Cydr z soku z kartonika
-
- Posty: 15
- Rejestracja: niedziela, 4 lis 2012, 10:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Winiarz
Re: Cydr z soku z kartonika
Witam,
Nie chcę zakładać nowego tematu coby też nie śmiecić niepotrzebnie, ale do rzeczy... Mam napój TYMBARK jabłko-mięta i jabłko-brzoskwinia które były otwarte... tydzień temu! Napoje zaczęły już fermentować w kartonach. Czy można to wykorzystać na cydr lub wino? Jeśli tak to jak to zrobić? Domyślam się że rarytas z tego nie wyjdzie ale szkoda trochę wylać. Zlać to do balona i zatkać korkiem z rurką? Postępować tak jak z winem czy iść raczej w kierunku cydru? Pomóżcie
Nie chcę zakładać nowego tematu coby też nie śmiecić niepotrzebnie, ale do rzeczy... Mam napój TYMBARK jabłko-mięta i jabłko-brzoskwinia które były otwarte... tydzień temu! Napoje zaczęły już fermentować w kartonach. Czy można to wykorzystać na cydr lub wino? Jeśli tak to jak to zrobić? Domyślam się że rarytas z tego nie wyjdzie ale szkoda trochę wylać. Zlać to do balona i zatkać korkiem z rurką? Postępować tak jak z winem czy iść raczej w kierunku cydru? Pomóżcie
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Cydr z soku z kartonika
W składzie masz napisane ile procent stanowi sok owocowy lub owoce w napoju/nektarze/soku. Najwięcej soku owocowego jest w soku, mniej w nektarze i najmniej w napoju - warto czytać co jest napisane na kartonie, niestety jest to napisane małym druczkiem i mało osób to czyta...
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Cydr z soku z kartonika
Kiedyś, w jakimś konkursie, koleżanka wygrała złoty łańcuszek. Bardzo się zdziwiła, że był z jakiegoś badziewnego metalu i nawet nie pozłacany. Zapytałem jaki ma kolor? Był złoty! Nie ze złota, jednak złoty. W spożywce robią nas identycznie w balona.
To znaczy, że do zrobienia takiego soku nie użyto koncentratów z innych owoców, a nie że 100% jest tam soku. To jak z sokiem "malinowym" zrobionym z czarnej porzeczki (do poczytania: http://www.maltreting.pl/index.php/2013 ... ie-wpusci/ ). Trzeba nauczyć się czytać informacje z opakowania. Z drugiej strony, to wszystko jest tak pisane, żebyś właśnie myślał że kupujesz coś dobrego.jot997 pisze:100% z zagęszczonego soku
Kiedyś, w jakimś konkursie, koleżanka wygrała złoty łańcuszek. Bardzo się zdziwiła, że był z jakiegoś badziewnego metalu i nawet nie pozłacany. Zapytałem jaki ma kolor? Był złoty! Nie ze złota, jednak złoty. W spożywce robią nas identycznie w balona.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 6
- Rejestracja: wtorek, 10 gru 2013, 22:04
- Krótko o sobie: Zamiast pić, wolę produkować.
Z zamiłowania biotechnolog. - Status Alkoholowy: Wynalazca
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Cydr z soku z kartonika
Wybacz Wald, ale nie kumam tego. Być może to ignorancja, może lekki uraz głowy...
Jeśli nie jest to sam sok, to dlaczego nie jest wypisany dokładny skład jakościowy i ilościowy tegoż płynu?
Nie znam się zbytnio na technologii takich produktów, ale uznałem (może błędnie), że dostają sok zagęszczony, rozcieńczają, pakują do opakowania i do supermarketów to leci.
Niezależnie od tego, polecam te ciecze zwane 100% sokami z Biedry i Lidla.
Jeśli nie jest to sam sok, to dlaczego nie jest wypisany dokładny skład jakościowy i ilościowy tegoż płynu?
Nie znam się zbytnio na technologii takich produktów, ale uznałem (może błędnie), że dostają sok zagęszczony, rozcieńczają, pakują do opakowania i do supermarketów to leci.
Niezależnie od tego, polecam te ciecze zwane 100% sokami z Biedry i Lidla.
-
Autor tematu - Posty: 967
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 212 razy
- Kontakt:
Re: Cydr z soku z kartonika
Myślę, że Wald przesadził. Link odnosi się do opisu syropu (tfu) owocowego (czyli zrobionego z więcej niż jednego gatunku owoców) o smaku malinowym. Tak to jest z syropami i napojami - popatrzcie sobie ile % soku z limetki czy granatu jest w napojach o tym smaku.
Jeśli chodzi o soki w kartonikach - to są one robione z soku zagęszczonego. Odparowuje się wodę, żeby łatwiej było transportować i przechowywać a potem koncentrat rozrabia się wodą przy rozlewie. Oczywiście wody dodaje się nieco więcej niż się jej odparowało. I to jest SOK produkowany z koncentratu. Jak do tej mieszaniny dodamy cukier (tak np. robi się przy porzeczkach czarnych, żeby dało się to pić) to otrzymamy NEKTAR (jak pamiętam soku z koncentratu jest ok 80%). Jak dodamy cukier, aromaty naturalne, barwniki to będzie NAPÓJ. I tego należy się absolutnie wystrzegać bo zazwyczaj udział soków z koncentratu nie przekracza tam 50% - a im bardziej egzotyczny smak tym mniej tego egzotycznego soku będzie. Baza do napojów jest w miarę stała i stanowią to najtańsze soki - jabłko, aronia, marchew - trochę tak jak w herbatkach owocowych gdzie bazą jest hibiskus.
Jeśli chodzi o soki w kartonikach - to są one robione z soku zagęszczonego. Odparowuje się wodę, żeby łatwiej było transportować i przechowywać a potem koncentrat rozrabia się wodą przy rozlewie. Oczywiście wody dodaje się nieco więcej niż się jej odparowało. I to jest SOK produkowany z koncentratu. Jak do tej mieszaniny dodamy cukier (tak np. robi się przy porzeczkach czarnych, żeby dało się to pić) to otrzymamy NEKTAR (jak pamiętam soku z koncentratu jest ok 80%). Jak dodamy cukier, aromaty naturalne, barwniki to będzie NAPÓJ. I tego należy się absolutnie wystrzegać bo zazwyczaj udział soków z koncentratu nie przekracza tam 50% - a im bardziej egzotyczny smak tym mniej tego egzotycznego soku będzie. Baza do napojów jest w miarę stała i stanowią to najtańsze soki - jabłko, aronia, marchew - trochę tak jak w herbatkach owocowych gdzie bazą jest hibiskus.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Cydr z soku z kartonika
Powiem wam tylko, że 3 dni po zabutelkowaniu mam cydr zdatny do picia . Cukru do refermentacji (nieco ponad 10g/l) dostarczył koncentrat jabłkowy. Jest to cydr robiony na zmniejszonej dawce drożdży i ma smak oraz zapach jabłka - nie jest "kwachem" jak cydr na dawce drożdży proponowanej przez producenta. Nagazowanie jeszcze nie jest takie jakie powinno być przy tej dawce cukru, ale niewiele mu brakuje. Mogę z czystym sercem polecić każdemu cydr na 1/4 ilości drożdży aktywnych do cydru .
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Cydr z soku z kartonika
Wszystko się zgadza, macie rację. Sok z koncentratu, ale jak to się ma do świeżego soku, takiego jak sami robimy. Składu nie znalazłem, ale cena (jak przy wspomnianym wcześniej "malina") nakazuje myśleć.
Odzyskują sok z owoców (i taki kosztuje 3,5 do 5 złotówek za litr), potem filtrują, odparowują to, wlewają w opakowania, transportują, rozcieńczają, pakują i to kosztuje 2 złotówkę . Nie wyjdzie 1:1, czyli litr soku w kartonie, z litra soku po tłoczeniu. Nawet wspomniane 80% nie jest realne. No sorry.
Z owoców są same jabłka, czyli 100% jabłkowy, ale oprócz koncentratu jest woda, cukier, regulator kwasowości, zagęszczacz itd, itd. Ekonomia podpowiada, że z litra w tłoczni, wychodzą jakieś 4 litry w sklepie. Czy tylko tyle nie wiem.
I nie mówcie mi, że cena detal, wszystkie takie podałem. Że koncentrat taniej przewieźć, tak ale za wszystkie dodatkowe czynności trzeba płacić. Nie samą robociznę opłacić, ale jeszcze energię, amortyzację sprzętu, pomieszczenia, itp.
P.S: sok jest z linka wyżej jest o smaku malinowym, nie mieszanym. A że zrobiono go z innych, tańszych owoców, to trzeba się wczytać w skład. O tych malinowo jakiś tam, całkiem już szkoda pisać. Smaki się miesza celowo, wtedy już można wszystko wcisnąć ludziom.
Odzyskują sok z owoców (i taki kosztuje 3,5 do 5 złotówek za litr), potem filtrują, odparowują to, wlewają w opakowania, transportują, rozcieńczają, pakują i to kosztuje 2 złotówkę . Nie wyjdzie 1:1, czyli litr soku w kartonie, z litra soku po tłoczeniu. Nawet wspomniane 80% nie jest realne. No sorry.
Z owoców są same jabłka, czyli 100% jabłkowy, ale oprócz koncentratu jest woda, cukier, regulator kwasowości, zagęszczacz itd, itd. Ekonomia podpowiada, że z litra w tłoczni, wychodzą jakieś 4 litry w sklepie. Czy tylko tyle nie wiem.
I nie mówcie mi, że cena detal, wszystkie takie podałem. Że koncentrat taniej przewieźć, tak ale za wszystkie dodatkowe czynności trzeba płacić. Nie samą robociznę opłacić, ale jeszcze energię, amortyzację sprzętu, pomieszczenia, itp.
P.S: sok jest z linka wyżej jest o smaku malinowym, nie mieszanym. A że zrobiono go z innych, tańszych owoców, to trzeba się wczytać w skład. O tych malinowo jakiś tam, całkiem już szkoda pisać. Smaki się miesza celowo, wtedy już można wszystko wcisnąć ludziom.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 6
- Rejestracja: wtorek, 10 gru 2013, 22:04
- Krótko o sobie: Zamiast pić, wolę produkować.
Z zamiłowania biotechnolog. - Status Alkoholowy: Wynalazca
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Cydr z soku z kartonika
Nikt tu nie kwestionuje absolutnego pierwszego miejsca dla soku produkowanego (najlepiej we własnym zakresie) wprost z jabłek.
Doczytałem się, iż skład tego lidlowskiego to zagęszczony sok oraz woda. Ile czego jest - tego się nie doczytałem. Wychodzi na to, że średniawka taki sok, jednak chyba najlepsza opcja dla tych, co własnego soku otrzymać nie mogą.
Doczytałem się, iż skład tego lidlowskiego to zagęszczony sok oraz woda. Ile czego jest - tego się nie doczytałem. Wychodzi na to, że średniawka taki sok, jednak chyba najlepsza opcja dla tych, co własnego soku otrzymać nie mogą.
Re: Cydr z soku z kartonika
Koledzy, zainspirowany waszymi poczynaniami, prześledziłem praktycznie cały wątek i ja również zakupiłem 4 L soku z biedry, dodałem 100 ml soku malinowego, starte jabłko i parę skórek. Do tego drożdże do cydru, w sumie już zaobserwowałem pracę chłopaków. I mam pytanie, czy skórki z jabłka trzymać przez całą burzliwą, nic tam nie zgnije? Czy po zlaniu z nad osadu wszystko przecedzić, od skórek i miąszu jabłkowego, żeby został czysty płyn??? Trochę banalne pytania, no ale nie robiłem cydru więc nie chce nic popsuć;)
-
- Posty: 6
- Rejestracja: wtorek, 10 gru 2013, 22:04
- Krótko o sobie: Zamiast pić, wolę produkować.
Z zamiłowania biotechnolog. - Status Alkoholowy: Wynalazca
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Cydr z soku z kartonika
Nie zgnije Ci, jeśli nie tworzy jakiegoś sztywnego osadu na dnie. Jak tworzy to też raczej nie- drożdże generalnie wypierają pozostałe drobnoustroje na drodze konkurencji o żarcie. Na wszelki wypadek możesz sparzyć wszelkie dodatki stałe do cydru (skórki, owoce, itp.), a nawet je lekko podgotować i/lub potraktować enzymami pektynolitycznymi. Zasady działania dość proste, ale możliwości jest mnóstwo.
Ja usuwam dodatek jabłek ( w formie czegoś pośredniego miedzy kawałkami i mielonką) po burzliwej. Wtedy zlewam też i osad, a pozostałe w cieczy drożdże dożerają swój pokarm. Jest to dość prosta metoda na dodatek takiego prawdziwie jabłkowego smaku i zapachu do cydru, który jest przecież na soku gotowym.
Pamiętaj, że cydr nie musi być idealnie klarowny i przejrzysty. Czasem jest wręcz porządana pewna mętność cieczy. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz zastosować pektynazy w trakcie fermentacji lub jakiś środek klarujący (bentonit, itp.). Pewnie jakiś sączek laboratoryjny i filtr do kawy by pomogły, ale jak z zatykaniem ich oraz efektem- nie wiem, nie próbowałem.
Cydru nie popsujesz, co najwyżej zrobisz "niezbyt dobry". Taki "niedobry" powinien nadawać się na "odparowanie", ale to już inna bajka.
Ja usuwam dodatek jabłek ( w formie czegoś pośredniego miedzy kawałkami i mielonką) po burzliwej. Wtedy zlewam też i osad, a pozostałe w cieczy drożdże dożerają swój pokarm. Jest to dość prosta metoda na dodatek takiego prawdziwie jabłkowego smaku i zapachu do cydru, który jest przecież na soku gotowym.
Pamiętaj, że cydr nie musi być idealnie klarowny i przejrzysty. Czasem jest wręcz porządana pewna mętność cieczy. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz zastosować pektynazy w trakcie fermentacji lub jakiś środek klarujący (bentonit, itp.). Pewnie jakiś sączek laboratoryjny i filtr do kawy by pomogły, ale jak z zatykaniem ich oraz efektem- nie wiem, nie próbowałem.
Cydru nie popsujesz, co najwyżej zrobisz "niezbyt dobry". Taki "niedobry" powinien nadawać się na "odparowanie", ale to już inna bajka.
Re: Odp: Cydr z soku z kartonika
Panowie, taka sytuacja.
Co prawda jestem początkującym wytwórcą domowego cydru i mogę popełniać błędy, ale...
...czy Wasze produkcje też tak intensywnie pachną i lekko smakują "efektem/skutkiem fermentacji"?
Odpaliłem już kilka nastawów (kombinowanych z innymi sokami i prostych), ale za każdym razem mam w gąsiorze ww. efekt.
Może używam za dużo drożdży na baniak 5L? Może to kwestia tych niewielkich ilości białego cukru, który dodaję po kilku dniach od zakończenia burzliwej?
Sam nie wiem...
Co prawda jestem początkującym wytwórcą domowego cydru i mogę popełniać błędy, ale...
...czy Wasze produkcje też tak intensywnie pachną i lekko smakują "efektem/skutkiem fermentacji"?
Odpaliłem już kilka nastawów (kombinowanych z innymi sokami i prostych), ale za każdym razem mam w gąsiorze ww. efekt.
Może używam za dużo drożdży na baniak 5L? Może to kwestia tych niewielkich ilości białego cukru, który dodaję po kilku dniach od zakończenia burzliwej?
Sam nie wiem...
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Cydr z soku z kartonika
Cydr będzie zawsze w pewnym stopniu pachniał drożdżami i fermentem - w końcu powstaje przez fermentację. Czego się spodziewałeś? Gazowanego i zalkoholizowanego soku jabłkowego? Cydru jak sklepowy? Jak stosujesz drożdże aktywne to na cydry dawaj nie więcej niż 1g suchych drożdży na 5l nastawu - w zupełności to wystarczy, a cydr wyjdzie delikatniejszy i bardziej aromatyczny. Przy drożdżach szlachetnych (w płynie/na suszu) nie ma to już takiego znaczenia, one są "spokojniejsze" i wydmuchują mniej aromatów z nastawu.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Cydr z soku z kartonika
Zmierz zawartość cukru cukromierzem, ilość bulgnięć nie przekłada się na tempo fermentacji - mój cydr jabłkowo-porzeczkowy praktycznie nie bulgał (spokojna fermentacja), a dzisiaj zlałem go przy 0 BLG.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Cydr z soku z kartonika
Jak w ciągu 1-3 godzin dodasz pracującą matkę drożdżową lub drożdże aktywne, to nie stosuj piro - drożdże winiarskie przejmą "teren" i zdominują tamte szybkością pracy.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 120
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Cydr z soku z kartonika
Tydzień temu nastawiłem na cydr sok jabłkowy, nieklarowany, z Biedronki, sprzedawany w 3 litrowych workach, wg. opisu czysty sok jabłkowy. Przerobiły to drożdże Tokay, pół paczki, soku było 4 litry. Jestem po burzliwej fermentacji, wczorajsze blg -1, zostawiłem z nadzieją, że się sklaruje, ale chyba nie uda się ta sztuka. Na dnie damy widać około 1 cm osad, ale całość jest bardzo mętna, jak sok nieklarowany plus coś jeszcze, jakby mętność nastawu. Tak się zastanawiam, zlewać już znad osadu do butelek czy jeszcze poczekać? Robię to pierwszy raz i nie chciałbym spieprzyć. Wczoraj przelałem wszystko rurką przez drobne sito, trochę osadu zostało, ale nie za wiele. W smaku kwaśne, że facjatę wykrzywia
Poradźcie, zlewać już, czy jeszcze wytrzymać nerwowo kilka dni? Mam butelki 0,33 litra i do nich chcę zlać, kapslownica już czeka. Dosłodzić chcę stevią. Nie wiem jeszcze ile dać cukru na gazowanie, myślałem, żeby na butelkę (o,33 l) dać 1/2 łyżeczki cukru ale trochę się obawiam czy to nie będzie zbyt wiele, może wystarczy 1/4?
Poradźcie, zlewać już, czy jeszcze wytrzymać nerwowo kilka dni? Mam butelki 0,33 litra i do nich chcę zlać, kapslownica już czeka. Dosłodzić chcę stevią. Nie wiem jeszcze ile dać cukru na gazowanie, myślałem, żeby na butelkę (o,33 l) dać 1/2 łyżeczki cukru ale trochę się obawiam czy to nie będzie zbyt wiele, może wystarczy 1/4?
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Cydr z soku z kartonika
Bentonit nadaje się również do klarowania soków. Następnym razem zacznij od tego (przed fermentacją) i będzie czysty cydr.
Tym razem zrobiłeś mętny cydr. Zanim to wyklaruje drożdże padną z głodu, a resztki żywych będą na dnie. Wylejesz je z osadem i nie będzie jak nagazować napoju.
Nie ma znaczenia czym będziesz dokarmiał grzybki, cukier, miód, glukoza, łatwiej jet odmierzyć potrzebną ilość do całości, niż do poszczególnych butelek. Ewentualny błąd rozkłada się na wszystkie butelki, do tego całość będzie jednakowa.
Tym razem zrobiłeś mętny cydr. Zanim to wyklaruje drożdże padną z głodu, a resztki żywych będą na dnie. Wylejesz je z osadem i nie będzie jak nagazować napoju.
Nie ma znaczenia czym będziesz dokarmiał grzybki, cukier, miód, glukoza, łatwiej jet odmierzyć potrzebną ilość do całości, niż do poszczególnych butelek. Ewentualny błąd rozkłada się na wszystkie butelki, do tego całość będzie jednakowa.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Cydr z soku z kartonika
Ja się podepnę jeszcze pod pytanie PARAFa - czy dla ograniczenia bukietu drożdżowego byłoby wskazane, by na czas klarowania a po zakończeniu fermentacji (czyli po około 2 tygodniach w przypadku 4-5l soku z kartonu) zlać nastaw do czystego naczynka? U mnie zwykle pływa trochę śmiecia na dnie bo dodaję starte jabłuszko dla aromatu.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Cydr z soku z kartonika
Już pisałem wcześniej, że najlepszym sposobem na zachowanie możliwie czystego smaku i zapachu jest zmniejszenie ilości dodanych drożdży, szczególnie gdy dodajemy drożdże aktywne. Dłuższy czas klarowania jest wskazany w przypadku stosowania drożdży aktywnych, ale można też go stosować do drożdży szlachetnych na suszu/w płynie.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Re: Cydr z soku z kartonika
Witam serdecznie!
W piątek wracając ze szkoły ( Tak! Jeszcze się uczę! Tak, mam 18 lat.) Postanowiłem rodem z youtube przetestować przepis na domowy cydr. Kupiłem drożdże winiarskie wraz z pożywką. 5 litrów soku 100% jabłko marki fortuna. Nową rurkę fermentacyjną i zaraz po powrocie do domu sięgnąłem szklany balon/gąsior/zbiornik po moim kochanym dziadku który wciąż używają moi rodzice. Umyłem go dokładnie używając gąbki, gorącej piany, druta i płynu do mycia naczyń. Po starannym wypłukaniu i wysuszeniu gąsiora wlałem 5 litrów soku. Dodałem drożdże. Odstawiłem i było przyjemnie. Po 30 minutach nastąpiła salwa honorowa i popykało tak pare godzin. Następnego dnia około 9 dodałem 0.5 kg cukru + 2 gramy pożywki rozpuszczone w gorącej wodzie. Wodę wlałem oczywiście po ostygnięciu. Odstawiłem i posłuchałem jak sobie ładnie "puka". Dziś po powrocie z zajęć ujrzałem coś dziwnego. Piana. Mnóstwo piany. I zero pracy. Dodałem zatem jeszcze szklankę cukru i znów pracuje.
Pytania :
Czy dobrze że dodałem ten cukier?
Czy dobrze że dodałem pożywkę?
Kiedy powinienem znów dodać pożywkę?
Czy "to" będzie się nadawało do spożycia?
Przyznaje że to moja pierwsza próba robienia czegokolwiek w tym kierunku więc proszę o wyrozumiałość
W piątek wracając ze szkoły ( Tak! Jeszcze się uczę! Tak, mam 18 lat.) Postanowiłem rodem z youtube przetestować przepis na domowy cydr. Kupiłem drożdże winiarskie wraz z pożywką. 5 litrów soku 100% jabłko marki fortuna. Nową rurkę fermentacyjną i zaraz po powrocie do domu sięgnąłem szklany balon/gąsior/zbiornik po moim kochanym dziadku który wciąż używają moi rodzice. Umyłem go dokładnie używając gąbki, gorącej piany, druta i płynu do mycia naczyń. Po starannym wypłukaniu i wysuszeniu gąsiora wlałem 5 litrów soku. Dodałem drożdże. Odstawiłem i było przyjemnie. Po 30 minutach nastąpiła salwa honorowa i popykało tak pare godzin. Następnego dnia około 9 dodałem 0.5 kg cukru + 2 gramy pożywki rozpuszczone w gorącej wodzie. Wodę wlałem oczywiście po ostygnięciu. Odstawiłem i posłuchałem jak sobie ładnie "puka". Dziś po powrocie z zajęć ujrzałem coś dziwnego. Piana. Mnóstwo piany. I zero pracy. Dodałem zatem jeszcze szklankę cukru i znów pracuje.
Pytania :
Czy dobrze że dodałem ten cukier?
Czy dobrze że dodałem pożywkę?
Kiedy powinienem znów dodać pożywkę?
Czy "to" będzie się nadawało do spożycia?
Przyznaje że to moja pierwsza próba robienia czegokolwiek w tym kierunku więc proszę o wyrozumiałość
-
- Posty: 2360
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Cydr z soku z kartonika
Piana to oznaka fermentacji.
Drożdże przerobiły cukier, i dlatego nastaw po dosypaniu cukru zaczął znów pracować.
Pewnie nie masz cukromierza ? Zainwestuj w niego bo bardzo się przydaje. ;)Będziesz wiedzieć ile cukru przerobiły drożdże, z czego obliczysz sobie ile jest % w nastawie.
Drożdże przerobiły cukier, i dlatego nastaw po dosypaniu cukru zaczął znów pracować.
Pewnie nie masz cukromierza ? Zainwestuj w niego bo bardzo się przydaje. ;)Będziesz wiedzieć ile cukru przerobiły drożdże, z czego obliczysz sobie ile jest % w nastawie.
Ostatnio zmieniony wtorek, 9 wrz 2014, 17:59 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Cydr z soku z kartonika
Witam,
Zainspirowany wątkiem postanowiłem również nastawić balonik, jednak poszedłem krok dalej i zamiast soku z bierdy zrobiłem własny z całych jabłek. Zastanawiam się teraz jakiego specyfiku użyć do posłodzenia w butelkach. Czytając forum wyłoniłem 2 kandydatów: ksylitol i słodzik z lidla. Co do słodzika to jak widzę polecane jest 2-3 pastylek na każde 0,5l cydru, komentowane przez nietóre osoby jako zbyt duża ilość. Wyliczyłem sobie, że nawet 3 pastylki odpowiadają mniej niż 4g cukru na 100 ml. Czy to nie za mało?
Jak dla mnie optymalna słodkość oscylowałaby w okolicach 7-8 (w sokach jest to ok. 10-11).
Kolejna kwestia to butelki. Chciałbym użyć do tego celu PETów po pepsi/coli 2l.
Czy nikomu z używających takich vesseli nie zdażylo się żeby ów pierdyknął przy polecanej ilości cukru 5g na 0,5l? Lub citkę większej? Zastanawiam się jaki mam margines błędu.
Ksylitol: czy mimo swojej ceny wart jest by go użyć w stosunku do lidlowych słodzików? Pytam osoby które praktykowały oba rozwiązania.
Pozdrawiam!
Zainspirowany wątkiem postanowiłem również nastawić balonik, jednak poszedłem krok dalej i zamiast soku z bierdy zrobiłem własny z całych jabłek. Zastanawiam się teraz jakiego specyfiku użyć do posłodzenia w butelkach. Czytając forum wyłoniłem 2 kandydatów: ksylitol i słodzik z lidla. Co do słodzika to jak widzę polecane jest 2-3 pastylek na każde 0,5l cydru, komentowane przez nietóre osoby jako zbyt duża ilość. Wyliczyłem sobie, że nawet 3 pastylki odpowiadają mniej niż 4g cukru na 100 ml. Czy to nie za mało?
Jak dla mnie optymalna słodkość oscylowałaby w okolicach 7-8 (w sokach jest to ok. 10-11).
Kolejna kwestia to butelki. Chciałbym użyć do tego celu PETów po pepsi/coli 2l.
Czy nikomu z używających takich vesseli nie zdażylo się żeby ów pierdyknął przy polecanej ilości cukru 5g na 0,5l? Lub citkę większej? Zastanawiam się jaki mam margines błędu.
Ksylitol: czy mimo swojej ceny wart jest by go użyć w stosunku do lidlowych słodzików? Pytam osoby które praktykowały oba rozwiązania.
Pozdrawiam!
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Cydr z soku z kartonika
Na pierwszy raz zrób małe doświadczenie i do kilku butelek dodaj 2 a do kilku 3 pastylki słodzika. Co do ksylitolu to poszukaj wśród znanomych czy ktoś go nie używa i jeśli nie chcesz kupować całego opakowania pożycz łyżeczkę. Nie będziesz opierał się na opinii inny h tylko osobistycznie przekonasz się co Ci smakuje.
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Cydr z soku z kartonika
Ksylolit nadaje się do cydru, testowałem i jest dużo lepszy niż słodzik czy stewia. Oba pozostawiają chemiczny posmak. Stewia co prawda jest naturalna ale posmak zostawia. Takie są moje odczucia. Najlepiej pokombinuj tak jak @Pretender pisze.
Co do cukru to po wielu próbach stwierdzam ,że najlepszy cydr z kartonika powstaje bez dodatku cukru.
Śladowa ilosć alkoholu nie tłumi smaku jabłoni rosnącej w pięknym sadzie skąpanym w wielkim pomarańczowym,zachodzącym słońcu:)
Co do cukru to po wielu próbach stwierdzam ,że najlepszy cydr z kartonika powstaje bez dodatku cukru.
Śladowa ilosć alkoholu nie tłumi smaku jabłoni rosnącej w pięknym sadzie skąpanym w wielkim pomarańczowym,zachodzącym słońcu:)
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
Re: Cydr z soku z kartonika
Bubu, ja się ostatnio zraziłem do PETów jako pojemników, choć 1) brałem butelki bo wodzie gazowanej, 2) dawałem łyżeczkę cukru na 0.5 l dla zrobienia gazu. W każdym razie, ostatnio do pojemności większych niż litr podchodzę ostrożnie, mimo że pewności nie mam czy "strzeliła" testowa 0,5. czy 1,5 po napoju...
Michwo - duże to startowe Blg, dosładzałeś nastaw?
Michwo - duże to startowe Blg, dosładzałeś nastaw?
-
- Posty: 75
- Rejestracja: środa, 3 kwie 2013, 10:42
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Cydr z soku z kartonika
Sok ma 10 Blg, dosładzałem cukrem. Robiłem już kilka cydrów i szczerze potwierdzę to co piszą co raz znawcy fermentacji, otóż temp. pracy grzybków musi być max. 20 C wtedy cukier zostanie przerobiony jak należy. Właśnie otworzyłem cydra, który miał startowe 17 Blg a zszedł mi do 7 Blg (temp. pracy to sierpniowe upały 27 C) i nie jestem zadowolony, wyszedł estrowy, za kwaśny choć dosładzałem na smak).
Pzdr.
Pzdr.
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Cydr z soku z kartonika
Będę wdzięczny za odpowiedzi na wszystkie postawione pytania.
Na jakich drożdżach wstawiłeś ten cydr? Jaki duży balon/pojemnik. Czy do miejsca w którym stał docierało "żywe" słońce. Przy jakiej temperaturze soku podałeś drożdże lub MD? 7Blg i dosładzałeś? Był mało słodki. Jak myślisz co się stało, że drożdże zjadły tylko 10Bgl?michwo1 pisze: Właśnie otworzyłem cydra, który miał startowe 17 Blg a zszedł mi do 7 Blg (temp. pracy to sierpniowe upały 27 C) i nie jestem zadowolony, wyszedł estrowy, za kwaśny choć dosładzałem na smak).
Pzdr.
Będę wdzięczny za odpowiedzi na wszystkie postawione pytania.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.