Czy zalewanie kolumny/deflegmatora naprawdę jest takie złe?

Dział, w którym znajdują się różne "napromieniowane ;) wiedzą" tematy.

Autor tematu
golaszm
10
Posty: 15
Rejestracja: wtorek, 26 cze 2012, 06:17

Post autor: golaszm »

Chciałbym zapytać Was o opinię na temat złego, obrzydliwego, paskudnego i niepożądanego zjawiska, jakim jest zalewanie deflegmatora lub kolumny.

"Wszyscy wiemy", że to niepożądane, tak? Nie dość, że głośno bulka, to jeszcze do tego smrodki porywane są z parami etanolu i lecą nam do (docelowo) gardła.

No dobrze, to rozważmy taki układ (1):
Kocioł z pepsi-kega (średnica coś koło 230mm zdaje się), na nim kolumna fi 70. Refluks zwraca nam część par z powrotem do kotła, część idzie na chłodnicę. Dobrze jest.

A teraz taki układ (2):
Kocioł teoretyczny o średnicy 70mm, nad nim kolumna o takiej samej średnicy. Nieistotne w tej chwili czym oddzielone, byle bez zwężeń. Refluks zwraca nam część par z powrotem do kotła, część idzie na chłodnicę. Ponownie - dobrze jest?

I teraz (3) - kolumna fi 70mm, na jej spodzie malusieńki otworek (fi 8mm) doprowadzający pary. Refluks przepuszcza część par na chłodnicę, reszta spływa na dół i... No wlasnie - i czym się to różni od poprzedniego układu (2)?
To, co dla mnie oczywiste, to zalanie części wypełnienia, tracimy kilka półek teoretycznych. Dostarczane z dołu (z faktycznego kotła) pary są rzadsze od cieczy, więc przejdą w górę.
I mniej oczywiste: Są też chyba na tyle gorące, by zalegające w kolumnie skropliny podgrzać i przyczynić się do tego, że rzeczone skropliny ponownie zmienią stan skupienia na gazowy. Tak?

Ujmując sprawę krótko - można by chyba zapytać tak: czym różni się sytuacja, w której mamy zalaną kolumnę od takiej, w której na kotle mamy kolumnę o średnicy równej średnicy kotła?

pit_b
50
Posty: 61
Rejestracja: środa, 4 kwie 2012, 12:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: centralna Polska
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Czy zalewanie kolumny/deflegmatora naprawdę jest takie złe?

Post autor: pit_b »

Kolego Golaszm, mozesz nam powiedzieć, czemu ma służyc ten post? Usprawnieniu procesu? Poznaniu nowych metod? Optymalizacji starych? Wydaje mi się, że ten wpis idealnie nadaje się do radioaktywnych...

Autor tematu
golaszm
10
Posty: 15
Rejestracja: wtorek, 26 cze 2012, 06:17
Re: Czy zalewanie kolumny/deflegmatora naprawdę jest takie złe?

Post autor: golaszm »

Już spieszę z wyjaśnieniem, kolego pit_b.

Posłużę się prostą grafiką, na szybko zmontowaną w paincie:
Obrazek

Wyjaśnienie:
"dobrze" - to kocioł z niezalaną kolumną
"źle" - to kocioł z zalaną kolumną
"1" - to sytuacja ponoć idealna, w której kolumna ma średnicę równą średnicy kotła
"2" - to również kolumna o średnicy równej średnicy kotła

"2" to właśnie zalana kolumna. Element/fragment "źle".
"1" to konstrukcja idealna, którą jak dla mnie różni od "1" jedynie pole przekroju.

Podkreślam - jak dla mnie. Chodzi mi o to, by osoby o większym niż moje doświadczeniu pokazały mi czego nie widzę.

Odpowiadając na Twoje pytanie - najbliżej chyba byłoby poznanie nowych metod, choć nie zupełnie do tego dążę, a do zrozumienia czegoś, czego w tej chwili nie rozumiem. Jeśli w czymś to pomoże, to temat kolumny z polipropylenu proponowanej przez maciej_k również mnie zainteresował (chyba zarzucony). Ciekawość, nic więcej.

arkadiuszcz
50
Posty: 74
Rejestracja: czwartek, 1 mar 2012, 23:55
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Czy zalewanie kolumny/deflegmatora naprawdę jest takie złe?

Post autor: arkadiuszcz »

Chyba coś źle kombinujesz. Kolumna nie powinna być średnicy kotła, tylko wylot z oparów z kotła, powinien być o średnicy kolumny, żeby przepływ flegmy do kotła nie został zahamowany przez opary wędrujące w górę. Kolumna w czasie zalania nie zachowuje się jak w sytuacji opisanej na rysunku jako źle, zalanie kolumny, zaczyna się już na górze, pod skraplaczem, skropliny spływając po wypełnieniu zalewają całą kolumnę, i proces destylacji/rektyfikacji nie przebiega poprawnie, bo w kolumnie zamiast oparów, mamy głównie ciecz, o niższej temperaturze. W kolumnie, przy prawidłowo poprowadzonym procesie, temperatura nie jest stała na całej wysokości wypełnienia, na górze mamy powiedzmy 78,4°C, a na samym dole 90°C, w czasie zalania, ciecz wszystko schłodzi, i :dupa: z całego procesu, bo nie ustabilizujesz kolumny.

Autor tematu
golaszm
10
Posty: 15
Rejestracja: wtorek, 26 cze 2012, 06:17
Re: Czy zalewanie kolumny/deflegmatora naprawdę jest takie złe?

Post autor: golaszm »

O, dziękuję bardzo - teraz już wszystko rozumiem :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Radioaktywne”