Hej, chłopaki,
uwarzyłem dwie podobne partie berlinera weisse w tym samym czasie. Mają tę samą bazę i te same drożdże, jedyna różnica to dodane przeze mnie owoce (cytryna + wapno w pierwszej i jagody w drugiej).
Po 2 tygodniach leżakowania butelek, otworzyłem po jednej butelce każdego żeby przetestować. Pierwsza z nich (cytryna/wapno) jest świetna, bardzo gazowana, bardzo orzeźwiająca, tak jak chciałem. Niestety drugie jest całkowicie płaskie, nie wydaje nawet dźwięku, gdy otwieram butelkę. Początkowo wydawało mi się, że to problem z uszczelnieniem, więc dziś otworzyłem kolejną, ale jest taka sama, zupełnie płaska, bez gazu.
Wiem, że 2 tygodnie to nie jest dużo czasu na nagazowanie, ale skoro pierwsze piwo o zasadniczo tej samej recepturze, tych samych drożdżach, tej samej ilości cukru i tej samej temperaturze wyszło idealnie gazowane, to zastanawiam się co poszło nie tak z tym drugim.
Na myśl przychodzi mi jedyna różnica. W czasie butelkowania dodałem trochę laktozy do roztworu gruntującego drugiego piwa (płaskiego), bo chciałem, żeby było słodsze. Czy laktoza może mieć wpływ na czas potrzebny do nagazowania
Każda partia to 5 litrów, dodałem 25 gramów cukru stołowego do każdej partii + 25 gramów laktozy do drugiej, aby uczynić ją słodszą. 2 tygodnie warunkowania w temperaturze 70 stopni.
Czy wiecie co poszło nie tak i co powinienem zrobić? Piwo smakuje wspaniale! To prawdopodobnie najlepsze piwo, jakie dotychczas uwarzyłem, więc bardzo zależy mi na znalezieniu rozwiązania żeby taka sytuacją się nie powtórzyła.
Czy powinienem pozwolić drugiemu poleżeć kilka tygodni, czy dodać trochę więcej cukru do butelek?
Dwie partie piwa. Jedna super, druga bez gazu.
-
- Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Dwie partie piwa. Jedna super, druga bez gazu.
Cofam - nie zauważyłem informacji o jaką pytałem.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 27 lip 2020, 16:34 przez Kòpôcz, łącznie zmieniany 1 raz.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 19
- Rejestracja: niedziela, 19 lip 2020, 05:02
- Krótko o sobie: Piję kiedy jestem wściekły, smutny, wesoły, głodny, wystraszony, znudzony. Właściwie to nie piję tylko jak śpie.
- Ulubiony Alkohol: Każdy
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Niebo
- Podziękował: 15 razy
-
- Posty: 1051
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Dwie partie piwa. Jedna super, druga bez gazu.
To chyba ja mam jakieś super optymalne warunki do refermentacji - pierwsze butelki otwieram już trzeciego dnia i nie zdarzyło mi się, żeby nie miały wyczuwalnego nagazowania. Zawsze leję testową szklankę przy butelkowaniu (czyli przed refermentacją - bez gazu), więc mam do czego porównywać. Po dwóch tygodniach to już mam, co chciałem.
Myślę, że albo nie dojedziemy, albo potencjalnych przyczyn będzie zbyt dużo, by wiedzieć, co wyeliminować. Wykluczył bym laktozę jako przyczynę nienagazowania. Mnie w tej sytuacji zastanawia raczej ta nagazowania warka:
- może to ona nie dofermentowła, przy butelkowaniu ruszyło i stąd szybsze i wyraźne nagazowanie?
- czy takie same butelki? Wiem, że brzmi nielogiczne, ale... Uwielbiam butelki po Grodziskim (te 0,4). Niestety w nich zawsze piwo mam bardziej nagazowanie, niż w 0,33 (0,5 już nie używam). Infekcję mogę wykluczyć. Wytłumaczyć nie potrafię, a zjawisko jest.
Dobre pytanie o te 70° - napisz, czy to nie literówka.
Czym dezynfekowałeś butelki? Starsan? Temperarura? Nadoctowy? Pirosiarczyn? Oxi? Coś innego?
Myślę, że albo nie dojedziemy, albo potencjalnych przyczyn będzie zbyt dużo, by wiedzieć, co wyeliminować. Wykluczył bym laktozę jako przyczynę nienagazowania. Mnie w tej sytuacji zastanawia raczej ta nagazowania warka:
- może to ona nie dofermentowła, przy butelkowaniu ruszyło i stąd szybsze i wyraźne nagazowanie?
- czy takie same butelki? Wiem, że brzmi nielogiczne, ale... Uwielbiam butelki po Grodziskim (te 0,4). Niestety w nich zawsze piwo mam bardziej nagazowanie, niż w 0,33 (0,5 już nie używam). Infekcję mogę wykluczyć. Wytłumaczyć nie potrafię, a zjawisko jest.
Dobre pytanie o te 70° - napisz, czy to nie literówka.
Czym dezynfekowałeś butelki? Starsan? Temperarura? Nadoctowy? Pirosiarczyn? Oxi? Coś innego?
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.