Calvados z cydru
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Calvados z cydru
Miał być destylacik jabłkowy ortodox a wyszło nie wiadomo co...50 l. soku jabłkowego bez dodatku cukru fermentowane Francuskimi drożdżami do cydru G1 firmy Gozdawa których z powodzeniem używam do cudru. Przefermentowało na ok 5% i zacząłem gotować. Kolumna miedziana Thor LM/OVM. Pierwsze gotowanie-odbiór surówki do zera. Odbiór na maxa otwartym LM ale bez małej chłodniczki więc leciał gorący destylat. Nie byłem wstanie wysiedzieć w pomieszczeniu z otwartymi trochę(zima) oknami. Łzy leciały mi z oczu i to nie z powodu wzruszenia powodowanego pozyskaniem pierwszego w życiu ,,koszernego,, destylatu. W pomieszczeniu była taka ilość (rozpuszczalnika/amoniaku/chuj wie czego)że pod koniec musiałem wyjść bo nie dało się wytrzymać. Na drugie gotowanie na LMa założyłem chłodniczkę więc opary nie leciały w powietrze w takim stopniu jak wcześniej. Odbiór na mocy 1000W i cały ten smród dalej w destylacie a smak równie wstrząsający i to w sytuacji kiedy przy dość marnej ilości urobku przedgonów odebrałem 0,5l. Co to to się mogło zdażyć ? Jakieś czary ? Butelkować toto i czekać na Godota ?
-
- Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Calvados z cydru
ollo, załamujesz mnie swoją wypowiedzią... Mam ponad 200l wina z jabłek do gotowania i miało lecieć w następnym tygodniu a po twoim poście mi się odechciało brać za to...
Właśnie poskładałem sprzęt i miałem wlewać turbo klar do winka i ... - mi się odechciało hahahahahaha
Właśnie poskładałem sprzęt i miałem wlewać turbo klar do winka i ... - mi się odechciało hahahahahaha
Myślę globalnie , działam lokalnie.
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Calvados z cydru
Cydru nie klarowałem środkami tylko ściągnąłem znad osadu i na rury.Cydr był słabej mocy bo nastawu przed fermentacją nie dosładzałem. Prawdopodobnie na skutek małej ilości alkoholu wdało się jakieś zakażenie.(Coś gdzieś już było na forum na ten temat-czytałem o tym ale nie pamiętam w jakim dziale) Wcześniej jak robiłem cukrówkę jabłkową( sok jabłkowy na nastaw doprawiony cukrem do ok.(nie pamiętam) 20Blg - to nie było żadnego problemu ani z fermentacją nastawu ani z destylacją. Ten obecny nastaw zapewne się zakaził ale tu trzeba by kogoś o obyciu biochemicznym chyba by uchylił zasłon niewiedzy nt. co toto się stało...
-
- Posty: 1047
- Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
- Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Calvados z cydru
W tym roku przerobiłem 400l jabłek. Jedno mogę powiedzieć. Koniecznie odpęd na krótkiej rurze, max 3hetp, ale i tak teoretycznych półek teoretycznych, bo bez żadnego refluxu. Odped na dużej mocy, aby szybciej. Do 99.7stC w kegu. Po procesie miałem ok 80l ( 400l sok plus jabłka, dlatego więc mało ) odpędu o pięknym szarlotkowym zapachu ( bardzo dużo szarej renety było w nim ) i wstrętnym smaku. Norma.
Na drugi raz szybkie gotowanie do 85st C, a potem jazda i utrzymywanie ok 90st C na głowicy. Wykorzystałem na drugi raz kolumnę 4polkowa. Oczywiście wcześniej przedgon itp. nawet slrpotki nie wylewam od razu, ale zostawiam na parę dni. Nie dlatego, aby potem dodać do nastawu (pamiętajmy o metanolu), ale aby nabierać doświadczenia.
Dlatego kolego rad masz tu dużo i najgorsze w tym wszystkim jest to, że każdy radzi Ci trochę inaczej, bo kazfy ma inne kubki smakowe. Widzisz, ja najbardziej lubię destylat w granicach 75-80proc. Dla większości to już brak smaku, a ja właśnie takie smaki lubię, jak tylko się tym delektujesz. Osobiście nie uzywalbym długiej kolumny. Jak przesadzisz z pogonami, to czas i tlen swoje zrobią. A jak obetniesz za bardzo, to masz pozamiatane.
I dodatkowo taki mój patent. Do tych 80l odpędu dodałem 6l soku tłoczonego z biedronki. Zostawiłem na parę dni (spokojnie, nie ma opcji aby zaczęło fermentować) i rura.
Na drugi raz szybkie gotowanie do 85st C, a potem jazda i utrzymywanie ok 90st C na głowicy. Wykorzystałem na drugi raz kolumnę 4polkowa. Oczywiście wcześniej przedgon itp. nawet slrpotki nie wylewam od razu, ale zostawiam na parę dni. Nie dlatego, aby potem dodać do nastawu (pamiętajmy o metanolu), ale aby nabierać doświadczenia.
Dlatego kolego rad masz tu dużo i najgorsze w tym wszystkim jest to, że każdy radzi Ci trochę inaczej, bo kazfy ma inne kubki smakowe. Widzisz, ja najbardziej lubię destylat w granicach 75-80proc. Dla większości to już brak smaku, a ja właśnie takie smaki lubię, jak tylko się tym delektujesz. Osobiście nie uzywalbym długiej kolumny. Jak przesadzisz z pogonami, to czas i tlen swoje zrobią. A jak obetniesz za bardzo, to masz pozamiatane.
I dodatkowo taki mój patent. Do tych 80l odpędu dodałem 6l soku tłoczonego z biedronki. Zostawiłem na parę dni (spokojnie, nie ma opcji aby zaczęło fermentować) i rura.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Calvados z cydru
Ja bym nie butelkował
Do damy lub balona i z 2 razy w tygodniu przewietrzył.
Tutaj masz o dodawaniu soku do surówki https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ku#p211537
Do damy lub balona i z 2 razy w tygodniu przewietrzył.
Tutaj masz o dodawaniu soku do surówki https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ku#p211537
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Calvados z cydru
Zwaliłeś fermentację. Nie oczekuj cudów. Jak chciałeś zrobić ortodoksa to trzeba było do fermentacji podejść w taki sam sposób jak przy robieniu wina. Zwłaszcza, że startowałeś z niskiego BLG.
Przerobić na spirytus. Szkoda czasu i miejsca.ollo pisze:To co mi wyszło nie nadaje się ani do picia ani do wąchania.
Zwaliłeś fermentację. Nie oczekuj cudów. Jak chciałeś zrobić ortodoksa to trzeba było do fermentacji podejść w taki sam sposób jak przy robieniu wina. Zwłaszcza, że startowałeś z niskiego BLG.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Calvados z cydru
Wiadra były myte, następnie zlane wrzątkiem i potem pirosiarczyn sodu. Z pozostałych wiader zrobiłem cydr- piję go i jest ok. Z jedenastu wiader tylko w jednym zrobiło się trochę takiego jakby tłuszczu, fermentacja masłowa,mlekowa czy coś. Częściowo odfermentowało w tym wiadrze ale słabiej niż w innych. Do gotowania poszło z tego wiadra i z drugiego dobrego. Gdzieś ktoś wcześniej pisał na forum, że w takim przypadku to na rury. Cydru z tego nadpsutego nastawu nie chciałem robić ale pomyślałem, że destylacją coś tym zrobię. Kilka razy już czytałem i słyszałem, że zakażone nastawy destylowano i poszło ok. Niech na razie stoi kilka miesięcy,powietrzymy i zobaczymy. Szkoda tylko kasy bo 50l. soku to 100 zł.
-
- Posty: 173
- Rejestracja: środa, 25 lis 2020, 15:32
- Krótko o sobie: Lubie piwo. Robie wino ;-)
- Ulubiony Alkohol: czysta
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Calvados z cydru
Dodałem cukru 3,5kg na baniak i litr syropu zbożowego jak drożdże kończyły cukry (takiego dla pszczół) i wydaje mi się że lepiej to sklarować. Nikt z was nie klaruje nastawu jabłkowego z cukrem turbo klarem tylko zlewa i tyle?
Góralu, nie klarujesz?Góral bagienny pisze:A po uj że się tak wyrażę klar do winaTotitotiti pisze:ollo, .
Właśnie poskładałem sprzęt i miałem wlewać turbo klar do winka i ... - mi się odechciało hahahahahaha
Dodałem cukru 3,5kg na baniak i litr syropu zbożowego jak drożdże kończyły cukry (takiego dla pszczół) i wydaje mi się że lepiej to sklarować. Nikt z was nie klaruje nastawu jabłkowego z cukrem turbo klarem tylko zlewa i tyle?
Myślę globalnie , działam lokalnie.
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Calvados z cydru
eee nooo... nie jest tak zle... słój stał otwarty ze dwa dni , potem jeszcze otworzyłem na trochę i dziś cały dzień stało otwarte-wcześniej jeszcze rozrobiłem wodą na 40% i okazuje się że jest pijalne i nie daje już amoniakiem tak. Dziś próbowałem i butelkuję. Zobaczymy za pół roku...
Ostatnio zmieniony piątek, 22 sty 2021, 21:25 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Calvados z cydru
Aleś Się uparł przy tym butelkowaniu
Zostaw w słoju czy damie na parę miesięcy i co tydzień przewietrz
Zrób eksperyment wlej destylat do 1 butelki resztę zostaw w słoju i wietrz, po pół roku sprawdz
Zostaw w słoju czy damie na parę miesięcy i co tydzień przewietrz
Zrób eksperyment wlej destylat do 1 butelki resztę zostaw w słoju i wietrz, po pół roku sprawdz
Ostatnio zmieniony piątek, 22 sty 2021, 21:32 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Calvados z cydru
Przyczyna zepsucia nastawu z jabłek niedosładzanego to prawdopodobnie w tym przypadku nie brak higieny a fermentacja słabego nastawu w pomieszczeniu w którym czasowo jest zbyt wysoka temperatura. Ta fermentacja masłowa może zajść w słabych nastawach fermentowanych w zbyt wysokiej temperaturze- zdaje się. Mam szczęście że na 11 wiader tylko w jednym się rozpoczęła...
-
- Posty: 249
- Rejestracja: piątek, 6 cze 2014, 19:43
- Krótko o sobie: Dobrze zjeść...łazić po plaży...wlezć na wydmy i sobie tam leżeć, coś tam poczytać...
- Ulubiony Alkohol: Toruńska chrzanówka (wycofali z produkcji), własna - jałowcówka, kminkówka, pigwówka.
- Lokalizacja: okolice Gdańska
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
Re: Calvados z cydru
Minęły cztery miesiące czy ile tam...od zabutelkowania tego pseudo calvadosu. Smród amoniaku i rozpuszczalnika podczas gotowania a także po destylacji ostry smak i smród który po kilku dniach trochę zelżał - napawały mnie obawą o wynik finalny. Po tych kilku miesiącach stania - smak i zapach idealny jak na ortodoksyjny pseudo calvados robiony z nastawu z samego soku jabłkowego. Pozdrawiam.
-
- Posty: 724
- Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Calvados z cydru
To taka uwaga ogólna. Nie trzeba się spieszyć z wylewaniem czy rektyfikacją niezbyt udanego produktu destylacji. Czas może naprawdę go zmienić na korzyść. Warto poczekać, nawet kilka lat. Jak minie więcej niż pięć i dalej będzie niezbyt nam odpowiadający - przeznaczyć do rektyfikacji razem z innymi gromadzonymi nieudanymi nalewkami, wczesnymi pogonami, późnymi przedgonami itd.
Niestety wiedzy a nawet pewności, że to co po destylacji wydaje się brzydkim kaczątkiem zamieni się z czasem w pięknego łabędzia nabywa się z bardzo długim czasem i liczbą powtórzeń. W naszej rzeczywistości ich brak.
Niestety wiedzy a nawet pewności, że to co po destylacji wydaje się brzydkim kaczątkiem zamieni się z czasem w pięknego łabędzia nabywa się z bardzo długim czasem i liczbą powtórzeń. W naszej rzeczywistości ich brak.