Grawitacyjne przelewanie zacierów zbożowych.
-
Autor tematu - Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
W oczekiwaniu na zbiornik z płaszczem olejowym dumam nad procesem obróbki zacierów zbożowych, i jeśli jest sporo wiedzy o technice zacierania oraz destylacji to mało jest informacji jak odbywa się to z punktu powiedzmy technologicznego.
Dokładniej chodzi mi o przelewanie zacierów do fermentorów i z fermentorów powiedzmy do kega. W moim przypadku będzie to jednorazowy nastaw 45 litrów (zboże +woda) tak aby można spokojnie zmieścić to w 50 litrowym zbiorniku.
Zacieranie planuję w 56 litrowym garze gastronomicznym z zamontowanym kranem 1/2 cala
http://spiritferm.biz/pl/p/Garnek-stalo ... kranem/958
- zastanawiam się czy będzie można po wysłodzeniu i wystudzeniu gęsty zacier przelać przez zawór 1/2 cala do fermentora ?
Fermentację przeprowadzać będę w pojemnikach Speidel 60 litra - które wyposażone są w dolny kranik który można zastąpić zaworem kulowym o znacznej średnicy i przelać całość do zbiornika po zakończonej fermentacji.
Moje pytanie jest następujące jak Wy sobie radzicie z tymi czynnościami ?
W moim przypadku nie są to wielkie zaciery i raczej nie myślę o rozwiązaniu problemu za pomocą pompy o której było trochę pisane na forum, ale jednocześnie nie chcę przelewać wszystkiego wiaderkiem.
Dokładniej chodzi mi o przelewanie zacierów do fermentorów i z fermentorów powiedzmy do kega. W moim przypadku będzie to jednorazowy nastaw 45 litrów (zboże +woda) tak aby można spokojnie zmieścić to w 50 litrowym zbiorniku.
Zacieranie planuję w 56 litrowym garze gastronomicznym z zamontowanym kranem 1/2 cala
http://spiritferm.biz/pl/p/Garnek-stalo ... kranem/958
- zastanawiam się czy będzie można po wysłodzeniu i wystudzeniu gęsty zacier przelać przez zawór 1/2 cala do fermentora ?
Fermentację przeprowadzać będę w pojemnikach Speidel 60 litra - które wyposażone są w dolny kranik który można zastąpić zaworem kulowym o znacznej średnicy i przelać całość do zbiornika po zakończonej fermentacji.
Moje pytanie jest następujące jak Wy sobie radzicie z tymi czynnościami ?
W moim przypadku nie są to wielkie zaciery i raczej nie myślę o rozwiązaniu problemu za pomocą pompy o której było trochę pisane na forum, ale jednocześnie nie chcę przelewać wszystkiego wiaderkiem.
-
- Posty: 414
- Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Grawitacyjne przelewanie zacierów zbożowych.
A dlaczego nie robić wszystkiego w kotle z płaszczem? Mając 50 litrów zbiornik, powinieneś zatrzeć bezpiecznie ok. 10 -12 kg.śruty. Ja trzy czynności wykonuję w jednym zbiorniku, co prawda kocioł jest unieruchomiony na 6 dni fermentacji, ale jest dużo wygodniej. O ile nie zależy Ci na ilości i czasie Jeżeli byś koniecznie chciał to robić w innych naczyniach, to piwowarzy mają gotowy system, wszystko odbywa się grawitacyjne, tylko ziarno musi być przerobione na łuskę najlepiej gniotownikiem. Pozdrawiam.
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman
-
Autor tematu - Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: Grawitacyjne przelewanie zacierów zbożowych.
Jest to rozwiązanie, które usprawni cały proces - małym problemem będzie mieszanie zacieru z racji szerokości wlewu oraz czas wystudzania, który z powodu ocieplenia zbiornika ulegnie wydłużeniu.
Tutaj jednak można pomyśleć o wąskiej chłodnicy zanurzeniowej.
Tutaj jednak można pomyśleć o wąskiej chłodnicy zanurzeniowej.
-
- Posty: 414
- Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Grawitacyjne przelewanie zacierów zbożowych.
Trafiłeś w samo sedno. To jest rzeczywiście problem. Nie wiem jaki projektujesz wlew, ale warto zrobić większy. Ja mam 20 cm i udaje mi się zatrzeć sypiąc śrutę i mieszając wiertarką, taka szerokość wystarczy. Co do studzenia to rzeczywiście, proces się wydłuża. Nie wiem czym zacierasz czy słodem czy enzymami. Ja dotychczas tylko enzymami. Podgrzewam do 95 stopni aby zadać enzym upłynniający, od tego momentu do zaszczepienia drożdży mija dużo czasu tj. ok 4 godzin,z powodu wolnego studzenia ( płaszcza), ale może jest to plus bo wszystko się dobrze zaciera. Sam nie wiem. Próbowałem studzić chłodnicą zanurzeniową, ale gęsty zacier przykleja się do chłodnicy i zmniejsza jej sprawność-średni efekt. Nie podmieniam wody z płaszcza na zimną, bo boje się, że zbiornik mi pęknie. Można spróbować wrzucić schłodzone w lodówce butelki pet wypełnione wodą, lub lodem. Można coś wykombinować. Generalnie zamierzam też nieco zejść z temperaturą przy zadaniu enzymu upłynniającego i podgrzewać tylko do 80 stopni, powinno wystarczyć, przecież mieści się w optimum działania. Myślę że wydłużony czas, pozwoli upłynnić a potem zatrzeć, ale skróci się czas do zadania drożdży. Ostatnio drożdże zadałem w 34 stopnie i wszystko ładnie zaczęło pracować po ok. 8 godzinach. Możesz spróbować zacierać słodem tam , chyba są inne temperatury ( nie próbowałem). Podsumowując, zacieranie w płaszczu ma wady i zalety, ale wykonujesz mniej czynności , tylko dłużej czekasz. Możesz ten czas poświęcić na co innego, niż przelewać wiaderkami gorący płyn.Nie musisz wysładzać, filtrować, masz mniejsze straty. Płaszcz nie przypala. Po fermentacji , tylko uruchamiasz grzałki i czekasz na efekt. Wokół jest czyściej, mniej bałaganu.
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman
-
- Posty: 414
- Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
-
- Posty: 414
- Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Grawitacyjne przelewanie zacierów zbożowych.
k.kolumb jesteś spoko Gość... Nie każdy potrafi się zreflektować.
....wracając do tematu. Do wad płaszcza zaliczyłbym pozyskiwanie dundru do następnego zacierania. Z 40 litrów zacieru ( po odciągnięciu ok. 6 litrów destylatu brutto , wody na starcie było 35 litrów) udało się odzyskać ok. 15 litrów dundru , reszta to gęsta breja z mułu mącznego . Zastanawiałem się czy nie zalać jej wodą, jakby rozwodnić, i odciągnąć więcej, żeby dodać jak najmniej czystej wody do następnego zacieru.
Opróżnianie zbiornika z płaszczem też nie należy do przyjemnych- tu przydaje się szeroki, nawet dwucalowy spust.
....wracając do tematu. Do wad płaszcza zaliczyłbym pozyskiwanie dundru do następnego zacierania. Z 40 litrów zacieru ( po odciągnięciu ok. 6 litrów destylatu brutto , wody na starcie było 35 litrów) udało się odzyskać ok. 15 litrów dundru , reszta to gęsta breja z mułu mącznego . Zastanawiałem się czy nie zalać jej wodą, jakby rozwodnić, i odciągnąć więcej, żeby dodać jak najmniej czystej wody do następnego zacieru.
Opróżnianie zbiornika z płaszczem też nie należy do przyjemnych- tu przydaje się szeroki, nawet dwucalowy spust.
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman
-
Autor tematu - Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: Grawitacyjne przelewanie zacierów zbożowych.
Na początek zastosuję wariant zaciernia w zbiorniku z płaszczem oraz fermentacji w nim - podyktowane raczej jest to ekonomicznymi względami.
Docelowo jednak będę dążył do zacierania w kadzi zaciernej co moim niedoświadczonym zdaniem pozwoli na lepszą kontrolę procesu, obmyślę jak to sprawnie przelewać - cały wic polega chyba na dobraniu odpowiednich średnic spustów.
Teraz wiem, że zbyt pochopnie zainwestowałem w dwa fermentory 60 l speidel (moim skromnym zdaniem błędem jest zastosowanie tych samych kraników spustowych w fermentorach 30 litrowych jak i 300 litrowych, może kiedyś przemyślą wariant szerszego spustu) - trzeba było postawić na jeden stożkowy, który ze swoim szerokim dolnym zaworem pasowałby do koncepcji.
Co do opróżniania zbiornika z pozostałości po destylacji to wydaje mi się, że karcher pomoże.
Docelowo jednak będę dążył do zacierania w kadzi zaciernej co moim niedoświadczonym zdaniem pozwoli na lepszą kontrolę procesu, obmyślę jak to sprawnie przelewać - cały wic polega chyba na dobraniu odpowiednich średnic spustów.
Teraz wiem, że zbyt pochopnie zainwestowałem w dwa fermentory 60 l speidel (moim skromnym zdaniem błędem jest zastosowanie tych samych kraników spustowych w fermentorach 30 litrowych jak i 300 litrowych, może kiedyś przemyślą wariant szerszego spustu) - trzeba było postawić na jeden stożkowy, który ze swoim szerokim dolnym zaworem pasowałby do koncepcji.
Co do opróżniania zbiornika z pozostałości po destylacji to wydaje mi się, że karcher pomoże.
-
- Posty: 414
- Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Grawitacyjne przelewanie zacierów zbożowych.
Jak zatrzesz w zbiorniku w płaszczu to koniecznie podziel się wrażeniami, napisz jak u ciebie było z czasem od początku do zadania drożdży.
Co do zacierania w kadzi, to z przelewaniem nie ma problemu. Wystarczy zwykły kranik 1/2 cala lub mniejszy. Tak jak pisałem wcześniej, podejrzyj system filtracji grawitacyjnej u piwowarów. Tzn. opisze ci pokrótce:
1. w kadzi zaciernej od wewnątrz na rurkę kranika montujesz filtrator najlepiej z rurek miedzianych
( wężyk w oplocie może zostać wkręcony w mieszadło),
2. kadź ustawiasz wyżej na taborecie gazowym , pod kranikiem kadzi ustawiasz fermentor
3. Ziarno do zacierania zgniatasz gniotownikiem , żeby miało tzw. łuskę( będzie to materiał filtracyjny)
4. Zacierasz , czekasz trochę aż ziarno opadnie na dno i utworzy złoże filtracyjne
5. odkręcasz kranik i filtrujesz zacier a w zasadzie brzeczke przez złoże
6. po odfiltrowaniu zalewasz ponownie złoże gorąca wodą celem wysłodzenia i ponownie filtrujesz
To co otrzymujesz fermentujesz, destylujesz, no i otrzymujesz czyściutki dunder do następnego zacierania.
Potrzebny będzie gniotownik, bo z mąka się nie uda, nie utworzy złoża i zaklei filtrator.
Tak bym to zrobił na twoim miejscu. A dwa fermentory w niczym nie przeszkadzają , możesz przecież więcej fermentować.
Co do zacierania w kadzi, to z przelewaniem nie ma problemu. Wystarczy zwykły kranik 1/2 cala lub mniejszy. Tak jak pisałem wcześniej, podejrzyj system filtracji grawitacyjnej u piwowarów. Tzn. opisze ci pokrótce:
1. w kadzi zaciernej od wewnątrz na rurkę kranika montujesz filtrator najlepiej z rurek miedzianych
( wężyk w oplocie może zostać wkręcony w mieszadło),
2. kadź ustawiasz wyżej na taborecie gazowym , pod kranikiem kadzi ustawiasz fermentor
3. Ziarno do zacierania zgniatasz gniotownikiem , żeby miało tzw. łuskę( będzie to materiał filtracyjny)
4. Zacierasz , czekasz trochę aż ziarno opadnie na dno i utworzy złoże filtracyjne
5. odkręcasz kranik i filtrujesz zacier a w zasadzie brzeczke przez złoże
6. po odfiltrowaniu zalewasz ponownie złoże gorąca wodą celem wysłodzenia i ponownie filtrujesz
To co otrzymujesz fermentujesz, destylujesz, no i otrzymujesz czyściutki dunder do następnego zacierania.
Potrzebny będzie gniotownik, bo z mąka się nie uda, nie utworzy złoża i zaklei filtrator.
Tak bym to zrobił na twoim miejscu. A dwa fermentory w niczym nie przeszkadzają , możesz przecież więcej fermentować.
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman
-
Autor tematu - Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: Grawitacyjne przelewanie zacierów zbożowych.
Dzięki za szczegółową odpowiedź, ale nie mogłeś wiedzieć, że mam za sobą kilka lat ważenia domowego piwa i operowanie tzw. sraczwężykiem opanowałem w zakresie podstawowym.
Ja nie chce destylować przefiltrowanych zacierów - po to zainwestowałem właśnie w zbiornik z płaszczem olejowym i czekam na jego realizację.
Ja nie chce destylować przefiltrowanych zacierów - po to zainwestowałem właśnie w zbiornik z płaszczem olejowym i czekam na jego realizację.
-
- Posty: 414
- Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
-
- Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 9 maja 2014, 08:01
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Grawitacyjne przelewanie zacierów zbożowych.
U kogo zamawiales?? Ja również czekam na 50 w płaszczu olejowym, od kolegi Zygmunta, mam od niego m prostą kolumne, do tego co mi smakuje sprawdza się moim skromnym laickim zdaniem ok,
Inwestuje w nowy zbiornik bo juz mnie lekko irytuje to przelewanie, filtrowanie i odciskanie, dodam ze posiadam drugie dno do fermentatora i prase do owoców, mimo to z braku czasu żadko nastawiam...
Licze że płaszcz ograniczy do minimum wykonywanie operacji...
Co do schładzania, mamy zimę, wystawienie na balkon przyspieszy proces, latem planuje wkladac plastikowe butelki z zamarznieta wodą. .
Ps.pisze z tableta, proszę o wyrozumiałość, poprawię błędy z komputera...
Wysłane z mojego SM-T310 przy użyciu Tapatalka
Witajcafekot pisze:Dzięki za szczegółową odpowiedź, ale nie mogłeś wiedzieć, że mam za sobą kilka lat ważenia domowego piwa i operowanie tzw. sraczwężykiem opanowałem w zakresie podstawowym.
Ja nie chce destylować przefiltrowanych zacierów - po to zainwestowałem właśnie w zbiornik z płaszczem olejowym i czekam na jego realizację.
U kogo zamawiales?? Ja również czekam na 50 w płaszczu olejowym, od kolegi Zygmunta, mam od niego m prostą kolumne, do tego co mi smakuje sprawdza się moim skromnym laickim zdaniem ok,
Inwestuje w nowy zbiornik bo juz mnie lekko irytuje to przelewanie, filtrowanie i odciskanie, dodam ze posiadam drugie dno do fermentatora i prase do owoców, mimo to z braku czasu żadko nastawiam...
Licze że płaszcz ograniczy do minimum wykonywanie operacji...
Co do schładzania, mamy zimę, wystawienie na balkon przyspieszy proces, latem planuje wkladac plastikowe butelki z zamarznieta wodą. .
Ps.pisze z tableta, proszę o wyrozumiałość, poprawię błędy z komputera...
Wysłane z mojego SM-T310 przy użyciu Tapatalka