-
-
-
Autor tematu - Posty: 1267
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 08:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Do jakiej mocy pędzimy?
Witam. Nie mogę się doczytać info o samym procesie destylacji, kiedy kończymy psocenie? w moim przypadku opis sprzętu: kana 30l, rurka fi 10 1,5m długa chłodnica szklana i już. Sam proces destylacji, Pierwsze pędzenie praktycznie do zera, drugie dolewam wody ok 1/3 w stosunku do destylatu i pędzę sobie nigdzie się nie śpiesząc do ok 30 %, ta partia po dodaniu karmelu jest gotowa do konsumpcji bezpośredniej, pędzę dalej do zera i tą partię niskoprocentowego smrodliwego płynu, zostawiam aby przepędzić osobno jak mi się nazbiera z paru pędzeń. Pytanie: czy sam proces jest ok? czy pędzicie inaczej, kiedy przestajecie?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 180
- Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 19:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Woj.Łódzkie
- Załączniki
Re: Do jakiej mocy pędzimy?
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
Ja pędzę nastawy owocowe i przy pierwszym tłoczeniu zbieram do 97 stopni i to idzie to drugiego gotowania , a reszta co powyżej 97 stopni zbieram dokąd nie zacznie lecieć mętny produkt.Druga destylacja to już zależy od indywidualnych upodobań
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
-
- Posty: 31
- Rejestracja: czwartek, 13 maja 2010, 14:21
- Załączniki
Re: Do jakiej mocy pędzimy?
Ja wczoraj pierwszy raz puszczałem psotę w rury mojego szybkowaru i jak przy ok 89 stopniach zaczęło kapać tak zebrałem 100ml, a potem do ok 97 stopni, bo potem przestało coś lecieć.
W efekcie końcowym otrzymałem z ok. 10 litrów grunwaldu następujące butle:
ok. 20ml się narozlewało w całym procesie przez moją niezręczność
78% zlewek 100ml
0,7l psota 68%
0,5l psota 60%
i 0,6l psoty 46%
Wydaje mi się, że chyba jak na pierwsze grzanie to mi wyszło nieźle
Wiem już, że przesadziłem z drożdżakami, bo śmierdzi dość mocno i muszę przez węgiel całość puścić. Najsłabsza butla śmierdzi najmniej. No system chłodzenia pompka akwariowa + wiadro wody 10l jest za mało wydajny nawet z turystycznymi wkładami mrożącymi 2x1000ml.
Nie wiem tylko czy wszystko zmieszać do uzyskania jednej mocy?
Rozcieńczać wodą chyba nie ma co.
W efekcie końcowym otrzymałem z ok. 10 litrów grunwaldu następujące butle:
ok. 20ml się narozlewało w całym procesie przez moją niezręczność
78% zlewek 100ml
0,7l psota 68%
0,5l psota 60%
i 0,6l psoty 46%
Wydaje mi się, że chyba jak na pierwsze grzanie to mi wyszło nieźle

Nie wiem tylko czy wszystko zmieszać do uzyskania jednej mocy?
Rozcieńczać wodą chyba nie ma co.
-
- Posty: 5288
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 11:55
- Kontakt:
- Załączniki
Re: Do jakiej mocy pędzimy?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Zmieszaj wszystko i rozcieńcz do 35%- gotuj potem drugi raz i węgiel może okazać się zbędny.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 31
- Rejestracja: czwartek, 13 maja 2010, 14:21
- Załączniki
Re: Do jakiej mocy pędzimy?
Uszczelnię tylko aparaturę, bo mi uszczelka poszła i zrobię jak Zygmunt radzisz.
Choć dzisiaj zawzięcie testowaliśmy z kolegami pierwsze brykanie i gardła 60% zjarało
. A mówiłem - zróbmy z tego zwykłą czterdziestkę...
Drożdżem trąca mocno i już zapach mnie wnerwia...
Muszę się za całość zabrać jeszcze raz.
Choć dzisiaj zawzięcie testowaliśmy z kolegami pierwsze brykanie i gardła 60% zjarało

Drożdżem trąca mocno i już zapach mnie wnerwia...
Muszę się za całość zabrać jeszcze raz.
-
- Posty: 154
- Rejestracja: czwartek, 25 mar 2010, 13:22
- Krótko o sobie: Nie do końca poważnie ;)
- Ulubiony Alkohol: Łycha :>
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Silesia Inferior
- Załączniki
Re: Do jakiej mocy pędzimy?
No i zabrałeś się, czy nic nie zostało? 
Jakie efekty po drugim psoceniu?

Jakie efekty po drugim psoceniu?
Pozdrawiam,
Kerry
omnia mea mecum porto
Kerry
omnia mea mecum porto
-
- Posty: 31
- Rejestracja: czwartek, 13 maja 2010, 14:21
- Załączniki
Re: Do jakiej mocy pędzimy?
Zlałem wszystko w jedną całość i rozcieńczyłem do ok 45%. Smak zaprawiłem lekko koncentratem rumowym do nalewek (dosłownie kilka kropel).
Straciło smrodek drożdża i ma aromat owocowy, w smaku coś delikatnie jest, ale zupełnie nie przeszkadza. Pije się to jak wodę i klepie odpowiednio do swojej mocy.
Już dawno wypite i nic więcej z tym nie robiłem
3 kolejne pędzenia i coraz lepszy trunek wychodzi. Uszczelki poprawione i konstrukcja maszyny też
Niebawem wrzucę jakieś aktualne fotki po modernizacjach.
Straciło smrodek drożdża i ma aromat owocowy, w smaku coś delikatnie jest, ale zupełnie nie przeszkadza. Pije się to jak wodę i klepie odpowiednio do swojej mocy.
Już dawno wypite i nic więcej z tym nie robiłem

3 kolejne pędzenia i coraz lepszy trunek wychodzi. Uszczelki poprawione i konstrukcja maszyny też

-
- Posty: 154
- Rejestracja: czwartek, 25 mar 2010, 13:22
- Krótko o sobie: Nie do końca poważnie ;)
- Ulubiony Alkohol: Łycha :>
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Silesia Inferior
- Załączniki
Re: Do jakiej mocy pędzimy?
Ja siedzę jak na szpilkach, bo moja cukrówka oporna była, teraz jedynie się klaruje i być może znajdę czas w weekend i to będzie debiut.
Planuję odrzucić (a właściwie odrzucać - niestety psocenie na raty, garnek 9l) ślepotkę, pewnie z 25ml na każdy wsad, dalej ciągnąć aż nie zacznie być mętne albo procent spadnie beszczelnie nisko, wszystkie raty połączyć, rozcieńczyć i przepuścić to ponownie. Wtedy dopiero większą uwagę przywiążę do mocy destylatu, żeby go jakoś podzielić.
Być może też użyję węgla i maniakalnie wrzucę na 3. gotowanie
ale to wszystko się okaże w trakcie, wzrokowo, smakowo no i czasowo w sumie też.

Być może też użyję węgla i maniakalnie wrzucę na 3. gotowanie

Pozdrawiam,
Kerry
omnia mea mecum porto
Kerry
omnia mea mecum porto
-
- Posty: 9
- Rejestracja: sobota, 9 lut 2013, 06:29
- Załączniki
Re: Do jakiej mocy pędzimy?
Ja teraz pędziłem na 4l. garnuszku i powiem ci że pierwsza 100ml to śmierdziało, podzieliłem oczywiście to na 50ml a potem drugie 50 i dopiero trzecia 50 ml bez zapachów smrodu. W sumie mi wyjdzie na raty że odrzucę 500 ml ale jak śmierdzi to co zrobić( może jestem zbyt wybredny)
Kerry pisze:Ja siedzę jak na szpilkach, bo moja cukrówka oporna była, teraz jedynie się klaruje i być może znajdę czas w weekend i to będzie debiut.Planuję odrzucić (a właściwie odrzucać - niestety psocenie na raty, garnek 9l) ślepotkę, pewnie z 25ml na każdy wsad, dalej ciągnąć aż nie zacznie być mętne albo procent spadnie bezczelnie nisko, wszystkie raty połączyć, rozcieńczyć i przepuścić to ponownie. Wtedy dopiero większą uwagę przywiążę do mocy destylatu, żeby go jakoś podzielić.
Być może też użyję węgla i maniakalnie wrzucę na 3. gotowanieale to wszystko się okaże w trakcie, wzrokowo, smakowo no i czasowo w sumie też.
Ja teraz pędziłem na 4l. garnuszku i powiem ci że pierwsza 100ml to śmierdziało, podzieliłem oczywiście to na 50ml a potem drugie 50 i dopiero trzecia 50 ml bez zapachów smrodu. W sumie mi wyjdzie na raty że odrzucę 500 ml ale jak śmierdzi to co zrobić( może jestem zbyt wybredny)
-
- Posty: 5282
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 15:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Załączniki
Re: Do jakiej mocy pędzimy?
@merczak, a komu ty odpowiadasz po ponad dwóch latach od ostatniego postu
A tak na marginesie;
to czego się spodziewałeś pędząc na pot stillu
Bezwonnego spirytusu po odlaniu pierwszej 50-ki 


A tak na marginesie;
merczak pisze: W sumie mi wyjdzie na raty że odrzucę 500 ml ale jak śmierdzi to co zrobić( może jestem zbyt wybredny)
to czego się spodziewałeś pędząc na pot stillu


SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 7
- Rejestracja: środa, 23 maja 2018, 18:12
- Załączniki
Re: Do jakiej mocy pędzimy?
Jako nowicjusz.
w zasadzie wszystko co o garnuszku, Cukrówce i pot stillach tu napisano.
Więc temat może 5 letni ale dla mnie aktualny. Hi hi
radius pisze:@merczak, a komu ty odpowiadasz po ponad dwóch latach od ostatniego postu![]()
![]()
Jako nowicjusz.

Więc temat może 5 letni ale dla mnie aktualny. Hi hi

-
- Posty: 5
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2018, 14:54
- Krótko o sobie: Jestem niespotykanie spokojnym człowiekiem, co nie znaczy, że dobrym pomysłem jest mnie denerwować.
- Ulubiony Alkohol: Swojskie wino z winogron.
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Centrum kraju.
- Załączniki
Re: Do jakiej mocy pędzimy?
Dla mnie też, pędzę drugi raz cukrówkę i myślę skończyć jak zacznie 50% lecieć, a to co wyleci później puszczę z następną partią. Ciekawi mnie tylko, dokąd pierwszy raz puszczacie? Ja przesadziłem chyba i puściłem, aż 10% szło.
I ciekaw jestem ile mocy miał wasz nastaw, mój 22% na drożdżach puriferm uk48, czyli chyba dużo.
Pędzę na pot-stilu z jednym odstojnikiem.
I ciekaw jestem ile mocy miał wasz nastaw, mój 22% na drożdżach puriferm uk48, czyli chyba dużo.
Pędzę na pot-stilu z jednym odstojnikiem.
Ostatnio zmieniony wtorek, 9 paź 2018, 22:05 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 139
- Rejestracja: poniedziałek, 13 wrz 2010, 17:24
- Krótko o sobie: Główny projektant i konstruktor elektrogumonapawarki z podczepem pod termobululator.
- Status Alkoholowy: Wynalazca
- Lokalizacja: Ziemia
- Kontakt:
- Załączniki
Re: Do jakiej mocy pędzimy?
22%? To ile cukru dałeś? Może pomyliłeś z BLG?
Odstojnik radzę zamienią na deflegmator, a 10% na finał jest ok. Później już ciężko wydobyć resztki a to i tak będą pogony.
Odstojnik radzę zamienią na deflegmator, a 10% na finał jest ok. Później już ciężko wydobyć resztki a to i tak będą pogony.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2018, 14:54
- Krótko o sobie: Jestem niespotykanie spokojnym człowiekiem, co nie znaczy, że dobrym pomysłem jest mnie denerwować.
- Ulubiony Alkohol: Swojskie wino z winogron.
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Centrum kraju.
- Załączniki
Re: Do jakiej mocy pędzimy?
10 kg cukru na 40 litrów wody, nie mam bulgomierza więc na pewno procenty.
Finalnie mam z tego niecałe 5 litrów gotowego produktu o mocy 78%, który właśnie rozcieńczyłem do 45% i zaprawiłem przepalanką z goździkiem.
Myślałem dodać deflegmator, ale nie zamiast, a przed odstojnikiem. Nie wiem tylko czy wtedy odstojnik będzie sprawował jakąkolwiek funkcję.
Finalnie mam z tego niecałe 5 litrów gotowego produktu o mocy 78%, który właśnie rozcieńczyłem do 45% i zaprawiłem przepalanką z goździkiem.
Myślałem dodać deflegmator, ale nie zamiast, a przed odstojnikiem. Nie wiem tylko czy wtedy odstojnik będzie sprawował jakąkolwiek funkcję.
-
- Posty: 371
- Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 09:03
- Załączniki
Re: Do jakiej mocy pędzimy?
Tak orientacyjnie tylko
10kg x 0.6 = 6l
40l x 22% = 8.8l
Może bulgomierz dać przed odstojnikiem?
10kg x 0.6 = 6l
40l x 22% = 8.8l
Może bulgomierz dać przed odstojnikiem?
-
- Posty: 38
- Rejestracja: środa, 12 mar 2014, 22:39
- Załączniki
Re: Do jakiej mocy pędzimy?
Odstojnik usunąć.
Chcąc porady należy opisać sprzęt, bo to że napiszesz, że pędzisz na potstillu może równie dobrze oznaczać, że albo sam jedziesz swoim autem, albo że to jednak laweta wiezie twoje auto.
Chcąc porady należy opisać sprzęt, bo to że napiszesz, że pędzisz na potstillu może równie dobrze oznaczać, że albo sam jedziesz swoim autem, albo że to jednak laweta wiezie twoje auto.
-
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 19:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Załączniki
Re: Do jakiej mocy pędzimy?
Zdecydowanie odradzam taką opcję,.............
Bulgomierz tylko za odstojnikiem!!!
klepa pisze:Może bulgomierz dać przed odstojnikiem?
Zdecydowanie odradzam taką opcję,.............
Bulgomierz tylko za odstojnikiem!!!

Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......

-
- Posty: 371
- Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 09:03
- Załączniki
Re: Do jakiej mocy pędzimy?
Słusznie Mistrzu 
Nie, zaraz... Odstojniki zawsze są przed!

Nie, zaraz... Odstojniki zawsze są przed!
Wróć do „Destylacja i rektyfikacja metodą pot still”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości