Ukrop to nie ale to już raczej nie winojakis1234 pisze: W sumie 40-50%, to nie jest jakiś ukrop.
11Blg a nastaw nie chodzi
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: 11Blg a nastaw nie chodzi
No tak Góral, mój błąd - 40-50 stopni
Jak to rektyfikacja i destylacja zmieniają punkt widzenia
Jak to rektyfikacja i destylacja zmieniają punkt widzenia
Ostatnio zmieniony wtorek, 22 gru 2020, 16:41 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: 11Blg a nastaw nie chodzi
Oczywiście studzę do 17-18*C, po prostu wkładam chłodnicę do naczynia. Po ostudzeniu zostawiam jeszcze dla pewności w wiadrze fermentacyjnym z rurką na kilka dni, jak nic się nie dzieje to wtedy butelkuję. Pozdrojakis1234 pisze:@kiwitom23, a po podgrzaniu trzymasz wino w garze i studzisz, czy rozlewasz ciepłe?
W sumie 40-50%, to nie jest jakiś ukrop.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: 11Blg a nastaw nie chodzi
A co do podgrzewania w celu ubicia grzybków to jestem za. Od lat tak robię..
Tylko trochę inaczej. Po morderstwie nie do butelek a do balona. Niech się wytrąci osad. I dopiero wtedy butelkowanie.
Czas cierpliwość i czas. Od lat to powtarzam.
Już pierwsze zdanie wyjaśnia wiele i tłumaczy.kiwitom23 pisze:Już spieszę z wyjaśnieniami. Otóż ja jestem cierpliwy i absolutne minimum "leżakowania" w balonie win dla mnie to przynajmniej rok, a w większości wypadków są to 2 lata. Podkreślam w balonie, nie w butelkach. Po tak długim czasie szansa na to, że drożdże wznowią fermentację po dosłodzeniu jest rzędu 0,1%. Na kilkadziesiąt win, które zrobiłem zdarzyło mi się to jeden, jedyny raz. Po dosłodzeniu wino nadal pozostaje w balonie z rurką przez kilka tygodni i jest obserwowane, jak nic się nie dzieje, to trafia do butelkowania i tak było u mnie w większości przypadków. Jeżeli jednak zauważam (nawet nie przez bulganie, ale po samym poziomie wody w rurce), że coś się dzieje, to poddaje wino obróbce termicznej. Mówiąc kolokwialnie, przelewam je do warnika i odpowiednio podgrzewam do temperatury, która z pewnością zabije drożdże (40-50 stopni spokojnie wystarcza). Przetrzymuje je w tej temperaturze przez godzinkę i po sprawie. Następnie szybko schładzam i butelkuję. Uważam, że mniejszą "szkodę" wyrządzam winom podgrzewając je, niż traktując je siarczanami. Pozdrawiam
A co do podgrzewania w celu ubicia grzybków to jestem za. Od lat tak robię..
Tylko trochę inaczej. Po morderstwie nie do butelek a do balona. Niech się wytrąci osad. I dopiero wtedy butelkowanie.
Czas cierpliwość i czas. Od lat to powtarzam.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: 11Blg a nastaw nie chodzi
A gdzie ja piszę, że po ubiciu butelkuję??? Robię dokładnie tak, jak Ty, czyli do wiadra i czekam 3-4 tygodnie (zobacz ostatni mój wpis przed Twoim), osadu przeważnie już nie mam, ale czekam, czy aby na pewno nie ruszy ponownie. Zdrowych Świątrozrywek pisze:Tylko trochę inaczej. Po morderstwie nie do butelek a do balona. Niech się wytrąci osad. I dopiero wtedy butelkowanie.
Czas cierpliwość i czas. Od lat to powtarzam.
Ostatnio zmieniony środa, 23 gru 2020, 21:00 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2581
- Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
- Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 235 razy
- Otrzymał podziękowanie: 453 razy
Re: 11Blg a nastaw nie chodzi
@kiwitom23, @rozrywek, pozwólcie, że jeszcze dopytam.
Ubijacie drożdże temperaturą, schładzacie i dosładzacie (oczywiście zakładając, że potrzeba dosładzać)?
I wtedy czekacie i sprawdzacie, czy nowy cukier nie uruchomi drożdże?
Ubijacie drożdże temperaturą, schładzacie i dosładzacie (oczywiście zakładając, że potrzeba dosładzać)?
I wtedy czekacie i sprawdzacie, czy nowy cukier nie uruchomi drożdże?
Ostatnio zmieniony środa, 23 gru 2020, 21:12 przez jakis1234, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam z opolskiego.
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: 11Blg a nastaw nie chodzi
Nie, ja dosładzam najpierw i obserwuję 2-3 tygodnie, być może nie będzie potrzebne podgrzewanie. Jak nastaw nie rusza to butelkuję. Tylko w przypadku jak widzę zmiany w rurce, to wtedy obróbka termiczna + schładzanie, po czym do wiadra i znowu obserwacja 1-3 tygodni, jak nic się nie dzieje to w butle. Po co podgrzewać wszystkie nastawy, robię to tylko z tymi, co sprawiają problemy - za karę
Ostatnio zmieniony środa, 23 gru 2020, 21:42 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 2 razy.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: 11Blg a nastaw nie chodzi
Nic nie mylimy, staramy się naturalnie ubić grzybki, a jak się nie uda to w ostateczności pasteryzacja. Oczywiście w jakiś tam sposób pewnie wpływa ona na jakość trunku, choć ja nie zauważyłem, więc robimy ją tylko w razie potrzeby. Jak grzybki zejdą same z siebie, to nie ma takiej potrzeby.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy