DOMOWY RUM - PRZEPISY

Tu podejmiemy próby otrzymania trunku wilków morskich.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3847
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy

Post autor: Doody »

psotamt pisze: Czy taka beczka byłaby dobra, bez żadnej jej obróbki, by wlać rum? Czy lepsza nowa?
Ja bym zalał taką po destylacie jęczmiennym. Poprzedni wsad może "udzielić" rumowi bardzo ciekawych posmaków.
Powodzenia :ok:
Pozdrawiam
Darek
promocja
Awatar użytkownika

łoles
200
Posty: 231
Rejestracja: sobota, 9 maja 2020, 22:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Łiski
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 69 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: łoles »

Ja bym nie wlewał tego do beczki świeżej za duże ryzyko przedebienia, chyba że to będzie beczka 220 litrów. Zalałem świeża beczka czystą robioną z 3 zbóż rozrobioną do 42 procent i po miesiącu zlewalem. Dopiero drugie zalanie polezy dłużej ale i tak kontroluje, małe beczki tj 30 litrowe czy też 50 podobno bardzo szybko przedebiaja. Szkoda surowca i pracy co by taki rum przedebić. Pozdro
Pędzę bo chce pędzę bo życie jest złe :pije:
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1185
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: psotamt »

łoles pisze:...małe beczki tj 30 litrowe czy też 50 podobno bardzo szybko przedebiaja.
To nie do końca prawda. Rzeczona wcześniej whisky leży w nowej beczce 11 miesięcy i nie ma przedębienia. Kontrolowana była praktycznie raz w miesiącu komisyjnie :mrgreen: Próbki z ostatnich 3 miesięcy są już bardzo podobne smakowo, a dwie ostatnie to jakby identyczne. Spokojnie może jeszcze ze 2 miesiące poleżeć i będzie dobrze.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

łoles
200
Posty: 231
Rejestracja: sobota, 9 maja 2020, 22:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Łiski
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 69 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: łoles »

No to mnie zaskoczyłeś a jakiej pojemności ta beczka ?
Pędzę bo chce pędzę bo życie jest złe :pije:
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1185
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: psotamt »

50 litrów, wsad 63% z mąki jęczmiennej.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2369
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: Kamal »

Psotami, śmiało możesz rum wlewać. Piłem już takie rumy na festiwalu. I były :ok:.
K.
Obrazek
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1185
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: psotamt »

Wersja z wykorzystaniem beczki 50-litrowej po whisky do mnie też mocno przemawia. Skoro mój rum dojrzał w szkle z wiórkami i jest dobry, to z takiej beczki niedobry wyjść nie może. :D Moim zdaniem whisky potrzebuje więcej czasu i drewna by się ułożyć niż rum. Decyzja podjęta - nowej beczki nie będzie. Zatem 120 litrów melasy w drodze, 12 paczek drożdży Alcotec rum i klar też jadą. We dwóch powinniśmy ogarnąć do do połowy wakacji.
A % wsadu? Będzie ile wyda ze 120 l melasy. Wyjdzie 55% - dobrze, wyjdzie 60% - dobrze, będzie 63 % - też może być. :mrgreen:
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

czytam
700
Posty: 730
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 109 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: czytam »

Zawsze jak w "ortodoksach" możesz dodać kilka procent glukozy.
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1185
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: psotamt »

czytam pisze:...możesz dodać kilka procent glukozy.
A kisz!!! Zło przez Ciebie przemawia :smiech: Zamówionej ilości melasy na pewno wystarczy.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

Skir
1550
Posty: 1551
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: Skir »

@psotamt pomyśl o dodaniu do melasy cukru trzcinowego.
I love the smell of bimber in the morning.

borova19
50
Posty: 83
Rejestracja: środa, 10 mar 2021, 21:58
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) a poza tym czasem coś upichcę, czasem coś uwędzę, a czasem wypiję!
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: borova19 »

No i zrobiłem. I muszę powiedzieć, że jestem trochę zawiedziony, ale do rzeczy..
Na wstępie wyjaśnię, że mój zawód prawdopodobnie wynika z tego, że musiałbym poczekać z rok czy pół, a ja jestem niecierpliwy... Tak wiem, że cierpliwość to cnota, ale tej mi brak, więc załóżmy, że fragment o cierpliwości mamy już za sobą... :P
Gotowałem raz, moc +- 750W, temp w głowicy 86 z drobnymi wahnięciami (1 max) przez cały proces. Kolumna 90 cm wypełnienie 70 KO i 20 miedzi. Przedgony dla bezpieczeństwa smakowego odebrałem kropelkowo ponad 150 ml, później zbierałem wszystko do osobnych naczyń, pierwsze 600 ml zostawiłem osobno, bo pachniało tak jakoś kwiatowo-rozpuszczalnikowo, reszta niby ok, od jakichś 96-7 w kotle znowu do małych naczyń.
I powiem wam, że po zmiksowaniu destylat strasznie intensywny. Liczyłem na coś w stylu lajtowego rumu, a tu mi wyszła jakaś siekiera. I tu pojawia się moje pytanie, bo w sumie gotowałem tylko raz, czy drugie gotowanie może pomóc w otrzymaniu czegoś bardziej pijalnego na "już"?
Wiem, wiem, lepiej poczekać, ale...
Pozdrawiam!
Awatar użytkownika

Skir
1550
Posty: 1551
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: Skir »

Postanowiłem zrobić nastaw tylko z cukru trzcinowego co by sprawdzić jego aromatyczność - moim zdaniem melasa z cukrem miała intensywniejszy zapach niż bez (21kg melasy i 3 kg cukru trzcinowego).
8 kg cukru, 25 l wody i blg ...29. Robiąc skrobię starałem się mieć do 24. Zboża koło 18. Nie robię od dawna cukrówek, więc nie pamiętam jakie tu były proporcje, Zrobiłem 1 :3. Nie za dużo cukru? Dodać wody? Czy może trzcinowy ma inne właściwości gestości?
Ostatnio zmieniony sobota, 22 maja 2021, 23:22 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2587
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: jakis1234 »

Blg trochę wysokie, jakie drożdże?
Może lepiej rozcieńcz, nie zaszkodzi, a pomóc może.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

Skir
1550
Posty: 1551
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: Skir »

Rozcieńczyłem . Drożdżaki coobra rum.
Ciekawe co wyjdzie.
I love the smell of bimber in the morning.
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2587
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: jakis1234 »

Coobra rum to drożdże gorzelnicze, poradzą sobie, ale niższe Blg poprawi efekt ich pracy.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

Skir
1550
Posty: 1551
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: Skir »

8 kg cukru trzcinowego - drożdżaki szaleją. Ale nie ma aromatu i zapachu, jak w przypadku melasy. Może po destylacji będzie aromat. Ale ze mną jest tak, że nie wszytkie zapachy czuję.
Najwyżej potraktuję jako dopełniacz % do ubywającego przez Aniołku rumu z beczki.
kiedyś rozbiłem cukier trzcinowy na prymitywnym ps, teraz puszczę na 4 półkach. Ciekawy jestem różnicy. Dylemat: odpęd i na półkę czy proces pojedynczy?
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 24 maja 2021, 15:02 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1185
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: psotamt »

Skir pisze:Dylemat: odpęd i na półkę czy proces pojedynczy?
Jedno i drugie :o Poważnie.

Przekonałem się, że robiąc odpęd na półkowej kolumnie większości surowców do starzenia, warto wyjąć sporo z pierwszego gotowania. Proces ma wyglądać +/- tak:
- zalanie kolumny i stabilizacja jakieś 30 minut,
- odbiór przedgonów przez zlanie jeziorka, jakieś 30 ml, potem odbiór kropelkowy aż przestanie mocno śmierdzieć,
- zamknięcie głowicy i otwarcie OLM,
- odbiór z zachowaniem temperatury w głowicy < 80 *C jakieś 15% zawartości alkoholu w kotle - to do powtórnego gotowania,
- odbiór z zachowaniem temperatury w głowicy < 80 *C jakieś 50% zawartości alkoholu w kotle - to już serce,
- odbiór reszty alkoholu z kotła w sposób dowolny - to do powtórnego gotowania.
Tak robiłem na whisky, burbon i starkę. Tak też zamierzam robić kolejny rum, który właśnie ma czas START! W dwóch beczkach zalane wodą po 10 litrów melasy i zaszczepione drożdżami Alcoteca do rumu. Jeszcze nic się nie dzieje, mimęły ledwie 3 godziny.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2369
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: Kamal »

borova19 pisze: I powiem wam, że po zmiksowaniu destylat strasznie intensywny. Liczyłem na coś w stylu lajtowego rumu, a tu mi wyszła jakaś siekiera. I tu pojawia się moje pytanie, bo w sumie gotowałem tylko raz, czy drugie gotowanie może pomóc w otrzymaniu czegoś bardziej pijalnego na "już"?
Wiem, wiem, lepiej poczekać, ale...
Pozdrawiam!
Każda następna destylacja, ucina część aromatów.
Naprawdę lekki rum, to raczej po 3 destylacjach, ale po proponuję zrobić drugą i ocenić czy to ten smak, czy jeszcze raz.
Więcej niż 3, nie ma sensu, ponieważ praktycznie później będzie czyścioch. ;)
K.
Obrazek
Awatar użytkownika

Satori
10
Posty: 10
Rejestracja: poniedziałek, 27 kwie 2020, 19:45
Podziękował: 12 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: Satori »

@Borova
Jestem początkującym adeptem rumowym :) Pierwszy nastaw (80% melasa + 20% cukier trzcinowy) poszedł na pot stilla. Efekt - pomimo powolnego, ostrożnego grzania i odłączenia dość sporej ilość przedgonów oraz pierwszego pół litra serca to jednak cały pozostały destylat ma ostrą nutę.

Drugi nastaw - wsad taki sam ale poszedł na kolumnę miedzianą z refluksem. I tutaj stabilizacja + przedgony łącznie zdrowo ponad godzinę, ilość przedgonów podobna. Ale jeszcze pierwsze serce ok. 200 ml którego nie dołączyłem do całości bo jednak ostre nuty jeszcze były.
Odbierałem resztę z LM z zaworkiem na full do 95-96 na zbiorniku później przykręciłem zaworek bo moc destylatu zbliżała się do 50%. Więc zwiększyłem reflux i odebrałem trochę destylatu o większej mocy. Gdy już mi się znudziło powolne odbieranie puściłem pogony - zaworek na full, do prawie 100C na zbiorniku.

Podsumowując - efekt drugiej destylacji jak dla mnie już OK, można konsumować, zostawiam do starzenia z płatkami dębowymi. Surówkę z pot stilla puszczę jednak jeszcze raz.

PS Pot still był prawie pusty poza 3 ma zmywakami, w kolumnę wsypałem trochę sprężynek KO tak około 50 cm.
Ostatnio zmieniony piątek, 28 maja 2021, 17:05 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.

borova19
50
Posty: 83
Rejestracja: środa, 10 mar 2021, 21:58
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) a poza tym czasem coś upichcę, czasem coś uwędzę, a czasem wypiję!
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: borova19 »

Kurka, to ja miałem 90 cm sprężynek odbiór prowadziłem podobnie. Przedgon kropelkowo, później w słoiczki, serce i wszystko co poniżej 50% osobno, no i jak dla mnie jest to niepijalne. Potencjał na starzenie myślę, że ma, bo zapach jako tako, charakterystyczny, ale dość przyjemny koniec końców. Jednak nie jest to coś co teraz sprawiałoby mi przyjemność.... Teraz pojadę kolejny wsad na pełnej kolumnie 160cm, a dalej, jak nie będę zadowolony bede się bawił olm em i wdrażał kolejne destylacje (traktując to co mam teraz jako surówkę). Przynajmniej się trochę podszkole w obsłudze sprzętu. :P
Awatar użytkownika

Satori
10
Posty: 10
Rejestracja: poniedziałek, 27 kwie 2020, 19:45
Podziękował: 12 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: Satori »

Po rozrobieniu do 40% oraz 2 dniach z laską wanilii ja mlaskam
a żona mówi że mocne ale ona pija wyłącznie wino.
Być może ja mam już gardło przepalone bo i trunki powyżej 60%
są dla mnie akceptowalne :roll:

W tygodniu chcę jeszcze raz przedestylować "surówkę" po jednej
destylacji w której uważam że nie odciąłem dobrze przedgonów.

I tak się zastanawiam jaki efekt będzie jeśli rozcieńczę tą surówkę
nie z wodą a dundrem, oczywiście po destylacji rumu.
Próbował ktoś ?
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: rozrywek »

Chcesz rozcieńczyć oddestylowaną surówkę....dundrem.
Zaraz wzywam karetkę.
Satori. Ubierz się w ten kaftan sam i sam się zwiąż z tyłu.

Czy w miarę jasno się wyraziłem?

Nie nie próbował nikt do końcowego płukania używać pomyj po praniu.
Bo po co to w ogóle prać?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Skir
1550
Posty: 1551
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: Skir »

Poczekaj @rozrywek, ja rozumiem to tak:
- @Satori ma surówkę po odpędzie cukrówki,
- chce dodać smaku i aromatu,
- miesza dunder po rumie z odpędem z buroka,
- gotuje i otrzymuje aromatyczniejszą cukrówę
Bo inaczej, to aż przesadnie nielogiczne.
I love the smell of bimber in the morning.
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7338
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: radius »

@rozrywek, bez obrazy. Myśl szybciej, pisz wolniej :mrgreen:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Szlumf
2000
Posty: 2384
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 631 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: Szlumf »

Satori pisze:................
I tak się zastanawiam jaki efekt będzie jeśli rozcieńczę tą surówkę
nie z wodą a dundrem, oczywiście po destylacji rumu.
Próbował ktoś ?
Nie wiem jak intensywny dunder masz. Ja próbowałem na dundrze po glinojeckiej melasie i efekt bardzo pozytywny. Robiłem też cukrówkę na dundrze i także polecam.
Awatar użytkownika

Satori
10
Posty: 10
Rejestracja: poniedziałek, 27 kwie 2020, 19:45
Podziękował: 12 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: Satori »

W kaftanie ciężko by eksperymentować Satoriemu więc nie będę go/siebie wiązał na razie :cry: :D :D :D chociaż czasem zbytnim kombinowaniem nie raz coś sknociłem więc Rozrywek mnie przejrzał :piwo:

Satori ma surówkę "rumową".
Dunder jest po rumie (melasa 80% + cukier trzcinowy 20%).
Co prawda dunder świeży, nie zakażony.

I tak pomyślałem żeby wykorzystać ten dunder przy powtórnej rektyfikacji surówki rumowej.
Skoro dajemy ten dunder do następnego nastawu - to może i dodać do rektyfikacji surówki rumowej pomyślałem. A pytam Was jako moich Guru Forumowych więc dzięki za sugestie :poklon;

Skoro Szlumf próbował i efekty pozytywne to spróbuję, może część dundru i część wody.

O rektyfikacji surówki cukrowej z dundrem po rumie jakoś nie pomyślałem - pomysł dobry :ok:
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 31 maja 2021, 12:38 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.

borova19
50
Posty: 83
Rejestracja: środa, 10 mar 2021, 21:58
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) a poza tym czasem coś upichcę, czasem coś uwędzę, a czasem wypiję!
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: borova19 »

Tak technicznie rzecz biorąc to przecież jak z nastawu odpędzisz alkohol, a potem z powrotem dodasz go do dundru, to w zasadzie dostaniesz to co miałeś wcześniej (Pomijając efekty ewentualnego przypalenia, hydrolizy jakichś wielocukrów, czy może ewentualnej karmelizacji tych co mogły w nastawie pozostać).
Robiłem tak, żeby testować kolumnę i uważam że różnica była w uzyskanym urobku, ale wynikała ze sposobu prowadzenia procesu.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 31 maja 2021, 15:29 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1185
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: psotamt »

Pierwszy z dwunastu strzał zrobiony. 14 kg melasy, 35 litrów wody i paczka drożdży Alcotec Rum. BLG końcowe +4.
Fermentacja trwała 6 dni, 2 dni klarowanie i na rurki. Gotowane na kolumnie półkowej z czterema półkami sitowymi (od kolegi kuli), katalizator zasypany miedzią, OLM cały wypełniony sprężynkami. Wyszło:
- wylane przedgonu z głowicy i odebrane kropelkowo 200 ml,
- dobrego z OLM - 3,6 l o stężeniu alkoholu 85%, to dałoby 4,86 l o stężeniu 63% alkoholu, lub 4,7 l o stężeniu 65%,
- ogony z OLM - 2,0 l o stężeniu 56%,
Razem, w przeliczeniu na czysty spirytus 96% 4,4 l. Dla mnie całkowicie zadowalająco :mrgreen:
Jeśli będzie powtarzalność procesów, to z 12 nastawów uzyska się surówki z pierwszego "tłoczenia" 58 litrów o zawartości alkoholu 63%. To stężenie najbardziej do mnie przemawia. Celem jest beczka 50 l, do której realnie wejdzie 48 litrów. Co robić? Co robić? :scratch: Beczka jest po whisky z mąki jęczmiennej, whisky już gotowa, zlanie nastąpi przed wlaniem pierwszej, większej porcji rumu. Najchętniej wlałbym stężenie 63%, a całą resztę przerobiłbym na wsad do gąsiorków i dałbym do nich wiórki. Już tak robiłem i rum wyszedł niezły. Dylemat jest tylko jeden: jakie stężenie lać do beczki??? 65%, 63%, 55% czy jeszcze inne? :scratch: Wsadu wystarczy na każdą opcję :mrgreen:
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

borova19
50
Posty: 83
Rejestracja: środa, 10 mar 2021, 21:58
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) a poza tym czasem coś upichcę, czasem coś uwędzę, a czasem wypiję!
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: borova19 »

No więc tak, dorzuce swoje 3 grosze, proszę nie krzyczeć.
Okiem laika, osoby z niezbyt rozbudowaną paletą smaków, choć też z pewnością z niewypalonymi kubkami smakowymi powiem tak.
Zrobiłem rum na kilka sposobów - tzn taki sam nastaw gotowany na rózne sposoby i kilka refleksji.
1. 20cm miedzi + 70 cm pustej rury. temp w głowicy luźno trzymane 86C - w smaku, dla mnie, absolutnie nie pijalne, słabo oddzielone przedgony - tzn duża ilość destylatu zawierała w sobie przedgony. (Możliwe, że musiałoby poleżeć z rok)
2. 140cm KO temp w głowicy 86C minimalnie łagodniejszy destylat w aromacie powiększony o woń siarkowodoru - po kilku dniach mieszania i wietrzenia zapach zelżał, ale nadal absolutnie nie pijalne. (Możliwe, że musiałoby poleżeć z rok). Dużo lepiej oddzielony przedgon.
3. 20 cm miedzi + 70cm KO temp 86C w głowicy trzymane niemal na sztywno. przedgon oddzielony podobnie jak w pkt 2. Aromatr podobny do pkt 2 minus siarka.
4. 20cm miedzi + 140cm OK, temp 86C w głowicy i tu myślę, ze najlepiej udało mi się oddzielić przedgony, tj najbardziej wydajnie, najmniejsza strata. aromat może nieznacznie mniejszy niż w pkt 2 i 3.

I taki oto mi się wniosek nasuwa - wniosek laika oczywiście, proszę nie krzyczeć. W każdym przypadku trzaymałem w głowicy temp 86C W każdym przypadku musiałem grzać z większą mocą (pkt 1 najmniejsza moc pkt 4 największa) żeby uzyskać w głowicy tę samą temperaturę. Osobiście odbieram różnice w zastosowanej ilości wypełnienia za minimalne, z racji, że stosowanie wyższej mocy grzania i tak tłoczyło aromaty na wyższe poziomy kolumny.
Tak czy inaczej żaden z trunków moim zdaniem nie do picia nawet po kilku dniach. Wybrałem sobie z pkt 3. 2 litry destylatu, zlałem do słoja dałem 6 kostek dębu i zapominam o tym na rok.
Całą resztę potraktowałoem jako surówkę i gotuje 2 raz, dam znać jak wyszło.

Aha, punkt 4 zakończyłem wcześniej, zamknąłem zawór w głowicym ustabilizowałem kolumnę i resztę odebrałem z olm'a do 100C w kotle - powstał destylat chyba najbardziej zbliżony do moich oczekiwań.
Następny nastaw będę odbierał właśnie z olma, ale starając się trzymać w wypełnieniu temperaturę wyższą od temperatury dnia o kilka stopni, zobaczę co wyjdzie!

kondon
250
Posty: 298
Rejestracja: poniedziałek, 30 wrz 2019, 02:14
Ulubiony Alkohol: Nie ważne co, ważne z kim
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 29 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: kondon »

Praktycznie, to nie mam pojęcia, jednak teoretycznie...
Do beczek leje się większy %, aby po czasie był on nadal sensowny. Do tego większy % wyciąga więcej z beczki, a sam destylat się wolniej układa.
Tak więc zależy jak długo chcesz trzymać w beczce i ile chcesz jej w destylacie.
Pewnie to wiesz, tylko jeszcze nie przemyślałeś od tej strony.
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2920
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: Góral bagienny »

Ale mnie :bardzo_zly: te wasze temperatury na głowicy.
Termometr bywa zawodny :D i jak to się ma do Waszych obliczeń ;)
Wiadomo każdy robi jak mu lepiej ale j oprócz termometrów mam jeszcze papugę :D
Ot tak na wszelki wypadek :D
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: rozrywek »

Borova19.

Po kilku dniach to by Góral doszedł do siebie jakbym ja polewał. Jemu.
Po tygodniach bym sam krzyczał.
(Miało być bez krzyku)

Wody. Ludzie wody. Sam by do studni skakał.
Ale to po Jęczmieniu.
A jakbym chciał tę beczułkę czy balon otworzyć, to najpierw tą głowicą bym zarobił w łeb, a potem pokazane by mi była komórka. Tam stoi szpadel idż i kop sobie sam.


Teraz już poważnie:
Przedgon. Serce i pogon jest niesamowicie ruchome. To nie zwykłe byle co aby tylko spirytus uzyskać.
Popatrz na naturę. Ptaszki. Skowronki sójki. A szczególnie na taką jedną.
Papuga się nazywa.

Wylać z tej setki zawsze zdąrzysz.


Jest takie jedno cóś co pomaga.
Nazywa się skleroza.
Zapomnij i zostaw.

Moja rada dosyć dziwna ale za to szczera.
Zdejmij koszulkę i powieś na termometrze.
Tobie będzie chłodniej i nie będziesz tam w kólko gapił.
Na własnego ptaszka się gap.
Czyli na papugę.

To naprawdę nie jest zwykły cukier.
To ma słodycz i aromat. I to właśnie musisz wydobyć.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

wawaldek11
2500
Posty: 2917
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: wawaldek11 »

W końcu zalałem mBeczkę 60l rumem. Rum będzie się nazywał covidówka, bo po wirusie z węchem jest średnio - jakiś selektywny się zrobił i zmienny. Mogłem nałapać późnych, bardzo "pachnących" frakcji i pogonów :bardzo_zly: bo ich nie wyczułem. Destylowałem surówkę na wypełnionym aabratku bez Cu - bez pomiaru w głowicy, bez papugi - na nos :mrgreen: chory nos ;)
Termometr w kotle, na 10 p. i temp. wody po chłodnicy. Odbierałem po stabilizacji kilka godzin kropelkowo przedprzedgon i on miał żółte zabarwienie - żółtanol? Po akceptacji organoleptycznej odbierałem bez refluksu serce do 94*C w kotle miało średnio ok. 80%. Końcówkę po stabilizacji odbierałem na spirytus - smakowo super!
Procesy prowadzone trochę niedbale, ale liczę, że po kilku latach w dębinie wszystko się wyrówna i ułoży.
Pozdrawiam,
Waldek

borova19
50
Posty: 83
Rejestracja: środa, 10 mar 2021, 21:58
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) a poza tym czasem coś upichcę, czasem coś uwędzę, a czasem wypiję!
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: borova19 »

Specyficzne poczucie humoru! Przyznaję! Przynajmniej dla kogoś kto lubi ptaszki, ale na szczęście jestem z tych, którzy nie zważają na to co się dzieje w cudzych alkowach!

Także skoro poczucie humoru mamy już za sobą to kilka słów:

Nie mam papugi, dorobię się, w swoim czasie. Będę musiał sobie do tego zmajstrować chłodnicę, bo pomiar przy temp płynu 60, 70, czy 80C To se mogę o kant d.
Rozumiem, że to nie jest nauka ścisła, (choć w zasadzie, z punktu widzenia chemii czy fizyki to jest) każdy nastaw jest inny, każdy proces jest niepowtarzalny, wszystko wymaga doświadczenia itp itd
Tylko nie bardzo rozumiem to ortodoksyjne podejście (być może z czasem się to zmieni). Mam wrażenie, że w tych kwestiach, jaki w wielu innych, jest więcej niż jedna jedyna słuszna droga.
2+2 = 4, ale przecież 3+1 również da nam 4, więc ja jednak zostanę w tej koszuli, czasu i nauki przede mną sporo, przyjdzie zima, jeszcze zmarznę i po co mi to?
Sugerowałem się temperaturą po lekturze postów, od użytkowników którzy tak właśnie robią i takie procesy opisują. Dlaczego? Bo mam podobny sprzęt. Wiem, szaleniec ze mnie!
Co do sklerozy, to właśnie z tego względu postanowiłem sobie część zachować zadębić i odstawić w najciemniejszy kąt. Co wyjdzie? zobaczymy. Czasem przewietrzę, czasem potrząsnę, a jak za rok nadal nie będę zadowolony, to zostawię na kolejny.

Póki co jestem zadowolony z otrzymanych efektów, a co dalej czas pokaże. Nie od razu Rzym zbudowano, a i chyba nikt z wszechwiedzą w tych tematach się nie rodzi. Jak to było z tym wołem co cielęciem był? Czy mi się przysłowia mieszają?

A i jeszcze jedno! Bym zapomniał! Praca w takim trybie jak zastosowałem pozwalała mi na nie ślęczenie przy sprzęcie. Zaglądałem do niego mniej więcej co 45-60 min, żeby czegoś nie przeoczyć, ale myślę, że mógłbym spokojnie zostawiać to sobie na 60-90min zależnie od momentu procesu.

I nie zrozumcie mnie źle! Wszelkie uwagi, merytoryczne, mile widziane! Każda poddawana jest rozwadze, a i nie jedna z pewnością znajdzie odzwierciedlenie w praktyce, wszystko jak tylko czas pozwoli!
wawaldek11 pisze: Destylowałem surówkę na wypełnionym aabratku bez Cu - bez pomiaru w głowicy, bez papugi - na nos :mrgreen: chory nos ;)
Termometr w kotle, na 10 p. i temp. wody po chłodnicy. Odbierałem po stabilizacji kilka godzin kropelkowo przedprzedgon i on miał żółte zabarwienie - żółtanol? Po akceptacji organoleptycznej odbierałem bez refluksu serce do 94*C w kotle miało średnio ok. 80%. Końcówkę po stabilizacji odbierałem na spirytus - smakowo super!
Szybkie pytanie! Z jaką mocą grzałeś? :)

Z serdecznym pozdrowieniem!
borova
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2587
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 236 razy
Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: jakis1234 »

Nie mam papugi, dorobię się, w swoim czasie. Będę musiał sobie do tego zmajstrować chłodnicę, bo pomiar przy temp płynu 60, 70, czy 80C To se mogę o kant d.
No niekoniecznie, są tabele przeliczające moc w zależności od temperatury, są też kalkulatory, nawet AlkoCalc ma taki przelicznik.
Wkładam do papugi sondę termometru i w każdym momencie wiem, jaka leci rzeczywista moc. A po kilku razach, to będziesz miał przeliczniki w głowie.
Ostatnio zmieniony piątek, 4 cze 2021, 14:55 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: rozrywek »

Dobrze że poczucie humoru masz.
Panie Borova.
Cenię.
Papugi dorobić się musisz i to w miarę szybko.
A nawet zwykłej menzurki z alkoholomierzem.
Pod warunkiem że będziesz co chwilę wylewał.

A możesz z łaski swojej wyjaśnić te temperatury?
60 70 80c.
Co ty...chłodnicy nie masz?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

wawaldek11
2500
Posty: 2917
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: wawaldek11 »

borova - moc na stabilizację i odebranie rozpałki ok. 1,5kW. Refluks zero, odbiór serca - na początku moc ok 1,0 kW, później se kręcę na 0,9; 0,8, nawet 0,65kW było. Wiesz, to nie apteka :mrgreen:
Przestałem się bawić w reżimy temperaturowe, mocowe, bo i tak wszystkie odpędy spotykają się w jednej beczce ;)
Pozdrawiam,
Waldek

borova19
50
Posty: 83
Rejestracja: środa, 10 mar 2021, 21:58
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) a poza tym czasem coś upichcę, czasem coś uwędzę, a czasem wypiję!
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: borova19 »

Pytałem z ciekawości jak to wygląda na podobnych sprzętach.
Planuje się beczek dorobić, ale najpierw muszę zorganizować na nie miejsce.
rozrywek pisze: A nawet zwykłej menzurki z alkoholomierzem.
Pod warunkiem że będziesz co chwilę wylewał.

A możesz z łaski swojej wyjaśnić te temperatury?
60 70 80c.
Co ty...chłodnicy nie masz?
Bezpośrednio z głowicy leci urobek powiedział bym bardzo ciepły. Może ciupkę przesadziłem, ale jest nawet lekko parzący więc myślę, że oscylowałby przynajmniej w okolicach 50C.
Przy 2 pierwszych razach tak właśnie robiłem, uznałem to za bezcelowe, bo proces i tak kończyłem sporo powyżej 50%, cała reszta leciała osobno, bo na moje gusta była już całkowicie nieakceptowalna.

Dziena @jakis1234 za podpowiedź!

Tak czy inaczej rady biorę do serca, a z efektów tak czy siak jestem bardzo zadowolony! Zwłaszcza, że udało mi się nagrodzić mój brak cierpliwości!
A sama cierpliwość pewnie przyjdzie z czasem!

PS
Jakie to cudowne nie musieć czekać za akceptacją posta!
Ostatnio zmieniony piątek, 4 cze 2021, 16:24 przez borova19, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1185
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: psotamt »

Beka zalana :mrgreen: Prawie 48 litrów o woltażu 63% weszło pod korek. Klepki posmarowane olejem, opisane dzisiejszą datą i ma leżakować.
We dwóch przerobiliśmy melasę w równy miesiąc od dostawy, łatwo nie było :D
Zostało jeszcze trochę towaru do gotowania i nastaw i ogony. Co się da pójdzie do gąsiorków na surowo, bez dębiny, reszta na spirytus.

A, jeszcze jedno! Trochę melasy podprowadziła mi żona do pieczenia chleba.
Jak dla mnie to odkrycie. Chleb z melasą jest fantastyczny w smaku.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

Skir
1550
Posty: 1551
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: DOMOWY RUM - PRZEPISY

Post autor: Skir »

@psotam mój z marca jeszcze czeka na swoją kolej do beczki 30l. jeszcze miesiąc ma tam leżakować whisky, a potem na dłuuugo rum.
co do kwestii % w beczce. sprawdź jaką masz wilgotność w miejscu przechowywania. jeżeli jest duża wilgotność pow 80% to będziesz tracił %, jeżeli jest sucho i ciepło to % będzie wzrastał a woda znikała.
puść resztę ogonów na 96% i rektyfikuj raz. RERUM jest zarąbisty, ma minimalny zapach i smak. nadaje się do picie w formie wódki
I love the smell of bimber in the morning.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastaw na Rum”