Cynamonówka, waniliówka...
-
Autor tematu - Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Witam,
Dzisiaj przyszedł dzień próbowania 3- miesięcznego produktu wzbogaconego o dość nietypowe dodatki. Może od początku:
Spiryt po drugim gotowaniu na moim bimbrokegomacie został rozcieńczony wodą destylowaną do 65%.
Było tego w sumie ze 4,5l, z czego do przedstawianego eksperymentu wziąłem ok 1.85l. Do butelki wsypałem ok. 3 łyżek kory dębowej i zakorkowałem. Właściwy kolor osiągnęło po kilku godzinach, ale dla utrzymania aromatu stało z korą ok. tygodnia.
Płyn o właściwym już kolorze zlałem do nowej butelki, do której dodałem 4 świeże listki mięty- i znowu korkowanie i tydzień stania. Po tygodniu listki zostały odłowione, a włożona została jedna cała laska wanilii (nacięta wzdłuż) i jedna kora cynamonu (ok 10cm, zwinięta w rulonik). No i żeby utrwalić nową tradycję- korkujemy i czekamy, ale tym razem około 2,5 tygodnia.
Odłowiłem wanilię i cynamon (bardzo fajnie żuje się taką laskę wanilii wyciągniętą wprost z bimberku ), a wyrób przelałem do eleganckiej butelki, do której trafiło jeszcze: 2 płatki prażonego dębu, pół dużego listka mięty i pół łyżeczki miodu wrzosowego. I tak sobie stało do dzisiaj.
Odkorkowuje dzisiaj (po trzech miesiącach) i tak: "bukiet"- wyraźna wanilia, na końcu mięta. W smaku wanilia nie jest natarczywa, przyjemnie czuć natomiast cynamon, a smak zamyka nuta miodowa. Alkohol mocno złagodniał ( w porównaniu do reszty produktu, która jako "próba kontrolna" stała w postaci czystej w gąsiorku obok), a myślę, że kolejne 3-6 miesięcy zrobi mu jeszcze lepiej.
Przepis polecam tym, którzy nie boją się eksperymentować z nowymi smakami, no i lubią takie przyprawy jak wanilia, a wiem, że-niestety- nie ma ich wielu...
Na koniec foteczka butelki:
Użytych przypraw:
Dzisiaj przyszedł dzień próbowania 3- miesięcznego produktu wzbogaconego o dość nietypowe dodatki. Może od początku:
Spiryt po drugim gotowaniu na moim bimbrokegomacie został rozcieńczony wodą destylowaną do 65%.
Było tego w sumie ze 4,5l, z czego do przedstawianego eksperymentu wziąłem ok 1.85l. Do butelki wsypałem ok. 3 łyżek kory dębowej i zakorkowałem. Właściwy kolor osiągnęło po kilku godzinach, ale dla utrzymania aromatu stało z korą ok. tygodnia.
Płyn o właściwym już kolorze zlałem do nowej butelki, do której dodałem 4 świeże listki mięty- i znowu korkowanie i tydzień stania. Po tygodniu listki zostały odłowione, a włożona została jedna cała laska wanilii (nacięta wzdłuż) i jedna kora cynamonu (ok 10cm, zwinięta w rulonik). No i żeby utrwalić nową tradycję- korkujemy i czekamy, ale tym razem około 2,5 tygodnia.
Odłowiłem wanilię i cynamon (bardzo fajnie żuje się taką laskę wanilii wyciągniętą wprost z bimberku ), a wyrób przelałem do eleganckiej butelki, do której trafiło jeszcze: 2 płatki prażonego dębu, pół dużego listka mięty i pół łyżeczki miodu wrzosowego. I tak sobie stało do dzisiaj.
Odkorkowuje dzisiaj (po trzech miesiącach) i tak: "bukiet"- wyraźna wanilia, na końcu mięta. W smaku wanilia nie jest natarczywa, przyjemnie czuć natomiast cynamon, a smak zamyka nuta miodowa. Alkohol mocno złagodniał ( w porównaniu do reszty produktu, która jako "próba kontrolna" stała w postaci czystej w gąsiorku obok), a myślę, że kolejne 3-6 miesięcy zrobi mu jeszcze lepiej.
Przepis polecam tym, którzy nie boją się eksperymentować z nowymi smakami, no i lubią takie przyprawy jak wanilia, a wiem, że-niestety- nie ma ich wielu...
Na koniec foteczka butelki:
Użytych przypraw:
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 179
- Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Woj.Łódzkie
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
-
Autor tematu - Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Sproszkowany cynamon
Wiele razy dodawałem do butelek korę cynamonu (2cm mniej więcej)- jeżeli lubisz cynamon to smak będzie Ci odpowiadał, niestety wielu moim znajomym taki smak nie pasuje. Ja często łącze to jeszcze z połową laski wanilii i listkiem mięty.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Sproszkowany cynamon
I mało tego, bo cynamon jak poleży troszku w psocie to przyjmuje
formę "gluta", który przy delikatnym zlewaniu pozostaje na dnie.
Jak kombinuje z jagódkami jałowca to zawsze dosypuję mielonego cynamonu.
Gin wychodzi smakotny a z cedzeniem zero problemu.
Pozdrawiam Calyx
OOO Oczy wiścieZygmunt pisze:Łeetam- wata+ filtr do kawy. Ten zestaw gwarantuje oczyszczenie.
I mało tego, bo cynamon jak poleży troszku w psocie to przyjmuje
formę "gluta", który przy delikatnym zlewaniu pozostaje na dnie.
Jak kombinuje z jagódkami jałowca to zawsze dosypuję mielonego cynamonu.
Gin wychodzi smakotny a z cedzeniem zero problemu.
Pozdrawiam Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: Sproszkowany cynamon
Do aromatyzowania psoty bardzo dobrze nadają się przygotowane wcześniej zaprawy :
- można je przechowywać latami,
- łatwo się je dozuje co zapobiega przedawkowaniu,
- małym kosztem można stworzyć wiele kompozycji, które będą zawsze gotowe do użycia,
- zaprawami można aromatyzować wiele rodzajów alkoholi (nalewki, likiery, wina) – żona podkrada mi zaprawy i dodaje do wypieków.
Wybrane składniki np. gałka muszkatołowa, anyż gwiaździsty, cynamon, goździki, wanilia, jałowiec, rodzynki – odpowiednio skomponowane (nie w proszku !!) zalewam niewielką ilością 60 % alkoholu i po tygodniu mam gotową zaprawę.
Do komponowania tych esencji można stosować wiele przypraw i tutaj ogranicza nas nasza wyobraźnia i dostępność bardziej egzotycznych i nietypowych przypraw.
Pomocną książką z gotowymi przepisami na zaprawy jest biblia każdego twórcy domowych trunków :
,, Domowy wyrób win owocowych, miodów pitnych, wódek likierów, cocktailów”
Jan Cieślak.
- można je przechowywać latami,
- łatwo się je dozuje co zapobiega przedawkowaniu,
- małym kosztem można stworzyć wiele kompozycji, które będą zawsze gotowe do użycia,
- zaprawami można aromatyzować wiele rodzajów alkoholi (nalewki, likiery, wina) – żona podkrada mi zaprawy i dodaje do wypieków.
Wybrane składniki np. gałka muszkatołowa, anyż gwiaździsty, cynamon, goździki, wanilia, jałowiec, rodzynki – odpowiednio skomponowane (nie w proszku !!) zalewam niewielką ilością 60 % alkoholu i po tygodniu mam gotową zaprawę.
Do komponowania tych esencji można stosować wiele przypraw i tutaj ogranicza nas nasza wyobraźnia i dostępność bardziej egzotycznych i nietypowych przypraw.
Pomocną książką z gotowymi przepisami na zaprawy jest biblia każdego twórcy domowych trunków :
,, Domowy wyrób win owocowych, miodów pitnych, wódek likierów, cocktailów”
Jan Cieślak.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 66
- Rejestracja: wtorek, 23 lut 2010, 19:28
- Ulubiony Alkohol: wszystko co ma promile a sam zrobiłem
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Cynamonówka, waniliówka...
Witajcie.
Właściwie powinien to być nowy temat ale w związku z tym że w moim przepisie jest i wanilia i cynamon wstawiam go tu.
Przepis dostałem do starszego gościa z pracy i jestem w trakcie jego próbowania.
Skład na "koniak" o mocy 57%:
-2l psoty po 61%
-1 cukier waniliowy
-laska cynamonu
-2 łyżeczki rozpuszczalnej kawy
-2 łyżeczki herbaty (przygotowana wcześniej esencja)
-2 łyżeczki kory dębowej
przez 2 tygodnie codziennie mieszać.
To przepis. Ja w związku z tym że na swym prymitywnym sprzęcie napsociłem z nastawu z kompotów (mama się cieszyła że w końcu zginęły jej kompoty z przed kilku lat) i stare wino ryżowe. Dało trochę ponad 3,5 l o mocy około 63% stał 2 tygodnie po tym czasie dodałem: 1.5 cukru waniliowego, mielony cynamon (brak laski), 4 łyżeczki kawy i 4 łyżki herbaty (mocna herbata nie esencja) 5 płatków dębowych.
A tak to wygląda:
Pozdrawiam.
Właściwie powinien to być nowy temat ale w związku z tym że w moim przepisie jest i wanilia i cynamon wstawiam go tu.
Przepis dostałem do starszego gościa z pracy i jestem w trakcie jego próbowania.
Skład na "koniak" o mocy 57%:
-2l psoty po 61%
-1 cukier waniliowy
-laska cynamonu
-2 łyżeczki rozpuszczalnej kawy
-2 łyżeczki herbaty (przygotowana wcześniej esencja)
-2 łyżeczki kory dębowej
przez 2 tygodnie codziennie mieszać.
To przepis. Ja w związku z tym że na swym prymitywnym sprzęcie napsociłem z nastawu z kompotów (mama się cieszyła że w końcu zginęły jej kompoty z przed kilku lat) i stare wino ryżowe. Dało trochę ponad 3,5 l o mocy około 63% stał 2 tygodnie po tym czasie dodałem: 1.5 cukru waniliowego, mielony cynamon (brak laski), 4 łyżeczki kawy i 4 łyżki herbaty (mocna herbata nie esencja) 5 płatków dębowych.
A tak to wygląda:
Pozdrawiam.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Czas to pieniądz, pieniądz to piwo.
Więc pijmy to piwo puki czas.
Więc pijmy to piwo puki czas.