Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Piwniczka, schowek, barek czy lodówka? Butelki, beczka czy gąsior? Wszystko o tym gdzie i jak przechowywać destylaty.
Awatar użytkownika

Adaszcz31
200
Posty: 226
Rejestracja: piątek, 16 mar 2018, 10:49
Krótko o sobie: Nie ma nic piękniejszego niż realizować i spełniać marzenia
Ulubiony Alkohol: Rakija, Burbon....
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy

Post autor: Adaszcz31 »

Nie dotyka i nie dotykał od samego początku. Jest wciśnięty tylko tak aby zatkać otwór. Może i zalałem za dużo ale na początku zostawiłem wolną przestrzeń pod otworem i podciągnęło kapilarnie. Teraz się cofa. Mi to w sumie nie przeszkadza wizualnie ale mnie owocówki wk... muszę zasłaniać gazą bo lecą do tej plamy jak głupie.

wer1
50
Posty: 61
Rejestracja: piątek, 6 wrz 2013, 12:48
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Pigwówka
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: wer1 »

Ja Szpunt owinąłem taśmą teflonową od tamtej pory mam spokój.
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

U Pawłowianki na tych zdjęciach http://beczkadebowa.pl/galeria/
zamieścili zdjęcia z idealnie ułożonymi słojami. Czy to jest fakt?
U Okruty wyczytałem jeszcze, żeby uważać na beczki wyginane w gorącej wodzie. Pawłowianka piszą o żywym ogniu. Czy to fakt? Ciekawe jak to robi Baros Oak.
Mam jeszcze jeden dylemat odnośnie Pawłowianki, a mianowicie cieńsze klepki. Baros Oaks daje na beczkę 27mm, a Pawłowianka tylko 23mm.
Z drugiej strony u Pawłowianki można sobie beczkę poddać renowacji.
No i jeszcze te węgierskie beczki robione z dębu bezszypułkowego, ponoć bardziej "miękkiego w smaku". Do tego wypalanie mają średnie+, które pasuje mi do wina czerwonego i psoty.
Zatem: Pawłowianka, Okruta, Baros Oak?

wer1
50
Posty: 61
Rejestracja: piątek, 6 wrz 2013, 12:48
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Pigwówka
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: wer1 »

Koledzy a tak naprawdę kupić w naszym kochanym kraju coś porządnego, wliczając również naszą nieszczęsną beczkę graniczy z cudem. Nawiązałem kontakt z kolegą magas z białego forum bo prowadził zapisy na beczkę ale..... niestety tylko dla osób, które miały do czynienia z beczkami. Również prowadził akcję z kamionkami, niestety również tylko dla wybrańców, bo jak zaznaczył w odpowiedzi do mnie, osoby te coś wniosą do forum. Pewnie ma rację, ale z drugiej strony szkoda, że osoby bez doświadczenia muszą na własnych błędach się uczyć i kupować na własną rękę od producentów lub pseudo-producentów. Nie chcę tutaj kogoś obrażać, ale dlaczego od razu nie mogę mieć mercedesa?

Duch Wina..... i co na jakiego producenta się zdecydowałeś?
Ostatnio zmieniony sobota, 6 paź 2018, 22:43 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

wer1 pisze: Duch Wina..... i co na jakiego producenta się zdecydowałeś?
Wczoraj zapłaciłem za beczkę od Boros Oak. Jak pewnie zauważyłeś wahałem się długo zgłębiając temat. Ostatecznie na moją decyzję miały wpływ:
1- grubość klepki - w węgierskich najgrubsza, będzie co skrobać przy regeneracji (a mam ambitne plany robić to samemu), taka stara beczka przyda mi się później do maderyzacji win likierowanych.
2 - wypalenie średnie +, chcę spróbować czegoś bardziej zdecydowanego do czerwonego wina, które od lat traktuje średnio wypalanymi chipsami francuskimi.
3 - no i wyszedłem z założenia, że jednak Węgier dłużej para się winiarstwem w stosunku do Polaka, który raczej kisił głównie kapustę (bez urazy).
4- dębina z klimatu bardziej suchego na pewno będzie bardziej zwięzła/gęsta.
Ot tyle. Oczywiście teoretyzuję, doświadczenia nie mam, ale sprawozdanie zdam szczegółowo.
Planuję najpierw potraktować beczkę 2x winem czerwonym (zostawiłem sobie dwa niedębione gąsiory z tegorocznego tłoczenia). Potem ewentualnie białe odpadowe z przeznaczeniem na winiak i dopiero destylat.
Teraz mam dylemat czy nie zepsuję beczki czerwonym winem. Wino z hybryd (Rondo, Regent itp.) jest niezwykle ciemne. Barwi okrutnie.
Kolega na forum już o tym wspominał. Niemniej wino białe, którym planuję zalać kolejne 2x na krótki okres, jest najlepszym środkiem do czyszczenia mojej dębowej prasy koszowej. Wychodzę z założenia, że z beczką też sobie poradzi. Akurat w tym roku zrobiłem ponad 50l takiego słabego Solarisa z podpleśniałych gronek i wytłoków potraktowanych enzymem (ale bez wodnika). Jeśli uznam, że sobie nie poradzi to sięgnę po pirosiarczyn potasu. To jest zdecydowanie najlepszy środek do odbarwiania drewna po czerwonym winie, do tego "spożywczy", używany do dezynfekcji beczek.
No i tyle. Za jakieś 30 dni wrzucę fotkę jak tną klepki w węgierskich beczkach.
Pozdrawiam,
Duch Wina

wer1
50
Posty: 61
Rejestracja: piątek, 6 wrz 2013, 12:48
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Pigwówka
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: wer1 »

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź . Czekam za twoją relacją .
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: sargas »

Ja również bo kiedyś chciałem jedną na próbę kupić.

wer1
50
Posty: 61
Rejestracja: piątek, 6 wrz 2013, 12:48
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Pigwówka
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: wer1 »

Duch Wina ...A jaką pojemność beczki kupiłeś?
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

wer1 pisze:Duch Wina ...A jaką pojemność beczki kupiłeś?
Tylko 20 l. Destylatu na pewno więcej nigdy nie uda mi się zrobić, tak na raz:). Jeśli chodzi o wino to w przypadku zadowalających wyników pędem nabędę co najmniej setkę, a jak wynik będzie bardziej zadowalający niż oczekuję to co najmniej 2x100.
Pozdrawiam,
Duch Wina

michal278
1850
Posty: 1868
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: michal278 »

20 litrów to średni pomysł. Z mego doświadczenia, nawet mocno ługując beczkę wychodzi parkiet i to po 4 zalaniach. Takie beczki używa się tylko do finiszu i taka whiskey potrafi w nich być max tydzień. Wino też nie poleży długo, u mnie po pół roku stało się nie pijalne. Beczka z mego doświadczenia to 50l minimum by wsad mógł leżeć dłużej niż 3 miesiące.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

Odnośnie wina to myślę góra o miesiącu, a być może nawet krócej. Zapewniam, że będę sprawdzał postępy dębienia bardzo dokładnie i często.
Spotykałem się z całkowicie odmiennymi opiniami, że po 3-4 zalaniach winem to już słabiutko ługuje.
Napisz coś więcej bo takie autorytarne opinie niewiele wnoszą. Jakich (czyich) beczek używasz? Ługowanie czym i przez jak długi czas?
Pozdrawiam,
DW

[mod: nie cytuj posta poprzedzającego]
Ostatnio zmieniony wtorek, 16 paź 2018, 15:51 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.

Zbyszek T
200
Posty: 248
Rejestracja: sobota, 2 lut 2013, 08:38
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 32 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Zbyszek T »

michal278 pisze:20 litrów to średni pomysł. Z mego doświadczenia, nawet mocno ługując beczkę wychodzi parkiet i to po 4 zalaniach. Takie beczki używa się tylko do finiszu i taka whiskey potrafi w nich być max tydzień. Wino też nie poleży długo, u mnie po pół roku stało się nie pijalne. Beczka z mego doświadczenia to 50l minimum by wsad mógł leżeć dłużej niż 3 miesiące.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
No właśnie też mam podobne obserwacje i podobny dylemat.
Kupiłbym nawet i 100l beczkę... Ale destylatu tyle to z braku czasu nie narobię... A jakbym nawet narobił - to nie wypiję :D
20 l, dobra pojemność do użytkowania, ale efekty miałem podobne - przedębienie, :-(
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: sargas »

A ja wam powiem tak. Posiadam beczkę 15L leży w niej destylat już prawie 2 lata, próbuję co jakiś czas i sytuacja zmienia się cały czas raz na korzyść a za miesiąc dwa na niekorzyść :) Napisze jakie doznania po zlaniu całości co planuję na przełomie roku. Pod warunkiem, że przygotuję kolejny wsad.
Ostatnio zmieniony środa, 17 paź 2018, 02:42 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 2 razy.

michal278
1850
Posty: 1868
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: michal278 »

To od początku. Beczka od Okruty, mocno wypalona, na początku ługowana była wodą, po dobie poszła Sliwowica na kilka dni, potem wino na 5 miesięcy, następnie wiśniowka i znów wino. I to ostatnie wino jest przedębione.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony czwartek, 18 paź 2018, 17:49 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: wawaldek11 »

Na początku wyczerpujące opisy, a później na skróty poleciałeś ;)
Ile trzymałeś kolejne trunki? Jakie było wino po pięciu miesiącach? Jakie się przedębiło? Co z wiśniówką? Wypita? :mrgreen:
Pozdrawiam,
Waldek

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: ziemba12345 »

Mam kilka beczek 30 i 60l. Nie jakaś rewelacja bo robione u starego bednarza. Nie ma już odpowiednich przyrządów i zdrowia (ok 80lat) bo od dłuższego czasu się tym nie zajmuje, ale trułem mu i trułem, aż wkońcu zrobił. Beczki nie są idealnie symetryczne. Widać, że to praca ręczna. Dębina ok. 10 letnia. Wszystkie mocno wypalane.
Obecnie leżakują w nich winogrono, jabłka, śliwki, kukurydza. Najdłuższe mają 3-4 lata. Mogę wypowiadać się tylko o tym co posiadam na stanie i mam z tym doświadczenie. Nowe beczki płukane wodą przez tydzień. Potem zalane winem. Chyba mieszanka czarnego bzu i porzeczki. Po miesiącu wino zlane z przeznaczeniem na rurki, bo mocno dębowe. Ponownie zalanie tym razem na kilka miesiecy. To wino już było ok. Zalałem destylatem 60% (wszystkie tak robie). O dziwo po miesiącu czy dwóch prubuje i czuć mocną dębine. Dla mnie destylat niepijalny. Poszedł na rurki. I dopiero nastepne zalanie już się nie przedębiło. Co prawda na początku mocno było czuć dąb i myślałem, że kolejna skucha będzie. Ale poczekałem i dąb złagodniał. Teraz, po tych 3-4 latach czuć go dobrze, ale to owoce grają pierwszą role. Wniosek z tego taki, że mocny alkohol mocniej wyciąga dąb niż wino. Beczki 60l dłużej dębią trunek niż 30. Ale po czasie różnica zanika.
Ostatnio zmieniony wtorek, 23 paź 2018, 21:46 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Prawie co drugi wyraz literówka.

kwik44
1250
Posty: 1259
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: kwik44 »

Ja się chyba szarpnę na beczkę 30l jeszcze, na śliwowicę. Ale zanim śliwki tam pójdą to muszę całość ze 2x wyługować porządnie. Beczkę 10l oddębiałem 2x. Raz pół roku, raz 3 miesiące. Ok. 60%. Teraz mam w niej 2,5 roku kandydatkę na łysą i dębiny nie czuć mocno, wręcz jest w sam raz, a kolor destylatu słomkowy. I taki smak śliwki chciałbym. Coś w rodzaju śliwowicy passover.

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: ziemba12345 »

Szkoda kasy na 30l Lepiej dolozyc pare groszy i zrobic min. 50l. Ja z checia bym zamienil ze dwie 30l na cos wiekszego.

M.- Popraw posty, na czerwono zaznaczone.
Ostatnio zmieniony wtorek, 23 paź 2018, 21:52 przez Kamal, łącznie zmieniany 5 razy.

arTii
1250
Posty: 1265
Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: podkarpackie
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 154 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: arTii »

A te 30l już były zalewane? Jeśli były, to chętnie Ci kupie nową 50l za te 2x 30l :D
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.

Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: ziemba12345 »

arTii pisze:A te 30l już były zalewane? Jeśli były, to chętnie Ci kupie nową 50l za te 2x 30l :D
Caly czas sa zalane. Chyba 3lata juz stoja. Musial bym sprawdzic na karteczce. Ze dwie moglbym wymienic na cos wiekszego. Maja ok 30 litrow. Nie powiem dokladnie. Tak mi przekazal wykonawca i tyle przyjalem.
Ostatnio zmieniony wtorek, 23 paź 2018, 21:49 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.

arTii
1250
Posty: 1265
Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: podkarpackie
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 154 razy
Kontakt:
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: arTii »

No to nie ma sprawy - dawaj na PW - z tego co widzę polecany jest Pan Roman Klima - chyba że masz coś innego na oku... I robimy "wymianę"
Bo ja właśnie przymierzam się do zakupu dębu.
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.

Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW

kwik44
1250
Posty: 1259
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: kwik44 »

Jest w tym jakaś racja, żeby kupić 50l a nie 30. Różnica w cenie koło 100zł o ile pamiętam. Ale musiałbym jeszcze pół tony śliwek kupić, a już mi się nie chce... Do tego 30l spirytusu zrobić zamiast 15... Nie, nie chce mi się. No i jak potem ten spirytus zutylizować...
Powiem tak... Dla naszych celów nowe beczki praktycznie się nie nadają. Bez ich ługowania z tanin destylaty są przedębione. Ługowanie to minimum pół roku "straty" czasu. Szkoda, że nie można kupić beczek po winie w małych objętościach. Te są świetne. Sam mam taką 50 i 30l. A zalać destylatem beczkę 220l czy nawet większą... No cóż większość z nas tego nie zrobi. Pozostaje dojrzewać w kamionkach ze szczapą/kostką dębu. Wystarczy 1-2 sztuki/1cm^3 na 2l destylatu. Efekt podobny, a objętość zdecydowanie w naszym zasięgu.
Zresztą - wszystkim polecam dojrzewanie w kamionkach. Do białych wódek idealne. Można używać tych, które kupowaliśmy na akcji tutaj w firmie Jehn jak i te co można znaleźć na białym. Obie opcje są dobre, destylat po 2-3 miesiącach jest nie do poznania w porównaniu do tego niewietrzonego w szkle.
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: sargas »

Może i strata czasu ale pomyśl, że za kilka lat będziesz już miał 2-3 beczki po własnym winie, w których będzie leżakował twój pyszny destylacik. Nie wspomnę o winie które po wyjęciu z beczki bardzo zyska. Ja mam taki własnie plan, który jest w trakcie realizacji :)
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

ziemba12345 pisze:... I dopiero nastepne zalanie już się nie przedębiło. Co prawda na początku mocno było czuć dąb i myślałem, że kolejna skucha będzie. Ale poczekałem i dąb złagodniał. Teraz, po tych 3-4 latach czuć go dobrze, ale to owoce grają pierwszą role. Wniosek z tego taki, że mocny alkohol mocniej wyciąga dąb niż wino. Beczki 60l dłużej dębią trunek niż 30. Ale po czasie różnica zanika.
Rozumiem, że ten dąb złagodniał już w szkle? Czy masz na myśli łagodnienie w beczce?
Z tym wyciąganiem przez mocne trunki i wino to nie dziwota. Dlatego planuję zalać moją beczułkę co najmniej 4x winem i dopiero później mocnym. Ten trunek ma mikro-pooddychać, przefiltrować się przez zwęgloną warstwę, a nie tylko nadębić. Jak by chodziło tylko o nadębienie to po co się bawić z beczką? Można przecież nasypać chipsów, wiórów, trocin, kostek czy czego tam jeszcze i po sprawie.
I przestańcie w końcu wkurzać amatorów... ;/ Ja nigdy nie naprodukuję 50 czy 100l okowity na dużą beczkę. Dwudziestka to szczyt moich możliwości. Korci mnie żeby popróbować tego IPA-wego destylaciku. Niestety mam go dokładnie tyle żeby zalać beczkę, więc tylko się oblizuję. Muszę uzbroić się w cierpliwość.
Pozdrawiam,
Duch Wina

kwik44
1250
Posty: 1259
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: kwik44 »

Duch Wina pisze: I przestańcie w końcu wkurzać amatorów... ;/ Ja nigdy nie naprodukuję 50 czy 100l okowity na dużą beczkę.
Cóż - zwiększ produkcję ;) Albo lepiej się organizuj :mrgreen: Ja beczkę 50l zalałem żytem w 2 tygodnie. Gdybym się nie guzdrał = miał lenia skończyłbym 2-3 dni wcześniej. Destylacja wina/zacieru na prostym aparacie (stripping) to u mnie ~4h przy czym godzinę rozgrzewam. Ale lecę na 6kW. Spirit run to 6-8h, zależy czy mam do kotła 30l czy 70. Na półkowej pomijam jeden krok więc jest szybciej. Problem zawsze miałem z za małą ilością beczek na zacier. Więc 200l zacieru to 2,5 dnia roboty, z czego pierwszy to stripping a drugi to spirit run. Zacieranie 3 wody/200l to też niecały 1 dzień.
A i żeby nie było - nie siedzę przy tym cały czas. Nastawiam, idę do innej roboty i tylko pilnuję.

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: ziemba12345 »

Duch Wina, destylat zlagodnial w beczce. Kupilem je do wieloletniego lezakowania a nie debienia. Zalozenie bylo takie, ze zalewam beczki destylatem jak rodzi mi sie syn i otwieram w jego 18 urodziny. Narazie wszystko idzie zgodnie z planem. Raz w roku uzupelniam tylko ubytki.
Mam ten sam destylat w szkle co inw beczkach i sa to dwa rozne trunki. Wiec debienie w beczce i potem zlewanie do szkla to dla mnie glupota.
Zwroc uwage jakim winem zalewasz beczke. Ja zalalem czarnym bzem i pozeczka i beczka przez to polaczenie mocno oddaje kolor do destylatu. Po winogranie tego nie ma. Ale akurat mi to nie przeszkadza, ze destylat nie jest slomkowy tylko bardziej wpadajacy w czerwien. No i na poczatku troche bylo czuc to wino ale po czasie na szczescie zniknelo.
Zeby mnie nie korcilo do zagladania i probowania to beczki leza w nieodwiedzanej ciemnej piwnicy. Usunalen z nich kraniki i mocno zakorkowalem.
Co do gotowania to nie idzie to tak gladko jak opisuje kolega Kwik44. Nastaw stoi u mnie w zimnie, zeby pracowal dlugo i powoli. 2-6miesiecy. Wsad kega 100l gotuje caly dzien. Zeby zapelnic beczke 60l to musze miec ok. 600l nastawu. Przegotowanie tego to u mnie kilka weekendow bo w tygodniu pracuje. Czyli jak obecne sliwki zaczne gotowac w grudniu to beczke zaleje na gotowo kolo marca.

M. - Popraw posty.
Ostatnio zmieniony czwartek, 25 paź 2018, 09:19 przez Kamal, łącznie zmieniany 2 razy.

kwik44
1250
Posty: 1259
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: kwik44 »

600l to musi być bardzo słodki nastaw. Moje śliwki miały 13 i 16brix. Więc z 500kg śliwek mam nadzieję uciągnąć 30l śliwki... Zobaczymy. Ja niestety mam mało czasu na hobby teraz. Ale szukam zwykle weekendów, żeby się wyrobić. Tyle, że wtedy destyluję od wcześnie rano do późna w nocy. Z żytem było o tyle łatwiej, że miałem wtedy urlop na prace ogrodowe ;)

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: ziemba12345 »

Zaesze biore owoce odlezane. Jak leza juz dluzszy czas w chlodni i nie ma kto ich kupic to wtedy do mnie dzwonia. Jak cena dobra to kupuje. Plus tego jest taki, ze sa juz troche wyschniete przez co w suchej masie jest wieksza zawartosc cukru. A i sa dzieki temu lzejsze wiec nie kupuje wody tylko owoce. Ja nie mierze poziomu cukru. Mam sprawdzone przepisy i dostawce i wiem ile mi wyjdzie nastawu z beczki.
Ostatnio zmieniony czwartek, 25 paź 2018, 09:20 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.

arkdom
50
Posty: 91
Rejestracja: sobota, 17 paź 2015, 18:05
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: arkdom »

kwik44 pisze:600l to musi być bardzo słodki nastaw.
Z 45kg śliwek miałem nastaw 15blg (nastaw śliwki plus drożdże) i otrzymałem z tego 6l 50% produktu.
Edit: zapomniałem, że do nastawu dodałem ok 3l nieudanego miodu trójniaka.
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

ziemba12345 pisze: Duch Wina, destylat złagodniał w beczce....
Czy dochodzimy do konkluzji, że nie ma się co przejmować rozmiarem beczki i przedębieniem bo po pewnym czasie i tak wszystko wraca do normy i przedębienie znika? Trochę trudno mi w to uwierzyć po mimo wszystko.
Pozdrawiam,
Duch Wina

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: ziemba12345 »

No nie, bez przesady. Po prostu po czasie destylat który moim zdaniem byl mocno dębowy zlagodnial do akceptowalnego poziomu. Czas delikatnie łagodzi dębine. Pierwszy destylat który zlalem z beczki to byla czysta dębina. Tu i 100 lat by nie pomogło. Każdy ma też inne granice dębienia. Ja lubie tylko delikatny posmak dębu i popularne whisky są dla mnie niepijalne z powodu przedębienia. A co do wielkosci beczki to w 30 l po miesiącu destylat byl już nie do wypicia. Natomiast w 60l był jeszcze akceptowalny

Mod.
Nie cytuj posta poprzedzającego!
Ostatnio zmieniony czwartek, 25 paź 2018, 10:02 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.

kwik44
1250
Posty: 1259
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: kwik44 »

Próbowałem taki przedębiony destylat dostarzać w kamionce. Po ponad roku dałem sobie spokój. Poszło do redestylacji... Pisałem o tym w przypadku kandydata na burbon i owocówek. 2-3x ługujemy, szczególnie polski dąb potem można wlać coś na dłużej. I najlepiej ługować i dużym i małym %. Pisaliśmy o tym nie raz.
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Duch Wina »

Z innej beczki :D
Mam coś co może zainteresować osoby idące w megaprodukcję.
Moi kumple craft'owcy będą w lutym mieli na zbyciu 6 beczek 190 litrów każda.
Beczki są po zalewaniu: 1 - Jack Daniel's, 2 - Laphroaig, 3, 4, 5 - RIS.
Beczka raczej do renowacji. Oni już wyługowali aromaty szkockiej.
Cena wielce przystępna. Powiedzmy, że w okolicach ceny nowej beczki 15-20l. Do negocjacji.
Odbiór beczek po wschodniej stronie Warszawy.
Pozdrawiam,
Duch Wina

Emilowy
2
Posty: 2
Rejestracja: poniedziałek, 29 paź 2018, 19:01
Podziękował: 2 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Emilowy »

Witam serdecznie ! :)
Jestem początkujący więc proszę o wyrozumiałość
1 pytanie : Mam 10 l destylatu zrobionego z winogron o mocy 94,5 % i zastanawiam się nad przechowaniem tego w dębowej beczce. Jest sens ? (póki co jest to w dwóch szklanych słojach po 5L)
2 pytanie : Chciałbym mieć z dębowej beczki (takiej 10l) Jacka Danielsa, i zastanawiałem się nad kupnem tego alkoholu i wlaniem go bezpośrednio do takiej beczki.
Ewentualnie może przechować w takiej nowej świeżej beczce przez rok wino np. porzeczkowe a później dopiero whisky ?

arkdom
50
Posty: 91
Rejestracja: sobota, 17 paź 2015, 18:05
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: arkdom »

Po co wlewać do beczki kupnego Jacka Danielsa? Prawdopodobnie tylko go zepsujesz. Szczególnie taką 10-cio litrową
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Kamal »

Przepis na Jacka jest na forum.
A jak już chcesz kupić, to pomyśl nad Jack Daniel's White dog.
K.
Obrazek

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: aronia »

Kupował ktoś beczki na tej stronie: https://www.destiller.pl/wyposazenie-do ... we-morwowe ? Jakieś opinie etc - na co zwrócić uwagę przy zamawianiu od nich?

Emilowy
2
Posty: 2
Rejestracja: poniedziałek, 29 paź 2018, 19:01
Podziękował: 2 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: Emilowy »

A co z trzymaniem destylatu czystego 95’5 % w takiej beczce ?

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: wawaldek11 »

Nie wiem czy ktoś taki mocny leje do beki. Może wypłukiwać jakieś woski czy inne i po rozcieńczeniu do pijalności mętne lub opalizowane.
Ja staram się nie przekraczać 65%.
Pozdrawiam,
Waldek

kwik44
1250
Posty: 1259
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Beczka dębowa - przechowywanie destylatu

Post autor: kwik44 »

Nie wiem czy na dębówkę nie wlewają właśnie spirytusu. Ale to na chwilę raczej.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przechowywanie destylatu”