Ziarno bez zacierania

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 259 razy
Otrzymał podziękowanie: 179 razy

Post autor: boxer1981228 »

Jak Ci się podoba po pierwszym nastawieniu to kolejne jeszcze bardziej powinny Cię zachwycić. Ja to samo ziarno użyłem 5 razy metodą sour mash. Psota rzeczywiście pierwsza klasa, moja ostatnia partia z wczoraj właśnie się dębi na szczapach po ŁKZWJ.
promocja

OdSercaTylkoSwoje
10
Posty: 13
Rejestracja: niedziela, 4 sty 2015, 12:38
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: OdSercaTylkoSwoje »

Witam Was Wszystkich :)
Nikt nie pisze za często o porażkach, no to ja napiszę, bo są pouczające. Robiłem ziarno bez zacierania, kilka nastawów, pisałem o tym parę postów wcześniej: kukurydza + pszenica (bez drożdży w balonie 32 l), sorgo, pęczak, proso, ryż, pszenica, wszystko w różnych mieszankach lub jedno zboże (przy tych nastawach za namową Zygmunta dałem drożdże, ale winiarskie płynne i uniwersalne, wszystko w 3 wiadrach fermentacyjnych po 33 l z kranikami). Kukurydza + pszenica (stosunek 2:1) pracowało pięknie, zapach cudny w tym zestawieniu. Ale w 3 tygodniu kiedy miało iść na rury, wyczułem w nastawie delikatnie nutę acetonu, puściłem i szedł od początku rozpuchol konkretny, że chyba farbę bym tym rozrobił. Dalsze i dużo dalsze skropliny również jechały acetonem, więc miałem pień na dworze wycięty, co odbijał i tym gorącym dundrem go potraktowałem, a aceton na podpałkę. Urobek: 20 l nastawione / 20 l do ziemi.
Jeśli chodzi o 3 nastawy z innych zbóż, to zrezygnowałem z tych oryginalnych wiader do fermentacji i kupiłem beczki niebieskie (58 l, 40 l, 2x30 l), wywierciłem otwory i na nich robię, bo to bardzo wygodne. Nie wiem, czy to wina tego, że te kraniki przepuszczały i otwierałem wiadra, żeby sprawdzić, czemu przepuszczają, ale mój urobek z 60 l nastawionych, to 60 l do ziemi, bo zajeżdżały nie tylko acetonem, ale i były kwaśne. Obczytałem się w postach i stwierdziłem, że jak to nie wina wysokich temperatur (gorące tygodnie) i możliwego przejęcia przez dwa inne rodzaje fermentacji, to może być dostęp tlenu (otwierałem, przelewałem, żeby uszczelki sprawdzić w kranikach). Albo zboża za dużo i cukru. Wiadra miałem chęć podziabać i kupiłem beczki. Na pocieszenie zrobiłem truskawicę i brandy rodzynkowe w międzyczasie, jabłko i śliwkę, o których pisałem, a obecnie nastawiłem w słojach 20l ŁKZWJ z kukurydzy (planuję postępować według zasad) i pszenicę 15 l, jako ziarno bez zacierania z dodatkiem drożdży.
Pozdrawiam Wszystkich Psotników :)

wawaldek11
2500
Posty: 2914
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: wawaldek11 »

Chyba się pośpieszyłeś z wylewaniem urobku. Wykorzystując odpowiedni sprzęt i wiedzę da się to uzdatnić :)
Jak na razie nic nie musiałem wylać.
Pozdrawiam,
Waldek

maniek86
200
Posty: 224
Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 17:45
Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Uk
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: maniek86 »

Witam wszystkich, ostatnio posmakowałem whisky "Bushmills 10 Year Old Malt Whisky" zatanawiałem sie czy można by podrobić takie sakowe cudo.
Mianowice na etykiecie napisano: leżakowana w beczkach po bourbonie i oloroso sherry beczkach minimum 10 lat,daje to delikatność, miodowy i owocowy posmak.
Zastanawiam się czy jak by dodać do nastawu owoce typu winogrona i wędzone śliwki czy dało by się uzyskać podobny efekt. Naturalnie później leżakowanie w płatkach typu oloroso sherry (już zamówione). Pojemniki fermentacyjne mam 30 L myślałem zrobić to drugim sposobem, dać 5kg jęczmienia, 1 kg wionogronu, 1kg śliwek.
1.Czy zmienić proporcje ilość ziarna do owoców?
2.Czy dawać drożdze czy może zostawić to tym które są na ziarnie? Jeśli tak to jakie? Bo w domu mam pożywkę i dużo bayanusów.
3.Ile dać cukru? 3 kg wystarczy? Czy może pokosić się o podatek miodu? Nie ma pojęcia jak odbije się to na urobku.
Domyślam się że trunek którego fotkę dodam poniżej swoje aromaty wyciąga z drewna ale może warto pokombinować.
Polecam ta whisky, ah gdyby tak zbliżyć się choć trochę do jej smaku :idea:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Bimber forever !!!
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: lesgo58 »

@maniek86
Najważniejsza zasada. Nie kopiujemy trunków sklepowych. Głównie dlatego, że nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Ale też dla zdrowia psychicznego. Możemy co najwyżej zbliżyć się do stylu.
W przypadku, który opisujesz sprawa jest jeszcze trudniejsza. A dlaczego? Poczytaj ten wątek: http://alkohole-domowe.com/forum/whisky ... gle%20malt
Przepis, który podajesz jest typowym przepisem na nastaw z ziarna bez zacierania. I nie ma nic wspólnego z trunkiem ze zdjęcia. Oczywiście - zrób ten nastaw, przedestyluj i opisz nam wrażenia. I ciesz się rezultatami. Bo mogą okazać się przyzwoitymi.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

david81z
50
Posty: 84
Rejestracja: niedziela, 30 mar 2014, 14:47
Krótko o sobie: ,,Nie ma złej whisky, tylko niektóre są lepsze od innych''
Ulubiony Alkohol: Whisky
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 26 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: david81z »

@maniek86
Też lubię tą whiskey, nawet miałm okazję zwiedzić destylarnie.
Powiem Ci, że nic nie zastąpi 10 lat w beczce, ale kolega boxer1981228 robił nastaw na życie i suszonej śliwce, piłem towares i całkiem przyzwoity, ja zacierałem słód i dosładzałem miodem, ale nie opowiem o smaku bo ciągle czeka na drugą destylacje.

maniek86
200
Posty: 224
Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 17:45
Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Uk
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: maniek86 »

lesgo58
Dziękuje za link, dużą część tej wiedzy uzyskałem z filmów jest tego od groma :) problemem może być tylko szkocki akcent. Ja przecież napisałem, że fajnie było by zbliżyć się do takiego smaku. Zdaję sobie sprawę że nie zrobię takiego samego destylatu. Począwszy od zacieru a skończywszy na moim pot stillu z nierdzewki. Ale warto próbować :)
david81z
Bez wątpienia leżakowanie jest niezbędne, 10 lat dość długo ale warto. Postaram się rozlać taki owocowo-zbożowy destylat na 3 butelki, otworze je kolejno po 3,6 i 12 miesiącach. Ciekaw jestem jaki będzie efekt.
Mam pewien plan odnośnie dymu torfowego a raczej jego zamiennika. Jeden angol z pracy zrobił sobie grill z dwóch kegów, są połączone rurą i jest możliwość wędzenia. Myślę że po wstawieniu odpowiedniej siatki można by dane zboże trochę okadzić dymem śliwkowym albo dębowym. Ale takie cudo zrobię jak zmienię mieszkanie na dom.
Nie orientujecie się czy z Anglii dojdzie próbka destylatu do Irlandii? Można by coś powymieniać jak była by taka możliwość.
Bimber forever !!!
Awatar użytkownika

david81z
50
Posty: 84
Rejestracja: niedziela, 30 mar 2014, 14:47
Krótko o sobie: ,,Nie ma złej whisky, tylko niektóre są lepsze od innych''
Ulubiony Alkohol: Whisky
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 26 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: david81z »

Niby nie wolno wysyłać alkoholu, ale jak na razie zawsze dochodził, nie zatrzymali ani razu.

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 259 razy
Otrzymał podziękowanie: 179 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: boxer1981228 »

Wszystko dojdzie bez problemu. Pakujesz w paczkę, idziesz na pocztę i wysyłasz. Kwestia tylko ile cię skasują za przesyłkę międzynarodową.
Awatar użytkownika

david81z
50
Posty: 84
Rejestracja: niedziela, 30 mar 2014, 14:47
Krótko o sobie: ,,Nie ma złej whisky, tylko niektóre są lepsze od innych''
Ulubiony Alkohol: Whisky
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 26 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: david81z »

Z UK do IRL okolo 5 eurów

joeburns
20
Posty: 29
Rejestracja: środa, 19 sie 2015, 15:05
Krótko o sobie: To prawda BYWAM fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: własny ( co oczywiste)
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: joeburns »

Witam kolegów psotnikow.
Dużo się tutaj naczytałem o sposobach jak utrudnić sobie życie i z najzwyklejszego (szlachetnego bimbru) zrobić golgotę i powód do zamartwiania się. Słodowanie i inne czary mary są wskazane ale nie zawsze możliwe.
Mnie znajomy Szkot "sprzedał przepis na dobrego moonshine ( księżycówka)
21 litrów DOBREJ wody
1.5 kg jęczmieniu
0.5 kg mielonej kukurydzy
5 kg cukru
Ziarna "gotujemy" na wolnym ogniu do temperatury 67 stopni C. ( NIE WIĘCEJ! ) aż będą półmiękkie i wchłoną większość wody. Przecedzamy i nie wylewamy tej wody. Potem mielimy w maszynce i do baniaka.
Zadajemy drożdży ( On używa Turbo yeast lub winiarskie high alcohol)
Ferment rusza prawie natychmiast. Po 6 godzinach trzeba uważać aby nie "poszedł na spacer" po podłodze.

Czas fermentacji ( pomimo zaleceń producenta drożdży) 7-8 dni. Drożdże dają radę "przerobić "caluśką słodycz z ziaren i cukru.
Po, odcedzić i wyklarować. Pozostałość zalać ponownie ( wychodzi jeszcze lepsze).
Psocić na zwykłym pot still-u, najwyżej dwa razy ( ale wystarcza raz) Dać po wszystkim odpocząć ze 2-3 tygodnie w ciemnym miejscu z dodatkiem przypalonych czipsów dębowych. Potem jak kto woli można pić albo przetrzymać ile się chce (im starsze tym lepsze)
Ostrzeżenie!
Jakimś cudem nie zawsze wychodzi. Nikt nie wie dlaczego :o
Nie zrażać się i zastosować ziarna np, z karmy dla ptaków ;) aż znajdzie się złoty środek.

Robiłem drugi i raz i malinka smakowa ;)
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7333
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: radius »

Przepis, jak przepis, nic odkrywczego. Zwykła cukrówka z dodatkiem gotowanych ziaren zbóż ;)
Ziarna "gotujemy" na wolnym ogniu do temperatury 67 stopni C. ( NIE WIĘCEJ! )
Nie widzę żadnego sensu w utrzymywaniu akurat takiej temperatury. Równie dobrze mogło by to być 55oC, jak i 75oC. Kleikowanie zbóż ma sens gdy stosujemy zacieranie słodem lub enzymami.
Drożdże dają radę "przerobić "caluśką słodycz z ziaren...
A niby skąd się weźmie ta słodycz, skoro ziarna nie zacieramy :?: :o
Jakimś cudem nie zawsze wychodzi. Nikt nie wie dlaczego :o
He, he, he. Niektórzy na tym forum pewnie wiedzą, a w ogóle to napisz konkretniej co nie wychodzi :)
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Davidus
2
Posty: 4
Rejestracja: sobota, 20 cze 2015, 18:40
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: Davidus »

Witam, przeczytałem cały ten wątek i dość dużo się już dowiedziałem, ale mam jedno pytanie. Dużo osób pisze coś w stylu, że fermentacja już ustała, Blg na minusie i jutro na rury. A co z klarowaniem? Nie chce mi się coś wierzyć żeby nastaw tuż po skończonej fermentacji był klarowny i nadawał się do przepuszczenia. O zastosowaniu Turbo klaru też ani słowa. Chyba że w tym tkwi sens, jakieś dodatkowe aromaty czy coś.
Ostatnio zmieniony niedziela, 11 paź 2015, 12:54 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Spacje i jeszcze raz spacje.

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 259 razy
Otrzymał podziękowanie: 179 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: boxer1981228 »

Po skończonej fermentacji zlewam nastaw i filtruje na drobnym sitku. Taki zostawiam na 48h (nawet po 24h jest już klarowny), po tym czasie nastaw jest już wystarczająco wyklarowany. Nie stosuje żadnych klarów przy destylatach.

maniek86
200
Posty: 224
Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 17:45
Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Uk
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: maniek86 »

Witam uczyniłem nastaw żyta z kiełkowaniem ,dodałem suszone śliwki i kilka mocno dojrzałych bananów.
Dziś destylowałem na prostej rurze z 50 cm wypełnienia miedzianego, przyznam ze już teraz pachnie bardzo przyjemnie. Może trochę za śliwkowo, dodałem dębu i odstawiłem zobaczymy co z tego wyjdzie.
W planach mam kolejny nastaw z tym samym zbożem ale dodaje jabłka i winogron.
Bimber forever !!!
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2368
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: Kamal »

Ciekawe połączenie. Banan ma słaby aromat. :-)
K.
Obrazek

janik
300
Posty: 336
Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: janik »

maniek86 pisze:Witam uczyniłem nastaw żyta z kiełkowaniem ,dodałem suszone śliwki i kilka mocno dojrzałych bananów.
Dziś destylowałem na prostej rurze z 50 cm wypełnienia miedzianego, przyznam ze już teraz pachnie bardzo przyjemnie. Może trochę za śliwkowo, dodałem dębu i odstawiłem zobaczymy co z tego wyjdzie.
W planach mam kolejny nastaw z tym samym zbożem ale dodaje jabłka i winogron.
Aromaty uzyskane z owoców podczas dojrzewania zejdą na dalszy plan tak,że już nie będzie tak śliwkowo...
Przy kolejnych fermentacjach wykorzystujemy to samo zboże plus nieduży dodatek nowych ziaren.
Warto więc zwrócić uwagę na dodatki owocowe,szczególnie owoców surowych,czy pestkowych tak aby było możliwe po fermentacji ich oddzielenie od ziaren. Obawiam się,że możesz mieć problem z winogronem więc lepiej dodaj sam sok i ewentualnie rodzynki.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7333
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: radius »

janik pisze:Przy kolejnych fermentacjach wykorzystujemy to samo zboże plus nieduży dodatek nowych ziaren.
W przepisach Calyxa nie ma o tym ani słowa, więc skąd taka informacja?
SPIRITUS FLAT UBI VULT

janik
300
Posty: 336
Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: janik »

Przepis Calyxa ulegał wielu modyfikacjom przez wiele lat jak ten wątek jest aktywny.
Różnorodność i proporcje stosowanych zbóż,proces przygotowania ziarna i granulacja,rodzaje drożdży,dodatki owocowe do nastawu. Zboże w postaci ziarna nie odda po jednej fermentacji wszystkich smaków i aromatów więc warto użyć go wielokrotnie przy pewnej wymienności.Stosowana w mieszankach nastawów kukurydza wręcz potrzebuje następnych fermentacji aby dać lepszy produkt końcowy. :idea:

Autorowi tego wątku należą się słowa uznania że wniósł ideę która posłużyła wielu inspiracjom w różnych próbach i doświadczeniach z nastawami z udziałem wszelkich zbóż.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7333
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: radius »

janik pisze:Zboże w postaci ziarna nie odda po jednej fermentacji wszystkich smaków i aromatów więc warto użyć go wielokrotnie przy pewnej wymienności.
Robiłeś już takie nastawy z wielokrotnym użyciem innych zbóż niż kukurydza? W twoich postach nie znalazłem takiej informacji ;)
SPIRITUS FLAT UBI VULT

janik
300
Posty: 336
Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: janik »

Z mojego postu z dnia 6 kwietnia 2015r. wynika,że tak właśnie proceduje z mieszanym nastawem zbożowym.
Pozdrawiam.

maniek86
200
Posty: 224
Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 17:45
Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Uk
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: maniek86 »

Witam, wszyscy robiący nastaw z kiełkującym ziarnem używają tego samego ziarna do kolejnych nastawów? Z tematu zrozumiałem że tego samego ziarna używa się robiąc nastaw według pierwszego przepisu czyli bez kiełkowania. Proszę mnie poprawić jeśli jestem w błędzie.
Skiełkowane ziarno zalewacie gorącą wodą czy letnią prosto dla drożdży?
Pierwszy nastaw na skiełkowanym ziarnie zalałem właśnie niemal wrzątkiem, nastaw fermentował bardzo burzliwie. Wydaje mi się że bardziej było czuć zboże w powietrzu. Kilka dni temu nastawiłem skiełkowane zboże ale zalałem letnia woda i dodałem drożdży,pracuje ładnie ale daleko mu pierwszego nastawu.
Bimber forever !!!

maniek86
200
Posty: 224
Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 17:45
Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Uk
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: maniek86 »

Witam dnia 23 Listopada 2015 destylowałem nastaw na skiełkowanym życie z dodatkiem suszonych śliwek. Leżakowało to do wczoraj z kawałkiem laski wanilii, płatkami dębowymi i szczapkami śliwkowymi. Produkt super, jestem pozytywnie zaskoczony smakiem, najbardziej podoba mi się delikatność tego alkoholu. Mało tego już zamówiłem kolejną partie żyta aby zrobić taki sam nastaw.
Trzy tygodnie temu destylowałem nastaw na skiełkowanym życie z dodatkiem rodzynek i jabłek. W tym postanowiłem zaryzykować i dodałem szczapki z pniaka dębowego(wykonane na kominku-za opał służył dąb,śliwa i brzoza). Jako że wczoraj był dzień testowania postanowiłem spróbować i tego trunku. Nawet tak młody destylat mnie nie rozczarował, zapowiada się fenomenalnie, oczywiście daje mu jeszcze kilka miesięcy.
Zostało mi 2 kg żyta i myślę nad kolejnym nastawem mianowicie : skiełkowane żyto, dwie cytryny(aby nie przesadzić) i dodam do tego kilka puszek brzoskwiń czy moreli.
Swoje "ala whisky" przechowuje jak wino, w balonach 2 litrowych, położonych i zakorkowanych. Korki są uszkodzone- korkociąg zrobił swoje i trochę tak jak by się "pociły". Może to mieć pozytywny wpływ na smak bo więcej powietrza dostaje się do destylatu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Bimber forever !!!

daniefilth
30
Posty: 31
Rejestracja: poniedziałek, 10 sie 2009, 20:36
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: daniefilth »

Właśnie zrobiłem nastaw według pierwszego przepisu. Jestem mile zaskoczony,ponieważ po dodaniu już rozpuszczonego cukru, przerobiło z 19 blg do 0 blg w 8 dni,narazie odstawiłem żeby się sklarowało troszke. Postanowiłem że tą samą pszenicę zaleję jeszcze raz.Na drugi dzień pracuje jeszcze lepiej niż pierwszy nastaw:D Jutro puszczam. Jestem bardzo ciekawy jaki będzie efekt końcowy.
Robił ktoś taki nastaw z samej kukurydzy? Jaki efekt?
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2368
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: Kamal »

Z samej kukurydzy będzie podobny do pierwszego nastawu na ŁKZWJ. Czyli czuć miły aromat kukurydzy. ;)
K.
Obrazek

daniefilth
30
Posty: 31
Rejestracja: poniedziałek, 10 sie 2009, 20:36
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: daniefilth »

Tylko właśnie chodzi mi o to czy obędzie się bez mielenia kukurydzy i dodatku drożdży- jak jest w ŁKZWJ. Próbował tak ktoś?

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 259 razy
Otrzymał podziękowanie: 179 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: boxer1981228 »

Jak nie planujesz ciągłości produkcji to spokojnie możesz użyć kilka razy. Poczytaj o metodzie sour mash. Możesz też dać dundru z poprzedniego gotowania do kolejnego nastawu też smaczne wychodzi.

A@H@K
50
Posty: 50
Rejestracja: poniedziałek, 29 cze 2015, 09:49
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Passport Scotch whisky
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: A@H@K »

Koledzy czy nastaw z pszenicy ma mocny, intensywny, ostry zapach? Obawiam się, że coś poszło nie tak... Zrobiłem nastaw 10 grudnia powiększony 3-krotnie + drożdże dedykowane do zbożowych nastawów firmy Prestige. Robiłem już żyto i wyszło super, ale ono pachniało bardzo ładnie, a ta pszenica mi smierdzi...

Wysłane z mojego ALCATEL ONE TOUCH 7041D przy użyciu Tapatalka

daniefilth
30
Posty: 31
Rejestracja: poniedziałek, 10 sie 2009, 20:36
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: daniefilth »

Mój miał ostry zapach,tylko ja bez drożdży nastawiałem,teraz z kukurydzą jadę też bez drożdży i nastaw x2 -wydaje mi się ostrzejszy od pszenicznego. Tak więc chyba to normalne. Psota z żyta lepsza też wyszła,chyba że ułożyć się musi..
Awatar użytkownika

gaviscon
350
Posty: 383
Rejestracja: środa, 10 kwie 2013, 18:36
Krótko o sobie: Ciekawy Świata, miłośnik statków powietrznych :)
Ulubiony Alkohol: Whisky Jack Daniels
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: gaviscon »

Koledzy przeczytałem właśnie 100 % tematu i brakuje mi tu jednego... a mianowicie...
Cześć. Jestem po trzecim nastawie na tych samych drożdżach. Miłe zaskoczenie co do wydajności. Otrzymałem 5,9 l 55% Może dla tego, ze grzane elektrycznie (pierwszy raz). Próba przy 55% - w tracie kapania - jeszcze mniej dymu w smaku niż poprzednio. Był to ostatni nastaw, drożdże ledwo dociągnęły do 0 i zapach zaczynał być mało ciekawy. Już raz taki wywaliłem w "porcelanę". W sumie mam około 16 l surówki do przepuszczenia drugi raz. Zobaczymy jakie wyjdzie, ale to jak będzie więcej czasu. O wynikach nieomieszkam poinformować, sam jestem bardzo ciekawy.
Pozdrawiam. jajek12
jajek12 i jakie wyniki :?:

zbynio
30
Posty: 42
Rejestracja: poniedziałek, 19 sie 2013, 23:10
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: zbynio »

gaviscon pisze:Koledzy przeczytałem właśnie 100 % tematu i brakuje mi tu jednego...

Hehehe ja też dobrnąłem do końca i mi też brakuje jednej informacji chyba, że nie doczytałem
mianowicie czy ktoś parzył/wręcz gotował ziarna przed zadaniem ich do nastawu?
Czy taki zabieg nie pozwoli na pozyskanie większej ilości aromatów ze zboża?
Ziarno po takim zabiegu jest miękkie i w większości się już otwiera co pozwala
na głębsze płukanie aromatów. Sparzyłem ziarna i jutro poczynię nastaw z pierwszego postu
kolegi Calyx ale niestety nie będę miał porównania bo nie robiłem tego w oryginale stąd moje zapytanie.

Ja wiem, że pierwotną ideą było wykorzystanie dzikusów zamieszkałych na zbożu a parzenie je zabija
ale przez kilka lat weszło w życie mnóstwo modyfikacji przepisu a parzenie może być kolejnym krokiem,
tylko czy to wniesie coś pozytywnego?

wawaldek11
2500
Posty: 2914
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: wawaldek11 »

Ja tak czysto teoretycznie: parzenie, a tym bardziej gotowanie zboża może pozbawić go większości aromatów. Będzie je czuć w pomieszczeniu. Poza tym w czasie gotowania mogą się rozłożyć jedne, ale też powstać inne.
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2368
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: Kamal »

Woda po gotowaniu zboża, ma sporo aromatów zbożowych. I czuć takie coś w domu odrazu. :-) To i do destylatu, może więcej przejdzie. Po zrobieniu nastawu na takim zbożu i wodzie.
K.
Obrazek

zbynio
30
Posty: 42
Rejestracja: poniedziałek, 19 sie 2013, 23:10
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: zbynio »

Aby nie tracić zbyt dużo aromatów w czasie parzenia najpierw zagotowuję wodę, następnie wrzucam partiami ziarno tak aby nie ustawało gotowanie, po wrzuceniu całego ziarna gotuję kilka minut góra trzy do pięciu i wyłączam grzanie. Stosunek woda-ziarno 1-1. Tak mnie nauczyli starsi wędkarze, którzy przygotowują zanęty na duże ryby. Parzę wieczorem a do rana ziarno "wypija" całą wodę i jest miękkie ale nie rozwala się. W czasie gotowania rodzina mówi, że nie ma zbyt wiele zapachu za to na drugi dzień kiedy przesypuję ziarno do pojemnika wszyscy czują świeże bułki w całym domu :D

Mod.
Nie pisz wierszem
;)
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: lesgo58 »

wawaldek11 pisze:Ja tak czysto teoretycznie: parzenie, a tym bardziej gotowanie zboża może pozbawić go większości aromatów. Będzie je czuć w pomieszczeniu. Poza tym w czasie gotowania mogą się rozłożyć jedne, ale też powstać inne.
Chyba jednak nie. Bo co mają powiedzieć bimbrownicy ze Szkocji. O piwowarach nie wspomnę. Tak myślę, że gotowanie nie zaszkodzi. Pytanie - czy pomoże?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Bubo-bubo
100
Posty: 113
Rejestracja: niedziela, 14 cze 2015, 13:08
Krótko o sobie: Abstynent hipokryta.
Ulubiony Alkohol: Etylowy
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Dziupla
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: Bubo-bubo »

W piwowarstwie nie przekracza się 80*C ze względu na wypłukiwanie garbników z łuski, ale destylatom to raczej nie zaszkodzi. ;)
Jestem pesymistycznym optymistą z realistycznymi poglądami.

clockens
20
Posty: 24
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2012, 22:42
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: clockens »

A próbował ktoś tak? Bo korci mnie na ten przepis, tylko dałbym np 30kg pszenicy, 5kg cukru i 50l wody, tak żeby na kega 50 było.
No i jechać tak jak ŁKZWJ, który jakoś do końca mnie nie zadowala, może musi dłużej odczekać :D

Więcej/mniej cukru?

boxer1981228
1000
Posty: 1032
Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Naas
Podziękował: 259 razy
Otrzymał podziękowanie: 179 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: boxer1981228 »

A nie lepiej zatrzeć te 30 kg pszenicy?

zbynio
30
Posty: 42
Rejestracja: poniedziałek, 19 sie 2013, 23:10
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: zbynio »

Kilka kilo można sobie z cukrem mieszać co sam zrobiłem ale większa ilość to lepiej zatrzeć. Za kilka dni pójdzie na rurkę to zobaczę jak to smakuje :D

clockens
20
Posty: 24
Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2012, 22:42
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Ziarno bez zacierania

Post autor: clockens »

To na kega 50l to ile ziarna i jak zacierać? Niby enzymy mam to można by było spróbować, ale gara 50l to niemam :/ a dlatego się pytałem o większą ilość ziarna a mniej cukru żeby posmak bimbrowy nie wyszedł a bardzie ziarno czuć. Ziarno jest tanie jak cholera, właściwie na wsi mieszkam to za darmo sobie załatwię jakie chce i praktycznie ile chce. Dlatego pytam :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”