Witam.
Chciałbym się podzielić kilkoma spostrzeżeniami dotyczącymi wody do rozcieńczania alkoholu do niskich stężeń.
Przez lata, jak jeszcze pijałem sporo kupowanego, średniej klasy whisky, mocno rozcieńczonej wodą i na lodzie (ja tak lubiłem, rzecz gustu oczywiście - takie rozcieńczenia daje poniżej 20% alc!), to zasadniczo, regularnie zdarzały mi się wytrącenia widoczne na dnie szklanki. Bywało to dosyć krępujące (przy gościach zwłaszcza). Znajomy podarował mi spory zapas wody z Grenlandzkich lodowców (szczelnie zafoliowanej i używanej w pakietach dla łodzi ratunkowych, bo się latami nie psuje - jest sterylna i odmineralizowana). W roztworach z tą wodą wytrącenie nie pojawiały się! Wydaje mi się, że wytrącenia dla whisky są o tyle naturalne, że wynikają z metody uzyskiwania tego trunku (celowo dużo pogonów, w celu uzyskania oczekiwanego smaku). Wniosek nasuwa się oczywisty - woda odmineralizowana w dowolny sposób, nie powinna dawać wytrąceń z whisky.
Zupełnie czym innym jest mleczne zmętnienie mieszaniny woda-spirytus. Czysty spirytus nie powinien mętnieć przy niskich stężeniach - inaczej jest po prostu bimbrem (niestety), z charakterystycznym, mlecznym zmętnieniem, wynikającym ze zbyt dużej zawartości pogonów. Właśnie tak się łatwo sprawdza ich zawartość ponad normę... Dla niedowiarków, proszę spróbować uzyskać mleczne zmętnienie mieszając w dowolnym stężeniu, i z dowolną wodą spirytus... kupiony w sklepie. Raczej się to nie uda!
Co do wytrąceń, to łatwo można uzyskać wodę praktycznie odmineralizowaną, gotując ją przez 15 minut (spadek o 95%!). Są też pewnie i inne, bardziej współczesne metody. Stąd "domowe wytyczne" aby używać wody destylowanej lub przegotowanej...
Pozdrawiam i życzę krystalicznie czystej "czystej".
Erjot
P.S. Tu rosyjska strona (przetłumaczona) o bimbrze. Na czym, jak na czym, ale na pędzeniu bimbru, raczej się znają...
https://po.bgrepon.ru/domowy-bimber/245 ... ny-po.html