Destylat owocowy a tzw. "Geist". Różnice?
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Destylat owocowy a tzw. "Geist". Różnice?
W naszym hobby nigdy za późno nie jest. Pytanie: gdzie te wszystkie przedgony, które odbierałeś przed tym spóźnionym sercem? Mam nadzieję że nie w kibelku.
Pamiętaj że owoc to nie wóda, nie wylewasz niczego, wszyściutko w malutkich buteleczkach ma stać, i czekać na weryfikacje. Oczywiście opisane i skatalogowane, choćby prowizorycznie.
Tutaj przedgony naszymi przyjaciółmi są, tylko czasu potrzeba aby się przekonać którzy to.
Czym większy bajzel w piwnicy masz tym lepiej dla ciebie. Gdzieś coś walniesz i zapomnisz, a potem ci się to z nawiązką zwróci.
Pozdrówka.
Za późno będzie jak za późno wyskoczysz i dziewkę z czworaków zbrzuchacisz.Marsaw30 pisze: za późno zacząłem odbierać serducho i brak teraz aromatów ,nijaki wyszedł.
W naszym hobby nigdy za późno nie jest. Pytanie: gdzie te wszystkie przedgony, które odbierałeś przed tym spóźnionym sercem? Mam nadzieję że nie w kibelku.
Pamiętaj że owoc to nie wóda, nie wylewasz niczego, wszyściutko w malutkich buteleczkach ma stać, i czekać na weryfikacje. Oczywiście opisane i skatalogowane, choćby prowizorycznie.
Tutaj przedgony naszymi przyjaciółmi są, tylko czasu potrzeba aby się przekonać którzy to.
Jak widać waści w gorącej wodzie kąpany. Daj wszystkiemu czas, rób sobie swoje, aby systematycznie.Marsaw30 pisze:Przepuszcze to jeszcze raz na pot stillu bo nie dosc ze brak jakichkolwiek aromatòw to jeszcze ten zapaszek taki dziwny
Czym większy bajzel w piwnicy masz tym lepiej dla ciebie. Gdzieś coś walniesz i zapomnisz, a potem ci się to z nawiązką zwróci.
Pozdrówka.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 171
- Rejestracja: poniedziałek, 29 paź 2018, 23:12
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Destylat owocowy a tzw. "Geist". Różnice?
No i puściłem wszystko jeszcze raz na krótkiej kolumnie, dwa batoniki siatki miedzianej w środku. Przedgony odebrałem i świat panowie się przede mną otworzył:) to jest to co chciałem. Po rozcienczeniu z wodą w kieliszku pięknie lekko pachnie , w smaku delikatniutkie i nie ma wkoncu tego zapachu co miało po pierwszym razie. Ma zapach prawdziwego , czystego od dziadostwa destylatu. Rozciencze to i częśc lekko zmaceruję z jabłkiem, część z laską cynamonu i resztę zostawie bez niczego i zajrzę tam za pół roku żeby wszystkim uwierzyć , że aromaty przyjdą z czasem;) dzięki wszystkim za rady. Ja już od tej pory zawsze przepuszcze wszystko dwa razy na krótkiej kolumnie, czy to owocówki czy na whisky. Stoi sie klaruje zacier tylko ze słodu to za tydzien bede mial porownanie po puszczeniu tego dwa razy z innymi co były raz puszczane.
-
- Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Destylat owocowy a tzw. "Geist". Różnice?
Ostatnio piłem destylat pigwowy. No taki nie do końca pigwowy bo cukru i wody tam było dużoooo. Trunek robiony na krótkiej kolumnie typu wieszak. Rakije na wytłokach wychodzą mu na tym , a pigwowy - absolutne zaskoczenie. Najlepsza produkcja jaką u niego konsumowałem. Jak czytam Hagmanna i Essicha opisujących destylat z pigwy to aż ślinka cieknie i w nosie kręci. Jestem w stanie sobie to wyobrazić znając smak tej słabej produkcji wieszakowej.
Moja Cydonia oblonga 'Bereczki' już drugi rok owocuje. Pewnie w tym roku z 5kg znowu z drzewa spadnie.
Na porządny nastaw, taki bez cukru to zdecydowanie za mało, ale na geista
Ktoś próbował robić coś takiego?
Pozdrawiam,
Duch Wina
Moja Cydonia oblonga 'Bereczki' już drugi rok owocuje. Pewnie w tym roku z 5kg znowu z drzewa spadnie.
Na porządny nastaw, taki bez cukru to zdecydowanie za mało, ale na geista
Ktoś próbował robić coś takiego?
Pozdrawiam,
Duch Wina
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Destylat owocowy a tzw. "Geist". Różnice?
Miałem okazję degustować destylat z pigwy i powiem, że szału nie było. Sam robię destylaty z pigwowca ponalewkowego i ten mimo wyługowania dobroci najpierw cukrem, później alko jeszcze wiele aromatów oddaje do trunku. Ale różnice między pigwą a pigwowcem dobrze są znane. Kilka razy zabierałem się do destylacji pigwowcowego maceratu, ale po organoleptycznej próbie zlewałem na nalewkę, a owoce zalewałem porządnym alkoholem kolejny raz. I tak nieraz ze cztery razy Ale dla mnie taka siódma woda... jest lepsza niż czysta...
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 85
- Rejestracja: wtorek, 24 lis 2015, 23:01
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Destylat owocowy a tzw. "Geist". Różnice?
Witam
Dwa pytanka:
Czy ktoś z Was kiedykolwiek popełnił geist śliwkowy? Jeżeli tak to ile trwała maceracja?
Wiem, że na forum istnieje temat poświęcony badaniu alkoholu ale odważę się zapytać tutaj.
Swego czasu badałem alko dzięki koledze pracującemu w jednej z destylarni. Niestety kontakt się urwał i koniec badań.
Ale raporty od niego to było cudo . Pełny raport z chromatografu z grafem pików. Wiedziałem po prostu wszystko.
Potem wysłałem raz do WSSE Katowice....tanio ale porażka. Raport z badania był tak ubogi, że byłem mega niezadowolony, a prośba o wysłanie mi wykresu z pikami estrów, aldehydów, alko wyższych... zakończył się odmową.
Dzisiaj zadzwoniłem do jednego z lab. i podali mi cenę po której padłem.....450 zł za próbkę. To była cena zaporowa bardziej aby dać mi do zrozumienia że się nie "bawią" w takie pojedyncze komercyjne badania. Czy znacie jakieś inne lab. gdzie badają alkohol w rozsądnej cenie a raport daje dużo informacji?
Dwa pytanka:
Czy ktoś z Was kiedykolwiek popełnił geist śliwkowy? Jeżeli tak to ile trwała maceracja?
Wiem, że na forum istnieje temat poświęcony badaniu alkoholu ale odważę się zapytać tutaj.
Swego czasu badałem alko dzięki koledze pracującemu w jednej z destylarni. Niestety kontakt się urwał i koniec badań.
Ale raporty od niego to było cudo . Pełny raport z chromatografu z grafem pików. Wiedziałem po prostu wszystko.
Potem wysłałem raz do WSSE Katowice....tanio ale porażka. Raport z badania był tak ubogi, że byłem mega niezadowolony, a prośba o wysłanie mi wykresu z pikami estrów, aldehydów, alko wyższych... zakończył się odmową.
Dzisiaj zadzwoniłem do jednego z lab. i podali mi cenę po której padłem.....450 zł za próbkę. To była cena zaporowa bardziej aby dać mi do zrozumienia że się nie "bawią" w takie pojedyncze komercyjne badania. Czy znacie jakieś inne lab. gdzie badają alkohol w rozsądnej cenie a raport daje dużo informacji?
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy