Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Piwniczka, schowek, barek czy lodówka? Butelki, beczka czy gąsior? Wszystko o tym gdzie i jak przechowywać destylaty.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy

Post autor: radius »

michal278 pisze:Żadne lanie gorącej wody, może dąb pokręcić i będzie bardziej przeciekać,
Ile widziałeś pokręconych beczek w swoim życiu :o
michal278 pisze:dobrze zrobiona beczka to sucha może stać i 10 lat.
Zalewałeś suchą beczkę po 10 latach, skoro tak twierdzisz :o
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

kmarian
700
Posty: 744
Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
Ulubiony Alkohol: swój
Lokalizacja: Beskid Niski
Podziękował: 94 razy
Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: kmarian »

radius pisze:... Zalewałeś suchą beczkę po 10 latach, ...
Nie dalej jak przed świętami, "uzdatniałem" beczułkę około 3 litrową, po 15 latach posuchy. Właściwie nie ma znaczenia czy taka beczka stoi/leży niezalana rok czy lat 10. Przeniosłem ją delikatnie na stół (delikatnie by mi się nie rozleciała), oglądnąłem, lekko docisnąłem obręcze i wstawiłem do wanny. Zalałem wodą, cykliczne dolewanie zeszło mi ze 3 godziny. Na trzeci dzień, beczułka pełna wody na zewnątrz była sucha. Kolega w święta raczył gości trunkiem właśnie z tej beczułki. Bez mojej sugestii, przed wlaniem alkoholu, wyparzył ją wrzątkiem.

Co roku w jesieni podobnie przygotowuję dębową beczułkę (60 litrów) do kapusty. Ma już swoje lata i bez "kilowego" młotka się nie obejdzie (niektóre klepki są dość mocno poskręcane), trzeba niektóre ustawić na odpowiednie miejsce .
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: radius »

@kmarian, własnie o tym piszę. Po 10 latach, niezalana beczka jest sucha jak pieprz i wymaga dobicia obręczy oraz nieustannego dolewania wody, bo przecieka jak sito :D Mam takie dwie 15 litrowe, które po kilku latach posuchy musiałem w wannie przetrzymać, żeby nie zalać mieszkania zanim się uszczelniły :lol: No i "kilka" dni to trwało. Inna sprawa, że tak małe beczki jak twoja, nie rozeschną się tak bardzo jak duże.
Po Nowym Roku będę "uzdatniał" taką 50 litrową. Kupiłem jako nówkę, która stała 6 lat u kobity w garażu. Na razie odbiłem obręcze i zdjąłem dekiel (uszczelniony chyba tatarakiem) w celu wypalenia. Jak będzie ze szczelnością to się okaże, w każdym razie już zapowiedziałem małżowinie, że rezerwuję prysznic na co najmniej kilka dni :mrgreen:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

henik
100
Posty: 126
Rejestracja: wtorek, 3 cze 2014, 12:31
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) z resztą jak Wszyscy tutaj.
Ulubiony Alkohol: Nalewka z wiśni Kelleris
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: henik »

Tutaj dość sensowny opis użytkowania, czyszczenia i przygotowania https://www.farmarik.pl/p/3663/beczka-z ... iego-112-l

kwik44
1250
Posty: 1258
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: kwik44 »

Zalewałem zimną, zalewałem gorącą (60°) i beczkom nic się nie działo. Zalanie beczki wodą ma na celu jej "uruchomienie", czyli w zasadzie tylko i aż ;) uszczelnienie. Beczka niezalewana powinna być zrobiona z sezonowanego drewna, więc jako taka nie powinna się rozeschnąć. Beczkę uruchamiany 2-3 dni przed zalaniem destylatem, żeby się uszczelniła.

I najważniejsze - raz uruchomiona beczka nie powinna wyschnąć. Więc beczki między zalaniami trzeba trzymać zalane wodą, którą trzeba co kilka miesięcy wymieniać. Dobrze jest też dodać do wody trochę piro. Uruchamiałem raz taką wyschniętą beczkę z odzysku i jej uszczelnienie zajęło mi ponad 2 tygodnie.

I na koniec - wszystko to jest już w tym temacie...
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

Jozinek pisze: ...próbki pobrane organoleptycznie przez damskiego kipera... :lol: :lol: .
Przerażająca jest siła sugestii 8-) Zwłaszcza sugestii damskiego kipera :D Ja jakieś 20 lat temu też bym wierzył we wszystko co mi moja niewiasta mówi.
Generalnie wino żyje i zmienia z czasem smak, bukiet. W odczuciu kwasowości istotne są ich ilość, proporcje kwasów w smaku bardziej ostrym do łagodnych, saturacja CO2. Jeśli robisz wino tzn. wino gronowe to zapewne nie są Ci obce takie zabiegi odkwaszające jak fermentacja jabłkowo-mlekowa, dodawanie wodorowęglanu potasu itd.
Ja osobiście powątpiewam w te metody chłodnicze. Może ta butelka stojąca na piecu się zaoctowała, to możliwe w wysokiej temperaturze? Zainwestuj w biuretę, do tego jednomolowy NaO, odrobinę błękitu bromylowego, zmierz kwasowość ogólną przed i po i przekonaj się czy chłodzenie coś daje.
Jozinku z Baźinek :D odnośnie długości starzenia wina w beczce. Ja też się różności naczytałem i strasznie się bałem przedębienia. W swojej węgierskiej dwudziestce średnia+ trzymałem tegorocznego Regenta&St.Croix&Rondo przez miesiąc. Z pewnością nie przedębiłem. Druga tura oddycha przez dąb już od trzech tygodni i pewnie jeszcze sporo czasu tam poleży. Kup sobie próbnik szklany i sprawdzaj co tydzień/dwa jak wino ewoluuje. Beczka beczce nie równa. Jedni uważają, że płukanie gorącą wodą jest dobre, inni zabieg taki uważają za szkodliwy, wypłukujący wszystko co dobre z dębu, inni piszą, że dąb węgierski/szypułkowy/paloy/wędzony/bliżej d... rwany lepszy od polskiego/bezszypułkowego/palonego/moczonego.... itd. itp. Sprawdzaj testuj i wrażeniami się podziel na forum.
Pozdrawiam,
DW
Ostatnio zmieniony wtorek, 1 sty 2019, 08:41 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Jozinek
50
Posty: 98
Rejestracja: sobota, 25 sie 2018, 10:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własny.
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Jozinek »

Widać jeszcze dużo wiedzy do zgłębienia w winiarstwie.
Awatar użytkownika

Jozinek
50
Posty: 98
Rejestracja: sobota, 25 sie 2018, 10:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własny.
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Jozinek »

1x.jpg
Z nadchodzącym Nowym Rokiem moja beczułka została zalana zeszłorocznym czerwonym winkiem :love: .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony wtorek, 1 sty 2019, 16:38 przez Jozinek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

Białe wino? Jeśli masz wlane po sam szpunt to polecam wymienić go na korek silikonowy. Drewno cięte w poprzek do włókien ciągnie kapilarnie płyn i cały czas będziesz miał wilgotny wlew i szpunt.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Awatar użytkownika

Jozinek
50
Posty: 98
Rejestracja: sobota, 25 sie 2018, 10:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własny.
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Jozinek »

Duchu nie popełnię takiego błędu, oryginalny szpunt leży w szufladzie.Ten w beczce wykonałem z korka ( korek oszlifowany na kamieniu szlifierskim) wchodzi kilka mm, tak więc nie ma możliwości by się zamoczył i coś podciągał.Wino wlałem czerwone ( będę sprawdzał jego zadębienie tak po 1-2 tygodniach).Czeka jeszcze jedna porcja czerwonego do wlania a później może ługowanie priosiarczynem albo od razu wlanie destylatu. Tak trochę beczułka nieładnie wygląda, bo trochę mi chlapnęło winka na nią.
Ostatnio zmieniony wtorek, 1 sty 2019, 18:58 przez Jozinek, łącznie zmieniany 1 raz.

chudi
30
Posty: 45
Rejestracja: czwartek, 21 kwie 2016, 14:26
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Polska Dębiona lecz nie tylko
Podziękował: 20 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: chudi »

Ktoś z braci forumowej kupował od tego producenta? https://allegro.pl/oferta/promocja-becz ... 7668353963 Ciekaw jestem Waszych opinii. Chyba jako jedyny producent daje na foto, że ma certyfikat dopuszczenia do przechowywania spożywki. Bardzo proszę o opinie. :poklon; Wszystkim wszystkiego najlepszego w tym roku.
Ostatnio zmieniony wtorek, 1 sty 2019, 20:08 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.

michal278
1850
Posty: 1868
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: michal278 »

Radius, widziałem wiele pokreconych beczek. Jeśli beczka będzie zrobiona z odpowiednio przycietych klepek nic jej nie będzie, jeśli włókna będą inaczej potrafią pękać lub się odkształcać. Mam 40 letnią moze nie beczkę a dzierzke i trzyma się wszystko w jednej kupię bez dobijania, 3 beczki nie zalane 5 lat i po zalaniu zero przecieków. A dwie kolejne stały w garażu nie zalane i zaczęło kręcić. Co do wrzątku to słowa bednarza z 50 letnim doświadczeniem. Wszystko rozbija się o materiał, minimum stu letni dąb odpowiednio sezonowany i tu jest cała tajemnica. Inne też jest drzewo z górki, a inne z dołku.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony wtorek, 1 sty 2019, 22:07 przez michal278, łącznie zmieniany 1 raz.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: radius »

michal278 pisze: dwie kolejne [beczki] stały w garażu nie zalane i zaczęło kręcić.
Wrzuć zdjęcia tych "pokręconych" beczek :scratch:
Miałeś je od tego bednarza z 50 letnim doświadczeniem? Przecież;
michal278 pisze: Jeśli beczka będzie zrobiona z odpowiednio przycietych klepek nic jej nie będzie
SPIRITUS FLAT UBI VULT

szadok34
30
Posty: 45
Rejestracja: sobota, 14 sty 2017, 00:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Wrocław
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: szadok34 »

Witam.
Właśnie moja beczka zakupiona w lipcu zaczyna pękać na dwóch klepkach.
Dostałem odpowiedź,że to nic złego i mam nasmarować beczkę woskiem pszczelim.
Pan stwierdził że pewnie beczka znajduje się w suchym pomieszczeniu lecz myli się bo beczka leżakuje zalana w piwnicy starego domu w temp. 10-15 st. i wilgotności powyżej 80% .......ciągły problem z wilgocią w piwnicy.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

michal278
1850
Posty: 1868
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: michal278 »

Gdzie napisałem, że od tego bednarza? Te dwie są z Moraw, zalane były najpierw winem jasnym na Morawach, w Polsce były zalane Rondo w cuvee z Regenten. Pojemność beczek 110l i 150l.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

szadok34 pisze:Witam.
Właśnie moja beczka zakupiona w lipcu zaczyna pękać na dwóch klepkach.
Tektonika nie jest mi obca. :problem:
Mamy tu klasyczny przykład spękania radialnego na przegubie. W tym miejscu jest największe naprężenie tensyjne (rozciąganie) w efekcie czego wzięło i pękło prostopadle do sigma-1 ;) . Nie ma nic wspólnego z wysychaniem. Przy wysychaniu pękałoby wzdłuż włókien a nie w poprzek.
Ja bym się tym nie przejmował. Wycieku na razie nie ma.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Ostatnio zmieniony środa, 2 sty 2019, 19:58 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: wawaldek11 »

Jesteś pewny, że wilgotność (a raczej suchość) środowiska nie ma wpływu na takie pękanie?
Moje beczki stały w garażu i popękały, tyle, że na dole.
Nie znam teorii tektoniki drewna, ale jak klepka ma mokro, to pęcznieje i rozszerza się, a strona sucha kurczy się. Podobnie jak bimetal ;)
A tu mamy jeszcze naciągnięcie strony suchej.... Ach te teorie - pogubić się można :mrgreen:
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: radius »

@michal278, powtórzę prośbę;
radius pisze:Wrzuć zdjęcia tych "pokręconych" beczek :scratch:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

wawaldek11 pisze:Jesteś pewny, że wilgotność (a raczej suchość) środowiska nie ma wpływu na takie pękanie?
Moje beczki stały w garażu i popękały, tyle, że na dole.
Nie znam teorii tektoniki drewna, ale jak klepka ma mokro, to pęcznieje i rozszerza się, a strona sucha kurczy się. Podobnie jak bimetal ;)
A tu mamy jeszcze naciągnięcie strony suchej.... Ach te teorie - pogubić się można :mrgreen:
Tektoniki drewna to ja też nie znam :D Ale jak mawiał mój profesor od geologii strukturalnej wszędzie rządzą te same prawa.
Jak sobie wyobrazisz zginanie jakiejkolwiek listwy to największe naprężenia będziesz miał na przegubie, czyli w miejscu gdzie kąt wygięcia jest najmniejszy (najbardziej zgięty). W beczce wypada w środku listewki, tam gdzie "wypuczenie" jest największe. Po zewnętrznej stronie jest największe rozciągniecie, a od środka największe skrócenie/ściśnięcie. Dlatego pęka prostopadle do listewki. To nawet nie jest kwestia jednej klepki. Przyjrzyj się, pęknięcie kontynuuje się wzdłuż dwóch klepek, prawie w jednej linii. Mało prawdopodobnej aby obie listewki miały jakiś feler dokładnie w tym samym miejscu. Spękania z wysychania będą zawsze szły wzdłuż włókien drewna. http://www.encyklopedia.lasypolskie.pl/ ... cia-drewna
Twoje rozważania "bimetaliczne" są jak najbardziej słuszne. Ale w takim układzie te siły by się znosiły. Mechaniczna kompresja znoszona byłaby przez namoczeniową tensję, tam gdzie tensja (strona zewnętrzna) z rozciągania zachodziła był kompresja z wysychania.
Na dole a zwłaszcza w deklu to pewnie wysychanie.
Pozdrawiam,
Duch Wina

Haczyk
5
Posty: 8
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 13:59
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Śliwowica
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 1 raz
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Haczyk »

Witam,
proszę o radę odnośnie beczki. W jakim stopniu beczka powinna stać zalana destylatem? Musi być pełna? Co się stanie gdy w beczce 20L będzie tylko 5 L płynu? Beczka rozeschnie się czy drewno będzie "piło" wodę i wszystko będzie dobrze?
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

5l to na 20-to litrową beczkę chyba trochę mało. Co prawda producenci piszą, że nie musi być wlane pod korek. Należy tylko przechylać beczkę na obie strony, żeby się nie rozeschła i żeby drewno równomiernie oddawało swoją dobroć:).
Pozdrawiam,
Duch Wina
Awatar użytkownika

Czarodziejka
50
Posty: 62
Rejestracja: czwartek, 13 wrz 2018, 21:57
Krótko o sobie: No i brzeg urwałam :D
Ulubiony Alkohol: Produkcji domowej, niekoniecznie mojej :)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Śląsk
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Czarodziejka »

Piękne Panie i przystojni Panowie :)
Czy ktoś z was wlewał w beczkę wino z jeżyn, lub z jeżyn i malin. Bardzo mnie ciekawi rezultat takiego zabiegu, wolałabym zaoszczędzić sobie przykrości ze zmarnowania tak zacnego trunku. Pomysł mam taki, żeby zalać winkiem jeżynowo - malinowym na jakieś 3-4 tyg a następnie wlać w to moją wersję "calvadosa" bądź " grappy". Czy ktoś z szanownego grona czynił podobnie, myślę, że barwa mogła by być piękna i nuta aromatu ciekawa, ale bardzo nie chce zrobić kuku. Proszę o pomoc i sugestie, dodam, że zależy mi na czasie :D
Pozdrowienia z miasta świętej wieży :) ;)
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: sargas »

Samo wino malinowe dupy nie urywa za to z jeżyn to juz inna liga. Jak już wlewać to uważam z przewagą zdecydowaną jeżynowego. Miesiąc leżakowania to trochę za mało na moje oko pomyśl minimum o 3-4 miesiącach a najlepiej pół roku.
Awatar użytkownika

Czarodziejka
50
Posty: 62
Rejestracja: czwartek, 13 wrz 2018, 21:57
Krótko o sobie: No i brzeg urwałam :D
Ulubiony Alkohol: Produkcji domowej, niekoniecznie mojej :)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Śląsk
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Czarodziejka »

Dziękuję sargas :) ,
tak uczynię wleję 5 l malinowego i 15 l z jeżyn, i niech sobie dojrzewa :) .
Będę czynić próby organoleptyczne co jakiś czas :pije: :D
Pozdrowienia z miasta świętej wieży :) ;)

acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: acurlydrug »

Wino jeżynowe mmmm... Pijam tylko kupne, więc domowe to musi być petarda, zazdroszczę ;)
A powiedzcie mi, ile smaku beczkowego (drewna) wchodzi do takiego wina? Jest to mocno wyczuwalne, czy tylko muska smak wina?
Awatar użytkownika

Czarodziejka
50
Posty: 62
Rejestracja: czwartek, 13 wrz 2018, 21:57
Krótko o sobie: No i brzeg urwałam :D
Ulubiony Alkohol: Produkcji domowej, niekoniecznie mojej :)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Śląsk
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Czarodziejka »

Ja jeszcze nie wiem, jak będzie smakować. Wszystko zależy od beczki, temp., wilgoci otoczenia itd... Ja tą beczkę zaleję winkiem po raz pierwszy, dostałam od mikołaja pod choinkę ( średnio wypalana) , ale już teraz nie mogę się doczekać, dam znać o postępach w dębieniu. :D
Ostatnio zmieniony czwartek, 10 sty 2019, 11:48 przez Czarodziejka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrowienia z miasta świętej wieży :) ;)
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: sargas »

Jak dobrze wyługujesz wodą to nie będzie tragedi. U mnie w wino z DR wchodziły mocno palone smaki przy pierwszym zalaniu. Jeżeli stwierdzisz, że się przedębiło to trzymaj je dłużej bo dobroć z dębu odda beczka długo później. Polecam zalać też w miarę słodkie wino ono i tak straci na słodyczy w trakcie leżakowania.

arTii
1250
Posty: 1265
Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: podkarpackie
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 154 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: arTii »

Podłączę się.
Beczkę 5l dostałem jakieś 5 lat temu, nie mam pojęcia czy wypalana czy nie (ciemno w środku).
Przez ostatnie 2 tygodnie zalewałem ją wodą, moczyłem w wiadrze, prawie codziennie wymieniając wodę.
Na początku oddawała bardzo brązowy kolor i ciekła jak sito. Później przestała cieknąć i kolor zrobił się mniej intensywny.
Na koniec zalałem ją wodą z sodą, a później samą wodą.
Teraz zalałem ją winem jabłkowym - grzybki zeżarły całą słodycz, ja nie dosładzałem już później, czyli jest wytrawne? (dziwne bo nie lubię wytrawnego wina a to mi smakuje)
No i teraz pytania:
- ile trzymać to wino żeby było dobrze?
- ile razy zalewać beczkę takim winem nim zaleję ją czymś dobrym?
- zalewać dodatkowo innym winem (muszę kupić)
- jak pozbyć się zacieków z beczki - jak ciekła, to zrobiły się brzydkie zacieki...
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.

Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: sargas »

Zacznijmy od tego, że to malutka beczka nie do leżakowania raczej serwowania lub do finishowania.
- ile trzymać to wino żeby było dobrze?
ciężko odpowiedzieć z racji tego, że to malutka beczka wino szybko nią przejdzie ale czy w tak krótkim czasie wyjdzie z niej to co najlepsze ? musisz próbować co jakiś czas i nigdy nie wiadomo czy będzie lepsze za pół roku czy gorsze
- ile razy zalewać beczkę takim winem nim zaleję ją czymś dobrym?
Moja mała beczka 15L zalewana była 2x winem po 6 mcy zanim trafił tam destylat uważam, że to minimum ewentualnie zalej raz a dłużej. Oczywiście w twoim przypadku będzie to krócej musisz sam ocenić
- zalewać dodatkowo innym winem (muszę kupić)
przy mojej drugiej 30L beczce pozwoliłem sobie zrobić swoisty mix kilku win z jednej strony jestem bardzo ciekaw smaku z drugiej nie dysponowałem 1 gatunkiem sklarowanego wina w takiej ilości. Jeżeli po winie masz w planach wlac destylat to uważam, że jest to wskazane
- jak pozbyć się zacieków z beczki - jak ciekła, to zrobiły się brzydkie zacieki...
masz na myśli zacieki od wody ? Jeśli tak spróbój suszarką wysuszyć jak zostaną plamy podobno oliwa z oliwek + sół pomagają. Wcierasz i zostawiasz na kilka godzin później miękką sciereczką polerujesz

arTii
1250
Posty: 1265
Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: podkarpackie
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 154 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: arTii »

- ile trzymać - nie zależy mi na winie :) Zależy mi na przygotowaniu beczki żeby zalać ją jakimś mocniejszym trunkiem.
Tak, to będzie raczej do podawania niż przechowywania - w końcu 5l to niezbyt wiele. Ale tez te 5l "czegoś" tez nie wypiję w 2 dni. Podejrzewam, że przynajmniej z miesiąc-dwa znając mnie i moich znajomych...
- zacieki - jak na zdjęciu. A właśnie zauważyłem, że na "dnie" dekiel jednak coś odrobinę przepuszcza. Ale mam nadzieję, że za jakiś czas się samo uszczelni. Zalane jest białym winem, więc nie będzie może całkiem tragedii
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.

Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

Roztwór pirosiarczynu potasu, taki do dezynfekowania zrób. Świetnie radzi sobie z plamami z czerwonego wina.
Z drugiej strony taka marmurkowa wydaje mi się bardziej atrakcyjna:)
Pozdrawiam,
Duch Wina

arTii
1250
Posty: 1265
Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: podkarpackie
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 154 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: arTii »

To nie są plamy po winie. Beczka była całkowicie nowa, ale jak zacząłem ją zalewać, to wylazły takie zacieki.
Ale może i masz rację - będzie miała swój charakter...
Niestety jednak zauważyłem dzisiaj, że mimo wszystko troszkę jest wilgotna na deklu :(
W sumie to jest prezent który dostałem daaawno temu i tak sobie stała biedna/sucha przez 5 lat.

A tak mi jeszcze przyszło do głowy:
- czy mogę z niej upuszczać co jakiś czas trochę wina (i wypić) a na to miejsce dolewać świeżego?
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 14 sty 2019, 21:02 przez arTii, łącznie zmieniany 1 raz.
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.

Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: wawaldek11 »

arTii pisze:Niestety jednak zauważyłem dzisiaj, że mimo wszystko troszkę jest wilgotna na deklu :(
Dobiłeś porządnie obręcze? Ja ze trzy razy dobijałem, jak mi puszczało na deklu - raz na sucho i później na mokro. Dalej czasem jest wilgoć, ale niewiele.
Pozdrawiam,
Waldek

arTii
1250
Posty: 1265
Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: podkarpackie
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 154 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: arTii »

Nie dobijałem. Wydawało mi się, że jest OK. Poza tym są z tak cienkiej blachy, że pewnie bym je pozaginał przy dobijaniu.
Ale tak jak pisałem - dekiel jest wilgotny, ale na stole nie ma śladów wina :) Jak nie przestanie się sączyć, to trzeba będzie coś pomyśleć.
Ale tak czy inaczej chce sobie jeszcze kupić jedną albo dwie beczki 30-50l. Tylko trochę mnie denerwuje fakt, że będę musiał kupić wino żeby je na pierwszy raz zalać ;)
No chyba że tyle będę się zbierał do zakupu, że zdążę nowe wino zrobić w lecie...
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.

Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: wawaldek11 »

Nie wal młotkiem bezpośrednio w obręcz, tylko przez jakiegoś "pośrednika", szerokiego i odpowiednio ukształtowanego.
Jak zrobię kolejne rurobeczki(ok. 8 l), to też będę potrzebował wino. Ale wersja oszczędnościowa zakłada, że wystarczy jedna lub dwie butelki :mrgreen: Po prostu będę je stawiał na deklu i co jakiś czas odwracał.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 14 sty 2019, 22:02 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

arTii pisze:... Tylko trochę mnie denerwuje fakt, że będę musiał kupić wino żeby je na pierwszy raz zalać ;)
No chyba że tyle będę się zbierał do zakupu, że zdążę nowe wino zrobić w lecie...
:scratch: :idea: W takim razie ja się zgłaszam na "Pierwszo Zalewacza" nowych beczek :D . Mogę zalewać, poprawnie zrobionym młodym czerwonym Regentem & Rondem & St.Croix'em. Powiedzmy 4 beczki 50 litrów na rok. Za usługę nie obciążę, a i butelkę z mazowieckiego cru dorzucę ;)
Pozdrawiam,
Duch Wina
Ostatnio zmieniony wtorek, 15 sty 2019, 11:48 przez Duch Wina, łącznie zmieniany 1 raz.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: wawaldek11 »

Z przyjemnością skorzystam :)
Dwie rurobeczki będą dębowe, a jedna czereśniowa.
Mam mBeczkę 60 l i w niej przedębiłem rum. Albo mi się tak wydaje. W tej chwili jest częściowo zalana świeżym. A może warto byłoby ją "przepłukać" świeżym winkiem?
Ostatnio zmieniony wtorek, 15 sty 2019, 12:04 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Waldek

michal278
1850
Posty: 1868
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: michal278 »

Wino malinowe o którym kolega wspominał kilka linijek wyżej jest mega pyszne. Ja zalewałem swoją 20l winem z takich 5l gąsiorów z Biedronki i powiem, że po pół roku to te wino z gąsiora nabrało naprawdę charakteru na mega duży plus. Potem była cherry brandy w niej, ale przedębiło, więc dolałem świeżego destylatu i wyszła cud malina. Obecnie zalana w końcu 50 winem z aronii. Oczywiście wino zaprojektowane pod długie starzenie w beczce. W tym miejscu pytanie do kolegi Duchwina czy ten cuvee z regenta jest zrobiony pod starzenie w beczce? Regent średnio nadaje się na starzenie.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: sargas »

@wawaldek11 też mi się wydawało, że przedębiłem nawet butelke na zlot wziąłem chociaż dupy nie urywała. Kilka miesięcy później to już nie ten produkt był. Wyraźnie wyczówalna wszelka dobroć z beczki. Ja bym jeszcze poczekał. W mojej 15L leżało to 2 latka to w 60L pewnie więcej cierpliwości trzeba.
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

Co masz na myśli pytając o zrobienie pod starzenie w beczce? Znam zupełnie inne opinie na temat starzenia Regenta w beczkach. Ciekaw jestem o co chodzi. Na czym polega projektowanie "wina" z Aronii pod długie starzenie?
Ja natomiast dopytam o to wino z Biedronki? Było białe czy czerwone? Jeśli czerwone to czy nie miałeś kłopotów z barwieniem tego cherry brandy? Trzymałeś wino w 20l przez pół roku? Jaka to była beczka? Nowa, jakiego producenta? Bez kozery powiem długo...
Pozdrawiam,
Duch Wina
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przechowywanie destylatu”