ABSYNT
-
- Posty: 2
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sie 2010, 17:57
- Ulubiony Alkohol: a takie tam ;-)
- Status Alkoholowy: Drinker
-
- Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: ABSYNT
Serdecznie odradzam poszukiwania największego stężenia tujonu gdziekolwiek. Znajduje się on w wielu roślinach (zaskakująco wielu i bardzo znanych). W dawkach większych jest to trucizna. Powoduje konwulsje, permanentne zachwianie struktur osobowości i stałe fizjologiczne zmiany w strukturach mózgu - odradzam .
Jeśli kolega interesuje się innymi sensacjami niż tymi, które wywołuje alkohol to nasze forum jest pomyłką... Poszukaj kolego forum, które jest zainteresowane szałwią. Tu interesuje nas tylko c2h5oh.
J
Jeśli kolega interesuje się innymi sensacjami niż tymi, które wywołuje alkohol to nasze forum jest pomyłką... Poszukaj kolego forum, które jest zainteresowane szałwią. Tu interesuje nas tylko c2h5oh.
J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 227
- Rejestracja: wtorek, 4 sty 2011, 15:02
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
- Kontakt:
Re: ABSYNT
Większość to tzw zioła górskie, trudno dostępne jako świeże, z suszonych wszystko wychodzi ok. Natomiast do wtórnej maceracji, która nadaje kolor możesz użyć swieżej melisy, mięty, takie są do dostania w hipermarketach, w doniczce. Sprawia, że absynt, przynajmniej jakiś czas, ma kolor faktycznie zielony.
kalendarz zbiorów alkoholowych: https://www.google.com/calendar/embed?src=ucacf2t31986vvt5pqnsboei7s%40group.calendar.google.com&ctz=Europe/Warsaw
-
- Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: ABSYNT
Anyż gwiaździsty kupisz tanio na Alle... , choćby tu http://allegro.pl/anyz-gwiazdzisty-rzad ... 62591.html
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: ABSYNT
Do kolegów. Do produkcji absinth stosuje się piołun alpejski, kolor i smak w europie ma dzięki anyżowi i kopru włoskiemu. Od kilku lat ten sprzedawany ma zmniejszoną ilość thujonu- ( zasługa UE ) 3 lata temu zakupiony oryginał od chińczyków w Pradze jeszcze trzepał, ale w sklepie w tym samy czasie kupiony już bez większych jazd. Thujon ma cząsteczkę podobną do THC temu się przypisuje jemu właściwości halucynogenne. Sam kiedyś zrobiłem na piołunie nalewkę ale ona zabija smakiem.. I ostro kopie (zbierane zioło w lipcu, melodia 70v) w dawnej kulturze na Podlasiu w każdym domu była butelka piołunówki i 9ciorki jako lekarstwa.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 1
- Rejestracja: niedziela, 8 sie 2010, 16:35
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: ABSYNT
B-azaron jest bardzo szkodliwy, obecnie nie spotyka się w handlu tataraku z wysoką jego zawartością. Nawet Herbapol wycofał tatarak z mieszanek.
Oczywiście, że nie tylko piołun wpływa na smak abysntu- przecież jest tam mnóstwo innych ziół m.in. hyzop, czy arcydzięgiel.
Oczywiście, że nie tylko piołun wpływa na smak abysntu- przecież jest tam mnóstwo innych ziół m.in. hyzop, czy arcydzięgiel.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 137
- Rejestracja: sobota, 19 mar 2011, 23:11
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: nalewka wiśniowa na własnym spirytusie
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Nowa Zelandia
- Podziękował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: ABSYNT
Pewnie odkopie starocia ale znalazłem ciekawy film z przepisem na absynt.
https://www.youtube.com/watch?v=T9g8r_F4Z5E
https://www.youtube.com/watch?v=T9g8r_F4Z5E
Re: ABSYNT
Przeczytałem cały wątek, później jeszcze raz przejrzałem w celu znalezienia tej informacji lecz nie było to chyba wspomniane, a przynajmniej nie wprost. Rozumiem, że podczas destylacji maceratu odbieramy wszystko od pierwszych kropli do momentu zmiany koloru?
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 lis 2018, 17:20 przez inblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: ABSYNT
Ale czy w tej pierwszej pięćdziesiątce nie będzie najwięcej tych lotnych olejków? Destylat robiony dwukrotnie za każdym razem odlewane przedgon i pogony..
Piołun mam taki z własnego sadu ale mam też sklepowy prawdopodobnie pomieszam..
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Piołun mam taki z własnego sadu ale mam też sklepowy prawdopodobnie pomieszam..
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 lis 2018, 18:17 przez Zombi32, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: ABSYNT
No to jestem po destylacji pierwszego maceratu później napiszę jakiki był dokładny przepis w tym zasyp i jakie są wrażenia.
Teraz kilka takich przemyśleń i obserwacji na szybko:
W przepisie z pierwszego postu (przynajmniej dla mnie) jest za dużo anyżu - nie lubię anyżu a z tego wyszła anyżówka. Może kolejna maceracja jeszcze coś zmieni.. No chyba, że ja coś pomieszałem będę musiał przejrzeć notatki.
Wyszło mi około 1,5l krystalicznie czystego trunku w mocy koło 80%, jakieś 200ml lekko żółtawego w mocy koło 70% i kolejne 200ml wyraźnie żółtego w mocy koło 60% a poniżej tego zaczęło lecieć już mętne, odebrałem jeszcze słoiczek około 350ml i porzuciłem nie wiem nawet ile % toto ma.
Tego ostatniego nie biorę pod uwagę ale tych 70 i 60% spróbuję, pomieszam po trochu każdego i jak będzie dobrze pachniało i smakowało to dołączę do głównego słoja. Jak nie to najwyżej pójdzie do kolejnej maceracji. Aha a jako przedgon poszło dosłownie tylko pierwszych kilka kropli.
Teraz jeszcze takie bardziej teoretyczne dywagacje.
Jak to jest z tą destylacją tego pierwszego maceratu? Czy ona przypadkiem nie oddziela nam alko od wszelkich substancji jak tujon? A to o niego nam przecież chodzi w absyncie. Tujon ma temperaturę wrzenia koło 200*C. Skoro podstawą destylacji alko od wody jest różnica w temp wrzenia to czy tu nie jest analogicznie i czy (prawie) cały tujon nie pozostaje w KOTLE? Względnie w tych żółtych mętnych pogonach (tujon nie rozpuszcza się w wodzie więc będzie powodował zmętnienie mieszanin o niższej zawartości alko) w takim wypadku tujon w produkcie finalnym pochodziłby głównie z drugiej maceracji..
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Teraz kilka takich przemyśleń i obserwacji na szybko:
W przepisie z pierwszego postu (przynajmniej dla mnie) jest za dużo anyżu - nie lubię anyżu a z tego wyszła anyżówka. Może kolejna maceracja jeszcze coś zmieni.. No chyba, że ja coś pomieszałem będę musiał przejrzeć notatki.
Wyszło mi około 1,5l krystalicznie czystego trunku w mocy koło 80%, jakieś 200ml lekko żółtawego w mocy koło 70% i kolejne 200ml wyraźnie żółtego w mocy koło 60% a poniżej tego zaczęło lecieć już mętne, odebrałem jeszcze słoiczek około 350ml i porzuciłem nie wiem nawet ile % toto ma.
Tego ostatniego nie biorę pod uwagę ale tych 70 i 60% spróbuję, pomieszam po trochu każdego i jak będzie dobrze pachniało i smakowało to dołączę do głównego słoja. Jak nie to najwyżej pójdzie do kolejnej maceracji. Aha a jako przedgon poszło dosłownie tylko pierwszych kilka kropli.
Teraz jeszcze takie bardziej teoretyczne dywagacje.
Jak to jest z tą destylacją tego pierwszego maceratu? Czy ona przypadkiem nie oddziela nam alko od wszelkich substancji jak tujon? A to o niego nam przecież chodzi w absyncie. Tujon ma temperaturę wrzenia koło 200*C. Skoro podstawą destylacji alko od wody jest różnica w temp wrzenia to czy tu nie jest analogicznie i czy (prawie) cały tujon nie pozostaje w KOTLE? Względnie w tych żółtych mętnych pogonach (tujon nie rozpuszcza się w wodzie więc będzie powodował zmętnienie mieszanin o niższej zawartości alko) w takim wypadku tujon w produkcie finalnym pochodziłby głównie z drugiej maceracji..
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 12 lis 2018, 20:44 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 45
- Rejestracja: środa, 3 lut 2016, 15:01
- Ulubiony Alkohol: Rum
- Status Alkoholowy: Zaciermistrz
- Lokalizacja: Białystok
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 22 razy
Re: ABSYNT
Destylacja to metoda rozdziału mieszanin opierająca się, owszem, na różnicy temperatur wrzenia (czy ściślej mówiąc, na różnicy prężności pary nasyconej rozdzielanych związków), ale nie odbywa się to w sposób skokowy, jak w przykładzie wyżej, tylko płynnie, z ciągle zmieniającym się składem mieszaniny w kotle i pary płynącej do chłodnicy.
Do zrozumienia podstaw procesu potrzebna jest choćby elementarna wiedza o chemii fizycznej, bez której trudno wyjaśniać naturę procesu. Bo nie da się tego zrobić "łopatologicznie", bez odwoływania się do choćby takich uproszczeń jak prawo Raoulta.
Postaram się przedstawić to najprościej, jak można bez zakłamań. Załóżmy mieszaninę dwuskładnikową A+B, dla uproszczenia, może być wodny roztwór etanolu, żeby temat był bliski sercom naszym. Zaczynamy ogrzewać roztwór, temperatura jego wzrasta aż do osiągnięcia temperatury wrzenia. Jakiej? Ani składnika A, ani składnika B, sprawa nie jest taka prosta. Ściśle rzecz ujmując, temperatura wzrasta aż do temperatury, w której prężność pary nasyconej nad mieszaniną równa się ciśnieniu atmosferycznemu. Teraz przydaje się prawo Raoulta, które wyjaśnia jaka właściwie jest prężność pary nad mieszaniną. Okazuje się, że jest ona sumą prężności pary czystego składnika A przemnożonej przez zawartość skł. A w mieszaninie oraz prężności pary składnika B przemnożonej przez zawartość skł. B w mieszaninie.
p(AB) = p(A) * x(A) + p(B) * x(B), gdzie:
p(...) - prężność pary nasyconej składnika ...
x(...) - zawartość składnika ... [właściwie: ułamek molowy; ważne jest to, że dla mieszaniny A+B zachodzi: x(A) + x(B) = 1]
Piszę: zawartość dla uproszczenia. Nie chodzi tu bowiem ani o procent objętościowy, ani masowy, ale o ułamek molowy, którego to pojęcia nie chcę używać, żeby nie musieć go wprowadzać, tłumaczyć co ono oznacza, bo to by wymagało dalszych komplikacji; dociekliwi doczytają sobie i wtedy w pełni zrozumieją co i jak.
Widzimy więc, że w pewnej temperaturze ciecz w kotle zaczyna wrzeć. Co się wówczas dzieje? powstaje para, która opuszcza kocioł i przepływa do chłodnicy. Jaki jest jej skład, taki jak cieczy wrzącej? Wiemy, że nie. Jest ona bogatsza w składnik bardziej lotny (powiedzmy: A), a uboższa w składnik cięższy (powiedzmy: B). Daje się ten skład prosto obliczyć, korzystając z podanego wyżej prawa po prostych przekształceniach. Nie będę wchodził w szczegóły i podawał wzoru, bo nie jest to potrzebne (znowu: dociekliwi odnajdą źródła i dowiedzą się). Chcę tylko, aby natura zjawiska została zrozumiana, bez zbędnego utrudniania.
Czy jednak skład pary, zależny wszak od składu cieczy, będzie stały? Byłoby tak, gdyby skład pary był taki sam jak skład cieczy: wówczas ani jeden, ani drugi nie zmieniał by się w trakcie destylacji. Wiemy jednak, że para jest bogatsza w składnik A. Zatem po oddestylowaniu małej (ściśle: infinitezymalnej) ilości mieszaniny, skład w kotle zmieni się: ubędzie trochę składnia B i dużo więcej składnika A, a więc zmieni się prężność pary nad mieszaniną, przez to także i temperatura wrzenia (wzrośnie) oraz skład samej pary (zwiększy się zawartość B kosztem A). Znowu, w nowych warunkach oddestyluje niewielka ilość mieszaniny i zajdą wymienione zmiany. I tak aż do wyczerpania cieczy wrzącej.
Jakie są z tego wnioski? Przede wszystkim, że za pomocą destylacji różniczkowej (tzw. "prostej") nie da się dokładnie rozdzielić dwóch substancji, wymagałoby to bowiem nieskończenie wielu aktów destylacji. Da się to zrobić natomiast w kolumnie o dużej liczbie półek teoretycznych, gdzie podczas pozornie jednego procesu odbywają się tak naprawdę niezliczenie wiele razy jednostkowe akty skroplenia i odparowania. Wszystko dzięki wypełnieniu o rozwiniętej powierzchni.
Tujon (i inne składniki olejków eterycznych) destylują już od pierwszych kropel w odbieralniku, mimo że ich normalne temperatury wrzenia to często ponad 200 st. C. Dlaczego? Wszystko jest wyjaśnione powyżej, należy tylko rozszerzyć sobie mieszaninę dwuskładnikową do wieloskładnikowej, wszystko jest analogicznie.
Nie odrzucałbym pierwszych 50 ml przy destylacji absyntu. Przedgonu tam nie ma, bo niczego nie fermentowaliśmy, a wylewamy, że tak powiem, sam kwiat olejków eterycznych.
_______________________
Mam nadzieję, że to pozwoli miłym Kolegom na lepsze zrozumienie co tak naprawdę dzieje się w aparacie podczas destylacji i dlaczego alkohol nie odparowuje cały na początku, mimo niższej o 21 stopni temperatury wrzenia w stosunku do wody.
Pozdrawiam serdecznie!
PS. Łatwo zauważyć, że przedstawiony mechanizm wyjaśnia zjawisko powstawania mieszanin azeotropowych, takich jak np. woda i etanol w stosunku objętościowym ok. 5 : 95. Dzieje się tak ponieważ po osiągnięciu tego stosunku skład cieczy i pary jest taki sam, a więc odbieranie pary nie doprowadza do zmiany składu cieczy wrzącej, można więc destylować w nieskończoność, a to i tak nic nie zmieni.
Już w którymś miejscu wyjaśniałem, na czym polega destylacja. Proces nie jest tak prosty, że mamy dwa składniki o Twrz 79 i 100 st. C., podgrzewamy, oddestylowuje składnik lżejszy, wyczerpuje się w kotle, zaczyna wrzeć składnik cięższy itd.Zombi32 pisze: Teraz jeszcze takie bardziej teoretyczne dywagacje.
Jak to jest z tą destylacją tego pierwszego maceratu? Czy ona przypadkiem nie oddziela nam alko od wszelkich substancji jak tujon? A to o niego nam przecież chodzi w absyncie. Tujon ma temperaturę wrzenia koło 200*C. Skoro podstawą destylacji alko od wody jest różnica w temp wrzenia to czy tu nie jest analogicznie i czy (prawie) cały tujon nie pozostaje w KOTLE? Względnie w tych żółtych mętnych pogonach (tujon nie rozpuszcza się w wodzie więc będzie powodował zmętnienie mieszanin o niższej zawartości alko) w takim wypadku tujon w produkcie finalnym pochodziłby głównie z drugiej maceracji..
Destylacja to metoda rozdziału mieszanin opierająca się, owszem, na różnicy temperatur wrzenia (czy ściślej mówiąc, na różnicy prężności pary nasyconej rozdzielanych związków), ale nie odbywa się to w sposób skokowy, jak w przykładzie wyżej, tylko płynnie, z ciągle zmieniającym się składem mieszaniny w kotle i pary płynącej do chłodnicy.
Do zrozumienia podstaw procesu potrzebna jest choćby elementarna wiedza o chemii fizycznej, bez której trudno wyjaśniać naturę procesu. Bo nie da się tego zrobić "łopatologicznie", bez odwoływania się do choćby takich uproszczeń jak prawo Raoulta.
Postaram się przedstawić to najprościej, jak można bez zakłamań. Załóżmy mieszaninę dwuskładnikową A+B, dla uproszczenia, może być wodny roztwór etanolu, żeby temat był bliski sercom naszym. Zaczynamy ogrzewać roztwór, temperatura jego wzrasta aż do osiągnięcia temperatury wrzenia. Jakiej? Ani składnika A, ani składnika B, sprawa nie jest taka prosta. Ściśle rzecz ujmując, temperatura wzrasta aż do temperatury, w której prężność pary nasyconej nad mieszaniną równa się ciśnieniu atmosferycznemu. Teraz przydaje się prawo Raoulta, które wyjaśnia jaka właściwie jest prężność pary nad mieszaniną. Okazuje się, że jest ona sumą prężności pary czystego składnika A przemnożonej przez zawartość skł. A w mieszaninie oraz prężności pary składnika B przemnożonej przez zawartość skł. B w mieszaninie.
p(AB) = p(A) * x(A) + p(B) * x(B), gdzie:
p(...) - prężność pary nasyconej składnika ...
x(...) - zawartość składnika ... [właściwie: ułamek molowy; ważne jest to, że dla mieszaniny A+B zachodzi: x(A) + x(B) = 1]
Piszę: zawartość dla uproszczenia. Nie chodzi tu bowiem ani o procent objętościowy, ani masowy, ale o ułamek molowy, którego to pojęcia nie chcę używać, żeby nie musieć go wprowadzać, tłumaczyć co ono oznacza, bo to by wymagało dalszych komplikacji; dociekliwi doczytają sobie i wtedy w pełni zrozumieją co i jak.
Widzimy więc, że w pewnej temperaturze ciecz w kotle zaczyna wrzeć. Co się wówczas dzieje? powstaje para, która opuszcza kocioł i przepływa do chłodnicy. Jaki jest jej skład, taki jak cieczy wrzącej? Wiemy, że nie. Jest ona bogatsza w składnik bardziej lotny (powiedzmy: A), a uboższa w składnik cięższy (powiedzmy: B). Daje się ten skład prosto obliczyć, korzystając z podanego wyżej prawa po prostych przekształceniach. Nie będę wchodził w szczegóły i podawał wzoru, bo nie jest to potrzebne (znowu: dociekliwi odnajdą źródła i dowiedzą się). Chcę tylko, aby natura zjawiska została zrozumiana, bez zbędnego utrudniania.
Czy jednak skład pary, zależny wszak od składu cieczy, będzie stały? Byłoby tak, gdyby skład pary był taki sam jak skład cieczy: wówczas ani jeden, ani drugi nie zmieniał by się w trakcie destylacji. Wiemy jednak, że para jest bogatsza w składnik A. Zatem po oddestylowaniu małej (ściśle: infinitezymalnej) ilości mieszaniny, skład w kotle zmieni się: ubędzie trochę składnia B i dużo więcej składnika A, a więc zmieni się prężność pary nad mieszaniną, przez to także i temperatura wrzenia (wzrośnie) oraz skład samej pary (zwiększy się zawartość B kosztem A). Znowu, w nowych warunkach oddestyluje niewielka ilość mieszaniny i zajdą wymienione zmiany. I tak aż do wyczerpania cieczy wrzącej.
Jakie są z tego wnioski? Przede wszystkim, że za pomocą destylacji różniczkowej (tzw. "prostej") nie da się dokładnie rozdzielić dwóch substancji, wymagałoby to bowiem nieskończenie wielu aktów destylacji. Da się to zrobić natomiast w kolumnie o dużej liczbie półek teoretycznych, gdzie podczas pozornie jednego procesu odbywają się tak naprawdę niezliczenie wiele razy jednostkowe akty skroplenia i odparowania. Wszystko dzięki wypełnieniu o rozwiniętej powierzchni.
Tujon (i inne składniki olejków eterycznych) destylują już od pierwszych kropel w odbieralniku, mimo że ich normalne temperatury wrzenia to często ponad 200 st. C. Dlaczego? Wszystko jest wyjaśnione powyżej, należy tylko rozszerzyć sobie mieszaninę dwuskładnikową do wieloskładnikowej, wszystko jest analogicznie.
Nie odrzucałbym pierwszych 50 ml przy destylacji absyntu. Przedgonu tam nie ma, bo niczego nie fermentowaliśmy, a wylewamy, że tak powiem, sam kwiat olejków eterycznych.
_______________________
Mam nadzieję, że to pozwoli miłym Kolegom na lepsze zrozumienie co tak naprawdę dzieje się w aparacie podczas destylacji i dlaczego alkohol nie odparowuje cały na początku, mimo niższej o 21 stopni temperatury wrzenia w stosunku do wody.
Pozdrawiam serdecznie!
PS. Łatwo zauważyć, że przedstawiony mechanizm wyjaśnia zjawisko powstawania mieszanin azeotropowych, takich jak np. woda i etanol w stosunku objętościowym ok. 5 : 95. Dzieje się tak ponieważ po osiągnięciu tego stosunku skład cieczy i pary jest taki sam, a więc odbieranie pary nie doprowadza do zmiany składu cieczy wrzącej, można więc destylować w nieskończoność, a to i tak nic nie zmieni.
Qui bibit, sanctus est.
Re: ABSYNT
Jestem po całkowitej destylacji. Produkt końcowy 75 % ,kolor jeśli wejdzie zdjęcie to będzie widoczny jesli nie to zieleń ciemna, po przepuszczeniu swiatła to jest fajny kolorek ale ciemny.Smak hmm nigdy nie próbowałem oryginału i nie zamierzam, ziołowy taki anyżkowy ale wszystko stonowane. Wyczuwalna słodycz ,taka słodycz dość mocna i zastanawiam się czym ta słodycz poszła. Do zalania użyłem bimberku żytniego 85%, później rozcieńczony do 45% i destylacja. Wyszło 1400ml (podwoiłem składniki) no i na spróbowanie pojedzie do Oslo ale jak ktoś na klina to poczęstuję.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 468
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: ABSYNT
Wreszcie pojawiła się u mnie perspektywa uzyskania domowego absyntu. Posiadam zarówno ziołową mieszankę, jak i graty do destylacji prostej. Zastanawiam się czy macerować w czystym spirytusie zbożowym rozrobionym do 70% mocy, czy w kolumnowym destylacie kukurydzianym o identycznym woltażu. Raczej zdecyduję się na rozcieńczony spirytus, bowiem to będzie mój pierwszy absynt. Kukurydza, siłą rzeczy, wniosłaby pewne nuty smakowe i zapachowe, których czyścioch nie wprowadzi. Dopiero degustacja pozwoli mi określić, czy pozostać przy neutralnym etanolu, czy wzbogacić przepis o lekkie akcenty burbońskie, że tak elegancką mową pojadę. Pojawia się również dylemat botaniczny. Destylować sam macerat? A może wrzucić dodatkowo zielsko do ginowej puszki? Może opary jeszcze coś z ziół zdołają wyciągnąć. Na razie, jak to mówią, zbieram myśli.
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: ABSYNT
Qba: dzięki za przepis. Bawiłem się w domowy absynt od jakiegoś czasu, ale bez tataraku i anyżu gwiaździstego. W tym roku już mam na ogrodzie własny piołun, melisę, hyzop i miętę. Piołun powinien być zbierany w maju, z młodych pędów. Co o trunku? Nie radzę przesadzać z piołunem. Przecież bimbronauci to nie ćpuny, tu chodzi o radość z degustacji, a nie o odlot po walnięciu 50ml.
Przesadziłem z dodaniem świeżego piołunu po trzech kieliszkach język zaczynał się plątać, a syndrom "afterr day" był potężny. Zdestylowałem raz jeszcze i dałem na odczekanie. Bardzo lubię ten smak: gorzki a jednocześnie słodki lukrecją i anyżem, ale chyba raczej najwyżej kielonek przed snem "ku zdrowotności" niż flaszka, fotel, książka.
Przesadziłem z dodaniem świeżego piołunu po trzech kieliszkach język zaczynał się plątać, a syndrom "afterr day" był potężny. Zdestylowałem raz jeszcze i dałem na odczekanie. Bardzo lubię ten smak: gorzki a jednocześnie słodki lukrecją i anyżem, ale chyba raczej najwyżej kielonek przed snem "ku zdrowotności" niż flaszka, fotel, książka.
Ostatnio zmieniony środa, 31 lip 2019, 14:59 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: ABSYNT
Na polskich stronach można znaleźć tylko ten jeden przepis, ale poszukałem trochę głębiej i znalazłem kilka innych:
1.
Ten przepis na absynt został zaadaptowany ze starego francuskiego przepisu z 1855 roku. Smak i zapach tego napoju przewyższa wszelkie tanie absynty sklepowe wykonane z syntetycznych dodatków i barwników.
Przygotowanie surowców. Zioła i nasiona można kupić w aptece (także na niektórych ulicznych targach) lub przygotować w domu. Jedyną wadą piołunu kupionego w drogerii jest to, że ma duże liście i łodygi. Aby zrobić absynt, potrzebujesz małych górnych liści i główek kwiatów.
Piołun należy zbierać pod koniec lipca lub na początku sierpnia w okresie kwitnienia od 10:00 do 11:00, kiedy jego liście są u szczytu swojego aromatu i mają maksymalną ilość olejków eterycznych. Musisz wyciąć pierwsze 15-25 cm od góry i wysuszyć te liście. Po całkowitym wyschnięciu liście są gotowe do użycia. Teraz musisz tylko oddzielić liście i główki kwiatów od łodyg.
Baza alkoholowa powinna wynosić co najmniej 80%, ale możesz użyć mniej mocnego alkoholu (co najmniej 40%), zwiększając okres dojrzewania w pierwszym etapie do 30 dni i dodając mniej wody podczas destylacji.
Składniki :
Alkohol (80-85%) - 1 litr
Gorzki piołun (suszony) - 100 gr
Nasiona anyżu - 50 gr
Nasiona kopru włoskiego - 50 gr
Balsam cytrynowy - 5 gr
Hyzop - 10 gr
Tuż po destylacji twój absynt będzie wyraźny lub będzie miał żółty odcień. W celu uczynienia go zielony musisz dodać melisę i hyzop, a następnie wymieszać
Włóż piołun, anyż i koper włoski do naczynia fermentacyjnego - szklanej butelki lub słoika. Uszczelnij i pozostaw na 2 tygodnie w ciemnym miejscu o temperaturze pokojowej. Wstrząśnij raz dziennie.
Dodaj 3,5 litra wody, aby obniżyć do 18-20% i przedestyluj.
Można zebrać, aż moc spadnie do 38–40% lub ciecz stanie się mętna. Następnie możesz zakończyć destylację. Pod koniec destylacji polecam zebranie produktu w małych partiach w osobnych pojemnikach, ponieważ istnieje duże ryzyko zepsucia końcowego napoju „ogonami”. Zamiana frakcji następuje bardzo nagle.
Aby zrobić zielony absynt z bimbru, musisz wlać 50% uzyskanego napoju do osobnego naczynia, dodać melisę i hyzop (możesz również dodać 0,3-0,5 g piołunu dla dodatkowej goryczy), wymieszać i pozostaw na 1-2 dni w ciemnym miejscu. Wstrząśnij raz dziennie. Przefiltruj kolorowy napar przez gazę, dobrze ściśnij, a następnie wymieszaj z przezroczystą częścią. Napar ciemnieje tak, jak powinien. Rozcieńczyć domowy absynt wodą, aż uzyskasz pożądany 65-75%. Ostrzeżenie! Ze względu na obecność ziół, które zmieniają gęstość napoju, odczyty alkoholometru będą niedokładne i będą różnić się od rzeczywistych o 3-5%.
2.
1 uncja piołun, tylko łodygi i liście ( Artemisia absinthium )
1/3 uncje hyzopu (cała roślina)
10g anyżu owoce
30 g nasion anyżu
20g nasion kopru włoskiego
6g melisy (cała roślina) ( Melissa officinalis )
3,2 g kolendry (nasiona)
1.8g tatarak (korzeń)
Kardamon
tymianek
Lawenda
szałwia
Mennica
Korzeń arcydzięgla
Piołun rzymski lub drobny. Przygotuj składniki i miejsce, w którym przygotujesz absynt. Zużyj około 1/3 szklanki lub mniej składników ziołowych na 750 ml bazy alkoholowej. Posiekaj, rozdrobnij lub zmielić ziołowe składniki. Piołun może być posiekany lub rozdrobniony (jeśli nie zmielony). Składniki ziołowe będą wydajniej wydobywane z ziół, które zostały zmielone lub drobno posiekane.
Przechowuj butelkę w ciemnym, ciepłym pomieszczeniu przez 2 tygodnie do 2 miesięcy, aby Artemisia absinthium i inne zioła wlewały odpowiednio alkohol. Ten proces nazywa się maceracją, a czas trwania będzie miał bezpośredni wpływ na smak. Za długo, a smaki będą mętne i gorzkie; za krótki i nie będzie wystarczającego smaku.
Weź miksturę i odcedź z niej wszystkie zioła za pomocą ściereczki serowej, filtra do kawy lub podobnego materiału. Otrzymana ciecz najprawdopodobniej będzie brązowa i gorzka. Aby stworzyć „prawdziwy” absynt, konieczny jest proces destylacji, aby zagotować gorycz. Destylat będzie klarowny i będzie miał znacznie mniej smaku.
Następnie należy poddać drugiemu procesowi maceracji. To drugie macerowanie nada absyntowi jego prawdziwy smak i kolor.
Używaj znacznie mniej piołunu, najlepiej drobnego (aby zminimalizować gorycz). Ponieważ nie będzie to destylowane, doda mocnych smaków i naturalnego koloru. Bądź kreatywny, dodaj smaki, które lubisz. Macerować do smaku, nie dłużej niż dwa miesiące. Zbyt dużo maceracji daje zbyt gorzki wsad.
1.
Ten przepis na absynt został zaadaptowany ze starego francuskiego przepisu z 1855 roku. Smak i zapach tego napoju przewyższa wszelkie tanie absynty sklepowe wykonane z syntetycznych dodatków i barwników.
Przygotowanie surowców. Zioła i nasiona można kupić w aptece (także na niektórych ulicznych targach) lub przygotować w domu. Jedyną wadą piołunu kupionego w drogerii jest to, że ma duże liście i łodygi. Aby zrobić absynt, potrzebujesz małych górnych liści i główek kwiatów.
Piołun należy zbierać pod koniec lipca lub na początku sierpnia w okresie kwitnienia od 10:00 do 11:00, kiedy jego liście są u szczytu swojego aromatu i mają maksymalną ilość olejków eterycznych. Musisz wyciąć pierwsze 15-25 cm od góry i wysuszyć te liście. Po całkowitym wyschnięciu liście są gotowe do użycia. Teraz musisz tylko oddzielić liście i główki kwiatów od łodyg.
Baza alkoholowa powinna wynosić co najmniej 80%, ale możesz użyć mniej mocnego alkoholu (co najmniej 40%), zwiększając okres dojrzewania w pierwszym etapie do 30 dni i dodając mniej wody podczas destylacji.
Składniki :
Alkohol (80-85%) - 1 litr
Gorzki piołun (suszony) - 100 gr
Nasiona anyżu - 50 gr
Nasiona kopru włoskiego - 50 gr
Balsam cytrynowy - 5 gr
Hyzop - 10 gr
Tuż po destylacji twój absynt będzie wyraźny lub będzie miał żółty odcień. W celu uczynienia go zielony musisz dodać melisę i hyzop, a następnie wymieszać
Włóż piołun, anyż i koper włoski do naczynia fermentacyjnego - szklanej butelki lub słoika. Uszczelnij i pozostaw na 2 tygodnie w ciemnym miejscu o temperaturze pokojowej. Wstrząśnij raz dziennie.
Dodaj 3,5 litra wody, aby obniżyć do 18-20% i przedestyluj.
Można zebrać, aż moc spadnie do 38–40% lub ciecz stanie się mętna. Następnie możesz zakończyć destylację. Pod koniec destylacji polecam zebranie produktu w małych partiach w osobnych pojemnikach, ponieważ istnieje duże ryzyko zepsucia końcowego napoju „ogonami”. Zamiana frakcji następuje bardzo nagle.
Aby zrobić zielony absynt z bimbru, musisz wlać 50% uzyskanego napoju do osobnego naczynia, dodać melisę i hyzop (możesz również dodać 0,3-0,5 g piołunu dla dodatkowej goryczy), wymieszać i pozostaw na 1-2 dni w ciemnym miejscu. Wstrząśnij raz dziennie. Przefiltruj kolorowy napar przez gazę, dobrze ściśnij, a następnie wymieszaj z przezroczystą częścią. Napar ciemnieje tak, jak powinien. Rozcieńczyć domowy absynt wodą, aż uzyskasz pożądany 65-75%. Ostrzeżenie! Ze względu na obecność ziół, które zmieniają gęstość napoju, odczyty alkoholometru będą niedokładne i będą różnić się od rzeczywistych o 3-5%.
2.
1 uncja piołun, tylko łodygi i liście ( Artemisia absinthium )
1/3 uncje hyzopu (cała roślina)
10g anyżu owoce
30 g nasion anyżu
20g nasion kopru włoskiego
6g melisy (cała roślina) ( Melissa officinalis )
3,2 g kolendry (nasiona)
1.8g tatarak (korzeń)
Kardamon
tymianek
Lawenda
szałwia
Mennica
Korzeń arcydzięgla
Piołun rzymski lub drobny. Przygotuj składniki i miejsce, w którym przygotujesz absynt. Zużyj około 1/3 szklanki lub mniej składników ziołowych na 750 ml bazy alkoholowej. Posiekaj, rozdrobnij lub zmielić ziołowe składniki. Piołun może być posiekany lub rozdrobniony (jeśli nie zmielony). Składniki ziołowe będą wydajniej wydobywane z ziół, które zostały zmielone lub drobno posiekane.
Przechowuj butelkę w ciemnym, ciepłym pomieszczeniu przez 2 tygodnie do 2 miesięcy, aby Artemisia absinthium i inne zioła wlewały odpowiednio alkohol. Ten proces nazywa się maceracją, a czas trwania będzie miał bezpośredni wpływ na smak. Za długo, a smaki będą mętne i gorzkie; za krótki i nie będzie wystarczającego smaku.
Weź miksturę i odcedź z niej wszystkie zioła za pomocą ściereczki serowej, filtra do kawy lub podobnego materiału. Otrzymana ciecz najprawdopodobniej będzie brązowa i gorzka. Aby stworzyć „prawdziwy” absynt, konieczny jest proces destylacji, aby zagotować gorycz. Destylat będzie klarowny i będzie miał znacznie mniej smaku.
Następnie należy poddać drugiemu procesowi maceracji. To drugie macerowanie nada absyntowi jego prawdziwy smak i kolor.
Używaj znacznie mniej piołunu, najlepiej drobnego (aby zminimalizować gorycz). Ponieważ nie będzie to destylowane, doda mocnych smaków i naturalnego koloru. Bądź kreatywny, dodaj smaki, które lubisz. Macerować do smaku, nie dłużej niż dwa miesiące. Zbyt dużo maceracji daje zbyt gorzki wsad.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 5 sie 2019, 22:28 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: ABSYNT
Szczegółowe typy absyntu zależą od tego jakich ziół użyjemy do przygotowania maceracji oraz po destylacji.
3.
Hiszpański Absynt
(Podstawowa maceracja destylacyjna - 1,5 litra)
4 gramy - Piołun
8 gramów - anyż zielony (nasiona)
6 gramów - Nasiona kopru włoskiego
12 gramów - anyż
2 gramy - korzeń arcydzięgla
1 gram - kolendra
(Koniec)
2 gramy - Hyzop
3 gramy - Melissa (melisa)
Suisse La Bleue (czysty absynt)
(Podstawowa maceracja destylacyjna - 1,5 litra)
4 gramy - Piołun
8 gramów - anyż zielony (nasiona)
6 gramów - Nasiona kopru włoskiego
4 gramy - anyż
3 gramy - Liść mięty pieprzowej
2 gramy - Hyzop
2 gramy - korzeń arcydzięgla
Francuski Absynt
(Podstawowa maceracja destylacyjna - 1,5 litra)
3 gramy - Piołun
4 gramów - anyż zielony (nasiona)
2 gram - Nasiona kopru włoskiego
2 gramy - anyż
2 gramy - korzeń arcydzięgla
1 gram - kolendra
(Koniec)
2 gramy - Hyzop
2 gram - Melissa
Winston's La Fee Verte
(Podstawowa maceracja destylacyjna - 1,5 litra)
4 gramy - Piołun
6 gramów - anyż zielony (nasiona)
4 gram - Nasiona kopru włoskiego
8 gramów - anyż
2 gram - Hyzop
4 gramy - Liść mięty pieprzowej
2 gramy - korzeń arcydzięgla
(Koniec)
2 gramy - Hyzop
2 gramy - Melissa
4 gramy - Liść mięty pieprzowej
Uwagi na temat przepisów
Spirytus zwykle destyluje się z wina.
Kwiaty i liście piołunu są preferowane ze względu na ich aromatyczny i świeży smak. Pędy piołunu mają wyższą zawartość tujonu niż liście i kwiaty, a także nadają bardziej gorzką nutę. Większość przepisów nie wymaga piołunu na finiszu, ponieważ dodanie świeżego zioła w tym momencie może dodać zbyt wiele cierpkości. Jeśli pożądane jest piołun w wykończeniu, zaleca się użycie niewielkiej ilości. Piołun, liść mięty pieprzowej i hyzop są zwykle źródłem zielonego koloru związanego z absyntem.
Louche powstaje w wyniku reakcji z anyżkiem w duchu.
3.
Hiszpański Absynt
(Podstawowa maceracja destylacyjna - 1,5 litra)
4 gramy - Piołun
8 gramów - anyż zielony (nasiona)
6 gramów - Nasiona kopru włoskiego
12 gramów - anyż
2 gramy - korzeń arcydzięgla
1 gram - kolendra
(Koniec)
2 gramy - Hyzop
3 gramy - Melissa (melisa)
Suisse La Bleue (czysty absynt)
(Podstawowa maceracja destylacyjna - 1,5 litra)
4 gramy - Piołun
8 gramów - anyż zielony (nasiona)
6 gramów - Nasiona kopru włoskiego
4 gramy - anyż
3 gramy - Liść mięty pieprzowej
2 gramy - Hyzop
2 gramy - korzeń arcydzięgla
Francuski Absynt
(Podstawowa maceracja destylacyjna - 1,5 litra)
3 gramy - Piołun
4 gramów - anyż zielony (nasiona)
2 gram - Nasiona kopru włoskiego
2 gramy - anyż
2 gramy - korzeń arcydzięgla
1 gram - kolendra
(Koniec)
2 gramy - Hyzop
2 gram - Melissa
Winston's La Fee Verte
(Podstawowa maceracja destylacyjna - 1,5 litra)
4 gramy - Piołun
6 gramów - anyż zielony (nasiona)
4 gram - Nasiona kopru włoskiego
8 gramów - anyż
2 gram - Hyzop
4 gramy - Liść mięty pieprzowej
2 gramy - korzeń arcydzięgla
(Koniec)
2 gramy - Hyzop
2 gramy - Melissa
4 gramy - Liść mięty pieprzowej
Uwagi na temat przepisów
Spirytus zwykle destyluje się z wina.
Kwiaty i liście piołunu są preferowane ze względu na ich aromatyczny i świeży smak. Pędy piołunu mają wyższą zawartość tujonu niż liście i kwiaty, a także nadają bardziej gorzką nutę. Większość przepisów nie wymaga piołunu na finiszu, ponieważ dodanie świeżego zioła w tym momencie może dodać zbyt wiele cierpkości. Jeśli pożądane jest piołun w wykończeniu, zaleca się użycie niewielkiej ilości. Piołun, liść mięty pieprzowej i hyzop są zwykle źródłem zielonego koloru związanego z absyntem.
Louche powstaje w wyniku reakcji z anyżkiem w duchu.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 280
- Rejestracja: środa, 25 gru 2019, 21:38
- Krótko o sobie: Γνῶθι σεαυτόν
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: ABSYNT
Obiecana dziewięć lat temu koledze ze studiów piołunówka przeobraziła się wreszcie w niezgorszy absynt. Obdarowywany zażyczył sobie wersję zieloną zamiast białej, więc nie zostało mi nic innego, jak użyć barwnika E140 z melisy
A tu siem maceruji 70g piołunu w 700ml alkoholu 80%. Niedługo dołączą anyż i fenkuł, a jeszcze później ta głęboka zieleń zniknie całkiem
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: ABSYNT
Przywróciłem stronę do życia pod nowym adresem:
https://absynt.azurewebsites.net/
PS tak, zrobiłem literówkę w nicku podczas rejestracji.
https://absynt.azurewebsites.net/
PS tak, zrobiłem literówkę w nicku podczas rejestracji.
voytech (tak, zrobiłem literówkę w nicku podczas rejestracji)
https://absynt.azurewebsites.net/
https://absynt.azurewebsites.net/
-
- Posty: 724
- Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: ABSYNT
Wydaje mi się, że błądzisz w interpretacji prawa. Cytat ze strony:
Chociaż absynt jest legalny w Polsce, to już jego produkcja nie!
Wynika to z faktu, że integralną częścią procesu wytwarzania absyntu jest destylacja, która w Polsce jest nielegalna bez zezwolenia, więc wytwarzanie tego likieru również.
Otóż destylacja maceratu z legalnie zakupionego akcyzowanego spirytusu, wody i ziół jest w Polsce jak najbardziej dozwolona. Podobnie jest z ginem.
Chociaż absynt jest legalny w Polsce, to już jego produkcja nie!
Wynika to z faktu, że integralną częścią procesu wytwarzania absyntu jest destylacja, która w Polsce jest nielegalna bez zezwolenia, więc wytwarzanie tego likieru również.
Otóż destylacja maceratu z legalnie zakupionego akcyzowanego spirytusu, wody i ziół jest w Polsce jak najbardziej dozwolona. Podobnie jest z ginem.
-
- Posty: 212
- Rejestracja: niedziela, 5 kwie 2015, 09:26
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: ABSYNT
Kol. @czytam, wybacz lecz nie masz racji.
Obecnie obowiązuje ustawa
https://alkohole-domowe.com/forum/viewt ... 48#p232348
Źródło pochodzenia alkoholu etylowego nie ma w przypadku cytowanego art. znaczenia.
Obecnie obowiązuje ustawa
https://alkohole-domowe.com/forum/viewt ... 48#p232348
Źródło pochodzenia alkoholu etylowego nie ma w przypadku cytowanego art. znaczenia.
-
- Posty: 724
- Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: ABSYNT
Wiedzą, bo się zapoznali z przepisami i ich interpretacją. Destylacja akcyzowanego spirytusu nie jest wytwarzaniem alkoholu po fermentacji ani drogą syntetyczną. A tego właśnie dotyczy rzeczona ustawa. Pewne wątpliwości są jedynie przy destylacji legalnie zakupionych piwa czy wina. Stawki akcyzy są tam inne i byłby pewien punkt zaczepienia dla ścigania takiego procederu.