Co Ty pier... przy takiej temperaturze, to lecą już same smrody, a nie aromatylesgo58 pisze:Wspomaganie się refluksem polega na tym, że na początku odbierasz na full i w momencie gdy w głowicy temp. podniesie się do ok. 90*C (temp. rzeczywista)zaczynasz przykręcać zaworek w taki sposób, żeby utrzymać tę temperaturę. Jest to trochę upierdliwe, ale masz pewność, że leci cały czas ten sam procent. I w miarę czysty produkt, bez większych strat aromatów właściwych.
destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
-
Autor tematu - Posty: 479
- Rejestracja: środa, 27 kwie 2011, 12:52
- Krótko o sobie: Nie zawsze jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 40 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
Ciekawe spostrzeżenie. Mógłbyś coś więcej na ten temat napisać?wiking pisze: Co Ty pier... przy takiej temperaturze, to lecą już same smrody, a nie aromaty
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
Dorzucę się na pewno ja. Osobiście prowadzę proces destylacji smakówek tak, by jak najdłużej utrzymać 80-85*C w głowicy. Zwykle staram się utrzymywać temperaturę 80-82*C, wtedy według mnie leci najczystsze i jednocześnie najbardziej aromatyczne serce, które zostawiam w formie czystej. Cały czas jednak bawię się w próby wizualno-językowo-nosowe, że tak powiem pełna organoleptyka. Jak mi tylko coś nie odpowiada - zmieniam butelki, odbieram kolejne porcje, a mieszam dopiero za jakiś czas. I mam pełną świadomość, że wiele osób mnie wyśmieje, ale pracuję na około metrze wypełnienia zmywaki/wełna nierdzewna, trzech zimnych palcach i taborecie gazowym. Próbki trafiają do różnych osób, niektóre nie przekazały mi swojej opinii, ale jak już jest opinia to z trunkiem jest dobrze lub lepiej niż dobrze.
Co dla jednego jest aromatem, dla innego jest smrodem. Jeden woli bardziej sterylne, delikatne trunki, inny lubi jak mu się odbija gruszką przez kilka godzin, mimo że destylat jest lekko ostry. Nie ma jedynej słusznej metody przy smakówkach, bo każdy robi dla siebie lub swoich "spijaczy", a gdzie spotka się kilka osób to zawsze pojawi się jakieś "ale" do czyjejś metody.
Co dla jednego jest aromatem, dla innego jest smrodem. Jeden woli bardziej sterylne, delikatne trunki, inny lubi jak mu się odbija gruszką przez kilka godzin, mimo że destylat jest lekko ostry. Nie ma jedynej słusznej metody przy smakówkach, bo każdy robi dla siebie lub swoich "spijaczy", a gdzie spotka się kilka osób to zawsze pojawi się jakieś "ale" do czyjejś metody.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
A mi się wydaje Panocki moje drogie, że wy za dużo pijecie . Toć przy 90 w głowicy kapie powyżej 65% i powiedzcie mi tu teraz jak na spowiedzi; Tak wysoko tniecie serduszko przy smakówkach?? Pozwolę sobie za cytować kolegę "...I w miarę czysty produkt, bez większych strat aromatów właściwych."
Dodam jeszcze, że młody jestem i g.... wiem i, reszte znacie.
Pozwolę sobie wkleić link do tabeli młodemu może się przydać http://alkohole-domowe.com/forum/post10 ... ji#p105657
PS. Nie szukam zwary jestem ciekawy
Dodam jeszcze, że młody jestem i g.... wiem i, reszte znacie.
Pozwolę sobie wkleić link do tabeli młodemu może się przydać http://alkohole-domowe.com/forum/post10 ... ji#p105657
PS. Nie szukam zwary jestem ciekawy
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
Dziwi mnie ta krytyka. Co ona ma na celu? Krytyka osób, które nigdy nie próbowały prowadzić destylacji w sposób jaki ja prowadzę.
Nigdy nie twierdziłem, że mój sposób jest idealny. To jest jeden z etapów moich poszukiwań destylatu, który będzie mi najbardziej pasował. nikogo nie namawiam żeby kopiował moich prób.
Próbowałem z różnymi temperaturami. Jedno mogę powiedzieć - wszystkie destylaty odbierane poniżej 85*C w głowicy były jak na mój gust zbyt spirytusowe i zbyt wyczyszczone z owoców.
Tak jak Wy się chwalicie - tak i ja mogę się pochwalić dobrymi opiniami na temat moich próbek. Ale chyba nie w tym rzecz. Bo dopóki nie zrobimy prób bezpośrednio na wspólnym spotkaniu nigdy się nie dowiemy, który sposób jest dobry, który lepszy. Zresztą w/g mnie wszelkie klasyfikacje mijają się z celem.
Na tym forum wymieniamy się tylko swoimi doświadczeniami i próbami. Jedne akceptujemy inne nie.
Może zadam takie pytanie: Emiel i Wiking - załóżmy, że pracujecie na prostym aparacie jakim jest Alembik. Jak wiadomo destylaty z Alembika uważane są za jedne z najlepszych. Załóżmy,że mając termometr w zbiorniku wskazuje nam on 94*C. Potraficie mi powiedzieć jaka temperatura par jest na szczycie Alembika tuz przed przejściem ich na chłodnicę? Może wtedy zrozumiecie, że 90*C na szczycie nie oznacza, że lecą tylko smrody. A wręcz - w/g mnie - najlepsza część serca.
Nigdy nie twierdziłem, że mój sposób jest idealny. To jest jeden z etapów moich poszukiwań destylatu, który będzie mi najbardziej pasował. nikogo nie namawiam żeby kopiował moich prób.
Próbowałem z różnymi temperaturami. Jedno mogę powiedzieć - wszystkie destylaty odbierane poniżej 85*C w głowicy były jak na mój gust zbyt spirytusowe i zbyt wyczyszczone z owoców.
Tak jak Wy się chwalicie - tak i ja mogę się pochwalić dobrymi opiniami na temat moich próbek. Ale chyba nie w tym rzecz. Bo dopóki nie zrobimy prób bezpośrednio na wspólnym spotkaniu nigdy się nie dowiemy, który sposób jest dobry, który lepszy. Zresztą w/g mnie wszelkie klasyfikacje mijają się z celem.
Na tym forum wymieniamy się tylko swoimi doświadczeniami i próbami. Jedne akceptujemy inne nie.
Może zadam takie pytanie: Emiel i Wiking - załóżmy, że pracujecie na prostym aparacie jakim jest Alembik. Jak wiadomo destylaty z Alembika uważane są za jedne z najlepszych. Załóżmy,że mając termometr w zbiorniku wskazuje nam on 94*C. Potraficie mi powiedzieć jaka temperatura par jest na szczycie Alembika tuz przed przejściem ich na chłodnicę? Może wtedy zrozumiecie, że 90*C na szczycie nie oznacza, że lecą tylko smrody. A wręcz - w/g mnie - najlepsza część serca.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
A ja bym chciał wiedzieć kiedy macie te 90*C na głowicy?
Bo u mnie mało tego, że nie trzeba zbijać refluksem, a wypadałoby wręcz solidnie dołożyć do pieca żeby to osiągnąć.
Normalnie, przy grzaniu 1860W (strip) i początkowej temp. w kotle 92-93*C wspomniane 90*C na głowicy pojawia się pod koniec procesu.
Dlatego dziwię się jak to możliwe że u innych ta temp. pojawia się na początku i w dodatku trzeba użyć refluksu do jej utrzymania.
Jeśli komuś smakuje produkt kapiący przy temp. na głowicy 90*C podczas gdy w kotle jest już 97-98*C to ja ....życzę smacznego
Bo u mnie mało tego, że nie trzeba zbijać refluksem, a wypadałoby wręcz solidnie dołożyć do pieca żeby to osiągnąć.
Normalnie, przy grzaniu 1860W (strip) i początkowej temp. w kotle 92-93*C wspomniane 90*C na głowicy pojawia się pod koniec procesu.
Dlatego dziwię się jak to możliwe że u innych ta temp. pojawia się na początku i w dodatku trzeba użyć refluksu do jej utrzymania.
Jeśli komuś smakuje produkt kapiący przy temp. na głowicy 90*C podczas gdy w kotle jest już 97-98*C to ja ....życzę smacznego
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
@Emiel Regis
Odpowiedz mi - jaki jest sens pisania ciągle w sposób konfrontacyjny? Jesteś tak zacietrzewiony, że zastanawiam się czy Ty taki jesteś z natury, czy tylko tak grasz pod publiczkę? Nie lepiej użyć tę negatywną energię do lepszych celów.
No to do rzeczy: Podam Ci warunki w jakich ja pracuję z owocówkami. Bo podejrzewam, że rozmawiamy o różnych sposobach destylacji. Być może ja piszę o destylacji prostej, a Ty rektyfikacji?
Wlej wsad na owocówkę zrobiony z 40kg owoców i wzmocniony na koniec fermentacji 1.5 litrem spirytusu.( albo 3 kilogramami cukru) np. na Śliwowicę. Załóż na zbiornik kolumienkę np. 30cm wypełnioną do połowy miedzią. Załóż głowicę. I przeprowadź destylację. Opisz uczciwie i dokładnie co zaobserwujesz.
Odpowiedz mi - jaki jest sens pisania ciągle w sposób konfrontacyjny? Jesteś tak zacietrzewiony, że zastanawiam się czy Ty taki jesteś z natury, czy tylko tak grasz pod publiczkę? Nie lepiej użyć tę negatywną energię do lepszych celów.
No to do rzeczy: Podam Ci warunki w jakich ja pracuję z owocówkami. Bo podejrzewam, że rozmawiamy o różnych sposobach destylacji. Być może ja piszę o destylacji prostej, a Ty rektyfikacji?
Wlej wsad na owocówkę zrobiony z 40kg owoców i wzmocniony na koniec fermentacji 1.5 litrem spirytusu.( albo 3 kilogramami cukru) np. na Śliwowicę. Załóż na zbiornik kolumienkę np. 30cm wypełnioną do połowy miedzią. Załóż głowicę. I przeprowadź destylację. Opisz uczciwie i dokładnie co zaobserwujesz.
Ostatnio zmieniony czwartek, 9 paź 2014, 22:02 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
Ja pracuję na pełnej mocy taboretu w 90% przypadków, więc uwzględniając nawet straty to 3kW mocy roboczej (z 7,5kW cieplnej taboretu) to i tak dużo, dużo więcej niż większość. Reguluję refluksem, to prawda, ale nie jest to jakiś strasznie mocny refluks - przy moim wypełnieniu powinienem uzyskiwać ~95% przy pracy kolumnowej...
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
Smakówki robię na prostym garnku, z termometrem tylko w garze. Nie mam tam głowicy i termometrów. Przy moim krótkim stażu i małym doświadczeniu, żałuje że zabrałem głos w tej dyskusji. Twierdzę natomiast, że długa rura i do tego jakiekolwiek wypełnienie powyżej 30% To nie jest dobre rozwiązanie. Do tego jeszcze refluks Kolumna ma służyć do zupełnie innych celów i smakówki jak dla mnie są za bardzo oczyszczone. Ogładę i miękkość powinien wprowadzić czas a nie refluks.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
A jak przeczytasz pierwszy post w temacie to dowiesz się dlaczego.
Jesli jeszcze nie trafiłeś na ten temat:
http://alkohole-domowe.com/forum/topic9301.html
to polecam.
P.S. Oczywiście nie polecam kopiować. To jest tylko moja opinia na temat...
Masz całkowicie rację.ramzol pisze: żałuje że zabrałem głos w tej dyskusji.
A jak przeczytasz pierwszy post w temacie to dowiesz się dlaczego.
Jesli jeszcze nie trafiłeś na ten temat:
http://alkohole-domowe.com/forum/topic9301.html
to polecam.
P.S. Oczywiście nie polecam kopiować. To jest tylko moja opinia na temat...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
To był żart. Tylko z szacunku do waszej wiedzy i stażu tak napisałem.
Każdy ma prawo bronić swoich racji. A w tej dziedzinie już mam swoje zdanie.
Do destylatów smakowych tylko proste aparaty i dużo czasu. Koszt dorobienia kawałka rury, portu i chłodnicy przy waszych kolumnach to śmieszne pieniądze. Tylko po co jak z refluksem też się da i można szybciej wypić.
Jak płynę to poproszę o wskazanie miejsca w szeregu.
Każdy ma prawo bronić swoich racji. A w tej dziedzinie już mam swoje zdanie.
Do destylatów smakowych tylko proste aparaty i dużo czasu. Koszt dorobienia kawałka rury, portu i chłodnicy przy waszych kolumnach to śmieszne pieniądze. Tylko po co jak z refluksem też się da i można szybciej wypić.
Jak płynę to poproszę o wskazanie miejsca w szeregu.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
Nie dyskutuję z osobami, dla których jedyną formą komunikacji jakiej oczekują jest potakiwanie, cokolwiek innego to już atak albo 'granie pod publiczkę'. Poza tym Twój podpis nie zachęca do poważnej wymiany informacji.
Masz napisane powyżej, co miałbym jeszcze wyjaśniać?
@ramzol
Destyluję podobnie, krótka pusta rura, ew. krótki odcinek wypełnienia pozwalający na zagęszczenie końcówki, która idzie na osobną półkę.
U mnie destylacja w sposób podany przez lesgo58 jest technicznie niemożliwa, kiedy głowica osiąga wreszcie te 90% wtedy z kotła idzie już spora dawka smrodów, proces się powoli kończy.
Poprzedni post nie był kierowany do Ciebie, ten jest pierwszym takim w tym temacie.lesgo58 pisze:@Emiel Regis
Odpowiedz mi - jaki jest sens pisania ciągle w sposób konfrontacyjny? Jesteś tak zacietrzewiony, że zastanawiam się czy Ty taki jesteś z natury, czy tylko tak grasz pod publiczkę? Nie lepiej użyć tę negatywną energię do lepszych celów.
Nie dyskutuję z osobami, dla których jedyną formą komunikacji jakiej oczekują jest potakiwanie, cokolwiek innego to już atak albo 'granie pod publiczkę'. Poza tym Twój podpis nie zachęca do poważnej wymiany informacji.
Podawałeś już kilka razy, za każdym razem inaczej. Nawet zakupiłem kolumnę od Akasa żeby mieć identyczną i zrozumieć skąd biorą się u Ciebie takie czary, po czym dowiedziałem się że ...miałeś walnięty watomierz i poprzednie informacje są nieaktualne.lesgo58 pisze:No to do rzeczy: Podam Ci warunki w jakich ja pracuję z owocówkami.
lesgo58 pisze:Być może ja piszę o destylacji prostej, a Ty rektyfikacji?
Masz napisane powyżej, co miałbym jeszcze wyjaśniać?
Masz w poprzednim poście. Zerknij na temp. wsadu a zrozumiesz.lesgo58 pisze:Opisz uczciwie i dokładnie co zaobserwujesz.
@ramzol
Destyluję podobnie, krótka pusta rura, ew. krótki odcinek wypełnienia pozwalający na zagęszczenie końcówki, która idzie na osobną półkę.
U mnie destylacja w sposób podany przez lesgo58 jest technicznie niemożliwa, kiedy głowica osiąga wreszcie te 90% wtedy z kotła idzie już spora dawka smrodów, proces się powoli kończy.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
@Emiel RegisJeżeli możesz to napisz jak krótka. Bo chyba tu jest pies pogrzebany. Na długości 40cm od kotła temperatura będzie chyba dużo wyższa niż na 75cm. I jak dla mnie tylko tu może być różnica między wami. Ja natomiast wolę obniżyć grzanie i zwolnić odbiór niż używać refluksu
Ostatnio zmieniony czwartek, 9 paź 2014, 23:32 przez ramzol, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
Oczywiście że miałem walnięty watomierz. Do czego się sam z własnej woli - jak tylko to zauważyłem - przyznałem, jednocześnie przepraszając za pomyłkę. Zresztą nie zawinioną przeze mnie. Ale dla Ciebie jest to tylko następny motyw aby ciągle przywalać.
I tylko ta informacja o mocy grzania - a nie ...informacje jak raczyłeś napisać - uległa zmianie. Reszta jest bez zmian.
Czy zdajesz sobie sprawę jaki procent leci gdy w głowicy masz 90*C?
Destylujesz na pustej(przyjmijmy, że nawet częściowo wypełnionej) krótkiej rurze, bez refluksu i gdy leci ci z chłodnicy 65% to ty kończysz proces bo lecą smrody? Toż Ty opisujesz klasyczną destylację prostą. A ja jeszcze nie słyszałem aby ktoś przy destylacji prostej kończył serce gdy leci destylat o mocy 65%.
No chyba, ze jedziesz na całkowicie wypełnionej rurze i sporym refkluksie. To rzeczywiście przy 98*c w kegu leci już spory pogon mimo iż ma moc 65%. Bo na to wskazuje temperatura 90*c w głowicy.
Dostrzegasz różnicę?
@Emiel znowuż grasz pod publiczkę. No nie uwierzę z tą kolumną. Zrobiłeś to naprawdę z mojego powodu?Co do cytatów - to jeśli już chcesz cytować to rób to rzetelnie.Emiel Regis pisze: Podawałeś już kilka razy, za każdym razem inaczej. Nawet zakupiłem kolumnę od Akasa żeby mieć identyczną i zrozumieć skąd biorą się u Ciebie takie czary, po czym dowiedziałem się że ...miałeś walnięty watomierz i poprzednie informacje są nieaktualne.
Oczywiście że miałem walnięty watomierz. Do czego się sam z własnej woli - jak tylko to zauważyłem - przyznałem, jednocześnie przepraszając za pomyłkę. Zresztą nie zawinioną przeze mnie. Ale dla Ciebie jest to tylko następny motyw aby ciągle przywalać.
I tylko ta informacja o mocy grzania - a nie ...informacje jak raczyłeś napisać - uległa zmianie. Reszta jest bez zmian.
Przeczytaj dokładnie jeszcze raz co napisałeś i odpowiedz co widzisz? Bo ja widzę czary. Teraz ja Tobie nie wierzę w to co opisujesz.Destyluję podobnie, krótka pusta rura, ew. krótki odcinek wypełnienia pozwalający na zagęszczenie końcówki, która idzie na osobną półkę.
U mnie destylacja w sposób podany przez lesgo58 jest technicznie niemożliwa, kiedy głowica osiąga wreszcie te 90% wtedy z kotła idzie już spora dawka smrodów, proces się powoli kończy.
Czy zdajesz sobie sprawę jaki procent leci gdy w głowicy masz 90*C?
Destylujesz na pustej(przyjmijmy, że nawet częściowo wypełnionej) krótkiej rurze, bez refluksu i gdy leci ci z chłodnicy 65% to ty kończysz proces bo lecą smrody? Toż Ty opisujesz klasyczną destylację prostą. A ja jeszcze nie słyszałem aby ktoś przy destylacji prostej kończył serce gdy leci destylat o mocy 65%.
No chyba, ze jedziesz na całkowicie wypełnionej rurze i sporym refkluksie. To rzeczywiście przy 98*c w kegu leci już spory pogon mimo iż ma moc 65%. Bo na to wskazuje temperatura 90*c w głowicy.
Dostrzegasz różnicę?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
@aronia Zgodzę się z tobą. Tylko obniżam grzanie w okolicach 95'C w garnku. Nie mam pojęcia ile jest na szczycie, ale na pewno nie 90'C. Odbieram na smak i zapach i wskazanie termometru w garnku. Nic więcej.
Co do drugiej części. Jeżeli lesgo58 ma głowice na wysokości 40 cm to osiągnie 90'C przy niższej temperaturze w garze. Jak tam jeszcze sporo smaku zostanie. Zakładam, że Emiel Reigs ma ta głowice dużo wyżej np 75cm i dlatego 90'C w głowicy jest bezsensowne bo w garze zostają ochłapy. Tylko w ten sposób można to wytłumaczyć.
Zasłużyłem na kielicha i nikt mi nie powie że nie
edit; Pacnąłem się w poście wyżej i oczywiście aronia wyłapał błąd. Poprawione.
Zdrowie czuwających
Co do drugiej części. Jeżeli lesgo58 ma głowice na wysokości 40 cm to osiągnie 90'C przy niższej temperaturze w garze. Jak tam jeszcze sporo smaku zostanie. Zakładam, że Emiel Reigs ma ta głowice dużo wyżej np 75cm i dlatego 90'C w głowicy jest bezsensowne bo w garze zostają ochłapy. Tylko w ten sposób można to wytłumaczyć.
Zasłużyłem na kielicha i nikt mi nie powie że nie
edit; Pacnąłem się w poście wyżej i oczywiście aronia wyłapał błąd. Poprawione.
Zdrowie czuwających
Ostatnio zmieniony czwartek, 9 paź 2014, 23:35 przez ramzol, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
-
- Posty: 2384
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 631 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
Może wetnę się między "wódkę a zakąskę" ale z moich doświadczeń wynika, że nikt nie ma racji i wszyscy ją mają .
Destylację smakówek ciągnę zwykle do 99*C w kotle (Lesgo) i smrody nie lecą, wręcz przeciwnie.
Wydaje mi się, że wszystko zależy od konfiguracji sprzętu i stosowanej techniki. Każdy musi sam opracować swoją metodę. Mogą decydować drobiazgi takie jak materiał kolumny, ilość miedzi, zmywaków, ocieplenie itp.
Ale podziwiam i szanuję tradycjonalistów tylko, że ja nie mam czasu na tradycję więc szukam innych rozwiązań.
I jednocześnieEmiel Regis pisze: Jeśli komuś smakuje produkt kapiący przy temp. na głowicy 90*C podczas gdy w kotle jest już 97-98*C to ja ....życzę smacznego
Swoje pierwsze smakówki (nieliczne jak na razie) robiłem najpierw ma kolumnie z 6 zmywakami ale później na pełnej kolumnie (170cm zmywaków) bo uznałem, że łatwiej mi będzie rozdzielać frakcje (co się sprawdziło). Przyjąłem duży zakres temperatur odbioru 86-92*C na głowicy. Na głowicy 90*C osiągałem zwykle po 1,5-2 godz od pierwszych par. W kotle było 93-94*C więc nie 97-98*C. Chyba opanowałem już ten sposób ale uważam, że jest bardzo uciążliwy ze względu na konieczność ciągłej regulacji i to niewielkimi skokami (w pierwszej fazie procesu regulowałem mocą w drugiej refluksem). Emiel pisał już gdzieś o "ciągłym kręceniu" i przyznaję mu rację. Ale produkt jest OK (jak dla mnie).lesgo58 pisze: No chyba, ze jedziesz na całkowicie wypełnionej rurze i sporym refkluksie. To rzeczywiście przy 98*c leci już spory pogon mimo iż ma moc 65%. Bo na to wskazuje temperatura 90*c w głowicy.
Destylację smakówek ciągnę zwykle do 99*C w kotle (Lesgo) i smrody nie lecą, wręcz przeciwnie.
Wydaje mi się, że wszystko zależy od konfiguracji sprzętu i stosowanej techniki. Każdy musi sam opracować swoją metodę. Mogą decydować drobiazgi takie jak materiał kolumny, ilość miedzi, zmywaków, ocieplenie itp.
To co opisujesz bardziej przypomina kolumnę półkową z niewiadomą liczbą półek(miedź 1-3 półki?) i odbiorem z najwyższej półki. Rezultaty mogą być obiecujące. Pomyśl o dołożeniu odprowadzenia par z nad skraplacza na chłodnicę np. OVM. Będzie prawie półkowa niestety bez wizualizacji. Taki odbiór jest bardziej stabilny niż odbiór z półki (przynajmniej w mojej mini półkowej).lesgo58 pisze:Załóż na zbiornik kolumienkę np. 30cm wypełnioną do połowy miedzią. Załóż głowicę. I przeprowadź destylację.
A niby dlaczego nie dążyć do tego by smakówki po tygodniu czy miesiącu nie smakowały tak jak te przetrzymywane 3 lata? Bo nasi dziadowie tak robili? W ich czasach mieli rację ale zapomniałeś o postępie. Byłem zaskoczony bardzo pozytywnie swoim wyrobem po tygodniu od destylacji. Dodam, że czytałem o 20-sto letnich "starkach" z dębowych beczek cuchnących szczynami i smakujących podobnie.ramzol pisze: Do tego jeszcze refluks Kolumna ma służyć do zupełnie innych celów i smakówki jak dla mnie są za bardzo oczyszczone. Ogładę i miękkość powinien wprowadzić czas a nie refluks.
Ale podziwiam i szanuję tradycjonalistów tylko, że ja nie mam czasu na tradycję więc szukam innych rozwiązań.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
Szlumf Czy ten wspaniały postęp to na pewno jest taka fajna rzecz? Jak byś się czuł, jak byś odkrył ze ten wspaniały trunek, który leżał gdzieś tam ileś tam lat. Został zrobiony w Chinach i to nie na alembiku tylko na kolumnie. Chwilę temu. Na pewno wspaniale i delektowałbyś się każda kroplą. Na szybko to mogę setkę czystej wypić. Jeszce inaczej. Pamiętasz smak szynki z wędzarni twojego taty, poszukaj tego smaku w markecie. Przecież z postępem trzeba iść. Tutaj na nic nasza dyskusja i masz prawo do swojego.
Jak dla mnie smakówki muszą leżeć i nie ważne, że po 3 miechach da się wypić i nie gryzą.
Emiel Regis Dla mnie to tylko długość kolumny może mieć na to wpływ, Chociaż kolega Szlumf zaprzecza swoim postem temu stwierdzeniu. Za chudy w uszach jestem żeby to ugryźć.
Uciekam bo tą dyskusja to koledze na pewno nie pomożemy.
Jak dla mnie smakówki muszą leżeć i nie ważne, że po 3 miechach da się wypić i nie gryzą.
Emiel Regis Dla mnie to tylko długość kolumny może mieć na to wpływ, Chociaż kolega Szlumf zaprzecza swoim postem temu stwierdzeniu. Za chudy w uszach jestem żeby to ugryźć.
Uciekam bo tą dyskusja to koledze na pewno nie pomożemy.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Odp: Aabratek, OVM, takie cudo :)
To teraz ja wchodzę między byki. Jeśli nie chcemy przyspieszyć dojrzewania, to po co cały wątek o ultradzwiękach? Jednemu smakuje berbelucha siwą, inny się delektuje denaturatem, inny destylatem lekkim na pełnym wypełnieniu, a inny tradycyjnym na alembiku. Pewnych spraw nie przeskoczymy na pewno- czasu, ale szukajmy nowych smaków. Panowie i panie, przecież to może stwórzmy prawo czystości. Na zachodzie często destylacja czy to na alembiku, czy na kolumnie pólkowej wynika z obwarowań prawnych, ale i tak koniak czy calvados produkują też na pólkowej.
A na koniec, tak jak nie każde wino, tak i nalewka czy destylat nadaje się do starzenia.
A na koniec, tak jak nie każde wino, tak i nalewka czy destylat nadaje się do starzenia.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
A tak w ogóle to cała dyskusja nie powinna być w tym temacie. Kolega prosił o ogólne porady, a zamiast nich dyskusja potoczyła się na negowaniu tego co piszę. A wystarczyło napisać o swoich sposobach pędzenia i wszyscy rozeszliby się w spokoju i poczuciu dobrze spełnionego obowiązku...
A tak pozostał znowuż smród...
Chyba najlepszym wyjściem byłoby założenie ogólnego tematu o sposobach prowadzenia destylacji, czy rektyfikacji.
Ewentualnie - jeśli ktoś czuje się na siłach podźwignąć dyskusję na temat autorskiego sposobu prowadzenia destylacji to zachęcałbym do zakładania indywidualnych autorskich tematów.
Bo jak na razie wiele osób pisze o swoich sposobach. Tylko, że są one porozrzucone po całym forum. A zebrane w jednym miejscu wnosiłyby więcej do ogólnego poszerzenia wiedzy..
A tak pozostał znowuż smród...
Chyba najlepszym wyjściem byłoby założenie ogólnego tematu o sposobach prowadzenia destylacji, czy rektyfikacji.
Ewentualnie - jeśli ktoś czuje się na siłach podźwignąć dyskusję na temat autorskiego sposobu prowadzenia destylacji to zachęcałbym do zakładania indywidualnych autorskich tematów.
Bo jak na razie wiele osób pisze o swoich sposobach. Tylko, że są one porozrzucone po całym forum. A zebrane w jednym miejscu wnosiłyby więcej do ogólnego poszerzenia wiedzy..
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1910
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Kurza twarz, muszę zacząć chodzić później spać Taka dyskusja ominęła mnie. Dobrze, że @radius przeniósł to niepotrzebne gadulstwo.
Robienie smakówek a rektyfikacja to przecież dwa różne sposoby destylacji z różnymi rozkładami temperatur. Nie będę tu powtarzał tego co już niejednokrotnie było opisywane. Jakie zadanie ma wypełnienie w długiej kolumnie i co tam dzieje się (również z temperaturą) i czym różni się od prostej destylacji na alembiku i pot stilu.
Panowie, mam taką radę jak w reklamie telewizyjnej.
Zjedz snickersa, bo jak jesteś głodny to strasznie gwiazdorzysz
Robienie smakówek a rektyfikacja to przecież dwa różne sposoby destylacji z różnymi rozkładami temperatur. Nie będę tu powtarzał tego co już niejednokrotnie było opisywane. Jakie zadanie ma wypełnienie w długiej kolumnie i co tam dzieje się (również z temperaturą) i czym różni się od prostej destylacji na alembiku i pot stilu.
Panowie, mam taką radę jak w reklamie telewizyjnej.
Zjedz snickersa, bo jak jesteś głodny to strasznie gwiazdorzysz
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Odp: Aabratek, OVM, takie cudo :)
Czy Polska jako kraj może się pochwalić alkoholem, otrzymanym na prostym aparacie, który budzi uznanie? Czy nasza śliwowica robiona jest na aabratkach?? Dla mnie w Polsce większość społeczeństwa nie dorosła do alkoholi smakowych. (Po co przyspieszać proces dojrzewania?? Bo tego nie mogę zrozumieć).
A w tym wypadku czasu jaki potrzebny jest do zamiany bimbru w ambrozje, ani kolumna ani ultra dźwięki nie przeskoczą. Takie jest moje zdanie na temat polepszania, tego co jest na wysokim poziomie i otrzymywane jest zgodnie z tradycjami.
Z miął chęcią poznam zdanie innych forumowiczów.
Jeżeli dyskusja się rozwinie to proszę o rozpoczęcie nowego tematu.
Wracając do tematu temperatury w głowicy, jest tu wielu wyśmienitych fachowców. Może oni zabiorą głos w tej dyskusji i spróbują dociec jak to jest możliwe, że u jednych 90'C w głowicy, nadaje się do picia a u drugich nie. Czy to faktycznie zależy tylko od kubków smakowych. Czy kilka cm wysokości może mieć tak duży wpływ na smak (pomijam rektyfikację)?
Michał278 a może panowie za granicą nie wiedzą o tym że dobre "łyski" można zrobić na kolumnie rektyfikacyjnej. Czy I wcale nie musi leżeć. Nie wszystko można polepszyć i każdy się z tym zgodzi.michal278 pisze: Na zachodzie często destylacja czy to na alembiku, czy na kolumnie pólkowej wynika z obwarowań prawnych, ale i tak koniak czy calvados produkują też na pólkowej.
A na koniec, tak jak nie każde wino, tak i nalewka czy destylat nadaje się do starzenia.
Czy Polska jako kraj może się pochwalić alkoholem, otrzymanym na prostym aparacie, który budzi uznanie? Czy nasza śliwowica robiona jest na aabratkach?? Dla mnie w Polsce większość społeczeństwa nie dorosła do alkoholi smakowych. (Po co przyspieszać proces dojrzewania?? Bo tego nie mogę zrozumieć).
A w tym wypadku czasu jaki potrzebny jest do zamiany bimbru w ambrozje, ani kolumna ani ultra dźwięki nie przeskoczą. Takie jest moje zdanie na temat polepszania, tego co jest na wysokim poziomie i otrzymywane jest zgodnie z tradycjami.
Z miął chęcią poznam zdanie innych forumowiczów.
Jeżeli dyskusja się rozwinie to proszę o rozpoczęcie nowego tematu.
Wracając do tematu temperatury w głowicy, jest tu wielu wyśmienitych fachowców. Może oni zabiorą głos w tej dyskusji i spróbują dociec jak to jest możliwe, że u jednych 90'C w głowicy, nadaje się do picia a u drugich nie. Czy to faktycznie zależy tylko od kubków smakowych. Czy kilka cm wysokości może mieć tak duży wpływ na smak (pomijam rektyfikację)?
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
A ja wolę wesprzeć się małym refluksem. Niewiele większym niż w prostych aparatach. Ponadto destyluję "1,5 raza" lub 1 raz, w przeciwieństwie do 2-3 destylacji na aparacie prostym. Założę temat o swojej odmianie destylacji prostej i wszystko co mogę, to napiszę - ale dopiero w przypływie wolnego czasu.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Jak wytłumaczysz te 90'C i tak wielkie różnice w smaku?
Na głodnego lepiej kopie
@gr000by Czekam z niecierpliwością.
Jakie masz zdanie na temat używania kolumny rektyfikacyjnej do produkcji "bimbru"?drgranatt pisze:.
Robienie smakówek a rektyfikacja to przecież dwa różne sposoby destylacji z różnymi rozkładami temperatur.
Zjedz snickersa, bo jak jesteś głodny to strasznie gwiazdorzysz
Jak wytłumaczysz te 90'C i tak wielkie różnice w smaku?
Na głodnego lepiej kopie
@gr000by Czekam z niecierpliwością.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 234
- Rejestracja: niedziela, 28 paź 2012, 15:50
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whiski i Sliwowica
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Norynberga/Zywiec
- Podziękował: 93 razy
- Otrzymał podziękowanie: 34 razy
- Kontakt:
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Ja robię podobnie wszystkie owocówki. Destylat wlewam do beczki i cierpliwie czekam minimum pół roku. Grobby czekam niecierpliwie na obiecany temat i chętnie pochwale się moimi metodami destylacji chetnie się zapoznam z opiniami innych refluxsiarzy z forum.gr000by pisze:A ja wolę wesprzeć się małym refluksem. Niewiele większym niż w prostych aparatach. Ponadto destyluję "1,5 raza" lub 1 raz, w przeciwieństwie do 2-3 destylacji na aparacie prostym. Założę temat o swojej odmianie destylacji prostej i wszystko co mogę, to napiszę - ale dopiero w przypływie wolnego czasu.
-
Autor tematu - Posty: 479
- Rejestracja: środa, 27 kwie 2011, 12:52
- Krótko o sobie: Nie zawsze jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 40 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
Właśnie ostatnio puściłem taką ilość jabłek i cukru, lecz nie na krótkiej kolumience tylko na kompletnej kolumnie bojąc się przypalenia grzałem mocą około 600w i przy 88 stopniach na głowicy dla mnie, to był już koniec to, co leciało dalej odbierałem do buteleczek 100ml z myślą, że może coś jeszcze dodam do całości, ale po konsultacji nosowej z kolegą radiusem doszliśmy do wniosku, że cała reszta już za bardzo capi pogonem dodam, że pierwsza buteleczka miała 60%.lesgo58 pisze: Wlej wsad na owocówkę zrobiony z 40kg owoców i wzmocniony na koniec fermentacji 1.5 litrem spirytusu.( albo 3 kilogramami cukru) np. na Śliwowicę. Załóż na zbiornik kolumienkę np. 30cm wypełnioną do połowy miedzią. Załóż głowicę. I przeprowadź destylację. Opisz uczciwie i dokładnie co zaobserwujesz.
-
- Posty: 1910
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Moje zdanie jest takie jak podaje koleżanka wikipedia: http://pl.wikipedia.org/wiki/Bimber. W definicji tej i opisie do niej zawarte są wszystkie wątpliwości i wyjaśnienia.ramzol pisze:Jakie masz zdanie na temat używania kolumny rektyfikacyjnej do produkcji "bimbru"?
Jak wytłumaczysz te 90'C i tak wielkie różnice w smaku?
Na głodnego lepiej kopie
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Chcecie się porównywać to podawajcie dokładne parametry: długość kolumny, ilość i rodzaj użytego w niej wypełnienia, użytą moc grzewczą(jeżeli korzystacie z płaszcza warto byłoby to też napisać), czy kolumna jest ocieplona, oraz czy korzystacie w procesie z refluksu czy zdajecie się na to co samo się skropli na ściankach. Istotna jest też informacja o głowicy/odejściu z którego odbieracie produkt(np. zdjęcie) z zaznaczonym portem termometru, bo np. temperatura u wiking-a nijak nie zgadza się z rybką:
i tu albo przekłamanie termometru albo wpływ innych czynników np refluksu. Nie mówię, że ta rybka jest super dokładna, ale jakieś pokrycie jest.Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
Ty masz zupełnie inną konfigurację kolumny ode mnie. A miałeś uruchomiony refluks?
Praktycznie miałeś tak wzmocnione pary, że logiczne, że mogłeś nie osiągnąć takich parametrów o jakich ja pisałem.
Ty piszesz o zupełnie innym sposobie destylacji. I każdy z nas zapewne otrzymał zupełnie inny rodzaj destylatu. Czy któreś jest zły? Czy któryś jest lepszy od drugiego? Nie nam oceniać. Jeśli Tobie pasuje Twój sposób destylacji, a jeszcze lepiej jak innym pasuje to co im dasz do posmakowania to tylko pogratulować wyników.
To jest to na co cały czas zwraca uwagę @ramzol.
Ale bezsensowne jest porównywanie i negowanie sposobów innych osób. Zwłaszcza za pośrednictwem forum. Dopóki nie usiądziemy obok siebie i nie zrobimy porównań bezpośrednich to wszelkie "kłótnie" nie mają sensu. Powinniśmy poprzestać na przedstawianiu swoich sposobów - poprowadzeniu dyskusji wyjaśniającej szczegóły. I tyle. Ktoś będzie miał ochotę skopiować metodę. Szczęść mu Boże. Jak mu przypasuje to OK. Jak nie to też OK.
Ja przeszedłem już taką drogę. Jestem po wielu nieudanych próbach wzorowanych na opisach innych osób. Teraz dążę swoją drogą i dzielę się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniem. I tyle.
Nie trzeba było tak od razu, a nie pisać tak jak pisałeś wczoraj.wiking pisze:Właśnie ostatnio puściłem taką ilość jabłek i cukru, lecz nie na krótkiej kolumience tylko na kompletnej kolumnie bojąc się przypalenia grzałem mocą około 600w i przy 88 stopniach na głowicy dla mnie, to był już koniec
Ty masz zupełnie inną konfigurację kolumny ode mnie. A miałeś uruchomiony refluks?
Praktycznie miałeś tak wzmocnione pary, że logiczne, że mogłeś nie osiągnąć takich parametrów o jakich ja pisałem.
Ty piszesz o zupełnie innym sposobie destylacji. I każdy z nas zapewne otrzymał zupełnie inny rodzaj destylatu. Czy któreś jest zły? Czy któryś jest lepszy od drugiego? Nie nam oceniać. Jeśli Tobie pasuje Twój sposób destylacji, a jeszcze lepiej jak innym pasuje to co im dasz do posmakowania to tylko pogratulować wyników.
To jest to na co cały czas zwraca uwagę @ramzol.
Ale bezsensowne jest porównywanie i negowanie sposobów innych osób. Zwłaszcza za pośrednictwem forum. Dopóki nie usiądziemy obok siebie i nie zrobimy porównań bezpośrednich to wszelkie "kłótnie" nie mają sensu. Powinniśmy poprzestać na przedstawianiu swoich sposobów - poprowadzeniu dyskusji wyjaśniającej szczegóły. I tyle. Ktoś będzie miał ochotę skopiować metodę. Szczęść mu Boże. Jak mu przypasuje to OK. Jak nie to też OK.
Ja przeszedłem już taką drogę. Jestem po wielu nieudanych próbach wzorowanych na opisach innych osób. Teraz dążę swoją drogą i dzielę się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniem. I tyle.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 479
- Rejestracja: środa, 27 kwie 2011, 12:52
- Krótko o sobie: Nie zawsze jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 40 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
Niestety nie pracuję na tak wypaśnym sprzęcie jak twój, więc nie będę się z tobą kopał. U mnie przy 600w refluks praktycznie nie istnieje, to są po prostu spadające co jakiś czas krople, więc nie mogę powiedzieć, że używam refluksu, ale smak i zapach jabłek jaki udało mi się ostatnio osiągnąć, to poezja szkoda tylko, że było tego mało i babsko mi wszystko wychlało a, że była, to poezja, to jeden kolega z forum może zaświadczyć.lesgo58 pisze:
Ty masz zupełnie inną konfigurację kolumny ode mnie. A miałeś uruchomiony refluks?
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
Wiking gotujesz gęste?? Pogratulować smakowitości. Długo oddychało, czy nie zdążyło pocieszyć się czasem
I pytanko; Czy termometr w głowicy pokazuje temperaturę par czy cieczy? Bo jeżeli par to coś tu nie gra. 88'C a pierwsza setka ma 60%. Ni jak ma się to do wstawianej tu poglądowej "rybki". Jak to wytłumaczyć?
Edit;
Może jeszcze inaczej czy możliwe jest żeby wysoka kolumna przepusciła tyle smaków, żeby alkoholomierz pokazywał inaczej, ale jednocześnie wnosiła ogładę do smakowego trunku?
Z tego co mi wiadomo to w chemii jest pełno różnych dziwnych sytuacji, ale tutaj coś nie pasuje. I co gorsza nie potrafię tego zrozumieć. Czy jest ktoś na tym forum kto może sensownie wytłumaczyć tę różnicę w temperaturze i % ??
[/quote]wiking pisze: ...bojąc się przypalenia grzałem mocą około 600w i przy 88 stopniach na głowicy dla mnie, to był już koniec to, co leciało dalej odbierałem do buteleczek 100ml z myślą, że może coś jeszcze dodam do całości, ale po konsultacji nosowej z kolegą radiusem doszliśmy do wniosku, że cała reszta już za bardzo capi pogonem dodam, że pierwsza buteleczka miała 60%.
Wiking gotujesz gęste?? Pogratulować smakowitości. Długo oddychało, czy nie zdążyło pocieszyć się czasem
I pytanko; Czy termometr w głowicy pokazuje temperaturę par czy cieczy? Bo jeżeli par to coś tu nie gra. 88'C a pierwsza setka ma 60%. Ni jak ma się to do wstawianej tu poglądowej "rybki". Jak to wytłumaczyć?
Edit;
Może jeszcze inaczej czy możliwe jest żeby wysoka kolumna przepusciła tyle smaków, żeby alkoholomierz pokazywał inaczej, ale jednocześnie wnosiła ogładę do smakowego trunku?
Z tego co mi wiadomo to w chemii jest pełno różnych dziwnych sytuacji, ale tutaj coś nie pasuje. I co gorsza nie potrafię tego zrozumieć. Czy jest ktoś na tym forum kto może sensownie wytłumaczyć tę różnicę w temperaturze i % ??
Ostatnio zmieniony sobota, 11 paź 2014, 13:48 przez ramzol, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Aabratek, OVM, takie cudo :)
'Rybka' nie jest idealnym wzorcem, do tego dochodzi dokładność termometrów lub jej brak wynikająca z ich pomiarów, ale też sposobu zamocowania w kolumnie.
Wczoraj grzałem mocą 3000W wsad o mocy 11% i 90*C na czujce umieszczonej na 45cm miałem dopiero w połowie procesu (co +- odpowiadało % na ujściu)...
Termometr w głowicy powinien pokazywać temp. par, ale może fałszować jeśli ma kontakt ze skroplinami.ramzol pisze: I pytanko; Czy termometr w głowicy pokazuje temperaturę par czy cieczy? Bo jeżeli par to coś tu nie gra. 88'C a pierwsza setka ma 60%. Ni jak ma się to do wstawianej tu poglądowej "rybki". Jak to wytłumaczyć?
'Rybka' nie jest idealnym wzorcem, do tego dochodzi dokładność termometrów lub jej brak wynikająca z ich pomiarów, ale też sposobu zamocowania w kolumnie.
Wczoraj grzałem mocą 3000W wsad o mocy 11% i 90*C na czujce umieszczonej na 45cm miałem dopiero w połowie procesu (co +- odpowiadało % na ujściu)...
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Emielu. Nie chce mi się wierzyć żeby Wiking z taki stażem miał skopany sprzęt albo tani alkoholomierz. A róznica jest dość duża między temp. a %. Koniec czasu mam. Na pewno zajrzę w nocy
Pozwolisz że będę zwracał się do Ciebie mniej oficjalnie ale z pełnym szacunkiem
Pozwolisz że będę zwracał się do Ciebie mniej oficjalnie ale z pełnym szacunkiem
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Nie wiem co jest z temp. wikinga, ale mnie 'rybka' już kilka razy zawiodła.
Co zaś do 88*C i smrodów- to normalne, jeśli wziąć pod uwagę że był to koniec, a nie początek procesu.
O to mi chodziło w dyskusji o 90*C na głowicy- być może na początku procesu to dobry przedział, ale u mnie fizycznie nie jest możliwe tak szybkie podbicie temp, może na 4000W by się udało.
Grzejąc z mocą 1860W (strip) i 1860-1200W (odbiór właściwy) słabe wsady 6-11% temperaturę tę osiągam w momencie, kiedy z kotła wyraźnie podrywają się już pogony.
Gdybym grzał z mocą 1000W, wtedy mógłbym się tych 90*C nie doczekać, stąd mój sprzeciw na bezrefleksyjne podawanie takiej temp. bez wchodzenia w szczegóły sprzętowe ani wyjaśnień, że ta sama temp. przyniesie co innego na początku (jeśli dopuścić możliwość jej osiągnięcia), a co innego na końcu procesu.
Chyba będę się musiał wreszcie zmobilizować, zrobić słaby nastaw cukrowy, odpalić kolumnę od Akasa ( ) i zrobić porównanie z moją starą miedzianką, na tych samych termometrach.
Sezon owocowy będzie już obsługiwała kolumna półkowo- zasypowa, nie będzie czasu na eksperymenty ze starym sprzętem.
Co zaś do 88*C i smrodów- to normalne, jeśli wziąć pod uwagę że był to koniec, a nie początek procesu.
O to mi chodziło w dyskusji o 90*C na głowicy- być może na początku procesu to dobry przedział, ale u mnie fizycznie nie jest możliwe tak szybkie podbicie temp, może na 4000W by się udało.
Grzejąc z mocą 1860W (strip) i 1860-1200W (odbiór właściwy) słabe wsady 6-11% temperaturę tę osiągam w momencie, kiedy z kotła wyraźnie podrywają się już pogony.
Gdybym grzał z mocą 1000W, wtedy mógłbym się tych 90*C nie doczekać, stąd mój sprzeciw na bezrefleksyjne podawanie takiej temp. bez wchodzenia w szczegóły sprzętowe ani wyjaśnień, że ta sama temp. przyniesie co innego na początku (jeśli dopuścić możliwość jej osiągnięcia), a co innego na końcu procesu.
Chyba będę się musiał wreszcie zmobilizować, zrobić słaby nastaw cukrowy, odpalić kolumnę od Akasa ( ) i zrobić porównanie z moją starą miedzianką, na tych samych termometrach.
Sezon owocowy będzie już obsługiwała kolumna półkowo- zasypowa, nie będzie czasu na eksperymenty ze starym sprzętem.
Lepiej tak, niż oficjalnie i bez szacunkuramzol pisze: Pozwolisz że będę zwracał się do Ciebie mniej oficjalnie ale z pełnym szacunkiem
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Przeczytałem ze zrozumieniem. Odpowiem jutro bo dziś dość wcześnie, rozpocząłem degustacje A nie chcę żeby mi ktoś znowu "skrzydła podciął" bo to bardzo nie przyjemne uczucie
Podejrzewam, że w nocy nie dam rady już zajrzeć.
Emiel Regis pisze: Lepiej tak, niż oficjalnie i bez szacunku
Przeczytałem ze zrozumieniem. Odpowiem jutro bo dziś dość wcześnie, rozpocząłem degustacje A nie chcę żeby mi ktoś znowu "skrzydła podciął" bo to bardzo nie przyjemne uczucie
Podejrzewam, że w nocy nie dam rady już zajrzeć.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: destylacja smakówek - dyskusja o temperaturach
Wiele osób korzysta z tej tabeli i być może wiele niepotrzebnych zgrzytów na tym forum wynika właśnie z tego, że "Rybka" ich po prostu "zawodzi".
Jedno jest pewne - do spirytusu raczej nie znajdzie zastosowania, ale do destylatów - moim zdaniem - jak najbardziej. Dokładność 0,5*c czy 0,5% chyba nie ma aż takiego znaczenia?
Podrzucam trochę dokładniej wykonaną Rybkę - może ta nie będzie tak zwodnicza: P.S. To, że "Rybka" pokazuje co innego niż my to obserwujemy na swoim sprzęcie w trakcie destylacji - moim zdaniem - może wynikać z dwóch przyczyn:
- złej interpretacji tabeli,
- niezbyt wiarygodnego oprzyrządowania.
No chyba, że się mylę?
To ciekawe spostrzeżenie. Mógłbyś coś więcej na ten temat napisać.Emiel Regis pisze:... ale mnie 'rybka' już kilka razy zawiodła...
Wiele osób korzysta z tej tabeli i być może wiele niepotrzebnych zgrzytów na tym forum wynika właśnie z tego, że "Rybka" ich po prostu "zawodzi".
Jedno jest pewne - do spirytusu raczej nie znajdzie zastosowania, ale do destylatów - moim zdaniem - jak najbardziej. Dokładność 0,5*c czy 0,5% chyba nie ma aż takiego znaczenia?
Podrzucam trochę dokładniej wykonaną Rybkę - może ta nie będzie tak zwodnicza: P.S. To, że "Rybka" pokazuje co innego niż my to obserwujemy na swoim sprzęcie w trakcie destylacji - moim zdaniem - może wynikać z dwóch przyczyn:
- złej interpretacji tabeli,
- niezbyt wiarygodnego oprzyrządowania.
No chyba, że się mylę?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony niedziela, 12 paź 2014, 17:43 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego