Jak stary może być zacier na drożdżach?

Jak i z czego zrobić idealny zacier lub nastaw, który będzie podstawą do otrzymania oczekiwanego destylatu, przepisy, porady, sposoby na dobry na zacier, itp...
Awatar użytkownika

jozzek666
350
Posty: 392
Rejestracja: poniedziałek, 8 gru 2014, 16:59
Krótko o sobie: Drożdże to najlepszy przyjaciel człowieka. Od niedawna członek Mensy polska.
Ulubiony Alkohol: Własne piwo w szczególności AIPA, American Wheat, Sour Ale. SM Whisky.
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Łódzkie
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 165 razy
Kontakt:

Post autor: jozzek666 »

Pretender pisze:Podrywa z kotła ...
:D A to było dobre !

Wysłano przekazem myśli z urządzenia mobilnego.
AlkoCalc Web - https://alko-calc.netlify.app
promocja
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: sargas »

:) hehe może i racja wiekszość widze tutaj poleca elektryczne grzanie ktoś ma doświadczenie w gazowym ? Jakieś mądre rady ?
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: lesgo58 »

sargas pisze:Operator powiadasz. Za szybki odbiór czy co innego masz na myśli ?
Całokształt podejścia do sprawy. Poczynając od sposobu fermentacji aż do techniki destylacji.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

forma
300
Posty: 314
Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: forma »

Szanowny Kol. sargas 15 lat temu robiłem na dzikusach tak jak Ty.... Zapamiętaj jedną rzecz, każdy kto robi na dzikich drożdżach to tzw."AMATOR KWAŚNYCH JABŁEK " i ja też nim byłem. Dzisiaj każdy kto ma odrobinę pojęcia dodaje drożdży, które są najlepszym przyjacielem człowieka :D Na dzikich drożdżach nie uzyskasz więcej jak 9 % ponieważ zabija je stężenie alkoholu jakie wyprodukują. Najnowsze trendy donoszą o robieniu owocówek na kolumnach z buforem bez wypełnienia, ale o tym w innym temacie.
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!

Szlumf
2000
Posty: 2379
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: Szlumf »

Jestem dyletantem jeżeli chodzi o drożdże ale sporo czytam tematycznych for i wszelkiej dostępnej literatury. Na którymś z forów opisywano "dzikusy" które dociągnęły chyba do 16%. Z lektury "Winnicy marzeń" wynika z kolei, że i profesjonalni winiarze coraz częściej wytwarzają wina w oparciu o "dzikusy" bytujące na winogronach. Kibicuję więc kolegom wykorzystującym rodzime drożdże i oczekuję na precyzyjniejsze opisy ich pracy. Sam w tym roku planuję wypróbować "dzikusy" na wiśniach.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: lesgo58 »

Dzikusy to ciekawy temat i raczej dla szczególnych amatorów hobbystów. Podobnie jak w mydlarstwie. Najprościej zrobić mydło na bazie NaOH bądz KOH kupionym w sklepie. Jednak można zrobić też na bazie pozyskanego wodorotlenku z popiołu. Droga dłuższa, a efekt podobny. Jednak mało powtarzalny i nie do końca idealny.
Mam kolegów, którzy robią wina tylko na dzikusach. Powiem szczerze - są pijalne. Nazwałbym nawet, że są dobre. Jednak coś im brakuje. Pomijam błędy popełniane przez kolegów ale są jakby takie.. płaskie. Oczywiście to moje subiektywne odczucia, bo mam do win specyficzny stosunek i oczekiwania. Jednak drożdże szlachetne i dedykowane wydobywają z owoców więcej. Kształtuję określony profil smakowy a także, produkują mniejszą ilość kwasowości lotnej itp.
Oczywiście kibicuję każdym próbom wychodzącym poza standard. Bo to jest najpiękniejsze w naszym hobby. I z chęcią będę obserwował rezultaty.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

michal278
1850
Posty: 1868
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: michal278 »

Radius prawie każda winnica używa swoich własnych szczepów, po prostu często są zbierane z poprzedniego nastawu i dodawane do kolejnego moszczu, to tak jak oscypki u górali. Po pewnym czasie drożdże te nabywają specyficznych cech siedliskowych tylko ten proces może trwać lata. Do tego co innego winnice na południu Europy a co innego nasz klimat.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: radius »

No ale co to się ma do "dzikusów"? Jeżeli winnice używają własnych szczepów drożdży, to tylko szlachetnych, wyselekcjonowanych wiele, wiele lat temu.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: sargas »

Ja mam wyselekcjonowane przez starą niemiecką śliwkę węgierkę. Myślę, że przez 50 lat sama sobie wypracowała najlepszy szczep :P

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: eldier »

Panowie źle mówicie z tymi dzikusami...
To zależy co się trafi, po prostu to jest loteria i można trafić takie które ładnie odfermentują do 15-16%, a może być tak że zatrzymają się przy 8%.
Na żaden charakterystyczny profil też nie można liczyć i całą resztę. Efekt po prostu nie jest powtarzalny.

Leszku, odnośnie "płaskich" win to bardziej bym doszukiwał się zbytniego rozcieńczenia moszczu, żeby nie wyszedł "kwasior". Sam mam (chyba jeszcze mam :D) takie wiśniowe z początku przygody. No normalnie woda z alkoholem, pestkami i delikatnym wiśniowym posmakiem, ale przynajmniej ryja nie wykręca jak jedno z mirabelkowych, które jest "wyraźnie" śliwkowe.

@sargas
A o jakich drożdżach dodawanych do nastawu mówisz? Masz na myśli jakiś konkretny szczep? Może gorzelnicze? Albo babuniowe?

Kolejna sprawa, dajesz sprzeczne informacje, najpierw mówisz że masz na pewno 15%, a później że nie dodajesz grama cukru do nastawu...
sargas pisze:Jakbyś wrzucił do beczki 100L 50KG śliwek + cukier i na każdej z nich są drożdże bo ich nie płukałem to uzyskasz wspomniany %... Jestem pewien że miało minimum 15%...
sargas pisze:Nie dodaje grama cukru do swoich nastawów, w cukrówki się nie bawię...
Ja grzałem gazem długi czas, rozgrzewałem od połowy do całej mocy, w zależności od gęstości i później ustawiłem na minimum, tak żeby w razie jakiegoś powiewu czy czegoś nie zgasło i tyle. Wszystko odbierane w pół litrowe butelki, po kilku tyg jak odpoczęło to mieszałem na smak i zapach. Różnie to wyszło... Ale czas wybacza wiele :)
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: sargas »

Nigdy nie używałem specjalnych szczepów nie zwracałem na to uwagi dawałem do win drożdże dedykowane dla win do zboża specjalne do whiskey i tyle. Śliwowice tylko na dzikusach i winiak ale spróbuje jak radzą koledzy użyć szlachetnych i zobaczymy czy posmak drożdżowy przejdzie do destylatu. Ja na dzikusach nie miałem problemów a pracowały w temperaturze 30C aż się przestraszyłem tak się beka nagrzała ale wyrobiły cały cukier na bank bo sprawdzałem smak też wytrawny więc musiało mi się udać z tego co piszecie. Został mi literek ostatni a uzysk z tego to około 12L 55% śliwowicy więc z 80L zacieru to chyba niezły wynik jak na dzikusy co ?
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3805
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: Doody »

sargas pisze: więc z 80L zacieru to chyba niezły wynik
Zaciery są zbożowe. Śliwkowy może być nastaw.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: radius »

Pochwal się jeszcze ile w tych 80 litrach było owoców a wszystko będzie jasne ;)
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: sargas »

Pisałem chyba wyżej
około 45 kg owoców 20L wody i 10kg cukru

michal278
1850
Posty: 1868
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: michal278 »

To policzmy. Z 10kg cukru jest najmniej 5 litrów 95 i do tego ze śliwek 2-4 litry 95 najmniej.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

forma
300
Posty: 314
Rejestracja: sobota, 20 gru 2008, 12:51
Podziękował: 24 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: forma »

Ja dodam,że mam znajomego,zapalonego winiarza i on co prawda wszystkie wina nastawia na owych dzikusach,nakłówa owoce winogrona i w ten sposób pozyskuje drożdże ale sam przyznaje że osiągi do 9% .Żeby dociągnąć do 10 % to już warunki musi zapewnić niemal książkowe ...
NIE POPEŁNIA BŁĘDÓW TEN,CO NIC NIE ROBI !!!
Awatar użytkownika

mariusz19029
100
Posty: 134
Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 22:56
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: mariusz19029 »

Ja myślę kolego Sargas, że po prostu nas tutaj prowokujesz pisząc te rzeczy które piszesz w taki buńczuczny, konfliktowy sposób. Aby nie być gołosłownym wkleję tutaj Twoje cytaty.
Najpierw piszesz:
sargas pisze:Nie dodaje grama cukru do swoich nastawów, w cukrówki się nie bawię. W tym roku śliwowicę zamierzam bez cukru zrobić. Wali mnie ilość uzysku celuje w jakość.
Natomiast teraz:
sargas pisze:Pisałem chyba wyżej
około 45 kg owoców 20L wody i 10kg cukru
To w końcu jak to jest? Celujesz w jakość, boisz się dodać drożdży szlachetnych a na 45 kg śliwek dodajesz 20 l wody i 10 kg cukru i nazywasz to śliwowicą? Dodatkowo próbujesz nam wmówić, że cały cukier został przerobiony przez dzikie drożdże... Chyba w warunkach laboratoryjnych...

Co do Twoich smrodków, to jak dodasz drożdży szlachetnych to nie masz prawa wyczuć ich w destylacie. Robisz może wina? Też na drożdżach dzikich? Bo ja np. Dodaje drożdże szlachetne i w gotowym winie nie czuję posmaku drożdży, a idąc Twoim tokiem rozumowania powinienem je czuć...

Może trochę ostro napisałem, ale po prostu wypisujesz takie herezje, że aż pomyślałem, że pod tym nickiem ukrył się pewien znany nam wszystkim kolega. :odlot:
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: sargas »

Może mało precyzyjnie się wyraziłem ale po kolei. Robię zbożówki żeby się kolega nie czepiał zacier i tu nie dodaje ani grama cukru. Robię tęż wina i tam dodaje cukier. Dzikusy tylko w przypadku śliwowicy i winiaka. Może kolega wierzyć lub nie ale cukier został cały wyrobiony bo sprawdzałem cukromierzem oczywiście robiłem też próbę smakową.
Na takiej ilości śliwek to chyba spora ilość drożdży się zgromadziła ? Nie znam kolegi o którym piszesz jestem tu nowy. Apropo smrodków często odpad z wina gotuje na szlachetnych nie będzie nić śmierdzieć ? Wale wszystko do gara razem z drożdżakami.

michal278
1850
Posty: 1868
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: michal278 »

Chyba winka. Owszem w naszej strefie dopuszczona jest szaptalizacja, ale jeśli kolega daje tyle cukru co do śliwek to winem nie można nazwać. Kwestia smrodu to kwestia odpowiedniego pędzenia, rakija jest robiona z odpadów i jakoś nie czuć drożdży to tak na marginesie.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: lesgo58 »

sargas pisze:Apropo smrodków często odpad z wina gotuje na szlachetnych nie będzie nić śmierdzieć ? Wale wszystko do gara razem z drożdżakami.
Jeszcze raz powtórzę. to że czujesz smrodki to nie jest wina drożdży ale operatora i sprzętu. I to jest kanon.
Jedyną różnicą między drożdżami jest ich zdolność do wyprodukowania ilości alkoholu a także odpowiednich estrów, ograniczenie bądz zwiększenie produkcji kwasów lotnych, siarkowego itp. Parametrów jest multum.
Na takiej ilości śliwek to chyba spora ilość drożdży się zgromadziła ?
Ilość drożdży nie zależy od ilości śliwek,!!! Ilość drożdży i to tych właściwych zależy od czegoś zupełnie innego. Przeczytaj link, który w rzucił kolega radius. http://www.winologia.pl/teksty_drozdze.htm WARTO!!!
Wiele Ci wyjaśni.
Może kolega wierzyć lub nie ale cukier został cały wyrobiony bo sprawdzałem cukromierzem oczywiście robiłem też próbę smakową.
Nikt nie ma zamiaru Ci nie wierzyć. Tylko Ty opisujesz swoją przygodę z nastawami, winami i zacierami w taki spośób, że powstaje wiele wątpliwości w to co piszesz.
W fermentacji nie liczą się przypuszczenia i zmysł wyczuwania procentów na języku i w gardle. Liczą się liczby.
Jeśli podasz ilość składników, początkowe blg i blg końcowe, to wtedy możemy rozmawiać o sile drożdżaków i mocy gotowych win czy nastawów.
Jesśi nie będziesz podawał tych parametrów to dyskusja będzie w takiej atmosferze w jakiej jest.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: radius »

sargas pisze:uzysk z tego to około 12L 55% śliwowicy więc z 80L zacieru to chyba niezły wynik jak na dzikusy co ?
Wynik w normie.
Licząc 10 kg cukru + ok. 4,5 kg cukru ze śliwek = 14,5 kg cukru, z którego grzybki wyprodukują ok. 7,2-7,5 l etanolu.
Przeliczając na destylat 55%, daje to wynik ok. 13 l końcowego wyrobu. I do tej pory wszystko by się w twojej relacji zgadzało. Ale liczmy dalej ;)
7,3 litra etanolu w 80 litrach nastawu, daje stężenie ok. 9%. I tyle maksymalnie mogą wyprodukować dzikie drożdże, więc nie pisz, że uzyskałeś 15%, bo to nieprawda i w dodatku niemożliwe do uzyskania na dzikusach :shock:
No i jeszcze jedna sprawa. Twojego destylatu nie można nazwać śliwowicą ;) Co najwyżej destylatem cukrowo-śliwkowym :lol:
Śliwowica to ortodox, lub co najwyżej z dodatkiem 1 kg cukru na 10 kg śliwek :problem:

P.S.
Wszystko liczone było dla idealnych warunków pracy dzikich drożdży.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

mariusz19029
100
Posty: 134
Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 22:56
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: mariusz19029 »

Tak jak Radius napisał 15% to dla dzikich drożdży pułap nie do osiągnięcia. Nawet niektóre szczepy szlachetnych nie dociągną do takiej mocy.
Sargas, w takim razie napisz nam jakie miałeś blg początkowe i końcowe, oraz czy od razu dodałeś cały cukier, czy w partiach?
Awatar użytkownika

jozzek666
350
Posty: 392
Rejestracja: poniedziałek, 8 gru 2014, 16:59
Krótko o sobie: Drożdże to najlepszy przyjaciel człowieka. Od niedawna członek Mensy polska.
Ulubiony Alkohol: Własne piwo w szczególności AIPA, American Wheat, Sour Ale. SM Whisky.
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Łódzkie
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 165 razy
Kontakt:
Re: POGONY POD LUPĘ

Post autor: jozzek666 »

Swoją drogą, dziki niby nie dają nigdy powtarzalności i strach stosować, a piwa fermentacji spontanicznej jak lambic, są na dzikach które dają mu unikalne walory zapachowo smakowe, a i powtarzalność jakaś tam jest. Ciekawe dlaczego.

Wysłano przekazem myśli z urządzenia mobilnego.
AlkoCalc Web - https://alko-calc.netlify.app

Autor tematu
barbi111
2
Posty: 4
Rejestracja: środa, 15 mar 2017, 14:29
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Jak stary może być zacier na drożdżach?

Post autor: barbi111 »

No to po takim długi czasie sam coś dopiszę. Sprawdziłem, zacier miał 2 lata, był dobrze zabezpieczony. Temperatura od kilku stopni do 24. Przepuściłem przez aparaturę i wyszło cudownie. Więc tak jak ktoś tu napisał, nie ma czegoś takiego jak za stary zacier. Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery i Nastawy”