DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
-
- Posty: 524
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Krzychu, nie wiem jaki sprzęt masz do destylacji, ale jeżeli nie będziesz wysładzał a kociołek masz bez płaszcza (a wtedy czeka cię odciskanie młota żeby odzyskać jak najwięcej płynu) to proporcje 1/3.2 (7.5/24) to strata materiału bo dużo wody zostanie w młócie i będziesz miał małąwydajność. Gdy jeszcze fermentowałem z młótem to do pojemników 33L dawałem 6kg/24L i ilość zacieru jest idealna żeby to nie wylazło.
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony czwartek, 17 wrz 2020, 05:38 przez dynio, łącznie zmieniany 1 raz.
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 1259
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Nie wiem jak rozcieńczać - nigdy tego nie robiłem. Nigdy nie szedłem w górę z cukrem. Po mojemu nie powinien mieć więcej niż 20%. A i to trzeba sprawdzić z charakterystyką drożdży czy tyle cukru zjedzą. Inaczej szkoda pracy. Ja robię cienkusze 12-14brix. Fermentuje to 1-2dni otwarte, następnie trzymam aż pojawi się kożuszek na wierzchu Zwykle tydzień to trwa. A potem do gara i 2x na pot stilu. I beczka.
-
- Posty: 63
- Rejestracja: środa, 29 sty 2020, 14:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: dymna whisky, kawa z prądem
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Witam, zamówiłem beczkę 220l, planuje w niej zatrzeć i przefermentować 50kg słodu. Jaką ilość drożdży powinienem dać do tego zacieru? Można dać mniejszą ilość paczek drożdży ale zamiast tego dosypać pożywki? Posiadam szlacheckie drożdże zbożowe i tą pożywkę https://allegro.pl/oferta/active-k-500g ... N2RiNWU%3D.
-
- Posty: 227
- Rejestracja: sobota, 9 maja 2020, 22:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Łiski
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 69 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Ja osobiscie paczkę drożdży sypie na podwójna porcje czyli jak na paczce piszą że na 25 litry to sypie na 50. Od 3 do 5 dni fermentacje i gotowe
Pożywki nie dosypuje
Pożywki nie dosypuje
Ostatnio zmieniony piątek, 2 paź 2020, 22:58 przez łoles, łącznie zmieniany 1 raz.
Pędzę bo chce pędzę bo życie jest złe
-
- Posty: 63
- Rejestracja: środa, 29 sty 2020, 14:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: dymna whisky, kawa z prądem
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Mam pytanie co do temperatury, nie podgrzewamy nic a nic po wsypaniu kukurydzy i słodu? Po skończeniu fermentacji mogę wyklarować bentonitem aby nic mi się nie przypaliło w moim abrateku?radius pisze:No, to jeszcze jeden przepis na "kukurydziankę" znaleziony na amerykańskich stronach,.
Oczywiście zaadaptowany do naszych potrzeb.
CORN MASH (ZACIER KUKURYDZIANY)
6 kg śruty kukurydzianej lub mąki grubo mielonej
3 kg mąki żytniej (typ 1200 lub 720)
1,5 kg słodu jęczmiennego
50 g drożdży gorzelniczych
30 litrów wody
Wodę podgrzać do 770C, wsypać mąkę kukurydzianą i dobrze wymieszać aby nie powstały grudki. Wsypać mąkę żytnią i ponownie zamieszać. Zostawić na 1,5 godziny. Następnie odlać 3 litry mieszaniny, wsypać 1 kg słodu, wymieszać i wlać z powrotem do zbiornika fermentacyjnego. Zamieszać całość i pozostały słód rozsypać po powierzchni zacieru. Odstawić na 45 min. Gdy ziarna słodu zaczną pęcznieć, rozpocząć mieszanie całości do momentu aż zacier osiągnie temp. 300C.
W niewielkiej ilości zacieru rozmnożyć (uwodnić) drożdże i wlać do zbiornika z zacierem. Temp. pracy zacieru nie powinna przekroczyć 300C.
Fermentacja trwa od 3-5 dni.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 19 paź 2020, 11:20 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Cześć wszystkim,
chociaż forum czytam od kilku lat to to jest mój pierwszy post, przeczytałem już dużo ale dużo jeszcze nie wiem, stąd moje pytanie:
problem mam z wydajnością zboża, robiłem kilka razy jęczmień, kukurydzę i nigdy nie udało mi się osiągnąć wartości BLG chociaż zbliżonych do opisanych na tym forum.
dotyczy to ziaren nie słodowanych, ze słodem nie mam problemów.
Jęczmień zrobiony na lenia 3,5l/ 1kg = 5BLG (80st potem 65st i enzym)
Kukurydza na lenia 4l/ 1kg = 7BLG (90st przy 80st upłynniacz potem przy 65st scukrzacz)
Kukurydza zrobiona w przepływie z pompą w dwóch kotłach (mam sprzęt z browarnictwa) 5BLG
Kukurydza zmielona na drobną mąkę o dziwo 10BLG ! a gdzie 15 lub więcej cukru? zawsze trzymam się tych samych wartości wody i temperatur.
Dodam że mam kila termometrów, balingomierz profesjonalny i refraktometr i wszystkie procesy jak widziałem że nie potrafią uzyskać cukru to wydłużałem (nawet potrafiłem kleikować 3h ququ i 6h zacierać z enzymami i słodami)
Co robię nie tak przy tym zwykłym ziarnie?
Pozdrawiam wszystkich wytrwałych!
chociaż forum czytam od kilku lat to to jest mój pierwszy post, przeczytałem już dużo ale dużo jeszcze nie wiem, stąd moje pytanie:
problem mam z wydajnością zboża, robiłem kilka razy jęczmień, kukurydzę i nigdy nie udało mi się osiągnąć wartości BLG chociaż zbliżonych do opisanych na tym forum.
dotyczy to ziaren nie słodowanych, ze słodem nie mam problemów.
Jęczmień zrobiony na lenia 3,5l/ 1kg = 5BLG (80st potem 65st i enzym)
Kukurydza na lenia 4l/ 1kg = 7BLG (90st przy 80st upłynniacz potem przy 65st scukrzacz)
Kukurydza zrobiona w przepływie z pompą w dwóch kotłach (mam sprzęt z browarnictwa) 5BLG
Kukurydza zmielona na drobną mąkę o dziwo 10BLG ! a gdzie 15 lub więcej cukru? zawsze trzymam się tych samych wartości wody i temperatur.
Dodam że mam kila termometrów, balingomierz profesjonalny i refraktometr i wszystkie procesy jak widziałem że nie potrafią uzyskać cukru to wydłużałem (nawet potrafiłem kleikować 3h ququ i 6h zacierać z enzymami i słodami)
Co robię nie tak przy tym zwykłym ziarnie?
Pozdrawiam wszystkich wytrwałych!
-
- Posty: 1259
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Za mało enzymów? Strzelam. Nigdy nie miałem tak niskiej wydajności. Ja zawsze daję enzymów więcej. I grzeję wyżej, tzn. gotuję wodę (z enzymem) i do tego wsypuję ześrutowane zboże. Często to dalej podgrzewam do zagotowania, ale nie jest to regułą. Jak nie wysładzam to jest zatarte książkowo, tj ~60% cukrów.
-
- Posty: 227
- Rejestracja: sobota, 9 maja 2020, 22:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Łiski
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 69 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Bardzo niska wydajność aż jestem w szoku, mam za sobą raptem 6 może 7 zacierań i jeszcze ani razu poniżej 15 nie ze szlem. I także jestem ciekaw w czym może leżeć problem i ciebie. Ja grzeje wodę do 80 stopni wsypuje kuku i podgrzewam do 90 stopni i mieszam z godzinę, dwie potem dodaje enzym i zamykam przykrywką wyłączam gaz i przykrywam kocem gar. I tak zostawiam na noc rano wstaje i w garze jest około 60 stopni dogrzewam do 65 i wsypuje słód jęczmienny mieszam przykrywka koc i kontroluje temperaturę po około 3 godzinach mam zatarta kukurydzę.tuscan pisze:Cześć wszystkim,
chociaż forum czytam od kilku lat to to jest mój pierwszy post, przeczytałem już dużo ale dużo jeszcze nie wiem, stąd moje pytanie:
problem mam z wydajnością zboża, robiłem kilka razy jęczmień, kukurydzę i nigdy nie udało mi się osiągnąć wartości BLG chociaż zbliżonych do opisanych na tym forum.
dotyczy to ziaren nie słodowanych, ze słodem nie mam problemów.
Jęczmień zrobiony na lenia 3,5l/ 1kg = 5BLG (80st potem 65st i enzym)
Kukurydza na lenia 4l/ 1kg = 7BLG (90st przy 80st upłynniacz potem przy 65st scukrzacz)
Kukurydza zrobiona w przepływie z pompą w dwóch kotłach (mam sprzęt z browarnictwa) 5BLG
Kukurydza zmielona na drobną mąkę o dziwo 10BLG ! a gdzie 15 lub więcej cukru? zawsze trzymam się tych samych wartości wody i temperatur.
Dodam że mam kila termometrów, balingomierz profesjonalny i refraktometr i wszystkie procesy jak widziałem że nie potrafią uzyskać cukru to wydłużałem (nawet potrafiłem kleikować 3h ququ i 6h zacierać z enzymami i słodami)
Co robię nie tak przy tym zwykłym ziarnie?
Pozdrawiam wszystkich wytrwałych!
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 2 lis 2020, 17:55 przez łoles, łącznie zmieniany 1 raz.
Pędzę bo chce pędzę bo życie jest złe
-
- Posty: 524
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Nie robiłem jęczmienia nie słodowanego, ale za to kuku wiele razy i staram się dojść prawie do jak najwyższej temp. (w praktyce 95'c), trzymam tak min 30min i zawsze mam te 15blg przy 4L/kg. Myślę że w tych twoich 80' leży problem słabego upłynnienia
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Dzięki za odpowiedzi,
Enzymów daję więcej niż podaje producent tj. ok 5ml na 5kg.
Dodatkowo robiłem próbę z 50/50% słodu jęczmiennego i jęczmienia (wyszło BLG takie jakbym wsypał sam słód).
Kukurydzę wrzucam do 95st+ i tak jak pisałem potrafię nawet 2-3h potrzymać.
Próbowałem nawet kukurydzę w przepływie na wrzątku w dwóch garnkach, gęsto było bardzo ale potem wszystko się upłynniło po dodaniu enzymu,
następnie jak w książce 65st - drugi enzym i czekałem nawet 6h aż coś podskoczy na refraktometrze... i nic, 10BLG
Dodam że w przepływie utrzymuję non stop tą samą temperaturę czyli np 95-100st przy kleikowaniu i 60-65st przy zacieraniu bo osobny gar zaciera i osobny grzeje.
Do tego mam walcownik i już mieliłem na mąkę po dwa razy... też nic, PH zacząłem korygować... też nic, dunder dodawać (zawsze dodawałem) w różnych proporcjach... i nic
A do tego to zacieranie na lenia... już chyba 6 z kolei i max 7BLG lol
Dodam że nie robię to pierwszy raz na słodach to od dawien dawna już się bawię, tam wszystko gra.
Enzymów daję więcej niż podaje producent tj. ok 5ml na 5kg.
Dodatkowo robiłem próbę z 50/50% słodu jęczmiennego i jęczmienia (wyszło BLG takie jakbym wsypał sam słód).
Kukurydzę wrzucam do 95st+ i tak jak pisałem potrafię nawet 2-3h potrzymać.
Próbowałem nawet kukurydzę w przepływie na wrzątku w dwóch garnkach, gęsto było bardzo ale potem wszystko się upłynniło po dodaniu enzymu,
następnie jak w książce 65st - drugi enzym i czekałem nawet 6h aż coś podskoczy na refraktometrze... i nic, 10BLG
Dodam że w przepływie utrzymuję non stop tą samą temperaturę czyli np 95-100st przy kleikowaniu i 60-65st przy zacieraniu bo osobny gar zaciera i osobny grzeje.
Do tego mam walcownik i już mieliłem na mąkę po dwa razy... też nic, PH zacząłem korygować... też nic, dunder dodawać (zawsze dodawałem) w różnych proporcjach... i nic
A do tego to zacieranie na lenia... już chyba 6 z kolei i max 7BLG lol
Dodam że nie robię to pierwszy raz na słodach to od dawien dawna już się bawię, tam wszystko gra.
Ostatnio zmieniony wtorek, 3 lis 2020, 00:05 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Do głowy przychodzi mi tylko niewłaściwe pH oraz temperatura... zacierając samo żyto raczej nie przypominam sobie abym uzyskał wynik poniżej 16BRIX. Ja zawsze robię dokładnie tak samo jak opisałem poniżej - może się przyda...
ZACIERANIE ENZYMAMI 24KG ŻYTA W KOTLE 100L
1. Wlać do kotła 72 litrów wody.
2. Zagrzać wodę >75⁰C
3. Uwodnić enzym upłynniajacy skrobię 6ml w 60ml wody
Optymalne pH zacieru 5,8 -6,8
Optymalna temperatura 80-90°C
Zakres temperatury 70-100°C
Zakres pH 5,2-7,5pH
4. Dodać ½ enzymu upłynniającego skrobię
5. Wsypywać powoli 24kg śruty mieszając.
6. Grzać >90⁰C, dodać resztę enzymu upłynniającego, wyłączyć grzanie i zostawić na 2 godziny w tej temperaturze.
7. Zlać zacier do beczki, zostawić do wystudzenia <65⁰C,
8. korekta kwasowość zacieru, pH powinno mieć wartość 5,3-5,7
9. Uwodnić enzym scukrzający 14ml w 140ml wody
Optymalne pH 3,0-5,5
Optymalna temperatura 55-60°C
Zakres temperatury 30-70°C
10. Po spadku temperatury <60⁰C (max 60-62) dodać enzym scukrzający i zamieszać
11. Uwodnić enzym redukujący lepkość 6ml z 60ml wody
Optymalna temperatura 45-65⁰C
Optymalne pH 4,0-6,0
12. Dodać enzym redukujący lepkość, zamieszać.
13. Studzenie do <35⁰C
14. Próba jodowa i odczyt BLG (18-19BRIX)
15. Korekta pH, kwasowość zacieru poddanego fermentacji powinna zawierać się w przedziale 4,8-5,3pH... można dodać 5 gram kwasku cytrynowego na każde 10 litrów zacieru.
16. Przy temperaturze w beczce 32-34⁰C wsypać drożdże i dodać antypianę (6 ml w 60 ml wody), zamieszać.
Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
ZACIERANIE ENZYMAMI 24KG ŻYTA W KOTLE 100L
1. Wlać do kotła 72 litrów wody.
2. Zagrzać wodę >75⁰C
3. Uwodnić enzym upłynniajacy skrobię 6ml w 60ml wody
Optymalne pH zacieru 5,8 -6,8
Optymalna temperatura 80-90°C
Zakres temperatury 70-100°C
Zakres pH 5,2-7,5pH
4. Dodać ½ enzymu upłynniającego skrobię
5. Wsypywać powoli 24kg śruty mieszając.
6. Grzać >90⁰C, dodać resztę enzymu upłynniającego, wyłączyć grzanie i zostawić na 2 godziny w tej temperaturze.
7. Zlać zacier do beczki, zostawić do wystudzenia <65⁰C,
8. korekta kwasowość zacieru, pH powinno mieć wartość 5,3-5,7
9. Uwodnić enzym scukrzający 14ml w 140ml wody
Optymalne pH 3,0-5,5
Optymalna temperatura 55-60°C
Zakres temperatury 30-70°C
10. Po spadku temperatury <60⁰C (max 60-62) dodać enzym scukrzający i zamieszać
11. Uwodnić enzym redukujący lepkość 6ml z 60ml wody
Optymalna temperatura 45-65⁰C
Optymalne pH 4,0-6,0
12. Dodać enzym redukujący lepkość, zamieszać.
13. Studzenie do <35⁰C
14. Próba jodowa i odczyt BLG (18-19BRIX)
15. Korekta pH, kwasowość zacieru poddanego fermentacji powinna zawierać się w przedziale 4,8-5,3pH... można dodać 5 gram kwasku cytrynowego na każde 10 litrów zacieru.
16. Przy temperaturze w beczce 32-34⁰C wsypać drożdże i dodać antypianę (6 ml w 60 ml wody), zamieszać.
Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Właśnie zastanawiam się czy to rozpuszczenie enzymów w wodzie nie jest kluczowe? Też tak robicie? Zawsze wlewałem do kotła...
Przy rozpuszczaniu glukozy na refermentację piwa jest to kluczowe żeby dopasować do gęstości piwa.
Enzymy kupuje płynne (podobno lepsze) od różnych sprzedawców (ale jeden producent: https://allegro.pl/oferta/enzym-scukrza ... 5466701266).
Enzymy enzymami, ale słodu dodawałem np 25kg kuku i 10kg słodu jęczmiennego...
Dzięki KRWI za wyczerpujący opis. Jak koryguję PH dundrem zamiast kwasku to coś to zmienia? Trzymam się PH tak jak podałeś.
Przy rozpuszczaniu glukozy na refermentację piwa jest to kluczowe żeby dopasować do gęstości piwa.
Enzymy kupuje płynne (podobno lepsze) od różnych sprzedawców (ale jeden producent: https://allegro.pl/oferta/enzym-scukrza ... 5466701266).
Enzymy enzymami, ale słodu dodawałem np 25kg kuku i 10kg słodu jęczmiennego...
Dzięki KRWI za wyczerpujący opis. Jak koryguję PH dundrem zamiast kwasku to coś to zmienia? Trzymam się PH tak jak podałeś.
Ostatnio zmieniony wtorek, 3 lis 2020, 10:48 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1259
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Ja wlewam do kotła. Czasem zdarzy mi się zamieszać, a czasem nie. Enzymy też mam od tego sprzedawcy i nie miałem z nimi problemu. Nawet takimi przeterminowanymi 2 lata...
Jest jeszcze jedna rzecz - jeśli woda jest uboga w sole mineralne to też może nie chcieć się zacierać. Gdzieś u piwoszy o tym czytałem. Próbuj. Weź mniejszą ilość, w litrowym garnku i zobacz co się zmienia.
Jest jeszcze jedna rzecz - jeśli woda jest uboga w sole mineralne to też może nie chcieć się zacierać. Gdzieś u piwoszy o tym czytałem. Próbuj. Weź mniejszą ilość, w litrowym garnku i zobacz co się zmienia.
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Ktoś robił z tego przepisu albo jest w stanie odpowiedzieć?Xean12 pisze:Mam pytanie co do temperatury, nie podgrzewamy nic a nic po wsypaniu kukurydzy i słodu? Po skończeniu fermentacji mogę wyklarować bentonitem aby nic mi się nie przypaliło w moim abrateku?radius pisze:No, to jeszcze jeden przepis na "kukurydziankę" znaleziony na amerykańskich stronach,.
Oczywiście zaadaptowany do naszych potrzeb.
CORN MASH (ZACIER KUKURYDZIANY)
6 kg śruty kukurydzianej lub mąki grubo mielonej
3 kg mąki żytniej (typ 1200 lub 720)
1,5 kg słodu jęczmiennego
50 g drożdży gorzelniczych
30 litrów wody
Wodę podgrzać do 770C, wsypać mąkę kukurydzianą i dobrze wymieszać aby nie powstały grudki. Wsypać mąkę żytnią i ponownie zamieszać. Zostawić na 1,5 godziny. Następnie odlać 3 litry mieszaniny, wsypać 1 kg słodu, wymieszać i wlać z powrotem do zbiornika fermentacyjnego. Zamieszać całość i pozostały słód rozsypać po powierzchni zacieru. Odstawić na 45 min. Gdy ziarna słodu zaczną pęcznieć, rozpocząć mieszanie całości do momentu aż zacier osiągnie temp. 300C.
W niewielkiej ilości zacieru rozmnożyć (uwodnić) drożdże i wlać do zbiornika z zacierem. Temp. pracy zacieru nie powinna przekroczyć 300C.
Fermentacja trwa od 3-5 dni.
-
- Posty: 13
- Rejestracja: wtorek, 29 wrz 2020, 12:34
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: TAK
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Możecie podać linka do "dobrej" kukurydzy/śruty bo nie mam młynka. Czy każda pierwsza lepsza będzie dobra. Bo jak czytam, że dobra dla kur to jakoś nie widze jej w moim nowiutkim pierwszym zacierze. Informacyjnie- ALFA AMYLAZAinstant jest wycofana ze sprzedazy w polsce bo ma jakis składniek niedozwolony - tak sie dzisiaj dowiedziałem ze sklepu w którym zamówiłem i odwołał wysyłkę. Te płynne ALFAAMYLAZY są OK?
Zamierzam to zatrzeć z jakimś słodem wędzonym torfem np taki:https://homebeer.pl/pl/p/Slod-jeczmienn ... zegom/1304 CZY TO DOBRY WYBÓR?
Zamierzam to zatrzeć z jakimś słodem wędzonym torfem np taki:https://homebeer.pl/pl/p/Slod-jeczmienn ... zegom/1304 CZY TO DOBRY WYBÓR?
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Witam, mam pytanie do szanownych forumowiczów. Otóż robiąc szkockie whisky, chcę zrobić pełem odpęd na pot stillu bez odcinania frakcji, a następnie surówkę wrzucić na kolumnę półkową i destylować z eliminacją przed i pogonów. Wątpliwości mam natomiast przy irlandzkiej whiskey, jak wiadomo niepisany przepis nakazuje potrójną destylację i wszyscy wytwórcy irlandzcy się tego trzymają. Co z takiej sytuacji zrobić:
1. Czy przedestylować dwa razy na pot stillu bez odcinania frakcji, a następnie na półkach z odcięciem?
2. Czy może tylko raz na pot stillu bez odcinania, a później dwa razy na półkach - raz bez odcinania, a drugi z odcinaniem?
3. Czy może raz na pot stillu bez odcinania, a później dwa razy na półkach, oba z odcinaniem frakcji?
Teoretycznie wydaje mi się, że sposób nr 1 da najwięcej aromatów, ale nie jestem tego pewny. Jakby ktoś miał wiedzę na ten temat i się nią podzielił, to będę wdzięczny. Pozdrawiam
1. Czy przedestylować dwa razy na pot stillu bez odcinania frakcji, a następnie na półkach z odcięciem?
2. Czy może tylko raz na pot stillu bez odcinania, a później dwa razy na półkach - raz bez odcinania, a drugi z odcinaniem?
3. Czy może raz na pot stillu bez odcinania, a później dwa razy na półkach, oba z odcinaniem frakcji?
Teoretycznie wydaje mi się, że sposób nr 1 da najwięcej aromatów, ale nie jestem tego pewny. Jakby ktoś miał wiedzę na ten temat i się nią podzielił, to będę wdzięczny. Pozdrawiam
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Dzięki za odpowiedzi. Półkowa ma 5 półek, czyli chcąc być "bardziej papieski niż papież", to powinienem zrobić 3 razy na samym pot stillu, nie używając półek? W takim razie 2 pierwsze odpędy surówki, a trzecia odcięcia frakcji, czy tylko pierwsza pełen odpęd, a dwie następne z odcięciem przed i pogonów?
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 524
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Ale czemu chcesz tak kombinować?? Odpęd robi się zawsze ( tylko pierwszy raz można nazwać odpędem). Zrób pełny odbęd do 100°c w zbiorniku, a drugą destylację na półkowej. Ilość półek dobierasz sam, zależy jak bardzo chcesz doczyścić destylat. Nie potrzeba już wiecej ponownych destylacji.
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Zależy do czego to ma być. Jeśli do starzenia to starczy jeden odped z cięciem frakcji na 5 półkach. Jeśli na już to odpęd czy to półkowa czy potstill ważne, by wygotować do 100 stopni w kotle(bez dzielenia serca) i kolejne gotowanie na półkach i odcinanie frakcji. Lub od razu półkowa i dzielenie na frakcje i odpęd do 97-98 stopni w kotle- wersja dla zaawansowanych użytkowników półkowej, którym chyba nie jesteś.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony środa, 16 gru 2020, 19:10 przez michal278, łącznie zmieniany 1 raz.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Nie, nie jestem zaawansowany, wręcz przeciwnie, ale po prostu chciałem to zrobić jak tradycja (irlandzka) nakazuje. Nie dość że chciałem potrójną destylację, to i tak chcę starzeć to przynajmniej 3 lata w beczce. Może przedobrzam, ale chcę to zrobić tak jak się to faktycznie kiedyś robiło i chcę uzyskać coś wyjątkowego w smaku i jakości.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 20
- Rejestracja: wtorek, 31 gru 2019, 17:32
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
1 nie masz tych samych składników
2 nie masz takiego sprzętu jak oni
3 nie masz doświadczenia jak oni
4 nie masz tych beczek i czasu co oni.
To, że chcesz zrobić to nie znaczy, że jak wydestylujesz to 3 razy to będzie to samo.kiwitom23 pisze:Nie, nie jestem zaawansowany, wręcz przeciwnie, ale po prostu chciałem to zrobić jak tradycja (irlandzka) nakazuje. Nie dość że chciałem potrójną destylację, to i tak chcę starzeć to przynajmniej 3 lata w beczce. Może przedobrzam, ale chcę to zrobić tak jak się to faktycznie kiedyś robiło i chcę uzyskać coś wyjątkowego w smaku i jakości.
1 nie masz tych samych składników
2 nie masz takiego sprzętu jak oni
3 nie masz doświadczenia jak oni
4 nie masz tych beczek i czasu co oni.
-
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy
-
- Posty: 524
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: RE: Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Jeżeli dopiero zaczynasz tą przygodę, to zrób tak jak radzą koledzy. Zbytnim kombinowaniem możesz tylko pogorszyć wynik końcowy. Każda KP jest inna i trzeba się jej nauczyć. Mi zajęło to prawie rok zanim zrobiłem destylat mnie zadowalający, (mimo kilkuletniego doświadczenia w rektyfikacji). Pierwsze destylacje radziłbym robić na cukrówce, bo szkoda uczyć się na zacierach zbożowych lub owocowych.
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Każdy destylat wykonany samemu jest wyjątkowy, musisz tylko treningiem dojść do tego co Ci najbardziej smakuje, a to potrwa min.kilka miesiecy do paru lat (wiem z własnego i innych doświadczenia)kiwitom23 pisze:Może przedobrzam, ale chcę to zrobić tak jak się to faktycznie kiedyś robiło i chcę uzyskać coś wyjątkowego w smaku i jakości.
Jeżeli dopiero zaczynasz tą przygodę, to zrób tak jak radzą koledzy. Zbytnim kombinowaniem możesz tylko pogorszyć wynik końcowy. Każda KP jest inna i trzeba się jej nauczyć. Mi zajęło to prawie rok zanim zrobiłem destylat mnie zadowalający, (mimo kilkuletniego doświadczenia w rektyfikacji). Pierwsze destylacje radziłbym robić na cukrówce, bo szkoda uczyć się na zacierach zbożowych lub owocowych.
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony środa, 16 gru 2020, 19:48 przez dynio, łącznie zmieniany 1 raz.
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 524
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Ostatnio zmieniony środa, 16 gru 2020, 20:04 przez dynio, łącznie zmieniany 2 razy.
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Dziękuję Ci bardzo dynio. Masz pewnie rację, niestety ja z tych co albo starają się zrobić dobrze, albo nie robią wcale - taka natura już. Mam irlandzką książkę z początku XIX wieku z przepisami i chciałem to wypróbować, zwłaszcza że uwielbiam irlandzką whiskey, bardziej niż szkocką, czy bourbon. Niestety nie ma tam opisów sprzętu (pewnie są to alembiki), ani samej destylacji. Zapewne tak, jak piszesz będę próbował na cukrówkach pierwsze gotowania. Zaczynałem z winem, poprzedziło to dobre 10-12 miesięcy wchłaniania teorii i poszło całkiem nieźle, teraz jestem na etapie piwa i też nie miałem większych problemów (znawcy degustowali i wino i piwo i opinie były pozytywne). W destylacji jest jednak to, że aparatura aparaturze nie równa, każdej trzeba się nauczyć i to jest największa trudność zapewne. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony środa, 16 gru 2020, 23:55 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 2 razy.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 724
- Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Co do irlandzkiego sposobu i trójstopniowej destylacji wkleję cytat:
Destylacja
Łyski słodowa.
W zasadzie stosuje się podwójną destylację okresową w prostych miedzianych aparatach. Konstrukcja zależna od destylarni. Refluks wewnętrzny 10…20%. Czyści je tylko z grubsza (części stałe, przypalenia). Szczególnie aparatów drugiej destylacji nie czyści się chemicznie, pozostawiając tlenki
korzystnie wpływające na walory destylowanego trunku. Zbiornik napełniany jest do 2/3 objętości. Ogrzewanie musi być równomierne aby zapobiec miejscowemu przegrzewaniu, które utrudnia właściwą ocenę postęp destylacji. Odbierany produkt powinien mieć temperaturę 20°C co ułatwia
jego ocenę zarówno zmysłami operatora jak i przyrządami do pomiaru gęstości (nie wspominając o stratach na parowanie).
Pierwszy wykonuje się bez podziału na frakcje aż do 1% alkoholu w odbieranej surówce. Powinno się otrzymać około 1/3 gotowanej objętości.
Do drugiej destylacji wlewa się mieszaninę surówki oraz przedgonów i pogonów z poprzednich procesów. Ta mieszanka, szczególnie dla destylerów spirytusu, może wydawać się dziwna ale takie samo podejście można znaleźć w podręcznikach do amatorskiej destylacji łyski. Tam wręcz zaleca się
gromadzenie przed- i pogonów a jako, że nie wszystkie są wykorzystywane do drugiego gotowania, to z czasem gromadzi się ich taka ilość, że możliwe jest destylowanie z nich specjalność zakładu (Special Reserve). Zawartość alkoholu we wsadzie do drugiego gotowania nie powinna być wyższa niż 30%. W przeciwnym razie utrudniona będzie właściwa separacja frakcji. A są nimi:
- ślepotka, tą odrzucamy kierując się węchem,
- przedgony, pierwsze 15…30 minut i opadająca z około 85 do 75 alkoholu; do określenia końca przedgonów może służyć test przejrzystości – rozcieńczamy odbierany alkohol do 46 procent i oceniamy czas, w którym staje przejrzysty (początkowo jest mleczny); przejrzystość świadczy o tym,
że możemy odbierać serce,
- serce, odbierane przez 2,5…3 godziny do mocy 70…60% w zależności od preferencji i otrzymywanego zapachu; przedgony i serce odbieramy powoli, pozwalając na wewnętrzny refluks i separację frakcji; we wsadach bazujących na słodach torfowych aromaty dla nich charakterystyczne
lecą w końcówce serca, trzeba więc być czujnym i z jednej strony ich nie odciąć ale z drugiej nie zanieczyścić serca pogonami; dla tych właśnie słodów stosujemy niższe odcięcie, jednak wspomniane 60% nie powinno być przekraczane (w dół). Sumarycznie, otrzymany produkt powinien mieć moc
68…72%.
- pogony, możemy odbierać szybciej, znów do 1% ich mocy.
Czasami (niziny Szkocji, Irlandia) stosuje się destylację trójstopniową dającą destylat łagodniejszy. Surówkę dzieli się na dwie frakcje mocniejszą i słabszą. Do drugiego procesu brana jest tylko ta słabsza surówka i znowu rozdzielana na mocniejszą i słabszą. I teraz słabsza frakcja drugiego
gotowania jest dodawana do następnej destylacji przefermentowanej brzeczki. Dwie mocniejsze frakcje z poprzednich dwóch etapów (podobnie jak w dwuetapowej destylacji mieszane z przedgonami i pogonami poprzednich destylacji głównych) są wsadem do destylacji końcowej. Otrzymany produkt jest mocniejszy i ma około 90%.
Destylacja
Łyski słodowa.
W zasadzie stosuje się podwójną destylację okresową w prostych miedzianych aparatach. Konstrukcja zależna od destylarni. Refluks wewnętrzny 10…20%. Czyści je tylko z grubsza (części stałe, przypalenia). Szczególnie aparatów drugiej destylacji nie czyści się chemicznie, pozostawiając tlenki
korzystnie wpływające na walory destylowanego trunku. Zbiornik napełniany jest do 2/3 objętości. Ogrzewanie musi być równomierne aby zapobiec miejscowemu przegrzewaniu, które utrudnia właściwą ocenę postęp destylacji. Odbierany produkt powinien mieć temperaturę 20°C co ułatwia
jego ocenę zarówno zmysłami operatora jak i przyrządami do pomiaru gęstości (nie wspominając o stratach na parowanie).
Pierwszy wykonuje się bez podziału na frakcje aż do 1% alkoholu w odbieranej surówce. Powinno się otrzymać około 1/3 gotowanej objętości.
Do drugiej destylacji wlewa się mieszaninę surówki oraz przedgonów i pogonów z poprzednich procesów. Ta mieszanka, szczególnie dla destylerów spirytusu, może wydawać się dziwna ale takie samo podejście można znaleźć w podręcznikach do amatorskiej destylacji łyski. Tam wręcz zaleca się
gromadzenie przed- i pogonów a jako, że nie wszystkie są wykorzystywane do drugiego gotowania, to z czasem gromadzi się ich taka ilość, że możliwe jest destylowanie z nich specjalność zakładu (Special Reserve). Zawartość alkoholu we wsadzie do drugiego gotowania nie powinna być wyższa niż 30%. W przeciwnym razie utrudniona będzie właściwa separacja frakcji. A są nimi:
- ślepotka, tą odrzucamy kierując się węchem,
- przedgony, pierwsze 15…30 minut i opadająca z około 85 do 75 alkoholu; do określenia końca przedgonów może służyć test przejrzystości – rozcieńczamy odbierany alkohol do 46 procent i oceniamy czas, w którym staje przejrzysty (początkowo jest mleczny); przejrzystość świadczy o tym,
że możemy odbierać serce,
- serce, odbierane przez 2,5…3 godziny do mocy 70…60% w zależności od preferencji i otrzymywanego zapachu; przedgony i serce odbieramy powoli, pozwalając na wewnętrzny refluks i separację frakcji; we wsadach bazujących na słodach torfowych aromaty dla nich charakterystyczne
lecą w końcówce serca, trzeba więc być czujnym i z jednej strony ich nie odciąć ale z drugiej nie zanieczyścić serca pogonami; dla tych właśnie słodów stosujemy niższe odcięcie, jednak wspomniane 60% nie powinno być przekraczane (w dół). Sumarycznie, otrzymany produkt powinien mieć moc
68…72%.
- pogony, możemy odbierać szybciej, znów do 1% ich mocy.
Czasami (niziny Szkocji, Irlandia) stosuje się destylację trójstopniową dającą destylat łagodniejszy. Surówkę dzieli się na dwie frakcje mocniejszą i słabszą. Do drugiego procesu brana jest tylko ta słabsza surówka i znowu rozdzielana na mocniejszą i słabszą. I teraz słabsza frakcja drugiego
gotowania jest dodawana do następnej destylacji przefermentowanej brzeczki. Dwie mocniejsze frakcje z poprzednich dwóch etapów (podobnie jak w dwuetapowej destylacji mieszane z przedgonami i pogonami poprzednich destylacji głównych) są wsadem do destylacji końcowej. Otrzymany produkt jest mocniejszy i ma około 90%.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
SUPER!! Dziękuję Ci bardzo, właśnie o coś podobnego mi chodziło. Jeszcze raz dziękuję.czytam pisze:Co do irlandzkiego sposobu i trójstopniowej destylacji wkleję cytat:
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 1259
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Ja bym zrobił po prostu odpęd, a później destylację na wszystkich 5 półkach. Jedyne co, to wziąłbym szerszy przedgon i wcześniej zaczął odbierać podgon. Z tego i tak wyjdzie pewnie coś w okolicy 92%. Za wysoko IMHO, ale niech będzie. I to rozcieńczyć do 50-55% i wlać do dobrej beczki (wyługowanej, po winie, etc.) Powinien być delikatny destylat.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Ja robiłem kwik na 5 półkach i wcale nie wychodzi delikatny. Przy whisky idzie się bardziej w pogon niż przedgon, chyba że ktoś lubi smaki kwiatowe. Wszystko zależy od operatora i jego umiejetnosci.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Kwik wybacz ale mylisz się. Nieraz robiłem zbożówki ze mozna było pić od razu z półkowej, mimo że ponad 90% . Do beczki to zawsze daje właśnie wręcz bimbrowaty. Jak chcesz to Ci podeślę na wiosnę próbkę. Tylko przypomnij się. Mowa oczywiście o White Dog. Jeszcze raz kwestia operatora.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 1259
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
inaczej to mamy zdefiniowany punkt odniesienia. Dla mnie świeży destylat mimo, że łagodny jest po prostu świeży/ostry/niedojrzały. Wypić to się oczywiście da, nawet czasem z przyjemnością, ale nie umywa się to do destylatu dojrzewanego. Nie ta gładkość, nie ten smak, nie ta głębia, etc. Ja z takim porównuję. Dla mnie taki jest dopiero pijalny. Np. Koval sprzedaje fajne żyto, właśnie white doga, w którym są m.in. smaki po zakażeniu, owocowe. Ale miało to szansę dojrzeć. Więc wybacz, ale w takim kontekście się nie mylę, chociaż obydwaj mamy pewnie jakąś rację
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Tylu ilu destylatorów tyle smaków i dróg. Oczywiście że destylat z beczki, po tych 10 latach czy więcej to niebo w gębie. ale smak zakażenia to chyba jednak nie tędy droga. Tak samo ilość półek. Widziałem na własne oczy 25 półek na kolumnie w gorzelni produkującej rum na kanarach. I piłem tam i świeży i taki 5, 10 i 20 letni. Nie był on wcale mało rumowy. wszystko kwestia operatora i wiedzy co się chce uzyskać.
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 1259
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: DOMOWA WHISKY - PRZEPISY
Nie smak zakażenia, albo z drugiej strony właśnie on, ale nie dosłownie, nikt nie chce pić smaku zgnitego mięsa czy podobnego. Ale stąd masz całe mnóstwo estrów, które tworzą się z kwasów (zakażenie) i alkoholi (fermentacja). Swoje oczywiście dodają też drożdże. Co do 20 półek to też się zgodzę bo tak produkują lekkie rumy. Ale my również z tego korzystamy - da się zrobić bardzo dobry destylat, bez wykastrowania smaków na długiej wypełnionej rurze. Całe sedno jednak w tym, żeby +rozumieć+ co się robi. Bez tego wychodzi bryndza...