Cydr po 3 tygodniach leżakowania pokrył się warstwą kożucha?

[Volden]

Witam wszystkich!

Jako początkujący cydrownik zwracam się do Was z prośbą o radę.

Mój cydr po około 3 tygodniach leżakowania pokrył się warstwą kożucha, a zapach stał się wyraźnie drożdżowy. Nie jestem pewny, czy taki napój nadaje się jeszcze do spożycia, czy też powinienem go wylać.

Czy ktoś z Was miał podobny problem? Będę bardzo wdzięczny za wszelkie wskazówki dotyczące ratowania tego cydru lub przyczyny takiego zjawiska.

Z góry dziękuję za pomoc!

[jpiwek]

Infekcja bakteryjna. Jak to jest od wczoraj, to dawaj na rury i ratuj alkohol, jak nie masz jak to niestety kibel.

[Simplex]

@Volden Albo od razu na rurę albo do kibla.
Ważne. Jak nie odkazisz porządnie fermentora to w następnym nastawie będzie to samo.
Musisz to koniecznie odkazić. Wszystko. Fermentor, rurkę fermentacyjną, ważne! Na zewnątrz również.
Bo ci się znowu zakazi. Porządnie i z głową. Tutaj masz formy przetrwalnikowe. Jak ich nie pokonasz to one ciebie i twój następny nastaw.
Pozdro

[Volden]

Dziękować.

Już zabrałem się za robotę – wiadro zostało dokładnie wyczyszczone. Przy okazji sprawdziłem zawartość alkoholu i cukru. Alkomierz wskazał 0%, a cukromierz 0 Blg (na początku fermentacji było 18 Blg).

Czy w takiej sytuacji powinienem dodać nowe drożdże i cukier, żeby wznowić fermentację, czy też lepiej poddać cydr dalszej obserwacji?

[Góral bagienny]

Kolego tutaj nie ma co obserwować
Masz zakażony cydr albo go przerobisz na calvados albo kibel.

[Simplex]

Zaraz mnie szlag trafi.
Odpowiedz proszę jak jednocześnie zmierzyłeś zawartość alkoholu oraz cukru? Czym? A co ci miał pokazać miernik? Równie dobrze mógłbyś tam wsadzić miernik prądowy. Ciekawe ile wolt by ci pokazał ³
Nie ma takiej opcjii aby ci pokazało obydwa wskazania. To jest tak wyskalowane że nie ma bata.
Puszczaj to na rurę I tyle. A jak znam życie to i I tak nie wyjdzie.
Podpowiem. Puszczaj to jak najszybciej.

[Volden]

A pan, drogi kolego, zamiast zajmować się konstruktywną dyskusją, woli się czepiać szczegółów technicznych i obrażać innych. Gratuluję podejścia .
Oczywiście, że użyłem dwóch różnych przyrządów: alkomierza do pomiaru zawartości alkoholu i cukromierza do pomiaru zawartości cukru. To tak, jakby pan chciał zmierzyć temperaturę termometrem, a ciśnienie barometrem. Ale skoro pan uważa, że można zmierzyć wszystko jednym przyrządem, to proszę bardzo, niech pan wynalezie taki uniwersalny miernik. Może przy okazji wynalezie też perpetuum mobile i sprzeda go za milion dolarów .
Zamieszczam zdjęcie z przyrządami, których użyłem, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości.

[Simplex]

@Volden
Nie mam zielonego pojęcia co to jest alkomierz.

[radius]

Taak? A czyje to słowa;

Przy zbyt dużym stężeniu alko robią nieładnie kupki.

drugą moją pasją oprócz picia alko jest bieganie.

Pary wygotują ci alko z odstojników.

alko domowego. Nie zastąpi nigdy nic.

Podpowiedzcie proszę czy lepiej macerować w alko czy wrzucić do kotła z płaszczem

blg początkowe I końcowe wyraźnie określą ile jest alko w nastawie

Podliczy się ilość czystego alko i będzie wiadomo.

To tylko drobny wycinek twojej "tfurczości" alko - holowej
Dobra rada. Więcej biegaj, mniej pij i nie zasiadaj do klawiatury, nie mając nic merytorycznego do napisania

[jakis1234]

Oczywiście, że użyłem dwóch różnych przyrządów: alkomierza do pomiaru zawartości alkoholu i cukromierza do pomiaru zawartości cukru.

Alkoholomierz mierzy moc tylko czystego alkoholu, nie nadaje się do alkoholi smakowych (piwo, wino, cydr itp.)
Ilość alkoholu w tym przypadku oblicza się na podstawie porównania Blg na starcie i po fermentacji.
A Ty się nie zastanawiaj, bo Twój cydr wyraźnie się zepsuł i albo szybko go przedestylujesz albo będzie się nadawał tylko do wylania.

[Volden]

Ale ftopa z "akomierzem"
Niestety nie mam destylatora a wylać zawsze mogę
Zainspirowany wskazówkami z książki Cieślaka, postanowiłem przeprowadzić mały eksperyment. Zlałem cydr do sterylnego naczynia, usuwając w ten sposób kożuch. Teraz z niecierpliwością czekam na efekty. Czy uda mi się ocalić swój cydr? Przekonamy się wkrótce

[ledzep]

Ja bym tego nie pił. Wg mnie destylacja to jedyny sposób na uratowanie Twojego, zakażonego cydru. Może przybliżona lokalizacja pozwoli na odnalezienie kogoś z destylatorem prostym w okolicy?
Kolega winiarz po zakończeniu fermentacji przelewa wina do pojemników w których ilość tlenu jest minimalna. Dodatkowo zabezpiecza je rurką fermentacyjną.

[jakis1234]

@volden, jeżeli nie możesz przedestylować tego cydru, to go wylej.
Szkoda zdrowia a koszty nie są aż takie duże, lepiej nastawić nowy.

[Simplex]

Obawiam się że nic z tego już nie wyjdzie.
Kożuch zdejmiesz a reszta w cydrze zostanie. Jak nie masz opcji tego przedestylować teraz to zaraz będzie wtopa. Wątpię aby to coś wyszło z tego.
Ciężko jest uratować taki nastaw. Cuda się zdarzają. Lepiej przygotuj się na to jak to porządnie odkazić.

[Twonk_2]

Może się mylę ale chyba jesteś na dobrej drodze do uzyskania octu jabłkowego