Czytuję i obserwuję to forum od pewnego czasu i noszę się z zamiarem budowy aparatury. Aparatury, która spełniałaby wymogi naszych czasów, czyli była jak najbardziej upgrated. Nie chodzi mi o automatykę bo kocham to co proste i ręczna obsługa sprawia wiele frajdy. Tak samo jak w piwowarstwie, w którym siedzę po uszy od dłuższego czasu, i nie wyobrażam sobie żeby mi jakieś mieszadło elektryczne mieszało słód podczas zacierania czy nie daj Bóg pompowało brzeczkę mechanicznie... Chodzi mi po prostu o nowoczesność od strony konstrukcyjnej samej głowicy chociażby. Nie mam za bardzo doświadczenia. Jedyne zdobyte to to podczas psocenia na pot stilu kolegi, ale o tym napiszę gdzie indziej.
Wiem, że na tym forum jest sporo konstrukcji opisanych. Jednak nie jest to wszystko proste do ogarnięcia tym bardziej, że opisywane są konstrukcje na przestrzeni przynajmniej 4ech, 5ciu lat i od sprzecznych opinii aż się tu roi i zielony nieogarnięty adept może zgłupieć w nadmiarze informacji...
Każdy dokłąda swoje trzy grosze i robi się metlik.
Do rzeczy...
Po pierwsze chcę zbudować aparat do owocówek i zbożówek. W tej materii chciałbym oprzeć się na konstrukcji i doświadczeniu Kolegi Radiusa. Bardzo zgrabny miedziany "samowarek" mu wyszedł do zbożówek. Wewnętrzny refluks w kolumnie ułatwia życie i uszlachetnia "towar" w postaci dobrego voltarzu a jednak pozostawia to o co nam chodzi w smakówkach. Tutaj nie mam za bardzo pytań i wątpliwości na razie. Chyba, że coś się zmieniło od chwili powstania tamtego aparatu i wypadałoby wprowadzić zmiany. Jeśli tak, proszę o zabranie głosu i doradzenie.
Po drugie (i tu już zaczynają się schody) chcę zbudować kolumnę rektyfikacyjną do produkcji spirytu de lux

Z początku wybór padł na Aabratka w systemie LM i VM. Jednakże po przestudiowaniu innych konstrukcji i pomysłów bardziej skłaniam się ku apartowi Aleksa Bokakoba na bazie projektu Jarosława. Dużo zgrabniejszy, zwarty wygląd kolumny przede wszystkim. Miałaby powstać ze stali KO, na bazie rury 60.3mm.
Zamiast skośnych półek chciałem zainstalować "kominek" (przewężenie) z daszkiem. Moim zdaniem prostsze w wykonaniu a efekt ten sam. Keg 30 l, grzałki łącznie 3500kw, kolumna dzielona pośrodku za pomocą śrubunku. Zasyp sprężynkami pryzmatycznymi z Cu i stali KO, wziernik itp.
No i wszystko byłoby ok, gdybym nie czytał dalej i nie natrafił na opinie, że BAKOBAB jest do kitu bo nie daje zadowalająco czystego destylatu, pozostawiając smrodek!!!!! Nie pamiętam, ale była to chyba opinia kolegi Bogdana (przepraszam, jeśli pomylilem Nick), który porównywał nowo zbudowanego Bokakoba z innym sprzętem, który posiadał (co to było?? bodajże ZM)
Mało tego.... Ostatnio miałem okazję smakować trunku utoczonego przez mojego znajomego na Aabratku. Smak masakra. Moje jabłuszka na potstilu robione to jak miód do dziegciu. Bylo to lekko palące i niestety śmierdziało w tle po wypiciu.... Wiem, wiem, zaraz powiecie ze to wina operatora. I tak może być dlatego aabratka nie spisuje jeszcze na straty. ...
Proszę o opinię ekspertów na temat kolumny Bokakoba? Czy dobrze że się na nią uparłem? Czy to droga do absolutu?
Jeśli tak, to chcę nią podążać a resztę pytań natury technicznej padnie później.
Z góry dziękuję za pomoc. Pzdr Lukaski