Czy keg po piwie jest dobry??

Zbiorniki do odparowywania zacierów. Budowa, adaptacje modyfikacje.
Awatar użytkownika

PiotrekRodzyn
50
Posty: 86
Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2009, 20:47
Ulubiony Alkohol: własne wyroby, szczególnie o posmaku owocowym
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: południe mazowsza
Otrzymał podziękowanie: 2 razy

Post autor: PiotrekRodzyn »

Witam Koleżanki i Kolegów!! :poklon;

Moim skromnym zdaniem keg jest świetny jako kocioł do pędzenia. Sam używałem nie jednej a dwóch baniek na mleko 20l, tylko wymieniając samą bańkę (,,wymiana magazynku'' / ,,odłamkowym ładuj'' itp :odlot: ), ale jednak te 15 - 17 litrów użytecznych to za mało i przy takich więcej niż trzech ,,przeładowaniach'' nie dość, że można się poparzyć (gotuję w parniku - łaźnia wodna 60 l), ale też czas zagrzewania jest za długi.

z doświadczenia wiem, że ,,zestaw'' zagrzewa się około godziny z minutami a pędzenie trwa gdzieś dwie godziny w zależności od % zawartych w zacierze. potem wymiana ,,naboju'' znów grzanie 30 - 50 minut i znów pędzenie.

jeśli mam tylko dwa cykle to jest ok, ale jeśli wypadnie mi trzy, cztery lub więcej to już trwa to zdecydowanie dłużej.

wnioski końcowe:

pomny wyżej opisywanych doświadczeń dokonałem zakupu kega 50 l :evil: który popracuje ze sklarowanymi zacierami a posiadane bańki będą używane do pędzenia z pulpy z owoców :D

pozdrawiam i szczerze doradzam zakup kociołka minimum 30 l, no chyba że ktoś nastawia małe ilości zacieru poniżej 30l to wtedy dwa cykle i jest ok, ale dla mnie to za mało bo nie licząc ,,nastawów testowych'' minimum 50 l nastawiam lub więcej :pije: <po prostu popieram mój polmos> :lol:

pozdrawiam

Piotrek
Pozdrawiam, Piotrek
koncentraty wina
Awatar użytkownika

bwie
50
Posty: 90
Rejestracja: czwartek, 8 paź 2009, 20:18
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Czy keg po piwie jest dobry??

Post autor: bwie »

Witam,
Czy ktoś z kolegów forumowiczów miał jakieś doświadczenia z usuwaniem gumowej osłony z dołu kega po pepsi 18 l jak na fotce poniżej?

Przyznaję, że nie mam za bardzo pomysłu jak zrobić to szybko i bezboleśnie (kilka innych - mozolnych mam - kątówka, palnik, piła szablasta), może ktoś już z sukcesem tego dokonał i nie będę musiał wyważać już otwartych drzwi.

piła i mocny palnik rozwiązały problem!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

fredi007
50
Posty: 86
Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2009, 12:14
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Czy keg po piwie jest dobry??

Post autor: fredi007 »

Witam właśnie zaczynam psocic :lol: :twisted: :odlot: buduje swoją małom aparaturke i chce włansie zacząć od mini kega 5l takiego jak ty miałeś czy sprawdza sie on :?: :help:
Ostatnio zmieniony sobota, 2 sty 2010, 23:21 przez Zygmunt, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Jeżeli nie poprawisz ortografii, post poleci do kosza. To już Twój trzeci post (na 3 napisane) w tym "stylu", każdy następny nagrodzimy banem.
Awatar użytkownika

dominikcochal
30
Posty: 38
Rejestracja: środa, 11 lis 2009, 18:30
Re: Czy keg po piwie jest dobry??

Post autor: dominikcochal »

Mam kanę 20l, ale wolę mieć takiego kega choć nie mam skąd go wziąć.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Czy keg po piwie jest dobry??

Post autor: Zygmunt »

Z Allegro. 95zł z wysyłką. Też się teraz za takim rozglądam :)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

arturo278
50
Posty: 67
Rejestracja: piątek, 20 lis 2009, 19:22
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: psota browar i naleweczka dobra :)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Re: Czy keg po piwie jest dobry??

Post autor: arturo278 »

Witam nabyłem keg sprzedawca zapewniał,że jest z nierdzewki .Jest oblany gumą.
Za pomoc z góry dziękuje.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kto nie dąży do rzeczy nie możliwych nigdy nich nie osiągnie
Awatar użytkownika

Coorp.pl
100
Posty: 112
Rejestracja: czwartek, 10 wrz 2009, 20:24
Krótko o sobie: Zbyt wiele szczegółów nie ma co zdradzać. Kocham moją Rodzinę a Przyjaciele są ważni jak moi Krewni. Kiedyś kupię sobie ranczo, wybuduję dom, wędzarnię, ziemiankę i szopę do pędzenia. Kto wie? Może wykopię staw? Posadzę na pewno brzozy. A może dęby i lipy ;-) Świerki i sosny też tam będą. Będę miał kurki i świnki, a kto wie, czy nie będzie tam krówki i konika :-)
Ulubiony Alkohol: własne wódki i nalewki oraz piwo braciszka Siurka
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Puszcze Mazowsza
Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: Czy keg po piwie jest dobry??

Post autor: Coorp.pl »

Panowie, ja swój, oczywiście pusty, keg 50 l do nowej aparatury kupiłem w hurtowni piwa, bez żadnej znajomości za 25 złotych. Nie róbmy zatem problemu tam, gdzie go nie ma. Spokojnie można keg nabyć i nie przepłacać na Allegro, a jak masz znajomego spawacza, to kup 30 l i niech Ci go rozetnie na pół, wstawi 30 cm blachy i masz 50 l, ale to nieopłacalne, chyba, że jak mój Kumpel, Mistrz i Nauczyciel, Wielki Pat z 50 l zrobił 70 l :D
"Picie sklepowej wódki Panu Bogu się nie podoba, ale picie dobrego bimbru to nie grzech. To owoc ziemi i pracy rąk ludzkich".
Pan Piotr, bas kościelny, doświadczony bimbrownik


Ave Księstwo Oświęcimskie ;)
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Czy keg po piwie jest dobry??

Post autor: Zygmunt »

Byłem w 3 hurtowniach i w każdej mówili mi to samo- kegi są własnością browaru i nie można ich sprzedawać. Facet w jednej z hurtowni powiedział mi, że najprościej jest kupić 30l piwa w kegu, zapłacić kaucję i po prostu nie oddać beczki. Kaucja wynosi... 110zł.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kotły”