Witam! Potrzebuję rady, ile dawać wiórek dębowych na 1 litr i czy dawać na spirytus, czy na majonkę, wiórki zrobiłem sam, przypiekłem na ciemną czekoladę, ale tak aby nie było czuć dymem. No i jak długo mają się tam moczyć?
[mod] - zielone - moje poprawki. Proszę pisać porządnie. To nie wypracowanie maturalne.
dozowanie wiórek dębowych
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: dozowanie wiórek dębowych
Ja daję na majonkę, tak szczapkę o długości gdzieś 15 cm, szerokości 2 cm i grubosci 5 mm na 2 - 3 litry. Trzymam - do oporu. Nawet latami.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 7
- Rejestracja: czwartek, 16 sie 2012, 20:17
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Cytrynówka
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Rybnik
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: dozowanie wiórek dębowych
W zależności jakie masz wiórki. Jeśli średnio palone (tak jak moje), to w instrukcji jest napisane, że do destylatu od 1-3 grama na litr. Pozdro
Ostatnio zmieniony sobota, 25 sie 2012, 23:40 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Kosmetyka.
Powód: Kosmetyka.
herco1981
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: dozowanie wiórek dębowych
@partyzant -
Dając takie rady powinieneś dopisać ,że w pierwszym przypadku otrzymujesz "erzatz" , a w drugim jest duże prawdopodobieństwo otrzymania zacnego trunku...Kwestia dużej dozy cierpliwości i doświadczenia.
Bo w innym przypadku wprowadzasz duże zamieszanie u "nowicjuszy" - a takim prawdopodobnie jest @ radus79 no i na pewno wielu innych czytających ten post.
Dając takie rady powinieneś dopisać ,że w pierwszym przypadku otrzymujesz "erzatz" , a w drugim jest duże prawdopodobieństwo otrzymania zacnego trunku...Kwestia dużej dozy cierpliwości i doświadczenia.
Bo w innym przypadku wprowadzasz duże zamieszanie u "nowicjuszy" - a takim prawdopodobnie jest @ radus79 no i na pewno wielu innych czytających ten post.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: dozowanie wiórek dębowych
lesgo58Zgadzam się, nie jest moim zamiarem nikogo wprowadzać w błąd, ale ja opisuje moje doświadczenia które działają i smakują innym.
Jeśli chodzi o końską dawkę dębu to tylko po to aby destylat złapał kolor i smak, a w butelce niech sobie dochodzi. Innymi słowy chodzi o przyspieszenie smaku na dzika.
Ja też wole drugi wariant.
Wczoraj poczęstowałem takim destylatem gości, i automatycznie usłyszałem:
- Ale to dobre, co trzymasz to w beczce?
odpowiedziałem z żartem:
- Nie! Trzymam beczkę w destylacie... I opowiedziałem jak to jest ze smakiem dębu i jak nas robią w konia z winami i innymi trunkami.
Nowicjusze jak na razie niech wrzucają 1gram na litr, a po czasie niech kombinują radius podał fajny grafik. A jeśli ktoś ma zwątpienia to niech pyta na forum.
Jeśli chodzi o końską dawkę dębu to tylko po to aby destylat złapał kolor i smak, a w butelce niech sobie dochodzi. Innymi słowy chodzi o przyspieszenie smaku na dzika.
Ja też wole drugi wariant.
Wczoraj poczęstowałem takim destylatem gości, i automatycznie usłyszałem:
- Ale to dobre, co trzymasz to w beczce?
odpowiedziałem z żartem:
- Nie! Trzymam beczkę w destylacie... I opowiedziałem jak to jest ze smakiem dębu i jak nas robią w konia z winami i innymi trunkami.
Nowicjusze jak na razie niech wrzucają 1gram na litr, a po czasie niech kombinują radius podał fajny grafik. A jeśli ktoś ma zwątpienia to niech pyta na forum.
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!