Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'ze
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Ej, spokojnie- bo jak się okaże, że nic nie przechodzi to przyjdzie nam odszczekiwać dwa lata pisania
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
-
- Posty: 7331
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Bimberek z rodzynek?
Koledzy i koleżanki
Dzisiaj rozmawiałem z osobą, która robiła mi analizę chromatograficzną owocówki i okazało się, że mają w laboratorium nawy aparat, między innymi do analizy zawartości metali w cieczach Jutro okaże się czy poszukają dla mnie glinu w curówce Aluminiowy rondelek od sąsiada już wycyganiłem i nakapię trochę metodą garnkową - wystarczy 10ml - a jeżeli okaże się, że w destylacie nic nie ma, to na wszelki wypadek zamówiłem kupkę popiołu w najbliższej kotłowni do posypania głowy.
Dzisiaj rozmawiałem z osobą, która robiła mi analizę chromatograficzną owocówki i okazało się, że mają w laboratorium nawy aparat, między innymi do analizy zawartości metali w cieczach Jutro okaże się czy poszukają dla mnie glinu w curówce Aluminiowy rondelek od sąsiada już wycyganiłem i nakapię trochę metodą garnkową - wystarczy 10ml - a jeżeli okaże się, że w destylacie nic nie ma, to na wszelki wypadek zamówiłem kupkę popiołu w najbliższej kotłowni do posypania głowy.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Bimberek z rodzynek?
Ja też bym był ostrożny w eksperymentowaniu (niektórzy pamiętają zapewne jak dałem w kwestii zmywaków) mianowicie przesadziłem z warunkami testów.
Temat dywagacji odnosi się do pytania: faktem czy mitem jest to, że gar aluminiowy nie nadaje się jako kocioł?. Bo według mnie nikt nie będzie budował kolumny, czy chłodnicy z rurek alu, skoro są łatwiej dostępne inne materiały. Zatem wszelakie gotowanie wódeczki w kubku, czy maceracja wiórków wydają się być mocno przesadzone.
Temat dywagacji odnosi się do pytania: faktem czy mitem jest to, że gar aluminiowy nie nadaje się jako kocioł?. Bo według mnie nikt nie będzie budował kolumny, czy chłodnicy z rurek alu, skoro są łatwiej dostępne inne materiały. Zatem wszelakie gotowanie wódeczki w kubku, czy maceracja wiórków wydają się być mocno przesadzone.
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
-
- Posty: 7331
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Bimberek z rodzynek?
Mam dobre ( ) wieści Załatwiłem oznaczenie zawartości metali w samogonie. Z jednej próbki - 250ml - laboratorium oznaczy mi zawartość 4 metali. Zaproponowałem; aluminium, cynk, ołów i kadm. Może macie inne propozycje? Muszę się jeszcze zastanowić jak upędzić ćwiartkę samogonu nie mając aluminiowego kotła. Zostaje chyba tylko metoda garnkowa
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Bimberek z rodzynek?
Witam jestem tutaj nowy. Zastanawiam się nad szybkowarem 11L z aluminium spożywczego, ponieważ stalowy jest dużo droższy. Czytam o szkodliwości aluminium, ale wszyscy piszą różne opinie na ten temat. Czytałem w innym poście, że związki soli glinu stosuje się w medycynie. Czy stężenie aluminium w bimbrze może być, aż tak szkodliwe?
Znalazłem taki artykuł http://www.rakstop.engo.pl/www/aluminiu.htm
co wy na to?
Znalazłem taki artykuł http://www.rakstop.engo.pl/www/aluminiu.htm
co wy na to?
-
- Posty: 407
- Rejestracja: niedziela, 8 lis 2009, 18:47
- Krótko o sobie: Majster
- Ulubiony Alkohol: Nalewka aptekarska i polskie krafty
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Bimberek z rodzynek?
Kolego, sprawa aluminium pokrótce wygląda tak:
1. Główny argument tych na tak: nie schizujmy, ludzie jedzą z aluminiowych garów od lat i żyją; sole glinu fizycznie nie mają prawa wydostać się z gara.
2. Główny argument tych na nie: nie wiemy, czy to jest zdrowe; nie mamy pewności, więc wolimy dmuchać na zimne, bo negatywne efekty mogą się pokazać po kilkudziesięciu latach; mimo, iż sole glinu nie są lotne, mogą zdarzać się sytuacje awaryjne, poza tym nie wszystko, co trafia do chłodnicy, zamienia się uprzednio w parę.
Czekamy na chromatogram z testów ekstremalnego przypadku.
A co do medycyny... Bardzo wiele trucizn w małych dawkach jest lekami, to wszystko kwestia kontroli. My aż takiej precyzji chyba nie mamy.
1. Główny argument tych na tak: nie schizujmy, ludzie jedzą z aluminiowych garów od lat i żyją; sole glinu fizycznie nie mają prawa wydostać się z gara.
2. Główny argument tych na nie: nie wiemy, czy to jest zdrowe; nie mamy pewności, więc wolimy dmuchać na zimne, bo negatywne efekty mogą się pokazać po kilkudziesięciu latach; mimo, iż sole glinu nie są lotne, mogą zdarzać się sytuacje awaryjne, poza tym nie wszystko, co trafia do chłodnicy, zamienia się uprzednio w parę.
Czekamy na chromatogram z testów ekstremalnego przypadku.
A co do medycyny... Bardzo wiele trucizn w małych dawkach jest lekami, to wszystko kwestia kontroli. My aż takiej precyzji chyba nie mamy.
"Nigdy nie polemizuj z idiotą. On najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona siłą własnych argumentów."
-
- Posty: 227
- Rejestracja: wtorek, 4 sty 2011, 15:02
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
- Kontakt:
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'
To mi się podoba - naukowe podejście, obalanie/potwierdzanie mitów, a nie bezmyślne ich powielanie! To jest 'nowa era samogonu' cytując pewna polską komedię ; )
Czekam niecierpliwie na wyniki, bo do zagospodarowania mam mały szybkowar aluminiowy : >
Czekam niecierpliwie na wyniki, bo do zagospodarowania mam mały szybkowar aluminiowy : >
kalendarz zbiorów alkoholowych: https://www.google.com/calendar/embed?src=ucacf2t31986vvt5pqnsboei7s%40group.calendar.google.com&ctz=Europe/Warsaw
-
- Posty: 440
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'
Radius, nie daj się prosić.
Analizę chronomatograficzną pod kątem metylu opublikowałeś.
Napisałeś też, że już etylinkę z aluminium już przebadano i wrzucisz tą informację na forum.
Analizę chronomatograficzną pod kątem metylu opublikowałeś.
Napisałeś też, że już etylinkę z aluminium już przebadano i wrzucisz tą informację na forum.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
-
- Posty: 7331
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'
Chciałem zamieścić kompletne wyniki z analizy zawartości metali w bimberku, bo laboratorium "oczywiście" się pomyliło i nie sprawdziło go na zawartość aluminium, ale po kolei...
Samogonkę zrobiłem z nastawu cukrowego, a że nie miałem aluminiowego kociołka, do zbiornika z nierdzewki włożyłem zwinięty rulon blachy aluminiowej o powierrzchni ok. 0,4 metra kwadratowego, co odpowiada mniej więcej powierzchni kany na mleko. Pary alkoholu puściłem również przez złączkę mosiężną, żeby sprawdzić czy "zabiorą" z niej miedź, cynk i ew. ołów. A co, jak sprawdzać, to sprawdzać. Przepędzony jednokrotnie nastaw rozcieńczyłem do 40% wodą destylowaną i... do laboratorium.
Sprawdzili, a jakże. Tyle, że zamiast aluminium sprawdzili zawartość kadmu. Ale co się odwlecze, to nie uciecze Już następna cukrówka dochodzi, więc tym razem dobrze przypilnuję panie z laborki.
Na razie musicie zadowolić się tymi wynikami;
Miedź (Cu) - 0,119mg/l - norma - 2mg/l
Cynk (Zn) - 0,329mg/l - norma - 3mg/l
Kadm (Cd) - 0,011mg/l - norma - 0,005mg/l
Ołów (Pb) - 0,0mg/l - norma - 0,025mg/l
Normy podane są dla wody pitnej. Zastanawia mnie zawartość kadmu, ale może to kranówa użyta do przygotowania nastawu miała go w sobie (w co raczej wątpię), lub cukier był nim zanieczyszczony, co bardziej prawdopodobne
Co do aluminium; jak tylko cukrówka dojdzie, następna próbka pójdzie w aparat - tamtą pewnie wypili - a muszę dać 250ml. Wynik na pewno zamieszczę
Samogonkę zrobiłem z nastawu cukrowego, a że nie miałem aluminiowego kociołka, do zbiornika z nierdzewki włożyłem zwinięty rulon blachy aluminiowej o powierrzchni ok. 0,4 metra kwadratowego, co odpowiada mniej więcej powierzchni kany na mleko. Pary alkoholu puściłem również przez złączkę mosiężną, żeby sprawdzić czy "zabiorą" z niej miedź, cynk i ew. ołów. A co, jak sprawdzać, to sprawdzać. Przepędzony jednokrotnie nastaw rozcieńczyłem do 40% wodą destylowaną i... do laboratorium.
Sprawdzili, a jakże. Tyle, że zamiast aluminium sprawdzili zawartość kadmu. Ale co się odwlecze, to nie uciecze Już następna cukrówka dochodzi, więc tym razem dobrze przypilnuję panie z laborki.
Na razie musicie zadowolić się tymi wynikami;
Miedź (Cu) - 0,119mg/l - norma - 2mg/l
Cynk (Zn) - 0,329mg/l - norma - 3mg/l
Kadm (Cd) - 0,011mg/l - norma - 0,005mg/l
Ołów (Pb) - 0,0mg/l - norma - 0,025mg/l
Normy podane są dla wody pitnej. Zastanawia mnie zawartość kadmu, ale może to kranówa użyta do przygotowania nastawu miała go w sobie (w co raczej wątpię), lub cukier był nim zanieczyszczony, co bardziej prawdopodobne
Co do aluminium; jak tylko cukrówka dojdzie, następna próbka pójdzie w aparat - tamtą pewnie wypili - a muszę dać 250ml. Wynik na pewno zamieszczę
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 154
- Rejestracja: czwartek, 25 mar 2010, 13:22
- Krótko o sobie: Nie do końca poważnie ;)
- Ulubiony Alkohol: Łycha :>
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Silesia Inferior
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'
No pięknie... kto wie czy to nie ten mosiądz.
To już widzę, że aluminium przekroczone kilkukrotnie.
Chociaż... znalazłem, że dopuszczalne stężenie glinu
w wodzie pitnej to aż 0,2 mg/l (a w mineralnej 0,1 mg/l).
Żródło: Stowarzyszenie "Czysta Woda".
To już widzę, że aluminium przekroczone kilkukrotnie.
Chociaż... znalazłem, że dopuszczalne stężenie glinu
w wodzie pitnej to aż 0,2 mg/l (a w mineralnej 0,1 mg/l).
Żródło: Stowarzyszenie "Czysta Woda".
Ostatnio zmieniony piątek, 25 lut 2011, 11:35 przez Kerry, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Kerry
omnia mea mecum porto
Kerry
omnia mea mecum porto
-
- Posty: 440
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'
Każde wyniki są mile wiedziane.
Rozumiem, że punktem odniesienia są normy przewidziane dla wody pitnej, której spożywamy o niebo więcej nie destylatu,
bo przecież za taką uchodzi kranówa.
No, przynajmniej ja ...
W takim kontekście wyniki są całkiem dobre.
Radius, jakie laboratoria robią tego typu badania? Ile to kosztuje?
Ja mam gar aluminiowy a i nastaw dochodzi. Jeśli byłoby takie np. w Katowicach to też mogę podrzucić.
Rozwinie się wtedy wątek badawczy forum. Tego na homedistiller nie robią
Wikipedia podaje, że zalecane dzienne spożycie cynku to 15-20 mg i takie zdanie:
"Regularne zażywanie niektórych farmaceutyków, w tym pigułek antykoncepcyjnych, oraz picie alkoholu
wpływa na obniżenie poziomu cynku w organizmie człowieka"
... no i zonk. Wikipedia kłamie
Rozumiem, że punktem odniesienia są normy przewidziane dla wody pitnej, której spożywamy o niebo więcej nie destylatu,
bo przecież za taką uchodzi kranówa.
No, przynajmniej ja ...
W takim kontekście wyniki są całkiem dobre.
Radius, jakie laboratoria robią tego typu badania? Ile to kosztuje?
Ja mam gar aluminiowy a i nastaw dochodzi. Jeśli byłoby takie np. w Katowicach to też mogę podrzucić.
Rozwinie się wtedy wątek badawczy forum. Tego na homedistiller nie robią
Wikipedia podaje, że zalecane dzienne spożycie cynku to 15-20 mg i takie zdanie:
"Regularne zażywanie niektórych farmaceutyków, w tym pigułek antykoncepcyjnych, oraz picie alkoholu
wpływa na obniżenie poziomu cynku w organizmie człowieka"
... no i zonk. Wikipedia kłamie
Ostatnio zmieniony piątek, 25 lut 2011, 11:01 przez pith, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'
....wcale nie kłamie, bo alkohol mimo, że "fizycznie" cynk jak widać dostarcza, to przy np. rozkładaniu alkoholu jest zużywany. Podobnie jak w wielu, wielu innych przemianach biochemicznych.
Z niecierpliwością czekam na glin Radius, skoro jeszcze jest czas- znalazłbyś kawałek aluminiowej rurki na chłodnicę? Skoro z kotła, to może i z chłodnicy sprawdzić...
Z niecierpliwością czekam na glin Radius, skoro jeszcze jest czas- znalazłbyś kawałek aluminiowej rurki na chłodnicę? Skoro z kotła, to może i z chłodnicy sprawdzić...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 7331
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'
Mam 110 cm rurki aluminiowej fi 10, więc mogę skręcić kawałek chłodnicy i puścić pary alkoholu przez nią, ale chyba częściej wykorzystuje się zbiorniki aluminiowe niż chłodnice, no ale... Pan każe, sługa musi Zrobię to dla "dobra" psotniczej braci. Też jestem ciekaw wyniku z aluminium, gdyż wczoraj zadzwonił do mnie kumpel, że może załatwić 50-cio litrowe beczki po piwie, tyle że aluminiowe, więc zarezerwowałem dwie i czekam na "dzień niepodległości" kiedy nastaw będzie gotów
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 154
- Rejestracja: czwartek, 25 mar 2010, 13:22
- Krótko o sobie: Nie do końca poważnie ;)
- Ulubiony Alkohol: Łycha :>
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Silesia Inferior
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'
Gdzieś czytałem (na którymś forum) historię o skręconej rurce od anteny
(pewnie z tych dipolowych) jako chłodnica. Destylat wylatywał niebieskawy.
Migdały wielkości piłki tenisowej. To nie to samo, co kocioł.
Rozumiem, że test będzie i tak, i tak, a nie jedynie z chłodnicą aluminiową?
(pewnie z tych dipolowych) jako chłodnica. Destylat wylatywał niebieskawy.
Migdały wielkości piłki tenisowej. To nie to samo, co kocioł.
Rozumiem, że test będzie i tak, i tak, a nie jedynie z chłodnicą aluminiową?
Pozdrawiam,
Kerry
omnia mea mecum porto
Kerry
omnia mea mecum porto
-
- Posty: 7331
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'
Jeszcze a propos metali wykrytych w mojej psotce:
KADM
Jest pierwiastkiem z serii trucizn przemysłowych. Antagonista cynku. Dużo kadmu znajduje się w produktach spożywczych. W pszenicy cynk i kadm występują w stosunku 120:1. Niedostatek cynku w pożywieniu powoduje, że kadm wchodzi w jego miejsce w procesach metabolicznych. Organizm nie dysponuje mechanizmem usuwania kadmu już przyswojonego. Niezależnie od kadmu pochodzenia przemysłowego, duże ilości kadmu dostają się do organizmu u palaczy tytoniu, jak również z pokarmami zawierającymi małe ilości cynku. Są to: biała mąka, łuskany ryż, cukier a wraz z nim wszystkie słodycze. Organizm może wydalić z moczem zaledwie 0,01% odłożonego kadmu. Największe spustoszenie kadm dokonuje w nerkach i wątrobie. Kadm w organizmie powoduje niezależnie od zaburzeń przemiany materii zniekształcenie kości, zaburzenia wzrostu, niepłodność, nowotwory złośliwe, narośle skórne.
MIEDŹ
Jest jednym z ważniejszych biopierwiastków w organizmie, ponieważ jest składnikiem wielu białek, metaloenzymów i niektórych barwików. W organizmie człowieka znajduje się od 100 do 150mg miedzi. W osoczu miedź występuje w dwóch formach silnie związanych z białkami 80-90%, i luźno związana z albuminą jako forma transportu. Miedź aktywuje enzymy z których najważniejsza jest dyzmutazaponadtlenkowa, biorąca udział w detoksykacji organizmu z form rodnikowych, powstałych w procesach metabolicznych. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że miedź bierze udział w syntezie hemoglobiny. Niedobór miedzi prowadzi do niedokrwistości. Niedobór miedzi nie ogranicza wchłaniania żelaza, lecz ogranicza jego biodyspozycyjność, gdyż nie może ono być uwolnione zferrytyny do osocza. Podawanie zatem żelaza przy niedokrwistości jest błędem, gdy nie oceni się poziomu ferrytyny i miedzi. Nadmiar miedzi może być szkodliwy. Brak skuteczności podawanych preparatów żelaza w niedokrwistości może wynikać również z nadmiaru miedzi. Zbyt duża ilość miedzi w układzie nerwowym może prowadzić do zaburzeń psychicznych. Każdemu jest znany przypływ radości i witalności po kąpieli słonecznej. Miedź potrzebna do wytworzenia pigmentu w skórze zostaje przemieszczona z układu nerwowego. Zarówno niedobór jak i nadmiar miedzi najbardziej odczuwa układ nerwowy.
GLIN
Srebrzystoszary i lekki pierwiastek. Mimo, że nie należy do metali ciężkich, jego działanie zdaje się być równie szkodliwe. Stosuje się go do opakowania żywności w postaci folii aluminiowej, puszek, do pakowania wędlin i jako osłonki, jako pojemniki do dezodorantów, a nawet łykamy w dużych ilościach jako tabletki lub żele przeciw nadkwasocie. Glin gromadzi się najczęściej w mózgu i w opinii wielu biochemików może być jedną z przyczyn choroby Alzheimera - postępującej degeneracji tkanki mózgowej. Na uwagę zasługuje fakt, że bronią się przed nim rośliny. Glin trafia do nich z wodą. Ale nawet tam gdzie gromadzi się najchętniej tj. w liściach, występuje w śladowych ilościach. Przy dużej podaży glinu chorzy odczuwaj nudności, osłabienie, skarżą się na zaparcia i pocenie się. Glin w organizmie transportowany jest przez te same cząsteczki białka, które są transporterami żelaza. Dlatego niedobór żelaza prowadzi do odkładania się glinu i niedokrwistości.
CYNK
O cynku jeszcze do niedawno wiedziano niewiele. Jeszcze w latach siedemdziesiątych w polskich podręcznikach medycznych pomijano go milczeniem. Obecnie przeprowadza się liczne badania naukowe na temat działania cynku na organizm ludzki, pracują nad tym naukowcy ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Japonii. Dzięki ich pracy wiemy już, że cynk bierze udział w metabolizmie komórkowym. Jest niezbędny w pracy enzymów potrzebnych w przemianie białkowej i węglowodanowej. Przyspiesza gojenie ran, pomaga w leczeniu depresji i stanów agresji (cynk odkłada się w mózgu). Warunkuje prawidłowy wzrost, dobrą kondycję skóry, włosów, paznokci i kości (ponieważ magazynuje się w tkance kostnej), skórze i włosach.
Ma ogromne znaczenie dla funkcjonowania układu nerwowego oraz gruczołów wydzielania wewnętrznego – cynk kumuluje się w spermie, gruczole krokowym (prostacie), wchodzi w skład insuliny wydzielanej przez trzustkę.
Niedobór cynku upośledza zdolność koncentracji i zapamiętywania. Powoduje również choroby skóry (szczególnie trądzik młodzieńczy) oraz łysienie. Świetnym źródłem cynku są drożdże (zwłaszcza piwne), które w przypadku chorób skóry i włosów dobrze jest stosować w formie maseczek i okładów.
Cynk hamuje rozwój bakterii, stąd jego skuteczność w leczeniu trądziku. Już w starożytnym Egipcie drożdże spożywano i stosowano zewnętrznie przeciwko egzemom i grzybicom.
OŁÓW
Niegdyś zaprzyjaźniony z naszym organizmem, niezbędny w przemianie żelaza, dla wzrostu, składnik wielu enzymów, przy wielokrotnym nadmiarze został sprowadzony do okrutnej trucizny. Najpierw przez rury wodociągowe u Rzymian, a obecnie przez wszechpotężny przemysł. Ten "zły" przemysłowy ołów występuje wszędzie, w wodzie pitnej, w powietrzu, w żywności. Tworzy w organizmie toksyczne złogi wywołujące liczne dolegliwości i choroby. Uszkadza i niszczy krwinki czerwone, enzymy, wątrobę, powoduje utratę apetytu, wywołuje kolki i skurcze z objawami paralitycznymi włącznie, zatruwa nerki, wywołuje nadciśnienie. Jeżeli po dostaniu się do krwi nie zostanie wydalony, to przebywa tam około 8 dni, 40 dni w tkankach miękkich, a całe życie w kościach, skąd często zamiast jonów wapnia, to on przedostaje się do krwi i bierze udział w procesach metabolicznych w miejsce jonu wapniowego, zakłócając ich przebieg i po wyrządzeniu szkody ponownie zostaje wbudowany w kość. Przyswajanie ołowiu wzmagają głodówki i wszelkie posty, oraz pożywienie z dużą ilością tłuszczu. Łożysko nie stanowi bariery dla ołowiu i kobieta w ciąży zatruta ołowiem przekazuje dziecku tą truciznę zamiast wapnia.
KADM
Jest pierwiastkiem z serii trucizn przemysłowych. Antagonista cynku. Dużo kadmu znajduje się w produktach spożywczych. W pszenicy cynk i kadm występują w stosunku 120:1. Niedostatek cynku w pożywieniu powoduje, że kadm wchodzi w jego miejsce w procesach metabolicznych. Organizm nie dysponuje mechanizmem usuwania kadmu już przyswojonego. Niezależnie od kadmu pochodzenia przemysłowego, duże ilości kadmu dostają się do organizmu u palaczy tytoniu, jak również z pokarmami zawierającymi małe ilości cynku. Są to: biała mąka, łuskany ryż, cukier a wraz z nim wszystkie słodycze. Organizm może wydalić z moczem zaledwie 0,01% odłożonego kadmu. Największe spustoszenie kadm dokonuje w nerkach i wątrobie. Kadm w organizmie powoduje niezależnie od zaburzeń przemiany materii zniekształcenie kości, zaburzenia wzrostu, niepłodność, nowotwory złośliwe, narośle skórne.
MIEDŹ
Jest jednym z ważniejszych biopierwiastków w organizmie, ponieważ jest składnikiem wielu białek, metaloenzymów i niektórych barwików. W organizmie człowieka znajduje się od 100 do 150mg miedzi. W osoczu miedź występuje w dwóch formach silnie związanych z białkami 80-90%, i luźno związana z albuminą jako forma transportu. Miedź aktywuje enzymy z których najważniejsza jest dyzmutazaponadtlenkowa, biorąca udział w detoksykacji organizmu z form rodnikowych, powstałych w procesach metabolicznych. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że miedź bierze udział w syntezie hemoglobiny. Niedobór miedzi prowadzi do niedokrwistości. Niedobór miedzi nie ogranicza wchłaniania żelaza, lecz ogranicza jego biodyspozycyjność, gdyż nie może ono być uwolnione zferrytyny do osocza. Podawanie zatem żelaza przy niedokrwistości jest błędem, gdy nie oceni się poziomu ferrytyny i miedzi. Nadmiar miedzi może być szkodliwy. Brak skuteczności podawanych preparatów żelaza w niedokrwistości może wynikać również z nadmiaru miedzi. Zbyt duża ilość miedzi w układzie nerwowym może prowadzić do zaburzeń psychicznych. Każdemu jest znany przypływ radości i witalności po kąpieli słonecznej. Miedź potrzebna do wytworzenia pigmentu w skórze zostaje przemieszczona z układu nerwowego. Zarówno niedobór jak i nadmiar miedzi najbardziej odczuwa układ nerwowy.
GLIN
Srebrzystoszary i lekki pierwiastek. Mimo, że nie należy do metali ciężkich, jego działanie zdaje się być równie szkodliwe. Stosuje się go do opakowania żywności w postaci folii aluminiowej, puszek, do pakowania wędlin i jako osłonki, jako pojemniki do dezodorantów, a nawet łykamy w dużych ilościach jako tabletki lub żele przeciw nadkwasocie. Glin gromadzi się najczęściej w mózgu i w opinii wielu biochemików może być jedną z przyczyn choroby Alzheimera - postępującej degeneracji tkanki mózgowej. Na uwagę zasługuje fakt, że bronią się przed nim rośliny. Glin trafia do nich z wodą. Ale nawet tam gdzie gromadzi się najchętniej tj. w liściach, występuje w śladowych ilościach. Przy dużej podaży glinu chorzy odczuwaj nudności, osłabienie, skarżą się na zaparcia i pocenie się. Glin w organizmie transportowany jest przez te same cząsteczki białka, które są transporterami żelaza. Dlatego niedobór żelaza prowadzi do odkładania się glinu i niedokrwistości.
CYNK
O cynku jeszcze do niedawno wiedziano niewiele. Jeszcze w latach siedemdziesiątych w polskich podręcznikach medycznych pomijano go milczeniem. Obecnie przeprowadza się liczne badania naukowe na temat działania cynku na organizm ludzki, pracują nad tym naukowcy ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Japonii. Dzięki ich pracy wiemy już, że cynk bierze udział w metabolizmie komórkowym. Jest niezbędny w pracy enzymów potrzebnych w przemianie białkowej i węglowodanowej. Przyspiesza gojenie ran, pomaga w leczeniu depresji i stanów agresji (cynk odkłada się w mózgu). Warunkuje prawidłowy wzrost, dobrą kondycję skóry, włosów, paznokci i kości (ponieważ magazynuje się w tkance kostnej), skórze i włosach.
Ma ogromne znaczenie dla funkcjonowania układu nerwowego oraz gruczołów wydzielania wewnętrznego – cynk kumuluje się w spermie, gruczole krokowym (prostacie), wchodzi w skład insuliny wydzielanej przez trzustkę.
Niedobór cynku upośledza zdolność koncentracji i zapamiętywania. Powoduje również choroby skóry (szczególnie trądzik młodzieńczy) oraz łysienie. Świetnym źródłem cynku są drożdże (zwłaszcza piwne), które w przypadku chorób skóry i włosów dobrze jest stosować w formie maseczek i okładów.
Cynk hamuje rozwój bakterii, stąd jego skuteczność w leczeniu trądziku. Już w starożytnym Egipcie drożdże spożywano i stosowano zewnętrznie przeciwko egzemom i grzybicom.
OŁÓW
Niegdyś zaprzyjaźniony z naszym organizmem, niezbędny w przemianie żelaza, dla wzrostu, składnik wielu enzymów, przy wielokrotnym nadmiarze został sprowadzony do okrutnej trucizny. Najpierw przez rury wodociągowe u Rzymian, a obecnie przez wszechpotężny przemysł. Ten "zły" przemysłowy ołów występuje wszędzie, w wodzie pitnej, w powietrzu, w żywności. Tworzy w organizmie toksyczne złogi wywołujące liczne dolegliwości i choroby. Uszkadza i niszczy krwinki czerwone, enzymy, wątrobę, powoduje utratę apetytu, wywołuje kolki i skurcze z objawami paralitycznymi włącznie, zatruwa nerki, wywołuje nadciśnienie. Jeżeli po dostaniu się do krwi nie zostanie wydalony, to przebywa tam około 8 dni, 40 dni w tkankach miękkich, a całe życie w kościach, skąd często zamiast jonów wapnia, to on przedostaje się do krwi i bierze udział w procesach metabolicznych w miejsce jonu wapniowego, zakłócając ich przebieg i po wyrządzeniu szkody ponownie zostaje wbudowany w kość. Przyswajanie ołowiu wzmagają głodówki i wszelkie posty, oraz pożywienie z dużą ilością tłuszczu. Łożysko nie stanowi bariery dla ołowiu i kobieta w ciąży zatruta ołowiem przekazuje dziecku tą truciznę zamiast wapnia.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 7331
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'
Bracia Bimbronauci i Siostry Psotniczki
Nadszedł dzień prawdy Właśnie otrzymałem dłuuugo oczekiwany wynik z laboratorium na zawartość aluminium w bimberku. Jak pisałem wcześniej, nastaw był cukrowy, gotowany co prawda w zbiorniku z nierdzewki, ale do środka włożyłem zwiniętą w rulon blachę aluminiową o powierzchni ok. 0,4m2 a pary - za radą Zygmunta - puściłem przez chłodnicę zwiniętą także z rurki aluminiowej. Nastaw gotowany był jednokrotnie na zwykłym pot stillu, bez deflegmatora.
I co
I nic Wynik to 0,013 mg/l, czyli śladowa ilość.
Norma dla wody pitnej wynosi 0,2 mg/l a dla mineralnej 0,1 mg/l.
A więc posypując głowy popiołem i odszczekując wcześniejsze ostrzeżenia, my, którzy straszyliśmy paskudnym aluminium w bimberku upędzonym w szybkowarze lub aluminiowej kanie na mleko, stwierdzamy: Można pędzić w aluminiowych zbiornikach
A więc idźcie i głoście dobrą nowinę każdemu nowemu bimbronaucie
Do analizy, ćwiartkę bimbru poświęcił - Radius
Nadszedł dzień prawdy Właśnie otrzymałem dłuuugo oczekiwany wynik z laboratorium na zawartość aluminium w bimberku. Jak pisałem wcześniej, nastaw był cukrowy, gotowany co prawda w zbiorniku z nierdzewki, ale do środka włożyłem zwiniętą w rulon blachę aluminiową o powierzchni ok. 0,4m2 a pary - za radą Zygmunta - puściłem przez chłodnicę zwiniętą także z rurki aluminiowej. Nastaw gotowany był jednokrotnie na zwykłym pot stillu, bez deflegmatora.
I co
I nic Wynik to 0,013 mg/l, czyli śladowa ilość.
Norma dla wody pitnej wynosi 0,2 mg/l a dla mineralnej 0,1 mg/l.
A więc posypując głowy popiołem i odszczekując wcześniejsze ostrzeżenia, my, którzy straszyliśmy paskudnym aluminium w bimberku upędzonym w szybkowarze lub aluminiowej kanie na mleko, stwierdzamy: Można pędzić w aluminiowych zbiornikach
A więc idźcie i głoście dobrą nowinę każdemu nowemu bimbronaucie
Do analizy, ćwiartkę bimbru poświęcił - Radius
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'
Hau! Hau! Auu!
Odszczekałem właśnie moje posty, w których straszyłem glinem. Ileż to ludzi zniechęciliśmy do bimbrownictwa, przez zakazanie używania alu garnków?!
Ok, teraz na poważnie: Radius, a sole i inne związki glinu sprawdzane były? Bo one też obojętne dla zdrowia nie są. Ba- to one się tu rozchodzi bardziej, niż o "czysty" glin. Bo czysty glin mógłby się dostać tylko "wymyty" z chłodnicy bądź bańki...
Niemniej, informacja bardzo ciekawa i rzutująca na przyszłość bimbrosportu
Odszczekałem właśnie moje posty, w których straszyłem glinem. Ileż to ludzi zniechęciliśmy do bimbrownictwa, przez zakazanie używania alu garnków?!
Ok, teraz na poważnie: Radius, a sole i inne związki glinu sprawdzane były? Bo one też obojętne dla zdrowia nie są. Ba- to one się tu rozchodzi bardziej, niż o "czysty" glin. Bo czysty glin mógłby się dostać tylko "wymyty" z chłodnicy bądź bańki...
Niemniej, informacja bardzo ciekawa i rzutująca na przyszłość bimbrosportu
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 157
- Rejestracja: niedziela, 7 lis 2010, 01:59
- Krótko o sobie: Dziękuje za to że są jeszcze psotnicy, którzy potrafią przekazać wiedzę potomnym. Pozdro dla Adminów i Braci psotniczej :-)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Piwo, Bimberek.
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Irlandia
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'
Szanowny Radiusie. Dzisiaj namówiłem szwagra na garnek z nierdzewki 14 litrów za 185 zł z wysyłką, i mam nadzieję że nie przeczyta tego posta
Dziękuje z głębi duszy za tę wspaniałą wiadomość i pozdrawiam z lekkim alamuniowym uśmiechem
Dziękuje z głębi duszy za tę wspaniałą wiadomość i pozdrawiam z lekkim alamuniowym uśmiechem
Psocić każdy może , trochę lepiej lub trochę gorzej...
Pozdrawiam serdecznie, Lukstir
Pozdrawiam serdecznie, Lukstir
-
- Posty: 440
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'
Czekałem z niecierpliwością na tego posta.
No i doczekałem się.
Mój fajowski ruski szybkowar zostaje. Poubiliśmy się i przykro byłoby mi z nim się rozstawać.
Serdeczne dzięki za eksperyment i chęci.
Pozdrawiam
Twoje zdrowie.
No i doczekałem się.
Mój fajowski ruski szybkowar zostaje. Poubiliśmy się i przykro byłoby mi z nim się rozstawać.
Serdeczne dzięki za eksperyment i chęci.
Pozdrawiam
Twoje zdrowie.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Bimberek z rodzynek czyli rzecz o aluminium i Alzheimer'
To nie znaczy że jest złe, ale licho nie śpi
Też jestem za kompletnym sprawdzeniem tego materiału... Wszędzie trąbi się o aluminium.Zygmunt pisze:Hau! Hau! Auu!
Odszczekałem właśnie moje posty, w których straszyłem glinem. Ileż to ludzi zniechęciliśmy do bimbrownictwa, przez zakazanie używania alu garnków?!
Ok, teraz na poważnie: Radius, a sole i inne związki glinu sprawdzane były? Bo one też obojętne dla zdrowia nie są. Ba- to one się tu rozchodzi bardziej, niż o "czysty" glin. Bo czysty glin mógłby się dostać tylko "wymyty" z chłodnicy bądź bańki...
Niemniej, informacja bardzo ciekawa i rzutująca na przyszłość bimbrosportu
To nie znaczy że jest złe, ale licho nie śpi
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!