Zlewanie wina a powietrze w butli

Fermentacja, otrzymywanie moszczu, filtracja, butelkowanie, przechowywanie, choroby i wady wina, pasteryzacja, szczepienie drożdżami, itp...
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy

Post autor: pokrec »

Stachy, wodę, to powinieneś do soku dodać w postaci syropu cukrowego. Czysty, posłodzony sok nie bardzo nadaje się do fermentowania, bo ma za dużo kwasów. Soki z naszych owoców obowiązkowo rozcieńcza się wodą. Poszukaj w necie przepisów na wino z jabłek, nawet na naszym forum coś znajdziesz. Ja w zyciu popełniłem ze 100 litrów wina z jabłek w 2 lata, więc praktyke mam.
I jabłka zawsze cisnę przez sokowirówkę, odstaję sok przez godzinkę, zbieram szumowiny znad soku i klarowniutki, niemal bez cząstek stałych sok wlewam do gąsiorka.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

Stachy
50
Posty: 85
Rejestracja: czwartek, 30 cze 2011, 09:36
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Każdy;)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Centralna Polska
Re: Zlewanie wina a powietrze w butli

Post autor: Stachy »

No właśnie taki sok otrzymałem.
Z sokowirówki, bez piany i syfów.
Od 2 dni ładnie sobie pyrka, woda z cukrem(syrop) dodam po tygodniu.
Plan na starcie był inny, ale ze tyle soku wyszło to szkoda go było marnować ;D
Awatar użytkownika

lipton76
10
Posty: 10
Rejestracja: sobota, 14 maja 2011, 23:03
Re: Zlewanie wina a powietrze w butli

Post autor: lipton76 »

Odświeżę nieco temat. Ja niedawno nastawiłem winko jabłkowo-śliwkowe. Wina robię już ładne parę lat, ale pierwszy raz spróbowałem zrobić winko na samym soku, praktycznie bez dodatku wody. Jakieś 80% soku z jabłek (odmiana nieznana), 20% śliwek mirabelek, dodatkowo przy wyciskaniu soku (prasa do owoców) dodałem miskę (2-3 litry) czerwonych porzeczek, które czekały grzecznie z zamrażalniku jakiś czas na swoją kolej. Po odciśnięciu soku, cukromierz pokazywał 11 blg, 33 litry soku ogółem. Sam sok zaszczepiłem bayanusami i wszystko ruszyło już po kilku godzinach, na drugi dzień winko intensywnie pracowało. Trzeciego dnia dodałem ok 2 litry wody i 5 kilo cukru, za parę dni kolejna porcja cukru, patrząc na 'zjedzone' blg winko ma ~13% i dalej bulka. W międzyczasie do gąsiorka wrzuciłem kilka sporych garści malin, zobaczymy czy wpłynie to na zmianę smaku / zapachu wina. Co do kwasowości, 'na smak' wydawało się być ok, nawet przy dodaniu czerwonych porzeczek. Za jakiś czas przekonamy się, co z tego wyjdzie. W każdym razie nierozcieńczony sok nie przeszkadza drożdżakom w pracy.

Na temat zlewania wina, po paru latach zabawy w fachu jeszcze ani razu nie zdarzyło mi się, aby wino się popsuło. Po fermentacji, przy zlewaniu wina używam balonów albo wiaderek fermentacyjnych lub dużych garnków i nie przejmuje się specjalnie powietrzem, nie stosuje żadnych sposobów na wypełnienie pojemników CO2. Wszystkie 'narzędzia' po użyciu myje, przed użyciem nieraz (nie zawsze) traktuje je piro i nic złego z trunkami się nie dzieje. A przy butelkowaniu wina śmiało mogę stwierdzić, że smak idzie w kierunku lepszym, a nie gorszym ;) Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wytwarzanie Wina”