CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
-
Autor tematu - Posty: 715
- Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 23:21
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
- Kontakt:
Sorry. Pszepraszam.
Nastąpiła pomyłka. Zamiast 1/25 napisałem 1/250
Jeszcze raz przepraszam i dziekuję za zwrócenie
uwagi.
Poprawię się.
Nastąpiła pomyłka. Zamiast 1/25 napisałem 1/250
Jeszcze raz przepraszam i dziekuję za zwrócenie
uwagi.
Poprawię się.
Ostatnio zmieniony wtorek, 7 kwie 2009, 21:32 przez mima, łącznie zmieniany 1 raz.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 74
- Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 11:49
- Krótko o sobie: Jak mam czas to siedzę i myślę a jak nie mam czasu to tylko siedzę.
- Ulubiony Alkohol: od niedawna własny
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: śląskie, dawniej częstochowskie
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
pozostawię to bez komentarza, by nie pisać głupot na forum
@bogdan
TO JEST KURA
Zauważyłem, że w trakcie pisania mojego posta pojawiło się małe sprostowanie.
lepiej późno niż wcale
pzdr
mima pisze:Jeżeli nazywasz alkohol metylowy przedgonem.
to twoja sprawa.
Mam nadzieję tylko, że takich głupot nie będziesz
pisał na forum.
mima pisze:W przedgonie są... ...również i
octany etylu i metylu.
Alkohol metylowy można wtedy zaliczyć do tego
co nazywamy przedgonem.
pozostawię to bez komentarza, by nie pisać głupot na forum
@bogdan
Kol Bogdanie pewnie że potrafisz liczyć ale to bez znaczenia, bo jak to już ktoś pisał wcześniej:bogdan pisze:nastawu mamy 25l jeśli dla uproszczenia jest on 10% to alkoholu mamy 2,5 litra
1/250 z 2,5 litra to 0.01 litra metanolu ,
A może nie umiem liczyć?A ja umiem liczyć.mima pisze:Może inaczej.
W przedgonie są oprócz aldechydów octowych,
estrów i róznych kwasów organicznych, również i
octany etylu i metylu.
Alkohol metylowy można wtedy zaliczyć do tego
co nazywamy przedgonem.
Ale jak wszyscy wiedzą alkohol metylowy, to zaledwie
1/250 alkoholu, który znajduje się w nastawie.
Około 100- 150 ml na 25 l. nastawu.
Po oddzieleniu go od reszty destylatu, dalsza
frakcja jest tym przedgonem który znowu oddzielamy
od własciwego, - gonu. Ale przedgon ten czesto, po długim lezakowaniu jest bardzo smacznym o intrygujacych smakach
alkoholem, bardzo cenionym przez niektórych hobbystów.
I o tym własnie przedgonie tutaj ja mówię.
nastawu mamy 25l jeśli dla uproszczenia jest on 10% to alkoholu mamy 2,5 litra
1/250 z 2,5 litra to 0.01 litra metanolu ,
A może nie umiem liczyć?
TO JEST KURA
Zauważyłem, że w trakcie pisania mojego posta pojawiło się małe sprostowanie.
lepiej późno niż wcale
pzdr
"...trzeba jeszcze dobry przepis znać, żeby skutek był"
-
- Posty: 74
- Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 11:49
- Krótko o sobie: Jak mam czas to siedzę i myślę a jak nie mam czasu to tylko siedzę.
- Ulubiony Alkohol: od niedawna własny
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: śląskie, dawniej częstochowskie
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
Wiem, że nie powinienem pisać jednego posta pod drugim, ale nie mogłem się oprzeć.
Od pana mimy otrzymałem ujemne punkty reputacji za poprzednią wypowiedź.
źródło; Słownik Języka Polskiego
Ponownie pozostawiam to bez komentarza
Od pana mimy otrzymałem ujemne punkty reputacji za poprzednią wypowiedź.
arogancja «zuchwała pewność siebie połączona z lekceważeniem innych»mima pisze:Za kolejne - aroganckie i złośliwe ,zachowywanie się na forum.
źródło; Słownik Języka Polskiego
Ponownie pozostawiam to bez komentarza
"...trzeba jeszcze dobry przepis znać, żeby skutek był"
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
Tym bardziej trudno jest prowadzić jakąkolwiek dyskusję jeśli każde odmienne zdanie nazywane jest głupotami.
Przedgon to jest wszystko to co zostanie skroplone i oddzielone przed skraplaniem frakcji głównej.
W przypadku destylacji odfermentowanych zacierów i nastawów, frakcją główną jest alkohol etylowy.
Wszystko co paruje i jest skraplane przed alkoholem etylowym jest nazywane przedgonem.
Alkohol metylowy jest bardziej lotny od etylowego i paruje wcześniej, przed alkoholem etylowym i dlatego alkohol metylowy wchodzi w skład przedgonu.
Tu nie ma miejsca na dowolne interpretacje i teorie: alkohol metylowy parujący wcześniej od alkoholu etylowego wchodzi w skład przedgonów.
Pozdrawiam
Winiarek
Trudno jest dyskutować jeśli odmienne zdanie drugiej strony nazywa się głupotami.mima pisze:Jeżeli nazywasz alkohol metylowy przedgonem.
to twoja sprawa.
Mam nadzieję tylko, że takich głupot nie będziesz
pisał na forum.
Tym bardziej trudno jest prowadzić jakąkolwiek dyskusję jeśli każde odmienne zdanie nazywane jest głupotami.
Przedgon to jest wszystko to co zostanie skroplone i oddzielone przed skraplaniem frakcji głównej.
W przypadku destylacji odfermentowanych zacierów i nastawów, frakcją główną jest alkohol etylowy.
Wszystko co paruje i jest skraplane przed alkoholem etylowym jest nazywane przedgonem.
Alkohol metylowy jest bardziej lotny od etylowego i paruje wcześniej, przed alkoholem etylowym i dlatego alkohol metylowy wchodzi w skład przedgonu.
Tu nie ma miejsca na dowolne interpretacje i teorie: alkohol metylowy parujący wcześniej od alkoholu etylowego wchodzi w skład przedgonów.
Pozdrawiam
Winiarek
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
He, jednak co tu kryć, że Polacy maja niespokojne dusze! Widać to po tym, że kwestie przedgon vs. pogon mogą równie intensywnie rozgrzewać atmosferę jak niegdysiejszy temat W vs. M.
Ale do rzeczy. Po pierwsze, w ramach tego tradycyjnego, jednozdaniowego, spamującego posta podkreślę jeszcze raz, że wszelkie moje dywagacje opieram na przemyśleniach własnych i w żadnym przypadku nie należy się na nie powoływać, gdyż mogą być wyssane z palca (bądź chłodnicy), znaczy po prostu mogę być w błędzie. Ale jeśli kiedyś Wilkipedia podobne poglądy poda, to będzie to oznaczało, że miałem rację. Hehe
Opiszę jak w moim przypadku przebiega rozdzielanie cieczy skapującej z chłodnicy. Po wstawieniu kotła na gaz (mowa o BF-20) napełniam chłodnicę wodą i czekam aż zacier zawrze. Zawór serwisowy na kotle pozostaje otwarty do momentu aż przezeń nie zacznie uchodzić intensywnie para. Ma to na celu umożliwienie smrodkom acetonowym swobodne opuszczenie kotła już w trakcie nagrzewania. Po zamknięciu zaworu para przechodzi do chłodnicy przez którą jednak nie płynie woda (ale chłodnica jest nią wypełniona). Stopniowo opary nagrzewają chłodnicę aż do momentu, gdy cała woda jest na tyle gorąca, że para się nie skrapla, lecz bucha z końcówki – następuje tzw. przedmuchanie układu parą i usunięcie ewentualnych syfków, paprochów, much które kryły się w przewodach. Wtedy powoli włączam dopływ wody chłodzącej. Chłodnica podejmuje pracę i po chwili już strużka destylatu zasuwa aż miło. Wszystko, co skapało do tej pory idzie do zlewu, gdyż z doświadczenia wiem, że to raczej zmywacz do pazurów jest i nie warto się nad tą marną skropliną zastanawiać.
Teraz przystępuję do zbierania skroplin do zlewek, szklanek, filiżanek po ok. 100ml na naczynko. W momencie, gdy spływająca ciecz nie ma odrażającego, agresywnego zapachu łapię ją do baniaka z przeznaczeniem do rektyfikacji. Jak już kiedyś pisałem w tej klasyfikacji nos jest sędzią. Ale nawet dobry węch wymaga doświadczenia które się zdobywa po kilku, a raczej kilkunastu wypędach. Gdy z chłodnicy już idzie produkt do baniaka jest wtedy dużo czasu aby przewąchać zawartość szklanek. Zatem badam czy chlupnąć zawartość do zlewu, czy do kolejnej porcji zacieru. O wszystkim decyduje zapach – jak coś wali niemożebnie rozpuszczalnikiem, to nie dziaduję, tylko wylewam.
Nie zastanawiam się, jak nazwać ciecz w poszczególnych naczynkach, czy to jest metyl, czy przedgon. Jedyne co mnie interesuje to, to czy wylać, czy nie wylać.
Bo tak naprawdę delektując się ambrozją nawet mi przez głowę nie przemknie myśl aby zastanawiać się nad nomenklaturą. Ja wtedy zamykając oczy cieszę swe zmysły aromatem nagrzanych w promieniach zachodzącego słońca owoców który to aromat zamknąłem w destylacie...
Wiosna idzie, już niedługo cały świat się zazieleni...
Ale do rzeczy. Po pierwsze, w ramach tego tradycyjnego, jednozdaniowego, spamującego posta podkreślę jeszcze raz, że wszelkie moje dywagacje opieram na przemyśleniach własnych i w żadnym przypadku nie należy się na nie powoływać, gdyż mogą być wyssane z palca (bądź chłodnicy), znaczy po prostu mogę być w błędzie. Ale jeśli kiedyś Wilkipedia podobne poglądy poda, to będzie to oznaczało, że miałem rację. Hehe
Opiszę jak w moim przypadku przebiega rozdzielanie cieczy skapującej z chłodnicy. Po wstawieniu kotła na gaz (mowa o BF-20) napełniam chłodnicę wodą i czekam aż zacier zawrze. Zawór serwisowy na kotle pozostaje otwarty do momentu aż przezeń nie zacznie uchodzić intensywnie para. Ma to na celu umożliwienie smrodkom acetonowym swobodne opuszczenie kotła już w trakcie nagrzewania. Po zamknięciu zaworu para przechodzi do chłodnicy przez którą jednak nie płynie woda (ale chłodnica jest nią wypełniona). Stopniowo opary nagrzewają chłodnicę aż do momentu, gdy cała woda jest na tyle gorąca, że para się nie skrapla, lecz bucha z końcówki – następuje tzw. przedmuchanie układu parą i usunięcie ewentualnych syfków, paprochów, much które kryły się w przewodach. Wtedy powoli włączam dopływ wody chłodzącej. Chłodnica podejmuje pracę i po chwili już strużka destylatu zasuwa aż miło. Wszystko, co skapało do tej pory idzie do zlewu, gdyż z doświadczenia wiem, że to raczej zmywacz do pazurów jest i nie warto się nad tą marną skropliną zastanawiać.
Teraz przystępuję do zbierania skroplin do zlewek, szklanek, filiżanek po ok. 100ml na naczynko. W momencie, gdy spływająca ciecz nie ma odrażającego, agresywnego zapachu łapię ją do baniaka z przeznaczeniem do rektyfikacji. Jak już kiedyś pisałem w tej klasyfikacji nos jest sędzią. Ale nawet dobry węch wymaga doświadczenia które się zdobywa po kilku, a raczej kilkunastu wypędach. Gdy z chłodnicy już idzie produkt do baniaka jest wtedy dużo czasu aby przewąchać zawartość szklanek. Zatem badam czy chlupnąć zawartość do zlewu, czy do kolejnej porcji zacieru. O wszystkim decyduje zapach – jak coś wali niemożebnie rozpuszczalnikiem, to nie dziaduję, tylko wylewam.
Nie zastanawiam się, jak nazwać ciecz w poszczególnych naczynkach, czy to jest metyl, czy przedgon. Jedyne co mnie interesuje to, to czy wylać, czy nie wylać.
Bo tak naprawdę delektując się ambrozją nawet mi przez głowę nie przemknie myśl aby zastanawiać się nad nomenklaturą. Ja wtedy zamykając oczy cieszę swe zmysły aromatem nagrzanych w promieniach zachodzącego słońca owoców który to aromat zamknąłem w destylacie...
Wiosna idzie, już niedługo cały świat się zazieleni...
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
Jak zaczołem czytać co tam jest w tych przedgonach i ogonach to włos się wyjeżył na głowie. Amyle jakies, octany amylu, butanole i inne cos tam.
Dziadek cale życie pił swojaka, może 10l sklepowego wypił przez całe zycie i dożył 86 lat, a nie był pijokiem jakimś, ojciec pije i też nie choruje od tego, a aparat jakiś wymyślny nie jest. Teraz to kega mamy, a kiedyś bańke na mleko.
Pierwszy keg na wiosce, tera są już 4 , bo 40l wchodzi i jest prima sol.
Dziadek cale życie pił swojaka, może 10l sklepowego wypił przez całe zycie i dożył 86 lat, a nie był pijokiem jakimś, ojciec pije i też nie choruje od tego, a aparat jakiś wymyślny nie jest. Teraz to kega mamy, a kiedyś bańke na mleko.
Pierwszy keg na wiosce, tera są już 4 , bo 40l wchodzi i jest prima sol.
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 11 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: najpierw napisalem o sobie referat, a po przeczytaniu go jeszcze raz stwierdzilem ze szkoda gadac hehe
- Ulubiony Alkohol: Własnoręcznie zrobiony
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
Po przeczytaniu tematu nasuwa mi sie pytanie dotyczace przedgonu. Mianowicie przedgon powstaje na poczatku destylacji wiec czy uzywajac odstojnikow podczas pot still to co w nich zostaje mozna nazwac przedgonem wkoncu jest tego coraz wiecej do samego konca??? Co Wy z tym robicie??? Pozdrawiam Mydlo
Pijmy pijmy bo sie sciemnia
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
He, Panowie, widzę, że ważny temat przygasa, zatem czas na małe przerusztowanie celem ożywienia.
Na wstępie chciałem powitać kolegę Izoamyla, który chyba popełnia nieświadomie plagiat stylistyczny postów niejakiego Kochającego Gotować Bimber z początkowego okresu klepania w klawkę na forum AD...
Izo, ja staram się dzielić frakcje skraplane, aby uzyskać jak najwykwintniejszy smak moich produktów, więc tak tylko sobie dywaguję o tych Amylach jakichś, octanach Amylu, butanolach i innych coś tamoś. Niech mnie ręka Pana naszego Dionizosa skarze, jeśli komuś bym odradzał łapania w galonik wszystkiego od A do Z co leci z chłodnicy, bo wiadomo, że taki towares najlepiej kopie w czachę i po nim się odlotowo wchodzi w śrubę. Ja tak tylko skromnie kombinuję co by tak zrobić, aby smaczek zacny uzyskać, by przy degustacji poczuć wyjątkowość pracy twórcy nektaru.
Ale ad rem! Odpowiedzieć pragnę koledze Mydło, a właściwie Mydlo na jego odstojnikowe wątpliwości.
@Mydlo (chyba nie popełniam faux pas pisząc Twój nick z wielkiej litery, gdyż jakoś nie lubię pisać nazw własnych z małej?)
Całkowicie masz rację że przedgon (jak sama nazwa wskazuje) powstaje na początku destylacji. Również trafne jest Twoje spostrzeżenie, iż odstojniki łapią różne frakcje przez cały czas destylacji. I tu należy pamiętać, że zawartość odstojników zmienia się w swym składzie wraz z upływającym czasem destylacji i, co się wiąże z tym, zwiększającą się temperaturą wewnątrz słoiczków. Zebrane frakcje skroplone w początkowej fazie odpędu będą przechodzić z powrotem w stan gazowy i udawać się do chłodnicy wraz ze wzrostem temperatury przepływających przez naczynia par z kotła. Na sam koniec w słoikach pozostanie syf składający się z drobin zacieru porwanych strumieniem pary z kotła + nędzny destylat o znikomej mocy porównywalnej uchodzącemu w tym czasie z chłodnicy. Wracając do zadanego przez Ciebie pytania, czy płyn z odstojników można nazwać przedgonem?
Nie, nie da rady go tak nazwać, gdyż mianem przedgonów, gonów czy pogonów określamy tylko frakcje cieknące z chłodnicy. To co się dzieje na drodze par przed wylotem z chłodnicy jest czysto intymnymi sprawami naszej aparatury, do których mieszać się nie należy!
I kolega Adam (który chyba zna Romana, który ma coś po kolana) dał tu odpowiedź do czego się te skropliny nadają.
I jeszcze taka moja uwaga na sam koniec:
Kto odstojnik izoluje,
ten bimberku nie marnuje.
Pozdrawiam, Janek.
Na wstępie chciałem powitać kolegę Izoamyla, który chyba popełnia nieświadomie plagiat stylistyczny postów niejakiego Kochającego Gotować Bimber z początkowego okresu klepania w klawkę na forum AD...
Izo, ja staram się dzielić frakcje skraplane, aby uzyskać jak najwykwintniejszy smak moich produktów, więc tak tylko sobie dywaguję o tych Amylach jakichś, octanach Amylu, butanolach i innych coś tamoś. Niech mnie ręka Pana naszego Dionizosa skarze, jeśli komuś bym odradzał łapania w galonik wszystkiego od A do Z co leci z chłodnicy, bo wiadomo, że taki towares najlepiej kopie w czachę i po nim się odlotowo wchodzi w śrubę. Ja tak tylko skromnie kombinuję co by tak zrobić, aby smaczek zacny uzyskać, by przy degustacji poczuć wyjątkowość pracy twórcy nektaru.
Ale ad rem! Odpowiedzieć pragnę koledze Mydło, a właściwie Mydlo na jego odstojnikowe wątpliwości.
@Mydlo (chyba nie popełniam faux pas pisząc Twój nick z wielkiej litery, gdyż jakoś nie lubię pisać nazw własnych z małej?)
Całkowicie masz rację że przedgon (jak sama nazwa wskazuje) powstaje na początku destylacji. Również trafne jest Twoje spostrzeżenie, iż odstojniki łapią różne frakcje przez cały czas destylacji. I tu należy pamiętać, że zawartość odstojników zmienia się w swym składzie wraz z upływającym czasem destylacji i, co się wiąże z tym, zwiększającą się temperaturą wewnątrz słoiczków. Zebrane frakcje skroplone w początkowej fazie odpędu będą przechodzić z powrotem w stan gazowy i udawać się do chłodnicy wraz ze wzrostem temperatury przepływających przez naczynia par z kotła. Na sam koniec w słoikach pozostanie syf składający się z drobin zacieru porwanych strumieniem pary z kotła + nędzny destylat o znikomej mocy porównywalnej uchodzącemu w tym czasie z chłodnicy. Wracając do zadanego przez Ciebie pytania, czy płyn z odstojników można nazwać przedgonem?
Nie, nie da rady go tak nazwać, gdyż mianem przedgonów, gonów czy pogonów określamy tylko frakcje cieknące z chłodnicy. To co się dzieje na drodze par przed wylotem z chłodnicy jest czysto intymnymi sprawami naszej aparatury, do których mieszać się nie należy!
I kolega Adam (który chyba zna Romana, który ma coś po kolana) dał tu odpowiedź do czego się te skropliny nadają.
I jeszcze taka moja uwaga na sam koniec:
Kto odstojnik izoluje,
ten bimberku nie marnuje.
Pozdrawiam, Janek.
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
Do Pana Janka-Kucyka
My pędzimy powolusieńku i wylewany pierwsze i do ostatka nie gonimy.
Fermentów tylko z cukru nie robimy, tylko owocowe, tera na jabkach co zle pozimowanły, ale dobre sa na ferment. Nieraz gonimy 2 i 3 razy, razówkę to sie robi przy śliwce na ten przykład, przy wiśni, przy jabłku. A jarzebine czy pożeczke czy mieszane goni sie dwa razy, winogron też nieraz jak potrzeba jest na 2 goniony. Zalezy to jak wyjdzie razówka. Dziadek odstojników nie miał, ojciec potem miał i tera tez sa 2 ze słoików. Dziadek oddzielał jak to mówił ślepkę-przedgon i posmrud czyli ogony-pogony.
Kiedyś na dochodzenie bimbru dawali szyszke olchy czarnej, tera tez dajemy do nie których wypendów. Bimber w kolor ładny idzie i układa wonie i smaki.
Jak żeśmy jednego razu 3 razy mirabelkę wypędzili bacznie to gówno wyszło, ni smaku w tym nie było, takie nie wiadomo co jakby na 10l bimbru 1 mirabelkę pogniłom wżucić.
My pędzimy powolusieńku i wylewany pierwsze i do ostatka nie gonimy.
Fermentów tylko z cukru nie robimy, tylko owocowe, tera na jabkach co zle pozimowanły, ale dobre sa na ferment. Nieraz gonimy 2 i 3 razy, razówkę to sie robi przy śliwce na ten przykład, przy wiśni, przy jabłku. A jarzebine czy pożeczke czy mieszane goni sie dwa razy, winogron też nieraz jak potrzeba jest na 2 goniony. Zalezy to jak wyjdzie razówka. Dziadek odstojników nie miał, ojciec potem miał i tera tez sa 2 ze słoików. Dziadek oddzielał jak to mówił ślepkę-przedgon i posmrud czyli ogony-pogony.
Kiedyś na dochodzenie bimbru dawali szyszke olchy czarnej, tera tez dajemy do nie których wypendów. Bimber w kolor ładny idzie i układa wonie i smaki.
Jak żeśmy jednego razu 3 razy mirabelkę wypędzili bacznie to gówno wyszło, ni smaku w tym nie było, takie nie wiadomo co jakby na 10l bimbru 1 mirabelkę pogniłom wżucić.
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
Izoamyl
Duzo sie tej szyszki wrzuca na literek? Bo mnie podkrecil ten pomysl.
Ciekaw tez jestem czy na cukrowce tez da ciekawe posmaki.
Tu pewnie nie odpowiesz skoro same owocowki psocisz ale moze cos wiesz?
Pozdrawiam
Calyx
Duzo sie tej szyszki wrzuca na literek? Bo mnie podkrecil ten pomysl.
Ciekaw tez jestem czy na cukrowce tez da ciekawe posmaki.
Tu pewnie nie odpowiesz skoro same owocowki psocisz ale moze cos wiesz?
Pozdrawiam
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
Czas obryw szyszki jeszcze trzyma sie na gałezi. Na litra 5-10 szyszek. Dawaj powoli, bedzie szło w kolor. Można dojśc nawet przy niektorych wypendach do koloru prawie herbaty. Szyszki trza poparzyć wrzontkiem krótko bardzo, tylko polać mała ilościa. A jak ona układa czyste z cukru to nie wiem ale inne trunki dochodza na szyszakch, aby tylko nie dłuzej niz ze 2 tygodnie.
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 11 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: najpierw napisalem o sobie referat, a po przeczytaniu go jeszcze raz stwierdzilem ze szkoda gadac hehe
- Ulubiony Alkohol: Własnoręcznie zrobiony
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
I o to pojawila sie pelna odpowiedz na moje troski moze nie tak istotne jednak zastanawiajace. Jednym slowem przedgon tylko jakis czas pozostaje w sloiku poniewaz temperatura w nich wzrasta. Pozdrawiam Cie Kucyk i dziekuje za pelna odpowiedz i wyjasnienie sprawy przyda sie dla kolejnych ciekawskich.
Pijmy pijmy bo sie sciemnia
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
pozdrawiam Bogdan
Pytanie do kol. Spiryt i nie tylko.
W innym wątku napisałeś, że przedgon zawiera ca 20% alkoholu etylowego. Czy przedgonem nazywasz te pierwsze 100-250ml czy też wszystko to co śmierdzi na początku rektyfikacji czyli zmacznie większą porcję. Ja odbieram z każdej destylacji na 40l zacieru 200ml i traktuję to jako rozpuszczalnik lub podpałkę do grila.
Następnie odbieram to co nazywam przedgonem, śledzę organoleptycznie jego jakość i jak stwierdzę, że już jest OK zaczynam odbierać gon czyli serce. Przedgony i pogony zlewam do osobnych pojemników a jak mi się uzbiera odpowiednia ilość poddaję je kolejnej destylacji i uzyskuję z tego ca 50% zawartości dobrego organoleptycznie spirytusu. Kiedyś dolewałem je do kolejnego gotowania, lecz stwierdziłem, że to nie ma sensu ponieważ odpadu przybywało zamiast ubywać.
W innym wątku napisałeś, że przedgon zawiera ca 20% alkoholu etylowego. Czy przedgonem nazywasz te pierwsze 100-250ml czy też wszystko to co śmierdzi na początku rektyfikacji czyli zmacznie większą porcję. Ja odbieram z każdej destylacji na 40l zacieru 200ml i traktuję to jako rozpuszczalnik lub podpałkę do grila.
Następnie odbieram to co nazywam przedgonem, śledzę organoleptycznie jego jakość i jak stwierdzę, że już jest OK zaczynam odbierać gon czyli serce. Przedgony i pogony zlewam do osobnych pojemników a jak mi się uzbiera odpowiednia ilość poddaję je kolejnej destylacji i uzyskuję z tego ca 50% zawartości dobrego organoleptycznie spirytusu. Kiedyś dolewałem je do kolejnego gotowania, lecz stwierdziłem, że to nie ma sensu ponieważ odpadu przybywało zamiast ubywać.
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 270
- Rejestracja: sobota, 4 lip 2009, 11:45
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 79 razy
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
Przedgon to frakcje które odparowują wcześniej niż alkohol etylowy. Jest ich stosunkowo niedużo ale ich zapach jest bardzo intensywny. Zazwyczaj śmierdzi on acetonem, denaturatem, bimbrem. Nieoddzielenie przedgonu skutkuje tym że w gotowym produkcie te zapachy zdominują cały bukiet wódki.
Żeby skutecznie odebrać przedgon musimy kolumnę ustabilizować termicznie i uzyskać obieg zamknięty destylatu wewnątrz co znaczy po prostu pełen reflux (powrót)
Po około pół godzinie wszystkie frakcje które wchodzą w skład przedgonu mamy na górze kolumny. Żeby je odebrać prawidłowo musimy ustawić odbiór w tempie kropla na 2 sek przy stosunkowo małym grzaniu. W tym czasie sprawdzamy na węch czy odbiór przedgonu się zakończył. Gdy ciecz pachnie już tylko etanolem to opróżniamy jeziorko (głowica N/S) .
Zwiększamy moc,ustawiamy refluks i odbieramy destylat aż temperatura podniesie się o 0,1 stopnia C. Ale to już bajka z pogonem w roli głównej.
Przedgon odseparowany na profesjonalnej kolumnie nie powinien zawierać ani 1% alkoholu etylowego. O 20 % piszę ze swojego doświadczenia ponieważ wolę odciągnąć trochę więcej niż za mało. Średnia z 40L nastawu to około 200-300ml. przedgonu. Substancja ta używana jest przeze mnie jako rozpałka do pieca, jest od razu przy produkcji zabarwiana na czerwono i oznaczona trupią czaszką. Jest to substancja trująca i trzeba postępować z nią z dużą ostrożnością i rozwagą.
Żeby skutecznie odebrać przedgon musimy kolumnę ustabilizować termicznie i uzyskać obieg zamknięty destylatu wewnątrz co znaczy po prostu pełen reflux (powrót)
Po około pół godzinie wszystkie frakcje które wchodzą w skład przedgonu mamy na górze kolumny. Żeby je odebrać prawidłowo musimy ustawić odbiór w tempie kropla na 2 sek przy stosunkowo małym grzaniu. W tym czasie sprawdzamy na węch czy odbiór przedgonu się zakończył. Gdy ciecz pachnie już tylko etanolem to opróżniamy jeziorko (głowica N/S) .
Zwiększamy moc,ustawiamy refluks i odbieramy destylat aż temperatura podniesie się o 0,1 stopnia C. Ale to już bajka z pogonem w roli głównej.
Przedgon odseparowany na profesjonalnej kolumnie nie powinien zawierać ani 1% alkoholu etylowego. O 20 % piszę ze swojego doświadczenia ponieważ wolę odciągnąć trochę więcej niż za mało. Średnia z 40L nastawu to około 200-300ml. przedgonu. Substancja ta używana jest przeze mnie jako rozpałka do pieca, jest od razu przy produkcji zabarwiana na czerwono i oznaczona trupią czaszką. Jest to substancja trująca i trzeba postępować z nią z dużą ostrożnością i rozwagą.
Ostatnio zmieniony piątek, 17 lip 2009, 13:30 przez Spiryt, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
pozdrawiam Bogdan
No to mamy dwa różne zdania. Wg Winiarka przedgon to wszystko przed sercem, gonem czyli w zależności od jakości zacieru jest to 0,5-0,7l
Wg Spiryta 200-300ml, ja akurat podzielam zdanie Spiryta, dodam, że w drugiej destylacji też odrzucam definitywnie pierwsze 200ml + jeszcze trochę w zależności od zapachu do ponownego wykorzystania.
Wg Spiryta 200-300ml, ja akurat podzielam zdanie Spiryta, dodam, że w drugiej destylacji też odrzucam definitywnie pierwsze 200ml + jeszcze trochę w zależności od zapachu do ponownego wykorzystania.
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 270
- Rejestracja: sobota, 4 lip 2009, 11:45
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 79 razy
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
Nie. Nie mamy dwóch różnych zdań. przedgon to jest wszystko co jest przed sercem destylatu. Jeżeli jest tego 500ml to znaczy że przedgonu jest 200ml a etanolu 300ml. Można to zawęzić do 250 ml. ale tam ciągle będzie przedgonu 200ml ale za to etanolu tylko 50ml
Można to jeszcze bardziej zawęzić gdzie przedgon będzie pozbawiony etanolu ale ja szanuję swój czas i pieniądze za energię elektryczną i wolę odpuścić te 50 ml. etanolu niż bawić się w kropelkowanie przedgonu przez dwie godziny.
Jeszcze jedna ważna uwaga: Przedgon odbierzemy tylko na kolumnie rektyfikacyjnej, to co odbieramy na zwykłym aparacie to nie jest przedgon. Na zwykłym aparacie przedgon leci przez cały proces razem z gonem. Po prostu na początku jest go więcej w gonie a potem mniej.
Można to jeszcze bardziej zawęzić gdzie przedgon będzie pozbawiony etanolu ale ja szanuję swój czas i pieniądze za energię elektryczną i wolę odpuścić te 50 ml. etanolu niż bawić się w kropelkowanie przedgonu przez dwie godziny.
Jeszcze jedna ważna uwaga: Przedgon odbierzemy tylko na kolumnie rektyfikacyjnej, to co odbieramy na zwykłym aparacie to nie jest przedgon. Na zwykłym aparacie przedgon leci przez cały proces razem z gonem. Po prostu na początku jest go więcej w gonie a potem mniej.
Ostatnio zmieniony czwartek, 23 lip 2009, 17:10 przez Spiryt, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
Przeczytawszy wszystko na temat gonów przedgonów itp. nadal nie wiem kiedy mamy do czynienia z z tymi cudami. Nie jestem wstanie stwierdzić kiedy jest ten gon a kiedy przedgon bo dopiero wczoraj pędziłem pierwszy raz i wyszło mi z tego pierwsze dwie butelki po 75 %% trzecia 65%% czwarta i piata okolo 55%% i szósta 40%% i mam pytanie czy ktoś mógłby mi powiedzieć co jest zdatne do picia i co jest gonem przedgonem itd. oczywiście 200ml pierwsze wylałem. Pytam się żebym następnym razem wiedział jaki ma smak czy zapach te "serce" a jaki pogon Pędziłem to z wian dwu letniego bo tsalo i stalo i wyszło wytrawne i ot maxem A jest go 25 litrów wczoraj popędziłem 15 i wyszło to co wyżej wymieniłem i dzis chce resztę przepędzić i może ktoś jeszcze podpowiedzieć co będzie sie nadawało (jesli jest to wogole możliwe na odległość) Najlepiej jest dojść do wszystkiego samemu ale mala podpowiedz sie przyda;d
-
- Posty: 112
- Rejestracja: czwartek, 10 wrz 2009, 20:24
- Krótko o sobie: Zbyt wiele szczegółów nie ma co zdradzać. Kocham moją Rodzinę a Przyjaciele są ważni jak moi Krewni. Kiedyś kupię sobie ranczo, wybuduję dom, wędzarnię, ziemiankę i szopę do pędzenia. Kto wie? Może wykopię staw? Posadzę na pewno brzozy. A może dęby i lipy ;-) Świerki i sosny też tam będą. Będę miał kurki i świnki, a kto wie, czy nie będzie tam krówki i konika :-)
- Ulubiony Alkohol: własne wódki i nalewki oraz piwo braciszka Siurka
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Puszcze Mazowsza
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
Widzę, że temat znowu odżył. Dzięki kolego Bogdan, że mnie tu pokierowałeś.
Ad rem. Rozumiem Szaler, że psocisz na pot stillu. Szkoda, że pierwsze 200 g wylałeś. Wiosna niedługo, w grillu miałbyś czym podpalać. Wszystko, co uzbierałeś do 40% możesz pić (na moją odpowiedzialność ) - ja tak robię. Poniżej 40% daję do ponownego ciągnięcia. Zwróć uwagę, że 40% to granica zapachu przegonów. Zaczyna mocniej jechać drożdżami poniżej 40% i tu zaczyna się chyba to, co wszyscy nazywają pogonem.
Czyli tak: 200g syfu na podpałkę albo do mycia szyb, co leci dalej do 40% do picia, poniżej 40% do ponownego gonienia. Pozdrawiam.
Ad rem. Rozumiem Szaler, że psocisz na pot stillu. Szkoda, że pierwsze 200 g wylałeś. Wiosna niedługo, w grillu miałbyś czym podpalać. Wszystko, co uzbierałeś do 40% możesz pić (na moją odpowiedzialność ) - ja tak robię. Poniżej 40% daję do ponownego ciągnięcia. Zwróć uwagę, że 40% to granica zapachu przegonów. Zaczyna mocniej jechać drożdżami poniżej 40% i tu zaczyna się chyba to, co wszyscy nazywają pogonem.
Czyli tak: 200g syfu na podpałkę albo do mycia szyb, co leci dalej do 40% do picia, poniżej 40% do ponownego gonienia. Pozdrawiam.
"Picie sklepowej wódki Panu Bogu się nie podoba, ale picie dobrego bimbru to nie grzech. To owoc ziemi i pracy rąk ludzkich".
Pan Piotr, bas kościelny, doświadczony bimbrownik
Ave Księstwo Oświęcimskie
Pan Piotr, bas kościelny, doświadczony bimbrownik
Ave Księstwo Oświęcimskie
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
Kolego Szaler, problem polega na tym, że przeczytałeś wszystko, ale tylko z ostatniej strony tematu. A w drugim poście wątku masz wyłożoną kawę na ławę! Zerknij tu: http://alkohole-domowe.com/forum/post6199.html#p6199szaler89 pisze:Przeczytawszy wszystko na temat gonów przedgonów itp. nadal nie wiem kiedy mamy do czynienia z z tymi cudami. Nie jestem wstanie stwierdzić... itd
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
Witam
Mam właśnie pytanie do was dotyczące sie oddzielania pogodnu i wygonu.Chodzi mi głównie o to czy do drugiej destylacji należny tylko dodać już sam wygon czy tez dolać tzw. doby alkohol w zakresie mocy 70-45%.Bo ja jak ostatnio robiłem to zlałem ten dobry i wygon razem do drugiej destylacji i dodałem wody i tu niewiem czy popełniłem jakiś błąd. Bo z tego co czytam wasze posty to juz lekko sie pogubiłem. Prosze o rade bo nieche czegoś teraz lekko spierdzielić przy moim następnym pędzeniu
Mam właśnie pytanie do was dotyczące sie oddzielania pogodnu i wygonu.Chodzi mi głównie o to czy do drugiej destylacji należny tylko dodać już sam wygon czy tez dolać tzw. doby alkohol w zakresie mocy 70-45%.Bo ja jak ostatnio robiłem to zlałem ten dobry i wygon razem do drugiej destylacji i dodałem wody i tu niewiem czy popełniłem jakiś błąd. Bo z tego co czytam wasze posty to juz lekko sie pogubiłem. Prosze o rade bo nieche czegoś teraz lekko spierdzielić przy moim następnym pędzeniu
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
Pierwszą destylację ciągniesz do jakichś 30%, odlewasz z niej pierwsze 50-100ml i wszystko (łącznie z "dobrym alkoholem") rozcieńczasz wodą i gotujesz drugi raz.
BTW- nie nazwałbym "dobrym alkoholem" 45% produktu z pierwszej pot-stillowej destylacji
BTW- nie nazwałbym "dobrym alkoholem" 45% produktu z pierwszej pot-stillowej destylacji
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 24
- Rejestracja: sobota, 7 maja 2011, 13:26
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 1 raz
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
No i tu się zaczyna znów kolejny problem do rozwiązania a mianowicie jak dzielisz urobek i jak i po czym poznajecie kiedy jest przedgon kiedy serce a kiedy pogon. Ja to widzę tak jeśli się mylę to proszę poprawcie mnie
Pracuje teraz na sprzęcie zakupionym od kolegi z naszego zacnego forum http://allegro.pl/destylator-kolumna-gl ... 72358.html , pracuje bardzo stabilnie praktycznie bez obsługowo .
Prace zaczynam od zalania kega / ja używam turbo drożdży z 6kg cukru daje to około 22 l /.. grzeje ...gdy na kegu jest 80C odkręcam wodę. Czekam aż na szczycie zaczyna rosnąć temperatura wówczas odkręcam o wiele mocniej wodę. Gdy zobaczę w wzierniku ze zalewa kolumnę odłączam jedna grzałkę . Czekam 20 minut i odkręcam kranik delikatnie i odbieram podpałkę 200ml z prędkością 3-4 krople na sekundę , później znów czekam 20 minut i zaczynam odbierać z prędkością około 1l/godz i tu się zaczyna zagadka.
- przedgon to około 200ml pierwszych skroplin zaraz po podpałce do grilla , pytanie co z tym zrobić później?
- serce to co leci później , czyli ta nasz cala dobroć
- pogon no tu rożnie ale około 0,5 ostatnich skroplin , no i tego ostatniego nie bardzo jestem pewny
No i pytanie co robicie z przedgonem i pogonem? Ja zazwyczaj pogon to wlewam do pierwszego psocenia
wcześniej miałem kolumnę z zimnymi palcami i zapach produktu po jednym razem na nowej maszynce a na zimnych palcach to jak porównać malucha a mercedesa
Mam właśnie uzyskane 9 literków z pierwszego gonienia , niestety pogony zawsze wlewałem do następnego pierwszego razu wiec w tej chwili mam tylko około 0,7l pogonu a przedgonu nie oddzielałem , oddzielałem oczywiście za każdym razem 200 ml podpałki.
Wiec panowie jak sądzicie dobrze dziele frakcje ? Czekam na pochwały jak i krytyczne opinie na temat moich umiejętności , uczę się wiec każda opinia cenna jak złoto . A nagroda będzie uśmiech smakoszy na imprezie domowej .
Pracuje teraz na sprzęcie zakupionym od kolegi z naszego zacnego forum http://allegro.pl/destylator-kolumna-gl ... 72358.html , pracuje bardzo stabilnie praktycznie bez obsługowo .
Prace zaczynam od zalania kega / ja używam turbo drożdży z 6kg cukru daje to około 22 l /.. grzeje ...gdy na kegu jest 80C odkręcam wodę. Czekam aż na szczycie zaczyna rosnąć temperatura wówczas odkręcam o wiele mocniej wodę. Gdy zobaczę w wzierniku ze zalewa kolumnę odłączam jedna grzałkę . Czekam 20 minut i odkręcam kranik delikatnie i odbieram podpałkę 200ml z prędkością 3-4 krople na sekundę , później znów czekam 20 minut i zaczynam odbierać z prędkością około 1l/godz i tu się zaczyna zagadka.
- przedgon to około 200ml pierwszych skroplin zaraz po podpałce do grilla , pytanie co z tym zrobić później?
- serce to co leci później , czyli ta nasz cala dobroć
- pogon no tu rożnie ale około 0,5 ostatnich skroplin , no i tego ostatniego nie bardzo jestem pewny
No i pytanie co robicie z przedgonem i pogonem? Ja zazwyczaj pogon to wlewam do pierwszego psocenia
wcześniej miałem kolumnę z zimnymi palcami i zapach produktu po jednym razem na nowej maszynce a na zimnych palcach to jak porównać malucha a mercedesa
Mam właśnie uzyskane 9 literków z pierwszego gonienia , niestety pogony zawsze wlewałem do następnego pierwszego razu wiec w tej chwili mam tylko około 0,7l pogonu a przedgonu nie oddzielałem , oddzielałem oczywiście za każdym razem 200 ml podpałki.
Wiec panowie jak sądzicie dobrze dziele frakcje ? Czekam na pochwały jak i krytyczne opinie na temat moich umiejętności , uczę się wiec każda opinia cenna jak złoto . A nagroda będzie uśmiech smakoszy na imprezie domowej .
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
Ja stosuję jeszcze jedną metodę, urobek rozcieńczony do żądanej mocy podgrzewam w garnku otwartym, odchodzi wtedy bardzo dużo smrodu, ale bardzo uważam bo wiadomo to towar bardzo łatwopalny, oczywiście nie doprowadzam psoty do wrzenia (maksymalnie 50 do 60 stopni), ale to co pomylę na przedgonach ucieknie z garnka , stosuję metodę organoleptyczną, na mnie ta metoda robi największe wrażenie. Wiadomo od 2 do 5 oczek mocy ucieknie, ale pozostałą resztę można nazwać boskim nektarem
Ja swoją psotkę rozrabiam na 55% potem podgrzewam, a jak zostaje 50% to zakańczam procedurę i smacznego
Ja swoją psotkę rozrabiam na 55% potem podgrzewam, a jak zostaje 50% to zakańczam procedurę i smacznego
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
Wiem że mały off top ale co mi tam .Dzisiaj w pracy wszedłem na zaplecze tuż po tym jak koleżanka jadla obiad. Wchodzę i czuję smród pogonów .Okazało się że koleżanka jadla zupkę chińską, taką ordynarną zalewajkę z pseudo makaronem. Nie wiem czy to ja już nie jestam spatrzony, ale zapach był łudząco podobny
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
Tak dla uzupełnienia.
Nie wiem czy to robisz, ale skuteczniejszym sposobem jest rozcieńczyć do 70%. Działanie takiego roztworu jest efektywniejsze.
Ja zawsze dezynfekuję "alkoholem technicznym" uzyskanym z dodatkowej podwójnej rektyfikacji wszelkich śmieci pozostałych po rektyfikacjach.
Oczywiście rozcieńczonym do 70%.
Nie wiem czy to robisz, ale skuteczniejszym sposobem jest rozcieńczyć do 70%. Działanie takiego roztworu jest efektywniejsze.
Ja zawsze dezynfekuję "alkoholem technicznym" uzyskanym z dodatkowej podwójnej rektyfikacji wszelkich śmieci pozostałych po rektyfikacjach.
Oczywiście rozcieńczonym do 70%.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
Jako, że roztwory etanolu o stężeniu 50% - 70% głębiej penetrują tkanki oraz komórki bakteryjne (wiem to - bo przez przypadek bo byłem na tej lekcji chemii ) wiec działanie odkażające jest efektywniejsze niż w przypadku stężonych roztworów alkoholu etylowego.
Z podobnej zasady korzystają piwiarze i winiarze. Kiedyś u nich napotkałem posty na ten temat. I od tego czasu stosuję się do tych zaleceń. Nie wiem na ile na "naszym podwórku" (bo w medycynie na pewno) jest efektywniejsze działanie spirytusu rozcieńczonego od spirytusu 95%, ale sumując "plusy dodatnie" na pewno oszczędzamy spirytus jak i też mamy pewność że efekt finalny będzie w pełni zadowalający.
Z podobnej zasady korzystają piwiarze i winiarze. Kiedyś u nich napotkałem posty na ten temat. I od tego czasu stosuję się do tych zaleceń. Nie wiem na ile na "naszym podwórku" (bo w medycynie na pewno) jest efektywniejsze działanie spirytusu rozcieńczonego od spirytusu 95%, ale sumując "plusy dodatnie" na pewno oszczędzamy spirytus jak i też mamy pewność że efekt finalny będzie w pełni zadowalający.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
Spirytus powyżej 90% denaturuje (ścina) białka zewnętrzne, więc nie wchodzi w głąb komórki, co jest niezbędne, żeby wyciągnąć wodę z jej struktury. Do odkażania stosuje się etanol 70% lub coraz częściej- alkohol izopropylowy (IPA), będący składnikiem naszych przedgonów.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 146
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2014, 10:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystkie oprócz metanolu
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: wielkopolska
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
-
- Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: CO TO JEST PRZEDGON, A CO TO JEST POGON ?
Teraz już także znalazłem
Mechanizm działania odkażającego alkoholu etylowego polega na odciąganiu wody z komórek i denaturacji białek strukturalnych oraz enzymatycznych. Alkohol etylowy uszkadza także otoczki lipidowe komórek bakteryjnych.
Siła działania odkażającego alkoholu etylowego jest ściśle związana z jego stężeniem. Etanol o stężeniu 90% - 96% wykazuje najsłabsze działanie odkażające.
Powodem tego jest zbyt szybki proces denaturowania białek wskutek czego następuje powierzchowne jego działanie.
Roztwory etanolu o stężeniu 50% - 70% głębiej penetrują tkanki oraz komórki bakteryjne dzięki czemu działanie odkażające jest efektywniejsze niż w przypadku stężonych roztworów alkoholu etylowego.
Etanol 70% jest stosowany miejscowo. Stosowany głównie w celach antyseptycznych. Znajduje zastosowanie do odkażania skóry nieuszkodzonej, błon śluzowych, otarć naskórka.
Także do dezynfekcji narzędzi chirurgicznych, utensyliów recepturowych i innych przedmiotów.
SPIRITUS FLAT UBI VULT