Domowe Porto
Witam.
Kolejne pytanie z cyklu jak to zrobić? Dotyczy Porto, więc nie wiem czy to dobry dział.
Z tego co wiem Porto to wino wzmacniane winiakiem. aby nie gniło w beczkach na statku. Czy ktoś próbował otrzymać porto domowym sposobem ? Mam 2 balony domowego wina 40 l i 20 l z czystych winogron (bez dodatku wody) nastawionych na deserowe. Mniejszy chcę przedestylować, aby wzmocnić nim wino z drugiego dodając wiórków dębowych. Co poza winiakiem powinno się dodać ?
Latem robiłem wino a'la porto, tzn.
- 4 x bycza krew
- cukier ( nie pamiętam ilości ale chyba 600 g )
- 7 zielonych orzechów włoskich
- 0,5 l spirytusu.
Orzechy tniemy na ćwiartki zalewamy winem, spirytusem i cukrem
Wyszło pyszne, ale mimo wszystko to nie prawdziwe Porto
Więc moje pytanie, czy ktoś kiedyś próbował zrobić prawdziwe?
Pozdrawiam.
Kolejne pytanie z cyklu jak to zrobić? Dotyczy Porto, więc nie wiem czy to dobry dział.
Z tego co wiem Porto to wino wzmacniane winiakiem. aby nie gniło w beczkach na statku. Czy ktoś próbował otrzymać porto domowym sposobem ? Mam 2 balony domowego wina 40 l i 20 l z czystych winogron (bez dodatku wody) nastawionych na deserowe. Mniejszy chcę przedestylować, aby wzmocnić nim wino z drugiego dodając wiórków dębowych. Co poza winiakiem powinno się dodać ?
Latem robiłem wino a'la porto, tzn.
- 4 x bycza krew
- cukier ( nie pamiętam ilości ale chyba 600 g )
- 7 zielonych orzechów włoskich
- 0,5 l spirytusu.
Orzechy tniemy na ćwiartki zalewamy winem, spirytusem i cukrem
Wyszło pyszne, ale mimo wszystko to nie prawdziwe Porto
Więc moje pytanie, czy ktoś kiedyś próbował zrobić prawdziwe?
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony wtorek, 29 lis 2011, 14:17 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Kosmetyka.
Powód: Kosmetyka.
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
-
- Posty: 632
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
- Podziękował: 182 razy
- Otrzymał podziękowanie: 121 razy
Re: Domowe Porto
Wszystkim entuzjastom złotych łopat życzę Wesołych Świąt i zalecam wstrzymanie się z rozdawnictwem. Ewentualnie wetknięcie tej łopaty sobie, w wiadome miejsce. Sztylem do góry.
A teraz ad rem:
Nowy sąsiad, starszy pan z sąsiedniego kraju, przeczekując u nas, aż mu przestaną bombardować Zaporoże, podzielił się przepisem.
7 litrów wina gronowego, czerwonego.
700 gram fruktozy
3 litry winiaku
Do beczki dębowej, próbować po kilku miesiącach, w zależności, który raz zalewamy tę samą beczkę.
Przed wojną beczka 10 l kosztowała u nich około 1000 hrywien. Czyli 1/3 ceny u nas. Pan mówi, że na wina i winiaki użytkuje max sześciokrotnie.
Nasza DR smakuje mu bardzo
A teraz ad rem:
Nowy sąsiad, starszy pan z sąsiedniego kraju, przeczekując u nas, aż mu przestaną bombardować Zaporoże, podzielił się przepisem.
7 litrów wina gronowego, czerwonego.
700 gram fruktozy
3 litry winiaku
Do beczki dębowej, próbować po kilku miesiącach, w zależności, który raz zalewamy tę samą beczkę.
Przed wojną beczka 10 l kosztowała u nich około 1000 hrywien. Czyli 1/3 ceny u nas. Pan mówi, że na wina i winiaki użytkuje max sześciokrotnie.
Nasza DR smakuje mu bardzo
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Domowe Porto
@rozrywek, ty stary wyga się dziwisz że dolewają winiaku... wstyd panie. Toż to nie jest wiedzą tajemną, iż oryginalne porto z regionu to wino wzmacniane, aczkolwiek oryginał jest wzmacniany spirytusem winnym o dość precyzyjnie określonej mocy w dość konkretnych proporcjach w stosunku do wina, które jest dość niskiej mocy i bardzo młode.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Domowe Porto
Od kilku lat robię podobny w wykonie napitek "Mistellę".
Pogniecione winogrona fermentuję kilka dni i zalewam winogronowym destylatem. Po kilku tygodniach zlewam i filtruję. Gdy owce są b. słodkie. to nie dosładzam, ale jak kwaskowe, to trochę cukru lub glukozy sypnę. Moc najczęściej koło 25%, do 30 - pośrednia między winem, a nalewką. Nie robię z odciśniętego soku, bo mi się nie chce z tym bawić, a poza tym lubię ten grappowy posmak pestek, skórek i łodyżek.
Pogniecione winogrona fermentuję kilka dni i zalewam winogronowym destylatem. Po kilku tygodniach zlewam i filtruję. Gdy owce są b. słodkie. to nie dosładzam, ale jak kwaskowe, to trochę cukru lub glukozy sypnę. Moc najczęściej koło 25%, do 30 - pośrednia między winem, a nalewką. Nie robię z odciśniętego soku, bo mi się nie chce z tym bawić, a poza tym lubię ten grappowy posmak pestek, skórek i łodyżek.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Domowe Porto
Jeżeli chciał byś robić z własnych winogron to trzeba podejść do tematu bardziej konserwatywnie. Czyli szybka fermentacja winogron do 7% czyli dość szybko i ubicie drożdży dodatkiem 77% spirytusu gronowego chyba w stosunku 1:4 wtedy cały cukier pochodzi z surowca.jakis1234 pisze:Mnie zainteresował ten dodatek fruktozy.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Domowe Porto
@Rastro.
Nie zrozumieliśmy się.
Ale to moja wina, muszę się bardziej precyzyjnie wyrażać.
Dodatek winiaku, akurat uważam za bardzo dobry pomysł.
Szczególnie że w prawdziwym, jest dolewany winny destylat, a nie spirytus z winogron.
Porto bywa różne, alkoholizowane byle czym i dosładzane byle czym.
Aby kopało. Sklepowy badziew.
Czyli Ruby port.
Ale jest jeszcze coś.
Beczki po Porto, i dlaczego właśnie one są najbardziej poszukiwane.
Czy nie dlatego że beczka właśnie najlepiej pracuje?
A że Portugalcy są porypani, to wpadli na pomysł aby zamienić minus cztery blg, na plus siedem.
I stąd ta słodycz. Właśnie z tego cukru owoców.
A właśnie, zapomniałbym najważniejszego.
Może nie wzmacniać wina a przerwać, tak jak oni to robią.
Nie zrozumieliśmy się.
Ale to moja wina, muszę się bardziej precyzyjnie wyrażać.
Dodatek winiaku, akurat uważam za bardzo dobry pomysł.
Szczególnie że w prawdziwym, jest dolewany winny destylat, a nie spirytus z winogron.
Porto bywa różne, alkoholizowane byle czym i dosładzane byle czym.
Aby kopało. Sklepowy badziew.
Czyli Ruby port.
Ale jest jeszcze coś.
Beczki po Porto, i dlaczego właśnie one są najbardziej poszukiwane.
Czy nie dlatego że beczka właśnie najlepiej pracuje?
A że Portugalcy są porypani, to wpadli na pomysł aby zamienić minus cztery blg, na plus siedem.
I stąd ta słodycz. Właśnie z tego cukru owoców.
A właśnie, zapomniałbym najważniejszego.
Może nie wzmacniać wina a przerwać, tak jak oni to robią.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............