michal278 pisze:... Zasada w naszym klimacie to 2kg z krzaka. Ja bym mógł mieć 6kg z krzaka ale taki surowiec nadaje się na kompost. Z winifer w Francji usuwa się cześć owoców...
Zaczepnie zapytam, a kto to takie święte zasady ustalił i jak mniemam skrupulatnie zweryfikował?
Ja Ci powiem, że 1 albo 5kg i możemy zacząć dyskutować. Nie sądzisz, że to jest uzależnione od szczepu, gęstości nasadzenia, sposobu cięcia, wieku krzewów, klasy gleby, warunków wodnych, nasłonecznienia, nawożenia..................... i co tam jeszcze wymyślisz. Jest coś takiego jak odpowiednie obciążenie owocowaniem.
Podejrzewam, że kolega prowadzi nowocześnie w rozstawie 90cm max 110cm. Tak? Ja prowadzę po staremu co 1,5m na II klasie ziemi. I co mam zbierać po 2kg z krzaka? Raczej się nie zgodzę.
Dlaczego beczka nowa ma skracać czas gotowego wina do picia?
Ja właśnie popijam porcję testową drugiego zalania tegorocznym czerwonym mojej pierwszej doświadczalnej węgierskiej dwudziestki. To już z lekkim okładem 2 miesiące jak się tam układa. Wszystko w największym porządku. Ani śladów utlenienia, z pewnością nie jest przedębione. Zatem z obciągiem poczekam jeszcze odrobinkę.
Pozdrawiam,
Duch Wina