Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'ze
-
- Posty: 9
- Rejestracja: niedziela, 25 lip 2010, 17:59
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Zachęcony chemicznym aspektem tego tematu odpisze coś od siebie.
Osobiście myślę, że używanie aluminiowego kotła powinno dawać bezpieczną do picia psotę.
Nawet jeśli w ostatecznym destylacie znajdują się związki glinu to w końcu nie pijemy naszych wyrobów hektolitrami. Jeżeli ktoś potrafi wypić więcej niż jeden litr wódki to już z niego dobry agent
Znalazłem że pijana przez większość z nas herbata też zawiera spore ilości glinu:
http://www.google.pl/url?sa=t&source=we ... ag&cad=rja
,który to jest pierwiastkiem potrzebnym naszemu organizmowi, oczywiście co za dużo to niezdrowo.
Jest wiele metod oznaczania zawartości metali w produktach dlatego wątek ten może być w przyszłości rozwinięty na inne metale i metody oznaczeń
Osobiście myślę, że używanie aluminiowego kotła powinno dawać bezpieczną do picia psotę.
Nawet jeśli w ostatecznym destylacie znajdują się związki glinu to w końcu nie pijemy naszych wyrobów hektolitrami. Jeżeli ktoś potrafi wypić więcej niż jeden litr wódki to już z niego dobry agent
Znalazłem że pijana przez większość z nas herbata też zawiera spore ilości glinu:
http://www.google.pl/url?sa=t&source=we ... ag&cad=rja
,który to jest pierwiastkiem potrzebnym naszemu organizmowi, oczywiście co za dużo to niezdrowo.
Jest wiele metod oznaczania zawartości metali w produktach dlatego wątek ten może być w przyszłości rozwinięty na inne metale i metody oznaczeń
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'ze
Witam
Może trochę późno ale dorzucę jeszcze moim zdaniem ciekawe info;
kiedy byłem w wojsku, na poligonie posiłki jadaliśmy tylko z aluminiowych menażek, przygotowane w aluminiowych kotłach. Po miesiącu takiej diety niektórym kolegom zaczynały chwiać się zęby... Nie wiem czy to była wina aluminium (wszyscy twierdzili że tak) ale faktem jest że pod koniec mojej służby wycofywano całe aluminium zastępując je identycznymi naczyniami ale z nierdzewki.
Pozdrawiam
Może trochę późno ale dorzucę jeszcze moim zdaniem ciekawe info;
kiedy byłem w wojsku, na poligonie posiłki jadaliśmy tylko z aluminiowych menażek, przygotowane w aluminiowych kotłach. Po miesiącu takiej diety niektórym kolegom zaczynały chwiać się zęby... Nie wiem czy to była wina aluminium (wszyscy twierdzili że tak) ale faktem jest że pod koniec mojej służby wycofywano całe aluminium zastępując je identycznymi naczyniami ale z nierdzewki.
Pozdrawiam
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'ze
Aluminiowe gary były u nas tylko na poligonach, ale one czasem trwały ponad miesiąc non stop więc co człowiek wchłonął to jego
No tak... bywały i inne powody, czasem nawet związane z alkoradius pisze:Będąc w wojsku, nigdy nie jadłem z aluminiowej menażki a kotły na stołówce były nierdzewne i w tym czasie także straciłem najwięcej zębów Ciekawe dlaczego
Aluminiowe gary były u nas tylko na poligonach, ale one czasem trwały ponad miesiąc non stop więc co człowiek wchłonął to jego
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 1410
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 516 razy
- Otrzymał podziękowanie: 123 razy
- Kontakt:
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'ze
Piwo jest w alu puszkach, wszelkie jogurty, śmietany, serki, twarożki itp. jest w pudełkach z alu pokrywką,
masło pakują w opakowanie z alu, margaryna w pudełku z pokrywką alu, mleko w kartonie wyłożonym od środka
folią alu, kanapki pakujemy w folie alu, na grilla kładziemy alu tacki, ryby, mięso, warzywa na grlla
owijamy też folią alu, cholera nawet nie które drożdże gorzelnicze są pakowane w paczki z alu - wymieniać Ci dalej?
Jakoś wszyscy żyją, a Ty zapewne też z tego w większości kożystasz więc przez całe zycie "wchłaniasz"
więcej niż nawet przez rok takiego poligonu - czujesz się jakoś znacznie gorzej przez te całe lata?
Nie zachęcam nikogo do używania aluminiowych garów do destylacji ale też kurcze nie popadajmy
w paranoje - "bo mi zęby wypadną", bo stracę pamięć bo coś tam...
Jakby na takie opinie zwracać uwagę i być maniakiem popierania takich teorii to bimbru też pić nie można
bo przecież "bimber przyczyną ślepoty" , bo bimber to trucizna - największa bzdura z czasów komuny która
w większości zacofanych i ciemnych ludzi siedzi do dziś - naprawdę starczy takich bzdur i ciemngrodu
Już też nie przesadzajmy z takimi stwierdzeniami...Aluminiowe gary były u nas tylko na poligonach, ale one czasem trwały ponad miesiąc non stop więc co człowiek wchłonął to jego
Piwo jest w alu puszkach, wszelkie jogurty, śmietany, serki, twarożki itp. jest w pudełkach z alu pokrywką,
masło pakują w opakowanie z alu, margaryna w pudełku z pokrywką alu, mleko w kartonie wyłożonym od środka
folią alu, kanapki pakujemy w folie alu, na grilla kładziemy alu tacki, ryby, mięso, warzywa na grlla
owijamy też folią alu, cholera nawet nie które drożdże gorzelnicze są pakowane w paczki z alu - wymieniać Ci dalej?
Jakoś wszyscy żyją, a Ty zapewne też z tego w większości kożystasz więc przez całe zycie "wchłaniasz"
więcej niż nawet przez rok takiego poligonu - czujesz się jakoś znacznie gorzej przez te całe lata?
Nie zachęcam nikogo do używania aluminiowych garów do destylacji ale też kurcze nie popadajmy
w paranoje - "bo mi zęby wypadną", bo stracę pamięć bo coś tam...
Jakby na takie opinie zwracać uwagę i być maniakiem popierania takich teorii to bimbru też pić nie można
bo przecież "bimber przyczyną ślepoty" , bo bimber to trucizna - największa bzdura z czasów komuny która
w większości zacofanych i ciemnych ludzi siedzi do dziś - naprawdę starczy takich bzdur i ciemngrodu
-
- Posty: 5374
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 664 razy
- Kontakt:
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'ze
Żeby uściślić.
Laminowaną.
Nie popadajmy w skrajności, ale w żadną ze stron, ok ?:)
Lakierowanych, aluminium nie ma kontaktu z piwem.mtx1985 pisze: Piwo jest w alu puszkach
W większości pokrywanych lakierem. Coraz chętniej producenci przechodzą na wieczka z tworzyw sztucznych- są tańsze i wytrzymalsze. I prawdopodobnie zdrowsze.wszelkie jogurty, śmietany, serki, twarożki itp. jest w pudełkach z alu pokrywką,
masło pakują w opakowanie z alu, margaryna w pudełku z pokrywką alu
mleko w kartonie wyłożonym od środka folią alu,
Laminowaną.
Również.nie które drożdże gorzelnicze są pakowane w paczki z alu
Nie popadajmy w skrajności, ale w żadną ze stron, ok ?:)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'ze
Ciemnogrodu??
Opisałem sytuację z życia. Nie pisałem że wypadały mi zęby, napisałem że niektórym kolegom zaczęły się chwiać i że nie wiem czy to była wina aluminium.
Opisana sytuacja miała miejsce kiedy wszystkie posiłki w ciągu dnia i wszystkie płyny były przygotowane w wys temp. i spożywane z aluminiowych naczyń co trwało nieprzerwanie czasem ponad miesiąc. Poza tym jakiś powód był skoro armia zdecydowała się na wymianę.
Takie sytuacje nie są odzwierciedleniem życia na co dzień ani nie mają odniesienia do psoty z aluminium (chyba że ktoś spożywa codziennie, ale wtedy to martwiłbym się bardziej o wątrobę).
Właśnie z tych powodów jeśli przeczytasz jeszcze raz mojego psota khm tzn. posta to zobaczysz że nie był on argumentem przeciwko alu tylko ciekawostką.
Ale mi podniosłeś ciśnienie tym ciemnogrodem. Idę po nalewkę z melisy
Opisałem sytuację z życia. Nie pisałem że wypadały mi zęby, napisałem że niektórym kolegom zaczęły się chwiać i że nie wiem czy to była wina aluminium.
Opisana sytuacja miała miejsce kiedy wszystkie posiłki w ciągu dnia i wszystkie płyny były przygotowane w wys temp. i spożywane z aluminiowych naczyń co trwało nieprzerwanie czasem ponad miesiąc. Poza tym jakiś powód był skoro armia zdecydowała się na wymianę.
Takie sytuacje nie są odzwierciedleniem życia na co dzień ani nie mają odniesienia do psoty z aluminium (chyba że ktoś spożywa codziennie, ale wtedy to martwiłbym się bardziej o wątrobę).
Właśnie z tych powodów jeśli przeczytasz jeszcze raz mojego psota khm tzn. posta to zobaczysz że nie był on argumentem przeciwko alu tylko ciekawostką.
Ale mi podniosłeś ciśnienie tym ciemnogrodem. Idę po nalewkę z melisy
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 1410
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 516 razy
- Otrzymał podziękowanie: 123 razy
- Kontakt:
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'ze
z opakowań, folii itd. które są wykonane z aluminium i jakoś jednak żyjemy,
radius przedstawił wyniki badań "bimbru" zrobionego z udziałem aluminium i
co pokazały badania? W sumie nic a dopuszczalne ilości glinu były poniżej granicy.
Tak samo przy gotowaniu potraw nie wiele przechodzi z alu gara do np zupy czy
ziemniaków które się w nim gotuje.
Mnie codziło o stwierdzenia że "bimber przyczyną ślepoty" i że bimber to trucizna.
Kolego zamiast nalewki z melisy polecam troszkę więcej dystansu do siebie i innych...
Twoje zdrowie
W pełni się z Tobą zgadzam ale nie zmienia to faktu, że jedak ciągle korzystamyNie popadajmy w skrajności, ale w żadną ze stron, ok ?:)
z opakowań, folii itd. które są wykonane z aluminium i jakoś jednak żyjemy,
radius przedstawił wyniki badań "bimbru" zrobionego z udziałem aluminium i
co pokazały badania? W sumie nic a dopuszczalne ilości glinu były poniżej granicy.
Tak samo przy gotowaniu potraw nie wiele przechodzi z alu gara do np zupy czy
ziemniaków które się w nim gotuje.
A czytałeś dokładnie to co napisalem?Ale mi podniosłeś ciśnienie tym ciemnogrodem. Idę po nalewkę z melisy
Mnie codziło o stwierdzenia że "bimber przyczyną ślepoty" i że bimber to trucizna.
Kolego zamiast nalewki z melisy polecam troszkę więcej dystansu do siebie i innych...
Twoje zdrowie
-
- Posty: 2680
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 307 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'ze
@mtx1985
Proponuję nie używać określeń w rodzaju "ciemnogród" w odpowiedziach na posty userów Forum AD. Może raczej opisz swoje doświadczenia z używania różnych menażek w trakcie wypraw przez dzikie ostępy leśne, itp.
Przez wiele lat na rynku były dostępne jedynie naczynia określane jako "jedynie słuszne", a ten kto to kwestionował szedł do paki na nabranie "rozumu" (czyli pokory).
Przez cały okres powojenny ( nie dotyczy to stanu wojennego w PRL, po którym się urodziłeś) w zlewniach mleka, wojsku, PGR-ach (poszukaj w Google co oznacza skrót - sorry za perfidię ) nikt nie pytał o to z czego zrobione są naczynia do żywności. Raczej chodziło o to, aby w ogóle były ! Dlatego dzisiaj ludzie, którzy przeżyli ten dziwny czas pytają dzisiaj - czy było to bezpieczne ? Pytają, aby dać sobie odpowiedź na kwestię porady w zakresie bezpieczeństwa być może dla swoich dzieci, wnuków, (wyobraź sobie, że są tu tacy).
Nie poczuj się urażony - po prostu wymieniamy doświadczenia - stąd też starcia międzypokoleniowe muszą występować. Twoje
Pozdrawiam
Jan Okowita
Proponuję nie używać określeń w rodzaju "ciemnogród" w odpowiedziach na posty userów Forum AD. Może raczej opisz swoje doświadczenia z używania różnych menażek w trakcie wypraw przez dzikie ostępy leśne, itp.
Przez wiele lat na rynku były dostępne jedynie naczynia określane jako "jedynie słuszne", a ten kto to kwestionował szedł do paki na nabranie "rozumu" (czyli pokory).
Przez cały okres powojenny ( nie dotyczy to stanu wojennego w PRL, po którym się urodziłeś) w zlewniach mleka, wojsku, PGR-ach (poszukaj w Google co oznacza skrót - sorry za perfidię ) nikt nie pytał o to z czego zrobione są naczynia do żywności. Raczej chodziło o to, aby w ogóle były ! Dlatego dzisiaj ludzie, którzy przeżyli ten dziwny czas pytają dzisiaj - czy było to bezpieczne ? Pytają, aby dać sobie odpowiedź na kwestię porady w zakresie bezpieczeństwa być może dla swoich dzieci, wnuków, (wyobraź sobie, że są tu tacy).
Nie poczuj się urażony - po prostu wymieniamy doświadczenia - stąd też starcia międzypokoleniowe muszą występować. Twoje
Pozdrawiam
Jan Okowita
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
-
- Posty: 1410
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 516 razy
- Otrzymał podziękowanie: 123 razy
- Kontakt:
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'ze
służyłem z Marynarce Wojennej i wszelkie ćwiczenia, "poligony" miałem na okręcie na pełnym morzu -
menażek, manierek nie używałem a posiłki spożywałem w messie razem z innymi marynarzami, posiłki
były gotowane w aluminiowych garach i nic mi nie jest - żyję, zęby mam a na pamięć też nie narzekam.
Reszty nie bedę komentował bo i tak nie dojdziemy do porozumienia a kłutnie są bez sensu, ale przejdź się
po kuchniach w restauracjach i zobacz czego czasem używają kucharze do gotowania ziemniaków, na czym
smażą kotlety mielone i czym tłuczą schaby - ja jestem kucharzem i pracowałem już w kilku miejscach - schemat
zawsze jest podobny - Ty jako gość restauracji o tym nie wiesz dlatego wszystko jest zdrowe, ale jakbyś
wiedział że jesz "kartofle" z gara aluminiowego to byś się zastanawiał czy zdrowe - hmmm "placebo" ?
Ale odnośnie:
zwrotów używaja? Dodam, że niektórzy są "wyżej" niż ja postawieni i też walą takimi tekstami... Im wolno??
Ps.
Nie stety nie mogę nic napisać o bieganiu po lasach ponieważ z racji tego, że mieszkam nad morzemMoże raczej opisz swoje doświadczenia z używania różnych menażek w trakcie wypraw przez dzikie ostępy leśne, itp
służyłem z Marynarce Wojennej i wszelkie ćwiczenia, "poligony" miałem na okręcie na pełnym morzu -
menażek, manierek nie używałem a posiłki spożywałem w messie razem z innymi marynarzami, posiłki
były gotowane w aluminiowych garach i nic mi nie jest - żyję, zęby mam a na pamięć też nie narzekam.
Reszty nie bedę komentował bo i tak nie dojdziemy do porozumienia a kłutnie są bez sensu, ale przejdź się
po kuchniach w restauracjach i zobacz czego czasem używają kucharze do gotowania ziemniaków, na czym
smażą kotlety mielone i czym tłuczą schaby - ja jestem kucharzem i pracowałem już w kilku miejscach - schemat
zawsze jest podobny - Ty jako gość restauracji o tym nie wiesz dlatego wszystko jest zdrowe, ale jakbyś
wiedział że jesz "kartofle" z gara aluminiowego to byś się zastanawiał czy zdrowe - hmmm "placebo" ?
Ale odnośnie:
A dlaczego przyjacielu nie piszesz tego na forum w stosunku do innych użytkowników którzy takich lub podobnychProponuję nie używać określeń w rodzaju "ciemnogród" w odpowiedziach na posty userów Forum AD
zwrotów używaja? Dodam, że niektórzy są "wyżej" niż ja postawieni i też walą takimi tekstami... Im wolno??
Ps.
Masz rację pozdrawiam.Trochę emocji jeszcze nikomu nie zaszkodziło, nawet niepotrzebnych (to jak z alu )
niech służy
Ostatnio zmieniony czwartek, 17 maja 2012, 19:32 przez mtx, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 5374
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 664 razy
- Kontakt:
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'ze
Gotując więc w aluminiowym garze np. bigos (który z natury jest kwaśny) fundujemy konsumentom "troszku" większą dawkę glinu za free. Jeżeli już o kuchnie zahaczamy, to wysoce niezdrowy jest też pokarm smażony na patelniach z naruszoną powłoką teflonową (tzn zdartą).
Aluminium reaguje z kwasami- to nie teoria spiskowa, tylko fakt. Sole glinu kumulują się w organizmie- to też fakt. Nie znamy długofalowego wpływu odkładania się glinu w organizmie- to fakt, który wymaga zbadania.Tak samo przy gotowaniu potraw nie wiele przechodzi z alu gara do np zupy czy
ziemniaków które się w nim gotuje.
Gotując więc w aluminiowym garze np. bigos (który z natury jest kwaśny) fundujemy konsumentom "troszku" większą dawkę glinu za free. Jeżeli już o kuchnie zahaczamy, to wysoce niezdrowy jest też pokarm smażony na patelniach z naruszoną powłoką teflonową (tzn zdartą).
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1410
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 516 razy
- Otrzymał podziękowanie: 123 razy
- Kontakt:
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'ze
Dobra ja zakończę to tak:
To po co te badania radiusa? Nastaw też jest "kwaśny" i co pokazały wyniki?
Sam "odszekiwałeś" swoje teorie...
Z mojej strony - koniec dyskusji bo nikomu nie polecam gotowania w alumniowych garach napisałem tylko
by nie popadać w paranoje...
Pozdrawiam wszystkich
To po co te badania radiusa? Nastaw też jest "kwaśny" i co pokazały wyniki?
Sam "odszekiwałeś" swoje teorie...
Z mojej strony - koniec dyskusji bo nikomu nie polecam gotowania w alumniowych garach napisałem tylko
by nie popadać w paranoje...
Pozdrawiam wszystkich
-
- Posty: 5374
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 664 razy
- Kontakt:
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'ze
Ech- porównaj sobie pH alkoholu (tylko nie czystego ), a pH kwasu zawartego choćby we wspomnianym bigosie, ok? Sprawdzę za Ciebie- kapusta kiszona ma pH w okolicach 3,5-4, co daje ~3-4 mniej niż w przypadku alkoholu. Widzisz różnice? Zacier (tak, zacier) powinien mieć pH<6 (co wymuszamy dodając w procesie zacierania kwasy- cytrynowy lub inne), ale już czysty nastaw cukrowy często ma znacznie wyższe- w okolicach obojętnego.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 7299
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'ze
No i bigosu nie odparowujemy poprzez destylację tak jak nastaw, tylko wpierdzielamy wszystko co się w nim znajduje a sole aluminium powstałe (jeżeli już ) podczas destylacji pozostają w dundrze, którym karmimy Mumina, a my rozkoszujemy się czystą rozkoszą. AMEN
P.S.
Dyskusję na ten temat uważam za zakończoną
P.S.
Dyskusję na ten temat uważam za zakończoną
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'ze
Wyślijmy próbki do laboratorium i będziemy wiedzieć co jak wygląda. Dywagacje nic nie dadzą.
A celem jest dojście do porozumienia... Może się okazać że aluminium jest bardzo bezpieczne albo i na odwrót, do puki nie będzie potwierdzonych analiz z laboratorium nie wypowiadam się. Najważniejsze jest abyśmy się nie kłócili. Też nie jestem przekonany do Alu...
A celem jest dojście do porozumienia... Może się okazać że aluminium jest bardzo bezpieczne albo i na odwrót, do puki nie będzie potwierdzonych analiz z laboratorium nie wypowiadam się. Najważniejsze jest abyśmy się nie kłócili. Też nie jestem przekonany do Alu...
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
-
- Posty: 5374
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 664 razy
- Kontakt:
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'ze
To byśmy się wspólnie finansowo zrujnowali Nie wiemy dokładnie, czego szukamy (nawet sam tylko termin: sole glinu jest cholernie obszerny), nie mamy możliwość zlecenia badań na zwierzętach i zwyczajnie nie stać nas na wynajęcie laboratorium i naukowców na kilka lat No, chyba że ktoś ma wolny milion albo trzy, wtedy możemy zacząć działać.
zainteresowanych tematem zapraszam na http://www.ncbi.nlm.nih.gov/ na górze jest wyszukiwarka, wybieramy sobie "pubmed" i szukamy np. "aluminium health concerns", "aluminum ethanol" itp. Wszystkie publikacje na ten temat (od najnowszych po najstarsze) w jednym miejscu.
zainteresowanych tematem zapraszam na http://www.ncbi.nlm.nih.gov/ na górze jest wyszukiwarka, wybieramy sobie "pubmed" i szukamy np. "aluminium health concerns", "aluminum ethanol" itp. Wszystkie publikacje na ten temat (od najnowszych po najstarsze) w jednym miejscu.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 6
- Rejestracja: niedziela, 21 paź 2012, 17:45
- Krótko o sobie: Nie piję lecz degustuję.
Z alkoholem jest jak z kobietą, zakochujesz się gdy uderza do głowy ® - Ulubiony Alkohol: Whiskey, Szato de Garaz :)
- Status Alkoholowy: Zaciermistrz
- Lokalizacja: Olesno-Opolskie
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'ze
Witam kolegów. Wtrącę się w cicha już dyskusje, a mianowicie chodzi mi o wpływ aluminium czyli glinu na nasz truneczek. To, czy glin będzie zawarty w otrzymanym napitku można sprawdzić w prosty sposób- do gotowego destylatu dodać NaOH pot. wodorotlenek sodu i przykryć pojemniczek folią spożywczą. Po kilku minutach przepalić folię zapałką i jeśli nie wystąpi niewielki wybuch mieszanki wodoru z tlenem to możemy być spokojni o zawartość glinu w destylacie. Chodzi o to, iż w wyniku reakcji chemicznej glinu z NaOH wydziela się znaczna ilość wodoru a ciecz staje się mętna w brunatny osad. Osobiście to sprawdzałem i informuje, że glin w procesie destylacji wykorzystując kocioł aluminiowy nie przedostaje się do destylatu.
Smacznego.
Smacznego.
Ostatnio zmieniony wtorek, 6 lis 2012, 09:38 przez Zygmunt, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: ogonki
Powód: ogonki
-
- Posty: 5374
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 664 razy
- Kontakt:
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'ze
Tak przereaguje m.in z wolnym glinem, ale w ten sposób nie sprawdzisz, czy w roztworze masz wspomniane sole glinu.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1410
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 516 razy
- Otrzymał podziękowanie: 123 razy
- Kontakt:
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'ze
mięs na "przetwory", ale też i ciekawszych zabaw pirotechnicznych (np. produkcji prochu czarnego)
Wodorotlenek sodu to NaOH Więc jeśli faktycznie dodawałeś do destylatu KNO3 i:
Pozdrawiam
Tyle tylko kolego, że KNO3 to azotan potasu (pot. saletra potasowa, nitryt) - stosowany głównie do peklowaniasmakosz% pisze:do gotowego destylatu dodać KNO3 pot. wodorotlenek sodu
mięs na "przetwory", ale też i ciekawszych zabaw pirotechnicznych (np. produkcji prochu czarnego)
Wodorotlenek sodu to NaOH Więc jeśli faktycznie dodawałeś do destylatu KNO3 i:
to nie musi oznaczać, że glinu tam nie ma...nie wystąpił niewielki wybuch mieszanki wodoru z tlenem
Pozdrawiam