Gin stracił smak po destylacji

Pomysły na poprawę smaku bimbru, przepisy smakowe, domowe sposoby na wyrób markowych wódek...
Awatar użytkownika

Autor tematu
PapaWidelec
10
Posty: 10
Rejestracja: środa, 25 mar 2020, 14:10
Ulubiony Alkohol: Whisk(e)y
Podziękował: 4 razy

Post autor: PapaWidelec »

Witam zacnych Kolegów.
Przychodzę do was w potrzebie. Zapragnąłem zrobić gin i po przejrzeniu teorii zabrałem się do dzieła. Wyprodukowałem z cukrówki neutralny alkohol, rozcieńczyłem do 50% i wrzuciłem do środka botaniki (jałowiec, kolendra, świeży rozmaryn, skórka cytryny, liście limonki, skórka i cząstki mandarynki, kawałek imbiru). Posiedziało to sobie w słoju 24h, pachniało i smakowało obłędnie, nawet moja ukochana, która ginu nie trawi chwaliła ten macerat. Pełen optymizmu wlałem wszystko do kotła (PS, miedziany deflegmator, chłodnica liebiga), zarówno alkohol jak i botaniki. Wiem, że jest popularne robienie ginu przez przepuszczanie oparów przez puszkę z botanikami, ale sporo przepisów widziałem też właśnie stanowiących, by botaniki wrzucać do kotła. Odbierałem szybko, destylat leciał cienką strużką. Pierwsze 200 ml zgodnie z przewidywaniami pachniały cytrusowo. Każde kolejne miały w sobie mocny, nieprzyjemny zapach mokrej ziemi. Wydaje mi się, że jest to kolendra. Zebrałem wszystko do ok 40%, choć ostatni słoiczek trafił już do zlewu - smak i zapach były paskudne. Sprawdziłem zawartość kotła po destylacji i nic się nie przypaliło.

Czy koledzy widzą gdzieś błąd, możliwe że oczywisty, który ja, jako ginowy nowicjusz, popełniłem? Ten nieudany destylat będę chyba ratował przepuszczając przez węgiel.
Ostatnio zmieniony środa, 5 sty 2022, 12:37 przez PapaWidelec, łącznie zmieniany 2 razy.

kucio1
100
Posty: 133
Rejestracja: środa, 11 gru 2019, 07:51
Podziękował: 2 razy
Re: Gin stracił smak po destylacji

Post autor: kucio1 »

Myślę że , robiłeś kiepski spirytus i przy destylacji prostej wyszły jego mankamenty.
Mój gin po destylacji układał się 2 miesiące... Wcześniej zapach trawy itp...

Twonk
20
Posty: 20
Rejestracja: piątek, 3 mar 2017, 21:11
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Gin stracił smak po destylacji

Post autor: Twonk »

Około cztery miesiące temu zdarzyło mi się prawie to samo. Spirytus miałem swój 96% zrobiony na czystej glukozie metodą 2,5. Po maceracji (50%) praktycznie tych samych botaników, wyszło super. Gdyby nie lekkie zabarwienie to można to było zostawić. Przefiltrowałem, rozcieńczyłem do 20% i przegoniłem na kolumnie miedzianej w której zostawiłem tylko niewielką ilość miedzianych sprężynek. Początek był cytrusowy a reszta to po prostu mokra brudna szmata. Węgiel pomógł niewiele. Rektyfikacja na pełnym wypełnieniu i OVM tez nie do końca usunęła ten nieprzyjemny zapach.

Trochę się zraziłem na razie do ginu - to pierwszy od lat nieudany proces...

wawaldek11
2500
Posty: 2917
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Gin stracił smak po destylacji

Post autor: wawaldek11 »

Może to zasługa Cu?
Pozdrawiam,
Waldek

Twonk
20
Posty: 20
Rejestracja: piątek, 3 mar 2017, 21:11
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Gin stracił smak po destylacji

Post autor: Twonk »

No nie wiem, destylarnie jałowcówki czy ginu w Holandii używają maszyn wykonanych głównie z Cu. Podejrzewam przypalone na grzałce drobinki botaników które przeleciały do kega podczas filtrowania...
Awatar użytkownika

Autor tematu
PapaWidelec
10
Posty: 10
Rejestracja: środa, 25 mar 2020, 14:10
Ulubiony Alkohol: Whisk(e)y
Podziękował: 4 razy
Re: Gin stracił smak po destylacji

Post autor: PapaWidelec »

Nie sądzę, że to przypalenia. Ja grzeję indukcją i jak pisałem w pierwszym poście, żadnego przypalenia na dnie gara nie zauważyłem, a obu nam wyszedł zapach "mokrej szmaty". Ja się w tym przepisie doszukuje kolendry, zastanawiam się czy te nasionka nie są jakimś paskudztwem zapachowo smakowym pryskane/obtaczane przed spakowaniem. Zrobię drugą partię, ale zamiast nasion, może warto użyć świeżych liści kolendry?
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Gin stracił smak po destylacji

Post autor: rozrywek »

Daj temu trochę czasu, zanim to węglem potraktujesz.


Teraz co myślę, to przupuszczenia nie pewnik:

Niepotrzebnie odebrałeś tylko do 40%.
Jeśli miałeś naprawdę dobry alkohol wsadowy to powinno być ok.
Ja bym zrobił tak:
W jednej flaszeczce małej zmieszał wszystkich odebranych frakcji po trochu i zostawił, możliwe że osobno to jedno pachnie, a końcówka śmierdzi, a razem da efekt.
W tych botanikach są związki i łatwiej lotne i mniej, olejki.

Opcja druga:
Któryś ze składników był nie halo, albo źle użyty. Coś może dodają, albo robią to inaczej, miże czegoś zwyczajnie za dużo dałeś.

Gin sam w sobie ma dosyć specyficzny smak i aromat, trzeba wziąć na to poprawkę również.

Tutaj zwyczajnie się nie poddawaj i próbuj dalej, jak lubisz ten trunek.

A z tonikiem próbowałeś?
Zauważ, Gin sam sobie smakuje średnio, tonik tym bardziej, a razem to fajny drink.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Autor tematu
PapaWidelec
10
Posty: 10
Rejestracja: środa, 25 mar 2020, 14:10
Ulubiony Alkohol: Whisk(e)y
Podziękował: 4 razy
Re: Gin stracił smak po destylacji

Post autor: PapaWidelec »

Litr mam odstawiony właśnie po to by zobaczyć, czy profil smakowy się zmieni z upływem czasu. Z węglem poczekam. Na pewno to nie koniec prób, bo gin lubię, nawet bez toniku :). Rady o odbiorze do końca się posłucham, odbiorę wszystko do 200 ml słoiczków. Proponowałbyś 24h jak przy whisky czekać, zanim zacznę mieszać frakcje czy dłużej?
Ostatnio zmieniony czwartek, 6 sty 2022, 13:37 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.

Fiflak
450
Posty: 468
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Gin stracił smak po destylacji

Post autor: Fiflak »

Popełniłem już giny w różnym gatunku, zatem też, po przyjacielsku, się wypowiem.
Specjały przygotowuję na spirytusie zbożowym, dlatego nie wiem, jak wygląda to w przypadku rektyfikatu z sacharozy, lub glukozy.
1. Zaczynając, od mnogości wariantów przygotowania wsadu. Możesz stosować także długą macerację. Wówczas uzyskasz inny profil gorzały. Przykładem, przyznaję, nieco ekstremalnym, jest Chief Gowanus:
https://alkohole-domowe.com/forum/topic23775.html
To wersja raczej dla poszukiwaczy nietypowych smaków. Może na początek spróbuj klasycznie;
Np. doba, dwie, ostatecznie tydzień dojrzewania nastawu, a później odfiltrować towar i spokojnie przepędzić. Najważniejsze, aby się nie poddawać, bo własną ścieżkę każdy musi odnaleźć samodzielnie.
Procedura, przez ciebie wybrana, moim zdaniem, nie ma sensu. Nie wrzucaj botaników do kotła, tylko smak zepsują. Nie kojarzę żadnej destylarni, w której by tak postępowali. Sam również nigdy tej metody nie stosowałem. Podejrzewam, iż to właśnie farfocle w garze ci produkt nieco zepsuły.
Żadnych pływających owoców i ziół. Wszystko odfiltrować i samą ciecz przegonić.
2. Im prostsza destylacja maceratu, tym lepiej. Jeżeli nie aromatyzujesz botaników w puszce, wówczas idealnie, gdy opary trafiają czym prędzej do chłodnicy. Żadnego częściowego wypełnienia, bo nieco smaku ono wytnie. Najlepiej pusta rura, chłodzenie i odbiór całego etanolu. Skoro dysponujesz dobrym spirytusem, to warto odebrać wszystko. Można się bawić w podział na frakcje. Mówiąc po ludzku, łapać do ponumerowanych butelek. Czasami taki myk potrafi pozytywnie zaskoczyć.
3. Generalnie znam, z własnego doświadczenia, cztery rodzaje otrzymywania ginu:
I. Destylacja samego maceratu;
Na twoim miejscu właśnie tą metodę bym wybrał. Czyt. gotowałbym wyłącznie płyn. Doskonałe rozpoznanie tematu pt. domowe sporządzanie ginu.
2. Destylacja, że tak powiem, metodą bombajską. Tzn. opary wysokoprocentowego etanolu przelatują przez puszkę z botanikami. Ja stosuję czysty spirytus. Tak, zgadza się, bez rozcieńczania.
III. Destylacja łączona, moja ulubiona. Tu do kotła trafia macerat, a do puszki zioła, które z niego odcedzasz. Wówczas pozyskujesz produkt najbardziej charakterny.
IV. Gin z odzysku. Brzmi nieco pospolicie, a produkt posiada swój, specyficzny profil, który przypadnie do gustu przede wszystkim zwolennikom łagodniejszych jałowcówek.
https://alkohole-domowe.com/forum/topic23848.html
4. Diabeł tkwi w szczegółach. Nie podałeś proporcji użytych surowców. Ile wagowo poszczególnych przypraw żeś dodał? Wsad, o jakiej objętości wlałeś do kotła? Wszystko to ma znaczenie. Gin bowiem, choć z chemicznego i fizycznego punktu widzenia prosty, jest napojem magicznym. Gin, to, nomen omen, nieuchwytne duchy roślin zamknięte w butelce. Paradoks?
Oczywiście, lecz na tym właśnie polega ta przygoda. Na początku wydaje się banalna, a później przekonujesz się, że praktycznie nigdy się nie kończy, jeśli będziesz miał możliwość, by poznawać kolejne giny.

użytkownik usunięty
Re: Gin stracił smak po destylacji

Post autor: użytkownik usunięty »

Jako, że ponad tydzień temu robiłem swój pierwszy gin to pozwolę się wtrącić.
Tak jak rozrywek wcześniej zauważył to co leci na końcu i wiele osób określa jako skarpetę ( ja bym powiedział, że to zapach warzonego piwa) to aromaty oddawane przez arcydzięgiel. Same nie pachną i nie smakują najlepiej ale zmieszane początkiem tego co leci (cytrusów) już jest więcej niż OK. Szkoda że nie zmieszałeś wszystkiego razem tylko wylałeś.
Ja odbierałem praktycznie do zera. Ostatnią butelkę podpisałem sobie "pogon gin". Alko w tej butelce ~30%. Dziwne zapachy, smak nijaki, taki dziwny napar z suszonej trawy.
Ale...
Przy okazji problemu zmętnienia przy rozrabianiu ginu z wodą spróbowałem zmieszać tą końcówkę z 70% ginem. I co? Zupełnie inny smak. W butelce mixu z tym "pogonem" wyczuwam korzeń pietruszki czego nie ma w destylacie rozcieńczonym wodą. Owa pietruszka całkiem fajnie komponuje sie z resztą smaków. Ciekawe tylko które aromaty się ukryją a które uwypuklą po czasie.
Ostatnio zmieniony niedziela, 5 lut 2023, 12:33 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Ziojo
10
Posty: 19
Rejestracja: czwartek, 3 wrz 2015, 20:13
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Gin stracił smak po destylacji

Post autor: Ziojo »

Podaj ile dałeś botaników na litr 50% surówki.
Ja kończę serce ginu odbierać przy 60-55% reszta na recykling idzie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przepisy smakowe”