Enzym upłynniający i scukrzający
-
- Posty: 25
- Rejestracja: wtorek, 16 cze 2020, 09:43
- Krótko o sobie: Napływowy i osiadły góral niskopienny.
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Pisząc mll masz na myśli mililitr? Jeśli tak, to powiedz jeszcze na jaką ilość słodu i wody dajesz te 5 ml. Ja zacieram jednorazowo 6 kg słodu z 18 l wody. Jeśli więc wg instrukcji należy dać 40 ml na 450 kg skrobii - to na moje 6 kg powinienem dać jakieś 0,5 ml ! To jest dosłownie kilka kropel ...
Może nie zbawisz świata - ale zawsze możesz zatrzeć trochę jęczmienia
-
- Posty: 472
- Rejestracja: środa, 3 sie 2016, 08:38
- Podziękował: 55 razy
- Otrzymał podziękowanie: 85 razy
Re: Enzym upłynniający i scukrzający
Ja zacieram enzymami https://destylacja.com/pl/p/ENZYMY-DO-Z ... -300KG/531
Po zatarciu w sposób opisany wyżej w tym temacie 18-19Blg nie zakwaszam nie robię próby jodowej. Jedyne do czego się przykładam to do dobrego rozdrobnienia ziarna. Alfa amylaza 1ml na 6 kg, gluko amylaza 1ml na 2 kg zgodnie z instrukcją opisaną na butelce. Na 1 kg ziarna 3.5 l wody.
Po zatarciu w sposób opisany wyżej w tym temacie 18-19Blg nie zakwaszam nie robię próby jodowej. Jedyne do czego się przykładam to do dobrego rozdrobnienia ziarna. Alfa amylaza 1ml na 6 kg, gluko amylaza 1ml na 2 kg zgodnie z instrukcją opisaną na butelce. Na 1 kg ziarna 3.5 l wody.
Ostatnio zmieniony środa, 17 cze 2020, 20:05 przez prolog1975, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: wtorek, 16 cze 2020, 09:43
- Krótko o sobie: Napływowy i osiadły góral niskopienny.
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Enzym upłynniający i scukrzający
Przegab, ja takie przepisy znalazłem na zacieranie słodu (sam tego nie wymyśliłem). Przeczytałem tych przepisów kilka (naście?) - różniły się oczywiście składem mieszanki słodów, temperaturami (jedni każą grzać do 90 stopni, inni do 70) itd - ale w większości była mowa o enzymach. Podejrzewam, że masz na myśli to, że w śrucie zbożowej już są naturalne enzymy, czy tak? Ja chętnie posłucham dobrej rady, jeśli da się bez tych dodatkowych enzymów uzyskać 19 - 20 blg to ja chętnie Tylko, w takim razie, po co te enzymy są w sprzedaży, a na nich dokładna instrukcja jak ich używać? Naciągactwo? Ja bez enzymów nie zacierałem, więc się nie wymądrzam - tak tylko się zastanawiam ...
Ostatnio zmieniony środa, 17 cze 2020, 20:19 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Może nie zbawisz świata - ale zawsze możesz zatrzeć trochę jęczmienia
-
- Posty: 2843
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 545 razy
Re: Enzym upłynniający i scukrzający
Sorry wprowadziłem w błąd
Zacierałem mąkę pszeniczną i kukurydzianą i do nich dawałem enzymy
Tak daje się kilka kropel enzymu na 6 kg mąki ja dawałem scukrzającego 5ml
Sprawdzę notatki to napiszę ile dokładnie jakiego
Zacierałem mąkę pszeniczną i kukurydzianą i do nich dawałem enzymy
Tak daje się kilka kropel enzymu na 6 kg mąki ja dawałem scukrzającego 5ml
Sprawdzę notatki to napiszę ile dokładnie jakiego
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 25
- Rejestracja: wtorek, 16 cze 2020, 09:43
- Krótko o sobie: Napływowy i osiadły góral niskopienny.
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Enzym upłynniający i scukrzający
prolog1975 - to by się mniej więcej zgadzało. Ilościowo "mniej więcej" - bo wg instrukcji na buteleczce z Deptanej należy dać na 6 kg 0,5 ml. Wprawdzie buteleczka jest mniejsza, bo ma tylko 40 ml, ale to i tak porównywalny koszt. Jeśli chodzi o ziarno to ja kupuję już ześrutowane. Po zatarciu i filtracji (oddzielenie śruty od płynu) mam jakieś 12 litrów płynu (z nastawu 18 l wody + 6 kg śruty) i ten płyn ma 20 blg. Tą oddzieloną śrutę przepłukuję wodą, którą dopełniam te pierwsze 12 litrów do 25 l i wtedy całość spada mi do 17 - 18 blg (zależy jak się przyłożę do przepłukiwania). Następnym razem zmierzę blg przed oddzielaniem śruty. Dzięki za odzew.
Może nie zbawisz świata - ale zawsze możesz zatrzeć trochę jęczmienia
-
- Posty: 212
- Rejestracja: niedziela, 5 kwie 2015, 09:26
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Enzym upłynniający i scukrzający
Enzymy zwykle służą do zacierania skrobii z niesłodowanego ziarna, ziemniaków albo mąki. Obecnie słody zawierają tyle enzymów by wystarczyło zatrzeć całą skrobię w nich zawartą a jeśli zacierasz niesłodowane zboże, bez ryzyka wystarczy 20% dodatek słodu do mieszanki.
Jeśli dodając enzymy masz problem z wydajnością zacierania słodu, szukaj źródła problemu gdzie indziej. Sprawdź np termometr i balingomierz którego używasz.
Co do wydajności enzymów, są bardzo różne. Te sproszkowane w chińskich portalach mają podawaną wydajność 100 000 jm/g. Płynne są wydajniejsze 2-3 krotnie.
Jeśli dodając enzymy masz problem z wydajnością zacierania słodu, szukaj źródła problemu gdzie indziej. Sprawdź np termometr i balingomierz którego używasz.
Co do wydajności enzymów, są bardzo różne. Te sproszkowane w chińskich portalach mają podawaną wydajność 100 000 jm/g. Płynne są wydajniejsze 2-3 krotnie.
-
- Posty: 472
- Rejestracja: środa, 3 sie 2016, 08:38
- Podziękował: 55 razy
- Otrzymał podziękowanie: 85 razy
Re: Enzym upłynniający i scukrzający
Enzymy są np dla takich ludzi jak ja. Lubię destylat z ziarna a nie mam ochoty na zabawę ze słodem. Enzymy upraszczają zacieranie a czytałem że osoby zacierjące słodem wspierały się enzymami nie w pełnych dawkach. Więc są łatwe w użyciu i skuteczne. Skoro są w przemyśle to czemu hobbyści mają ich nie używać?
-
- Posty: 7279
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1691 razy
Re: Enzym upłynniający i scukrzający
Kolega przegab, wyjaśnił to dość przejrzyście
Mylisz zacieranie niesłodowanego, choć ześrutowanego ziarna, z zacieraniem słodu. Podgrzewanie słodu powyżej 70°C, dezaktywuje enzymy w nim zawarte i... dupa bladaZielony Rosomak pisze: ja takie przepisy znalazłem na zacieranie słodu (sam tego nie wymyśliłem). Przeczytałem tych przepisów kilka (naście?) - różniły się oczywiście składem mieszanki słodów, temperaturami (jedni każą grzać do 90 stopni, inni do 70) itd - ale w większości była mowa o enzymach.
Kolega przegab, wyjaśnił to dość przejrzyście
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 25
- Rejestracja: wtorek, 16 cze 2020, 09:43
- Krótko o sobie: Napływowy i osiadły góral niskopienny.
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Enzym upłynniający i scukrzający
przegab, dzięki za radę, trzeba będzie popróbować. Ja w zasadzie na blg nie narzekam - zacierałem ostatnio zestaw "4 kg zwykłej śruty jęczmiennej + 2 kg słodu torf), niestety enzymy sproszkowane (ale, jak piszesz - niepotrzebnie) i wyszło mi 18 blg (jakbym się przyłożył to byłoby 19). Taka tylko wątpliwość mi chodzi po głowie : jak rozgrzeję wszystko do 80 - 90 stopni to alfa popracuje nad upłynnianiem. Tylko co wtedy z glukoamylazą? Jeśli ten enzym wyłącza się przy > 65 stopni, to ten zawarty w słodzie przy rozgrzaniu co robi? Zanika? Bo jeśli tak, to jednak wypadałoby dodać te parę kropel po wystygnięciu do 60... Jeśli się mylę, to słowo, że spróbuję nastawu z mieszanych słodów bez dodawania enzymów - zobaczę co wyjdzie ...
radius - masz rację, te przepisy zapisałem sobie jak jeszcze na żyto mówiłem jęczmień. Pewnie teraz bym zwrócił uwagę na to, czy napisane jest "śruta zbożowa" czy "śruta słodowa". Ale widzisz: każdy kij ma dwa końce Z tej swojej niewiedzy - jak zacierałem w zeszłym roku słody - robiłem mash out do 78 stopni. Czyli, jak piszesz: dupa blada. Tylko, że jak ostygło do 63, to - również z niewiedzy - dodawałem enzym scukrzający. Dwa nastawy przefermentowały, rok postało z dębem i łycha wyszła przednia
radius - masz rację, te przepisy zapisałem sobie jak jeszcze na żyto mówiłem jęczmień. Pewnie teraz bym zwrócił uwagę na to, czy napisane jest "śruta zbożowa" czy "śruta słodowa". Ale widzisz: każdy kij ma dwa końce Z tej swojej niewiedzy - jak zacierałem w zeszłym roku słody - robiłem mash out do 78 stopni. Czyli, jak piszesz: dupa blada. Tylko, że jak ostygło do 63, to - również z niewiedzy - dodawałem enzym scukrzający. Dwa nastawy przefermentowały, rok postało z dębem i łycha wyszła przednia
Ostatnio zmieniony środa, 17 cze 2020, 22:25 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Może nie zbawisz świata - ale zawsze możesz zatrzeć trochę jęczmienia
-
- Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Enzym upłynniający i scukrzający
Najpierw zabiłeś naturalne enzymy, a potem dodałeś z paczki. Mash out (po naszemu - wygrzew) jak można wnioskować z nazwy samego pojęcia robi się po zacieraniu, by rozluźnić zacier przed filtracją/wysładzaniem. Jeśli to zrobiłeś na początku to nie był to wygrzew.
Ostatnio zmieniony środa, 17 cze 2020, 23:14 przez Kòpôcz, łącznie zmieniany 1 raz.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: wtorek, 16 cze 2020, 09:43
- Krótko o sobie: Napływowy i osiadły góral niskopienny.
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Enzym upłynniający i scukrzający
Kopocz - nie, wygrzew robiłem wtedy, kiedy na początku rozgrzewałem tylko do 65. Śruta słodowa przez godzinę w temp. 63 - 64 , a potem wygrzew, stygnięcie do 63 i enzym scukrzający. Teraz, jak już mi koledzy rozjaśnili w głowie, wiem co robić - dzięki wielkie! Następne zacieranie ze słodu: Woda 18 l do 68 stopni, wsypuję śrutę, spada do 63 i tak trzymam godzinę. I tu zastanawiam się - jak nie mogę rozluźnić przez wygrzew, to może enzym redukujący lepkość? A potem stygnięcie do 45, filtracja i przy < 30 stopni drożdże. Tak zamierzam...
Może nie zbawisz świata - ale zawsze możesz zatrzeć trochę jęczmienia
-
- Posty: 25
- Rejestracja: wtorek, 16 cze 2020, 09:43
- Krótko o sobie: Napływowy i osiadły góral niskopienny.
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Enzym upłynniający i scukrzający
Jako że temat brzmi "Enzym upłynniający i scukrzający" to wrzucę tu linka do - moim zdaniem - fantastycznego opisu jak to działa (z punktu widzenia chemika). Ja jestem z chemii noga, dosłownie ciemna masa - ale facet tak to bajkowo opowiedział (co tam drzemie w tej brzeczce), że rozjaśniło mi się trochę we łbie. Polecam lekturę:
https://www.piwo.org/forums/topic/26448 ... -praktyce/
https://www.piwo.org/forums/topic/26448 ... -praktyce/
Może nie zbawisz świata - ale zawsze możesz zatrzeć trochę jęczmienia
-
- Posty: 25
- Rejestracja: wtorek, 16 cze 2020, 09:43
- Krótko o sobie: Napływowy i osiadły góral niskopienny.
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Enzym upłynniający i scukrzający
Panowie, jeszcze jedno pytanko dotyczące enzymów. Jak dam za mało jednego i drugiego, to rozumiem że mi się słabo upłynni skrobia, a potem nie do końca zamieni w cukry fermentowalne. A co się stanie jak tych enzymów dodam za dużo? Powiedzmy dwa razy tyle co w instrukcji ???
Może nie zbawisz świata - ale zawsze możesz zatrzeć trochę jęczmienia
-
- Posty: 523
- Rejestracja: wtorek, 26 kwie 2011, 12:59
- Krótko o sobie: Jestem okropnym człowiekiem, tak mi kiedyś mawiali.
- Ulubiony Alkohol: Piwa
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Jedyna taka w Polsce...
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Enzym upłynniający i scukrzający
A co się stanie jak tych enzymów dodam za dużo? Powiedzmy dwa razy tyle co w instrukcji ???[/quote]
Nic. Stracisz finansowo tylko
Enzymy to katalizatory procesu, same udziału w reakcji nie biorą i się nie zużywają. Ponieważ to substancje białkowe, w trakcie gotowania się zdenaturują i zostaną w dundrze w postaci jakiegoś tam osadu.
Nic. Stracisz finansowo tylko
Enzymy to katalizatory procesu, same udziału w reakcji nie biorą i się nie zużywają. Ponieważ to substancje białkowe, w trakcie gotowania się zdenaturują i zostaną w dundrze w postaci jakiegoś tam osadu.
-
- Posty: 25
- Rejestracja: wtorek, 16 cze 2020, 09:43
- Krótko o sobie: Napływowy i osiadły góral niskopienny.
- Ulubiony Alkohol: whisky
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Enzym upłynniający i scukrzający
Dzięki za odpowiedź - o stratę finansową się nie boję. Mam buteleczki 40 ml, które kosztowały ok 6 złotych i wg instrukcji na mój nastaw powinienem dać ok 0,6 ml. Właśnie grzeje mi się woda na zacieranie Jacka Danielsa. Zamierzam wspomóc się enzymami mimo dodawania do kukurydzy słodu, bo słód mam lekko wędzony, a to podobno osłabia działanie enzymu beta. A alfę dam do kuku tak profilaktycznie (skoro nie można przedawkować...) - żeby spać spokojnie
Może nie zbawisz świata - ale zawsze możesz zatrzeć trochę jęczmienia