Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
No to nie ma sprawy - dawaj na PW - z tego co widzę polecany jest Pan Roman Klima - chyba że masz coś innego na oku... I robimy "wymianę"
Bo ja właśnie przymierzam się do zakupu dębu.
Bo ja właśnie przymierzam się do zakupu dębu.
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Jest w tym jakaś racja, żeby kupić 50l a nie 30. Różnica w cenie koło 100zł o ile pamiętam. Ale musiałbym jeszcze pół tony śliwek kupić, a już mi się nie chce... Do tego 30l spirytusu zrobić zamiast 15... Nie, nie chce mi się. No i jak potem ten spirytus zutylizować...
Powiem tak... Dla naszych celów nowe beczki praktycznie się nie nadają. Bez ich ługowania z tanin destylaty są przedębione. Ługowanie to minimum pół roku "straty" czasu. Szkoda, że nie można kupić beczek po winie w małych objętościach. Te są świetne. Sam mam taką 50 i 30l. A zalać destylatem beczkę 220l czy nawet większą... No cóż większość z nas tego nie zrobi. Pozostaje dojrzewać w kamionkach ze szczapą/kostką dębu. Wystarczy 1-2 sztuki/1cm^3 na 2l destylatu. Efekt podobny, a objętość zdecydowanie w naszym zasięgu.
Zresztą - wszystkim polecam dojrzewanie w kamionkach. Do białych wódek idealne. Można używać tych, które kupowaliśmy na akcji tutaj w firmie Jehn jak i te co można znaleźć na białym. Obie opcje są dobre, destylat po 2-3 miesiącach jest nie do poznania w porównaniu do tego niewietrzonego w szkle.
Powiem tak... Dla naszych celów nowe beczki praktycznie się nie nadają. Bez ich ługowania z tanin destylaty są przedębione. Ługowanie to minimum pół roku "straty" czasu. Szkoda, że nie można kupić beczek po winie w małych objętościach. Te są świetne. Sam mam taką 50 i 30l. A zalać destylatem beczkę 220l czy nawet większą... No cóż większość z nas tego nie zrobi. Pozostaje dojrzewać w kamionkach ze szczapą/kostką dębu. Wystarczy 1-2 sztuki/1cm^3 na 2l destylatu. Efekt podobny, a objętość zdecydowanie w naszym zasięgu.
Zresztą - wszystkim polecam dojrzewanie w kamionkach. Do białych wódek idealne. Można używać tych, które kupowaliśmy na akcji tutaj w firmie Jehn jak i te co można znaleźć na białym. Obie opcje są dobre, destylat po 2-3 miesiącach jest nie do poznania w porównaniu do tego niewietrzonego w szkle.
-
- Posty: 632
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: żytnia
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Może i strata czasu ale pomyśl, że za kilka lat będziesz już miał 2-3 beczki po własnym winie, w których będzie leżakował twój pyszny destylacik. Nie wspomnę o winie które po wyjęciu z beczki bardzo zyska. Ja mam taki własnie plan, który jest w trakcie realizacji
-
- Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Z tym wyciąganiem przez mocne trunki i wino to nie dziwota. Dlatego planuję zalać moją beczułkę co najmniej 4x winem i dopiero później mocnym. Ten trunek ma mikro-pooddychać, przefiltrować się przez zwęgloną warstwę, a nie tylko nadębić. Jak by chodziło tylko o nadębienie to po co się bawić z beczką? Można przecież nasypać chipsów, wiórów, trocin, kostek czy czego tam jeszcze i po sprawie.
I przestańcie w końcu wkurzać amatorów... Ja nigdy nie naprodukuję 50 czy 100l okowity na dużą beczkę. Dwudziestka to szczyt moich możliwości. Korci mnie żeby popróbować tego IPA-wego destylaciku. Niestety mam go dokładnie tyle żeby zalać beczkę, więc tylko się oblizuję. Muszę uzbroić się w cierpliwość.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Rozumiem, że ten dąb złagodniał już w szkle? Czy masz na myśli łagodnienie w beczce?ziemba12345 pisze:... I dopiero nastepne zalanie już się nie przedębiło. Co prawda na początku mocno było czuć dąb i myślałem, że kolejna skucha będzie. Ale poczekałem i dąb złagodniał. Teraz, po tych 3-4 latach czuć go dobrze, ale to owoce grają pierwszą role. Wniosek z tego taki, że mocny alkohol mocniej wyciąga dąb niż wino. Beczki 60l dłużej dębią trunek niż 30. Ale po czasie różnica zanika.
Z tym wyciąganiem przez mocne trunki i wino to nie dziwota. Dlatego planuję zalać moją beczułkę co najmniej 4x winem i dopiero później mocnym. Ten trunek ma mikro-pooddychać, przefiltrować się przez zwęgloną warstwę, a nie tylko nadębić. Jak by chodziło tylko o nadębienie to po co się bawić z beczką? Można przecież nasypać chipsów, wiórów, trocin, kostek czy czego tam jeszcze i po sprawie.
I przestańcie w końcu wkurzać amatorów... Ja nigdy nie naprodukuję 50 czy 100l okowity na dużą beczkę. Dwudziestka to szczyt moich możliwości. Korci mnie żeby popróbować tego IPA-wego destylaciku. Niestety mam go dokładnie tyle żeby zalać beczkę, więc tylko się oblizuję. Muszę uzbroić się w cierpliwość.
Pozdrawiam,
Duch Wina
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
A i żeby nie było - nie siedzę przy tym cały czas. Nastawiam, idę do innej roboty i tylko pilnuję.
Cóż - zwiększ produkcję Albo lepiej się organizuj Ja beczkę 50l zalałem żytem w 2 tygodnie. Gdybym się nie guzdrał = miał lenia skończyłbym 2-3 dni wcześniej. Destylacja wina/zacieru na prostym aparacie (stripping) to u mnie ~4h przy czym godzinę rozgrzewam. Ale lecę na 6kW. Spirit run to 6-8h, zależy czy mam do kotła 30l czy 70. Na półkowej pomijam jeden krok więc jest szybciej. Problem zawsze miałem z za małą ilością beczek na zacier. Więc 200l zacieru to 2,5 dnia roboty, z czego pierwszy to stripping a drugi to spirit run. Zacieranie 3 wody/200l to też niecały 1 dzień.Duch Wina pisze: I przestańcie w końcu wkurzać amatorów... Ja nigdy nie naprodukuję 50 czy 100l okowity na dużą beczkę.
A i żeby nie było - nie siedzę przy tym cały czas. Nastawiam, idę do innej roboty i tylko pilnuję.
-
- Posty: 513
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Duch Wina, destylat zlagodnial w beczce. Kupilem je do wieloletniego lezakowania a nie debienia. Zalozenie bylo takie, ze zalewam beczki destylatem jak rodzi mi sie syn i otwieram w jego 18 urodziny. Narazie wszystko idzie zgodnie z planem. Raz w roku uzupelniam tylko ubytki.
Mam ten sam destylat w szkle co inw beczkach i sa to dwa rozne trunki. Wiec debienie w beczce i potem zlewanie do szkla to dla mnie glupota.
Zwroc uwage jakim winem zalewasz beczke. Ja zalalem czarnym bzem i pozeczka i beczka przez to polaczenie mocno oddaje kolor do destylatu. Po winogranie tego nie ma. Ale akurat mi to nie przeszkadza, ze destylat nie jest slomkowy tylko bardziej wpadajacy w czerwien. No i na poczatku troche bylo czuc to wino ale po czasie na szczescie zniknelo.
Zeby mnie nie korcilo do zagladania i probowania to beczki leza w nieodwiedzanej ciemnej piwnicy. Usunalen z nich kraniki i mocno zakorkowalem.
Co do gotowania to nie idzie to tak gladko jak opisuje kolega Kwik44. Nastaw stoi u mnie w zimnie, zeby pracowal dlugo i powoli. 2-6miesiecy. Wsad kega 100l gotuje caly dzien. Zeby zapelnic beczke 60l to musze miec ok. 600l nastawu. Przegotowanie tego to u mnie kilka weekendow bo w tygodniu pracuje. Czyli jak obecne sliwki zaczne gotowac w grudniu to beczke zaleje na gotowo kolo marca.
M. - Popraw posty.
Mam ten sam destylat w szkle co inw beczkach i sa to dwa rozne trunki. Wiec debienie w beczce i potem zlewanie do szkla to dla mnie glupota.
Zwroc uwage jakim winem zalewasz beczke. Ja zalalem czarnym bzem i pozeczka i beczka przez to polaczenie mocno oddaje kolor do destylatu. Po winogranie tego nie ma. Ale akurat mi to nie przeszkadza, ze destylat nie jest slomkowy tylko bardziej wpadajacy w czerwien. No i na poczatku troche bylo czuc to wino ale po czasie na szczescie zniknelo.
Zeby mnie nie korcilo do zagladania i probowania to beczki leza w nieodwiedzanej ciemnej piwnicy. Usunalen z nich kraniki i mocno zakorkowalem.
Co do gotowania to nie idzie to tak gladko jak opisuje kolega Kwik44. Nastaw stoi u mnie w zimnie, zeby pracowal dlugo i powoli. 2-6miesiecy. Wsad kega 100l gotuje caly dzien. Zeby zapelnic beczke 60l to musze miec ok. 600l nastawu. Przegotowanie tego to u mnie kilka weekendow bo w tygodniu pracuje. Czyli jak obecne sliwki zaczne gotowac w grudniu to beczke zaleje na gotowo kolo marca.
M. - Popraw posty.
Ostatnio zmieniony czwartek, 25 paź 2018, 09:19 przez Kamal, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
600l to musi być bardzo słodki nastaw. Moje śliwki miały 13 i 16brix. Więc z 500kg śliwek mam nadzieję uciągnąć 30l śliwki... Zobaczymy. Ja niestety mam mało czasu na hobby teraz. Ale szukam zwykle weekendów, żeby się wyrobić. Tyle, że wtedy destyluję od wcześnie rano do późna w nocy. Z żytem było o tyle łatwiej, że miałem wtedy urlop na prace ogrodowe
-
- Posty: 513
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Zaesze biore owoce odlezane. Jak leza juz dluzszy czas w chlodni i nie ma kto ich kupic to wtedy do mnie dzwonia. Jak cena dobra to kupuje. Plus tego jest taki, ze sa juz troche wyschniete przez co w suchej masie jest wieksza zawartosc cukru. A i sa dzieki temu lzejsze wiec nie kupuje wody tylko owoce. Ja nie mierze poziomu cukru. Mam sprawdzone przepisy i dostawce i wiem ile mi wyjdzie nastawu z beczki.
Ostatnio zmieniony czwartek, 25 paź 2018, 09:20 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Pozdrawiam,
Duch Wina
Czy dochodzimy do konkluzji, że nie ma się co przejmować rozmiarem beczki i przedębieniem bo po pewnym czasie i tak wszystko wraca do normy i przedębienie znika? Trochę trudno mi w to uwierzyć po mimo wszystko.ziemba12345 pisze: Duch Wina, destylat złagodniał w beczce....
Pozdrawiam,
Duch Wina
-
- Posty: 513
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
No nie, bez przesady. Po prostu po czasie destylat który moim zdaniem byl mocno dębowy zlagodnial do akceptowalnego poziomu. Czas delikatnie łagodzi dębine. Pierwszy destylat który zlalem z beczki to byla czysta dębina. Tu i 100 lat by nie pomogło. Każdy ma też inne granice dębienia. Ja lubie tylko delikatny posmak dębu i popularne whisky są dla mnie niepijalne z powodu przedębienia. A co do wielkosci beczki to w 30 l po miesiącu destylat byl już nie do wypicia. Natomiast w 60l był jeszcze akceptowalny
Mod.
Nie cytuj posta poprzedzającego!
Mod.
Nie cytuj posta poprzedzającego!
Ostatnio zmieniony czwartek, 25 paź 2018, 10:02 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Próbowałem taki przedębiony destylat dostarzać w kamionce. Po ponad roku dałem sobie spokój. Poszło do redestylacji... Pisałem o tym w przypadku kandydata na burbon i owocówek. 2-3x ługujemy, szczególnie polski dąb potem można wlać coś na dłużej. I najlepiej ługować i dużym i małym %. Pisaliśmy o tym nie raz.
-
- Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Z innej beczki
Mam coś co może zainteresować osoby idące w megaprodukcję.
Moi kumple craft'owcy będą w lutym mieli na zbyciu 6 beczek 190 litrów każda.
Beczki są po zalewaniu: 1 - Jack Daniel's, 2 - Laphroaig, 3, 4, 5 - RIS.
Beczka raczej do renowacji. Oni już wyługowali aromaty szkockiej.
Cena wielce przystępna. Powiedzmy, że w okolicach ceny nowej beczki 15-20l. Do negocjacji.
Odbiór beczek po wschodniej stronie Warszawy.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Mam coś co może zainteresować osoby idące w megaprodukcję.
Moi kumple craft'owcy będą w lutym mieli na zbyciu 6 beczek 190 litrów każda.
Beczki są po zalewaniu: 1 - Jack Daniel's, 2 - Laphroaig, 3, 4, 5 - RIS.
Beczka raczej do renowacji. Oni już wyługowali aromaty szkockiej.
Cena wielce przystępna. Powiedzmy, że w okolicach ceny nowej beczki 15-20l. Do negocjacji.
Odbiór beczek po wschodniej stronie Warszawy.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Witam serdecznie !
Jestem początkujący więc proszę o wyrozumiałość
1 pytanie : Mam 10 l destylatu zrobionego z winogron o mocy 94,5 % i zastanawiam się nad przechowaniem tego w dębowej beczce. Jest sens ? (póki co jest to w dwóch szklanych słojach po 5L)
2 pytanie : Chciałbym mieć z dębowej beczki (takiej 10l) Jacka Danielsa, i zastanawiałem się nad kupnem tego alkoholu i wlaniem go bezpośrednio do takiej beczki.
Ewentualnie może przechować w takiej nowej świeżej beczce przez rok wino np. porzeczkowe a później dopiero whisky ?
Jestem początkujący więc proszę o wyrozumiałość
1 pytanie : Mam 10 l destylatu zrobionego z winogron o mocy 94,5 % i zastanawiam się nad przechowaniem tego w dębowej beczce. Jest sens ? (póki co jest to w dwóch szklanych słojach po 5L)
2 pytanie : Chciałbym mieć z dębowej beczki (takiej 10l) Jacka Danielsa, i zastanawiałem się nad kupnem tego alkoholu i wlaniem go bezpośrednio do takiej beczki.
Ewentualnie może przechować w takiej nowej świeżej beczce przez rok wino np. porzeczkowe a później dopiero whisky ?
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Kupował ktoś beczki na tej stronie: https://www.destiller.pl/wyposazenie-do ... we-morwowe ? Jakieś opinie etc - na co zwrócić uwagę przy zamawianiu od nich?
-
- Posty: 2916
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Pozdrawiam,
Duch Wina
Ja kupiłem 20l. Czekam na dostawę. Opiszę wrażenia jak dostanę beczułkę.aronia pisze:Kupował ktoś beczki na tej stronie: https://www.destiller.pl/wyposazenie-do ... we-morwowe ? Jakieś opinie etc - na co zwrócić uwagę przy zamawianiu od nich?
Pozdrawiam,
Duch Wina
-
- Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
W końcu doczekałem się zamówionej beczki. Obiecałem sprawozdanie, wiec do rzeczy.
Beczka 20l, węgierska od Boros Oak Barrels, poziom wypalenia średni+. Rekomendowany do czerwonych win i destylatów.
Na beczkę inną niż standardowa (ja zamówiłem średnią+ bez otworu na kranik) czeka się do miesiąca. Termin został dotrzymany.
Ułożenie klepek w beczce raczej prawidłowe, promieniste. Beczka wykonana solidnie i estetycznie, choć na zupełnie gładko szlifowana nie jest. Czysta w środku – po dwukrotnym zalewaniu zimną wodą nic dziwnego z niej nie wypłynęło. Pojemność nieco większa - 20,5 l. Szczelna, praktycznie od początku nie miałem z nią kłopotu, minimalne wycieki przy deklu przez jedną noc całkowicie zniknęły. Deklarowana grubość klepek (27mm) nie jest spełniona. Być może beczkę zrobiono z klepek tej grubości, ale po szlifowaniu mają od 22mm (mierzone przy deklach i 16mm mierzone w bocznym otworze). Specjalnie wybierałem tego producenta bo chciałem mieć zapas na ewentualna regeneracje. Trudno, stara beczka przyda się na wina likierowane. Kranik drewniany dostałem oddzielnie. Na razie nie będę go używał.
Trochę dziwi mnie wypalenie w otworze. Myślałem, że otwór wierci się już w gotowej beczce. W środku beczka wypalona równomiernie (równo czarna), dekle surowe. Zauważyłem dziwne sople przy deklu, czyżby jakiś klej/masa uszczelniająca? Być może jakaś masa jest tam podkładana. Deklarowanego tataraku nie mogę się na razie doszukać. Nie wykluczam że tam jest.
Beczka już od ponad tygodnia zalana tegorocznym czerwonym winem. Stoi w loszku gdzie temperatura wynosi koło 12 st. C (będzie spadać do jakiś 5st.C przy większych mrozach) i wilgotności 60%. Wino było już klarowne, osad drożdżowy został w szklanym balonie, więc beczki nie zasyfi. Jako, że wino czerwone to dobrze widać przecieki. Pojawiły się dosłownie 3 kropelki krwawego potu na poprzecznym przekroju klepek przy deklu. Jakieś mikro kanaliki wzdłuż włókien drewna. Drobiazg.
Beczkę zalałem po korek, który wymieniłem na silikonwy. Szpunt drewniany podciąga kapilarnie płyn więc jest ciągle „spocony” . Przy silikonie ten problem znika.
Pierwsza kontrola wina po tygodniu – bardzo delikatnie wyczuwalny wpływ dębu, lekkie aromaty dymne, ubyło jakieś 50ml wina. Planuję wstępnie przetrzymać wino 4 tygodnie, potem druga porcja wina czerwonego. Następnie płukanie pirosiarczynem, który dobrze ługuje barwnik z czerwonego wina, i zalewanie białym winem z Solarisa (słaby wodnik, który i tak finalnie będzie oddawał swego ducha na rurkach). Białe będzie stało krótko, koło tygodnia. Ewentualnie powtórzę ługowanie czerwonych kolorów kolejna porcją wodnika solarisowego i…. nastąpi kulminacyjny moment zalania duchem IPA.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Beczka 20l, węgierska od Boros Oak Barrels, poziom wypalenia średni+. Rekomendowany do czerwonych win i destylatów.
Na beczkę inną niż standardowa (ja zamówiłem średnią+ bez otworu na kranik) czeka się do miesiąca. Termin został dotrzymany.
Ułożenie klepek w beczce raczej prawidłowe, promieniste. Beczka wykonana solidnie i estetycznie, choć na zupełnie gładko szlifowana nie jest. Czysta w środku – po dwukrotnym zalewaniu zimną wodą nic dziwnego z niej nie wypłynęło. Pojemność nieco większa - 20,5 l. Szczelna, praktycznie od początku nie miałem z nią kłopotu, minimalne wycieki przy deklu przez jedną noc całkowicie zniknęły. Deklarowana grubość klepek (27mm) nie jest spełniona. Być może beczkę zrobiono z klepek tej grubości, ale po szlifowaniu mają od 22mm (mierzone przy deklach i 16mm mierzone w bocznym otworze). Specjalnie wybierałem tego producenta bo chciałem mieć zapas na ewentualna regeneracje. Trudno, stara beczka przyda się na wina likierowane. Kranik drewniany dostałem oddzielnie. Na razie nie będę go używał.
Trochę dziwi mnie wypalenie w otworze. Myślałem, że otwór wierci się już w gotowej beczce. W środku beczka wypalona równomiernie (równo czarna), dekle surowe. Zauważyłem dziwne sople przy deklu, czyżby jakiś klej/masa uszczelniająca? Być może jakaś masa jest tam podkładana. Deklarowanego tataraku nie mogę się na razie doszukać. Nie wykluczam że tam jest.
Beczka już od ponad tygodnia zalana tegorocznym czerwonym winem. Stoi w loszku gdzie temperatura wynosi koło 12 st. C (będzie spadać do jakiś 5st.C przy większych mrozach) i wilgotności 60%. Wino było już klarowne, osad drożdżowy został w szklanym balonie, więc beczki nie zasyfi. Jako, że wino czerwone to dobrze widać przecieki. Pojawiły się dosłownie 3 kropelki krwawego potu na poprzecznym przekroju klepek przy deklu. Jakieś mikro kanaliki wzdłuż włókien drewna. Drobiazg.
Beczkę zalałem po korek, który wymieniłem na silikonwy. Szpunt drewniany podciąga kapilarnie płyn więc jest ciągle „spocony” . Przy silikonie ten problem znika.
Pierwsza kontrola wina po tygodniu – bardzo delikatnie wyczuwalny wpływ dębu, lekkie aromaty dymne, ubyło jakieś 50ml wina. Planuję wstępnie przetrzymać wino 4 tygodnie, potem druga porcja wina czerwonego. Następnie płukanie pirosiarczynem, który dobrze ługuje barwnik z czerwonego wina, i zalewanie białym winem z Solarisa (słaby wodnik, który i tak finalnie będzie oddawał swego ducha na rurkach). Białe będzie stało krótko, koło tygodnia. Ewentualnie powtórzę ługowanie czerwonych kolorów kolejna porcją wodnika solarisowego i…. nastąpi kulminacyjny moment zalania duchem IPA.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Ostatnio zmieniony środa, 21 lis 2018, 20:48 przez Duch Wina, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 2916
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Raczej bym obstawiał coś czym się uszczelnia dekiel. Tu https://www.youtube.com/watch?v=tY8v3eL2m00 w okolicach 51 minuty widać, że coś mazistego się pod ten dekiel wciska. To są pojedyncze ślady, nie jest to jakimś problemem.
Pozdrawiam,
Duch Wina
PS. Tu jest jeszcze lepiej widoczny moment smarowania jakimś mazidłem (7:05min) https://www.youtube.com/watch?v=x-TjJPn8FvY
Pozdrawiam,
Duch Wina
PS. Tu jest jeszcze lepiej widoczny moment smarowania jakimś mazidłem (7:05min) https://www.youtube.com/watch?v=x-TjJPn8FvY
Ostatnio zmieniony czwartek, 22 lis 2018, 13:46 przez Duch Wina, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 26
- Rejestracja: poniedziałek, 7 lis 2016, 21:39
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Tennessee Whiskey, domowej produkcji cytrynówki, dereniówki i wiele innych
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 7 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Dzięki Duchu Wina, czekałem z utęsknieniem na wpis nt. beczek z firmy Boros. Jakość wykonania wydaje się być wysoka, podobnie jak tych od Pawłowianki czy Pana Okruty. W tym wypadku najbardziej interesuje mnie różnica w stosowanym dębie, czy rzeczywiście oddaje mniej tanin i byłby lepszy do starzenia whisky, czy na nasze domowe warunki odpuścić temat i zakupić odpowiednią kamionkę, o której tak głośno na białym forum...
Wysłane z mojego E6653 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego E6653 przy użyciu Tapatalka
We are the Spirit of our Love
-
- Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Osobiście jeszcze nie widziałem Pawłowianki czy Okruty więc się nie wypowiem.
Istotne, że beczka jest zrobiona zgodnie ze sztuką (promieniste ułożenie słoi) i jest szczelna. Efekty starzenia wina opiszę już niedługo. Na destylat trzeba będzie poczekać dłużej. Mam nadzieję, że po tym ługowaniu winem da radę przetrzymać destylat w tej małej beczce co najmniej przez rok (bez brutalnego przedębienia).
Pozdrawiam,
Duch Wina
Istotne, że beczka jest zrobiona zgodnie ze sztuką (promieniste ułożenie słoi) i jest szczelna. Efekty starzenia wina opiszę już niedługo. Na destylat trzeba będzie poczekać dłużej. Mam nadzieję, że po tym ługowaniu winem da radę przetrzymać destylat w tej małej beczce co najmniej przez rok (bez brutalnego przedębienia).
Pozdrawiam,
Duch Wina
-
- Posty: 26
- Rejestracja: poniedziałek, 7 lis 2016, 21:39
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Tennessee Whiskey, domowej produkcji cytrynówki, dereniówki i wiele innych
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 7 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Ja nie przechowywałem, ale inwestując w beczkę wolałbym przeznaczyć ją na burbona albo single malta. Na pewno wyszłaby z takiej wódki dobra dębówka. Jeśli masz chęci i pieniądze to eksperymentuj i podziel się wrażeniami
Koledzy wspomnieliście o M-beczce, czy jest to producent, czy może nick kogoś kto ogarnia beczki? Nie słyszałem o nim...
Wysłane z mojego E6653 przy użyciu Tapatalka
Koledzy wspomnieliście o M-beczce, czy jest to producent, czy może nick kogoś kto ogarnia beczki? Nie słyszałem o nim...
Wysłane z mojego E6653 przy użyciu Tapatalka
We are the Spirit of our Love
-
- Posty: 2916
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
mBeczki organizuje Magas z białego forum http://www.bimber.info/forum/memberlist ... 537f977151
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 26
- Rejestracja: poniedziałek, 7 lis 2016, 21:39
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Tennessee Whiskey, domowej produkcji cytrynówki, dereniówki i wiele innych
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 7 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Ahhh no przecież! O magasowej akcji wiedziałem, czytałem, ale jak widać nieuważnie
Teraz trwa akcja na m-kamionki, chciałem kupić, podobno świetna sprawa. Niestety nie udzielam się na białym, więc nie wiem czy Magas zechce wpisać mnie na listę...
Wysłane z mojego E6653 przy użyciu Tapatalka
Teraz trwa akcja na m-kamionki, chciałem kupić, podobno świetna sprawa. Niestety nie udzielam się na białym, więc nie wiem czy Magas zechce wpisać mnie na listę...
Wysłane z mojego E6653 przy użyciu Tapatalka
We are the Spirit of our Love
-
- Posty: 98
- Rejestracja: sobota, 25 sie 2018, 10:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Zamówiłem i ja sobie beczułkę węgierską .
https://www.destiller.pl/wyposazenie-do ... 1426268477
Co prawda tylko 5 l, ale na początek ma wystarczyć. Plan jest na co najmniej 2 krotne zalanie czerwonym winem, później płukanie i destylat. Zobaczę co z tego wyjdzie.Jak będą dobre efekty, to może 10 l jeszcze zakupię.
https://www.destiller.pl/wyposazenie-do ... 1426268477
Co prawda tylko 5 l, ale na początek ma wystarczyć. Plan jest na co najmniej 2 krotne zalanie czerwonym winem, później płukanie i destylat. Zobaczę co z tego wyjdzie.Jak będą dobre efekty, to może 10 l jeszcze zakupię.
-
- Posty: 28
- Rejestracja: środa, 12 wrz 2018, 13:01
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Hej wszystkim. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie: czy w Polsce można kupić beczki po sherry lub po bourbonie lub beczki robione z drewna po beczkach po sherry lub po bourbonie? Chciałbym zrobić porządną łychę, ale brakuje mi odpowiedniej beczki do starzenia trunku... Mam już płatki z beczki po sherry i płatki dębowe średnio opiekane, ale to nie to samo (nie wychodzi koszmar, ale mimo wszystko nie jest to Lagavullin ani Talisker). Będę wdzięczny za każdą radę/pomoc/etc.
-
- Posty: 632
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: żytnia
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
https://www.olx.pl/oferta/uzywane-beczk ... 8;promoted
https://www.olx.pl/oferta/beczki-debowe ... a;promoted
https://www.olx.pl/oferta/beczki-debowe ... a;promoted
-
- Posty: 277
- Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
- Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: oklice W-wy
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Pierwsza partia mojego czerwonego wytrawnego Regent & St.Croix & Rondo 2018 spędziła miesiąc w węgierskiej beczce więc czas podzielić się wrażeniami. W ciągu miesiąca istotnych wycieków nie było. Tak jak pisałem w 2-3 miejscach spociła się kilkoma kroplami "krwistego potu", który szybko zasechł uszczelnijać kapilarę. Wino kontrolowałem co tydzień. Dolewając 3x około 50ml wina po sam korek. Beczka stałą w temperaturze koło 10stC i wilgotności 60-70%.
Wino wyszło w pełni zdrowe. Ciągle jest bardzo młode więc nie będę czarował, że jest jakieś wyjątkowo cudowne. Nos - aromat i bukiet nie rozwinęły się jakoś szczególnie, wino jest raczej zamknięte. Tym się nie martwię bo to typowe i powtarzalne - bukiet rowija się po jakimś roku i dobrym "pooddychaniu". Co w ustach... tu znaczna poprawa. Wino nabrało ciała, jest pełniejsze ciągle delikatne i aksamitne. Znacznie poprawiły się taniny. Z młodych raczej niewyraźnych, lekko zielonych, trawiastych, stały się wyraźne, przyjemne (muszę się jeszcze zastanowić jak je dobrze określić bo to w końcu novum w moim produkcie). Poprawiła się długość wina. Ogólne wrażenie - wino za czas jakiś powinno być dobre
Z pewnością nie przedębiłem, zastanawiam się czy nie powinienem potrzymać w beczce jeszcze z tydzień-dwa. No nic, pierwsze koty za płoty.
Wino jest już bezpieczne w gąsiorze szklanym, a w beczce spoczęła druga porcja R & St.C & R 2018.
To na tyle.
Pozdrawiam,
Duch Wina
Wino wyszło w pełni zdrowe. Ciągle jest bardzo młode więc nie będę czarował, że jest jakieś wyjątkowo cudowne. Nos - aromat i bukiet nie rozwinęły się jakoś szczególnie, wino jest raczej zamknięte. Tym się nie martwię bo to typowe i powtarzalne - bukiet rowija się po jakimś roku i dobrym "pooddychaniu". Co w ustach... tu znaczna poprawa. Wino nabrało ciała, jest pełniejsze ciągle delikatne i aksamitne. Znacznie poprawiły się taniny. Z młodych raczej niewyraźnych, lekko zielonych, trawiastych, stały się wyraźne, przyjemne (muszę się jeszcze zastanowić jak je dobrze określić bo to w końcu novum w moim produkcie). Poprawiła się długość wina. Ogólne wrażenie - wino za czas jakiś powinno być dobre
Z pewnością nie przedębiłem, zastanawiam się czy nie powinienem potrzymać w beczce jeszcze z tydzień-dwa. No nic, pierwsze koty za płoty.
Wino jest już bezpieczne w gąsiorze szklanym, a w beczce spoczęła druga porcja R & St.C & R 2018.
To na tyle.
Pozdrawiam,
Duch Wina
-
- Posty: 125
- Rejestracja: poniedziałek, 25 sty 2016, 21:05
- Ulubiony Alkohol: Każdy swój
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu
Siemanko. Czy miał/ma ktoś do czynienia z beczkami z Allegro? Konkretnie chodzi mi o beczki od tego sprzedawcy.
"Czas to pieniądz, pieniądz to piwo, więc pijmy piwo bo szkoda czasu" -->https://www.piwo.org/forums/topic/17149-browar-domowy-ambrosia