[ZP+RZ docelowo ZP] GALERIA BOGDANA I
-
Autor tematu - Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Witam Szanownych Bimbrologów, Bimbrostetów i wszelkiego rodzaju Kapaczy!!
Moja przygoda z bimbrem zaczęła się w roku 1972 lub 73. Sprzęt wyglądał tak: duży gar ca 10l do środka wstawiało się stelaż na którym leżała miska, największa jaka do gara weszła. stelaż utrzymywał krawędź miski nad lustrem zacieru, a poniżej górnej krawędzi gara. Na gar stawiało się dużą miskę i napełniało się ją wodą. Zacier grzał się, parował, chłodził o górną miskę i kapał do dolnej. Wodę oczywiście trzeba było wymieniać i co jakiś czas bimber z dolnej miski pobierać. Metoda prymitywna. Starsi Kapacze ją na pewno znają, a młodsi niekoniecznie.
Następnym sprzętem była bańka na mleko z wężownicą miedzianą w puszce po ogórkach konserwowych i dwa odstojniki. Było to w latach osiemdziesiątych gdy gorzałka była na kartki. Potem długo, długo nic, czyli sklepowa. I tak było do stycznia tego roku, kiedy z nudów wpisałem w Google hasło "bimber", no i stało się, otworzyłem stronę: http://alkohole-domowe.com Byłem w szoku, z zapartym tchem przeczytałem wszystko, szczególną uwagę przywiązałem do schematów aparatury i opisów tego co one potrafią.
(Niestety w tamtym momencie nie zajrzałem do forum) Już na drugi dzień przygotowywałem sie do produkcji własnego bimbrofora. Dodam jeszcze, że w wyniku i na skutek czytania forum, czyli Was Szanowni Kapacze i dzięki Wam dokonywałem trzykrotnej zmiany konstrukcji. Pierwsza to druga grzałka, druga to zimne palce, trzecia śrubunki na dole i górze kolumny umożliwiające łatwą wymianę lub mycie wypełnienia.
Swój sprzęt do destylacji chciałem wstawić w galerię w momencie uruchomienia, lecz nie wytrzymałem i robię to teraz, brak na nim wężyków z wodą chłodzącą, nie jest mocno skręcony więc w niektórych miejscach trochę krzywo wygląda. Mam nadzieję, że mi to odpuścicie.
Zacznijmy od dołu. KEG 50l ociepliłem pianką gr 6 mm ścianki wkoło oraz górę, z góry też wstawiłem termomanometr oraz zawór bezpieczeństwa, tak na wszelki wypadek. W dolnej części grzałki 1500W z niepotrzebnym termostatem przerobionym do 95 stC łącznie z drugą grzałką 2000W pomaga rozgrzać psotę, potem jest wyłączona. Jest tam też termometr. Regulację ułatwia regulator z płynną regulacją. (Pokazałem w inyym temacie) Kolumna, część dolna: w oryginalny korek dospawałem śrubunek a do śrubunka rurę o średnicy 51 mm wewnątrz Kolumna część górna: śrubunek taki jak na dole, dwa termometry, jedem orientacyjny z alarmem i drugi precyzyjny dokładność 0,1 stC no i oczywiście chłodnica szklana. Rurka doprowadzająca parę do chłodnicy jest tuż nad kolumną łączona (łatwy transport i składowanie) Termometr góra, zwóćcie uwagę na uszczelnienie: wspawana rurka fi 12 na nię nałożony wężyk silikonowy fi 10 i korek silikonowy z otworem wiertło fi 6 - pewne i proste połączenie. Jak wspomniałem wcześniej, kolumnę wyposażyłem tak na wszelki wypadek w refluks zewnętrzny, odbiór regulowany zaworkiem kulowym 1/4" (czarne pokrętło) Druga przeróbka, wstawienie zimnych palców, widok z lotu ptaka. ha ha No i jeszcze zasilanie wody podwójne, osobne do ZP i RZ
Mam nadzieję, że udało mi się w miarę czytelnie wszystko pokazać.
Aha. W poniedziałek 09 marca nastąpi uroczyste lub nie uruchomienie (nieodwołalnie).
Oczywiście uruchomienie udało się, i ciągle trwa
Moja przygoda z bimbrem zaczęła się w roku 1972 lub 73. Sprzęt wyglądał tak: duży gar ca 10l do środka wstawiało się stelaż na którym leżała miska, największa jaka do gara weszła. stelaż utrzymywał krawędź miski nad lustrem zacieru, a poniżej górnej krawędzi gara. Na gar stawiało się dużą miskę i napełniało się ją wodą. Zacier grzał się, parował, chłodził o górną miskę i kapał do dolnej. Wodę oczywiście trzeba było wymieniać i co jakiś czas bimber z dolnej miski pobierać. Metoda prymitywna. Starsi Kapacze ją na pewno znają, a młodsi niekoniecznie.
Następnym sprzętem była bańka na mleko z wężownicą miedzianą w puszce po ogórkach konserwowych i dwa odstojniki. Było to w latach osiemdziesiątych gdy gorzałka była na kartki. Potem długo, długo nic, czyli sklepowa. I tak było do stycznia tego roku, kiedy z nudów wpisałem w Google hasło "bimber", no i stało się, otworzyłem stronę: http://alkohole-domowe.com Byłem w szoku, z zapartym tchem przeczytałem wszystko, szczególną uwagę przywiązałem do schematów aparatury i opisów tego co one potrafią.
(Niestety w tamtym momencie nie zajrzałem do forum) Już na drugi dzień przygotowywałem sie do produkcji własnego bimbrofora. Dodam jeszcze, że w wyniku i na skutek czytania forum, czyli Was Szanowni Kapacze i dzięki Wam dokonywałem trzykrotnej zmiany konstrukcji. Pierwsza to druga grzałka, druga to zimne palce, trzecia śrubunki na dole i górze kolumny umożliwiające łatwą wymianę lub mycie wypełnienia.
Swój sprzęt do destylacji chciałem wstawić w galerię w momencie uruchomienia, lecz nie wytrzymałem i robię to teraz, brak na nim wężyków z wodą chłodzącą, nie jest mocno skręcony więc w niektórych miejscach trochę krzywo wygląda. Mam nadzieję, że mi to odpuścicie.
Zacznijmy od dołu. KEG 50l ociepliłem pianką gr 6 mm ścianki wkoło oraz górę, z góry też wstawiłem termomanometr oraz zawór bezpieczeństwa, tak na wszelki wypadek. W dolnej części grzałki 1500W z niepotrzebnym termostatem przerobionym do 95 stC łącznie z drugą grzałką 2000W pomaga rozgrzać psotę, potem jest wyłączona. Jest tam też termometr. Regulację ułatwia regulator z płynną regulacją. (Pokazałem w inyym temacie) Kolumna, część dolna: w oryginalny korek dospawałem śrubunek a do śrubunka rurę o średnicy 51 mm wewnątrz Kolumna część górna: śrubunek taki jak na dole, dwa termometry, jedem orientacyjny z alarmem i drugi precyzyjny dokładność 0,1 stC no i oczywiście chłodnica szklana. Rurka doprowadzająca parę do chłodnicy jest tuż nad kolumną łączona (łatwy transport i składowanie) Termometr góra, zwóćcie uwagę na uszczelnienie: wspawana rurka fi 12 na nię nałożony wężyk silikonowy fi 10 i korek silikonowy z otworem wiertło fi 6 - pewne i proste połączenie. Jak wspomniałem wcześniej, kolumnę wyposażyłem tak na wszelki wypadek w refluks zewnętrzny, odbiór regulowany zaworkiem kulowym 1/4" (czarne pokrętło) Druga przeróbka, wstawienie zimnych palców, widok z lotu ptaka. ha ha No i jeszcze zasilanie wody podwójne, osobne do ZP i RZ
Mam nadzieję, że udało mi się w miarę czytelnie wszystko pokazać.
Aha. W poniedziałek 09 marca nastąpi uroczyste lub nie uruchomienie (nieodwołalnie).
Oczywiście uruchomienie udało się, i ciągle trwa
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony czwartek, 2 kwie 2009, 21:00 przez bogdan, łącznie zmieniany 3 razy.
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek, 10 lut 2009, 14:49
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
-
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek, 10 lut 2009, 14:49
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: GALERIA BOGDANA
Tak widziałem u kolegi refluks zewnętrzny,
Martwi mnie tylko jedna sprawa , czy wcześniej na takich sprzętach już psociłeś.
Jeśli nie to wież mi na zimnych palcach i refluksie zewnętrznym dług będziesz musiał popracować zanim uzyskasz wprawę i zadowolenie.
Chodzi mi tu o stabilizację kolumny.
Będzie to trudne , ale życzę powodzenia.
Martwi mnie tylko jedna sprawa , czy wcześniej na takich sprzętach już psociłeś.
Jeśli nie to wież mi na zimnych palcach i refluksie zewnętrznym dług będziesz musiał popracować zanim uzyskasz wprawę i zadowolenie.
Chodzi mi tu o stabilizację kolumny.
Będzie to trudne , ale życzę powodzenia.
Użytkownik zbanowany od 30.IV.2009r.
-
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek, 10 lut 2009, 14:49
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
-
Autor tematu - Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: GALERIA BOGDANA
pozdrawiam Bogdan
Dzieki za uznanie. Działa bardzo dobrze, wręcz pysznie . Za pierwszym razem i trochę drugim nie wszystko może wyjść tak jakby się chciało, trzeba wyczuć kolumnę, siedziałem, obserwowałem, regulowałem i nie opuszczałem na krok, teraz to już jazda bez trzymanki, przychodzę, zmieniam butelkę, spojrzę na termometr i wychodzą, mogę spokojnie wyjść na dwie godziny, a psota sama sie psoci.
Myślę, że Twój instrument (węzonica czy ZP to prawie to samo) też da Ci dużo satysfakcji.
Ja zrobiłem wersję ZP + RZ, ten drugi się nie sprawdził w moim przypadku, więc go odstawiłem, za chłodnicą nie mam żadnego zaworu a odbiór reguluję wodą na ZP i mocą grzania.
Myślę, że Twój instrument (węzonica czy ZP to prawie to samo) też da Ci dużo satysfakcji.
Ja zrobiłem wersję ZP + RZ, ten drugi się nie sprawdził w moim przypadku, więc go odstawiłem, za chłodnicą nie mam żadnego zaworu a odbiór reguluję wodą na ZP i mocą grzania.
pozdrawiam Bogdan
-
Autor tematu - Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: GALERIA BOGDANA
pozdrawiam Bogdan
Nie mogłem wstawić zdjęć w pierwotnego posta więc spróbuję tutaj
Do gotowania małych ilości przecierów smakowo-zapachowym zmontowałem takie oto urządzenie. I tu ciekawostka, w galerii Kol. Kwacha pt óżne destylatory znajduje sie wypisz-wymaluj taki sam garnek. Ja swój wymyśliłem osobiście i wtedy jeszcze tamtego nie widziałem. Czuję się jednak w obowiązku uznać tamten kociołek jako pierwowzór.
Wyjaśnię dodatkowo, że uszczelkę zrobiłem z wężyka silikonowego rozcietego wzdłuż, wężyk ten założyłem miedzy krawędź garnka a pokrywkę. I regulator wygląda jakoś podobnie Do precyzyjnej regulacji napływu wody użyłem takiego zaworka o konstrukcji zbliżonej do iglicowego.
Do gotowania małych ilości przecierów smakowo-zapachowym zmontowałem takie oto urządzenie. I tu ciekawostka, w galerii Kol. Kwacha pt óżne destylatory znajduje sie wypisz-wymaluj taki sam garnek. Ja swój wymyśliłem osobiście i wtedy jeszcze tamtego nie widziałem. Czuję się jednak w obowiązku uznać tamten kociołek jako pierwowzór.
Wyjaśnię dodatkowo, że uszczelkę zrobiłem z wężyka silikonowego rozcietego wzdłuż, wężyk ten założyłem miedzy krawędź garnka a pokrywkę. I regulator wygląda jakoś podobnie Do precyzyjnej regulacji napływu wody użyłem takiego zaworka o konstrukcji zbliżonej do iglicowego.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
pozdrawiam Bogdan
-
Autor tematu - Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: GALERIA BOGDANA
pozdrawiam Bogdan
Oczywiście kolego Marer. Napisałem to już w temacie Deflegmator-zimne palce, ale chętnie tu skopiuję. Niestety nasze forum trochę się zbałaganiło, i tródno znaleźć to czego szukamy.
Witam.
Mam dla miłośników dobrej i precyzyjnej regulacji przepływu dobrą wiadomość, znalazłem odpowiedni zawór.
W mojej aparaturze zastosowałem ZP (chwała ci Calyx) lecz jaki by to nie był reflux, potrzebny jest precyzyjny przepływ. Znalazłem firmę która oferuje takie zawory a nazywa się BIBUS-MENOS i handluje pneumatyką oto link do niej, na stronie można znależć jednostkę handlową w całej Polsce, więc każdy może sobie w niej kupić za 55,00zł za 1/2" mniejsze są tańsze.
http://www.bibusmenos.pl/pl/dystrybutorzy
W ofercie ja nie znalazłem takiego zaworu, lecz podam Wam indeks towaru z faktury:
2820-1/2 to jest indeks dla 1/2" , dostępne są różne średnice i rodzaje gwintów: wewnętrzne, zewętrzne, zewn/wewnętrzne. Jeśli powołasz się na ten indeks, dostaniesz taki właśnie zawór.
Witam.
Mam dla miłośników dobrej i precyzyjnej regulacji przepływu dobrą wiadomość, znalazłem odpowiedni zawór.
W mojej aparaturze zastosowałem ZP (chwała ci Calyx) lecz jaki by to nie był reflux, potrzebny jest precyzyjny przepływ. Znalazłem firmę która oferuje takie zawory a nazywa się BIBUS-MENOS i handluje pneumatyką oto link do niej, na stronie można znależć jednostkę handlową w całej Polsce, więc każdy może sobie w niej kupić za 55,00zł za 1/2" mniejsze są tańsze.
http://www.bibusmenos.pl/pl/dystrybutorzy
W ofercie ja nie znalazłem takiego zaworu, lecz podam Wam indeks towaru z faktury:
2820-1/2 to jest indeks dla 1/2" , dostępne są różne średnice i rodzaje gwintów: wewnętrzne, zewętrzne, zewn/wewnętrzne. Jeśli powołasz się na ten indeks, dostaniesz taki właśnie zawór.
pozdrawiam Bogdan
-
Autor tematu - Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: GALERIA BOGDANA
pozdrawiam Bogdan
Srednio 1,0l psoty 95-96%/h. Wlewam ca 40l więc z rozruchem około 5h. Jak psocę drugi raz (zawsze to robię) to w Kegu jest 15l (tyle osiągam z beczki 120l) spirytusu rozcieńczonego do 45% (na oko) to trwa znacznie dłużej. Podstawiam butlę 5l i budzik nastawiam na budzenie za 4h itd aż do rana
pozdrawiam Bogdan