Kac po destylacie a kac po wódce

Metody walki z Kacem, zapobieganie zespołowi dnia następnego, najlepsze mikstury leczące kaca, sposoby na powrót do normalności w sobotę...

we125
400
Posty: 410
Rejestracja: niedziela, 15 sie 2010, 12:50
Otrzymał podziękowanie: 4 razy

Post autor: we125 »

W porządku partyzant możesz się nie zgadzać mamy demokracje .Prawdziwy kac jest jak się pomiesza wódkę z winem. Ostatnio piłem wódkę ale ukraińską ,którą przywiózł mój kolega Ukrainiec był to Miodow albo jakoś tak .Kaca nie miałem.
koncentraty wina
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 790
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Kac po destylacie a kac po wódce

Post autor: wolan »

I ja wtrącę swoje 3 grosze :) Jeżeli chodzi o sklepową wódkę to z kacem jest różnie :) pewnie zależy też od tego jak wódka się nad trafiła. Ostatnio parę razy piłem finkę i problemów żadnych nie było a wypiłem tego duuużo :) ale to nie ma reguły.
Była większa impreza i powiedzmy na kilka flaszek trafiło się 2 buble :) (na szczęście przez zdobyte doświadczenia udało mi się je wyłapać :P inni je wypili stwierdzili że nie ma różnicy, ja otworzyłem sobie kolejną :) i obyło się bez bólu głowy.)
Po swoich wódce zrobionej z spirytusu kaca nie posiadam. Inna sprawa pojawia się gdy pije bimberek, z tym, że nie jest to kac tylko trzyma mnie jak w termosie, a jak jeszcze ktoś zrobi taki pod 80% to dwa dni chodzi się nawalonym :) i to nie kac a utrzymujące się upojenie.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Kac po destylacie a kac po wódce

Post autor: Emiel Regis »

wolan pisze:Jeżeli chodzi o sklepową wódkę to z kacem jest różnie :) pewnie zależy też od tego jak wódka się nad trafiła.
W pełni się zgadzam- do dziś pamiętam wesele, na którym podawana była Zawisza- wszyscy pili dużo bo smakowała, dobrze się bawili (nikomu nic nie odbiło co się czasem zdarza po lipnej wódzie) a na drugi dzień powtórka z rozrywki z uśmiechem na ustach.
Pisząc wszyscy mam też na myśli osoby grubo po 60 -siątce, które w takich sytuacjach poprzestawały na kilku naparstkach.
Niestety rzadko można trafić na taki dobry towar monopolowy.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

orzechopcja
30
Posty: 49
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 21:15
Krótko o sobie: Dziś to więcej niż dwa jutra
Lokalizacja: Berdyczów
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Kac po destylacie a kac po wódce

Post autor: orzechopcja »

Ja już swój cm wypiłem z życiu ale to inna baja.
Ze szwagrem w tegoroczną majówkę od piątku wieczór do środy wytrąbiliśmy 18szt 0,5 Biernikowych rycerzy, czołgów i jak ich tam jeszcze nazywają (CHROBRY) 2 razy się tylko zwaliliśmy na maxa a poza tym żadnych skudów ubocznych nie było. Może jej jeszcze nie spieprzyli.
Alkohol oki, kaca nie było główki nie bolały tylko kobiety wstające rano po 10 stwierdzały ze my coś nie halo ( a my już po połówce hihihi) w odpowiedziach kaca mamy i proform piwko otwarte dla picu :D

Kumpel ostatnimi razy do wędzenia kurek przyniósł 1L wujka produkcji i tak sobie popijaliśmy potem zakąszając cieplutkim kurakiem i było luks. Rano główka luzik no może nie jak nowo narodzony bo to dawno było ale bałaganu na duszy nie było, więc sobie pomyślałem dlaczego nie i ja po psocę , człowiek w końcu nie jest taki co by nie po psocił dla zdrowotności :D
Dziś to więcej niż dwa jutra

siwyy73
5
Posty: 7
Rejestracja: wtorek, 4 wrz 2012, 14:15
Re: Kac po destylacie a kac po wódce

Post autor: siwyy73 »

Osobiście po wódce sklepowej, jak dobrze popije, cały następny dzień dosłownie zdycham. Ból głowy jest nie do zniesienia - pomaga czasami ketanol. Od jakiegoś czasu pije tylko swoją produkcję, jak dobrze do pieca dołożę, a tak jest raczej zawsze kiedy siadam do stołu, na drugi dzień wypijam z rana szklankę mleka i kawę i jest w miarę ok - nie ma bólu głowy i jestem w stanie kontaktować się ze światem - nawet żona to zauważyła. Na imprezy też zabieram swoje i piję swoje. Na zdrowie.
A najgorsza według mnie jest wódka smakowa w setkach, u nas bardzo popularna, niby nic a łeb mi po niej rozrywa to jakiś syf totalny.

Spacje po znakach przystankowych nie przed.
Awatar użytkownika

pawel-bob
20
Posty: 25
Rejestracja: wtorek, 22 lis 2011, 18:22
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Homemade ;)
Lokalizacja: Lubelskie
Re: Kac po destylacie a kac po wódce

Post autor: pawel-bob »

Panowie, sęk w tym, że w życiu trzeba postępować tak, żeby:
"Kac nigdy nie wyprzedził klina" ;)
pozdrawiam
Woda 60% - nowy napój dietetyczny! Woda 60% jest zalecana dla ludzi z nadmiarem wody w organizmie. Łatwa w spożyciu, poprawia apetyt i dobry nastrój. Rozluźnia świadomość. Skład: 60% wody, środek konserwujący (alkohol etylowy) - 40%...
ODPOWIEDZ

Wróć do „KAC”