Galeria "instrumentow" Calyxa
-
- Posty: 30
- Rejestracja: sobota, 21 mar 2009, 15:28
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własnej produkcji
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Lubelskie
Witaj Wolan
Oczywiście, że możesz dołożyć kolejny odstojnik w niczym to nie przeszkadza, a im więcej odstojników tym większe procęty atym samuym lepsza jakość psoty. Ja w przeszłości urzywałem aparatury na trzy odstojniki i byłem z niej zadowolony poniżej masz przykład potęcjalnego destylaztora na trzy odstojniki.
Niech moc będzdie z tobą
pozdrowienia marbol
procęty atym samuym - procenty, a tym samym
urzywałem- używałem
potęcjalnego destylaztora - potencjalnego destylatora
będzdie - będzie
CZŁOWIEK NIE WIELBŁĄD PIĆ MUSI
Oczywiście, że możesz dołożyć kolejny odstojnik w niczym to nie przeszkadza, a im więcej odstojników tym większe procęty atym samuym lepsza jakość psoty. Ja w przeszłości urzywałem aparatury na trzy odstojniki i byłem z niej zadowolony poniżej masz przykład potęcjalnego destylaztora na trzy odstojniki.
Niech moc będzdie z tobą
pozdrowienia marbol
procęty atym samuym - procenty, a tym samym
urzywałem- używałem
potęcjalnego destylaztora - potencjalnego destylatora
będzdie - będzie
CZŁOWIEK NIE WIELBŁĄD PIĆ MUSI
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony wtorek, 19 sty 2010, 14:57 przez Agneskate, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: ortografia, interpunkca
Powód: ortografia, interpunkca
-
Autor tematu - Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
Witam wszystkich Psotnikow
Kiedys ruszylem taki temat "kolumna osobno" i rozwiazanie
meczylo mnie przez caly czas.
Zaczalem zbierac materialy. Nie to zebym bryknal do sklepu
i wydal kase zaraz i natychmiast. Powolutku
Najpierw przygotowalem liste potrzebnych materialow
a pozniej po kolei zaopatrywalem sie w rurki, grzalki
i inne potrzebne elementy.
Przedstawiam koszty poszczegolnych elementow,
naswietli to budujacym wlasne orkiestry ile kasy moze
kosztowac nasz instrument.
keg 50L: (kupiony na Allegro) - 100.00
grzalka: 3 w 1 czyli 800W, 1200W i 2000W - 22,95 + 12 przesylka
rura fi18 (dl. ok. 60cm) - 12,44
rura fi40 (dl. 25cm) - 8,54
rura fi12 (dl. 100cm) - 9,76
rura fi 60 (dl. 150cm) - 60
rura fi10 (dl. ok 12cm) - dostalem free
kolano fi 18 (2 szt.) - 29,28
nypel do weza - 9,76
kolnierze do laczenia wycinane laserem wg rysunku - 40
dennica fi40 - 6,10
spirala z KO, 5 zwojow, rurka 8mm - 99 (szok)
kolano fi12 - 10
mufa - 12
kran z zaworem kulowym - 20
chlodnica szklana - 60
zmywaki z Lidla (10kpl. po 3 szt.) 19,99
siatka miedziana (jeszcze nie kupilem)
_______________________________________________________________
Calosc kosztow materialowych to: 531,85
Posklejanie wszystkiego przy pomocy tiga 500 (szok)
Tak wiec koszt calego kompletnego instrumentu to: 1031,85
Jestem pewien, ze mozna o wiele taniej posklejac wszystko
ale to 500 to po znajomosci i po kolezensku
Nastepnym razem poszukam calkiem nieznajomego spawacza
a koszty ustale, zanim zlece robote.
Coz, nauka zawsze jest najdrozsza.
Zalozeniem przyjetym w projekcie, byla mozliwosc podlaczenia
do (prawie) kazdego bojlera. Oczywiscie keg
przystosowalem do wlasnego projektu tak, aby mozna bylo
psocic na nim jak na zwyklych "organkach" z odstojnikiem
albo po dolaczeniu "fagotu" moc przeprowadzic proces psotyfikacji.
Kolejny problem, ktory chcialem rozwiazac to wysokosc instrumentu.
Nie kazdy dysponuje pomieszczeniem o wysokosci 3m
albo kanalem do napraw samochodowych
Dlatego tez "fagot" (pomysl nazwy Jules thx) jest instrumentem
stojacym bezposrednio na podlodze a jego wysokosc
daje duzy komfort obslugi, podlaczania termometru, obserwowania
temperatury itp., itd. Oczywiscie calosc jest rozbieralna
co daje mozliwosc dokladnego czyszczenia kazdego z elementow.
Wysokosc "fagotu" to 150cm i 140cm wypelnienia.
Zalaczone fotki powinny wyjasnic zasade dzialania
i pokazac wszystkie zalety instrumentu
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedys ruszylem taki temat "kolumna osobno" i rozwiazanie
meczylo mnie przez caly czas.
Zaczalem zbierac materialy. Nie to zebym bryknal do sklepu
i wydal kase zaraz i natychmiast. Powolutku
Najpierw przygotowalem liste potrzebnych materialow
a pozniej po kolei zaopatrywalem sie w rurki, grzalki
i inne potrzebne elementy.
Przedstawiam koszty poszczegolnych elementow,
naswietli to budujacym wlasne orkiestry ile kasy moze
kosztowac nasz instrument.
keg 50L: (kupiony na Allegro) - 100.00
grzalka: 3 w 1 czyli 800W, 1200W i 2000W - 22,95 + 12 przesylka
rura fi18 (dl. ok. 60cm) - 12,44
rura fi40 (dl. 25cm) - 8,54
rura fi12 (dl. 100cm) - 9,76
rura fi 60 (dl. 150cm) - 60
rura fi10 (dl. ok 12cm) - dostalem free
kolano fi 18 (2 szt.) - 29,28
nypel do weza - 9,76
kolnierze do laczenia wycinane laserem wg rysunku - 40
dennica fi40 - 6,10
spirala z KO, 5 zwojow, rurka 8mm - 99 (szok)
kolano fi12 - 10
mufa - 12
kran z zaworem kulowym - 20
chlodnica szklana - 60
zmywaki z Lidla (10kpl. po 3 szt.) 19,99
siatka miedziana (jeszcze nie kupilem)
_______________________________________________________________
Calosc kosztow materialowych to: 531,85
Posklejanie wszystkiego przy pomocy tiga 500 (szok)
Tak wiec koszt calego kompletnego instrumentu to: 1031,85
Jestem pewien, ze mozna o wiele taniej posklejac wszystko
ale to 500 to po znajomosci i po kolezensku
Nastepnym razem poszukam calkiem nieznajomego spawacza
a koszty ustale, zanim zlece robote.
Coz, nauka zawsze jest najdrozsza.
Zalozeniem przyjetym w projekcie, byla mozliwosc podlaczenia
do (prawie) kazdego bojlera. Oczywiscie keg
przystosowalem do wlasnego projektu tak, aby mozna bylo
psocic na nim jak na zwyklych "organkach" z odstojnikiem
albo po dolaczeniu "fagotu" moc przeprowadzic proces psotyfikacji.
Kolejny problem, ktory chcialem rozwiazac to wysokosc instrumentu.
Nie kazdy dysponuje pomieszczeniem o wysokosci 3m
albo kanalem do napraw samochodowych
Dlatego tez "fagot" (pomysl nazwy Jules thx) jest instrumentem
stojacym bezposrednio na podlodze a jego wysokosc
daje duzy komfort obslugi, podlaczania termometru, obserwowania
temperatury itp., itd. Oczywiscie calosc jest rozbieralna
co daje mozliwosc dokladnego czyszczenia kazdego z elementow.
Wysokosc "fagotu" to 150cm i 140cm wypelnienia.
Zalaczone fotki powinny wyjasnic zasade dzialania
i pokazac wszystkie zalety instrumentu
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
Autor tematu - Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
Myslalem i mysle wciaz czy odstojnik bedzie potrzebny.
Zalozylem, ze prawidlowo prowadzony proces wymiany para-ciecz
nie bedzie skutkowal zbieraniem sie flegmy na dole instrumentu.
Wielu Psotnikow uwaza, ze flegma splywa do gara w ukladach
gdy instrument jest montowany na bojlerze.
Z moich obserwacji wynika, ze przy "idealnych" ustawieniach
(nie wiem czy "idealnych" to dobre okreslenie)
zjawisko splywania flegmy do samego dolu kolumny nie wystepuje.
Tym niemniej w konstrukcji przewidzialem kilka mozliwosci,
ktore nie zamykaja mi mozliwosci modyfikacji "fagotu".
Mocowania kolnierzowe powoduja, ze dorobienie odstojnika
i przykrecenie go od dolu (dodatkowy kawalek rury lub
garnek z KO) to zaden problem
Przy niewielkiej ilosci zbierajacej sie flegmy
wystarczy tez wspawanie na samym dole malego
zaworu lub nawet rurki, do ktorej mozna dolaczyc
chocby szklany kranik z jakiegos ustrojstwa chemiczno-szklanego
dla odprowadzania flegmy w trakcie psocenia.
Kilka pierwszych procesow psotyfikacji pokaze
czy "strzelilem w 10", czy bede poprawial.
Uprzedzajac pewne pytania, ktore moga sie pojawic,
dodam, ze na gorze instrumentu moge zamocowac kazdego rodzaju
skraplacz lub deflegmator. Mysle nad "posklejaniem" glowicy NS
ale jesli to rozwiazanie z deflegmatoroem spiralnym
bedzie trafionym, to odpuszcze.
Po zagraniu na "fagocie" opisze oczywiscie co i jak.
Nie przewiduje jednak, ze granie nastapi wczesniej niz pod koniec czerwca
A co, nigdzie mi sie nie spieszy (heh)
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Hej Kwachukwachu pisze:...czy rozważyłeś Calyks zamontowanie kolumny na jakimś odstojniku...
Myslalem i mysle wciaz czy odstojnik bedzie potrzebny.
Zalozylem, ze prawidlowo prowadzony proces wymiany para-ciecz
nie bedzie skutkowal zbieraniem sie flegmy na dole instrumentu.
Wielu Psotnikow uwaza, ze flegma splywa do gara w ukladach
gdy instrument jest montowany na bojlerze.
Z moich obserwacji wynika, ze przy "idealnych" ustawieniach
(nie wiem czy "idealnych" to dobre okreslenie)
zjawisko splywania flegmy do samego dolu kolumny nie wystepuje.
Tym niemniej w konstrukcji przewidzialem kilka mozliwosci,
ktore nie zamykaja mi mozliwosci modyfikacji "fagotu".
Mocowania kolnierzowe powoduja, ze dorobienie odstojnika
i przykrecenie go od dolu (dodatkowy kawalek rury lub
garnek z KO) to zaden problem
Przy niewielkiej ilosci zbierajacej sie flegmy
wystarczy tez wspawanie na samym dole malego
zaworu lub nawet rurki, do ktorej mozna dolaczyc
chocby szklany kranik z jakiegos ustrojstwa chemiczno-szklanego
dla odprowadzania flegmy w trakcie psocenia.
Kilka pierwszych procesow psotyfikacji pokaze
czy "strzelilem w 10", czy bede poprawial.
Uprzedzajac pewne pytania, ktore moga sie pojawic,
dodam, ze na gorze instrumentu moge zamocowac kazdego rodzaju
skraplacz lub deflegmator. Mysle nad "posklejaniem" glowicy NS
ale jesli to rozwiazanie z deflegmatoroem spiralnym
bedzie trafionym, to odpuszcze.
Po zagraniu na "fagocie" opisze oczywiscie co i jak.
Nie przewiduje jednak, ze granie nastapi wczesniej niz pod koniec czerwca
A co, nigdzie mi sie nie spieszy (heh)
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 305
- Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
- Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
- Ulubiony Alkohol: RUM
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
Witam.
Calyks nie ma czegoś takiego jak proces idealny zawsze jest coś nie tak . Pod kolumną umieść choćby niewielki odstojnik , a zobaczysz ,że będzie się wypełniał . Ten proces wynika z zasady działania kolumny , żeby pracowała tak jak chcemy flegma musi spływać , bo w przeciwnym razie wszystkie opary trafiające do kolumny musiałyby ją opuszczać, a tak przecież działa pot still.
Calyks nie ma czegoś takiego jak proces idealny zawsze jest coś nie tak . Pod kolumną umieść choćby niewielki odstojnik , a zobaczysz ,że będzie się wypełniał . Ten proces wynika z zasady działania kolumny , żeby pracowała tak jak chcemy flegma musi spływać , bo w przeciwnym razie wszystkie opary trafiające do kolumny musiałyby ją opuszczać, a tak przecież działa pot still.
POZDRAWIAM kwachu !
-
- Posty: 61
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 10:19
- Krótko o sobie: Koala
- Ulubiony Alkohol: jeszcze nie piłem ale chyba mój będzie najlepszy :P
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
moim zdaniem to tam na dole kolumny będzie taka temperatura (taka sama albo góra stopień lubdwa mniejsza niż w kegu a to i tak zawsze więcej niż temperatura parowania etanolu) że to co najważniejsze odparuje nawet bez grzałki... jeśli w ogóle jakiś etanol zdoła spłynąć z flegmą na sam dół. Moim zdaniem nie ma co narazie poprawiać tylko sprawdzić jak to będzie działało w praktyce.
a koszt spawania to już przegięcie totalne i jak by mi ktoś tyle powiedział to wolałbym w domu elektrodą rzeźbić
a koszt spawania to już przegięcie totalne i jak by mi ktoś tyle powiedział to wolałbym w domu elektrodą rzeźbić
Pozdrawiam
Mariusz
Mariusz
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
pozdrawiam Bogdan
No, Calyx gratuluję bardzo ładnego i praktycznego sprzęciku, niech Ci służy przez długie lata. Drobne udoskonalenia nie wykluczone, jak sam piszesz , życie pokaże. Myslę że deflegmator spiralny się sprawdzi, jednak głowica NS jest bardziej praktyczna, dwa w jednym. Też planuję zmianę głowicy i myślę o NS. Dlatego zawsze warto poczytać wypowiedzi i doświadczenia kolegów. Twój opis jest czytelny i bardzo szczegółowy.
Jeszcze raz gratuluję.
Jeszcze raz gratuluję.
pozdrawiam Bogdan
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
po co to budować takie nie sprawdzone
dziwadła?
Chyba tylko po to żeby sobie humor poprawić,
oraz zrobić coś innego niż inni.
Ale czy to będzie prawidłowo działało to watpię.
Jestem tego samego zdania.bogdan napisał(a):
jednak głowica NS jest bardziej praktyczna, dwa w jednym. Też planuję zmianę głowicy i myślę o NS. Dlatego zawsze warto poczytać wypowiedzi i doświadczenia kolegów.
po co to budować takie nie sprawdzone
dziwadła?
Chyba tylko po to żeby sobie humor poprawić,
oraz zrobić coś innego niż inni.
Ale czy to będzie prawidłowo działało to watpię.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 61
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 10:19
- Krótko o sobie: Koala
- Ulubiony Alkohol: jeszcze nie piłem ale chyba mój będzie najlepszy :P
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
zapewne jak ktoś robił pierwszą kolumnę to też wszyscy się w czoło pukali i pytali po co jak pot still jest dobry a teraz większość albo już ma kolumnę albo planuje zrobić bo znalazł się taki co zbudował to dziwadło i sprawdził że działa...choć pewnie nie było tak różowo na początku.
taka już ludzka natura
z takim podejściem to jeszcze byśmy na drzewie siedzieli no bo po co schodzić skoro jest dobrze?po co to budować takie nie sprawdzone
dziwadła?
zapewne jak ktoś robił pierwszą kolumnę to też wszyscy się w czoło pukali i pytali po co jak pot still jest dobry a teraz większość albo już ma kolumnę albo planuje zrobić bo znalazł się taki co zbudował to dziwadło i sprawdził że działa...choć pewnie nie było tak różowo na początku.
taka już ludzka natura
Pozdrawiam
Mariusz
Mariusz
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
pozdrawiam Bogdan
Calyx napisał:
Z moich obserwacji wynika, ze przy "idealnych" ustawieniach
(nie wiem czy "idealnych" to dobre okreslenie)
zjawisko splywania flegmy do samego dolu kolumny nie wystepuje.
Czy mógłbyś rozszerzyć tąę wypowiedź.
Swoje wiadomości teoretyczne posiadam prawie w całości od tego Forum w tym w dużej części od Ciebie i dotąd uważałem, że kolumna tym się różni od pot stilla, że spadające z reflusu cięższe frakcje, fuzle i inne smrodki powoli dążą do kotła, po drodze pozbawione alkoholu poprzez nadchodzącą z dołu parę. Skoro te substancje nie dostają się do psoty, nie pozostają również w kolumnie, to co się z nimi dzieje? Jak pachnie wygotowany zacier, każdy z nas wie.
Z moich obserwacji wynika, ze przy "idealnych" ustawieniach
(nie wiem czy "idealnych" to dobre okreslenie)
zjawisko splywania flegmy do samego dolu kolumny nie wystepuje.
Czy mógłbyś rozszerzyć tąę wypowiedź.
Swoje wiadomości teoretyczne posiadam prawie w całości od tego Forum w tym w dużej części od Ciebie i dotąd uważałem, że kolumna tym się różni od pot stilla, że spadające z reflusu cięższe frakcje, fuzle i inne smrodki powoli dążą do kotła, po drodze pozbawione alkoholu poprzez nadchodzącą z dołu parę. Skoro te substancje nie dostają się do psoty, nie pozostają również w kolumnie, to co się z nimi dzieje? Jak pachnie wygotowany zacier, każdy z nas wie.
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 270
- Rejestracja: sobota, 4 lip 2009, 11:45
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 79 razy
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
Oczywiście że nie występuje ponieważ flegma odparuje stosunkowo wcześniej. Natomiast inną kwestią jest spływanie cieczy pozbawionej alkoholu do kega. Ciecz ta oczywiście spływa. Jest jej stosunkowo niedużo i jest nam ona zupełnie niepotrzebna.zjawisko splywania flegmy do samego dolu kolumny nie wystepuje.
-
- Posty: 792
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
- Kontakt:
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
Witam mam pytanie do Calyxa odnośnie trąbki
Czy daje ona lepsze rezultaty niż zwykłe organki ?? Domyślam się, że trąbka jest wypełniona zmywakami ? Czy średnica jest taka sama jak przy kolumnie? Jaka jest jej wysokość ?
Zastanawiam się nad lekka modernizacja sprzętu tylko nurtuje mnie pytanie czy warto coś zmieniać czy odniesie to jakieś rezultaty
Z moich organków otrzymuje dość palącą psotę zastanawiam się czy trąbka poprawi te uchybienie??
Jeżeli w terminie bliżej nie określony np chciałbym dołożyć kolejny element np AAbratka to czy rurka fi 40 wystarczy.
Robiąc wczoraj takie przybliżone oględziny to nie realne będzie zamontować szersza rurę.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
Czy daje ona lepsze rezultaty niż zwykłe organki ?? Domyślam się, że trąbka jest wypełniona zmywakami ? Czy średnica jest taka sama jak przy kolumnie? Jaka jest jej wysokość ?
Zastanawiam się nad lekka modernizacja sprzętu tylko nurtuje mnie pytanie czy warto coś zmieniać czy odniesie to jakieś rezultaty
Z moich organków otrzymuje dość palącą psotę zastanawiam się czy trąbka poprawi te uchybienie??
Jeżeli w terminie bliżej nie określony np chciałbym dołożyć kolejny element np AAbratka to czy rurka fi 40 wystarczy.
Robiąc wczoraj takie przybliżone oględziny to nie realne będzie zamontować szersza rurę.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony środa, 25 lis 2009, 21:55 przez wolan, łącznie zmieniany 1 raz.
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
https://mojdestylator.pl
-
Autor tematu - Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
Trąbka jest łatwiej ustawna
Różnice to zamiana odstojnika
na deflegmator ze zmywakami fi40 wys. 40cm
W obsłudze jest dokładnie tak samo.
Pilnuję tego samego zakresu temperatur i odbiór
zaczynam dopiero przy 89,5 - 90*C a kończę jak wskoczy na 96.
Takie "odcięcie" na początku daje łagodniejszą psotę
bo to przedgony odpowiadają za "ostrość", pogony zaś za "smrodek".
Fi40 jest już OK do budowy kolumny, choć za dużej mocy grzałki
do tej średnicy rury nie zastosujesz, wydajność więc będzie mniejsza
niż na większych średnicach. Tyle, że przecież nigdzie się nie spieszymy.
(Szybko to tylko psy i króliki )
Jak uda mi się "myk" i ustawię rurę fi60 na Coli, to wrzucę fotki.
Jest to możliwe. Aabratka też da się zamontować na takim kegu.
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Efekt z "organek" jak i z "trąbki" jest porównywalny.wolan pisze:...mam pytanie do...
Trąbka jest łatwiej ustawna
Różnice to zamiana odstojnika
na deflegmator ze zmywakami fi40 wys. 40cm
W obsłudze jest dokładnie tak samo.
Pilnuję tego samego zakresu temperatur i odbiór
zaczynam dopiero przy 89,5 - 90*C a kończę jak wskoczy na 96.
Takie "odcięcie" na początku daje łagodniejszą psotę
bo to przedgony odpowiadają za "ostrość", pogony zaś za "smrodek".
Fi40 jest już OK do budowy kolumny, choć za dużej mocy grzałki
do tej średnicy rury nie zastosujesz, wydajność więc będzie mniejsza
niż na większych średnicach. Tyle, że przecież nigdzie się nie spieszymy.
(Szybko to tylko psy i króliki )
Jak uda mi się "myk" i ustawię rurę fi60 na Coli, to wrzucę fotki.
Jest to możliwe. Aabratka też da się zamontować na takim kegu.
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 792
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
- Kontakt:
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
Dzięki wielkie za szybką odpowiedź
Jeżeli jest efekt podobny to nie będę się za bardzo spieszył z zakupem materiałów tylko poczekam na jakąś okazje może na złomie
Co do rurki fi 60 to chyba trzeba zrobić tak, że ta pierwsza jest normalnie fi40 a dopiero druga stojąca na kołnierzu fi 60 ?? dobrze myślę ?? Bo odrazy 60 się nie wspawa ??
Trąbka szczerze mówiąc podoba mi się bardziej niż organiki bo jest bardziej mobilna
Mniej gratów
Czyli żeby zmniejszyć ostrość destylatu to np odlewamy więcej niż 50 czy 100 gdy zaczyna kapać ??
Pozdrawiam dziękuję za rozjaśnienie
Jeżeli jest efekt podobny to nie będę się za bardzo spieszył z zakupem materiałów tylko poczekam na jakąś okazje może na złomie
Co do rurki fi 60 to chyba trzeba zrobić tak, że ta pierwsza jest normalnie fi40 a dopiero druga stojąca na kołnierzu fi 60 ?? dobrze myślę ?? Bo odrazy 60 się nie wspawa ??
Trąbka szczerze mówiąc podoba mi się bardziej niż organiki bo jest bardziej mobilna
Mniej gratów
Czyli żeby zmniejszyć ostrość destylatu to np odlewamy więcej niż 50 czy 100 gdy zaczyna kapać ??
Pozdrawiam dziękuję za rozjaśnienie
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
https://mojdestylator.pl
-
Autor tematu - Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
Kapać (w przypadku moich instrumentów) zaczyna przy 87*C
50ml out, do 89,5 - 90*C zbieram w inne naczynie (przeznaczenie rozpałka).
Niebagatelną rolę w uzyskaniu łagodności ma również
przepuszczenie przez filtr węglowy.
Jak będziesz mniejszy "pazur" na ilość, to zaczniesz odbierać jakość.
I tak ma być "jakość" nie jakoś
Pozdr. Calyx
Dokładnie tak. Początki to ostrość w smaku.wolan pisze:...Czyli żeby zmniejszyć ostrość destylatu to np odlewamy więcej niż 50 czy 100 gdy zaczyna kapać ??
Kapać (w przypadku moich instrumentów) zaczyna przy 87*C
50ml out, do 89,5 - 90*C zbieram w inne naczynie (przeznaczenie rozpałka).
Niebagatelną rolę w uzyskaniu łagodności ma również
przepuszczenie przez filtr węglowy.
Jak będziesz mniejszy "pazur" na ilość, to zaczniesz odbierać jakość.
I tak ma być "jakość" nie jakoś
Pozdr. Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 792
- Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
- Kontakt:
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
Poszukuje właśnie tej jakości i dlatego kombinuje
Dzięki za pomoc na razie posocę na organkach ale powoli przymierzam się do trąbki
Powoli kupie rurkę wywijki i zacznę działać
Mniej gratów będzie do ułożenia
Pozdrawiam serdecznie niech moc będzie z Tobą !
Dzięki za pomoc na razie posocę na organkach ale powoli przymierzam się do trąbki
Powoli kupie rurkę wywijki i zacznę działać
Mniej gratów będzie do ułożenia
Pozdrawiam serdecznie niech moc będzie z Tobą !
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
https://mojdestylator.pl
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
Calyx - proszę Cie kolego - podaj wreszcie efekty pracy na "fagocie"
Nie ukrywam że ten projekt przypadł mi wybitnie do gustu.
Z materiałów jakie zgromadziłem to Keg 30l i dalej stoję w rozkroku - jak wiesz
jest to wysoce niezręczna pozycja. Czekam niecierpliwie.
Nie ukrywam że ten projekt przypadł mi wybitnie do gustu.
Z materiałów jakie zgromadziłem to Keg 30l i dalej stoję w rozkroku - jak wiesz
jest to wysoce niezręczna pozycja. Czekam niecierpliwie.
Miałem koszmarną wizję w mym skacowanym śnie: " że kieliszki miały dziurki a dziewczyny..... nie".
-
- Posty: 26
- Rejestracja: niedziela, 6 gru 2009, 20:08
- Ulubiony Alkohol: Whiskey, Brandy
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: ZDolny Śląsk
- Podziękował: 5 razy
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
Witam. Właśnie jestem w trakcie konstruowania własnego psotniczego sprzętu i rozważam zakup kega podobnego do twego (prawdopodobnie taki sam). Czy jest mozliwe żebyś wrzucił kilka fotek, które w szczegółach pokażą Twoje organki, a konkretnie mocowanie deflegmatora i termometru? Jeszcze jedno pytanie, a mianowicie czy ciężko jest doprowadzić keg-a do porządku po psoceniu (może jakieś dodatkowe zawory na dole keg-a?).
Z góry dziekuje
Marian
Z góry dziekuje
Marian
-
Autor tematu - Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
Po przedstawieniu założeń i sposobu budowy tego instrumentu,
spróbuję opisać moją naukę gry i potknięcia z psoceniem na fagocie.
W takim układzie jaki został przedstawiony powyżej,
działanie nie było na tyle zadowalające, żeby nie kombinować dalej.
Tak naprawdę (zwrócił na to uwagę Kol. Kwachu) "nie ma idealnego procesu".
Takie niskie wprowadzenie par jakie zastosowałem może się sprawdzać ale...
Moc grzania musi być minimalna, wadą (ogromną) jest czas psocenia.
Trwa niestety do końca świata a nawet dłużej.
Podkręcenie grzałek skutkowało niemal natychmiastowym zalaniem kolumny.
Nie o to mi chodziło kiedy kombinowałem ten instrument.
Tak więc korzystając z rad Kolegów Psotników,
wzbogaciłem fagot o odstojnik z menażki harcerskiej.
Teraz dopiero układ zaczął pracować na większej mocy, tyle że,
Większa moc pociągnęła za sobą inne przepływy wody
przez spiralę deflegmatora (reflux) a co za tym idzie również
zapełnianie odstojnika z menażki.
Musiałem więc przerywać psocenie, opróżniać odstojnik, stabilizować powtórnie kolumnę itd.
Jednym słowem UPIERDLIWE!
Może nawet w dwóch słowach BARDZO UPIERDLIWE!!!
Trzeba odstojnik wyposażyć w dodatkowy zawór odbioru spływających do samego dna syfów.
Na początku myślałem o jakimś kraniku wmontowanym w odstojnik,
później jednak wykombinowałem konstrukcję rurek,
która niejako sama będzie odprowadzała niepożądane skropliny poza odstojnik.
Aby móc grać jednak na instrumencie a nie trzymać go w kącie,
zamocowałem go bezpośrednio na bojlerze, dorabiając jeden prosty element.
W tym układze (sprawdzonym u wielu kolegów) psocenie stało się bezproblemowe.
Rozpędzanie, stabilizacja i zwilżanie, odbiór, pisk (alarm) termometru, koniec
Jedyne ruchy to zmiana co jakiś czas flachy przy odbiorze. Wydajność to 1 - 1,2L/h.
Zupełnym przypadkiem udał mi się najprostszy pot-stil z fagotu.
Po zamocowaniu bezpośrednio na kegu, do rury przez którą wprowadzałem
pary do fagotu teraz montuję chłodnicę i mam sprzęt do odbioru razówki
Na dzień dzisiejszy jest w realizacji głowica NS do fagotu,
którą przedstawiłem w innym poście, i przy której będę kombinował w przyszłości z automatyką.
Nie to żebym NS potrzebował ale ponieważ psocenie jest moim hobby, to wciąż coś kombinuję.
Czasem realizuję jakieś ulepszenia, (trochę różnego złomu już mi się uzbierało)
i bywa, że sprawdza się na mnie powiedzenie "jak się polepszy, to się popieprzy" (heh).
Nie zarzuciłem założenia mobilności fagotu i możliwości podłączenia go
do każdego gara. Modyfikacja odstojnika powinna to zagwarantować.
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Fagot, co dalej?F-16 pisze:Calyx - proszę Cie kolego - podaj wreszcie efekty pracy na "fagocie"...
Po przedstawieniu założeń i sposobu budowy tego instrumentu,
spróbuję opisać moją naukę gry i potknięcia z psoceniem na fagocie.
W takim układzie jaki został przedstawiony powyżej,
działanie nie było na tyle zadowalające, żeby nie kombinować dalej.
Tak naprawdę (zwrócił na to uwagę Kol. Kwachu) "nie ma idealnego procesu".
Takie niskie wprowadzenie par jakie zastosowałem może się sprawdzać ale...
Moc grzania musi być minimalna, wadą (ogromną) jest czas psocenia.
Trwa niestety do końca świata a nawet dłużej.
Podkręcenie grzałek skutkowało niemal natychmiastowym zalaniem kolumny.
Nie o to mi chodziło kiedy kombinowałem ten instrument.
Tak więc korzystając z rad Kolegów Psotników,
wzbogaciłem fagot o odstojnik z menażki harcerskiej.
Teraz dopiero układ zaczął pracować na większej mocy, tyle że,
Większa moc pociągnęła za sobą inne przepływy wody
przez spiralę deflegmatora (reflux) a co za tym idzie również
zapełnianie odstojnika z menażki.
Musiałem więc przerywać psocenie, opróżniać odstojnik, stabilizować powtórnie kolumnę itd.
Jednym słowem UPIERDLIWE!
Może nawet w dwóch słowach BARDZO UPIERDLIWE!!!
Trzeba odstojnik wyposażyć w dodatkowy zawór odbioru spływających do samego dna syfów.
Na początku myślałem o jakimś kraniku wmontowanym w odstojnik,
później jednak wykombinowałem konstrukcję rurek,
która niejako sama będzie odprowadzała niepożądane skropliny poza odstojnik.
Aby móc grać jednak na instrumencie a nie trzymać go w kącie,
zamocowałem go bezpośrednio na bojlerze, dorabiając jeden prosty element.
W tym układze (sprawdzonym u wielu kolegów) psocenie stało się bezproblemowe.
Rozpędzanie, stabilizacja i zwilżanie, odbiór, pisk (alarm) termometru, koniec
Jedyne ruchy to zmiana co jakiś czas flachy przy odbiorze. Wydajność to 1 - 1,2L/h.
Zupełnym przypadkiem udał mi się najprostszy pot-stil z fagotu.
Po zamocowaniu bezpośrednio na kegu, do rury przez którą wprowadzałem
pary do fagotu teraz montuję chłodnicę i mam sprzęt do odbioru razówki
Na dzień dzisiejszy jest w realizacji głowica NS do fagotu,
którą przedstawiłem w innym poście, i przy której będę kombinował w przyszłości z automatyką.
Nie to żebym NS potrzebował ale ponieważ psocenie jest moim hobby, to wciąż coś kombinuję.
Czasem realizuję jakieś ulepszenia, (trochę różnego złomu już mi się uzbierało)
i bywa, że sprawdza się na mnie powiedzenie "jak się polepszy, to się popieprzy" (heh).
Nie zarzuciłem założenia mobilności fagotu i możliwości podłączenia go
do każdego gara. Modyfikacja odstojnika powinna to zagwarantować.
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
@Calyx
Fagot, obój, klarnet - są to instrumenty drewniane, które w orkiestrze wymagają dostrojenia do innych. Jakiego stroika używasz do harmonii? Czy zwykły termometr a potem alkoholomierz wystarcza? Jakiej mocy dmuchu używasz? Pełnej, umiarkowanej, skromnej, małej, czy wyjątkowej?
@all
Pisaliśmy już wiele razy na temat unikalności danego systemu (danego = zbudowanego przez indywidualnego psociarza).
Pamiętajmy, że szkic i dokładne wyjaśnienie jak system zbudować, wcale nie znaczy, że dany system będzie się zachowywał dokładnie tak, jak u osoby sugerującej dany szkic/system.
Każdy z nas jakoś dany system zmodyfikuje - najczęściej bezwiednie.
Będą istniały jakieś tam różnice. A, a, a one wpłyną na zachowanie się systemu, który mamy my.
Przypomnę, że każdy indywidualny, zbudowany przez nas system wymaga POZNANIA. Innymi słowy, wymaga początkowego przetestowania, pomierzenia, zapisania zrozumienia jak działa, co robi w danej temperaturze, kiedy i przy jakiej mocy zacieru.
Nic nie zastąpi osobistego doświadczenia i właśnie o tym pisze Calyx jako psociarz 'Wyśmienity'.
Możemy sobie dodawać procentów, jakości, smaków aby pokazać się jako lepsi psociarze... (taka psociarska masturbacja) .
Sprawa jest taka, że oszukujemy głównie samych siebie, bo otrzymać wyjątkowy destylat jest zwyczajnie trudno i wymaga czasu, uwagi, cierpliwości i dokładności no i doświadczenia.
J
Fagot, obój, klarnet - są to instrumenty drewniane, które w orkiestrze wymagają dostrojenia do innych. Jakiego stroika używasz do harmonii? Czy zwykły termometr a potem alkoholomierz wystarcza? Jakiej mocy dmuchu używasz? Pełnej, umiarkowanej, skromnej, małej, czy wyjątkowej?
@all
Pisaliśmy już wiele razy na temat unikalności danego systemu (danego = zbudowanego przez indywidualnego psociarza).
Pamiętajmy, że szkic i dokładne wyjaśnienie jak system zbudować, wcale nie znaczy, że dany system będzie się zachowywał dokładnie tak, jak u osoby sugerującej dany szkic/system.
Każdy z nas jakoś dany system zmodyfikuje - najczęściej bezwiednie.
Będą istniały jakieś tam różnice. A, a, a one wpłyną na zachowanie się systemu, który mamy my.
Przypomnę, że każdy indywidualny, zbudowany przez nas system wymaga POZNANIA. Innymi słowy, wymaga początkowego przetestowania, pomierzenia, zapisania zrozumienia jak działa, co robi w danej temperaturze, kiedy i przy jakiej mocy zacieru.
Nic nie zastąpi osobistego doświadczenia i właśnie o tym pisze Calyx jako psociarz 'Wyśmienity'.
Możemy sobie dodawać procentów, jakości, smaków aby pokazać się jako lepsi psociarze... (taka psociarska masturbacja) .
Sprawa jest taka, że oszukujemy głównie samych siebie, bo otrzymać wyjątkowy destylat jest zwyczajnie trudno i wymaga czasu, uwagi, cierpliwości i dokładności no i doświadczenia.
J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
Autor tematu - Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
Jeśli chodzi zaś o wygrywanie psotnych symfonii,
to nie było instrumentu, na którym zagrałem bezproblemowo na starcie.
Każdy ma swoje "zadęcie" i każdego musiałem się nauczyć.
Nigdy na początku nie wychodziło tak, jak wg mnie powinno wychodzić.
Dopiero opanowanie "zestawu elementów", (przepływ wody, moc grzania, tempo odbioru)
miały wpływ na efekt końcowy psocenia. Nie jestem psotnikiem nieomylnym.
Staram się jednak uczyć na własnych błędach i wyciągać właściwe wnioski.
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Używam oczy(wiście) stroika psotnikaJuliusz pisze:...w orkiestrze wymagają dostrojenia do innych. Jakiego stroika używasz do harmonii?...
Jeśli chodzi zaś o wygrywanie psotnych symfonii,
to nie było instrumentu, na którym zagrałem bezproblemowo na starcie.
Każdy ma swoje "zadęcie" i każdego musiałem się nauczyć.
Nigdy na początku nie wychodziło tak, jak wg mnie powinno wychodzić.
Dopiero opanowanie "zestawu elementów", (przepływ wody, moc grzania, tempo odbioru)
miały wpływ na efekt końcowy psocenia. Nie jestem psotnikiem nieomylnym.
Staram się jednak uczyć na własnych błędach i wyciągać właściwe wnioski.
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
-
Autor tematu - Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
Witam Psotników
Co do organek, to zostały pozbawione tej wielkiej butli.
Ona działała jako odstojnik ale czy z nią, czy bez niej,
nie odczuwałem zmiany w psocie na lepsze ani na gorsze.
To zdecydowało, że pozostawiłem sam szklany deflegmator.
W takiej postaci jak na fotce jak i teraz bez butli
łączny czas rozpędzania i psocenia nie przekracza 2,5h
pozostawienia w niej wielu skroplin. Wylewałem ok 200ml cieczy.
Jako ciekawostkę dodam, że był czas, kiedy butla robiła za bojler.
Jest żaroodporna, z grubego szkła i jej konstrukcja jest jak raz do psocenia
Jedynie pojemność niewielka, bo mieści tylko 4L
jednak po aluminiowym szybkowarze to był fayny przeskok.
Po narysowanej linii otworu, wierciłem całą serie otworków cienkim wiertłem
po wewnętrznej części obwiedni, które następnie rozpiłowywałem pilnikiem iglakiem.
Można uzyskać w ten sposób super dziury,
tylko dźwięk przy tej robocie pilnikiem to masakra
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Co do organek, to zostały pozbawione tej wielkiej butli.
Ona działała jako odstojnik ale czy z nią, czy bez niej,
nie odczuwałem zmiany w psocie na lepsze ani na gorsze.
To zdecydowało, że pozostawiłem sam szklany deflegmator.
W takiej postaci jak na fotce jak i teraz bez butli
łączny czas rozpędzania i psocenia nie przekracza 2,5h
Wbrew pozorom, duża powierzchnia tej butli nie powodowałaLothar von Luene pisze:...w tej butli musi sie sporo skraplać.
pozostawienia w niej wielu skroplin. Wylewałem ok 200ml cieczy.
Jako ciekawostkę dodam, że był czas, kiedy butla robiła za bojler.
Jest żaroodporna, z grubego szkła i jej konstrukcja jest jak raz do psocenia
Jedynie pojemność niewielka, bo mieści tylko 4L
jednak po aluminiowym szybkowarze to był fayny przeskok.
Wszystkie otwory w kegach były robione trochę "na piechotę".baybronek pisze:...jakim sposobem wyciąłeś taki śliczny otwór w kegu...
Po narysowanej linii otworu, wierciłem całą serie otworków cienkim wiertłem
po wewnętrznej części obwiedni, które następnie rozpiłowywałem pilnikiem iglakiem.
Można uzyskać w ten sposób super dziury,
tylko dźwięk przy tej robocie pilnikiem to masakra
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 379
- Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
-
Autor tematu - Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
Kolejny instrument, który zagościł w mojej orkiestrze.
Tym razem puzon wersja krótka i wersja długa.
Typowa głowica NS. Rysunek wcześniej prezentowałem na forum.
Nastaw dochodzi, puzon będzie miał szansę zagrać
symfonię na cześć Tannenberga opus 1410
Sam jestem bardzo ciekaw jak mi pójdzie psocenie na tych rurach.
Pozdrawiam
Calyx
Tym razem puzon wersja krótka i wersja długa.
Typowa głowica NS. Rysunek wcześniej prezentowałem na forum.
Nastaw dochodzi, puzon będzie miał szansę zagrać
symfonię na cześć Tannenberga opus 1410
Sam jestem bardzo ciekaw jak mi pójdzie psocenie na tych rurach.
Pozdrawiam
Calyx
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
Autor tematu - Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
Tą rurką doprowadzałem pary jak rura stała na odstojniku.
Teraz mogę ją zaślepić korkiem albo podłączyć do niej chłodnicę szklaną.
mam wtedy prosty instrument do psocenia
Pozdrawiam Calyx
To rozwiązanie z wcześniejszej konstrukcji.Kucyk pisze:A co to za rurka taka z boku kolumny idzie?
Tą rurką doprowadzałem pary jak rura stała na odstojniku.
Teraz mogę ją zaślepić korkiem albo podłączyć do niej chłodnicę szklaną.
mam wtedy prosty instrument do psocenia
Pozdrawiam Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
Autor tematu - Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
I jeszcze jeden (teraz naprawdę ostatni) instrument,
który już za chwile zagra w mojej orkiestrze.
Będę mógł przetestować i zrobić porównanie wszystkich trzech
systemów (LM, CM, VM) podczas "psotyfikacji"
Ta kolumna jest wyjątkowo prosta do skonstruowania,
mam nadzieję, że będzie również prosta w obsłudze i stabilna w pracy.
Główna rura to fi60 przy długości 170cm
wypełnienie to zmywaki (duże z Macro) do wysokości 130cm.
Mufa, kolano nyplowe i zawór 2", redukcja do 1/2"
i chłodnica liebiga z rurek fi12 i fi18 z płaszczem chłodzącym 74cm.
Deflegmator z rurki karbowanej fi12 zwiniętej w spiralę o wysokości ok 32cm
Po wszystkich testach psotyfikacyjnych opiszę porównania i wyniki
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
który już za chwile zagra w mojej orkiestrze.
Będę mógł przetestować i zrobić porównanie wszystkich trzech
systemów (LM, CM, VM) podczas "psotyfikacji"
Ta kolumna jest wyjątkowo prosta do skonstruowania,
mam nadzieję, że będzie również prosta w obsłudze i stabilna w pracy.
Główna rura to fi60 przy długości 170cm
wypełnienie to zmywaki (duże z Macro) do wysokości 130cm.
Mufa, kolano nyplowe i zawór 2", redukcja do 1/2"
i chłodnica liebiga z rurek fi12 i fi18 z płaszczem chłodzącym 74cm.
Deflegmator z rurki karbowanej fi12 zwiniętej w spiralę o wysokości ok 32cm
Po wszystkich testach psotyfikacyjnych opiszę porównania i wyniki
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
Autor tematu - Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
Z tym ARC to trochę "Cienki Bolek" ze mnie.
Jeśli nie znajdę kogoś, kto mi pomoże to zrealizować,
to pozostaje "ручное управление"
Poza wszystkimi ułatwieniami, które daje układ sterowania
to mam również obawy, że psocenie stanie się "nudne?"
"ручное управление" wprowadza pewne emocje
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Jeśli nie znajdę kogoś, kto mi pomoże to zrealizować,
to pozostaje "ручное управление"
Poza wszystkimi ułatwieniami, które daje układ sterowania
to mam również obawy, że psocenie stanie się "nudne?"
"ручное управление" wprowadza pewne emocje
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
Autor tematu - Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
ale nie miałem możliwości odpowiedzieć na nie wcześniej.
Psociłem na VM już wiele razy.
Jest to instrument bardzo prosty w opanowaniu i bardzo stabilny w pracy.
Jeśli chodzi o efekty, to są porównywalne z efektami uzyskanymi
z wszystkich innych instrumentów opartych na zimnych palcach (ZP - CM)
czy głowicy NS (Aabratek - LM).
Bez problemu w reżimie temperaturowym można uzyskać 95 - 96%
Każdy będzie miał swoje preferencje co do wyboru własnej rury.
Osobiście najbardziej lubię grać na:
CM = Cudowna Muzyka
VM = Vyborna Muzyka
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Długi czas minął od zadania pytania. Proszę o wybaczenieolo 69 pisze:Kolego Calyx
Działałeś już na tym swoim ostatnim aparacie w systemie VM?
Jak wyniki i próba organoleptyczna?
ale nie miałem możliwości odpowiedzieć na nie wcześniej.
Psociłem na VM już wiele razy.
Jest to instrument bardzo prosty w opanowaniu i bardzo stabilny w pracy.
Jeśli chodzi o efekty, to są porównywalne z efektami uzyskanymi
z wszystkich innych instrumentów opartych na zimnych palcach (ZP - CM)
czy głowicy NS (Aabratek - LM).
Bez problemu w reżimie temperaturowym można uzyskać 95 - 96%
Każdy będzie miał swoje preferencje co do wyboru własnej rury.
Osobiście najbardziej lubię grać na:
CM = Cudowna Muzyka
VM = Vyborna Muzyka
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
Autor tematu - Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Galeria "instrumentow" Calyxa
Ostatnio zestaw instrumentów poszerzył mi się o D170
z "fabryki" 33Cezary
http://alkohole-domowe.com/forum/jazda- ... t4006.html
Pozdrawiam calyx
z "fabryki" 33Cezary
http://alkohole-domowe.com/forum/jazda- ... t4006.html
Pozdrawiam calyx
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem