Alembik 25L - problem z szczelnością

[Góral bagienny]

Odeślij niech polutuje ten co spitolił bo stracisz gwarancję
Można samemu polutować ale producent, sprzedawca pózniej umywają ręce

[JanOkowita]

Spoko - Góral bagienny . Przyjmiemy zwrot, natomiast Twoje sranie na Sprzedawcę pozostanie bezcenne na tym forum.

[Góral bagienny]

No cóż skoro odbierasz dobrą radę jako : sranie na sprzedawcę
Mam alembik od Ciebie i jestem zadowolony ale nauczony doświadczeniem polecam ODESŁAĆ

[JanOkowita]

@Góral bagienny - Kol.Nowacky zrobi to lepiej - bo ja nie mam pojęcia o lutowaniu miedzi, więc ta rada o odsyłaniu pozbawi go alembika (to była ostatnia sztuka, a dostawa zapłacona 4 miesiące temu nadal nie dotarła i nie wiem kiedy dotrze). Skoro jesteś zadowolony z alembika od nas to nie wiem po co przytaczasz w tym temacie swoje doświadczenia ze sprzedawcami. My od 11 lat żadnej reklamacji nie załatwiliśmy na niekorzyść klienta - wyznając zasadę "Klient zawsze ma rację".
Z mojej strony to by było na tyle.

[MASaKrA_Domingo]

Kupiłem kiedyś laptop Della. Droższy był, niż inne, o tych samych podzespołach. Owszem, standard wykonania itp na korzyść, ale kupiłem go, bo Delle są mało awaryjne.
Uruchamiam go, sprawdzam i nagle bum - nawet nie martwy piksel, a cała linia, 1980 pikseli martwych, a nawet jeszcze gorzej, bo pikseli zombie, świecących na zielono. Najgorszy przypadek.
Zadzwoniłem w poniedziałek po południu na infolinię. We wtorek rano(!) był kurier odebrać ode mnie sprzęt ( gwarancja door-to-door ), a w czwartek (!) miałem go z powrotem. Czy trzeba coś więcej dodawać w kwestii jak należy przeprowadzać gwarancję? Widzę tutaj ten sam profesjonalizm u Janka. Kliencie - wybierz co chcesz i załatwimy to. No chyba tak powinno być to załatwiane? Nie ma rzeczy, które się nie psują i nie zużywają.

[Nowacky]

Alembik polutowany, póki co zalalem woda, przecieków nie widać

[rozrywek]

No i dało się.
I niepotrzebne był wysyłki. Koszta. Nerwy.
Niewielki był przeciek.

Zdarzyło się. I tyle.
Góral też trochę racji ma. Chce aby to działało za co zapłacił.

Ale czasem warto wziąć sprawy w swoje ręce. Nie raz kupiliśmy coś co nie działo. Dokręciłem śrubkę i już.

Jak to polutowałeś? To akurat ważne. Bo działeś punktowo. I była opcja rozszczelnienia wszystkiego.

Ja mam taki palniczek długopisowy. Działa. Ładowany z butli od gazu do zapalniczki. Wystarcza do drobnych napraw.
Fi 54 bym tym nie lutował.do tego jest porządny palnik.

Jak sobie poradziłeś ty?

Twoje perypetie przydadzą się innym.

[Nowacky]

Ja niestety próbowałem punktowo ale alembik miedziany więc odbiór ciepła ogromny i jak polutowalem w 2 miejscach to puściło ciut dalej więc obsmarowalem pasta po całym łączeniu i przejechałem łutem dookoła. Więc albo lutu było mało albo zapomnieli go tam dać. Palnik miałem na kartusz 225gr z cienkim końcem.
W celu zminimalizowania możliwości rozlutowywania robiłem to na 4-5 podejść.

A co do sporu @górala i @Jana to są sprzedawcy którzy oleja sprawę i są tacy co pomogą. Z @JO kontakt był cały czas jasno powiedziedzial więc myślę że nie byłoby problemów jakbym chciał oddać czy aby on naprawił.

[rozrywek]

To się narobiłeś jednak.
A niby proste jak wymienić dętkę w rowerze.
A gówno prawda. A to łańcuch. To przerzutka. A to klamoty w środku.
Szkoda że nie dało się naprawić na raz punktowo.
Niestety miedź zabiera ciepło.
Aż mi się lutowanie papugi przypomniało.
Tu lutujesz a tam ci wypływa.
Ważne że dałeś radę sam. I satysfakcję masz.