Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Porywanie cieczy z kotła, dziwny smak i zapach destylatu oraz wszelkie inne problemy związane z destylacją...

Autor tematu
irek89
250
Posty: 281
Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Paszczyna
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 9 razy

Post autor: irek89 »

Zbudowałem swoją kolumnę ale popełniłem jeden spory błąd - raczej błąd. Zbudowałem głowicę ufo ale jeziorko wyszło znacznie większe niż zakładałem bo około 390 ml.
Opiszę mój zestaw:
1 Zbiornik 66 L - planuje gotować jednorazowo 50 L. Grzałki elektryczne 2 X 2 KW.
2 Bufor na szerokim wlewie (grzane dno) o pojemności ponad 4 L ze spustem do zbiornika. Wysokość zasypu 230 mm SP od plipka
3 Wypełnienie SP od plipka 120 pod OLM
4 Nad OLM SP 13 cm bo więcej nie mogę.
5 Głowica ufo z jeziorkiem dwustanowym o pojemności około 390 ml.
6 Termometr MSR z regulatorem mocy.

Pytanie brzmi: jak mam przeprowadzić najlepiej waszym zdaniem proces (na razie pierwszy) na mojej kolumnie?
Trochę wytłumaczył mi kolega LESGO ale nie wszystko zapamiętałem.
Opiszcie jak waszym zdaniem powinienem przeprowadzić odpęd. Zaznaczam, że będę go robił skrupulatnie.
Opiszcie co po kolei robić. Jak z buforem, czy spuszczać, kiedy zamknąć itd.
Od razu mówię, że czytałem tematy typu "kolumna a rektyfikacja" jednak przez to jeziorko u mnie kolumna jest specyficzna i proces też taki może być
Ostatnio zmieniony piątek, 9 lis 2018, 09:43 przez irek89, łącznie zmieniany 1 raz.
alembiki

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: aronia »

Pytanie czy masz dostęp do wnętrza głowicy - bo jeśli tak to możesz ją wypełnić szklanymi kulkami przez co zmniejszy się pojemność jeziorka i w ten sposób rozwiąże się Twój problem ze zbyt dużym jeziorkiem.

Autor tematu
irek89
250
Posty: 281
Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Paszczyna
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: irek89 »

Głowicę mam nierozbieralną. Także na razie musi raczej tak zostać. Ewentualnie w przyszłości nawiercę otwór w bocznej ściance obniżając poziom cieczy. Póki co nie chce już ruszać tego zestawu bo dopiero co go skończyłem.
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: masterpaw2 »

Może głupio zabrzmi, ale w jaki sposób sprawdzałeś pojemność jeziorka i czym?
Mierząc pojemność swojego wodą na zimnej głowicy wychodziło mi równo 300ml, na alko (końcowy zrzut po procesie) nieco poniżej 250ml.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)

Autor tematu
irek89
250
Posty: 281
Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Paszczyna
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: irek89 »

Zalałem wodą przed zamontowaniem do kolumny. Później spuszczałem do strzykawki 100 ml. Wynik napewno będzie się różnił na alkoholu bo woda ma duże właściwości higroskopijne i inaczej się zachowuje. No ale mniej niż 300 nie wyjdzie napewno.
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: masterpaw2 »

Jeśli na alko wyjdzie w granicach 300ml to tragedii nie ma, na upartego mogłoby zastać.
Dłuższa stabilizacja przed pierwszym zarzutem jeziorka, nie 20 a powiedzmy 40min, w celu lepszego zagęszczenia lekkich frakcji. Kolejne 20min stabilizacji, przepłukanie OLMa, i odbiór serca. Musisz spróbować i wyczuć rakietę.
A pomysł aronii jako doraźne rozwiązanie bardzo dobry, o ile uda Ci się wsypać kulki wewnętrzną rurą głowicy.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)

Autor tematu
irek89
250
Posty: 281
Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Paszczyna
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: irek89 »

W sumie pomysł aronii wypali. Spust z głowicy mam na kolanie, które ma okolo 18 mm średnicy wewnętrznej. To wystarczy, żeby tam coś wrzucić.
No ale po jutrze gotuje i do tego czasu raczej nic nie uda mi się tam wsadzić.

Także wracam do pytania. Jak przeprowadzić dobrze rektyfikacje? Głównie chodzi mi o obsługę bufora bo co do tego mam najwięcej obaw.
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: masterpaw2 »

@irek89, świeżakiem z całą pewnością nie jesteś, więc, i szukać powinieneś umieć stabilizator-bufor-wzmacniajaco-stabili ... ml#p165620
To powinno Ci pomóc.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)

prolog1975
450
Posty: 472
Rejestracja: środa, 3 sie 2016, 08:38
Podziękował: 55 razy
Otrzymał podziękowanie: 85 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: prolog1975 »

Tak czytam opis, zastanawiam się czy 13 cm KO nad OLM spełni swoje zadanie.

Autor tematu
irek89
250
Posty: 281
Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Paszczyna
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: irek89 »

Bufor 13 cm napewno spełni swoje zadanie ale z całą pewnością nie tak dobrze jak te wyższe. W temacie o nim byla mowa o minimum 4-5 półkach teoretycznych. U mnie ich będzie około 7 bo to wypełnienie od plipka.
masterpaw2 pisze:@irek89, świeżakiem z całą pewnością nie jesteś, więc, i szukać powinieneś umieć
Powiem szczerzę, że kiedyś czytałem ten temat dwa razy. Jednak dziś po Twoim linku przeczytałem od momentu, który przesłałeś i już co nieco teoretycznie wiem. Widać od ostatniego czytania zapomniałem te informacje.

Mój plan jest taki: Mam około 45 litrów zacieru i litr pogonu z PS.
Wleje to i..?
1 Włączę grzanie z otwartym buforem.
2 Kiedy temperatura na 10 półce się ustabilizuje to odbiorę około 200 ml przedgonu.
3 zamknę bufor i będę stabilizował.
4 po jakimś czasie (i przepłukaniu olm) zacznę odbiór.
5 spróbuje zakończyć proces w odpowiednim momencie.
Kiedy kolumna ostygnie zrzucę całe jeziorko z myślę dobrze skondensowanymi przedgonami i dokladnie zmierzę ile mieści alkoholu.

Co według was może byc w tym opisie nie tak?
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: masterpaw2 »

Ad. 1 ok
Ad. 2 Kiedy kolumna się ustabilizuje, utrzymuj ten stan przez około 40min (przy tak dużym jeziorku), i rób zrzut całości. Jaki nasz zawór na LM? Najlepszy byłby kulowy do szybkiego opróżniania jeziorka.
Ad. 3 ok
AD. 4 Conajmniej dwadzieścia minut od pierwszego zrzutu. Płukanie OLMa robię po dwóch zrzutach (nieco mniejsze jeziorko). Polega ono na tym, że odbieram 0,7/1l "wczesnego serca" które później dodaję do kolejnego procesu na nastawie/prawie nic się nie marnuje.
Tobie proponuję zrobić podobnie, gdyż masz niski bufor nad OLMem, u mnie jest prawie 30cm.
Prędkość odbioru dostosuj do mocy grzania 11/12ml/kW, ale to pewnie wiesz.
Powodzenia.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)

Autor tematu
irek89
250
Posty: 281
Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Paszczyna
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: irek89 »

masterpaw2 pisze:rób zrzut całości. Jaki nasz zawór na LM? Najlepszy byłby kulowy do szybkiego opróżniania jeziorka
.
Nie stety mam precyzyjny. Powiedz mi jeszcze czy po spuszczeniu jeziorka mam zostawić zawór powrotu zamknięty? Tak aby nadal zbierało się jeziorko? Czy mam go otworzyć aby jeziorka nie było?
Jeśli zamknąć to kiedy później go opróżnić? Planowałem po procesie jak napisałem wczesniej w piątym punkcie
Ostatnio zmieniony piątek, 9 lis 2018, 15:31 przez irek89, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: masterpaw2 »

Koszt kulowego z KO nie jest duży, 1/4 cala to około 20pln i najlepiej od razu kupić dwuczęściowy z pełnym przelotem (u siebie też muszę na taki wymienić). Chodzi o jak najszybsze spuszczenie skondensowanych przedgonów, by nie mieszały się że świeżo skroplonym czystrzym alko.
Zaworek powrotu zamknięty, czyli pełne jeziorko.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)

Autor tematu
irek89
250
Posty: 281
Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Paszczyna
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: irek89 »

Już myślałem o kupnie zaworka wczoraj tylko nie chciało mi się mufy przespawać na większą. Moim zdaniem kulowy ma zawsze pełny przelot. Przynajmniej innego nie widziałem.

To pełne jeziorko spuścić po procesie i ewentualnie dodać do następnego gotowania?

Szlumf
2000
Posty: 2373
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 581 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: Szlumf »

Jak masz rozwiązany zerowy stan jeziorka? Jeżeli stosujesz wężyk silikonowy to możesz go tymczasowo wykorzystać do szybkiego zrzutu. Wystarczy przeciąć i zastosować 2 zaciski.
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: masterpaw2 »

irek89 pisze:Moim zdaniem kulowy ma zawsze pełny przelot.
Niestety nie masz racji, dwuczęściowy ze względu na swoją konstrukcję daje możliwość zastosowania kulki o większej średnicy przelotu, tzw pełny przelot. Jednoczęściowy jest pod tym względem znacznie uboższy.
Co do przedgonów zgromadzonych w jeziorku po procesie, to raczej do kolejnego gotowania się one nie nadają, raczej jako techniczny. Jakiś czas temu koledzy opisywali odzysk spirytusu z przedgonów (nie mylić z "podpałką), nawet z dobrymi efektami. Musisz sobie poszukać.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)

Autor tematu
irek89
250
Posty: 281
Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Paszczyna
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: irek89 »

Szlumf mam wężyk a przed nim zawór kulowy próbkowy. Także użyje jego do zrzutu. Na fotce widać ten zawór. Tylko wtedy nie było węża jeszcze założonego. Co do odzysku przedgonów to dam je osobno i będę szukał tematu
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony sobota, 10 lis 2018, 17:44 przez irek89, łącznie zmieniany 2 razy.

prolog1975
450
Posty: 472
Rejestracja: środa, 3 sie 2016, 08:38
Podziękował: 55 razy
Otrzymał podziękowanie: 85 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: prolog1975 »

Słuchaj się kolegi wyżej. Mam oba zawory kulowe 1/4 i różnią się przelotem i to bardzo. Co do przedgonów zbieraj osobno jak się uzbierają na keg można z nich uzyskać spiryt długie gotowanie długi przedgon i odzyskujesz spiryt w normie z Katowic. Ja zbieram bez pierwszych 80 - 100 ml.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: lesgo58 »

@irek89
Pozwolisz, że po przeczytaniu całego tematu też napiszę od siebie kilka przemyśleń.
Po obejrzeniu zdjęcia muszę stwierdzić jedno - masz problem.
Krojąc tę głowicę na pewno miałeś dobre intencje. Jednak wyszło jak wyszło.
Drugim problemem jest moduł OLM. A w nim za krótki bufor.
Te dwie rzeczy połączone w całość raczej przysporzą Ci więcej kłopotu niż pożytku. Jednym słowem stworzyłeś bubla.
Bez obrazy - to nic osobistego.
Wszystko można naprawić.
Na początku skupię się jednak na tym w jaki sposób wykorzystać to co zrobiłeś abyś mógł w miarę poprawnie rektyfikować. Przy okazji będziesz miał okazję przekonać się jakim problemem będzie pozbycie się przedgonów.

Mając taki sprzęt wykorzystałbym go w następujący sposób:

Wersja pierwsza - przy założeniu, ze można zmienić stan jeziorka z pełnego na zerowy w trakcie procesu. Jeśli tak to zrobiłbym odbiór przedgonów w następujący sposób.
- po zalaniu kolumny stabilizowałbym przez minimum 30 minut. Nawet 40 nie byłoby dużo.
- wyregulowałbym przepływ wody na skraplaczu w taki sposób aby refluks był jak najgorętszy,
- i zmiana pojemności jeziorka na zerowy.
- kropelkowy odbiór przedgonów przez ok 30 minut
- zwiększenie pojemności jeziorka i w dalszym ciągu stabilizacja przez ok 30 minut.
- w międzyczasie opłukałbym OLM,
- rozpoczęcie odbioru gonu. Odbieraj do małych buteleczek celem późniejszej weryfikacji. Ocenisz od którego momentu będzie lecieć to co najlepsze i w najlepszej jakości. Będzie Ci to pomocne do wprowadzenia poprawek przy następnych procesach.
- sprawę bufora zostawiłbym na później. Czyli bufor cały czas zamknięty. Teraz skup się bardziej na górze kolumny.

Wersja druga - przy założeniu, że - niestety - ale nie można zmienić pojemności jeziorka w trakcie procesu.
- po zalaniu stabilizujesz 40 minut,
- wyregulowałbym przepływ wody na skraplaczu w taki sposób aby refluks był jak najgorętszy,
- gwałtowny zrzut jeziorka (ok. 400ml)
- ponowna stabilizacja 40 minut
- ponowny zrzut jeziorka
- ponowna stabilizacja
- w międzyczasie opłukałbym OLM,
- rozpoczęcie odbioru gonu. Odbieraj do małych buteleczek celem późniejszej weryfikacji. Ocenisz od którego momentu będzie lecieć to co najlepsze i w najlepszej jakości. Będzie Ci to pomocne do wprowadzenia poprawek przy następnych procesach.
- sprawę bufora zostawiłbym na później. Czyli bufor cały czas zamknięty. Teraz skup się bardziej na górze kolumny.

Jak pewnie zauważyłeś - w obydwu przypadkach - ilość przedgonów jest bardzo duża. Część tych przedgonów można odzyskać bo jest to tylko zanieczyszczony spirytus wykorzystywany do przepłukanie i wyczyszczenia głowicy.
Oczywiście są to tylko podstawowe założenia. Ty po próbach możesz obydwie te wersje doprowadzić do jak najbardziej efektywnego działania. Ale do tego potrzeba cierpliwości i czasu.
Dlatego mam dla Ciebie następującą propozycję.

Wersja trzecia. Moim zdaniem najbardziej efektywna.
Przerobienie głowicy i zmniejszenie fizyczne jeziorka do maks. 150ml. W wariancie najlepszym przerobienie głowicy w taki sposób aby stworzyć jeziorko regulowane. Ale nie w taki sposób jak masz teraz.

Jeśli jeszcze jest możliwość i masz dojście do spawacza to skróciłbym też kolumnę o 20cm dodając tę długość do bufora nad OLM. Ta wersja będzie bardziej korzystna od wersji z dłuższą kolumną a krótszym buforem.
Ostatnio zmieniony niedziela, 11 lis 2018, 11:12 przez lesgo58, łącznie zmieniany 3 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Szlumf
2000
Posty: 2373
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 581 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: Szlumf »

Regulowane jeziorko zrobisz bardzo łatwo. Popatrz na to:
t1z.jpeg
Tylko pamiętaj o odpowietrzeniu (to wężyk pośrodku wężyka spływu) i syfonie przed spływem do kolumny.
Do tego co Leszek napisał mogę dodać jeszcze jeden sposób - odbiór przedgonów z odpowietrzenia głowicy. Warunek to posiadanie szczelnej głowicy, regulatora mocy, stabilnego ciśnienia wody chłodzącej i byle jakiej chłodniczki do podłączenia do odpowietrzenia.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Autor tematu
irek89
250
Posty: 281
Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Paszczyna
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: irek89 »

Szlumf pisze:Jak masz rozwiązany zerowy stan jeziorka? Jeżeli stosujesz wężyk silikonowy to możesz go tymczasowo wykorzystać do szybkiego zrzutu.
Mam połączenie na wężyku więc zrobię rzeczywiście nim szybki zrzut.
Jednocześnie później wstawiając dłuższy wąż jestem w stanie zrobić regulowane jeziorko otwierając zawór powrotu i podnosząc wąż do góry. Na wodzie wcześniej postaram się ustalić jakąś optymalną wielkość.
Teraz jednak z racji, że to pierwsze gotowanie. Nawet nie mam pewności, że spirytus na pewno da się wypić to jeziorko pozostaje duże. Pozwoli mi to tez po zakończeniu procesu zrzucić je i zmierzyć rzeczywistą objętość alkoholu jaka się tam mieści. Będę wiedział jakie różnice są między pomiarem na wodzie i alkoholu co pozwoli mi lepiej ustawić później regulowane jeziorko.

Dodane:
lesgo58 pisze:@irek89
Jak pewnie zauważyłeś - w obydwu przypadkach - ilość przedgonów jest bardzo duża. Część tych przedgonów można odzyskać bo jest to tylko zanieczyszczony spirytus wykorzystywany do przepłukanie i wyczyszczenia głowicy.
Dużą ilość przedgonów rozumuje tak, że mam czystszy spirytus do spożycia. Więc nie bardzo wiem czemu ubolewasz nad ich dużą ilością. Oczywiście masz na pewno racje tylko, że ja niezbyt jeszcze to pojmuje.

Co do spawacza to ja spawam więc to nie problem dla mnie wyciąć kawałek rury (mam taśmówkę nawet) i wstawić w drugim miejscu. Tylko, żeby się nie okazało potem, że dół mam za krótki. Ile mogę mieć na dole minimum zasypu??
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 12 lis 2018, 17:07 przez irek89, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: lesgo58 »

irek89 pisze: Co do spawacza to ja spawam więc to nie problem dla mnie wyciąć kawałek rury (mam taśmówkę nawet) i wstawić w drugim miejscu. Tylko, żeby się nie okazało potem, że dół mam za krótki. Ile mogę mieć na dole minimum zasypu??
Powiem krótko. W tym momencie masz kolumnę spieprzoną. Była składana/spawana przez kogoś kto nie ma pojęcia o rektyfikacji - zgadzasz się?
Gadżety typu OLM czy bufor nie gwarantują w sposób bezpośredni poprawy jakości. Gadżety te mają być pomocne w efektywnej i efektownej rektyfikacji. Maja poprawić komfort prowadzenia procesu. Tak więc przeróbka jest konieczna.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Autor tematu
irek89
250
Posty: 281
Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Paszczyna
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: irek89 »

lesgo58 pisze:[ Była składana/spawana przez kogoś kto nie ma pojęcia o rektyfikacji - zgadzasz się?
Gadżety typu OLM czy bufor nie gwarantują w sposób bezpośredni poprawy jakości. Gadżety te mają być pomocne w efektywnej i efektownej rektyfikacji. Maja poprawić komfort prowadzenia procesu. Tak więc przeróbka jest konieczna.
To, że nie mam pojecia jeszcze o rektyfikacji to nie znaczy, że spiętrzyłem kolumnę. Mam za krótki bufor i 120 wypełnienia pod OLM bo tak głoszą informacje w tematach na tym forum. Po to też się tu zarejestrowałem, żeby być coraz lepszym w tym co robię. W temacie o buforze jest informacja, że minimalna wysokość zasypu to 4-5 półek teoretycznych. U mnie może jest nie dużo więcej ale jednak wiecej niż minimum.
Druga sprawa jest taka, że ogólna opinia na forum głosi, że minimum zasypu dobrymi sprężynkami to 120 cm. Spełniłem te minimum.
Więc jeśli naprawdę spiętrzyłem moją kolumnę to zrobiłem to za pomocą informacji z naszego forum.

Także mogę skrócić dół na rzecz bufora tylko chciałbym wiedzieć ile bezpiecznie mogę wyciąć z tych 120 cm. Bo tego nie wiem.

Co do Twoich rad lesgo przy rektyfikacji to zastosuje się do nich. Jutro gotuje pierwszy raz więc dopiero będę poznawał wszystko. Przy kolejnych rektyfikacjach będę chciał mieć już zrobione przeróbki kolumny.

Szlumf
2000
Posty: 2373
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 581 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: Szlumf »

Nie śpiesz się z wycinaniem i sztukowaniem. O ile dobrze pamiętam CK z białego forum ma 15cm nad OLM i mu starcza. Być może wystarczy odpowiednio prowadzić proces by uzyskać dobry spirytus na tym co masz. Rozrysuj kolumnę z wymiarami. Może te kilka brakujących cm da się uzyskać np. zasypując półkę OLM, o ile jej konstrukcja na to pozwala, albo coś wykombinować przy buforze bo jak dla mnie jest trochę za smukły. Na oko sądząc ze 2cm masz niepotrzebne w kątownikach na dole.
Jasne, że im wyższa kolumna i dłuższy zasyp nad OLM tym łatwiej i szybciej da się osiągnąć dobry efekt. Jednak jeżeli warunki są nie sprzyjające to warto powalczyć z tym co się ma.
Ile cm wysokości ma Twoje UFO? Może ją sprzedaj i zrób Thora. Powinien być niższy.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: lesgo58 »

irek89 pisze: To, że nie mam pojecia jeszcze o rektyfikacji to nie znaczy, że spiętrzyłem kolumnę. Mam za krótki bufor i 120 wypełnienia pod OLM bo tak głoszą informacje w tematach na tym forum.
Przepraszam za to że poczułeś się urażony. Nie taka była moja intencja. No ale cóż mleko się wylało. :oops:
Co do drugiej części cytatu to w pewnym sensie masz rację. Tylko czasami do informacji zawartych na forum trzeba podejść z pewnym dystansem. Bo ja z kolei mogę przytoczyć Ci wiele innych informacji, które będą się różniły od tych, które Ty wyłuskałeś.
Ty mając do dyspozycji takie a inne warunki lokalowe i nie mając pojęcia o rektyfikacji i problemach z tym związanych wręcz prosiłeś się o problemy. I je masz. Czego dowodem jest dyskusja w tym temacie.
Gdybyś zrobił inaczej - czyli najpierw założył temat. Podał warunki i szkic pomysłu - to wtedy na pewno uzyskałbyś najbardziej optymalne wskazówki i zalecenia. Zaoszczędziłbyś sobie czasu i problemów.
Stało się inaczej. No cóż. Próbujemy tutaj wszyscy Ci pomóc.
Sytuacja nie jest bez wyjścia o czym pisałem Ci ja jak i kol. Szlumf. Masz trzy opcje do wyboru: moją, Szlumfa albo pozostać z tym tak jak jest i zacząć w końcu rektyfikować na tym co masz. Bo i na takim sprzęcie jak on teraz jest można uzyskać takze dobre efekty. Tak więc jeśli masz w sobie odpowiednio dużo samozaparcia, cierpliwości i będziesz potrafił wyciągnąć wnioski z tego co się dzieje w trakcie procesu to sukces masz gwarantowany.
Od Ciebie teraz zależy jak skorzystasz z tych rad.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Autor tematu
irek89
250
Posty: 281
Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Paszczyna
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: irek89 »

Wczoraj wykonałem pierwszą rektyfikacje. Przypomnę miałem 40-45 litrów nastawu cukrowego o niewiadomym procencie i nie do końca jeszcze sklarowany. Dolałem do tego lit pogonów z pot stilla.
Teraz jedynie żałuje, że nie wziąłem kartki i wczoraj nie spisywałem dokładnie czasu oraz temperatur i zachowania kolumny. Wtedy byłoby szczegółowo wszystko opisane. Tak będzie bardziej ogólnikowo.
Jako, że była to pierwsza rektyfikacja na tej kolumnie (możliwość wymycia resztek zabrudzeń poprodukcyjnych) nie przywiązałem zbyt dużej wagi do uzysku samego spirytusu (nie wiadomo było czy nie będzie czymś zanieczyszczony) a skupiłem się na tym aby poznać lepiej działanie tej kolumny i jej elementów. To dlatego, że kolejne rektyfikacje chce przeprowadzać w ilości wsadu 50 L i robić to już według waszych zaleceń ale jak najbardziej powtarzalnie aby szybko wyeliminować błędy wynikające z braku doświadczenia.

Więc:
O 8 włączyłem grzanie 4 KW na regulatorze boleckiego. Bufor zamknąłem zgodnie z zaleceniem Lesgo. Kiedy opary poszły do góry włączyłem wodę. Temperatura jej na wyjściu oscylowała w przedziale 65-72 stopnie.
Kolumna zalała się pierwszy raz. Wyłączyłem grzanie. Po chwili ponownie moc na full i długo, długo nie zalewała się. Upewniłem się, że grzeje maksymalną mocą i nadal nic. W tym czasie wypełnił mi się bufor (4,3 L jeśli dobrze pamiętam) a kolumna nadal bez zalania. Więc zacząłem główkować i pomyślałem, że może to być "wina" bufora. Jako, że to gotowanie poznawcze sprzętu postanowiłem otworzyć zawór i spuścić bufor dla własnej ciekawości. Kolumna zalała się w ciągu 2 minut. Zamknąłem bufor i po raz 3 zalałem kolumnę po czym zmniejszyłem grzanie do 2,6 KW na regulatorze.
Blisko godzinę napełniał się na nowo bufor.
Po jego napełnieniu około 11.30 postanowiłem zrobić zrzut z głowicy zaworem kulowym. Spuściłem około 400 ml aż opary poszły zaworem i zamknąłem go. To jest podpałka
Zdestabilizowało to na kilka minut kolumnę. Temperatura na 10-tej półce skoczyła więc stabilizowałem aż temperatura spadła.
Smród dziwny i nieprzyjemny bez oznak spirytusu w tej butelce.
Po ustabilizowaniu się kolumny i odczekaniu jeszcze kilkunastu minut ponownie zrzut do drugiej butelki. Tutaj zapach podobny ale mniej intensywny i czuć było już spirytus.
To jest pierwsza butelka (nie liczę wcześniejszej podpałki) moim zdaniem nie nadająca się do picia ale do ponownego przerobienia (metoda 2,5) choć raczej do dolania do nastawu lub całkowicie osobnej rektyfikacji pzedgonów lub przedgonów i pogonów. Nie wiem bo brak mi doświadczenia
Jednocześnie do pierwszej butelki szybko spuściłem OLM szybko otwierając i zamykając zaworek precyzyjny.
Teraz znów stabilizacja. Po powrocie temperatury z 10-tej półki. Do 2 butelki ponownie spuściłem OLM ale teraz skręciłem i do nowej butelki (wszystkie miałem 0,5L) zacząłem odbiór serca z prędkością około 28 ml. Czyli tak:
Druga butelka (350 ml) niezbyt intensywny zapach przedgonów i (co mnie dziwi) brak ostrego wyraźnego zapachu spirytusu. Czy to dobrze?
Butelka trzecia 500 ml. Chyba mniej tych obcych zapachów i nadal bak wyraźnego zapachu (ostrego zapachu) spirytusu.
Butelka czwarta 500 ml taka sama jak ta wyżej
Butelka piąta zaczęła pachnieć lekko pogonem i tak samo szósta oraz siódma. Nadal nie wyczuwam ostrego zapachu spirytusu.
Tylko, że wracając do procesu przy piątej butelce zaczął mi się wygotowywać bufor, skoczyła 10 półka i późno zareagowałem ponieważ pracowałem i nie mogłem sobie pozwolić na to aby cały czas siedzieć przy kolumnie. Doglądałem jej co kilka, najwyżej kilkanaście minut. Zmniejszyłem wtedy odbiór i temperatura przestała rosnąć, powróciła.
Przychodzę ponownie a tam z OLM ledwie pokapuje. odkręciłem zaworek. Za kilkanaście minut znowu destabilizacja bo zbyt duży odbiór. Mam wrażenie, że zaworki (mam z aabratek.pl) nie trzymają ściśle nastawień. Czy wy też tak macie?
Odbiór skończyłem na siódmej butelce.
Co do mojego bufora to wygotowało się z niego około (orientacyjnie) 0,5 L płynu i zaczął podczas wrzenia mocnego zalewać się ponownie. Jak się domyślam wodą odwarową. Czytałem o tym w opracowaniach Lesgo ale myślałem, że on wygotowuję się cały i potem zalewa. Widać jest inaczej. Chyba, że u mnie przebiegło to źle?
Do ostatniej butelki (nr. 8), już po wyłączeniu grzania spuściłem zawartość jeziorka w głowicy. Nie czuje w nim spirytusu, same obce zapachy. Mniej intensywne niż w podpałce i jakby inne. Jednak na węch to gorsze niż drugi zrzut jeziorka. Czyli coś między podpałką a tym drugim zrzutem
Próbki na węch badałem dziś, czyli dzień po procesie nie rozcieńczone o temperaturze mniej niż 20 stopni.
Po odłączeniu grzania dla własnej ciekawości spuściłem zawartość bufora (0,5). Śmierdziało woda odwarową. Kiedy miało jeszcze ze 40 stopni sprawdziłem % i było około 18. Ciecz biała mętna.

Na proces zużyłem około 160-180 L wody
Odzysk spirytusu łącznie z podpałką itp. to jakieś 4,3 L. Czy to dobry wynik?
Grzanie wyłączyłem o godzinie 15-stej czyli po 7 godzinach.

Co mogę powiedzieć:
1. Musze zmniejszyć jeziorko bo destabilizuje kolumnę - podejrzewam, że mniejsze tego nie robią.
2. Druga sprawa to ogarnięcie działania bufora, niedopuszczenie do skoku temperatury poprzez odpowiednio (nie) szybki odbiór.

Gdzie macie czujnik A25 boleckiego? Ja dałem na 10-tą półkę ale wkurza mnie skakanie temperatury. Myśle o zamianie go z DSem z bufora. A wy jaki macie czujnik na 10-tej półce?

To tyle. Wyraźcie opicie tylko przypominam, że się uczę a to gotowanie było poznawcze więc bądźcie wyrozumiali.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: lesgo58 »

:klaszcze:
Brawo. Pierwsze koty za płoty.
Pierwszy proces za Tobą. I od razu zetknąłeś się z wszystkimi minusami zbyt dużego jeziorka.
Musisz coś zrobić z tym jeziorkiem. Bo nie mam pomysłu jak Ci podpowiedzieć - co zrobić aby odbiór przedgonów był efektywny i zarazem efektowny w jakimś normalnym czasie.
Co do bufora to bardzo dobrze widać jak duży wpływ na pracę całej kolumny ma tak duży bufor. Rzeczywiście zalecałem Ci pracę na zamkniętym buforze, bez zbytniej zabawy w jego otwieranie i zamykanie, bo tylko przedłuża nam proces bez żadnej wartości dodanej. No chyba, że tylko na samym początku zostawiłbym go na chwilę otwartym dla lepszego efektu zalania. Zaraz potem zamknąłbym go.
To, że wypełnia się tak długo jest logicznym. Wynika to z wielkości refluksu. Grzejąc 2500W refluks wynosi +- 140ml. Tak więc powinien się zalać w 30-40 minut. Dlaczego u Ciebie trwało to godzinę nie wiem.
Reszta jest normalką. Dopóki nie doprecyzujesz szybkość odbioru do możliwości kolumny każdy odpęd będzie trochę waniał. Jednak w zanadrzu mamy drugie gotowanie. Więc ten problem na chwilę obecną nie powinien Ci spędzać snu z powiek. :)
Wracając do bufora. Sam to zauważyłeś, że:
2. Druga sprawa to ogarnięcie działania bufora, niedopuszczenie do skoku temperatury poprzez odpowiednio (nie) szybki odbiór.
Tę sprawę można załatwić bardzo szybko. Przenieść punkt ciężkości prowadzenia procesu z termometru na dole kolumny do punktu w buforze. Analizując to jak szybko wzrasta temperatura w zbiorniku i względem tego w buforze można doprecyzować szybkość odbioru w taki sposób aby w dole kolumny (tzw. "10 półka") termometr stał w miejscu. W tym czasie będziemy obserwować ciągły wzrost temperatury w zbiorniku, a w buforze po początkowej stałej temperaturze póżniej także wzrost temperatury. Tylko już bardzo powolny. Nie dopuszczamy do szybkiego ani większego wzrostu niż np. 1 *C. Redukujemy więc odbiór doprowadzając do zatrzymania tego wzrostu. I tak aż do momentu gdy ocenimy, że w kegu mamy zero alkoholu a w buforze temperaturę w której jest tylko pogon. "10 półka" stoi w miejscu. Ewentualnie obserwujemy bardzo minimalny wzrost tej temp. W tym momencie możemy zatrzymać proces i po opróżnieniu bufora z pogonów zebrać to co spłynie z kolumny. Albo też dokończyć wypompowaniem przez głowicę tego co jest w kolumnie. Do tego jednak niestety trzeba dojść doświadczalnie.
Ostatnio zmieniony środa, 14 lis 2018, 11:43 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Szlumf
2000
Posty: 2373
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 581 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: Szlumf »

Przypomnij jaki masz sprzęt bo nie wszystkim chce się szukać po Twoich postach. Nie zapomnij o lokalizacji termometrów.
Trudno po mało precyzyjnym opisie wyciągnąć jakieś konstruktywne wnioski. Sam to zresztą stwierdziłeś "Teraz jedynie żałuje, że nie wziąłem kartki i wczoraj nie spisywałem dokładnie czasu oraz temperatur i zachowania kolumny.".
W jaki sposób Twoim zdaniem duże jeziorko destabilizuje kolumnę? Zmniejszanie jeziorka przy tak małym zasypie nad OLM uważam za błąd. Ja przy zbliżonym kotle (66l) przedgony odbieram zrzutami po 250-300ml z jeziorka 200ml a do ich magazynowania ustawiam jeziorko 300ml przy 30cm zasypu nad OLM. Ponadto Twoje jeziorko doskonale posłuży do zalewania kolumny na roboczej mocy. Zrób regulowane i sam wybierzesz wielkość.
Opisz dokładniej jak pracował bufor. Chodzi o intensywność wrzenia w trakcie stabilizacji, napełniania i odbioru. Mam wrażenie, że jest przegrzany i za duży. Masz wymuszoną cyrkulację w buforze czy tylko konwekcyjną z nagrzanego dna? Pamiętasz może przy jakiej temperaturze w kotle zaczął intensywnie wrzeć?
Warto też poświęcić trochę czasu i następny proces zrobić z większą uwagą.
P.S.
Ja bym A25 dał w głowicy lub na 10-tej półce. W buforze będzie szalał.

Autor tematu
irek89
250
Posty: 281
Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Paszczyna
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: irek89 »

Szlumf pisze:Regulowane jeziorko zrobisz bardzo łatwo. Popatrz na to:
t1z.jpeg
Tylko pamiętaj o odpowietrzeniu (to wężyk pośrodku wężyka spływu) i syfonie przed spływem do kolumny.
Ten wężyk do góry, trójnik to jest odpowietrzenie? Jest ono potrzebne skoro głowica ma swoje odpowietrzenie? A syfon po co?
Szlumf pisze:Nie śpiesz się z wycinaniem i sztukowaniem. O ile dobrze pamiętam CK z białego forum ma 15cm nad OLM i mu starcza. Być może wystarczy odpowiednio prowadzić proces by uzyskać dobry spirytus na tym co masz. Rozrysuj kolumnę z wymiarami. Może te kilka brakujących cm da się uzyskać np. zasypując półkę OLM, o ile jej konstrukcja na to pozwala, albo coś wykombinować przy buforze bo jak dla mnie jest trochę za smukły. Na oko sądząc ze 2cm masz niepotrzebne w kątownikach na dole.
Ile cm wysokości ma Twoje UFO? Może ją sprzedaj i zrób Thora. Powinien być niższy.
Nic nie da się zyskać u mnie. Profile na dole (stopki) mają 50 mm. Ale ja mam spust pod zbiornikiem i zawór spustowy i tak jest nie cały cm nad posadzką. OLM mam w wersji przyściankowej. Jeśli je zasypie to zyskam góra 25 mm. Bufor za smukły? Ma wymiar zewnętrzny 155 X 155 X 250 mm i 4,3 L pojemności.
Moje UFO ma jeśli dobrze pamiętam 80 mm puszka i jakieś dodatkowo 25-30 mm do kryzy - latarki.
lesgo58 pisze::klaszcze:
Brawo. Pierwsze koty za płoty.
Pierwszy proces za Tobą. I od razu zetknąłeś się z wszystkimi minusami zbyt dużego jeziorka.
Musisz coś zrobić z tym jeziorkiem. Bo nie mam pomysłu jak Ci podpowiedzieć - co zrobić aby odbiór przedgonów był efektywny i zarazem efektowny w jakimś normalnym czasie.
2. Druga sprawa to ogarnięcie działania bufora, niedopuszczenie do skoku temperatury poprzez odpowiednio (nie) szybki odbiór.
Tę sprawę można załatwić bardzo szybko. Przenieść punkt ciężkości prowadzenia procesu z termometru na dole kolumny do punktu w buforze. Analizując to jak szybko wzrasta temperatura w zbiorniku i względem tego w buforze można doprecyzować szybkość odbioru w taki sposób aby w dole kolumny (tzw. "10 półka") termometr stał w miejscu. W tym czasie będziemy obserwować ciągły wzrost temperatury w zbiorniku, a w buforze po początkowej stałej temperaturze póżniej także wzrost temperatury. Tylko już bardzo powolny. Nie dopuszczamy do szybkiego ani większego wzrostu niż np. 1 *C. Redukujemy więc odbiór doprowadzając do zatrzymania tego wzrostu. I tak aż do momentu gdy ocenimy, że w kegu mamy zero alkoholu a w buforze temperaturę w której jest tylko pogon. "10 półka" stoi w miejscu. Ewentualnie obserwujemy bardzo minimalny wzrost tej temp.
Ciekawostka Lesgo jaka mi dziś wróciła do głowy dłuższy czas temu czytałem jeden z tematów o OLM właśnie i była tam pewna myśl, być może nawet Twoja. Mianowicie: Mając OLM i bufor oraz duże jeziorko możemy odebrać niewielką ilość przedgonu a resztę spuścić dopiero po procesie ponieważ będą one zmagazynowane w tym jeziorku a bufor nie pozwoli im przedostać się do OLM. Być może nawet nie trzeba w ogóle ich z początku odbierać.
Taki był sens tej myśli. Tylko pewnie nikt tego nie próbował w praktyce. No i ja mam krótki bufor, który na pewno gorzej separuje przedgony od OLM.
Co do obsługi bufora to pamiętam o tym ale przez brak wprawy nie upilnowałem go.

Szlumf mój zestaw to:
Zbiornik 68 L z sonda termometru zanurzeniową 20 mm (około) od dna. Regulator bolecki, grzałka 2 x 2KW
Bufor 4,3 litra wymiary zewnętrzne 155x155x250. 230 mm zasypu sprężynki plipka nierdzewne w rurze 70 mm na szerokim wlewie bez podgrzewaczy. Grzane tylko dno. Sonda jak w zbiorniku. Spust do zbiornika.
Kolumna 63,5 mm termometr 180 mm od bufora, zasyp około 120 cm do olm. Termometr 15 cm pod OLM
OLM przyściankowe
Bufor z latarką 130 mm
Głowica ufo z jeziorkiem dwustanowym 0 i 390 ml. Jest opcja zrobienia regulowanego na wężu sylikonowym. Sonda tylko na wyjściu wody.

Duże jeziorko destabilizuje kolumnę ponieważ po jego spuszczeniu zanim zapełni się ponownie te 390 ml to długo nic nie spływa w dól kolumny co powoduje skok temperatury na 10-tej półce nawet o 3 -4 stopnie jeśli dobrze pamiętam
Co do zachowania bufora to ciężko mi to dobrze opisać ponieważ nie znam jeszcze własnego sprzętu i jego normalnego lub nie zachowania. Wrzeć zaczął w temperaturze około 100 stopni w zbiorniku. W trakcie stabilizacji wyraźnie mniej wrzał. Ogólnie im później tym bardziej wrzał. Wygotował się około 102-103 stopni w zbiorniku.
Następny proces będzie robiony być może doświadczalnie jeszcze ale już z jak największą dbałością o szczegóły.

Tak poza tematem okazało się,że wężyk (niby) sylikonowy miedzy buforem i zbiornikiem oraz w głowicy (w zaworach precyzyjnych odbioru jest ok) jest z plastikiem. Dziś się zorientowałem bo zbielał ten od bufora.
Rozcieńczyłem tez spirytus z najlepszej butelki do 45% i zapach jest kiepski. No i zmętniał. Nie wiem czy to kiepski proces czy ten wężyk. Rozcieńczyłem jeszcze do 20 kliku procent i smak był ostry, niemiły. Na pewno tego pił nie będę. Ze względu na ten wężyk mogę to przepościć w metodzie 2,5? czy to się nadaje w kanał albo na dolewkę do nastawu przy odpędzie surówki??
Ostatnio zmieniony środa, 14 lis 2018, 23:46 przez irek89, łącznie zmieniany 1 raz.

Szlumf
2000
Posty: 2373
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 581 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: Szlumf »

Wężyk z trójnika do góry to odpowietrzenie. Jest by zapobiec spływaniu całego ustawionego jeziorka bo bez niego działa zasada lewarowania i wysysa wszystko. U mnie jest długi bo wykorzystuję jeziorko do zalewania i w momencie spuszczania jeziorka do kolumny przy krótszym potrafił z niego lecieć destylat. Syfon przy spływie do kolumny zamyka drogę par z kolumny do odpowietrzenia i głowicy.
Magazynowanie przedgonów w dużym jeziorku bez ich spuszczania stosuję czasami przy drugiej rektyfikacji i prawie czystym produkcie. Ale to osobny temat. Natomiast niedawno kolega początkujący trochę źle zrozumiał moje wskazówki i zrobił to przy pierwszej rektyfikacji. Twierdzi, że efekty były niezłe.
Opróżnianie jeziorka rzeczywiście destabilizuje kolumnę dokładnie tak jak opisałeś i to jest normalne przy powiększonym jeziorku. Ja już to traktuję jako jeden z elementów procesu i nie zwracam na to uwagi. Przy mniejszym jeziorku też to wystąpi.
Jeżeli chodzi o bufor to zwróć uwagę jak się zachowuje przez cały proces. Długie napełnianie i obecność pogonów w urobku przy stabilnej 10-tej półce może świadczyć o tym, że jest przegrzany. Jeżeli jest ocieplony to zdejmij ocieplenie do następnego procesu. Coś jest nie tak z tym buforem bo niepokojący jest też wzrost temperatury na 10-tej przy burzliwym wrzeniu Być może zalewa się rura wewnętrzna i flegma dociera do termometru. Może poprowadzenie procesu metodą opisaną przez Lesgo tu coś pomoże bo chyba w tej metodzie bufor nie wrze burzliwie.
To, że urobek uzyskałeś kiepski mnie nie dziwi skoro to była pierwsza rektyfikacja na tym sprzęcie. Wszystko musi się wypłukać a jeżeli sprężynek wcześniej nie przygotowałeś to pewnie co najmniej jedna następna też będzie kiepska. Wszystko (oprócz rozpałki) zbieraj. Odzyskasz spirytus jak poznasz kolumnę.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: lesgo58 »

irek89 pisze: Ciekawostka Lesgo jaka mi dziś wróciła do głowy dłuższy czas temu czytałem jeden z tematów o OLM właśnie i była tam pewna myśl, być może nawet Twoja. Mianowicie: Mając OLM i bufor oraz duże jeziorko możemy odebrać niewielką ilość przedgonu a resztę spuścić dopiero po procesie ponieważ będą one zmagazynowane w tym jeziorku a bufor nie pozwoli im przedostać się do OLM. Być może nawet nie trzeba w ogóle ich z początku odbierać.
Pewnie odnosisz się do tego postu?
http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... 52#p136252
Zwróć jednak uwagę. U mnie jeziorko nie jest duże (ok.100ml) ale za to mam długi na 50cm bufor nad OLM. Dodatkowo - co jest też ważne - refluks w mojej kolumnie jest bardzo gorący. Powyżej 65*C. A dlaczego taki gorący? Żeby spływająca flegma za bardzo nie destabilizowała zdolności separacyjnych bufora.
Duże jeziorko destabilizuje kolumnę ponieważ po jego spuszczeniu zanim zapełni się ponownie te 390 ml to długo nic nie spływa w dól kolumny co powoduje skok temperatury na 10-tej półce nawet o 3 -4 stopnie jeśli dobrze pamiętam
Jest to - cytując klasyka - "oczywista oczywistość". Dlatego zawsze po szybkim spuszczeniu jeziorka powinniśmy kolumnę ponownie stabilizować. Długość tej stabilizacji bezpośrednio zależy od stopnia destabilizacji. Ale o tym już "poinformują" Cię termometry. A zwłaszcza ten w dole kolumny. Dopiero gdy osiągniemy pełną stabilizację możemy przejść do właściwego odbioru gonu. W innym przypadku będziemy pracować na kolumnie, która nie osiągnęła pełnej rozdzielczości. Z marnymi zresztą wynikami.
Pewnie już zwróciłeś uwagę, że w jednym z poprzednich postów przewidując konsekwencje - zalecałem Ci po ostatnim spuszczeniu jeziorka dodatkową stabilizację 30min.
Dodatkowo też zalecałem wyregulowanie przepływu wody w skraplaczu w taki sposób aby refluks był jak najgorętszy.
Niestety ale w Twoim przypadku staje się to koniecznością.
Ostatnio zmieniony czwartek, 15 lis 2018, 12:14 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Autor tematu
irek89
250
Posty: 281
Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Paszczyna
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: irek89 »

Co do jeziorka to pomyślałem, że przecież wystarczy jeśli w dnie głowicy wywiercę (mógłby być tez z boku puszki) otwór 12 mm. Wstawie tam rurkę tylko niżej niż przelew mojego dużego jeziorka. Wepnę ją trójnikiem w powrót na wypełnienie i otrzymam mniejsze jeziorko. Czyli zrobię głowicę 3 stanową.
Powinno to moim zdaniem działać prawidłowo.
Nastawiłem wczoraj 110 L. Kiedy będzie gotowe zrobie drugie i trzecie gotowanie. Tylko tym razem zrobie to dbając o szczegóły, postaram się okiełznać działanie bufora. Będę zapisywał na kartce zachowanie kolumny. Myślę też o zapisie danych z procesu na kartę. Później moglibyście w razie ewentualnych błędów łatwo je wyłapać.

Autor tematu
irek89
250
Posty: 281
Rejestracja: środa, 28 sty 2015, 22:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Paszczyna
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: irek89 »

Przerobiłem głowicę. Teraz mam 3 stanowe. 390, 140 i 0 ml. Normalnie ustawione 140 ml. Będę gotował już pełny wsad. Szacuje 7 - 8 litrów alkoholu we wsadzie. Podpałki orientacyjnie będzie do pół litra a przedgonu do późniejszego odzyskania jakiś litr. To tylko teoretyczne założenia.
Czytam - ale im wiecej postów pochłaniam tym większy mętlik mam jeśli chodzi o odbiór przedgonów.
Teraz pewnie będę odbierał podpałkę zrzutami po 140 ml.
A resztę przedgonu jak? Zrzucać aż przestanie śmierdzieć? Kropelkować aż przestanie śmierdzieć?
A może przestać w pewnym momencie odbierać? Tylko jak ustawić głowicę? Powrót 0 ml, jeziorko 140 ml czy 390 ml?
Sam nie wiem jak to zrobić żeby bylo najlepiej
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Jak mam dobrze przeprowadzić rektyfikacje na mojej kolumnie?

Post autor: lesgo58 »

Irek bez większego kombinowania. W/g mnie założyłeś za dużą ilość przedgonów. Przy stabilizacji trwającej ok 60 min możesz w tym czasie zrzucić 2-3 razy jeziorko(140ml) i resztę zostawić w jeziorku. Po przejściu do OLM przepłucz odbiór spuszczając z 50 ml. Początek gonu odbieraj do małych buteleczek. Na początek może to być kilka tych buteleczek. Na drugi dzień zweryfikujesz czy gdzieś jeszcze będzie czuć przedgon. Wszystko zależy od wrażliwości Twoich sensorów. Ot i wszystko.
Jeśli wyczujesz przedgon to np. na drugi raz stabilizuj dłużej, albo dodatkowo zrzuć jeziorko. Minusem u Ciebie jest mały bufor nad OLM. Ale z tym da się żyć. Lepsze to jak po staremu odbiór z głowicy. Postaraj się też utrzymywać jak najwyższą temperaturę wody wypływającej z chłodnicy (tzn. utrzymuj gorący refluks). Musisz popróbować. Po kilku razach na pewno z kolumną dojdziesz do porozumienia.
Ogólnie nie ma dróg na skróty. Trzeba mimo wszystko poświęcić na to trochę czasu.
Ostatnio zmieniony czwartek, 6 gru 2018, 06:52 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy destylacyjne”