Kawały
Krótko.
- Tato, a czy ja byłem adoptowany?
- Tak, ale cię k**wa oddali.
Miłośnikom czarnego, bezczelnego humoru polecam chamskie.pl .
- Tato, a czy ja byłem adoptowany?
- Tak, ale cię k**wa oddali.
Miłośnikom czarnego, bezczelnego humoru polecam chamskie.pl .
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."
-
online
- Posty: 4904
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 845 razy
-
online
- Posty: 4904
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 845 razy
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Kawały
Ech, Rozrywek, 96% kwasy zaczynasz walić...
Trzech studentów opowiada sobie o wrażeniach z Sylwestra.
- Ja chłopaki byłem na Majorce - mówi pierwszy - jaki wypas! Plaża, drinki, dziewczyny w bikini...
- A ja byłem w Alpach - mówi drugi - śnieg po pas, narty, a jakie panienki...
- No stary a ty gdzie byłeś? - pytają milczącego dotąd trzeciego żaka.
- Chłopaki ja byłem w tym samym pokoju co wy, ale ja nie paliłem tego świństwa...
Trzech studentów opowiada sobie o wrażeniach z Sylwestra.
- Ja chłopaki byłem na Majorce - mówi pierwszy - jaki wypas! Plaża, drinki, dziewczyny w bikini...
- A ja byłem w Alpach - mówi drugi - śnieg po pas, narty, a jakie panienki...
- No stary a ty gdzie byłeś? - pytają milczącego dotąd trzeciego żaka.
- Chłopaki ja byłem w tym samym pokoju co wy, ale ja nie paliłem tego świństwa...
-
online
- Posty: 4904
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 845 razy
Re: Kawały
Ech, Kucyk nawet nie wiesz ile masz racji...
Na chodniku biała plama..... rozlany płyn
przechodzą trzy dziewczynki 9, 11, i 13 lat
9-cio latka wzięła na palec, próbuje i mówi... ooo to chyba nie mleko.
11-o latka mówi.. odsuń się głupia ja spróbuję..
po chwili.. przecież to nie mleko... to sperma
13-o latka z werwą w głosie... odsuńcie się głupie, nie znacie się..
po chwili stwierdza..
oczywiście że to sperma......... tylko nie z naszej dzielnicy
Na chodniku biała plama..... rozlany płyn
przechodzą trzy dziewczynki 9, 11, i 13 lat
9-cio latka wzięła na palec, próbuje i mówi... ooo to chyba nie mleko.
11-o latka mówi.. odsuń się głupia ja spróbuję..
po chwili.. przecież to nie mleko... to sperma
13-o latka z werwą w głosie... odsuńcie się głupie, nie znacie się..
po chwili stwierdza..
oczywiście że to sperma......... tylko nie z naszej dzielnicy
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 407
- Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
- Krótko o sobie: Majster
- Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Kawały
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."
Re: Kawały
Stoi facet na brzegu jeziora, w którym tonie kobieta. A że nie umiał pływać, zawołał na pomoc wędkarza:
- Ratuj moja żonę. Dam ci stówę. Ja nie umiem pływać!
Wędkarz wskoczył do wody, uratował babę i powiedział do faceta:
- Dawaj stówę, którą mi obiecałeś.
Facet na to:
- Jest jeden szkopuł. Kiedy była pod wodą, myślałem, że to moja żona. Teraz widzę, że to teściowa.
- Rozumiem. - mówi wędkarz, sięgając do kieszeni. - Ile ci jestem winien?
- Ratuj moja żonę. Dam ci stówę. Ja nie umiem pływać!
Wędkarz wskoczył do wody, uratował babę i powiedział do faceta:
- Dawaj stówę, którą mi obiecałeś.
Facet na to:
- Jest jeden szkopuł. Kiedy była pod wodą, myślałem, że to moja żona. Teraz widzę, że to teściowa.
- Rozumiem. - mówi wędkarz, sięgając do kieszeni. - Ile ci jestem winien?
-
- Posty: 111
- Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 19:28
- Krótko o sobie: Hmmmmm.
Ci co mnie znają wiedzą.
:). - Ulubiony Alkohol: Swojej produkcji. Piwo
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
- Kontakt:
Re: Kawały
No to pojedziemy ostrzej...
Facet wyrwał laskę na imprezie, wziął ją na chatę i,
ona mu robi loda po chwili dziewczyna biegnie do kuchni po chwili wraca i tak co kilka pocią.......
W końcu chłopak nie wytrzymał i poszedł za nią do kuchni, i widzi że laska je chleb.
Pyta??
co jest ku... z tobą co kilka razy wychodzisz i jesz chleb ???
A ona na to:
Wiesz masz tyle sera ,że muszę chlebem przygryzać
Facet wyrwał laskę na imprezie, wziął ją na chatę i,
ona mu robi loda po chwili dziewczyna biegnie do kuchni po chwili wraca i tak co kilka pocią.......
W końcu chłopak nie wytrzymał i poszedł za nią do kuchni, i widzi że laska je chleb.
Pyta??
co jest ku... z tobą co kilka razy wychodzisz i jesz chleb ???
A ona na to:
Wiesz masz tyle sera ,że muszę chlebem przygryzać
-
online
- Posty: 4904
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 845 razy
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Kawały
Dawno nie widziałem tyle dobrych kawałów i na dodatek razem.
Też dorzucę jakiś.
Pani nauczycielka mówi do dziewczynek:
- Kiedy wejdzie Jasiu i zacznie brzydko mówić to na mój znak wszystkie dziewczynki wstaną i wyjdą z klasy, tym sposobem zawstydzimy go.
Nagle wpada Jasiu i mówi:
- Ale numer, na przeciwko szkoły będziemy mieli Burdel!
Pani dała znak i wszystkie dziewczynki wstały i zaczęły wychodzić.
A na to Jasiu:
- Dokąd kurwy ? Dopiero fundamenty stawiają !
Też dorzucę jakiś.
Pani nauczycielka mówi do dziewczynek:
- Kiedy wejdzie Jasiu i zacznie brzydko mówić to na mój znak wszystkie dziewczynki wstaną i wyjdą z klasy, tym sposobem zawstydzimy go.
Nagle wpada Jasiu i mówi:
- Ale numer, na przeciwko szkoły będziemy mieli Burdel!
Pani dała znak i wszystkie dziewczynki wstały i zaczęły wychodzić.
A na to Jasiu:
- Dokąd kurwy ? Dopiero fundamenty stawiają !
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
-
- Posty: 332
- Rejestracja: czwartek, 4 lis 2010, 19:47
- Krótko o sobie: Jak się bawić, to się bawić na całego.
- Ulubiony Alkohol: Pigwówka, wino z dzikiej róży.
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: UK - DERBY
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Kawały
To może ja dodam stary ale jary kawał.
3 dresików spotyka się na trzepaku i opowiadają, jak poszedł podryw wczorajszego wieczora.
Dres 1 : Ja jak żem przyszedł i żem usiadł, to zaraz lachony się zaczęły patrzeć. Połorzyłem alcatela i Sobieskie na stół i się jeden przyczochrał, całą noc żeśmy gadali.
Dres 2 : Ty to jesteś cieńki. Ja żem se jebnął żelik na włosy, kupiłęm malboro i kupiłem najdroższe piwo. Lachony nawet się o imię nie pytały ino żem sie lizał całą noc.
Dres 3: Wy to leszcze jesteśta. Ja żem pożyczył malucha od szwagra, jak żem podjechał pod dyske to już mi łapy w kieszeń wkładały. Poświeciłżem roleksem z rynku, nowym adidaskiem na butach i zaraz jedna w maluchu siedziała mówiac" jedziem do lasa!!""
No to kaszel odpalił, jadziem przez las a ta krzyczy, skrecaj tu bo już nie mogę, masz super dresy. No to się zaczymałem a ona siadła na maske, majty w kostki spuściła i krzyczy " Rób to co potrafisz najlepiej!!!""
No to czasłem jej z bańki!
3 dresików spotyka się na trzepaku i opowiadają, jak poszedł podryw wczorajszego wieczora.
Dres 1 : Ja jak żem przyszedł i żem usiadł, to zaraz lachony się zaczęły patrzeć. Połorzyłem alcatela i Sobieskie na stół i się jeden przyczochrał, całą noc żeśmy gadali.
Dres 2 : Ty to jesteś cieńki. Ja żem se jebnął żelik na włosy, kupiłęm malboro i kupiłem najdroższe piwo. Lachony nawet się o imię nie pytały ino żem sie lizał całą noc.
Dres 3: Wy to leszcze jesteśta. Ja żem pożyczył malucha od szwagra, jak żem podjechał pod dyske to już mi łapy w kieszeń wkładały. Poświeciłżem roleksem z rynku, nowym adidaskiem na butach i zaraz jedna w maluchu siedziała mówiac" jedziem do lasa!!""
No to kaszel odpalił, jadziem przez las a ta krzyczy, skrecaj tu bo już nie mogę, masz super dresy. No to się zaczymałem a ona siadła na maske, majty w kostki spuściła i krzyczy " Rób to co potrafisz najlepiej!!!""
No to czasłem jej z bańki!
-
- Posty: 111
- Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 19:28
- Krótko o sobie: Hmmmmm.
Ci co mnie znają wiedzą.
:). - Ulubiony Alkohol: Swojej produkcji. Piwo
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
- Kontakt:
Re: Kawały
Do dziś pamiętam mój "pierwszy raz" z kondomem, miałem 14 lat albo coś około. Poszedłem do apteki kupić paczkę prezerwatyw.
Za ladą stała przepiękna dziewczyna , która najprawdopodobniej wiedziała, że nie mam doświadczenia w "tych" kwestiach. Podała mi paczkę i zapytała, czy wiem, jak tego używać.
Szczerze odparłem: nie.
Tak więc otworzyła paczkę, wyjęła jednego i rozwinęła na kciuku, po czym poleciła sprawdzić, czy jest na miejscu i czy mocno się trzyma.
Najprawdopodobniej musiałem wyglądać na osobę, która nie do końca zrozumiała to, co powiedziała, więc rozejrzała się po aptece, podeszła do drzwi i zamknęła je.
Chwyciła mnie za rękę i wciągnęła na zaplecze, gdzie zdjęła z siebie bluzkę. Po chwili zdjęła też stanik.
Spojrzała na mnie i zapytała:
- Czy to cię podnieca?
No cóż, byłem tak zaskoczony tym wszystkim, że tylko kiwnąłem głową.
Wtedy powiedziała, że czas nałożyć prezerwatywę.
Kiedy ją nakładałem, ona zrzuciła spódniczkę, zdjęła majteczki i położyła się na stole.
- No dawaj - powiedziała, - nie mamy zwyt wiele czasu.
Tak więc położyłem się na niej. To było cudowne, szkoda, że nie wytrzymałem zbyt długo... PUF, i było po sprawie...
Spojrzała się na mnie przerażona:
- jesteś pewien, że nałożyłeś prezerwatywę?
Odpowiedziałem tylko
- no pewnie
i podniosłem kciuk, by jej pokazać.
i jeszcze jeden
Jasio wysłał list do swoich dziadków. Dziadek czyta list babci na głos:
-Kochani dziadkowie, wczoraj poszedłem pierwszy raz do szkoły i miałem godzine wychowawczą. Wychowawczyni powiedziała, że musimy zawsze mówić prawdę więc się Wam do czegoś przyznam. W te wakacje jak byłem u was to zszedłem do piwnicy nasrałem do słoja z kompotem i odstawiłem z powrotem na półkę. Jasio.
Dziadek skończyl czytać, strzelił babci w pysk z otwartej i mówi:
- A mówiłem ci gówno! Ale ty zcukrzyło sie, zcukrzyło się...
Za ladą stała przepiękna dziewczyna , która najprawdopodobniej wiedziała, że nie mam doświadczenia w "tych" kwestiach. Podała mi paczkę i zapytała, czy wiem, jak tego używać.
Szczerze odparłem: nie.
Tak więc otworzyła paczkę, wyjęła jednego i rozwinęła na kciuku, po czym poleciła sprawdzić, czy jest na miejscu i czy mocno się trzyma.
Najprawdopodobniej musiałem wyglądać na osobę, która nie do końca zrozumiała to, co powiedziała, więc rozejrzała się po aptece, podeszła do drzwi i zamknęła je.
Chwyciła mnie za rękę i wciągnęła na zaplecze, gdzie zdjęła z siebie bluzkę. Po chwili zdjęła też stanik.
Spojrzała na mnie i zapytała:
- Czy to cię podnieca?
No cóż, byłem tak zaskoczony tym wszystkim, że tylko kiwnąłem głową.
Wtedy powiedziała, że czas nałożyć prezerwatywę.
Kiedy ją nakładałem, ona zrzuciła spódniczkę, zdjęła majteczki i położyła się na stole.
- No dawaj - powiedziała, - nie mamy zwyt wiele czasu.
Tak więc położyłem się na niej. To było cudowne, szkoda, że nie wytrzymałem zbyt długo... PUF, i było po sprawie...
Spojrzała się na mnie przerażona:
- jesteś pewien, że nałożyłeś prezerwatywę?
Odpowiedziałem tylko
- no pewnie
i podniosłem kciuk, by jej pokazać.
i jeszcze jeden
Jasio wysłał list do swoich dziadków. Dziadek czyta list babci na głos:
-Kochani dziadkowie, wczoraj poszedłem pierwszy raz do szkoły i miałem godzine wychowawczą. Wychowawczyni powiedziała, że musimy zawsze mówić prawdę więc się Wam do czegoś przyznam. W te wakacje jak byłem u was to zszedłem do piwnicy nasrałem do słoja z kompotem i odstawiłem z powrotem na półkę. Jasio.
Dziadek skończyl czytać, strzelił babci w pysk z otwartej i mówi:
- A mówiłem ci gówno! Ale ty zcukrzyło sie, zcukrzyło się...
Re: Kawały
Wybrał się dziadek "maluchem" do miasta, a że dawno w mieście nie był, jadąc rozglądał się, bo wiele się zmieniło od ostatniego pobytu w mieście. Dojeżdża do pierwszych świateł i bum wjechał w dupę czarnemu bmw. Z bmki wysiadają cztery karki, jeden z największym złotym kajdanem podchodzi do malucha i wyciąga z niego przerażonego dziadka:
- ja przepraszam, zagapiłem się, mam ubezpieczenie...
- dziadku, stary jesteś i na nic mi się nie przydasz, masz może jakieś wnuki, będą u mnie robić za dilerów, to w miesiąc odrobią wszystko
- tak mam wnuki
- masz tu komórkę i dzwoń, niech tu szybko przyjadą
Dziadek dzwoni i mówi:
- kochany wnusiu przyjedź szybko, bo miałem stłuczkę i pan mówi, że będziesz u niego pracował
Mija kilka chwil, na miejsce zdarzenia podjeżdżają dwa czarne mechy i wysiada z nich osiem karków, jeden podchodzi bliżej:
- co dziadku, gość przypierdolił jak cofał?
- ja przepraszam, zagapiłem się, mam ubezpieczenie...
- dziadku, stary jesteś i na nic mi się nie przydasz, masz może jakieś wnuki, będą u mnie robić za dilerów, to w miesiąc odrobią wszystko
- tak mam wnuki
- masz tu komórkę i dzwoń, niech tu szybko przyjadą
Dziadek dzwoni i mówi:
- kochany wnusiu przyjedź szybko, bo miałem stłuczkę i pan mówi, że będziesz u niego pracował
Mija kilka chwil, na miejsce zdarzenia podjeżdżają dwa czarne mechy i wysiada z nich osiem karków, jeden podchodzi bliżej:
- co dziadku, gość przypierdolił jak cofał?
-
- Posty: 154
- Rejestracja: czwartek, 25 mar 2010, 13:22
- Krótko o sobie: Nie do końca poważnie ;)
- Ulubiony Alkohol: Łycha :>
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Silesia Inferior
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Kawały
Przyglądający się im facet w końcu nie wytrzymał i wali: 123. Cisza...
Skonsternowany mówi - dlaczego się nie śmiejecie?
A oni - bo od 100 zaczynają sie kawały o Żydach.
Ja znałem to troszke inaczej, jak dwóch Żydów jechało w przedziale i mówili sobie właśnie dowcipy, 34 hahaha, 73 hahaha, 28 haha itd.Dines pisze:[...]po tych słowach zapanowała cisza, wieka konsternacja.I najstarszy z nich mówi:
-synu a umiesz Ty ten kawał opowiedzieć?
Przyglądający się im facet w końcu nie wytrzymał i wali: 123. Cisza...
Skonsternowany mówi - dlaczego się nie śmiejecie?
A oni - bo od 100 zaczynają sie kawały o Żydach.
Pozdrawiam,
Kerry
omnia mea mecum porto
Kerry
omnia mea mecum porto
-
- Posty: 7298
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Kawały
Jasio pisząc wypracowanie, pyta ojca:
- Tato, jak powinienem napisać: Królowa Lodu czy Królowa Loda?
- To zależy synu, czy to ma być postać negatywna czy pozytywna...
Jasio siedząc nad wypracowaniem, pyta mamy:
- Mamo, skąd ja się wziąłem?
- Bocian cię przyniósł.
- A ty?
- Też mnie przyniósł bocian.
- Babcię też - pyta coraz bardziej zdziwiony Jasio?
- Też.
Na drugi dzień w szkole, pani poprosiła Jasia o odczytanie wypracowania.
Jasio z zażenowaniem odpowiada:
- Tematem były stosunki panujące w naszej rodzinie, ale co ja mogłem napisać, jak w naszej rodzinie od trzech pokoleń nie panują żadne stosunki !!!
- Tato, jak powinienem napisać: Królowa Lodu czy Królowa Loda?
- To zależy synu, czy to ma być postać negatywna czy pozytywna...
Jasio siedząc nad wypracowaniem, pyta mamy:
- Mamo, skąd ja się wziąłem?
- Bocian cię przyniósł.
- A ty?
- Też mnie przyniósł bocian.
- Babcię też - pyta coraz bardziej zdziwiony Jasio?
- Też.
Na drugi dzień w szkole, pani poprosiła Jasia o odczytanie wypracowania.
Jasio z zażenowaniem odpowiada:
- Tematem były stosunki panujące w naszej rodzinie, ale co ja mogłem napisać, jak w naszej rodzinie od trzech pokoleń nie panują żadne stosunki !!!
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
online
- Posty: 4904
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 845 razy
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Kawały
- Co zrobić, gdy blondynka rzuci w ciebie granatem?
- Złapać, wyciągnąć zawleczkę i odrzucić.
Bitwa pod Studziankami. Do okopu wpada Marusia Ogoniok. Łapie za poły płaszcza kryjącego się tam żołnierza z umorusaną dymem twarzą i krzyczy:
- To ty rzuciłeś granat w tamten czołg? – krzyczy pokazując palcem na płonącą maszynę.
- Ja – odpowiada żołnierz.
- A ty wiesz, durak, że to polski czołg Rudy 102? – szarpie go jeszcze mocniej.
- Ja, ja – odpowiada żołnierz.
Bawi sie blondynka granatem. Podchodzi do niej znajoma i przestraszona pyta:
- Co ty robisz !? Przecież on wybuchnie !
- Nic nie szkodzi, mam jeszcze jednego.
- Złapać, wyciągnąć zawleczkę i odrzucić.
Bitwa pod Studziankami. Do okopu wpada Marusia Ogoniok. Łapie za poły płaszcza kryjącego się tam żołnierza z umorusaną dymem twarzą i krzyczy:
- To ty rzuciłeś granat w tamten czołg? – krzyczy pokazując palcem na płonącą maszynę.
- Ja – odpowiada żołnierz.
- A ty wiesz, durak, że to polski czołg Rudy 102? – szarpie go jeszcze mocniej.
- Ja, ja – odpowiada żołnierz.
Bawi sie blondynka granatem. Podchodzi do niej znajoma i przestraszona pyta:
- Co ty robisz !? Przecież on wybuchnie !
- Nic nie szkodzi, mam jeszcze jednego.
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
napisał Partyzant
-
- Posty: 7298
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Kawały
W pewnym mieście, była qrwa, której nikt nie mógł dać rady. Co który lepszy jebaka wybrał się do niej, po - najwyżej - godzinie, wychodził kompletnie zajechany, a ona wybiegała na balkon i darła się w niebogłosy:
- chłopa, dajcie mi prawdziwego chłopa
W końcu chłopy nie wytrzymali, wzięli największego goryla z ZOO, przyprowadzili go do tej niewyżytej qrwy i dają mu instrukcje;
- masz tu kredę, jebaj tę dziwkę ile możesz, a co numerek to rób kreskę na ścianie. Zobaczymy ile te zdzira wytrzyma.
Goryl poszedł, nie ma go godzinę, nie ma dwie, trzy, po pięciu wypada na balkon i drze się w niebogłosy:
- kredy, dajcie mi, kurwa kredy
- chłopa, dajcie mi prawdziwego chłopa
W końcu chłopy nie wytrzymali, wzięli największego goryla z ZOO, przyprowadzili go do tej niewyżytej qrwy i dają mu instrukcje;
- masz tu kredę, jebaj tę dziwkę ile możesz, a co numerek to rób kreskę na ścianie. Zobaczymy ile te zdzira wytrzyma.
Goryl poszedł, nie ma go godzinę, nie ma dwie, trzy, po pięciu wypada na balkon i drze się w niebogłosy:
- kredy, dajcie mi, kurwa kredy
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Kawały
Zenek siedzi w pociągu naprzeciwko seksownej blondyneczki mającej na sobie kusą mini.
Mimo cholernego wysiłku nie może się powstrzymać, aby patrzeć na jej spódniczkę, po chwili podniecony dostrzega, że blondyneczka nie ma na sobie bielizny.
Blondyneczka po jakimś czasie uświadamia sobie, że koleś się wpatruje i pyta:
"Czy ty się właśnie patrzysz na moją cipeczkę?"
"Tak, przepraszam, to się więcej nie powtórzy"
"Nic się nie stało" rzekła blondyneczka, "Moja myszka jest niesamowita, potrafi robić różne rzeczy, np. pocałować cię"
Po chwili brzoskwinka śle mu buziaka.
Zenek, który jest całkowicie zafascynowany, zastanawia się co jeszcze potrafi jej cipcia.
"Mogę nią też mrugnąć" powiedziała. Zenek nie wierzy własnym oczom... cipka do niego mruga.
Dziewczyna wyraźnie podniecona, klepiąc rączką po siedzeniu mówi:"Może usiądziesz obok mnie?"
Zenek bez zastanawiania zajmuje miejsce.
"Proszę cię, włóż w nią paluszek" mówi zaczerwieniona dziewczyna.
Zenek: "No nie mów, że potrafi gwizdać".
Mimo cholernego wysiłku nie może się powstrzymać, aby patrzeć na jej spódniczkę, po chwili podniecony dostrzega, że blondyneczka nie ma na sobie bielizny.
Blondyneczka po jakimś czasie uświadamia sobie, że koleś się wpatruje i pyta:
"Czy ty się właśnie patrzysz na moją cipeczkę?"
"Tak, przepraszam, to się więcej nie powtórzy"
"Nic się nie stało" rzekła blondyneczka, "Moja myszka jest niesamowita, potrafi robić różne rzeczy, np. pocałować cię"
Po chwili brzoskwinka śle mu buziaka.
Zenek, który jest całkowicie zafascynowany, zastanawia się co jeszcze potrafi jej cipcia.
"Mogę nią też mrugnąć" powiedziała. Zenek nie wierzy własnym oczom... cipka do niego mruga.
Dziewczyna wyraźnie podniecona, klepiąc rączką po siedzeniu mówi:"Może usiądziesz obok mnie?"
Zenek bez zastanawiania zajmuje miejsce.
"Proszę cię, włóż w nią paluszek" mówi zaczerwieniona dziewczyna.
Zenek: "No nie mów, że potrafi gwizdać".
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
Re: Kawały
a taki wymyśliłem
Policja zatrzymuje kierowcę, za przekroczenie prędkości.
-Panie kierowco, gdzie pan pędzi?
-Panie władzo ja nie pędzę, ale są tacy co pędzą w piwnicy, albo garażu.
raczej nie jest to kawał z górnej półki, więc zapodam coś jeszcze
Wpada podenerwowany i trzęsący się facet do baru:
-Barman podwójną whisky
Barman zdziwiony taką ilością
-Jest pan pewien że chce pan tak od razu podwójną?
-Tak, ma być!
-No proszę.
-Jeszcze jedną podwójną.
-Co się stało że pan pije tyle tak mocnego alkoholu?
-Nakryłem Żonę jak mnie zdradziła z najlepszym przyjacielem.
-W takim razie proszę na koszt firmy. Co pan zrobił w takiej sytuacji, jeżeli można wiedzieć?
Klient wypił i odpowiedział:
-Żonie powiedziałem że koniec z nami i ma 2 dni na wyprowadzenie się, a do przyjaciela powiedziałem ZŁY PIES!
jeszcze jeden
Wchodzi facet do apteki i mówi do aptekarki cichszym głosem:
-Ma panie coś takiego żebym mógł z kobietami, no wie pani o co chodzi.
-No mam viagrę i inne podobne środki.
-Bardziej miałem na myśli chloroform
Policja zatrzymuje kierowcę, za przekroczenie prędkości.
-Panie kierowco, gdzie pan pędzi?
-Panie władzo ja nie pędzę, ale są tacy co pędzą w piwnicy, albo garażu.
raczej nie jest to kawał z górnej półki, więc zapodam coś jeszcze
Wpada podenerwowany i trzęsący się facet do baru:
-Barman podwójną whisky
Barman zdziwiony taką ilością
-Jest pan pewien że chce pan tak od razu podwójną?
-Tak, ma być!
-No proszę.
-Jeszcze jedną podwójną.
-Co się stało że pan pije tyle tak mocnego alkoholu?
-Nakryłem Żonę jak mnie zdradziła z najlepszym przyjacielem.
-W takim razie proszę na koszt firmy. Co pan zrobił w takiej sytuacji, jeżeli można wiedzieć?
Klient wypił i odpowiedział:
-Żonie powiedziałem że koniec z nami i ma 2 dni na wyprowadzenie się, a do przyjaciela powiedziałem ZŁY PIES!
jeszcze jeden
Wchodzi facet do apteki i mówi do aptekarki cichszym głosem:
-Ma panie coś takiego żebym mógł z kobietami, no wie pani o co chodzi.
-No mam viagrę i inne podobne środki.
-Bardziej miałem na myśli chloroform