Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Piwniczka, schowek, barek czy lodówka? Butelki, beczka czy gąsior? Wszystko o tym gdzie i jak przechowywać destylaty.
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy

Post autor: sargas »

Szlumf pisze:Ktoś może ma beczkę od tego sprzedawcy? https://www.olx.pl/oferta/produkcja-eli ... sLVPT.html. Jeżeli tak to poproszę o ocenę. Cena przystępna. Obręcze z nierdzewki i na zdjęciach w miarę poprawne ułożenie słoi. Niepokoi mnie trochę to, ze sprzedawca w każdym ogłoszeniu ze swojej oferty jest z innego miasta.

W podobnej cenie masz beczę u Romana Klimy sprawdzonego przez nie jednego użytkownika z forum. Po co ryzykować ?
koncentraty wina

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: michal278 »

Mam kilka uwag co do beczek. Po obejrzeniu kilku filmów o winach, naszły mnie takie wnioski. Świeże beczki dębowe dają mniej ostrości, a więcej wanilli ale czas przechowywania w beczce skraca się. Niestety zmniejsza to zlożoność oraz skraca czas gotowego wina do picia. W Włoszech są dwie szkoły: starzą wina nawet w beczkach 30 letnich, lub nowoczesna szkoła stworzona przez Barolo Boys, dająca wina w stylu burgundzki. Podejrzewam że podobny efekt będzie z destylatem. Przy okazji 2000l z 500 krzaków to o wiele za dużo. Zasada w naszym klimacie to 2kg z krzaka. Ja bym mógł mieć 6kg z krzaka ale taki surowiec nadaje się na kompost. Z winifer w Francji usuwa się cześć owoców, a taki plonujacy Solaris to dopiero trzeba ciąć.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony wtorek, 12 lut 2019, 11:55 przez michal278, łącznie zmieniany 2 razy.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

michal278 pisze:... Zasada w naszym klimacie to 2kg z krzaka. Ja bym mógł mieć 6kg z krzaka ale taki surowiec nadaje się na kompost. Z winifer w Francji usuwa się cześć owoców...
Zaczepnie zapytam, a kto to takie święte zasady ustalił i jak mniemam skrupulatnie zweryfikował?
Ja Ci powiem, że 1 albo 5kg i możemy zacząć dyskutować. Nie sądzisz, że to jest uzależnione od szczepu, gęstości nasadzenia, sposobu cięcia, wieku krzewów, klasy gleby, warunków wodnych, nasłonecznienia, nawożenia..................... i co tam jeszcze wymyślisz. Jest coś takiego jak odpowiednie obciążenie owocowaniem.
Podejrzewam, że kolega prowadzi nowocześnie w rozstawie 90cm max 110cm. Tak? Ja prowadzę po staremu co 1,5m na II klasie ziemi. I co mam zbierać po 2kg z krzaka? Raczej się nie zgodzę.
Dlaczego beczka nowa ma skracać czas gotowego wina do picia? :shock: :scratch:
Ja właśnie popijam porcję testową drugiego zalania tegorocznym czerwonym mojej pierwszej doświadczalnej węgierskiej dwudziestki. To już z lekkim okładem 2 miesiące jak się tam układa. Wszystko w największym porządku. Ani śladów utlenienia, z pewnością nie jest przedębione. Zatem z obciągiem poczekam jeszcze odrobinkę.
Pozdrawiam,
Duch Wina

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: michal278 »

Polecam film Barolo Boys , dlaczego beczka świeża skraca czas gotowego wina? Bo wino szybciej i więcej wyciągnie aromatów, ale też te aromaty będą bardziej podatne na zmiany chemiczne. Dlaczego 2kg z krzaka? Jest to ilość około 2kg, ale nie na pewno 5kg.O takiej ilości mówił prof. Piątek ale też kilka książek Romana Myśliwca. W wielu filmach o winach widziałem że się redukuje zbiór, w takiej Francji czy Włoszech gdzie mamy o wiele większe naslonecznienie. Dlaczego 2kg a nie np 1kg, wynika to z ekonomii. Wiek, skład gleby nie ma nic do tego - można nawozic chodźby kropelkowo, podstawowa sprawa to aby w jagodach nagromadziła się odpowiednia ilość cukru i aromatów. Przeciążone krzaki potrafią chorować, źle znosić zimy i dawać mniej ekstrakcyjne wino, ubozsze w smaku, a w naszym klimacie nawet później dojrzewać. Nie ilość, a jakość.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

A to taki sentymentalny film dokumentalny typu Mondovino. Przy okazji obejrzę. Ja bym nie traktował tego typu sztuki filmowej jako objawienie prawd wszelkich. Nasz klimat zasadniczo różni się od włoskiego, charakter naszych win też jest inny. U nas większość właścicieli winnic uprawia hybrydy, we Włoszech czyste vitis vinifera. Czy potrafimy to prawidłowo porównać? W naszym klimacie wczesne hybrydy dojrzewają bez problemu, a późniejsze v.v. np. na Mazowszu w ogóle.
Co do obciążania. Proszę nie wulgaryzuj tej subtelnej sztuki. Czy tak samo po 2kg obciążysz niską głowę sadzoną co 80cm jak wysoką kurtynę sadzoną co 2m? Co do książek Myśliwca, to on wspomina, w starszych publikacjach, o obciążeniu krzewu ilością płodnych latorośli na powierzchnię dyspozycyjną krzewu. Potem zaleca przemnożyć to przez średnią wagę gron, które się na tej latorośli pojawią.
Mniej ekstrakcyjne wino to może być problem :D :scratch: Mniej ekstraktywne pewnie też, choć niektórzy lubią wina lekkie, zwiewne, łatwe w piciu.
Pozdrawiam
Duch Wina

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: michal278 »

Oczywiście że forma jest ważna, ale nie wszystkie formy poprowadzisz w Polsce, ze względu na okrywanie i inne czynniki. Tak ekstrakcyjne, nie pomyliłem się!
Nasz klimat jest bardziej zbliżony do Włoch niż do Francji, chodźby też wątek o Piwi na tym forum o tym świadczy. Czy v. Vinifera czy hybryda, wina nadające się do starzenia będą się podobnie zachowywać. Usuwanie części gron jest na wielu filmach. Mamy taki klimat, a nie inny i pewnych rzeczy nie przeskoczymy


Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony niedziela, 17 lut 2019, 11:38 przez michal278, łącznie zmieniany 1 raz.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

wlochu
5
Posty: 7
Rejestracja: niedziela, 12 wrz 2010, 15:04
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: małopolska
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: wlochu »

Witam mam pytanie odnośnie beczki dębowe 50l
Czy ktoś się może spotkał z tą firmą produkującą beczki paaare lat

www.boroshordo.com
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7333
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: radius »

SPIRITUS FLAT UBI VULT

wlochu
5
Posty: 7
Rejestracja: niedziela, 12 wrz 2010, 15:04
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: małopolska
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: wlochu »

Według mnie to Boros Oak Barrels a Boros hordo to dwie różne firmy dlatego pytam o Boros hardo bo o niej nie słyszałem
Ostatnio zmieniony środa, 6 mar 2019, 08:17 przez wlochu, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

To co ja opisuję to Baros Oak. Zaczynam nabierać doświadczenia z tymi beczkami bo właśnie doszła do mnie już trzecia sztuka:)
Wczoraj skontrolowałem=skosztowałem drugiego zalewu z mojej dwudziestki średniej+. Boże dlaczego ja tak późno wszedłem w temat starzenia wina w beczkach dębowych? Ale do rzeczy. Beczka jest zalana czerwonym winem drugi raz. Pierwszy trzymałem tylko miesiąc. Ten zalew zbliża się już do trzeciego miesiąca (9 marca stuknie równo 3 miechy).
Zacznijmy od szaty - zupełnie bez zmian. Teraz nos. Oksydacja prawie nie wyczuwalna, raczej nie wywarła istotnej zmiany w bukiecie wina. Wino ciągle jest raczej zamknięte. Znam ten produkt dość dobrze i wiem, że otwiera się zdecydowanie później, najlepiej po jakiś 3 miesiącach w butelce.
W ustach zmiana istotna. Taniny wygładziły się bardzo atrakcyjnie. Z szorstkich zrobiły się gładkie, orzechowe. Wino stało się zdecydowanie pełniejsze w ustach, bardziej ekstraktywne, dłuższe, użyje określenia przyjemnie zamulające kubki smakowe:) Wszelkie moje obawy, że przedębię, zepsuję wino były bezpodstawne. Piłem już wina zepsute w beczce, tzw. wyciąg z deski. Tu nie ma mowy o takim efekcie.
Już się nie mogę doczekać efektu jaki beczka wywrze na moje spiritualia.
Pozdrawiam,
Duch Wina

wlochu
5
Posty: 7
Rejestracja: niedziela, 12 wrz 2010, 15:04
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: małopolska
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: wlochu »

:help: Duchu Wina opisujesz wino a miałeś może do czynienia z alkoholem wysokoprocentowym trzymanym w beczkach z Węgier.
Chodzi mi głównie o ten ich dąb (bezszypułkowy) Czy może lepsze beczki z polskiego dębu?
Ostatnio zmieniony środa, 6 mar 2019, 12:57 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3838
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Doody »

Nasz dąb (polski) jest również szypułkowy i bezszypułkowy. Generalnie w Polsce rośnie nawet dąb francuski zwany burgundzkim. Ważne jest aby firma bednarska robiła beczki z odpowiednich gatunków, w odpowiednim kierunku wycinała klepki i dekle i w odpowiedni sposób wypalała swoje gotowe produkty.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

wlochu pisze::help: Duchu Wina opisujesz wino a miałeś może do czynienia z alkoholem wysokoprocentowym trzymanym w beczkach z Węgier.
Chodzi mi głównie o ten ich dąb (bezszypułkowy) Czy może lepsze beczki z polskiego dębu?
Nie, jeszcze nie. Dopiero wszedłem w temat i na razie testuję tylko węgierskie beczki. Zaczynam od wina. W ten weekend kończę w jednej z beczek z winem. Do beczki idzie coś mocniejszego. Oczywiście będę zdawał relację na żywo z postępów starzenie.
Poczytaj ten wątek. Bardziej doświadczeni sporo napisali o różnych beczkach.
Pozdrawiam,
Duch Wina

wlochu
5
Posty: 7
Rejestracja: niedziela, 12 wrz 2010, 15:04
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: małopolska
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: wlochu »

Duchu Wina napisz jak nie sekret skąd masz węgierskie beczki i za ile
Awatar użytkownika

nike21
100
Posty: 125
Rejestracja: poniedziałek, 25 sty 2016, 21:05
Ulubiony Alkohol: Każdy swój
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: nike21 »

Przecież masz napisane 3 posty wyżej - Boros Oak
Ostatnio zmieniony sobota, 9 mar 2019, 13:07 przez nike21, łącznie zmieniany 1 raz.
"Czas to pieniądz, pieniądz to piwo, więc pijmy piwo bo szkoda czasu" -->https://www.piwo.org/forums/topic/17149-browar-domowy-ambrosia

wlochu
5
Posty: 7
Rejestracja: niedziela, 12 wrz 2010, 15:04
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: małopolska
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: wlochu »

Sorki Duchu ale myślałem że kupujesz bezpośrednio na Węgrzech u producenta dlatego dopytywałem
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

Dziś zlałem po 3 miesiącach drugi winny zalew. Efekt starzenia wina opisałem nieco wyżej więc się nie powtarzam. Postanowiłem nie ługować czerwonego koloru białym winem. Zasięgnąłem języka na PW i dostałem zapewnienie, że kolorek się utlenia na bursztynowy, a ja chcę ciemny kolorek.
Teraz decyzja co do mocy wsadu? Planuję 60%. W tym układzie zostanie mi nieco wolnej przestrzeni w beczce. To chyba nie będzie problemem, aczkolwiek chciałem zachować te IPA'owe aromaty. Ewentualnie rozmaję bardziej.
Jakie macie zdanie na temat mocy alkoholu i stopnia wypełnienia beczki?
A i przy okazji - testowałem dziś wywabianie czerwonych plam z powierzchni beczki. Pirosiarczyn potasu jest niezwykle skuteczny.
Pozdrawiam,
Duch Wina

wlochu
5
Posty: 7
Rejestracja: niedziela, 12 wrz 2010, 15:04
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: małopolska
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: wlochu »

A czym będziesz zalewał? Kukurydza jęczmień czy cukrówka.
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

IPA była na słodach jęczmiennych z dodatkiem pszenicznego.
Pozdrawiam,
Duch Wina

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: ziemba12345 »

Tak czytam te wasze opinie o winach i wnioskuje, że ja sie tak tym nie potrafie podniecac. Dla mnie wino to wino. Albo mi smakuje albo nie. Jakies aromaty wanilii czy orzecha? Ja tam tego nie czuje:-) Od siebie tylko dodam, że mocne trunki dębią sie kilkukrotnie szybciej niż wino. Im beczka mniejsza tym szybciej trunek przechodzi. Beczki 10-30l po mojemu nie nadaja się do starzenia bo po miesiącu mocny trunek będzie zadębiony. Można do nich coś zalać i po kilku tygodniach zlac. Ale dla mnie to bez sensu kupić beczke i nie trzymać w niej latami trunku tylko kilka tygodni.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2368
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Kamal »

Taką 30 jak zalejesz 3, 4 raz, to kto broni latami trzymać? :)
K.
Ostatnio zmieniony czwartek, 28 mar 2019, 17:46 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: ziemba12345 »

A no tak, oczywiście. Miałem tu na myśli nowe beczki. Sam zalewam beczki kilkukrotnie winem i czyms mocniejszym żeby je wypłukać. No ale wtedy pewnie pozbywamy się tej wanilii, orzechów i nnych aromatów o których tu wyzej z taką euforią była mowa.
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: sargas »

ziemba12345 pisze: Beczki 10-30l po mojemu nie nadaja się do starzenia bo po miesiącu mocny trunek będzie zadębiony. Można do nich coś zalać i po kilku tygodniach zlac. Ale dla mnie to bez sensu kupić beczke i nie trzymać w niej latami trunku tylko kilka tygodni.

Zdziwił byś się kolego jaki trunek można otrzymać z 15L beczki i jak dynamicznie potrafi się zmieniać jego smak w trakcie leżakowania. Teoria swoje i a życie swoje. Jak trudnek uważasz za przedębiony to sugeruję trochę cierpliwości a zostaniesz wynagrodzony uwierz mi :)

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: ziemba12345 »

Sargas, teoria tu nie ma nic do rzeczy bo wszystko opieram na swoich doswiadczeniach. Robiac sliwowice chce miec sliwowice z delikatna nutka debiny. A po miesiacu w beczce 15l to jest debowy alkohol z lekka nutka sliwek. I czas tu nic nie zmieni. Debina lekko lagodnieje ale nadal jest to debowica a nie sliwowica. Juz to przerabialem.
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

ziemba12345 pisze:Tak czytam te wasze opinie o winach i wnioskuje, że ja sie tak tym nie potrafie podniecac. Dla mnie wino to wino. Albo mi smakuje albo nie. Jakies aromaty wanilii czy orzecha? Ja tam tego nie czuje:-) Od siebie tylko dodam, że mocne trunki dębią sie kilkukrotnie szybciej niż wino. Im beczka mniejsza tym szybciej trunek przechodzi. Beczki 10-30l po mojemu nie nadaja się do starzenia bo po miesiącu mocny trunek będzie zadębiony. Można do nich coś zalać i po kilku tygodniach zlac. Ale dla mnie to bez sensu kupić beczke i nie trzymać w niej latami trunku tylko kilka tygodni.
Biedny "nie-czuły" człowieku :) Ucz się wina, przestań pić półsłodkie Carlo Rossi, a na pewno zaczniesz czerpać więcej przyjemności ze świadomego spożywania tego szlachetnego trunku :) (bez urazy tylko żartuję).
Odnośnie wielkości beczki to Ameryki nie odkrywasz. Było pisane dużo o przygotowywaniu małej beczki (wstępne ługowanie słabym destylatem, kilkukrotne zalewanie winem). Kombinujemy jak możemy. Myślę, że większość z nas się po prostu tym hobbystycznie bawi. Ja nigdy nie nazbieram kilku setek litrów destylatu do zalania super wielkiej beczki, w której będę mógł trzymać trunek 20 lat. Pogodziłem się z tym, ale jestem optymistą i myślę, że to będzie nieco dłużej niż kilka tygodni w tej beczce, która po Twojemu się nie nadaje do starzenia.
Pozdrawiam,
Duch Wina

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: ziemba12345 »

Spoko, ja sie nie obrazam, nie jestem po gimnazjum :D Pisalem oczywiscie o nowych beczkach bo nawiazywalem do tych posmakow wanilii ito o ktorych pisaliscie. Male beczki mozna oczywiscie przygotowac, ale to tez zajmuje sporo czasu. No niestety nie naleze do osob ktore sie jakos podniecaja winem czy jedzeniem. Albo dobre albo nie :D
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: sargas »

Śliwowica w beczce osobiście nie parktykowałem i nie sądzę, żeby beczka ja była wstanie poprawić. Dałbym sobie spokój.
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

ziemba12345 pisze:... No niestety nie naleze do osob ktore sie jakos podniecaja winem czy jedzeniem. Albo dobre albo nie :D
Ale już sam fakt, że coś jest dla Ciebie dobre lub nie to jest Twoja ocena. W winie analizujesz to detalicznie aby wskazać mocne i słabe strony przygotowanego trunku. Jeśli jest piękny owocowy bukiet to wiesz, że wynika on z tego, że macerowałeś i fermentowałeś w niższej temperaturze, że nie mieszałeś miazgi zbyt nachalnie, że coś tam jeszcze. Nie masz tego efektu znaczy coś spieprzyłeś. Pojawiają Ci się aromaty suszonych owoców, a Ty ich nie lubisz. Być może utleniłeś/zmaderyzowałeś za bardzo. Wino jest zbyt mocne, ciężkie, a Ty lubisz lekkie/zwiewne/łatwo pijalne. Może zebrałeś owoce zbyt późno, popraw się za rok. Taniczność niska/wysoka, hmm... za długo lub za krótko macerowałem, a możne jeszcze enzymy by się przydały. Mogę Ci mnożyć takich przykładów bez końca np. wpływ efekt beczki na smak i aromat (musi być o beczce bo jesteśmy w topiku o beczce:)). To wszystko składa się na Twoje "dobre"/"złe". A jak pijesz swoje destylaty to nie podchodzisz do tego w taki sposób? Oj niedobre bo czuć deską. Czy oby nie za długo trzymałem w beczce, a może beczka była za mała?
Pozdrawiam,
Paweł

czytam
700
Posty: 724
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: czytam »

sargas pisze:Śliwowica w beczce osobiście nie parktykowałem i nie sądzę, żeby beczka ja była wstanie poprawić. Dałbym sobie spokój.
Nie dawaj. Spróbuj.

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: ziemba12345 »

Sargas, powiem Ci tak. Kup sobie beczke, ja mam wszystkie mocno palone. Przygotuj ja wczesniej zalewajac odpowiednio winem. Ja jedna zalewalem slodkim winigronem druga czrnym bzem a potem winigronem. I zalej sliwowica. A druga czesc tej samej sliwowicy zalej do szkla czy czego tam chcesz. Ja robie 60% ale mozesz zrobic troche slabsza. Odstaw do piwnicy. Ja mam piwnicoziemianke. Jest tam stala temperatura ok 10-15C i bardzo duza wilgotnisc. Zostaw na min. rok i po tym czasie sprobuj i porownaj oba trunki. Wtedy zrozumiesz o co chodzi z tymi beczkami ;)
Duchu Wina vel Pawle :) Oczywiscie, ze swoja owocowki smakuje ale moze nie tak wnikliwie jak Ty. Przy nowych beczkach wczesniej przygotowywanych pilnuje oczywiscie czy trunek sie nie przedebia bo bardzo nie lubie tego smaku. Ale przy swoich winach juz taki wnikliwy nie jestem. Wszystkie sa dobre :D Z checia bym sie spotkal z kims takim jak Ty przy Twoich winach i moim kociolku ziemniaczano kapustowym, popil sobie, pojadl i podyskutowal :)
Ostatnio zmieniony piątek, 29 mar 2019, 19:44 przez ziemba12345, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: sargas »

@ziemba12345
beczki mam robione twoim sposobem ;)
co do śliwowicy jednak swoje zdanie podtrzymuje nie ma co na siłe rzeczy z natury doskonałych poprawiać
zrób kolego sobie śliwowicę z samych śliwek bez dodatku cukru i wody to wtedy mnie zrozumiesz

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: ziemba12345 »

Heh, fajnie ze ktos skorzystal z moich doswiadczen. Ale widac kazdy ma inny gust. Dla mnie z beczki jest zdecydowanie lepsza. Moze poprostu za krutko trzymales. Poczekaj chociaz ze dwa lata. W przypadku sliwek rozsadny dodatek cukru nie wplywa tak na smak jak w przypadku np jablek. Bawilem sie kiedys w ortodoksa ale niestety wydajnosc na PS slabiutka. A jak juz pisalem na forum, jak zaczynam robic to tak, zeby chociaz te 50l wyszlo na zalanie beczki. Mniejszych ilosci sie nie oplaca. A zeby tyle wyszlo to trza by pewnie z tone sliwek przerobic. Niestety nie mam juz na to czasu.
Ostatnio zmieniony sobota, 30 mar 2019, 06:26 przez ziemba12345, łącznie zmieniany 1 raz.

czytam
700
Posty: 724
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: czytam »

Widać, że każdy ma swój gust. I dobrze. Dla mnie do beczki, czy ogólnie zaprawiania dębem, nie nadaje się tylko gruszkowica. Jabłka, śliwki, wiśnie, czeremcha, miodowica, rum, łyski, zbożówki wyraźnie zyskują na tym połączeniu. Ale trzeba lat. Jak pisał przedmówca co najmniej dwóch a lepiej więcej.

kwik44
1250
Posty: 1261
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: kwik44 »

Mnie bardzo smakuje Śliwowica Passover. I taką chciałbym zrobić. Śliwkę mam, bez cukru. Z alembika. Teraz tylko beczkę trzeba znaleźć dobrą. Ogólnie to i czysta z kamionki i dębiona z beczki są super. Ale zależy od dnia, która smakuje lepiej ;)
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

ziemba12345 pisze:... Ale przy swoich winach juz taki wnikliwy nie jestem. Wszystkie sa dobre :D Z checia bym sie spotkal z kims takim jak Ty przy Twoich winach i moim kociolku ziemniaczano kapustowym, popil sobie, pojadl i podyskutowal :)
:D każdego kręci coś innego i nie to jest dobre co jest dobre, ale co komu smakuje - jak mawiali starożytni.
Oj byłoby o czym rozmawiać :problem: np. do kociołka lepsza kapusta czy tatarak? ;)
Trzeba by Tylko się umówić czy pijemy moje wino czy Twoje destylaty. Z praktyki wiem, że lepiej tego nie mieszać ;/
Pozdrawiam,
Duch Wina
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: sargas »

kolego @ziemba12345 każda ilość cukru i wody wpłynie na jakość końcową trunku. Stawiam dwie flaszki gdzie w jednej jak to ująłeś było dodane rozsądnie cukru i wody, na prawdę nie wiele, i drugą z samej śliwki. Przepaści może nie ma ale różnica jest i poznał byś uwierz mi, która nie była skalana cukrem. Wydajność boli. Mi z beczki 100L z 3/4 wsadem po drugim przebiegu na alembiku niecałe 5L wyszło ale już wiem, że tylko taką śliwowice będę robił.
Może kiedyś pokuszę się żeby w beczkę wsadzić jak tone śliwek załatwie w dobrej cenie, drugi większy alembik i starczy czasu to kto wie :)
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 1 kwie 2019, 22:44 przez sargas, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Czarodziejka
50
Posty: 62
Rejestracja: czwartek, 13 wrz 2018, 21:57
Krótko o sobie: No i brzeg urwałam :D
Ulubiony Alkohol: Produkcji domowej, niekoniecznie mojej :)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Śląsk
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Czarodziejka »

Dzisiaj zlałam winko jeżynowo-malinowe, po trzech miesiącach i muszę powiedzieć iż jest fantastyczne. Pierwszy raz dębiłam wino, przed wlaniem do beczki było ciężkie, słodkie z posmakiem jeżynowej goryczki. Teraz jest znacznie lżejsze, kolorek zrobił się troszkę jaśniejszy z granatowego przeszedł w ciemny rubin, mocniej czuć malinę i dodatkowo trochę wanilii. Zanim wlałam do beczki zmieszałam 15l jeżynowego z 5l malinowego, zalałam pod sam korek, podatek dla aniołków oceniam na 6/8 %, temperatura leżakowania 10-12 stopni C. Ja jestem bardzo zadowolona z efektu i będę dębić co się nawinie efekt przeszedł moje oczekiwania :). Dzisiaj chcę to zalać jabłuszkiem 60 % i niech sobie leży, ciekawa jestem jaki kolor i aromat uzyskam.
Pozdrowienia z miasta świętej wieży :) ;)
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

Czarodziejka pisze:... Zanim wlałam do beczki zmieszałam 15l jeżynowego z 5l malinowego, zalałam pod sam korek, podatek dla aniołków oceniam na 6/8 %
sześć ósmych czy sześć do ośmiu? :scratch:
Jeśli sześć ósmych to jak to zmierzyłaś czy nawet oceniłaś? :problem:
Jeśli sześć osiem to ileś to trzymała w tej beczce, na pewno 3 miesiące? Jak ci z 13% zeszło do 5% toż to jakaś tragedia. :shock:
Pozdrawiam,
Duch Wina
Ostatnio zmieniony wtorek, 2 kwie 2019, 10:41 przez Duch Wina, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

sargas pisze:... Przepaści może nie ma ale różnica jest i poznał byś uwierz mi, która nie była skalana cukrem. ....
Co fakt to fakt. Karmelek jest mocno przebijającym się aromatem. Szaptalizując wino, nawet dodatek 3kg cukru na 250 kg miazgi da się wyczuć :) Z czasem coraz słabiej, ale na początku jest to wyczuwalne. Ciekawe czy to kwestia całego syfu, który dodają przy ekstrakcji i krystalizacji cukru? Kiedyś melasą (resztkami które nie wykrystalizowały) karmili pszczoły, teraz pszczelarze raczej unikają podtruwania rojów.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3838
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Doody »

Duch Wina pisze: Jeśli sześć osiem to ileś to trzymał w tej beczce, na pewno 3 miesiące? Jak ci z 13% zeszło do 5% toż to jakaś tragedia. :shock:
Duch Wina
Wydaje mi się że koleżance chodzi o objętość a nie o moc.
Pozdrawiam
Darek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przechowywanie destylatu”